Szkoda, że nie podałeś linka do tego materiału. Akurat w tym wypadku
bardzo dobrze wiadomo o co chodzi. Wydaje mi się, że co jak co, ale tu
do kogoś innego coś nie dotarło i nie byli to dziennikarze TVNW.
> Mam wrazenie, ze ktos WAZNY wydal decyzje, ze musi byc oznakowanie
> wskazujace na droge, której nie ma. No bo przeciez jakis Kulczyk czy ktos
> inny musi juz dzis byc wskazany na drogowskazie. Normalnie Mrozek sie
> klania... Sytuacja jak przed wyborami - reklamujemy tramwaj na Tarchomin.
> :-)
Wiesz w ogóle o czym piszesz, czy po prostu jak TVNW coś podaje to od
razu jest be,fe, hgw, peo, itp.?
Chyba, że coś przegapiłem ...Kolina? :>
--
Pozdrawiam
Rychu
To jest mój pierwszy komentarz na temat TVN Warszawa.
Program widziałem w tv, trudno mi wiec jakiś link podać :-)
Uważam za idiotyczne wymaganie oznakowania do drogi, której nie ma, a będzie
za 2 lata. To chyba nie problem w odpowiednim czasie wymienić blachy na
drogowskazach.
Tomek
>To chyba nie problem w odpowiednim czasie wymienić blachy na
>drogowskazach.
Tak, nie problem. Ale ile gadania będzie za dwa lata, jak te blachy
się będzie wymieniać.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx....@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Problemem jest to, że w tej chwili te znaki są niezrozumiałe i kogoś
kto nie jeździ tamtędy mogą wyprowadzić w pole. Odcinek drogi, który
otwierają, to jak sam w tytule posta napisałeś to S8. Tymczasem
wg. wykonawcy/GDDKiA jest to raz S2, raz S7, a raz S8. Ponadto
jest ewidentny błąd w kilometrażu do Kudowy i zniknęły drogowskazy
na Kraków i Wrocław, który jeśli mowa o trasie S8 powinien być
wskazany na każdym zjeździe. Ogólnie błędów w tym oznakowaniu
jest więcej niż prawidłowych znaków i o to się rozchodziło
dziennikarzom. Odpowiedź pani rzecznik była hmm... mocno wymijająca,
bo dotyczyła tylko jednego znaku dotyczącego A2.
> To chyba nie problem w odpowiednim czasie wymienić blachy na
> drogowskazach.
Co do wymiany blach na drogowskazach, to one właśnie niedawno zostały
wymienione... z możliwie dobrych na beznadziejne i o to ten cały dym.
--
Pozdrawiam
Rychu
> A miala byc czynna. Podobno od wczoraj.
No niestety, urzedasy znowu udowodnily ze istnieja dla siebie a nie
obywateli. Mozna bylo liczyc ze ktos pojdzie po rozum do glowy i
pospieszy sie zeby otworzyc droge przed swietami, nie dosc ze bedzie to
wygladac zwyczajnie "ladnie" i "okolicznosciowo", to przysluzy sie
ludziom podczas swiatecznych wyjazdow (umowmy sie, przysluzy sie
dla kazdej okazji ze skorzystania). Tyle bylo gadania, pokazowek w
tv, asfalt lezy, wszystko czeka, tylko komus papierki na biurku sie
zawieruszyly pod talerzyk ze sledziem i herbatnikami i pewnie sie
odnajda w styczniu.
--
memento lorem ipsum
> A miala byc czynna. Podobno od wczoraj.
No niestety, urzedasy znowu udowodnily ze istnieja dla siebie a nie
Optymista. Ja obstawiam, �e nikt tych papierk�w po prostu nie wykona�.
Shrek.
Ależ czynna. Od lazurowej dechy blokujące wjazd są odstawione na
chodnik, zakaz ruchu obrócony od widoku, a trasa na całej długości do
Powązek posolona na szerokość jednego pasa. Ostatni fragment drogi:
http://www.youtube.com/watch?v=8_nj7y5hxvw
--
Pozdrawiam, Marcin
a-dres:{ksywka}(na)post.pl
> Ależ czynna. Od lazurowej dechy blokujące wjazd są odstawione na
> chodnik, zakaz ruchu obrócony od widoku, a trasa na całej długości do
> Powązek posolona na szerokość jednego pasa. Ostatni fragment drogi:
> http://www.youtube.com/watch?v=8_nj7y5hxvJ
"jedziesz z niedozwolona predkoscia" :)
Jaka tam czynna.. "przejazd techniczny" ktos sobie pewnie zrobil ;).
Jeden odsniezony pas to raczej nie docelowe parametry uzytkowe.
Widzialem wczoraj ze wjazd od strony Zachodniego jest w sumie
tez obstawiony tak ze da sie normalnie wjechac. Jednakze znak
wciaz groznie zakazuje.
W kazdym razie, to dopelnia tylko obrazu zenady i braku chciejstwa
na kilkuletniej inwestycji za ciezkie miliony. Ot tak, droga sobie
po prostu lezy.
--
memento lorem ipsum
"PepedB" <ad...@sygnaturka-na-do.le> wrote in message
news:4d15d0c2$1...@news.home.net.pl...
> Ależ czynna. Od lazurowej dechy blokujące wjazd są odstawione na chodnik,
> zakaz ruchu obrócony od widoku, a trasa na całej długości do Powązek
> posolona na szerokość jednego pasa. Ostatni fragment drogi:
> http://www.youtube.com/watch?v=8_nj7y5hxvw
No jak ładnie:
"Jedziesz z niedozwoloną prędkością!"
-:)))
--
Pozdrawiam
Szuwaks
>> AleĹź czynna. Od lazurowej dechy blokujÄ ce wjazd sÄ odstawione na chodnik,
>> zakaz ruchu obrĂłcony od widoku, a trasa na caĹ ej dĹ ugoĹ ci do PowÄ zek
>> posolona na szerokoĹ Ä jednego pasa. Ostatni fragment drogi:
>> http://www.youtube.com/watch?v=8_nj7y5hxvw
> No jak Ĺ adnie:
> "Jedziesz z niedozwolonÄ prÄ dkoĹ ciÄ !"
> -:)))
> Pozdrawiam
> Szuwaks
Ciekawe tylko czy podpada to pod przekroczenie przepisow o ruchu
drogowym. No bo skoro droga nie otwarta do uzytkowania to mozna
na niej popelnic wykroczenie? Skoro nie otwarta a mozna na nia mimo
to wjechac bo nie zabrania tego zaden znak drogowy to moze jednak
mandat mozna by wystawic?
AM
Robiłeś prawko na swojej wsi. Idź na kurs jeszcze raz w Warszawie i
naucz się jazdy po Warszawie jak chcesz tu pajacować.
--
animka
"Hades" <war...@vp.pl> wrote in message
news:4d167689$0$2461$6578...@news.neostrada.pl...
>> "Jedziesz z niedozwolon� pr�dko�ci�!"
>> -:)))
> Ciekawe tylko czy podpada to pod przekroczenie przepisow o ruchu
> drogowym. No bo skoro droga nie otwarta do uzytkowania to mozna
> na niej popelnic wykroczenie? Skoro nie otwarta a mozna na nia mimo
> to wjechac bo nie zabrania tego zaden znak drogowy to moze jednak
> mandat mozna by wystawic?
Przede wszystkim nale�y zastanowi� si�, czy droga jest otwarta (czy mo�na na
niďż˝ wjechaďż˝)
"Od lazurowej dechy blokuj�ce wjazd s� odstawione na
chodnik, zakaz ruchu obr�cony od widoku"
Ja te� mog� odstawi� dechy i obr�ci� zakaz wjazdu.
Jaki problem?
Znak obr�cony mo�e by� przez cz�owieka czy silny wiatr.
Dechy te� (no mo�e nie na chodnik, co wskazuje na czynnik ludzki.
Je�li zrobi�yby to s�u�by, to te akcesoria po prostu by znikn�y a nie
przesun�y czy obr�ci�y..
Ludzie tam skracaj� sobie drog� od d�u�szego czasu.
I ka�dy z nich pope�nia wykroczenie.
--
Pozdrawiam
Szuwaks
Robiłeś prawko na swojej wsi. Idź na kurs jeszcze raz w Warszawie i
naucz się jazdy po Warszawie jak chcesz tu pajacować.
=========
Kaju, przestań wypisywać głupoty.
Nie zrozumiałaś o czym pisał Hades, choć często i on pisze byle jak, więc
nie sama nie pajacuj, proszę.
Nie jeździsz jako kierowca samochodem, więc nie wypowiadaj się na ten temat.
--
Pozdrawiam
Szuwaks
> Przede wszystkim należy zastanowić się, czy droga jest otwarta (czy można na
> nią wjechać)
> "Od lazurowej dechy blokujące wjazd są odstawione na
> chodnik, zakaz ruchu obrócony od widoku"
To wlasnie warte rozstrzygniecia. Miejscowi kierowcy wiedza doskonale ze
trasa jest jeszcze nieotwarta mimo swobody wjazdu. Jesli jednak pojawi sie
kierowca zamiejscowy ktoremu wyda sie ze wjechal calkiem legalnie i od
ktorego nie mozna oczekiwac ze: "Przeciez widzial Pan znaki (odwrocone
wiec mial sie domyslac?)! Przeciez wiadomo ze trasa jeszce nie otwarta
(wymagac od kogos jasnowiedzenia?)!
> Ja też mogę odstawić dechy i obrócić zakaz wjazdu.
> Jaki problem?
> Znak obrócony może być przez człowieka czy silny wiatr.
> Dechy też (no może nie na chodnik, co wskazuje na czynnik ludzki.
> Jeśli zrobiłyby to służby, to te akcesoria po prostu by zniknęły a nie
> przesunęły czy obróciły..
> Ludzie tam skracają sobie drogę od dłuższego czasu.
> I każdy z nich popełnia wykroczenie.
Tylko jak udwodnic ze kierowca wjechal swiadomie na droge ktora nie
byla dostatecznie zabezpieczona (i oznakowana) przed niepozadanym
wjazdem?
> Pozdrawiam
> Szuwaks
AM
Co nie jest zabronione, jest dozwolone. Jeżeli znaki tego
nie zabraniają (a znak odwrócony tyłem, zasypany śniegiem, itp.
nie zabrania), to możesz tamtędy jechać. Ponadto stoją znaki
D-7 "droga ekspresowa", więc 110 km/h możesz tamtędy sobie jechać
o ile oczywiście warunku na to pozwalają.
Po to są służby, żeby pilnować właściwego ustawienia znaków.
Jeżeli wiesz, że ktoś to odsunął i popełnił wykroczenie,
a przy okazji wg. ciebie przyczynił się do tego, że inni
popełniają wykroczenie, to zgłoś to na Policję lub SM.
Niech pilnują tego znaku.
--
Pozdrawiam
Rychu
> No jak ładnie:
> "Jedziesz z niedozwoloną prędkością!"
> -:)))
>
Navi zakumała chyba, że jedziemy po starym śladzie Prymasa Tysiąclecia-
AK. OIDP było tam ograniczenie do 60km/h. W nawigacji Nokii wystarczy
przekroczenie o pojedyńcze km/h, żeby kobita wyprodukowała komunikat...
Swoją drogą ciekawa jest tam kolejność znaków- koniec trasy ekpresowej,
więc zwalniamy ze 120 do 100km/h, za chwilę teren zabudowany, więc
jedziemy 50, żeby po kilkudziesięciu metrach podnieść ograniczenie do
80km/h. Jakby się tego sztywno trzymać to tworzy się niezłe zakłócenie
płynności ruchu, IMO zupełnie niepotrzebne na bezkolizyjnym węźle,
zwłaszcza że to wyjazd z S8 jest główną drogą, a łącznica z Prymasa
Tysiąclecia to teraz droga boczna.
--
Pozdrawiam, Marcin Kaliński
a-dres:{ksywka}(na)post.pl
> Ciekawe tylko czy podpada to pod przekroczenie przepisow o ruchu
> drogowym. No bo skoro droga nie otwarta do uzytkowania to mozna
> na niej popelnic wykroczenie? Skoro nie otwarta a mozna na nia mimo
> to wjechac bo nie zabrania tego zaden znak drogowy to moze jednak
> mandat mozna by wystawic?
Można. Na terenach nie będących drogą publiczną, w razie wypadku stosuje
się przepisy ruchu drogowego, jeśli zarządca terenu nie wprowadził
własnych zarządzeń.
Krzysztof
> w razie wypadku stosuje
> się przepisy ruchu drogowego
Nie tak to działa ;)
--
Liwiusz
>No jak ładnie:
>"Jedziesz z niedozwoloną prędkością!"
>-:)))
Nie wiem jak w Nokia/Ovi Maps, ale AM 6.7 z mapami 1210 ma zaszyte na
tej ekspresówce 80 km/h :)
> On Sat, 25 Dec 2010 21:58:51 +0100, "Szuwaks" <szu...@go2.pl> wrote:
>
>> No jak ładnie:
>> "Jedziesz z niedozwoloną prędkością!"
>> -:)))
>
> Nie wiem jak w Nokia/Ovi Maps, ale AM 6.7 z mapami 1210 ma zaszyte na
> tej ekspresówce 80 km/h :)
Tak z czystej ciekawości - to nie użytkownik decyduje kiedy i o czym
mówi urządzenie?
(moja Nokia 330 z Automapą w wersji 5.x nie ważyła się kłapnąć paszczą
bez mego zezwolenia)
--
Bydlę
>Tak z czystej ciekawo�ci - to nie u�ytkownik decyduje kiedy i o czym
>m�wi urz�dzenie?
W AM mo�esz wy��czy� te durnawe komunikaty o przekroczeniu pr�dko�ci.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczy�ski xxx....@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
> On Sun, 26 Dec 2010 19:32:41 +0100, Bydlę <bydl?@bydl?.pl> wrote:
>
>> Tak z czystej ciekawości - to nie użytkownik decyduje kiedy i o czym
>> mówi urządzenie?
>
> W AM możesz wyłączyć te durnawe komunikaty o przekroczeniu prędkości.
No właśnie o tym napisałem.
Moja nokia (na moje polecenie) sugerowała zmniejszenie prędkości po
przekroczeniu 135 km/h.
W pozostałych przypadkach nie komentowała prędkości.
:-)
--
Bydlę
"Hades" <war...@vp.pl> wrote in message
news:4d168c16$0$2445$6578...@news.neostrada.pl...
> Tylko jak udwodnic ze kierowca wjechal swiadomie na droge ktora nie
> byla dostatecznie zabezpieczona (i oznakowana) przed niepozadanym
> wjazdem?
Nie ma sensu.
--
Pozdrawiam
Szuwaks
"Rychu" <rys...@activTRZY.pl> wrote in message
news:4d16f3b7$1...@news.home.net.pl...
> Co nie jest zabronione, jest dozwolone.
Jest jeszcze rozsądek.
--
Pozdrawiam
Szuwaks
"PepedB" <ad...@sygnaturka-na-do.le> wrote in message
news:4d16f72b$1...@news.home.net.pl...
>> No jak ładnie:
>> "Jedziesz z niedozwoloną prędkością!"
>> -:)))
> Navi zakumała chyba, że jedziemy po starym śladzie Prymasa Tysiąclecia-
> AK.
Dlatego, m.in. nie używam.
--
Pozdrawiam
Szuwaks
"Liwiusz" <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:if7bn9$h6r$1...@news.onet.pl...
A jak?
--
Pozdrawiam
Szuwaks
Przepisy stosuje się lub nie stosuje bez względu na to, czy wypadek zaszedł.
--
Liwiusz
"Liwiusz" <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:ifb1vb$ts8$1...@news.onet.pl...
>>>> w razie wypadku stosuje
>>>> się przepisy ruchu drogowego
>>> Nie tak to działa ;)
>> A jak?
> Przepisy stosuje się lub nie stosuje bez względu na to, czy wypadek
> zaszedł.
Ale fajnie napisałeś. -:))
Szkoda, że z tego nic nie wynika.
--
Pozdrawiam
Szuwaks
Z tego nie ma wynikać nic innego niż zanegowanie tezy:
"Na terenach nie będących drogą publiczną, w razie wypadku stosuje się
przepisy ruchu drogowego, jeśli zarządca terenu nie wprowadził własnych
zarządzeń. "
--
Liwiusz
"Liwiusz" <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:ifb2nk$vlg$1...@news.onet.pl...
>>> Przepisy stosuje się lub nie stosuje bez względu na to, czy wypadek
>>> zaszedł.
>> Ale fajnie napisałeś. -:))
>> Szkoda, że z tego nic nie wynika.
> Z tego nie ma wynikać nic innego niż zanegowanie tezy:
Super!
Zanegowanie bez uzasadnienia jest świetnym potwierdzeniem: powiedzenia:
"Nie bo nie"
--
Pozdrawiam
Szuwaks
Specjalnie dla Ciebie:
Zgodnie z art. 1.2 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, jej zapisy stosuje się
również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest
to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego
ruchu.
Nie oznacza z powyższego jednak, że przepisy Ustawy stosuje się "w razie
wypadku", są one bowiem stosowane, albo nie są stosowane, bez względu na
fakt, czy wypadek zaszedł lub nie.
Tym samym można podać przykład drogi, co do której mają zastosowanie
przepisy kodeksu drogowego, choć nie zaszedł na niej żaden wypadek, jak
i przykład innej drogi, co do której *nie* mają zastosowania przepisu
kodeksu drogowego, pomimo zaistnienia wypadku.
Tym samym zdanie "Na terenach nie będących drogą publiczną, w razie
wypadku stosuje się przepisy ruchu drogowego, jeśli zarządca terenu nie
wprowadził własnych zarządzeń" należy uznać za nieprawdziwe.
--
Liwiusz
> Jest jeszcze rozs�dek.
...ale jego brak nie jest wykroczeniem, co zasugerowa�e� w poprzednim
po�cie. Trzymajmy si� tego o czym rozmawiamy.
--
Pozdrawiam
Rychu
GDDKiA zobligowa�a wykonawce do zmiany oznakowania
i ten od wczoraj zacz�� to robi�. Jak wida�, jednak
gdaka przyzna�a dziennikarzom racj� czyli co� by�o
na rzeczy. Zobaczymy tylko czy zmieniďż˝ na lepsze. ;)
--
Pozdrawiam
Rychu
"Liwiusz" <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:ifb45j$5o9$1...@news.onet.pl...
> Specjalnie dla Ciebie:
Dzięki! Bardzo ładnie napisałeś. :)
Choć zawsze są pewne niuanse.
Sam przeżyłem wypadek na parkingu niepublicznym, którego nikt nie chciał
wyjaśnić. :)))
Nawet ubezpieczyciel "niby" poszkodowanego.
"Niby", bo kwestia była sporna.
--
Pozdrawiam
Szuwaks
"Rychu" <rys...@activTRZY.pl> wrote in message
news:4d19a785$1...@news.home.net.pl...
>W dniu 2010-12-27 22:54, Szuwaks pisze:
>>> Co nie jest zabronione, jest dozwolone.
>> Jest jeszcze rozsądek.
> ...ale jego brak nie jest wykroczeniem, co zasugerowałeś w poprzednim
> poście. Trzymajmy się tego o czym rozmawiamy.
Coś powycinałeś, ale furda z tym.
Masz rację. Brak rozsądku nie jest wykroczeniem. Podobnie jak głupota.
Te dwie rzeczy wielu kierowcom trudno wyłączyć.
Przykładów mógłbym sypnąć sporo.
Ale wracając do S8 na rzeczonym odcinku.
Ze wszystkim się zgadzam.
Droga fajna, gotowa, lecz nie dopuszczona do ruchu.
Znaki poodwracane, barierki poprzesuwane.
Stara i znana metoda na durne przepisy o odbiorach.
I nie tylko tamtą drogą kierowcy przed oddaniem jeździli.
Vide wiadukt na Poleczki.
--
Pozdrawiam
Szuwaks
Nic. Każdy to może sprawdzić przechodząc dwa posty wyżej.
--
Pozdrawiam
Rychu