Przestrzegam wszystkich przed korzystaniem z uslug firmy
remontowo-budowlanej BUDMIR z Gdyni reprezentowanej przez Pana Miroslawa
Sprade. Ku przestrodze opisze tu historie, ktora mnie spotkala. Poniewaz
zdecydowalem sie na gruntowny remont lazienki zaczalem szukac firmy
remontowej. Oprocz standardowego polozenia kafli i wymiany armatury byly tez
prace wymagajace praktyki i odpowiedniego sprzetu:przelozenie kaloryfera,
przelozenie instalacji hydrauliczno-kanalizacyjnej na przeciwna sciane,
takie wykonanie podlogi aby jej poziom byl nizszy niz poziom paneli w
przedpokoju, montaz marmurowego blatu pod umywalke nablatowa. Zdajac sobie
sprawe z zakresu robot szukalem firmy budowlanej ktora podolalaby tym
pracom. Po kilku wizytach fachowcow i kosztorysach ofertowych (kosztorysy
obejmowaly punkt po punkcie zakres robot i cene robocizny i materialu)
wybralem (na moje nieszczescie) firme BUDMIR. I zaczelo sie: termin
rozpoczecie remontu wyznaczony byl na 6 czerwca. Termin nadszedl i ...
cisza, po mojej telefonicznej interwencji kolejny termin 15.06 i.....nic!
Kolejny telefon do BUDMIRU i kolejny termin 20.06. Dwudziestego znowu
nic.....telefon - termin przesuniety na 22.06 - tym razem dotrzymany. Szef
firmy przyprowadzil pracownika,ten ochoczo zabral sie do roboty a szef
ochoczo zabral sie do pobrania zaliczki na materialy wysokosci 1000zl
(dostalem KP) - oczywisice na sporzadzenie umowy nie mial czasu. Po
demontazu armatury i zaczeciu prac zaczelo sie:
-przelozenie kaloryfera-szef stwierdza "uuuuu nie da sie, tu trzebaby spawac
a ja nie mam spawarki i musialbym pozyczyc - koszt conajmniej 700zl (w
kosztorysie praca wyceniona na 200zl)
-zaczyna sie przekladanie hydrauliki-pracownik ochoczo zabiera sie do kucia
bruzd do ukrycia rur w scianach i nie spostrzega ze scianka dzialowa ma
3cm - efekt dziura na wylot do sasiedniego pokoju , zniszczona tapeta.
-na moje wyrazne zyczenie przed dalszymi pracami prosze o ocenienie na
jakiej wysokosci bedzie podloga (mistrzu o tym nie pomyslal tylko dlubal
hydraulike) - okazalo sie ze lazienka bedzie wyzej o ok 8mm -1cm niz panele
w przedpokoju mimo zwrocena uwagi przy tworzeniu kosztorysu ze tak byc nie
moze!! Reakcja szefa - to bedzie kosztowac 200zl (mimo pozycji w kosztorysie
w kwoacie 30zl)
-hydraulika - polozenie rur 1,5 dnia - 2,5 dnia walki z nieszczelnosciami
przy licznikach i zaworach podpionowych. W tym czasie ja donosilem materialy
ktore kupowalem na biezaco bo szef mimo pobrania zaliczki dostarczal
material na zasadach "jeden gwozdzik, pol rurki" i zawsze byly braki
(wydalem na material ok 200zl)
Kiedy zazadalem telefonicznie spotkania (na godz. 17) w sprawie wykonania
prac zgodnie ze zleceniem w cenach obowiazujacych w kosztorysie szef
przyjechal do mojego mieszkania w czasie mojej nieobecnosci o godz 16,
zabral caly sprzet, materialy (w tym rowniez kupione przeze mnie) i
pracownika i uciekl. Oczywiscie na 17 sie nie pojawil, telefonow nie
odbieral. iedy w koncu udalo mi sie dodzwonic do niego na tel stacjonarny to
stwierdzil ze nie mial czasu przyjechac bo mial wazniejsze sprawy
(stwierdzil ze ta sprawa byl obiad w domu),ze nie bedzie dalej wykonywal
robot (na pytanie dlaczego stwierdzil: BO NIE!!) i ze nie odda mi zaliczki.
Zostawil mnie z: cieknaca hydraulika nie schowana w scianach i podlodze,
dziura w scianie i brakiem sanitariatow.
Bylo to w poniedzialek 27.06 a wczoraj tj 29.06 dostalem poczta fakture za
"wykonane uslugi" na kwote 1090zl!!!!, czyli wiecej nawet niz pobrana
zaliczka. Faktura nie uwzgledniala oczywiscie znizki za spowodowane szkody o
jakiejkolwiek karze za jednostronne zerwanie umowy z jego strony nie
wspominajac. Wyslalem pismo z wezwaniem do zwrotu calej zaliczki,
odszkodowania za zniszczenia i czekam na efekt. Wydaje mi sie ze sprawa
skonczy sie jednak w sadzie....
PRZESTRZEGAM JESZCZE RAZ!!!!! Nie korzystajcie z uslug firmy BUDMIR z Gdyni
bo to proszenie sie o klopoty!!!
Pozdrawiam Wszystkich
Pawel Szeszko.