Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Jest do wzięcia króliczek...

1 view
Skip to first unread message

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 6:40:24 AM8/18/05
to
Witam,
sąsiadom mojej mamy znudził sie królik, jest do wzięcia razem z klatką i
czesadełkiem. Królik to prawie miniaturka, ale z tych mniejszych,
najprawdopodobniej samiczka, ok 1 roku, jasnobrązowa. Miła w obsłudze,
nieagresywna, lecz wymagająca więcej czułości, niż zaznała do tej pory.
Królik jest w Krakowie. Ale jest możliwy dowóz w okolicach 27-28.08 do
Krosna. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to zapraszam na priv.

http://img247.imageshack.us/img247/9161/image0036mt.jpg
http://img302.imageshack.us/img302/5133/image0026gz.jpg
http://img27.imageshack.us/img27/6216/image0013so.jpg

Pozdrawiam
Joanna

mariposa doux

unread,
Aug 18, 2005, 7:32:16 AM8/18/05
to

"@sica" wrote:
>
> królik

Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]


--
Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay ....... http://tiny.pl/q9dt
Fantastyczna czwórka (Fantastic Four) .......... http://tiny.pl/qg3r
Pan i Pani Smith (Mrs and Mr Smith, 2005) ...... http://tiny.pl/q7j5
____________________________________________________________________
news://news.cavern.com.pl/amd3dnow ...... dyskusje tylko na poziomie


Radomir Szaraniec

unread,
Aug 18, 2005, 8:07:13 AM8/18/05
to
mariposa doux wrote:

> Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]

To się zdecyduj, bo sam nie wiem, czy jesteś królikożercą czy zoofilem?

rmszar

dekato

unread,
Aug 18, 2005, 8:12:53 AM8/18/05
to

Może jedno i drugie? :>

a.

Szarak77

unread,
Aug 18, 2005, 8:18:07 AM8/18/05
to
mariposa doux <mar...@gazeta.pl> napisał(a):

> > królik
>
> Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]

ha ha ale zabawne. posiczkałem sie ze śmiechu.

widzę że jesteś człowiekiem na poziomie. szkoda tylko że na takim niskim...


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 8:36:24 AM8/18/05
to
mariposa doux wrote:
> "@sica" wrote:
>>
>> królik
>
> Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]

Zupełnie niedawno była kocica do adopcji. Kotka była do wzięcia, piękna,
niebieska. Ale po przejściach. Została zgwałcona. Przez mężczyznę. I widząc
Twoja odpowiedź, myślę, że takich ludzi jest więcej. Ludzi, którzy tak myślą
i robią. Tak więc w świetle Twojej odpowiedzi, przyznaję, że źle
sformułowałam mojego posta.

Nie pozdrawiam
Joanna

f_idiechi

unread,
Aug 18, 2005, 8:34:46 AM8/18/05
to
mariposa doux <mar...@gazeta.pl> wrote in news:430471C0...@gazeta.pl:

>> królik
>
> Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]

Ja bym wzia z klatka i ugrilowal go na niej ;)

f_idiechi

unread,
Aug 18, 2005, 8:37:22 AM8/18/05
to
"@sica" <mae...@WYTNIJ-TOop.pl> wrote in news:de1o7m$o7n$1...@srv.cyf-
kr.edu.pl:

OJEJ jaki slodziutki ! ale bylby cieply papuc z niego ! ;)

HaNkA ReDhUnTeR

unread,
Aug 18, 2005, 8:43:07 AM8/18/05
to

Użytkownik "Radomir Szaraniec" <rms...@interia.pl> napisał w wiadomości
news:de1ss9$8re$2...@nemesis.news.tpi.pl...


> To się zdecyduj, bo sam nie wiem, czy jesteś królikożercą czy zoofilem?

Jedno nie wyklucza drugiego. Tylko w odwrotnej kolejnosc :P

HaNkA


HaNkA ReDhUnTeR

unread,
Aug 18, 2005, 8:44:47 AM8/18/05
to

Użytkownik "@sica" <mae...@WYTNIJ-TOop.pl> napisał w wiadomości
news:de1v16$qf6$1...@srv.cyf-kr.edu.pl...

>była do wzięcia,

> Została zgwałcona.

Myśle, ze niezbyt trafnie dobierasz słownictwo co umozliwia takie
niewybredne żarty

HaNkA


mariposa doux

unread,
Aug 18, 2005, 8:43:11 AM8/18/05
to

Szarak... hmmm.... a ty ile wazysz? :>

mariposa doux

unread,
Aug 18, 2005, 8:45:17 AM8/18/05
to

"@sica" wrote:
>
> Zupełnie niedawno była kocica do adopcji. Kotka była do wzięcia, piękna,
> niebieska. Ale po przejściach. Została zgwałcona. Przez mężczyznę.

Eeeeeee....???? Znaczy zgwalcona tak ja ja mysle, ze eeeeee...
niemozliwe :]

> I widząc
> Twoja odpowiedź, myślę, że takich ludzi jest więcej.

Ja tam gwalcic krolika nie chce ;]

> Ludzi, którzy tak myślą i robią.

Znaczy jak mysla i co robia?

> Tak więc w świetle Twojej odpowiedzi, przyznaję, że źle
> sformułowałam mojego posta.

Hmmm, kurcze... za malo emotikonek dalem? zbyt niewlasciwe? czy to jakas
ogolnonarodowa euforia z tym brakiem poczucia humoru...?

Szarak7

unread,
Aug 18, 2005, 8:48:15 AM8/18/05
to
mariposa doux <mar...@gazeta.pl> napisał(a):

> Szarak... hmmm.... a ty ile wazysz? :>

nie powiem ale daleko byś leciał jakbym ci przypier%$%$%
:>

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 8:52:41 AM8/18/05
to

To, co kto chce przeczytać, to przeczyta. Kwestia podciągania czyichś
wypowiedzi pod swoje podejście do świata.

To co miałam napisać? Ze została zerż....ta???? Bo tak było.

Joanna

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 8:54:17 AM8/18/05
to
mariposa doux wrote:
> "@sica" wrote:
>>
>> Zupełnie niedawno była kocica do adopcji. Kotka była do wzięcia,
>> piękna, niebieska. Ale po przejściach. Została zgwałcona. Przez
>> mężczyznę.
>
> Eeeeeee....???? Znaczy zgwalcona tak ja ja mysle, ze eeeeee...
> niemozliwe :]

Możliwe.

> Hmmm, kurcze... za malo emotikonek dalem? zbyt niewlasciwe? czy to
> jakas ogolnonarodowa euforia z tym brakiem poczucia humoru...?

W świetle powyższego cokolwiek "dowciapne" wypowiedzi o zwierzątkach mnie
nie śmieszą.

Joanna

HaNkA ReDhUnTeR

unread,
Aug 18, 2005, 8:55:22 AM8/18/05
to

Użytkownik "@sica" <mae...@WYTNIJ-TOop.pl> napisał w wiadomości
news:de1vvm$qr2$1...@srv.cyf-kr.edu.pl...

> Kwestia podciągania czyichś
> wypowiedzi pod swoje podejście do świata.

E tam. Kwestia dostrzezenie emotikonek jedynie

> To co miałam napisać? Ze została zerż....ta????

Chodzilo mi raczej o frazę "była do wzięcia"

HaNkA


@sica

unread,
Aug 18, 2005, 8:56:49 AM8/18/05
to
HaNkA ReDhUnTeR wrote:

> Chodzilo mi raczej o frazę "była do wzięcia"

Bo była. Adopcję też można opacznie zrozumieć.

Joanna

Anuti

unread,
Aug 18, 2005, 9:00:42 AM8/18/05
to

> Zupełnie niedawno była kocica do adopcji. Kotka była do wzięcia, piękna,
> niebieska. Ale po przejściach. Została zgwałcona. Przez mężczyznę. I
widząc
> Twoja odpowiedź, myślę, że takich ludzi jest więcej. Ludzi, którzy tak
myślą
> i robią. Tak więc w świetle Twojej odpowiedzi, przyznaję, że źle
> sformułowałam mojego posta.
>

Joasiu co Ty piszesz???
ja juz czytajac posty coponiektorych tutaj, sama nie wiem kto pisze powaznie
a kto robi sobie jaja..
A co sie stalo z ta kotka? wzial ja ktos?

Pozdrawiam
Ania


Radomir Szaraniec

unread,
Aug 18, 2005, 9:13:33 AM8/18/05
to
mariposa doux wrote:

> Szarak... hmmm.... a ty ile wazysz? :>

Przecież napisał: 77. Zapewne kilogramów. ;)

rmszar

HaNkA ReDhUnTeR

unread,
Aug 18, 2005, 9:04:30 AM8/18/05
to

Użytkownik "@sica" <mae...@WYTNIJ-TOop.pl> napisał w wiadomości
news:de207e$qs6$1...@srv.cyf-kr.edu.pl...

>Adopcję też można opacznie zrozumieć.

To juz zdecydowany off topic, ale prosze wyjaśnij mi jak ?
Adopcja=przysposobienie=przyjęcie do rodziny. Adoptuję psa ze
schroniska=biore go do swego domu. A to drugie opaczne znaczenie?

HaNkA


@sica

unread,
Aug 18, 2005, 9:07:04 AM8/18/05
to
Anuti wrote:
> A co sie stalo z ta kotka? wzial ja ktos?

Tak, znalazła nowy DOBRY dom :-)

Pozdrawiam
Joanna

Radomir Szaraniec

unread,
Aug 18, 2005, 9:18:08 AM8/18/05
to
HaNkA ReDhUnTeR wrote:

> To juz zdecydowany off topic, ale prosze wyjaśnij mi jak ?
> Adopcja=przysposobienie=przyjęcie do rodziny. Adoptuję psa ze
> schroniska=biore go do swego domu. A to drugie opaczne znaczenie?

Haniu, adoptować można tylko człowieka. Zwierzę można wziąć w opiekę.

rmszar

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 9:11:47 AM8/18/05
to

Powszechnie adopcja kojarzy się z dziećmi, nie zwierzętami. I można by
pomyśleć, że takie adoptowane zwierzę formalnie będzie jako dziecko z całym
admistrycajnym załatwieniem sprawy - wpis do dowodu, zameldowanie, spadku,
alimentów itp. Dla mnie to absurd, ale nie dla innych ;-)
Zwierzęta włąśnie często "bierze się" ze schroniska. Dla mnie wzięcie
zwierzaka to zabranie go skądś np. do siebie, a nie....

Joanna

mariposa doux

unread,
Aug 18, 2005, 9:12:49 AM8/18/05
to

Szarak7 wrote:
>
> nie powiem ale daleko byś leciał jakbym ci przypier%$%$%
> :>

heh, wiara w potege glanow mnie oniesmiela ;)

mariposa doux

unread,
Aug 18, 2005, 9:14:20 AM8/18/05
to

"@sica" wrote:
>
> W świetle powyższego cokolwiek "dowciapne" wypowiedzi o zwierzątkach mnie
> nie śmieszą.

No ale sorry, nie licz, ze caly swiat bedzie o tym wiedzial. I stronil
od zartow, bo akurat tak...

HaNkA ReDhUnTeR

unread,
Aug 18, 2005, 9:21:06 AM8/18/05
to

Użytkownik "Radomir Szaraniec" <rms...@interia.pl> napisał w wiadomości
news:de210u$rc4$1...@atlantis.news.tpi.pl...
> HaNkA ReDhUnTeR wrote:

> Haniu, adoptować można tylko człowieka. Zwierzę można wziąć w opiekę.

To juz wiem o czym pisala przemówczyni:-)) Mnie nie razi uzycie "adopcja"w
stosunku do zwierza:-))

HaNkA


mariposa doux

unread,
Aug 18, 2005, 9:20:30 AM8/18/05
to

Łomatko jaki Szarak, na kilka dni starczy ;)

TK

unread,
Aug 18, 2005, 9:43:04 AM8/18/05
to
poszlo na priv.

--
Pozdrawiam

Tomek Kołkiewicz

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 9:53:29 AM8/18/05
to
mariposa doux wrote:
> "@sica" wrote:
>>
>> W świetle powyższego cokolwiek "dowciapne" wypowiedzi o zwierzątkach
>> mnie nie śmieszą.
>
> No ale sorry, nie licz, ze caly swiat bedzie o tym wiedzial. I stronil
> od zartow, bo akurat tak...

Kwestia jakości żartów.....

Joanna

Tomasso

unread,
Aug 18, 2005, 9:50:58 AM8/18/05
to
> Przez mężczyznę.

No właśnie! A wszyscy faceci są tacy sami!

Fuuuj! Swołocz i woda na młyn odwetowców!

8-\

Duża jadu w tym było. Takiego... antymęskiego między wierszami.

Wracając do futrzaka - nie uogólniaj z łaski swojej, pisząc "wy tacy
owacy" - mnie szczerze rozśmieszyły uwagi przedpisców.
Nie oznacza to od razu, że jestem mordercą niewinnych zwierzątek. Nie
oznacza również, że oni nimi są.

t

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 9:54:41 AM8/18/05
to
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> To juz wiem o czym pisala przemówczyni:-)) Mnie nie razi uzycie
> "adopcja"w stosunku do zwierza:-))

Mnie też nie :-))

Joanna

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 10:16:45 AM8/18/05
to

A wiesz dlaczego tak napisałam?
Nie wiesz.
To ci napiszę.
Bo w pierwszej chwili gdy to zobaczyłam to pomyślałam, że to był epicki opis
inicjacji seksualnej niezbyt dojrzałej kocicy z jakimś dużym, miejscowym
jurnym kocurem zabijaką.
Bo w pierwszej chwili nawet mi do głowy nie przyszło, że to zrobił człowiek.
Bo to zrobił mężczyzna, nie kobieta. I tyle. Proza.

Nie uogólniam, a urażeni mogą się poczuć tylko ci, którzy się w jakikolwiek
sposób poczuwają.

Joanna

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 10:21:18 AM8/18/05
to
@sica wrote:
> To ci napiszę.

Najserdeczniej przepraszam za to "ci", jeszcze pomyślisz, że to jakiś... jad
;-)

Joanna

Tomasso

unread,
Aug 18, 2005, 10:25:11 AM8/18/05
to
> Najserdeczniej przepraszam za to "ci", jeszcze pomyślisz, że to jakiś...
> jad
> ;-)

Tym razem zaimek osobowy nie miał znaczenia.

Znaczenie ma natomiast to, że podkreśliłaś "mężczyzna". IMHO wystarczyło
napisać "człowiek".

t


Tomasso

unread,
Aug 18, 2005, 10:27:31 AM8/18/05
to
> t

BTW...

8-)

Pozdrawiam!

Tomasso


@sica

unread,
Aug 18, 2005, 10:35:28 AM8/18/05
to
Tomasso wrote:
> Znaczenie ma natomiast to, że podkreśliłaś "mężczyzna". IMHO
> wystarczyło napisać "człowiek".

Nie podkreśliłam. Bo znowu nie przyszło mi do głowy, to mogła być kobieta.

Joanna

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 10:37:16 AM8/18/05
to

Ale to był mężczyzna :-(

Pozdrawiam
Joanna

mariposa doux

unread,
Aug 18, 2005, 11:01:51 AM8/18/05
to

"@sica" wrote:
>
> > No ale sorry, nie licz, ze caly swiat bedzie o tym wiedzial. I stronil
> > od zartow, bo akurat tak...
>
> Kwestia jakości żartów.....

Niestety lub statty, na prk mamy kulinarne poczucie zartu jesli chodzi o
takie pyszne futerka ;)

Zbigniew B.

unread,
Aug 18, 2005, 11:20:48 AM8/18/05
to
On 2005-08-18, @sica <mae...@WYTNIJ-TOop.pl> wrote:

> Powszechnie adopcja kojarzy się z dziećmi, nie zwierzętami.

To nie jest kwestia "kojarzenia się". Adoptuje się człowieka - zwierzę, jak
już Ci wytłumaczono, można przygarnąć czy wziąć w opiekę. Człowiek umiera -
zwierzę zdycha itp. Można lubić (czy wręcz kochać) zwierzęta - nie należy
mylić ich z ludźmi.

> I można by
> pomyśleć, że takie adoptowane zwierzę formalnie będzie jako dziecko z całym
> admistrycajnym załatwieniem sprawy - wpis do dowodu, zameldowanie, spadku,
> alimentów itp. Dla mnie to absurd, ale nie dla innych ;-)

Kogoś-tam - jak sama byłaś łaskawa zauważyć - widocznie również nie raziły
tak bliskie ("nomen-omen") stosunki ludzi ze zwierzętami.
--
pozdrowienia

Z.

Zbigniew B.

unread,
Aug 18, 2005, 11:35:46 AM8/18/05
to
On 2005-08-18, @sica <mae...@WYTNIJ-TOop.pl> wrote:

> Powszechnie adopcja kojarzy się z dziećmi, nie zwierzętami. [..]

"adoptować" - uznać cudze dziecko za swoje, przysposobić, usynowić,
dokonać adoptacji a. adopcji, przysposobienia.

http://www.slownik-online.pl/kopalinski/788dbbc5b11c712f4125658d005dfbb2.php
--
pozdrowienia

Z.

@sica

unread,
Aug 18, 2005, 1:10:44 PM8/18/05
to

Użytkownik "mariposa doux" <mar...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:4304A2DF...@gazeta.pl...

>> Kwestia jakości żartów.....
>
> Niestety lub statty, na prk mamy kulinarne poczucie zartu jesli chodzi o
> takie pyszne futerka ;)

Akurat żarty kulinarne, a zwłaszcza na temat królików, jak może zauwazyłeś,
mi nie wadzą. Wadzą mi te drugie, zoofilne.

Joanna


Nazon

unread,
Aug 18, 2005, 1:40:14 PM8/18/05
to
Radomir Szaraniec, w poście z czwartek, 18 sierpnia 2005 14:07 napisał:

> mariposa doux wrote:
>
>> Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]
>
> To się zdecyduj, bo sam nie wiem, czy jesteś królikożercą czy zoofilem?

pewnie pół na pół - zależy którą część królika spożytkuje kulinarnie ;)

bp, mspanc ;)
--
pozdrawiam | I don't fear computers
Nazon | I fear lack of them (I. Asimov)
-----------------------------------------------
pisząc na maila przenieś pocztę do mikronezji

mariposa doux

unread,
Aug 18, 2005, 2:14:39 PM8/18/05
to

"@sica" wrote:
>
> Akurat żarty kulinarne, a zwłaszcza na temat królików, jak może zauwazyłeś,
> mi nie wadzą. Wadzą mi te drugie, zoofilne.

Jakos go przeovczylem. A na domiar zlego to sobie ze mnie zartowali :]

KrzysiekPP

unread,
Aug 18, 2005, 2:51:16 PM8/18/05
to
> Witam,
> sąsiadom mojej mamy znudził sie królik, jest do wzięcia razem z klatką i
> czesadełkiem. Królik to prawie miniaturka, ale z tych mniejszych,

A widzisz jak sie zlozylo, bo wlasnie Bogdan Koszałka szuka karmy dla
węża ...

--
Krzysiek, Krakow

Adam

unread,
Aug 18, 2005, 4:24:01 PM8/18/05
to
>>Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]
>
> Zupełnie niedawno była kocica do adopcji. Kotka była do wzięcia, piękna,
> niebieska. Ale po przejściach. Została zgwałcona. Przez mężczyznę. I widząc
> Twoja odpowiedź, myślę, że takich ludzi jest więcej. Ludzi, którzy tak myślą
> i robią. Tak więc w świetle Twojej odpowiedzi, przyznaję, że źle
> sformułowałam mojego posta.

Eeeee, wystrzelilas nie na miejscu.
Slowa "krolik", "mniam" zdecydowanie kojarza sie ze zwierzeciem
hodowanym w celach kulinarnych. A mowiac bardziej przyziemnie - w celu
zaspokojenia glodu lub podniebienia. Mozna tez miec czapke z futra
krolika, ale to nie jest w modzie.

Czy teraz wszystko musi kojarzyc sie z seksem ?
Az strach otworzyc lodowke - tam pelno rekwizytow seksualnych.

Dla milosnikow miluskich krolikow oraz koneserow dobrego samku polecam
cos na rozerwanie sumienia:
www.savetoby.com


Adam

idiom

unread,
Aug 18, 2005, 5:43:51 PM8/18/05
to

Użytkownik "f_idiechi" <f_id...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:Xns96B694C0E...@193.42.231.152...
> OJEJ jaki slodziutki ! ale bylby cieply papuc z niego ! ;)

Mam podobnego. Chcesz? będziesz miał parę ? ;)

Monika


Marek Dyjor

unread,
Aug 18, 2005, 5:44:17 PM8/18/05
to
Użytkownik "Zbigniew B." <Zbig...@a.co.komu.do.tego> napisał w wiadomości
news:de290g$74$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> To nie jest kwestia "kojarzenia się". Adoptuje się człowieka - zwierzę,
> jak
> już Ci wytłumaczono, można przygarnąć czy wziąć w opiekę. Człowiek
> umiera -
> zwierzę zdycha itp. Można lubić (czy wręcz kochać) zwierzęta - nie należy
> mylić ich z ludźmi.

hm

jest sporo ludzi którzy zdechną czy sczezną...


i sporo zwierząt które umrą...

Zbigniew B.

unread,
Aug 18, 2005, 5:55:41 PM8/18/05
to
On 2005-08-18, Marek Dyjor <mdy...@poczta.onet.pl> wrote:

> hm
>
> jest sporo ludzi którzy zdechną czy sczezną...
>
>
> i sporo zwierząt które umrą...

W deliberacje n/t ludzi "którzy zdechną czy sczezną" jakoś nie chce mi się
wdawać, a co do zwierząt, to - jak już wspomniałem - zwierzęta nie umierają,
tylko zwyczajnie zdychają, ew. padają. Można także mówić o "wymarciu gatunku
zwierząt" - i to by chyba było już na tyle.
--
pozdrowienia

Z.

Roman Niewiarowski

unread,
Aug 18, 2005, 6:27:11 PM8/18/05
to
W artykule <de25o0$qmj$1...@news.onet.pl> Tomasso napisał(a):

>
> Znaczenie ma natomiast to, że podkreśliłaś "mężczyzna". IMHO wystarczyło
> napisać "człowiek".

przeciez to tosamo!


pozdr
newrom
Ps. czy taka kotka penka ? bo kolega mi mowil ze chomiki penkajom.
--
XL600v Zebra wrobelkożerca i motorkerékpár
http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
Suche buty na motorze?? - BEZ SENSU!

HardwireD

unread,
Aug 18, 2005, 9:16:36 PM8/18/05
to
> Haniu, adoptować można tylko człowieka.

mozna tez strych, czy poddasze :) tyle ze ono ani nie zdycha ani nie umiera
:P


mariposa doux

unread,
Aug 19, 2005, 2:57:06 AM8/19/05
to

idiom wrote:
>
> Mam podobnego. Chcesz? będziesz miał parę ? ;)

jej, co sie tak wszyscy pozbywaja kroliczkow... najpierw kotkow, teraz
kroliczkow... kiedy sezon na zolwie? :> Podobno dobra zupa jest ;)))

Tomek

unread,
Aug 19, 2005, 3:00:20 AM8/19/05
to
Roman Niewiarowski napisał(a):

> Ps. czy taka kotka penka ? bo kolega mi mowil ze chomiki penkajom.

A to to już jest chore

Radomir Szaraniec

unread,
Aug 19, 2005, 3:18:06 AM8/19/05
to
HardwireD wrote:

> mozna tez strych, czy poddasze :) tyle ze ono ani nie zdycha ani nie umiera
> :P

Taaaa... jeszcze jakiś czas temu chętnie bym "zaadoptował" jakieś
poddasze, a potem chętnie je zaadaptował. ;P

rmszar

Radomir Szaraniec

unread,
Aug 19, 2005, 3:23:48 AM8/19/05
to
HaNkA ReDhUnTeR wrote:

> To juz wiem o czym pisala przemówczyni:-)) Mnie nie razi uzycie "adopcja"w
> stosunku do zwierza:-))

To nie jest kwestia razi/nie razi, tylko kwestia czy mówisz poprawnie.
Jeśli ktoś chce, może na jedzenie mówić g..no i go to wcale nie będzie
razić, ale nie będzie to poprawne. Adopcja dotyczy ludzi, nie zwierząt. :)

rmszar

Radomir Szaraniec

unread,
Aug 19, 2005, 3:28:35 AM8/19/05
to
mariposa doux wrote:

> Jakos go przeovczylem. A na domiar zlego to sobie ze mnie zartowali :]

Otóż to, drogi panie, w rzeczy samej. Ale za to Tobie się oberwało i to
jeszcze za cudzą kotkę ;P . Więc jak, jesteś miłośnikiem futerek, żeby
nie powiedzieć... bobrów? ;>

rmszar

P.S.
Miałem zasadzić jakiś grubszy żarcik, ale jeszcze by to jakiś prokurator
przeczytał i wsadziłby Cię za załamanie jakiegoś artykułu ustawy o
ochronie praw zwierząt. ;)

Paweł

unread,
Aug 19, 2005, 4:18:15 AM8/19/05
to
> > Haniu, adoptować można tylko człowieka. Zwierzę można wziąć w opiekę.

>
> To juz wiem o czym pisala przemówczyni:-)) Mnie nie razi uzycie "adopcja"w
> stosunku do zwierza:-))

nie martw się - to przechodzi

kobietom które urodzą własne dziecko jakoś to szybko przechodzi i zaczynają
rozróżniać czym sie różni pies czy kot od dziecka


mariposa doux

unread,
Aug 19, 2005, 4:46:29 AM8/19/05
to

Radomir Szaraniec wrote:
>
> Miałem zasadzić jakiś grubszy żarcik, ale jeszcze by to jakiś prokurator
> przeczytał i wsadziłby Cię za załamanie jakiegoś artykułu ustawy o
> ochronie praw zwierząt. ;)

Dlaczego znowu mnie? !:>

Nazon

unread,
Aug 19, 2005, 6:21:33 AM8/19/05
to
mariposa doux, w poście z piątek, 19 sierpnia 2005 10:46 napisał:

>
>
> Radomir Szaraniec wrote:
>>
>> Miałem zasadzić jakiś grubszy żarcik, ale jeszcze by to jakiś prokurator
>> przeczytał i wsadziłby Cię za załamanie jakiegoś artykułu ustawy o
>> ochronie praw zwierząt. ;)
>
> Dlaczego znowu mnie? !:>

Za bardzo się w oczy rzucasz ;)

Radomir Szaraniec

unread,
Aug 19, 2005, 7:54:01 AM8/19/05
to
mariposa doux wrote:

> Dlaczego znowu mnie? !:>

W imię zasad... A tak w ogóle, to za Prosiaczka!

rmszar

f_idiechi

unread,
Aug 19, 2005, 11:44:04 AM8/19/05
to
mariposa doux <mar...@gazeta.pl> wrote in news:430582C2...@gazeta.pl:

> Podobno dobra zupa jest ;)))

no i mozna popielniczke zrobic ze skorupki, albo mydleniczke ;)

HaNkA ReDhUnTeR

unread,
Aug 19, 2005, 11:32:15 PM8/19/05
to

Użytkownik "Radomir Szaraniec" <rms...@interia.pl> napisał w wiadomości
news:de40kg$i3h$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Adopcja dotyczy ludzi, nie zwierząt. :)

A o przenośni słyszałes? Jak czytasz tekst "słońce zachodzilo krwawo to
podejrzewasz, ze biedne słoneczko ktoś zarznąl ?:-))

HaNkA


HaNkA ReDhUnTeR

unread,
Aug 19, 2005, 11:32:59 PM8/19/05
to

Użytkownik "Paweł" <nac...@komu.ru> napisał w wiadomości
news:de44nf$hpf$1...@inews.gazeta.pl...


> kobietom które urodzą własne dziecko jakoś to szybko przechodzi i
> zaczynają
> rozróżniać czym sie różni pies czy kot od dziecka

No patrz. To 2 lata temu mi sie zdawało, ze urodziłam czy jak?

HaNkA


f_idiechi

unread,
Aug 20, 2005, 1:49:05 AM8/20/05
to
mariposa doux <mar...@gazeta.pl> wrote in news:43059C65...@gazeta.pl:

> Dlaczego znowu mnie? !:>

Na drogi raz niebedziesz, sobie pozwalal na tak niewybredne zarty na temat
kroliczkow ;) a teraz marsz przepros zwierzaczka ;)

Roman Niewiarowski

unread,
Aug 20, 2005, 2:42:14 AM8/20/05
to
W artykule <Xns96B84F894...@193.42.231.152> f_idiechi napisał(a):

> Na drogi raz niebedziesz, sobie pozwalal na tak niewybredne zarty na temat
> kroliczkow ;) a teraz marsz przepros zwierzaczka ;)

Ale zostaw mi udko ;)

pozdr
newrom
PS. jest jakis faq? bym poczytal o czym sie nie godzi zartowac ;)

mariposa doux

unread,
Aug 20, 2005, 4:52:09 AM8/20/05
to

HaNkA ReDhUnTeR wrote:
>
> ktoś zarznąl ?:-))

a ty tylko o seksie ;)

mariposa doux

unread,
Aug 20, 2005, 4:53:23 AM8/20/05
to

Roman Niewiarowski wrote:
>
> W artykule <Xns96B84F894...@193.42.231.152> f_idiechi napisał(a):
>
> > Na drogi raz niebedziesz, sobie pozwalal na tak niewybredne zarty na temat
> > kroliczkow ;) a teraz marsz przepros zwierzaczka ;)
>
> Ale zostaw mi udko ;)

Kubusiu, ja to wlasciwie nie lubie Prosiaczka...

Paweł

unread,
Aug 20, 2005, 6:04:58 AM8/20/05
to
> > kobietom które urodzą własne dziecko jakoś to szybko przechodzi i
> > zaczynają
> > rozróżniać czym sie różni pies czy kot od dziecka
>
> No patrz. To 2 lata temu mi sie zdawało, ze urodziłam czy jak?
>

i dalej nie rozróżniasz czym się różni posiadanie królika od własnego
dziecka ?

dalej uważasz że pies umiera i człowiek też umiera ?

no to jesteś bardziej skomplikowanym przypadkiem niż średnia przeciętna z
którą do tej pory się spotkałem
dotychczasowe moje znajome miały lekkiego fioła na punkcie ukochanego pieska
czy kotka do momentu gdy nie urodziły swojego dziecka - wtedy jakoś
tajemniczo pieski i kotki szły w odstawkę

i nagle np dostrzegały jakim strasznym nietaktem jest załatwianie potrzeb
przez psy na trawnikach i w piaskownicach w których potem bawią się ich
dzieci

HaNkA ReDhUnTeR

unread,
Aug 20, 2005, 7:30:17 AM8/20/05
to

Użytkownik "Paweł" <nac...@komu.ru> napisał w wiadomości
news:de6vbi$7fm$1...@inews.gazeta.pl...

> dalej uważasz że pies umiera i człowiek też umiera ?

Tak. Bo pewnie bliżej mi do postrzegania zwierząt w duchu sw. Franciszka,
niz traktowania ich przedmiotowo

> dotychczasowe moje znajome miały lekkiego fioła na punkcie ukochanego
> pieska
> czy kotka do momentu gdy nie urodziły swojego dziecka - wtedy jakoś
> tajemniczo pieski i kotki szły w odstawkę

Poczytaj nowele Orzeszkowej "Dobra pani". Ja uważam, że człowiek jest
odpowiedzialny za to co oswaja. Moj pies jest starszy od mego dziecka, zanim
sie urodzil AnGeL, na moim psie koncentrowaly sie moje opiekuncze uczucia.
Gdy synek sie urodzil - każdą wolną chwilę spędzałam z psem, aby ten nie
czuł się odrzucony czy zazdrosny. Aby własnie nie czuł sie "w odstawce" -
tym bardziej, ze to rottweiler i bardzo zalezało mi, zeby nie musiał
odczuwać jakiś negatywnych uczuć w stosunku do mego synka. Do tej pory o
moim psie mówię "moje starsze dziecko". Gdy dostalam psa byłam w 5 mcu
ciązy. Gdybym zakładała, ze jest to zabawka na 4 mce to kupiłabym sobie
jakies wirtualne zwierze.

> i nagle np dostrzegały jakim strasznym nietaktem jest załatwianie potrzeb
> przez psy na trawnikach i w piaskownicach w których potem bawią się ich
> dzieci

A co to ma do wątku? I co to ma do mnie? Skoro masz {.........} znajome,
które dopiero musialy urodzić dziecko, zeby pojąc cos tak elementarnego to
wypada tylko wspólczuć.

HaNkA


HaNkA ReDhUnTeR

unread,
Aug 20, 2005, 7:32:42 AM8/20/05
to

Użytkownik "mariposa doux" <mar...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:4306EF39...@gazeta.pl...

>
>
> HaNkA ReDhUnTeR wrote:
>>
>> ktoś zarznąl ?:-))
>
> a ty tylko o seksie ;)

Heh. Pomyśleć, ze pierwsza wersje mej odpowiedzi brzmiała "Jak czytasz tekst
"słońce zachodzilo krwawo to
podejrzewasz, ze biedne słoneczko ktoś zarznąl lub nie daj Boże
zerżnął?:-))". Uznałam, ze bedzie to znowu przyczynek oburzeń nad
niewybrednymi żartami i skasowałam. I jak się okazuje, nieslusznie :PP

HaNkA


qex

unread,
Aug 20, 2005, 6:26:38 PM8/20/05
to
Użytkownik HaNkA ReDhUnTeR napisała:

>...............Jak czytasz tekst "słońce zachodzilo krwawo to

> podejrzewasz, ze biedne słoneczko ktoś zarznąl ?:-))

Bo jak zaszlo - to za dziewiec miesiecy...

;)
pozd
qex

Markoo

unread,
Aug 21, 2005, 8:36:53 AM8/21/05
to
> > Witam,
> > sąsiadom mojej mamy znudził sie królik, jest do wzięcia razem z klatką i
> > czesadełkiem. Królik to prawie miniaturka, ale z tych mniejszych,
>
> A widzisz jak sie zlozylo, bo wlasnie Bogdan Koszałka szuka karmy dla
> węża ...
>
Na pewno znane ale nie moge sie powstrzynac od przypomnienia :) :
Przychodzi mala dziewczynka do sklepu zoologicznego :
- Poplose krolicka.
- A jakiego koloru bys chciala ? pyta sprzedawca.
- Mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu.
Pozdr Markoo

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

mariposa doux

unread,
Aug 21, 2005, 8:58:22 AM8/21/05
to

Markoo wrote:
>
> Przychodzi mala dziewczynka do sklepu zoologicznego :

:D :D :D

@sica

unread,
Aug 22, 2005, 3:35:41 AM8/22/05
to
@sica wrote:
> Witam,
> sąsiadom mojej mamy znudził sie królik, jest do wzięcia razem z
> klatką i czesadełkiem.

Już nieaktualne.

Joanna

Radomir Szaraniec

unread,
Aug 22, 2005, 3:52:02 AM8/22/05
to
HaNkA ReDhUnTeR wrote:

> A o przenośni słyszałes? Jak czytasz tekst "słońce zachodzilo krwawo to
> podejrzewasz, ze biedne słoneczko ktoś zarznąl ?:-))

Matkoboskoczestochowsko! Przenośnia w odniesieniu do terminu prawnego? I
co jeszcze? :> Może "własność notarialna", "własność hipoteczna" [
terminy z ogłoszeń ] i inne takie, to hiperbole? Ale podoba mi się
koleżanki sposób rozumowania. ;)

rmszar

0 new messages