T rex nie był krewnym kurczaka--czy będzie skrucha???

20 views
Skip to first unread message

KingKong

unread,
Sep 11, 2008, 7:12:45 PM9/11/08
to
ROTLFFFFF--ŻENADA!!!

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?
group=pl.sci.biologia&tid=1021152&MID=%3Cfusmda%24sgh%241%40inews.gazeta.pl%3E

A tyle tu (i gdzie indziej) dyskutowano z tego powodu. Jak oni mogli dojść do
takich wniosków? Czy ktoś dalej jest pewien,że ewolucjoniści zawsze mówią
prawdę?

Oczywiście autorzy pierwotnego poronionego pomysłu idą w zaparte. Kasa,kasa :)

http://www.biotechnolog.pl/news-858.htm


"Odkrywca tkanek miękkich u dinozaura z 2005 roku ,Mary Schweitzer z
Uniwersytetu Stanowego Północnej Karoliny, poddaje w wątpliwość przedstawione
wyniki. Opiera się między innymi na analizie porównawczej znaleziska z innymi
białkami gadów i ptaków. W tych badania znalezione fragmenty białek bardzo
przypominają kolagen kurzy. Należy pamiętać, że dinozaury są uważane za
ewolucyjnych przodków ptaków. Jednak niektórzy badacze (Pavel Pevzner z
University of California, San Diego) wykazują, że badania te mogą być błędne
z powodu bardzo małej wielkości prób jakie poddano analizie."

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

leszek3

unread,
Sep 12, 2008, 4:53:45 PM9/12/08
to
Drogi KK,
Jak zwykle nie rozumiesz, że nauka to jest żmudny proces stopniowego
dochodzenia do prawdy, podczas gdy kreacjonizm jest to żmudny proces
obrony dogmatów.

nove...@gazeta.pl

unread,
Sep 27, 2008, 9:45:38 AM9/27/08
to

Musi być ci bardzo głupio,ponieważ w przymierzu z ziomkiem marynatem
(maynardem) brukaliście tutaj p.Gdulę i innych kreacjonistów w tym wątku.
Nadejdzie czas ,że na światło dzienne wyjdzie więcej oszustw. Póki co mamy
zdemaskowane kłamstwa o:rekapitulacji,świecie RNA,HIPOTEZĘ
OPARINA,ptakoraptorach......a teraz to....hehehe zobaczymy co będzie
dalej.......
Chrzanić taką naukę, która przeważnie opiera się na zasadniczym oszustwie
dorobkiewiczów. Ty Trzeciak też robisz karierę na micie o ewolucji,razem z
takimi oszustami,jak dr. Golik.
Jesteś, byłeś i będziesz zwykłym szarlatanem ,a jak ci napluć w TWARZ, TO
MÓWISZ ,ŻE DESZCZ PADA I to ZERO SKRUCHY!


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

krzem

unread,
Sep 27, 2008, 1:26:09 PM9/27/08
to
KingKong <noveyy77...@gazeta.pl> napisał(a):

Popper powiedział ze dobrą teorię naukową cechuje to, ze wynikają z niej
liczne przewidywania, ktore nadają sie do eksperymentalnego obalenia...

jesli odkrycie potwierdza teorię - ufamy jej, jesli nie potwierdza - obala -
to ją albo poprawiamy, albo odrzucamy ..

wniosek .. TE jest teorią naukową, kreacjonizm zaś, nie jest

z biblii wynika ze słonce kręci sie wkoło ziemi .. (stan wiedzy z czasow
pisania ksiegi jozuego) ... rozwoj nauki i odkryc naukowych obalił
geocentryczną wizję wszechswiata... czy KingKong czuje potrzebę skruchy
zatwardziałego serca?

nab...@vp.pl

unread,
Sep 28, 2008, 6:44:42 AM9/28/08
to

On 27 Wrz, 19:26, " krzem" <krzem_xi.WYT...@gazeta.pl> wrote:

Posłuchaj Krzem !!! Nie wiem z jakiej ewolucyjnej choinki się urwałeś,
ale udało Ci się mnie zmobilizować do wysiłku odpisania na Twoje
insynuacje. Po kolei więc:

> Popper powiedział ze dobrą teorię naukową cechuje to, ze wynikają z niej
> liczne przewidywania, ktore nadają sie do eksperymentalnego obalenia...

Istnieje mnóstwo teorii, którymi zajmują się "naukowcy" w sposób
poważny i za ogromne pieniądze, które nie nadają się do
eksperymentalnego obalenia. Są nimi np. teorie kosmologiczne dotyczące
początków wszechświata, czarnych dziur, czy prawie cała fizyka
teoretyczna strun, czy superstrun.
Ogólnie rzecz biorąc większość teorii naukowych dotyczących
zamierzchłej przeszłości, dalekiej przyszłości, świata budowy materii
w supermałych jednostkach, czy wszechświata w ogromnych skalach nie
daje się eksperymentalnie obalić lub potwierdzić.

Jeśli rzeczywiście obiektywnie poddalibyśmy Popperowskiemu
falsyfikacjonizmowi TE, to powinna wylecieć z teorii nauki mówiąc
kolokwialnie "na kopach", jako coś całkowicie sfalsyfikowalnego na
niezliczone sposoby i całkowicie nie do udowodnienia.
Nie ma ani jednego eksperymentu potwierdzającego samoistne powstanie
jakiejkolwiek tak złożonej struktury jaką jest życie, za to są
miliardy nieustannych eksperymentów dowodzących, że takie zdarzenia
nie zachodzą nigdzie w znanym nam wszechświecie, a każde następne
życie wywodzi się od już istniejącego wcześniej.
Całe rzesze naukowców na świecie codziennie pracują nad
najróżniejszymi projektami i pomysłami, próbując je urzeczywistnić.
Tym samym dowodzą, że inteligentne działanie może wytworzyć coraz
bardziej złożone i skomplikowane dzieła. Jest więc oczywiste dla
normalnie myślącego człowieka, że mając do dyspozycji lepszą
technologię, większe zasoby energii i i "doskonalsze komputery", jakaś
"inteligencja zewnętrzna" mogła spowodować zaistnienie życia
biologicznego jakie znamy.

> jesli odkrycie potwierdza teorię - ufamy jej, jesli nie potwierdza - obala -
> to ją albo poprawiamy, albo odrzucamy ..

Cała coraz bardziej poznawalna złożoność życia biologicznego
potwierdza teorię kreatywnego zaprojektowania życia. Nie istnieją
takie kryteria matematyczne, ani taki bezmiar czasu istnienia materii,
by dowieść zaistnienia życia i wyjaśnić jego bogactwo na drodze
samopowstania i samorozwoju od materii nieożywionej do człowieka,
którego mózg, możemy uznać za najbardziej złożony strukturę w znanym
nam wszechświecie.

To przykre i upokarzające dla mnie jako człowieka, przedstawiciela
rodzaju ludzkiego, że reprezentujący ludzkość naukowcy tak nisko
upadli w swej moralności i obiektywizmie i od dziesięcioleci "na białe
mówią czarne, a na czarne białe". Zamiast naukowo dążyć do odkrycia
prawdy i przedstawienia jej prostym ludziom, którzy opłacają ich
pensje, utworzyli swoją własną naukową religię, którą promują "po
trupach sumienia" dla jakiejś bliżej nieokreślonej idei politycznej.

I potem zjawia się taki Krzem na forum nauka zasłuchany w ich dogmaty
i plecie od rzeczy, że niby TE jest naukowa. TE to najczystszej
postaci religia, oparta na dogmatach i zmyśleniach, mitach i
zaprzeczaniu rzeczywistości eksperymentalnej.

> wniosek .. TE jest teorią naukową, kreacjonizm zaś, nie jest.

Znasz pewnie dowcip podległości służbowej w wojsku:
1. Przełożony ma zawsze rację.
2. Jeśli przełożony nie ma racji patrz punkt pierwszy.

Przypomniałem Ci to po to, by uzmysłowić Ci jak powstały kryteria co
nauką jest, a co nie.
1.Arbitralnie ustalono, że nauka nie zajmuje się badaniem jak życie
zostało zaprojektowane, tylko jak samo powstało.
2. A jeśli wszystkie dowody wskazują, że zostało zaprojektowane, to
tym gorzej dla teorii projektowania, bo jak mówi punkt pierwszy nie są
nauką.

I wszystko jasne, w nauce już nie chodzi o prawdę, tylko o polityczno-
religijną poprawność.

> z biblii wynika ze słonce kręci sie wkoło ziemi .. (stan wiedzy z czasow
> pisania ksiegi jozuego) ... rozwoj nauki i odkryc naukowych obalił
> geocentryczną wizję wszechswiata... czy KingKong czuje potrzebę skruchy
> zatwardziałego serca?

Na pole Biblii, to Ty lepiej nie wkraczaj, tylko ktoś nie mający
pojęcia o tym co w niej jest może takie kretynizmy wygłaszać. Gdzie
według Ciebie Biblia twierdzi, że Słońce kręci się wokół Ziemi w
astronomicznym tego słowa znaczeniu, na pewno coś przekręciłeś-
zacytuj, to Ci wyjaśnię o co tam chodziło.
Biblia nie jest od wyjaśniania ludziom złożonych spraw związanych z
powstaniem wszechświata i Ziemi oraz życia biologicznego, ale jak od
czasu do czasu coś wspomina mimochodem o tych sprawach, to z pewnością
nie podaje fałszywych teorii, lub błędnych informacji, tylko naiwniacy
karmiący się sloganami z Dawkinsa lub plotkami zasłyszanymi od
domorosłych ateistów powtarzają jakieś rzekome błędy z Biblii. Gdy
jeszcze nikt nie miał pojęcia o strukturze kosmosu i grawitacji, w
Biblii już była wzmianka, że Ziemia jest "zawieszona na niczym" i że
jest kulista, jak i wiele innych informacji, które dopiero są
odkrywane.

Nie oczekuję zrozumienia :)
pozdrawiam Nabukomb.

krzem

unread,
Sep 28, 2008, 1:27:37 PM9/28/08
to
wiesz KK... Strasznie masz zjadliwy ton jak na chrzescijanina....

a juz hasło, abym nie wkraczał na "pole biblii" to juz szczyt
zarozumialstwa!

poczytaj Jozuego w okolicy 10 wersetu...

widzisz ...podania biblijne oraz inne mity religijne mialy tłumaczyc swiat w
czasach, w ktorych powstawały... naprawdę szczytem głupoty jest uwazac, ze
legendy w nich podawane sa prawdą naukową

i dla mnie to koniec tego tematu :) trolu...

nab...@vp.pl

unread,
Sep 28, 2008, 5:48:54 PM9/28/08
to
On 28 Wrz, 19:27, " krzem" <krzem_xi.WYT...@gazeta.pl> wrote:
> wiesz KK... Strasznie masz zjadliwy ton jak na chrzescijanina....

Ty to musisz być geniuszem, żeby pomylić KK z Nabukombem, to żenada i
paranoja.

Taka impotencja intelektualna wyjaśnia przynajmniej Twoją wiarę w TE.
Nie spotkałem jeszcze ewolucjonisty na odpowiednim pułapie intelektu,
bym mógł z nim wejść w spór o wiedzę i logiczne zrozumienie
świata(zarówno czytając książki pisane przez różnych utytułowanych
profesorów, jak i w sieci prowokując dyskusję na wszystkich możliwych
forach internetowych).

A już plamę dałeś definitywnie odsyłając do :

>
> poczytaj Jozuego w okolicy 10 wersetu..

Masz pojęcie o Biblii jak świnia o kosmosie, a zabierasz się za jej
krytykę. By podać konkretne miejsce w Biblii trzeba podać nie tylko
księgę i werset, ale jeszcze rozdział.
Księga Jozuego ma 24 rozdziały i w każdym jest dziesiąty werset, ale
skąd taki ignorant może to wiedzieć.

> widzisz ...podania biblijne oraz inne mity religijne mialy tłumaczyc swiat w
> czasach, w ktorych powstawały... naprawdę szczytem głupoty jest uwazac, ze
> legendy w nich podawane sa prawdą naukową

Tak jak pisałem wcześniej, nie przyznawaj się nigdy w ogóle, że wiesz,
że jest coś takiego jak Biblia. Dla Ciebie to nie ta liga. Biblia
pisana była dla całej ludzkości i najwięcej z niej można dowiedzieć
się dopiero obecnie, gdy jesteśmy w stanie pojąć co znaczą jej słowa i
badać jej treść w naukowy sposób. Większość piszących księgi biblijne,
nie miała pojęcia o całości tej księgi. A już na pewno nie ma w niej
mitów dla współczesnych danemu autorowi księgi (było ich czterdziestu
w ciągu ponad 1,5 tysiąca lat-wiedziałeś) .

> i dla mnie to koniec tego tematu :) trolu...
>

Chyba raczej dla mnie, nie jesteś bowiem żadnym dla mnie przeciwnikiem
intelektualnym, chciałem Ci tylko "pogonić kota" :)

Mimo wszystko pozdrawiam, osobiście nic do Ciebie nie mam, tylko nie
bierz się więcej za takie tematy.

Nabukomb

krzem

unread,
Sep 29, 2008, 6:30:34 AM9/29/08
to
nabuko... a Ty nie jestes kk ?? :-) to Was jest więcej? :-D

faktycznie ..straaaszne przejęzyczenie popełniłem .. chodzilo mi oczywiscie o
10 rozdział ..ale jakże mógłbys sie tego domyslić z takim poziomem
zaslepienia i agresji, całkowicie przycmiewającym zdrowy rozsądek i
umiejętnosc samodzielnego rozumowania ...

skąd w Tobie taki gniew? coś Ci sie nie udało w życiu?
myślałem ze chrzescijanie ...ludzie ktorzy spotkali Jezusa, ktorzy są
odkupieni jego śmiercią na krzyzu oraz zmartwychwstaniem i mają zapewniony
wstęp do raju sa spokojni, pałają miłosierdziem, miłoscią do bliźnich ...

a TY jak sie zachowujesz? wstyd!

może znasz ten cytat...?
"Z waszej to bowiem przyczyny (...) poganie bluźnią imieniu Boga."

porozmawiaj z Twym przewodnikiem duchowym...

nab...@vp.pl

unread,
Sep 29, 2008, 7:32:44 AM9/29/08
to
On 29 Wrz, 12:30, " krzem" <krzem_xi.WYT...@gazeta.pl> wrote:
> nabuko... a Ty nie jestes kk ?? :-) to Was jest więcej? :-D

Nie dosyć, żeś niekumaty z Biblii, to jeszcze niesłowny i nie umiejący
przegrywać.
Przecież się pożegnałeś, po co ciągniesz temat??

> faktycznie ..straaaszne przejęzyczenie popełniłem .. chodzilo mi oczywiscie o
> 10 rozdział ..

Domyśliłem się od razu, koleżko że chodziło Ci o rozdział, ale
chciałem Ci dać lekcję pokory i zmusić do zacytowania tego co Cię
gryzie i "nie pasi" Ci w Biblii. Fragment o który Ci chodzi wyjaśniłem
bardzo prosto, wiele miesięcy temu na pewnym forum (poszukaj sam jak
jesteś ciekawy) nie ma tam tego, co Ty w nim widzisz, czyli mitu o
Ziemi w centrum wszechświata i nauki o Słońcu obiegającym naszą
planetę. Widzisz tylko to co chcesz, co Ci podpowiadają jacyś inni
maniacy od TE.

..ale jakże mógłbys sie tego domyslić z takim poziomem
> zaslepienia i agresji, całkowicie przycmiewającym zdrowy rozsądek i
> umiejętnosc samodzielnego rozumowania ...

> skąd w Tobie taki gniew? coś Ci sie nie udało w życiu?
> myślałem ze chrzescijanie ...ludzie ktorzy spotkali Jezusa, ktorzy są
> odkupieni jego śmiercią na krzyzu oraz zmartwychwstaniem i mają zapewniony
> wstęp do raju sa spokojni, pałają miłosierdziem, miłoscią do bliźnich ...
>
> a TY jak sie zachowujesz? wstyd!

Ble,ble,ble sra-ta-ta, co Ty sobie myślisz, że kto ja jestem dziecko,
któremu się wjeżdża na ambicję i próbuje wymusić "miłość do babci".
Takie teksty to zachowaj dla swoich dzieci, jeśli je masz, nawet nie
doczytałeś, że jestem całkowicie a-religijny, a się wymądrzasz. Gdybym
chciał się określić, to jestem bardziej ateistyczny niż ateiści, ale
jednocześnie bardziej biblijny niż chrześcijanie, bardziej naukowy niż
naukowcy i "przeciwnikiem Boga większym niż poganie". Po prostu zejdź
z tematu i będzie w porządku.

> może znasz ten cytat...?
> "Z waszej to bowiem przyczyny (...) poganie bluźnią imieniu Boga."
>
> porozmawiaj z Twym przewodnikiem duchowym...

Jeszcze się taki nie narodził, którego mógłbym uznać za przewodnika
duchowego i już się chyba nie narodzi :)


Nabukomb.

PS.
Z mojej strony to koniec, jak nie sprowokujesz mnie jakąś wybitnie
irytującą odzywką, to już Ci nie odpisuję.

noveyy77...@gazeta.pl

unread,
Sep 29, 2008, 7:35:00 AM9/29/08
to
krzem <krzem_x...@gazeta.pl> napisał(a):

> KingKong <noveyy77...@gazeta.pl> napisał(a):
>
> Popper powiedział ze dobrą teorię naukową cechuje to, ze wynikają z niej
> liczne przewidywania, ktore nadają sie do eksperymentalnego obalenia...

Popper też twierdził,że ewolucjonizmn to "METAFIZYCZNY PROGRAM
BADAWCZY"...jAK ZACZNIEMY dyskusję od zapodawania cytatów, to daleko nie
zajdziemy. Ale do rzeczy;przeczytaj zalinkowany artykulik w startowym poście
i zastanów się: JAK ONI MOGLI Z TEGO, CO TAM ZNALEZLI WYWNIOSKOWAĆ,ŻE
SEKWENCJA TEGO JEST PODOBNA DO SEKWENCJI W KOLAGENIE KURCZAKA (i ptaków w
ogóle)????
A jak się zastanowisz Waść to pogadamy dalej.

pozdrawiam.

krzem :)

unread,
Sep 30, 2008, 10:14:43 AM9/30/08
to
nab...@vp.pl napisał(a):

> Ble,ble,ble sra-ta-ta, co Ty sobie my=B6lisz, =BFe kto ja jestem dziecko,
> kt=F3remu si=EA wje=BFd=BFa na ambicj=EA i pr=F3buje wymusi=E6 "mi=B3o=B6=
> =E6 do babci".
> Takie teksty to zachowaj dla swoich dzieci, je=B6li je masz, nawet nie
> doczyta=B3e=B6, =BFe jestem ca=B3kowicie a-religijny, a si=EA
wym=B1drzasz.=
> Gdybym
> chcia=B3 si=EA okre=B6li=E6, to jestem bardziej ateistyczny ni=BF
atei=B6ci=
> , ale
> jednocze=B6nie bardziej biblijny ni=BF chrze=B6cijanie, bardziej naukowy
ni=
> =BF
> naukowcy i "przeciwnikiem Boga wi=EAkszym ni=BF poganie". Po prostu zejd=BC
> z tematu i b=EAdzie w porz=B1dku.
>
> > mo=BFe znasz ten cytat...?
> > "Z waszej to bowiem przyczyny (...) poganie blu=BCni=B1 imieniu Boga."


> >
> > porozmawiaj z Twym przewodnikiem duchowym...
>

> Jeszcze si=EA taki nie narodzi=B3, kt=F3rego m=F3g=B3bym uzna=E6 za
przewod=
> nika
> duchowego i ju=BF si=EA chyba nie narodzi :)


a powiedz...jestes juz zdiagnozowany? :)

maziek

unread,
Sep 30, 2008, 12:19:39 PM9/30/08
to

Użytkownik " krzem :)" <krzem_x...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gbtc8j$ret$1...@inews.gazeta.pl...
> nab...@vp.pl napisał(a):

> a powiedz...jestes juz zdiagnozowany? :)

Jeszcze sie nie zorientowałeś, że rozmawiasz z samym bogiem ojcem?

cyt.: Gdybym chciał się określić, to jestem bardziej ateistyczny niż

ateiści, ale
jednocześnie bardziej biblijny niż chrześcijanie, bardziej naukowy niż
naukowcy i "przeciwnikiem Boga większym niż poganie".

No. A z biblią nie wyskakuj, sam ją dyktował, to chyba wie najlepiej, co
poeta chciał powiedzieć, nie?

--
ukłony, maziek


nab...@vp.pl

unread,
Sep 30, 2008, 2:05:22 PM9/30/08
to
On 30 Wrz, 18:19, "maziek" <mazz...@gmail.com> wrote:


> Jeszcze sie nie zorientowałeś, że rozmawiasz z samym bogiem ojcem?

A Ty po czym się zorientowałeś :)

Nie mogę sobie przypomnieć (kurcze, chyba nie jestem bogiem z taką
lichą pamięcią), czy mieliśmy "przyjemność" potykać się na słowa.
Jesli już coś było i się rozeszliśmy "na ostro", to przypomnij może.
Zakładając jednak, że dotąd nie, to zapraszam do "małej przepychanki".

> cyt.: Gdybym chciał się określić, to jestem bardziej ateistyczny niż
> ateiści, ale
> jednocześnie bardziej biblijny niż chrześcijanie, bardziej naukowy niż
> naukowcy i "przeciwnikiem Boga większym niż poganie".

Od tego lepiej nie zaczynajmy, bo to było by się krzem odczepił. No i
to trochę za trudne do wytłumaczenia jak można połączyć te rzeczy w
jednym człowieku, no chyba, że wierzysz w Nabukomba "w czwórcy
jedynego"( 1.ateista,2. biblista,3.badacz,4. "poganin").

> No. A z biblią nie wyskakuj, sam ją dyktował, to chyba wie najlepiej, co
> poeta chciał powiedzieć, nie?

Tą ironią co chcesz uzyskać? Zaistnieć jako komik, czy chcesz mnie
sprowokować do dyskusji z nadzieją, że uda Ci się wykazać mi błędy w
rozumowaniu. Jeśli tylko to pierwsze, to żegnam, dowcip był
przeciętny. Jeśli masz poważniejsze aspiracje, to w miarę możliwości
czasowych stanę w szranki.

Moja propozycja, by było po kolei, czyli od początku, czyli od
powstania naszego wszechświata.
Przeczytaj wywód poniżej i zaprzecz, albo przyznaj mi rację, że
istnienie Inteligencji Sprawczej jako praprzyczyny istnienia materii i
praw nią rządzących jest logicznie i matematycznie bardziej
prawdopodobne niż jej samopowstanie i samoorganizacja.

http://www.racjonalista.pl/forum.php/p,33/s,145199

""Wznieśmy się jeszcze wyżej i cofnijmy dalej. Co było przed Wielkim
Wybuchem (nie wszyscy akceptują teorię WW, jako pewne wyjaśnienie
początku Wszechświata, ale przyjmijmy tę teorię jako punkt odniesienia
do rozważań) ?

I. Jeśli założymy istnienie Inteligentnej Siły Sprawczej, to:

- musiała istnieć przed BB;
- musiała dysponować ogromną ilością energii zdolną do zamiany w
materię znanego Wszechświata;
- musiała posiadać środki do obliczenia potrzebnych parametrów
wybuchu, niezbędnych do uzyskania oczekiwanego efektu, w postaci
znanych nam praw fizyki;
-.....

II. Jeżeli założymy, że takiej Inteligencji nie było:

-musiało istnieć "coś" przed BB(np. poprzedni Wszechświat w fazie
kurczenia się)
-musiało istnieć źródło dzisiejszej materii(np. materia poprzedniego
Wszechświata)
-musiała istnieć potężna siła odpychająca która wywołała BB( np.
grawitacja, której w fazie osobliwości przypisuje się działanie
odpychające)
-...

W ogromnym uproszczeniu obie teorie, zarówno ta, o inteligentnej
przyczynie BB, jak i jej przeciwieństwo, wydają się podobnie
nieprawdopodobne i niesprawdzalne naukowo, ale jak zaraz postaram się
wyjaśnić, koncepcje te znacząco się różnią pod względem koniecznych
założeń i złożoności wywodów je definiujących.

I.
a.) Przede wszystkim jeśli dopuścimy możliwość istnienia Inteligencji
Sprawczej, to wystarczy tylko jeden jedyny raz wykazać, że taka
Inteligencja mogła powstać, by wszystkie pozostałe pozornie
nieprawdopodobne zdarzenia i prawa rządzące otaczającą nas
rzeczywistością przestały być odwieczną zagadką naukową znaną jako
niepozorne pytanie "dlaczego ?".

b.) Dopuszczając możliwość istnienia zewnętrznej do naszego
wszechświata Inteligencji Sprawczej, nie musimy budować tworów
logicznych zwanych - teoriami wieloświatów. Istnienie Inteligentnej
Siły Sprawczej wymaga jedynie jednego jedynego świata zewnętrznego, w
stosunku do naszego. Może on być zewnętrzny w dosłownym znaczeniu
wydzielenia części przestrzeni pierwotnego świata, lub tylko o
charakterze innego wymiaru w ramach tej samej przestrzeni.

c.) Jeśli uznamy, że świat w którym zaistniała Inteligentna Siła, nie
jest zbudowany z materii takiej jaką znamy, ale z pierwotnej postaci
energii, która potrafi przekształcać się zarówno w naszą materię, jak
i elementy konieczne do zaistnienia i działania nieznanej nam
Inteligencji, możemy tymczasowo zakończyć dociekania typu: skąd się
wzięło cokolwiek? Bezpostaciowa energia, jest moim zdaniem, dobrym
kandydatem na tymczasowe praźródło zaistnienia pierwotnego świata w
którym mogła "wyewoluować" Pierwotna Inteligencja.

II.
Jeśli natomiast odrzucimy możliwość ukształtowania się inteligencji w
nieznanych nam warunkach pierwotnych, to jedyną alternatywą pozostaje,
samoorganizacja i przypadek z bliżej nieokreśloną ilością szczęśliwych
zbiegów okoliczności.
Choćby nie wiem jak bardzo optymistycznie brane teorie doboru
naturalnego w skali kosmosu, które potrafią zamienić przypadek w
jakieś kierunkowe działanie o znamionach celowości, to zawsze gdy
wprzęgamy w rozumowanie logiczne przypadek, ciągnie on za sobą
nieodłączny ogon w postaci wielu prób, w tym większej liczbie im
bardziej nieprawdopodobne zdarzenie chcemy wytłumaczyć przypadkiem. Do
czego więc prowadzi nas rozum, gdy odrzucamy możliwość istnienia
Inteligentnej Siły Wyższej:

a.) Raz zaakceptowany przypadek, jako źródło nieprawdopodobnej
bioprzyjazności Wszechświata wpędza nas w syzyfowy, nieskończony trud
nieustannego usprawiedliwiania wszystkich napotkanych w nim praw i
parametrów kolejnymi przypadkami. Co za tym idzie, nigdy nie będziemy
w stanie wykazać, że Wszechświat, jego struktura i prawa nim rządzące
stanowią dzieło jedynie przypadku, ponieważ istnieje praktycznie
nieskończona liczba zjawisk i praw do wyjaśnienia, przykładowo od sił
wiążących jądra atomów do takich obserwowanych efektów przyrody, jak
np. świadomość.

b.) Odrzucenie możliwości istnienia Inteligencji odpowiedzialnej za
takie, a nie inne parametry Wszechświata, wpycha nas automatycznie w
konieczność uznania za realne, istnienie praktycznie nieskończonej
ilości wszechświatów istniejących równolegle w tym samym czasie, lub
następujących po sobie w nieskończenie długiej historii przemian
rozszerzanie-kurczenie-wybuch-rozszerzanie ....itd. Do tego dochodzą
koncepcje pośrednie, wielu światów równoległych w wielu fazach rozwoju
i ich ewentualna kosmiczna ewolucja.

c.) Uznanie za fundament wyjaśnienia istnienia wszechświata przypadku,
oddala w nieznane odpowiedź na pytanie o to co było przed BB. Jeśli
ktoś nie wymyśli (o niczym takim nie słyszałem) jak energia samoistnie
mogła doprowadzić do swojego zgromadzenia się w osobliwości BB, a
następnie przekształcić się w znaną nam materię z jej prawami, zawsze
mamy tylko stałą cykliczną zmienność materia-osobliwość-materia-
osobliwość.... i zawsze pozostaje aktualne o pierwotną przyczynę i
postać świata.""

-------------------------------------------------------------

Witam, lub żegnam, Twoja decyzja!!

Nabukomb

krzem :)

unread,
Sep 30, 2008, 2:23:36 PM9/30/08
to
nab...@vp.pl napisał(a):

jestes przykładem filozofa, któremu inteligencja
jednak...niestety...zaszkodziła

odpocznij

krzem

unread,
Sep 30, 2008, 2:39:08 PM9/30/08
to
<noveyy77...@gazeta.pl> napisał(a):

Ale do rzeczy;przeczytaj zalinkowany artykulik w startowym poście
> i zastanów się: JAK ONI MOGLI Z TEGO, CO TAM ZNALEZLI WYWNIOSKOWAĆ,ŻE
> SEKWENCJA TEGO JEST PODOBNA DO SEKWENCJI W KOLAGENIE KURCZAKA (i ptaków w
> ogóle)????
> A jak się zastanowisz Waść to pogadamy dalej.
>
> pozdrawiam.
>

z tego co pamietam, wnioskowanie jest takie
a) znaleziono 89 aminokwasów z białka T-rexa
b) nie da sie na tej podstawie rozdzielić dinozaurów od ptaków
c) mozna za to ptaki i dinozaury oddzielić od gromady gadów
d) -> dinozaury są bliższe ptakom niż gadom

teraz...pytanie do biochemików od rozkłądu bialek - jak mikroorganizmu
zmienią kolagen?

ja nie wiem tego... w jakim stopniu - czy w takim ze znalezione aminokwasy
nalezy uwazac za aminokwasy bakteryjne? a moze fantazję?

od ww wymienionych wątpliwosci, droga do szukania boga w ewolucji jest wg
mnie baaaardzo daleka....

Lech Trzeciak

unread,
Sep 30, 2008, 3:39:55 PM9/30/08
to
noveyy77...@gazeta.pl pisze:

> zajdziemy. Ale do rzeczy;przeczytaj zalinkowany artykulik w startowym poście
> i zastanów się: JAK ONI MOGLI Z TEGO, CO TAM ZNALEZLI WYWNIOSKOWAĆ,ŻE
> SEKWENCJA TEGO JEST PODOBNA DO SEKWENCJI W KOLAGENIE KURCZAKA (i ptaków w
> ogóle)????
> A jak się zastanowisz Waść to pogadamy dalej.

W oryginalnej pracy zostało to szczegółowo opisane. Publikacja naukowa
zawsze tak jest skonstruowana: wstęp, założenia, metody, wyniki, wnioski
i dyskusja... A jeśli czegoś nie wiesz, nie rozumiesz - to piszesz
wprost do autora, albo piszesz list do redakcji. Jak ciekawy i ważny -
to wydrukują. Tylko zarówno czytać, jak i pisać trzeba po angielsku, a
jak wiem, Waść nie władasz tym językiem ani na poziomie ogólnym, ani w
zakresie specjalistycznego słownictwa. Jest to jedna (ale nie jedyna)
przyczyna błędów, jakie nagminnie popełniasz w ocenie nauki - nie znasz
jej bowiem z pierwszej ręki, lecz przez pośredników. I nie wybierasz
najlepszych. Ale, niestety, nawet czytając "Świat Nauki" po polsku nie
rozumiesz, co tam jest napisane. Trudno.

Leszek

Lech Trzeciak

unread,
Sep 30, 2008, 3:41:25 PM9/30/08
to
noveyy77...@gazeta.pl pisze:

> Popper też twierdził,że ewolucjonizmn to "METAFIZYCZNY PROGRAM
> BADAWCZY"...

Od czasu, gdy Popper to twierdził, ewolucjonizm troszkę się zmienił,
okrzepł... Popper dziś nie miałby już szans powiedzieć, że jest to
koncepcja niefalsyfikowalna, a przeto nienaukowa.

Leszek

maziek

unread,
Sep 30, 2008, 4:29:50 PM9/30/08
to
Tue, 30 Sep 2008 11:05:22 -0700 (PDT), nab...@vp.pl:

> Nie mogę sobie przypomnieć (...), czy mieliśmy "przyjemność" potykać się na słowa

To zrozumiałe, czymże jestem wobec nieskończoności, bym miał być
pamiętany?.

> czy chcesz mnie
> sprowokować do dyskusji z nadzieją, że uda Ci się wykazać mi błędy w
> rozumowaniu.

Jestem absolutnie przekonany, że błędów w Twoim o Panie rozumowaniu
wykazac się nie da. A gdyby nawet wydawało mi się, że tkwi w nim błąd,
byłoby to tylko świadectwem mego ograniczenia i zaraz wykażesz mi, że
tyłek ma swój kształt po to właśnie, aby zacnie do deski klozetowej
pasować.

> Jeśli masz poważniejsze aspiracje

Panie, jakież aspiracje może mieć mrówka wobec góry, której szczyt
sięga dalej, niż promieniowanie mikrofalowe tła, a korzenie stoją
głębiej niż minus 400 stopni Kelvina?

> Przeczytaj wywód poniżej i zaprzecz, albo przyznaj mi rację,

Tak Panie, przyznaję Ci rację od razu i bez czytania.

> ""Wznieśmy się jeszcze wyżej i cofnijmy dalej. Co było przed Wielkim

> Wybuchem?

Panie, samo to pytanie czyni Cię wielkim. A znajomość odpowiedzi -
nieskończonym.

--
ukłony, maziek

Nabukomb

unread,
Sep 30, 2008, 5:37:44 PM9/30/08
to
maziek <m...@t.com> napisał(a):

> Tue, 30 Sep 2008 11:05:22 -0700 (PDT), nab...@vp.pl:
>
> > Nie mogę sobie przypomnieć (...), czy mieliśmy "przyjemność" potykać się na s
> łowa
>
> To zrozumiałe, czymże jestem wobec nieskończoności, bym miał być
> pamiętany?.

No tak, poszperałem trochę i znalazłem. Rzeczywiście "mielismy już okazję":)

http://groups.google.pl/group/pl.sci.biologia/browse_thread/thread/dd52c46473a9fdb7/debd4a4f5f5376eb?lnk=st&q=#debd4a4f5f5376eb

To Ty już sobie bądź tym komikiem, dobrze Ci idzie, a o mojej propozycji
zapomnij.

P. Nabukomb

olo

unread,
Oct 1, 2008, 7:11:41 AM10/1/08
to
Użytkownik "maziek"

>
> No. A z biblią nie wyskakuj, sam ją dyktował, to chyba wie najlepiej, co
> poeta chciał powiedzieć, nie?
>
Dzięki za zrotflowanie :)))))))))))))))

pzdr
olo


krzem :-))))

unread,
Oct 1, 2008, 7:43:42 AM10/1/08
to
maziek <m...@t.com> napisał(a):


no, jest po prostu pięknie! ;-D

złota czcionka!

Nabukomb

unread,
Oct 1, 2008, 9:43:29 AM10/1/08
to
olo <ol...@o2.pl> napisał(a):

> >
> Dzięki za zrotflowanie :)))))))))))))))

Oj chłopaki, chłopaki przykrywanie dowcipami swojej niemocy intelektualnej, to
najprostsze ale i najprymitywniejsze co możecie zrobić. Byle pijaczek potrafi
dowcipkować i udawać kabareciarza. No cóż, wszak jesteście tylko
ewolucjonistami, czego ja oczekuję od wierzących w bajeczki samodziejstwa,
wzajemna adoracja i śmichy-chichy to mimo wszystko i tak postęp.:)

Tylko czy ten temat nie zaczął się właśnie od śmiechu z ewolucjonistów:
>>>>>>
KingKong noveyy77...@gazeta.pl
Data: 12-09-2008, 01:12:45
ROTLFFFFF--ŻENADA!!!

usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?
group=pl.sci.biologia&tid=1021152&MID=%3Cfusmda%24sgh%241%40inews.gazeta.pl%3E
>>>>>.

A Wy jedynie dowodzicie, że "śmiać się każdy może, jeden lepiej, drugi
gorzej".Przedmiot śmiechu zależy zaś, od światopoglądu, Wy ze mnie, a ja z Was.
No to śmiejmy się, skoro nic do powiedzenia nie macie:):):):):):):)

P. N.

olo

unread,
Oct 1, 2008, 12:14:08 PM10/1/08
to
Użytkownik " Nabukomb"
>
>> >
>> Dzięki za zrotflowanie :)))))))))))))))
>
[...]
cut
[...]
>
Przemknęło mi przez głowę że tracisz swój bezcenny czas dla niegodnych tego
umysłów, zamiast np. dyktować Najnowszy Testament, czy też Teorię
Wszystkiego ;) ale przecież na pewno twój boski geniusz w 4-ech osobach o
wiele lepiej wie jak go należycie pożytkować. Dla formalności tylko podłączę
sie do pytania czy byłeś u jakiegoś medyka od urojeń psychotycznych
wyspecjalizowanego w megalomanii :)))

pzdr
olo


Nabukomb

unread,
Oct 1, 2008, 2:04:34 PM10/1/08
to
On 1 Paďż˝, 18:14, "olo" <ol...@o2.pl> wrote:


> Przemkn�o mi przez g�ow�....

Tak w Twojej g�owie musi by� tak ma�o my�li, �e jak si� ju� jaka� pojawi, to
wygl�da, �e tylko "przemyka" przez wielk� pust� przestrze� (ciekawe ile si�
zatrzymuje, i na czym?).

>.. �e tracisz sw�j bezcenny czas dla niegodnych tego
> umys��w,..

Nawet geniusz musi mie� troch� rozrywki, nie wiedzia�e�? Nabijanie si� z
Waszej niemocy i obserwacja Waszych intelektualnych unik�w daje mi sporo
satysfakcji.

>..zamiast np. dyktowaďż˝ Najnowszy Testament, ...

Biedaku, to Ty nie wiesz, �e nowszego Testamentu nie b�dzie. Teraz wszystko w
r�kach naukowc�w. Maj� ju� dosy� danych i mo�liwo�ci pomiarowych, gdyby tylko
chcieli i wyro�li z tej bajki o samodziejstwie, to ju� jako ludzko��
mogliby�my targowa� si� o �ycie wieczne, czy czyst� energi� i likwidacj�
chor�b. Niestety jak dalej b�d� trwa� w swej g�upocie i zaprzeczaniu faktom,
to nieuchronnie dojdzie do "kolejnego potopu" (tylko inaczej). Nie mo�na na
"doro�ni�cie" ludzko�ci czeka� w niesko�czono��, rachunek krzywd zadanych
niewinnym nabrzmiewa z ka�dym rokiem, a kresu ludzkiej g�upoty nie wida�.

>... ale przecie� na pewno tw�j boski geniusz w 4-ech osobach o
> wiele lepiej wie jak go nale�ycie po�ytkowa�.

Nie wstyd Ci "papugowa� ma�ka", nie umiesz sam co� �miesznego wymy�le�. No tak
za du�o wolnej przestrzeni w g�owie, mo�e wrzu� tam przez uszy troch� sieczki,
to Ci parametry podskoczďż˝:).

>.. Dla formalno�ci tylko pod��cz�
> sie do pytania czy by�e� u jakiego� medyka od uroje� psychotycznych
> wyspecjalizowanego w megalomanii :)))

Dla formalno�ci podpowiem Ci, �e megalomania to nie jednostka chorobowa. A
najg�o�niej krzyczy �apa� z�odzieja zawsze ten co ukrad�. To do�� niepokoj�ce
objawy u ewolucjonist�w, �e swoich przeciwnik�w intelektualnych, kt�rych nie
potrafi� pokona� w dyskusji, odsy�aj� do psychiatry.

Czy�by ewolucja ju� upada�a i dla ludzko�ci �wita jaka� nadzieja na
cywilizowane, a nie katastroficzne poznanie ISW, odpowiedzialnej za nasze
istnienie. Kto wie, kto wie (zgodnie z Waszymi dowcipami ja wiem)?

P.N.

PS.
Moja potrzeba rozrywki te� ma swoje granice, wi�c nie zdziw si� jak ju� nie
odpiszďż˝:((

--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

bazyli4

unread,
Oct 2, 2008, 12:11:10 AM10/2/08
to

U�ytkownik " Nabukomb" <nabukom...@gazeta.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:gc0e3i$a00$1...@inews.gazeta.pl...
>


> Tak w Twojej g�owie musi by� tak ma�o my�li, �e jak si� ju� jaka� pojawi,
to
> wygl�da, �e tylko "przemyka" przez wielk� pust� przestrze� (ciekawe ile
> siďż˝
> zatrzymuje, i na czym?).


Nabukomb... id� si� leczy�... czemu internet sta� si� miejscem, w k�rym
ka�dy paranoik, jak Ty, g�osi swoje pogl�dy... od Twoich s� izolatka i
kozetka, a nie grupa biologiczna..

Pzdr ubawiony
Paweďż˝


news.neostrada.pl

unread,
Oct 2, 2008, 2:55:18 AM10/2/08
to
U�ytkownik " Nabukomb"
>>.. Dla formalno�ci tylko pod��cz�
>> sie do pytania czy by�e� u jakiego� medyka od uroje� psychotycznych
>> wyspecjalizowanego w megalomanii :)))
>
> Dla formalno�ci podpowiem Ci, �e megalomania to nie jednostka chorobowa.
>
Niekt�rzy faktycznie tak uwa�aj�.
No to po�miali�my si� i teraz SMOnn.
Nawet posiadacz tak pustej g�owy jak pisz�cy tego newsa, nie ma cienia
w�tpliwo�ci �e cierpisz co najmniej na systemy uroje� takie jak:
querulatoria, reformatoria, inventoria, megalomania. Jestem psychiatrycznym
"lajkonikiem" ale IMVHO �r�d�em wszystkich zaburze� jest paranoia vera,
zanim zatem co�kolwiek jeszcze warkniesz na jakikolwiek inny temat prosz�
ci� o kolejn� chwil� refleksji i odpowied� na proste pytanie:
Czy znasz jak�kolwiek inn� osob� dostrzegaj�c� tw�j absolutny geniusz we
wszystkich wcieleniach twej 4-osobowej i 4-postaciowej doskona�o�ci ? Nie
ulega dla mnie w�tpliwo�ci �e tak d�ugo jak b�dziesz jedyn� osob� "inaczej"
postrzegaj�c� odmiennie jakikolwiek aspekt otoczenia, a w tym przypadku
fenomen w�asnej osoby, to mamy klasyczny przypadek paranoi.
Ale nudzi mnie ju� to rzucanie grochem oczywisto�ci wi�c proponuj� SMOff i
pisz dalej bo z otwartymi ustami s�ucham wyzna� osobnika b�d�cego szczytowym
osi�gni�ciem procesu ewolucji :) (b�d� Inteligentnego Projektu). Jestem
g��boko przekonany �e masz w zanadrzu jeszcze wiele skromnie przemilczanych
doskona�o�ci.

pzdr
olo


Nabukomb

unread,
Oct 2, 2008, 3:42:00 AM10/2/08
to
news.neostrada.pl <ol...@o2.pl> napisaďż˝(a):

> Nawet posiadacz tak pustej g�owy jak pisz�cy tego newsa, nie ma cienia
> w�tpliwo�ci �e cierpisz co najmniej na systemy uroje� takie jak:
> querulatoria, reformatoria, inventoria, megalomania.

No z Wami to si� nawet po�mia� nie mo�na, bo Wasza naiwno�� i chciwo�� wiary w
nieistniej�ce rzeczy (takie jak TE, albo choroby psychiczne u adwersarzy)
pr�dzej czy p�niej staje si� ze �miesznej obrzydliwa.

Mo�e "pusta g��wka" nie zauwa�y�a, ale to ewolucjoni�ci "wmawiaj� mi dziecko w
brzuch" w postaci mojego rzekomego przekonania o swoim geniuszu, a potem
dopatruj� si� na tej podstawie moich zamiast swoich uroje�. Nigdzie mato�ku
nie znajdziesz w ca�ym internecie mojej wypowiedzi w kt�rej twierdz�, �e
jestem geniuszem. To Wy mnie tak nazwali�cie, nie pytaj�c o zdanie i to s�
w�a�nie urojenia.
Gdy zapytany wprost odpowiada�em jednemu takiemu kolesiowi to powiedzia�em mu tak:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/pogawedka-adama-z-nabukombem-u-wiwo,3277.html

>>>>>>>>>>>

Nabukomb

PostWys�any: Nie 12:30, 03 Sie 2008 Temat postu: Odpowiedz z cytatem
Anonymous napisaďż˝:
>>
I jeszcze raz pytam,czy Nabukomb uwa�a si� za geniusza,jak poda�em?
>>

Pos�uchaj Ty filozofie od siedmiu bole�ci. Nawet Einstein nie by� �adnym
geniuszem, sam brzydzi� si� autorytetami tak jak ja i pokara�o go, �e sam si�
nim sta�. Sam jednak o sobie twierdzi�, �e �adnym geniuszem nie jest, po
prostu bardzo du�o my�la� na dany temat. To samo jest ze mn�, byle studencina
mia�by mo�e wy�sze IQ. Ja nie jestem geniuszem tylko inaczej podchodz� do
zagadnieďż˝. Jestem uczciwszy i bardziej obiektywny, odrzucam wszystkie
autorytety, a jedynie czytam ich wypowiedzi i sam siďż˝ nad nimi zastanawiam,
czy ich wnioski s� do przyj�cia czy nie, czy s� prawdopodobne czy nie.
Ja po prostu jestem profesjonalist� w my�leniu, fachowcem kt�ry sprawy �wiata
i ludzko�ci rozwa�a w kategoriach globalnych od dziesi�tk�w lat.

Takim geniuszem mo�e by� ka�dy (no nie do ko�ca :evil: ), tylko trzeba zmieni�
nastawienie i zacz�� my�le� w innych kategoriach.

>>>>>>>>>>>>>>>>

>.. Jestem psychiatrycznym
> "lajkonikiem"...

Gorzej, to Ty roisz sobie bzdury jakie�, kt�rych nigdy nie powiedzia�em.

Doprawdy czasy inkwizycji ju� nie wr�c�, nie da si� spali� na stosie
wszystkich inaczej my�l�cych, ani tym bardziej pozamyka� w zak�adach
zamkni�tych. Po prostu przegrywacie na froncie TE-IP. Nazywanie przeciwnika
chorym i wmawianie mu nieistniej�cych uroje�, to Wasza specjalno��, ale to ju�
nie dzia�a. Jak nie znajdziecie nowych sztuczek psychologicznych, to nied�ugo
bajeczki TE b�d� "kr�ci�y", tylko jakich� prawdziwie chorych psychicznie.

Ech Wy ewolucjoni�ci, kiedy Wy doro�niecie. W bajki to si� wierzy w
przedszkolu nie po studiach.

P.N.

olo

unread,
Oct 2, 2008, 4:01:43 AM10/2/08
to
U�ytkownik " Nabukomb"

> Mo�e "pusta g��wka" nie zauwa�y�a, ale to ewolucjoni�ci "wmawiaj� mi
> dziecko w
> brzuch"
Nie chce mi si� szuka� twoich opowiastek o tym jak bardziej ni� ktokolwiek
inny wiesz wszystko najlepiej nawet w takich dziedzinach (czytaj wszystkich
dziedzinach) o jakich nie masz poj�cia. Ale id�c na skr�ty osob� kt�ra
o�wiadcza �e poj�a istot� wszechrzeczy, gdyby taka by�a oczywi�cie, bez
cienia w�tpliwo�ci mo�naby nazwa� MULTIGENIUSZEM wi�c zaadoptuj to dziecko w
swoim brzuchu.

EOT (albo napisz co� wi�cej o sobie to w��cz� SMO)
olo


Nabukomb

unread,
Oct 2, 2008, 5:17:40 AM10/2/08
to
olo <ol...@o2.pl> napisaďż˝(a):

> EOT (albo napisz co� wi�cej o sobie to w��cz� SMO)

A kim Ty jesteďż˝, bym miaďż˝ Ci opowiadaďż˝ o prawdopodobnych przyczynach mojej
odmienno�ci ? I po co, dla Twojego SMO ? :)?:)?:)?

Jak masz pytania to przecieďż˝ znasz e-mail, nie jestem ekshibicjonistďż˝.

nove...@gazeta.skasuj-to.pl

unread,
Oct 2, 2008, 8:54:38 AM10/2/08
to
Lech Trzeciak <leszek333...@zywien.pl> napisaďż˝(a):

> noveyy77...@gazeta.pl pisze:
>
> > zajdziemy. Ale do rzeczy;przeczytaj zalinkowany artykulik w startowym

po�cie
> > i zastan�w si�: JAK ONI MOGLI Z TEGO, CO TAM ZNALEZLI WYWNIOSKOWA�,�E
> > SEKWENCJA TEGO JEST PODOBNA DO SEKWENCJI W KOLAGENIE KURCZAKA (i ptak�w
w
> > og�le)????
> > A jak si� zastanowisz Wa�� to pogadamy dalej.
>
> W oryginalnej pracy zosta�o to szczeg�owo opisane. Publikacja naukowa
> zawsze tak jest skonstruowana: wst�p, za�o�enia, metody, wyniki, wnioski
> i dyskusja... A je�li czego� nie wiesz, nie rozumiesz - to piszesz
> wprost do autora, albo piszesz list do redakcji. Jak ciekawy i wa�ny -
> to wydrukuj�. Tylko zar�wno czyta�, jak i pisa� trzeba po angielsku, a
> jak wiem, Wa�� nie w�adasz tym j�zykiem ani na poziomie og�lnym, ani w
> zakresie specjalistycznego s�ownictwa.


Jak chcia�e� Wa�� pok�sa� z braku argument�w, to informuj�,�e ju� w�adam:)

>Jest to jedna (ale nie jedyna)

> przyczyna b��d�w, jakie nagminnie pope�niasz w ocenie nauki - nie znasz
> jej bowiem z pierwszej r�ki, lecz przez po�rednik�w. I nie wybierasz
> najlepszych. Ale, niestety, nawet czytaj�c "�wiat Nauki" po polsku nie

> rozumiesz, co tam jest napisane. Trudno.
>

Baranku; skompromitowali�cie si� z tym t.rexem i �adne twoje og�lnikowe
wycieczki nie s� w stanie tej dziury kompromitacji za�ata�:)
Odpowiedz merytorycznie: jak to si� sta�o,�e biologowie//filogenetycy
molekularni z substancji,kt�ra odkryli wywnioskowali ptakopodobn� sekwencj�
aminokwas�w?
Czy ty baranku nie widzisz,�e to �mierdzi OSZUSTWEM? A mo�e nie chcesz tego-
w imiďż˝ obrony chorej nauki-dostrzec?


--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

KK

unread,
Oct 2, 2008, 8:54:50 AM10/2/08