http://img247.imageshack.us/img247/9161/image0036mt.jpg
http://img302.imageshack.us/img302/5133/image0026gz.jpg
http://img27.imageshack.us/img27/6216/image0013so.jpg
Pozdrawiam
Joanna
"@sica" wrote:
>
> królik
Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]
--
Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay ....... http://tiny.pl/q9dt
Fantastyczna czwórka (Fantastic Four) .......... http://tiny.pl/qg3r
Pan i Pani Smith (Mrs and Mr Smith, 2005) ...... http://tiny.pl/q7j5
____________________________________________________________________
news://news.cavern.com.pl/amd3dnow ...... dyskusje tylko na poziomie
> Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]
To się zdecyduj, bo sam nie wiem, czy jesteś królikożercą czy zoofilem?
rmszar
Może jedno i drugie? :>
a.
ha ha ale zabawne. posiczkałem sie ze śmiechu.
widzę że jesteś człowiekiem na poziomie. szkoda tylko że na takim niskim...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Zupełnie niedawno była kocica do adopcji. Kotka była do wzięcia, piękna,
niebieska. Ale po przejściach. Została zgwałcona. Przez mężczyznę. I widząc
Twoja odpowiedź, myślę, że takich ludzi jest więcej. Ludzi, którzy tak myślą
i robią. Tak więc w świetle Twojej odpowiedzi, przyznaję, że źle
sformułowałam mojego posta.
Nie pozdrawiam
Joanna
>> królik
>
> Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]
Ja bym wzia z klatka i ugrilowal go na niej ;)
> http://img247.imageshack.us/img247/9161/image0036mt.jpg
> http://img302.imageshack.us/img302/5133/image0026gz.jpg
> http://img27.imageshack.us/img27/6216/image0013so.jpg
OJEJ jaki slodziutki ! ale bylby cieply papuc z niego ! ;)
> To się zdecyduj, bo sam nie wiem, czy jesteś królikożercą czy zoofilem?
Jedno nie wyklucza drugiego. Tylko w odwrotnej kolejnosc :P
HaNkA
>była do wzięcia,
> Została zgwałcona.
Myśle, ze niezbyt trafnie dobierasz słownictwo co umozliwia takie
niewybredne żarty
HaNkA
Szarak... hmmm.... a ty ile wazysz? :>
"@sica" wrote:
>
> Zupełnie niedawno była kocica do adopcji. Kotka była do wzięcia, piękna,
> niebieska. Ale po przejściach. Została zgwałcona. Przez mężczyznę.
Eeeeeee....???? Znaczy zgwalcona tak ja ja mysle, ze eeeeee...
niemozliwe :]
> I widząc
> Twoja odpowiedź, myślę, że takich ludzi jest więcej.
Ja tam gwalcic krolika nie chce ;]
> Ludzi, którzy tak myślą i robią.
Znaczy jak mysla i co robia?
> Tak więc w świetle Twojej odpowiedzi, przyznaję, że źle
> sformułowałam mojego posta.
Hmmm, kurcze... za malo emotikonek dalem? zbyt niewlasciwe? czy to jakas
ogolnonarodowa euforia z tym brakiem poczucia humoru...?
> Szarak... hmmm.... a ty ile wazysz? :>
nie powiem ale daleko byś leciał jakbym ci przypier%$%$%
:>
To, co kto chce przeczytać, to przeczyta. Kwestia podciągania czyichś
wypowiedzi pod swoje podejście do świata.
To co miałam napisać? Ze została zerż....ta???? Bo tak było.
Joanna
Możliwe.
> Hmmm, kurcze... za malo emotikonek dalem? zbyt niewlasciwe? czy to
> jakas ogolnonarodowa euforia z tym brakiem poczucia humoru...?
W świetle powyższego cokolwiek "dowciapne" wypowiedzi o zwierzątkach mnie
nie śmieszą.
Joanna
> Kwestia podciągania czyichś
> wypowiedzi pod swoje podejście do świata.
E tam. Kwestia dostrzezenie emotikonek jedynie
> To co miałam napisać? Ze została zerż....ta????
Chodzilo mi raczej o frazę "była do wzięcia"
HaNkA
> Chodzilo mi raczej o frazę "była do wzięcia"
Bo była. Adopcję też można opacznie zrozumieć.
Joanna
Joasiu co Ty piszesz???
ja juz czytajac posty coponiektorych tutaj, sama nie wiem kto pisze powaznie
a kto robi sobie jaja..
A co sie stalo z ta kotka? wzial ja ktos?
Pozdrawiam
Ania
> Szarak... hmmm.... a ty ile wazysz? :>
Przecież napisał: 77. Zapewne kilogramów. ;)
rmszar
>Adopcję też można opacznie zrozumieć.
To juz zdecydowany off topic, ale prosze wyjaśnij mi jak ?
Adopcja=przysposobienie=przyjęcie do rodziny. Adoptuję psa ze
schroniska=biore go do swego domu. A to drugie opaczne znaczenie?
HaNkA
Tak, znalazła nowy DOBRY dom :-)
Pozdrawiam
Joanna
> To juz zdecydowany off topic, ale prosze wyjaśnij mi jak ?
> Adopcja=przysposobienie=przyjęcie do rodziny. Adoptuję psa ze
> schroniska=biore go do swego domu. A to drugie opaczne znaczenie?
Haniu, adoptować można tylko człowieka. Zwierzę można wziąć w opiekę.
rmszar
Powszechnie adopcja kojarzy się z dziećmi, nie zwierzętami. I można by
pomyśleć, że takie adoptowane zwierzę formalnie będzie jako dziecko z całym
admistrycajnym załatwieniem sprawy - wpis do dowodu, zameldowanie, spadku,
alimentów itp. Dla mnie to absurd, ale nie dla innych ;-)
Zwierzęta włąśnie często "bierze się" ze schroniska. Dla mnie wzięcie
zwierzaka to zabranie go skądś np. do siebie, a nie....
Joanna
Szarak7 wrote:
>
> nie powiem ale daleko byś leciał jakbym ci przypier%$%$%
> :>
heh, wiara w potege glanow mnie oniesmiela ;)
"@sica" wrote:
>
> W świetle powyższego cokolwiek "dowciapne" wypowiedzi o zwierzątkach mnie
> nie śmieszą.
No ale sorry, nie licz, ze caly swiat bedzie o tym wiedzial. I stronil
od zartow, bo akurat tak...
> Haniu, adoptować można tylko człowieka. Zwierzę można wziąć w opiekę.
To juz wiem o czym pisala przemówczyni:-)) Mnie nie razi uzycie "adopcja"w
stosunku do zwierza:-))
HaNkA
Łomatko jaki Szarak, na kilka dni starczy ;)
--
Pozdrawiam
Tomek Kołkiewicz
Kwestia jakości żartów.....
Joanna
No właśnie! A wszyscy faceci są tacy sami!
Fuuuj! Swołocz i woda na młyn odwetowców!
8-\
Duża jadu w tym było. Takiego... antymęskiego między wierszami.
Wracając do futrzaka - nie uogólniaj z łaski swojej, pisząc "wy tacy
owacy" - mnie szczerze rozśmieszyły uwagi przedpisców.
Nie oznacza to od razu, że jestem mordercą niewinnych zwierzątek. Nie
oznacza również, że oni nimi są.
t
Mnie też nie :-))
Joanna
A wiesz dlaczego tak napisałam?
Nie wiesz.
To ci napiszę.
Bo w pierwszej chwili gdy to zobaczyłam to pomyślałam, że to był epicki opis
inicjacji seksualnej niezbyt dojrzałej kocicy z jakimś dużym, miejscowym
jurnym kocurem zabijaką.
Bo w pierwszej chwili nawet mi do głowy nie przyszło, że to zrobił człowiek.
Bo to zrobił mężczyzna, nie kobieta. I tyle. Proza.
Nie uogólniam, a urażeni mogą się poczuć tylko ci, którzy się w jakikolwiek
sposób poczuwają.
Joanna
Najserdeczniej przepraszam za to "ci", jeszcze pomyślisz, że to jakiś... jad
;-)
Joanna
Tym razem zaimek osobowy nie miał znaczenia.
Znaczenie ma natomiast to, że podkreśliłaś "mężczyzna". IMHO wystarczyło
napisać "człowiek".
t
BTW...
8-)
Pozdrawiam!
Tomasso
Nie podkreśliłam. Bo znowu nie przyszło mi do głowy, to mogła być kobieta.
Joanna
Ale to był mężczyzna :-(
Pozdrawiam
Joanna
"@sica" wrote:
>
> > No ale sorry, nie licz, ze caly swiat bedzie o tym wiedzial. I stronil
> > od zartow, bo akurat tak...
>
> Kwestia jakości żartów.....
Niestety lub statty, na prk mamy kulinarne poczucie zartu jesli chodzi o
takie pyszne futerka ;)
> Powszechnie adopcja kojarzy się z dziećmi, nie zwierzętami.
To nie jest kwestia "kojarzenia się". Adoptuje się człowieka - zwierzę, jak
już Ci wytłumaczono, można przygarnąć czy wziąć w opiekę. Człowiek umiera -
zwierzę zdycha itp. Można lubić (czy wręcz kochać) zwierzęta - nie należy
mylić ich z ludźmi.
> I można by
> pomyśleć, że takie adoptowane zwierzę formalnie będzie jako dziecko z całym
> admistrycajnym załatwieniem sprawy - wpis do dowodu, zameldowanie, spadku,
> alimentów itp. Dla mnie to absurd, ale nie dla innych ;-)
Kogoś-tam - jak sama byłaś łaskawa zauważyć - widocznie również nie raziły
tak bliskie ("nomen-omen") stosunki ludzi ze zwierzętami.
--
pozdrowienia
Z.
> Powszechnie adopcja kojarzy się z dziećmi, nie zwierzętami. [..]
"adoptować" - uznać cudze dziecko za swoje, przysposobić, usynowić,
dokonać adoptacji a. adopcji, przysposobienia.
http://www.slownik-online.pl/kopalinski/788dbbc5b11c712f4125658d005dfbb2.php
--
pozdrowienia
Z.
>> Kwestia jakości żartów.....
>
> Niestety lub statty, na prk mamy kulinarne poczucie zartu jesli chodzi o
> takie pyszne futerka ;)
Akurat żarty kulinarne, a zwłaszcza na temat królików, jak może zauwazyłeś,
mi nie wadzą. Wadzą mi te drugie, zoofilne.
Joanna
> mariposa doux wrote:
>
>> Hmmm, mniam, ile wazy? :> dawno nie jad^H^H^H mialem krolika :]
>
> To się zdecyduj, bo sam nie wiem, czy jesteś królikożercą czy zoofilem?
pewnie pół na pół - zależy którą część królika spożytkuje kulinarnie ;)
bp, mspanc ;)
--
pozdrawiam | I don't fear computers
Nazon | I fear lack of them (I. Asimov)
-----------------------------------------------
pisząc na maila przenieś pocztę do mikronezji
"@sica" wrote:
>
> Akurat żarty kulinarne, a zwłaszcza na temat królików, jak może zauwazyłeś,
> mi nie wadzą. Wadzą mi te drugie, zoofilne.
Jakos go przeovczylem. A na domiar zlego to sobie ze mnie zartowali :]
A widzisz jak sie zlozylo, bo wlasnie Bogdan Koszałka szuka karmy dla
węża ...
--
Krzysiek, Krakow
Eeeee, wystrzelilas nie na miejscu.
Slowa "krolik", "mniam" zdecydowanie kojarza sie ze zwierzeciem
hodowanym w celach kulinarnych. A mowiac bardziej przyziemnie - w celu
zaspokojenia glodu lub podniebienia. Mozna tez miec czapke z futra
krolika, ale to nie jest w modzie.
Czy teraz wszystko musi kojarzyc sie z seksem ?
Az strach otworzyc lodowke - tam pelno rekwizytow seksualnych.
Dla milosnikow miluskich krolikow oraz koneserow dobrego samku polecam
cos na rozerwanie sumienia:
www.savetoby.com
Adam
Mam podobnego. Chcesz? będziesz miał parę ? ;)
Monika
hm
jest sporo ludzi którzy zdechną czy sczezną...
i sporo zwierząt które umrą...
> hm
>
> jest sporo ludzi którzy zdechną czy sczezną...
>
>
> i sporo zwierząt które umrą...
W deliberacje n/t ludzi "którzy zdechną czy sczezną" jakoś nie chce mi się
wdawać, a co do zwierząt, to - jak już wspomniałem - zwierzęta nie umierają,
tylko zwyczajnie zdychają, ew. padają. Można także mówić o "wymarciu gatunku
zwierząt" - i to by chyba było już na tyle.
--
pozdrowienia
Z.
>
> Znaczenie ma natomiast to, że podkreśliłaś "mężczyzna". IMHO wystarczyło
> napisać "człowiek".
przeciez to tosamo!
pozdr
newrom
Ps. czy taka kotka penka ? bo kolega mi mowil ze chomiki penkajom.
--
XL600v Zebra wrobelkożerca i motorkerékpár
http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
Suche buty na motorze?? - BEZ SENSU!
mozna tez strych, czy poddasze :) tyle ze ono ani nie zdycha ani nie umiera
:P
idiom wrote:
>
> Mam podobnego. Chcesz? będziesz miał parę ? ;)
jej, co sie tak wszyscy pozbywaja kroliczkow... najpierw kotkow, teraz
kroliczkow... kiedy sezon na zolwie? :> Podobno dobra zupa jest ;)))
> Ps. czy taka kotka penka ? bo kolega mi mowil ze chomiki penkajom.
A to to już jest chore
> mozna tez strych, czy poddasze :) tyle ze ono ani nie zdycha ani nie umiera
> :P
Taaaa... jeszcze jakiś czas temu chętnie bym "zaadoptował" jakieś
poddasze, a potem chętnie je zaadaptował. ;P
rmszar
> To juz wiem o czym pisala przemówczyni:-)) Mnie nie razi uzycie "adopcja"w
> stosunku do zwierza:-))
To nie jest kwestia razi/nie razi, tylko kwestia czy mówisz poprawnie.
Jeśli ktoś chce, może na jedzenie mówić g..no i go to wcale nie będzie
razić, ale nie będzie to poprawne. Adopcja dotyczy ludzi, nie zwierząt. :)
rmszar
> Jakos go przeovczylem. A na domiar zlego to sobie ze mnie zartowali :]
Otóż to, drogi panie, w rzeczy samej. Ale za to Tobie się oberwało i to
jeszcze za cudzą kotkę ;P . Więc jak, jesteś miłośnikiem futerek, żeby
nie powiedzieć... bobrów? ;>
rmszar
P.S.
Miałem zasadzić jakiś grubszy żarcik, ale jeszcze by to jakiś prokurator
przeczytał i wsadziłby Cię za załamanie jakiegoś artykułu ustawy o
ochronie praw zwierząt. ;)
nie martw się - to przechodzi
kobietom które urodzą własne dziecko jakoś to szybko przechodzi i zaczynają
rozróżniać czym sie różni pies czy kot od dziecka
Radomir Szaraniec wrote:
>
> Miałem zasadzić jakiś grubszy żarcik, ale jeszcze by to jakiś prokurator
> przeczytał i wsadziłby Cię za załamanie jakiegoś artykułu ustawy o
> ochronie praw zwierząt. ;)
Dlaczego znowu mnie? !:>
>
>
> Radomir Szaraniec wrote:
>>
>> Miałem zasadzić jakiś grubszy żarcik, ale jeszcze by to jakiś prokurator
>> przeczytał i wsadziłby Cię za załamanie jakiegoś artykułu ustawy o
>> ochronie praw zwierząt. ;)
>
> Dlaczego znowu mnie? !:>
Za bardzo się w oczy rzucasz ;)
> Dlaczego znowu mnie? !:>
W imię zasad... A tak w ogóle, to za Prosiaczka!
rmszar
> Podobno dobra zupa jest ;)))
no i mozna popielniczke zrobic ze skorupki, albo mydleniczke ;)
> Adopcja dotyczy ludzi, nie zwierząt. :)
A o przenośni słyszałes? Jak czytasz tekst "słońce zachodzilo krwawo to
podejrzewasz, ze biedne słoneczko ktoś zarznąl ?:-))
HaNkA
> kobietom które urodzą własne dziecko jakoś to szybko przechodzi i
> zaczynają
> rozróżniać czym sie różni pies czy kot od dziecka
No patrz. To 2 lata temu mi sie zdawało, ze urodziłam czy jak?
HaNkA
> Dlaczego znowu mnie? !:>
Na drogi raz niebedziesz, sobie pozwalal na tak niewybredne zarty na temat
kroliczkow ;) a teraz marsz przepros zwierzaczka ;)
> Na drogi raz niebedziesz, sobie pozwalal na tak niewybredne zarty na temat
> kroliczkow ;) a teraz marsz przepros zwierzaczka ;)
Ale zostaw mi udko ;)
pozdr
newrom
PS. jest jakis faq? bym poczytal o czym sie nie godzi zartowac ;)
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
>
> ktoś zarznąl ?:-))
a ty tylko o seksie ;)
Roman Niewiarowski wrote:
>
> W artykule <Xns96B84F894...@193.42.231.152> f_idiechi napisał(a):
>
> > Na drogi raz niebedziesz, sobie pozwalal na tak niewybredne zarty na temat
> > kroliczkow ;) a teraz marsz przepros zwierzaczka ;)
>
> Ale zostaw mi udko ;)
Kubusiu, ja to wlasciwie nie lubie Prosiaczka...
i dalej nie rozróżniasz czym się różni posiadanie królika od własnego
dziecka ?
dalej uważasz że pies umiera i człowiek też umiera ?
no to jesteś bardziej skomplikowanym przypadkiem niż średnia przeciętna z
którą do tej pory się spotkałem
dotychczasowe moje znajome miały lekkiego fioła na punkcie ukochanego pieska
czy kotka do momentu gdy nie urodziły swojego dziecka - wtedy jakoś
tajemniczo pieski i kotki szły w odstawkę
i nagle np dostrzegały jakim strasznym nietaktem jest załatwianie potrzeb
przez psy na trawnikach i w piaskownicach w których potem bawią się ich
dzieci
> dalej uważasz że pies umiera i człowiek też umiera ?
Tak. Bo pewnie bliżej mi do postrzegania zwierząt w duchu sw. Franciszka,
niz traktowania ich przedmiotowo
> dotychczasowe moje znajome miały lekkiego fioła na punkcie ukochanego
> pieska
> czy kotka do momentu gdy nie urodziły swojego dziecka - wtedy jakoś
> tajemniczo pieski i kotki szły w odstawkę
Poczytaj nowele Orzeszkowej "Dobra pani". Ja uważam, że człowiek jest
odpowiedzialny za to co oswaja. Moj pies jest starszy od mego dziecka, zanim
sie urodzil AnGeL, na moim psie koncentrowaly sie moje opiekuncze uczucia.
Gdy synek sie urodzil - każdą wolną chwilę spędzałam z psem, aby ten nie
czuł się odrzucony czy zazdrosny. Aby własnie nie czuł sie "w odstawce" -
tym bardziej, ze to rottweiler i bardzo zalezało mi, zeby nie musiał
odczuwać jakiś negatywnych uczuć w stosunku do mego synka. Do tej pory o
moim psie mówię "moje starsze dziecko". Gdy dostalam psa byłam w 5 mcu
ciązy. Gdybym zakładała, ze jest to zabawka na 4 mce to kupiłabym sobie
jakies wirtualne zwierze.
> i nagle np dostrzegały jakim strasznym nietaktem jest załatwianie potrzeb
> przez psy na trawnikach i w piaskownicach w których potem bawią się ich
> dzieci
A co to ma do wątku? I co to ma do mnie? Skoro masz {.........} znajome,
które dopiero musialy urodzić dziecko, zeby pojąc cos tak elementarnego to
wypada tylko wspólczuć.
HaNkA
Heh. Pomyśleć, ze pierwsza wersje mej odpowiedzi brzmiała "Jak czytasz tekst
"słońce zachodzilo krwawo to
podejrzewasz, ze biedne słoneczko ktoś zarznąl lub nie daj Boże
zerżnął?:-))". Uznałam, ze bedzie to znowu przyczynek oburzeń nad
niewybrednymi żartami i skasowałam. I jak się okazuje, nieslusznie :PP
HaNkA
>...............Jak czytasz tekst "słońce zachodzilo krwawo to
> podejrzewasz, ze biedne słoneczko ktoś zarznąl ?:-))
Bo jak zaszlo - to za dziewiec miesiecy...
;)
pozd
qex
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Markoo wrote:
>
> Przychodzi mala dziewczynka do sklepu zoologicznego :
:D :D :D
Już nieaktualne.
Joanna
> A o przenośni słyszałes? Jak czytasz tekst "słońce zachodzilo krwawo to
> podejrzewasz, ze biedne słoneczko ktoś zarznąl ?:-))
Matkoboskoczestochowsko! Przenośnia w odniesieniu do terminu prawnego? I
co jeszcze? :> Może "własność notarialna", "własność hipoteczna" [
terminy z ogłoszeń ] i inne takie, to hiperbole? Ale podoba mi się
koleżanki sposób rozumowania. ;)
rmszar