http://info.onet.pl/546423,69,item.html
--
Pozdrawiam,
Heniek
www.heniek.and.pl
Witam serdecznie,
dla mnie temat na czasie, bo mój syn w poniedziałek rozpoczyna szkołę.
U nas (Opolszczyzna, Kędzierzyn) jest to zwyczaj pielęgnowany raczej w
mniejszych szkołach, tam gdzie wspólnota miejscowa jest bardziej zżyta.
Sam rozpoczynając szkołę podstawową pod koniec lat 60-tych ubiegłego
stulecia otrzymałem od rodziców tzw. tytę. Była bardzo duża z kartonu i
kolorowa, mam do dzis zdjęcie (czarno białe), ale wewnątrz słodyczy było
bardzo mało. Niektórzy z moich rówiesników nie mieli wewnątrz nic, bo
ich rodziców nie było stać. Słodki zwyczaj- gorzkie czasy.
Mój syn nie dostanie "tyty" w poniedziałek, no może ktos mnie przekona
abym zmienił zdanie? Czasu jest dosc, a markety są otwarte w niedzielę.
kazik
Wojtek
Witam,
piszę jak to u mnie wygląda w Kędzierzynie. Miasto co prawda leży na
Sląsku , lecz w związku z silnym uprzemysłowieniem w ubiegłych
dziesięcioleciach, nastąpił napływ ludzi z terenu całej Polski no i
odpływ miejscowych na Zachód (niestety). Istna mieszanka przemysłowa :-)
Też uważam iż należy szanować zwyczaje miejscowe, bo własnie takie
drobnostki jak tyta, choinka, obchodzenie urodzin, kluski sląskie (etc.)
mówią o tym kim jestesmy, o naszej (i naszych przodków) kulturze.
kazik
Akurat wczoraj zgadało się nam o tym wczoraj w pracy z dwiema
koleżankami z Sosnowca. Wszyscy troje mamy po 3x lat, ale tytę na
rozpoczęcie szkoły dostałem tylko ja. Niemniej ta z nich, która posyła
teraz swoje dziecko do szkoły, szykuje tytę dla niego, w rodzinie
drugiej jakieś dziecko też tytę dostało.
Michał
> Wojciech Kulesza wrote:
>> Generalnie jest to niemiecki zwyczaj, a więc przy okazji i śląski.
> Akurat wczoraj zgadało się nam o tym wczoraj w pracy z dwiema
> koleżankami z Sosnowca. Wszyscy troje mamy po 3x lat, ale tytę na
> rozpoczęcie szkoły dostałem tylko ja.
bo one są z Zagłębia;-)
> Niemniej ta z nich, która posyła
> teraz swoje dziecko do szkoły, szykuje tytę dla niego, w rodzinie
> drugiej jakieś dziecko też tytę dostało.
ah;)
--
pozdrawiam Bartłomiej / ozetec / GG:33444
ozetec[at]czasopismo . pl / southman[at]ligota.eu.org
"to echo miasta, hiphop to szansa, mowię o faktach...."
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.regionalne.gorny-slask
> Generalnie jest to niemiecki zwyczaj, a więc przy okazji i ¶l±ski. Nie
> zgadzam się, że pielęgnowane jest to tylko w mniejszych szkołach. Tak jak
> mówię, zwyczaj jest ¶l±ski, więc je¶li kto¶ pielęgnuje ¶l±skie zwyczaje, to
> raczej powinien dziecku dać tyte.
pamiętam jak dzis, kilkanaście lat temu 'tyta' dla pierwszaka to
najważniejsza rzecz, aż chciało sie isc do szkoly (myśląc o tym jak
smakowac będzie to co jest w srodku) MNIAM!
swojemu dziecku tez kupie...
tylko w ktorym to wieku bedzie;]
--
pozdrawiam Bartłomiej / ozetec / GG:33444
ozetec[at]czasopismo . pl / southman[at]ligota.eu.org
"Wasze zdrowie, zdrowie wszystkich niedomknietych powiek
zwiadowcow chinskich, relaks mym bogiem..."
(...)
> pamiętam jak dzis, kilkanaście lat temu 'tyta' dla pierwszaka to
> najważniejsza rzecz, aż chciało sie isc do szkoly (myśląc o tym jak
(..)
przepraszam ale ja chyba zdań poprawnych nie umiem pisać ;-P
--
pozdrawiam Bartłomiej / ozetec / GG:33444
ozetec[at]czasopismo . pl / southman[at]ligota.eu.org
"A miało byc tak pięknie, jak Naomi
Wierzysz w to milo mi,
Szczerze? Zło mnie pomiń, tylko prawda"
> > Na Onecie przeczytałem, że jest to regionalny, śląski zwyczaj.
> > Prawda to?
> >
> > http://info.onet.pl/546423,69,item.html
> >
> Witam serdecznie,
> dla mnie temat na czasie, bo mój syn w poniedziałek rozpoczyna szkołę.
> U nas (Opolszczyzna, Kędzierzyn) jest to zwyczaj pielęgnowany raczej w
> mniejszych szkołach, tam gdzie wspólnota miejscowa jest bardziej zżyta.
> Sam rozpoczynając szkołę podstawową pod koniec lat 60-tych ubiegłego
> stulecia otrzymałem od rodziców tzw. tytę. Była bardzo duża z kartonu i
> kolorowa, mam do dzis zdjęcie (czarno białe), ale wewnątrz słodyczy było
> bardzo mało. Niektórzy z moich rówiesników nie mieli wewnątrz nic, bo
> ich rodziców nie było stać. Słodki zwyczaj- gorzkie czasy.
Jak ja szedlem do szkoly pierwszy raz to tez dostalem tyte. Szedlem na
poczatku lat 80, tuz przed stanem wojennym, wiec czasy ciezkie, ale sie
znalazlo tam pare lakoci. I obowiazkowo mialem zrobione zdjecie - nawet
kolorowe. Jak bede mial okazje to swoim pociechom tez zafunduje tyty - bo
teraz latwiej a tradycja fajna.
Pzdrwm.
--
Lopez de Bytom en Silesia
lop...@poczta.onet.pl
Przecież mówiłem, że to śląski zwyczaj (!)
Wojtek
(...)
> Mój syn nie dostanie "tyty" w poniedziałek, no może ktos mnie przekona
> abym zmienił zdanie? Czasu jest dosc, a markety są otwarte w niedzielę.
A jak inne dzieci będą miały?
Przykro będzie małemu :-(
--
Pozdrawiam,
Heniek
www.heniek.and.pl
> > koleżankami z Sosnowca. Wszyscy troje mamy po 3x lat,
> > ale tytę na rozpoczęcie szkoły dostałem tylko ja. Niemniej ta z
> Przecież mówiłem, że to śląski zwyczaj (!)
Zaczyna się.
--
Pozdrawiam,
Heniek
www.heniek.and.pl
> pamiętam jak dzis, kilkana cie lat temu 'tyta' dla pierwszaka to
> najważniejsza rzecz, aż chciało sie isc do szkoly (my lšc o tym jak
> smakowac będzie to co jest w srodku) MNIAM!
> swojemu dziecku tez kupie...
> tylko w ktorym to wieku bedzie;]
XXI ? :-)
--
Pozdrawiam,
Heniek
www.heniek.and.pl
Nie było mnie 2 godzinki, a tu taki ruch na liscie. Miło poczytać.
Kędzierzyn to co prawda nie Zagłębie :-) ale ludzie tu też przemieszani
i zwyczaje z każdego regionu Polski.
Zabieram się zaraz za robienie tyty, takiej jaką ja miałem : stożek z
bristolu, ponaklejane błyszczące ozdoby, a zamknięcie z góry z
marszczonej bibuły. W srodku musowo krówki, Bartek je bardzo lubi (chyba
mafia stomatologów sponsoruje ich produkcję). Niech się mały cieszy, tym
bardziej że wczoraj wywalił się na rowerze i ma solidnego "liszaja
asfaltowego" na policzku.
W poniedziałek napiszę jak był w szkole i ile osób zafundowało swoim
dzieciom "róg obfitosci" zwany u nas tytą.
Pozdrawiam i życzę przyjemnej niedzieli
kazik
Przecież nie napisałem "Ciekawe, czemu moje koleżanki z Sosnowca nie
dostały?". Chciałem tylko zaznaczyć, że ten śląski zwyczaj, w pierwszej
połowie lat 70-tych nieznany w Zagłębiu, jest już od paru lat popularny
również tam.
Michał
--
-- .- Bartosz Jakubski ------------------- Sosnowiec -. --
-- | Free Software is a matter of liberty, not price | --
-- `---------------(http://www.fsf.org/philosophy)-----' --
dzisiaj rano widzialem przez okno jak maluchy szly do szkoly z rownie
pokaznymi tytami, prawie tak duzymi jak one same :)
moja pociecha na pewno dostanie swoja tyte, ktora zrobia z nia wspolnie
kilka dni przed jej pierwszym dzwonkiem w szkole ;)
--
Pozdrawiam
MM - Administrator
www.powiaty.net
> moja pociecha na pewno dostanie swoja tyte, ktora zrobia z nia wspolnie
> kilka dni przed jej pierwszym dzwonkiem w szkole ;)
Mój syn - obecnie dumny drugoklasista:-) - też dostał w zeszłym roku.
Pamiętam, że zauważyłam takie życzliwe spojrzenia paru osób jak szedł z tą
tytą do domu:-)
Nawet taka pani ze straganu warzywnego go zagadnęła, pogratulowała mu (!)
zyczyła powodzenia w szkole a na koniec...poczęstowała bananem:-)
Żałuję tylko że nie wpadłam na pomysł żeby te tytę z nim wspólnie zrobić.
Lidka
Witam,
jestem swieżo po szkolnych uroczystosciach z moim pierwszakiem.
Statystyka "tytowa" była następująca: 56 dzieci ( 2 klasy pierwsze) -8
"tytek" (w tym moja). Chyba zaraz zaczniecie porównywać Kedzierzyn do
Zagłębia..
kazik
> Dnia 31 Aug 2002 15:09:08 +0200 , ozetec używając klawiatury swojej
> spłodził:
>> Witajcie Listownicy (a w szczególnosci Michał):
>>> Wojciech Kulesza wrote:
>
>>>> Generalnie jest to niemiecki zwyczaj, a więc przy okazji i śląski.
>>> Akurat wczoraj zgadało się nam o tym wczoraj w pracy z dwiema
>>> koleżankami z Sosnowca. Wszyscy troje mamy po 3x lat, ale tytę na
>>> rozpoczęcie szkoły dostałem tylko ja.
>
>> bo one są z Zagłębia;-)
>
> to nie do konca chyba tak ;) , Zagłebie zagłębiu nie równe - ja na
> przykład (o ile mnie pamięć nie myli - bo różnie bywa),albo mój brat ,
> dostaliśmy tyte ;) w Zagłębiu ;).
Z całym szacunkiem, ale jak możesz nie pamiętać czy to Ty czy Twój brat?
Tego w zupełności nie rozumiem...
Ja doskonale pamiętam moją tytę, z której nic nie mogłam zjeść, bo z
rozpoczęcia roku szkolnego pojechałam do szpitala z żółtaczką ;-(
--
Pozdrówka
Tatiana
Odnajdź przyjaciół ze szkolnych lat - http://www.szkolnelata.pl
>>> Generalnie jest to niemiecki zwyczaj, a więc przy okazji i śląski.
>> Akurat wczoraj zgadało się nam o tym wczoraj w pracy z dwiema
>> koleżankami z Sosnowca. Wszyscy troje mamy po 3x lat, ale tytę na
>> rozpoczęcie szkoły dostałem tylko ja.
>bo one są z Zagłębia;-)
to nie do konca chyba tak ;) , Zagłebie zagłębiu nie równe - ja na
przykład (o ile mnie pamięć nie myli - bo różnie bywa),albo mój brat ,
dostaliśmy tyte ;) w Zagłębiu ;).
pozdrawiam Vitto
vi...@box43.gnet.pl
>> to nie do konca chyba tak ;) , Zagłebie zagłębiu nie równe - ja na
>> przykład (o ile mnie pamięć nie myli - bo różnie bywa),albo mój brat ,
>> dostaliśmy tyte ;) w Zagłębiu ;).
>Z całym szacunkiem, ale jak możesz nie pamiętać czy to Ty czy Twój brat?
>Tego w zupełności nie rozumiem...
>Ja doskonale pamiętam moją tytę, z której nic nie mogłam zjeść, bo z
>rozpoczęcia roku szkolnego pojechałam do szpitala z żółtaczką ;-(
nie ma sprawy ,tolerancyjna bestia jestem ;)) , po prostu mam problemy
z pamięcią a dokładniej mam wybiórczą pamięć ,która rządzi się się
własnymi prawami ;)) i po prostu tego nie pamiętam i już. Po
kosultacji z rodzicielką okazało się że byłem blisko ,bo i ja i brat
dostaliśmy po tycie ;)) .
pozdrawiam Vitto
vi...@box43.gnet.pl