--
Pooh Zwijasz?
http://zwijaj.pl/
Markety. Tylko musisz się zorientować kiedy który ma dostawy, żeby były
świeższe. W Auchanie zawsze był spory wybór ryb. Nie sądzę, żeby jakieś
małe sklepy miały świeższy asortyment.
Pod Kauflandem na Legnickiej wczoraj widziałem przy wejściu auto
dostawcze "ala jeżdżący sklep" sprzedający ponoć świeże ryby.
Tematu nie badałem, bo "zapach" ryb wywołuje u mnie odruch
wymiotny, więc dałem w długą jak tylko dostrzegłem.
--
Od 1 PLN BCM http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=553709 :
CB RADIO TTI 770 (używane parę razy) ; iPod touch 8G NOWY
ALUFELGI 15" 5x120,BMW "STYLE 5" lub BBS: Kreuzspeichen-Styling
Filtry do masek MP4 BULLDOG. Wszystko BCM od 1 PLN
Nie wiem czy twoje tam mają, ale pozytywnie mnie kilka razy rybnie zaskoczył
Auchan w piątkowe popołudnia/wieczory. Wybór świeżych od płotek po ostrygi.
Czy maślanki i heli buty były to nie wiem.
pzdrw
gl12d4
> Zamierzam zrobić samodzielnie sushi. Czy znacie jakiś sklep, w którym mają
> wybór _świeżych_ ryb? Chodzi mi nie tylko o łososia, ale np. halibuta czy
> rybę maślaną.
Na pewno Auchan. Czasami w Leclercu jest w dobrej cenie (1/3 tańszy niż
gdzie indziej) tuńczyk, o którego raczej u nas ciężko. Kilka razy
kupowałem i był całkiem dobry.
Ryby maślanej nie polecam, słaby w smaku dodatek do sushi dodawany u nas
zamiast czegoś normalnego.
--
Pozdrawiam, sez.
Swieza ryba maslana ? - przywieziona szybkim transportem z Vietnamu ?
Halibut to pewnie z Alaski ?
Za taka swiezosc to ja dziekuje...
Jedz do Milicza - ntam kupisz szczupaka, suma i inne ciekawe ryby.
W Ladku byla kiedys hodowla pstragow.
Ryby słodkowodne nie nadają się na sushi. Nie można ich jeść na surowo.
--
radar
Ale chyba wiedzą _dokładnie_ co robią?
:-)
--
Zdrówka - Wojtek H.
Ale co - szkodliwe, niesmaczne, niesolone ?
Niedzwiedzie jedza, koty chyba tez nie gardza.
J.
Jarek, przyrządzę Ci tatara z whiskasa. Zobaczymy czy będziesz
zadowolony, co? ;)
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
Wegorz zlapany w rzece sie nie nadaje ?
Dnia 05-06-2011 o 16:13:58 Marek <mwisnie...@googlemail.com>
napisał(a):
> On 4 Cze, 09:24, radar <_sara_@_post_._pl_> wrote:
>> W dniu 2011-06-04 07:39, Marek pisze:
>>
>> > Jedz do Milicza - ntam kupisz szczupaka, suma i inne ciekawe ryby.
>> > W Ladku byla kiedys hodowla pstragow.
>>
>> Ryby słodkowodne nie nadają się na sushi. Nie można ich jeść na surowo.
>
> Wegorz zlapany w rzece sie nie nadaje ?
Marek, przecież takie rzeczy łatwo sprawdzić w sieci...
np.
http://www.northfish.pl/ryby_na_swiecie/95/Z_Kraju_Kwitnacej_Wisni_....html
http://www.users.pjwstk.edu.pl/~s3618/skladniki.html
właściwie wszędzie podkreślają, że ryby słodkowodne, jako bardziej podatne
na pasożyty, do sushi są gotowane.
Ortodoksi twierdzą, że na surowo spożywa się tylko ryby oceaniczne :-)
I tak jest nawet w Japonii.
Powiem zresztą szczerze - nie zdecydowałbym się, nie będąc rybakiem
własnoręcznie łowiącym ryby słonowodne, podać na surowo swojej rodzinie
surową rybę ze sklepu.
Nie w kraju, gdzie weterynarz świadomie dopuszcza do obrotu drób ze
stwierdzoną ptasią grypą:
http://wyborcza.pl/1,76842,5635091,Lekarka_uzdrowila_indyki_z_ptasia_grypa.html
gdzie do obrotu trafia mięso dziczyzny z włośnicą:
http://www.gazetawroclawska.pl/aktualnosci/359243,legnica-zlotoryja-11-osob-zarazonych-wlosnica,id,t.html
(tu akurat podejrzewam, że bez badania. Ale kilka lat temu zarazili się
włośnicą klienci _sklepu_ osiedlowego)
Surowe mięso na tzw. tatara sprzedaje się u nas w plastikowych kiszkach...
Tylko trzeba dokładnie czytać napisy! "Do spożycia po obróbce cieplnej".
Dlatego jeszcze raz - nie ma co żałować paru złotych. IMHO _znacznie_
bezpieczniej jest pójść do nienajtańszej restauracji o dobrej marce, niż
oszczędzić kilka złotych i mieć problemy.
Jest cała masa przepisów nie zawierających w ogóle surowej ryby, które to
można sobie przygotować w domu.
Dzieki za ciekawe rozwiniecie tematu.
Rzeczywiscie, nigdy nie gustowalem w sushi i nigdy sie tym specjalnie
nie zajmowalem w celu poglebienia mojej wiedzy w tym temacie.
Na surowo zjadam tylko wolowine i wiem, ze ryzykuje spozyciem wagra
tasiemca, ale obecna medycyna dosc latwo potrafi go z mojej d...y
( jelit) usunac.
Surowych ryb nie jadam, od czasu, kiedy dowiedzialem sie, ze u ryb
oceanicznych stwierdzono Listeria monocytogenes.
Dodatkowo utwierdzilo mnie w tym postanowieniu, kiedy , jakies 10-15
lat temu stwierdzono wystepowanie larw wlosni w miesniach sledzi
baltyckich - ale nie tylko baltyckich. Te wlosnie przedostaja sie
potem z zoladka czlowieka, przez uklad krwionosny, do jego miesni i
tam osadzaja sie dozywotnio !!!
Skutkiem tego sa rozne ( nieokreslone) bole miesni, ociezalosc ruchowa
i kiepskie samopoczucie.
Po tej aferze z wlosniami, zaczeto ,( w Niemczech) wyrywkowo, badac
tusze sledzi na obecnosc tych pasozytow, poprzez przeswietlanie ich na
specjalnym stoliku.
Jesi wiesz cos na temat prowadzenia tych badan w Polsce, to daj mi
prosze znac.
Nota bene: podobno do 20% sledzi jest zarazone ta wlosnica, a
marynowanie - nawet przez wiele tygodni - nie zabija tych larw.
Wlosnica u swin ,to inny temat. Niestety, ta choroba moze byc
smiertelna.
Najczesciej dochodzi do niej poprzez spozycie niebadanego miesa swini
( dzikiej, lub domowej), ale to juz wina chytrosci czlowieka, ktory
chcial zaoszczedzic na kosztach badania u weterynarza. Chcacemu nie
dzieje sie krzywda. Sam sobie winien.
Zarazenie miesem badanym moze byc przypadkowe ( niestaranne badanie,
slaba inwazja, itp) i na pewno nie jest jakims problemem w skali
kraju.
Skierowanie do sprzedazy zwierzat ewidentnie chorych ( jak te indyki)
to sprawa dla prokuratora i ze zwyczajami kulinarnymi nie ma nic
wspolnego.
Swoja droga, bylbym daleki od wieszania psow na polskich weterynarzach
i obciazania ich zarzutami o niska jakosc produktow spozywczych.
Kiedys probowal tego Putin, ale , wiadomo, jakie byly jego cele.
[...]
> Dzieki za ciekawe rozwiniecie tematu.
> Rzeczywiscie, nigdy nie gustowalem w sushi i nigdy sie tym specjalnie
> nie zajmowalem w celu poglebienia mojej wiedzy w tym temacie.
> Na surowo zjadam tylko wolowine i wiem, ze ryzykuje spozyciem wagra
> tasiemca, ale obecna medycyna dosc latwo potrafi go z mojej d...y
> ( jelit) usunac.
A nie mylisz tasiemca z włośniem krętym?
O ile tasiemiec w jelitach jest w zasadzie niegroźny,
to robactwo w mięśniu sercowym albo mózgu są bardzo
niebezpieczne.
Koniecznie przeczytaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Włośnica_(choroba)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bąblowica
Nie uczą teraz tego w podstawówce na biologii?
--
nb
Ty chyba piles wino marki wino w Twojej podstawowce, bo wlosien krety
( Trychina spiralis) wystepuje tylko u wszystkozernych ( swinia,
nutria ) i ew. miesozernych ( foka, niedzwiedz).
U bydla nie wystepuje.