On 2023-11-10, Robert Wańkowski <
rob...@wp.pl> wrote:
> W jakimś porogamie (Pogromcy Mitów? chyba nie) zrobili klej
> poliuretanowy z oleju roślinnego.
> Tak z ciekawości, jest to do zrobienia z dostępnych składników?
W prosty sposób MZ nie. Na oleje roślinne (np. rzepakowy) czyni się
zakusy aby stosować jako poliole od jakiś 30-40 lat, ale szału ZCW nie
ma (w stosunku do produktów na bazie polioli syntetycznych). Oleje
roślinne jako takie to zwykle estry, te trzeba modyfikować bo estry nie
reagują z izocyjanianami. Jak się uprzesz to dasz radę w domu, ale nie
sądzę, żebyś chciał się upierać :)
> AI mówi o diizocyjanianie (DI) i poliolach.
> Brzmi groźnie, zwłaszcza ten pierwszy.
Akurat problem nie jest w tej groźnie brzmiącej nazwie, a w produktach
reakcji izocyjanianów z wodą. Powstają różne aminy, które w przypadku
najbardziej popularnych dizocyjanianów aromatycznych jak MDI czy TDI są
rakotwórcze. Dodatkowo takie izocyjaniany są dość reaktywne i zasadniczo
mogą reagować ze wszystkim co zawiera np. grupy aminowe, hydroksylowe,
karboksylowe i spore stadko innych. Nie znam prawodawstwa EU, ale
spodziewam się, że obrót takimi, małocząsteczkowymi izocjanianami wymaga
pozwoleń.
Te, które mogą nie wymagać to poliizocyjaniany, gdzie stężenie
niezwiązanych grup izocyjanianowych jest dużo niższe. Ale tych też
raczej nie dostaniesz w postaci czystej w jakiś rozsądnych ilościach
(<50kg), a co najwyżej możesz spróbować kupić jaki produkt je
zawierające (najczęściej różne systemy do powłók) Na koniec, będziesz
potrzebował jeszcze katalizator, też toksyczny, chyba że nie zalezy Ci
na czasie utwardzania.
Natomiast ten niepokojący fragment "cyjaniany", to manifestuje się w już
gotowych poliuretanach, gdy te ostatnie się palą. Było kilka przypadków,
gdy ludzie przeżywali np. katastrofę lotniczą a potem gineli bo paliły
się np. pianki PU z siedzeń.
--
Marcin