Basica
unread,Jan 31, 2020, 7:04:46 PM1/31/20You do not have permission to delete messages in this group
Either email addresses are anonymous for this group or you need the view member email addresses permission to view the original message
to
Pochodzę z tych okolic i pamiętam doskonale powódź w 1997r. Woda kończyła się dokładnie na starej poczcie na Psim Polu, dochodziła do jej połowy, jedynie do piwnic. Nie pamiętam adresu, ale była ona przy ul. Krzywoustego (273? 271? obstawiam), w miarę na dole, tj. gdy się wjeżdża w starą małomiasteczkowa zabudowę (tak jak teraz jedzie autobus), w jednej z kamienic po prawej stronie, poniżej starej apteki (obecnie zakład pogrzebowy Archon)i kościoła. Dalej już wszystko było suche. Oczywiście Widawa wylała szeroko, bo była cofka na Widawie i tak będzie zapewne zawsze w takich wypadkach.
Rzecz jasna były też wyjątki w tej okolicy, np. zalane były chyba całe Kłokoczyce,aż do tego zjazdu z wiaduktu przy Polarze - on był już nad wodą, bo jest wyżej. Tymczasem woda na jezdni na trasie "warszawskiej" dochodziła tuż przed kładką na Kłokoczyce, a przecież jezdnia jest wyżej. I w Kłokoczycach woda stała dłuuugo, bo one są w niecce. Poza tym jest taki zakręt po prawej na trasie blisko Kłokoczyc, tam tez długo stała woda - i najpierw przejezdny był tylko jeden pas, a potem dwa, długo trwało zanim pokazał się i trzeci.
Podobno woda podchodziła pod Pawłowice, ale większość była sucha i jakoś specjalnie nie ucierpiały, zupełnie suchy pozostał Zakrzów i Miłostów - te trzy osiedla, podobnie jak stare centrum Psiego Pola położone są na górkach - Niemcy wiedzieli, jak budować...
Parę lat później była również powódź we Wrocławiu, tyle, że mniejsza (uważam, że prawdopodobieństwo takiej powodzi to raz na kilkanaście lat, czyli dość często)- spowodowała lokalne podtopnienia - i na Psim Polu wodę w piwnicach miały 3 pierwsze wille po prawej, również wjeżdżając od tej samej strony. Stad wnioskuję, że teren obecnego Osiedla Rycerskiego jest właśnie w tym obszarze, podobnie jak Zgorzelisko, to osiedle willowe przy wałach, dalej nie wiem. Wszystko działa dopóki wał jest dobry albo nie przyjdzie większa woda.
Na pocieszenie powiem, że - wyjąwszy bezpośrednie sąsiedztwo Widawy takie jak Kłokoczyce, część Sołtysowic czy Zgorzeliska - są to najbezpieczniejsze pod tym względem rejony Wrocławia :) dzięki Wzgórzom Trzebnickim, które zaczynają się nieopodal :)
P.S. Na moje oko zalane było wszytko poniżej 120 poziomicy, a może i nieco więcej (max. 121?). Ale raczej 120, bo woda zaczynała się w miarę na początku Psiego Pola.
P.S.2. Zakrzów uznano za zupełnie bezpieczny, w miejscowej szkole SP44 był punkt przeładunkowy darów dla powodzian, które dowożono tirami trasa warszawską, a lokalsi pomagali przy rozładunku. Dowożono też zupełnie wolontarystycznie worki i piasek z gmin ościennych oraz z Oleśnicy - władze oraz po prostu rolnicy, piekarnie, firmy itd. - do dalszej dystrybucji we Wro. Taka ciekawostka :-)