Jeśli już zachodzi taka konieczność to siadam na podłodze za kotem,
łapię za głowę od tyłu, delikatnie palcem otwieram pyszczek, szybkim
ruchem pastyla hop do środka, szybko zamykam kotu pyszczek i trzymam aż
połknie jednocześnie czule tłumacząc się zwierzynie ze swego niecnego
uczynku ;-)
Powodzenia
Jarek
> Jeśli już zachodzi taka konieczność to siadam na podłodze za kotem, łapię
> za głowę od tyłu, delikatnie palcem otwieram pyszczek, szybkim ruchem
> pastyla hop do środka, szybko zamykam kotu pyszczek i trzymam aż połknie
> jednocześnie czule tłumacząc się zwierzynie ze swego niecnego uczynku ;-)
A słyszałeś żeby koty miały stres i wymagały leczenia psychaiatrycznego,
antydepresyjnego? :-)
> A słyszałeś żeby koty miały stres i wymagały leczenia psychaiatrycznego,
> antydepresyjnego? :-)
Ja słyszałam! :)
Koty są podatne na stres i depresje, zupełnie jak ludzie. Jeżeli
Twój kot jest faktycznie kotem znerwicowanym, to może, zamiast
faszerowania go od razu silnym lekiem, podawałbyś mu karmę
weterynaryjną Royala - Calm.
Mam takiego jednego nerwicowca i on dostaje ten Calm. Muszę przyznać,
że stał się spokojniejszy i już nie wpada w panikę z byle powodu.
A ponieważ nie jest jedynym kotem w domu, to i reszta dostaje
tę karmę. Jest to karma leczniczo-bytowa, więc wszyscy koci domownicy
mogą się nią posilać. :)
Napisałeś, że u Twojego kota objawem nerwicy jest wylizywanie się.
A nie jest to przypadkiem uczulenie?
Kiedyś zaczęłam nową torebkę karmy, którą koty już dostawały
jakiś czas. Wszystko przedtem było dobrze, ale po tym "nowym" jedzeniu,
jeden z kotów zaczął się okropnie wylizywać, no i okazało się,
że w tej karmie było coś, co go uczuliło. Sprawdź, może Twój kot
jest uczuleniowcem?
Gośka
--
Jeżeli posiadanie duszy oznacza zdolność odczuwania
miłości i lojalności i wdzięczności, to zwierzęta
są znacznie lepsze od wielu ludzi.
James Herriot "To nie powinno się zdarzyć"
Oh dostaje ją dokładnie taką ale nerwica to nie wiem skąd :-)
Niezbyt ma się czym stresować, tyle tylko że jest wykastrowany, mieszka w
domu i ma siostrę też wysterylizowaną :-)
> Mam takiego jednego nerwicowca i on dostaje ten Calm. Muszę przyznać,
> że stał się spokojniejszy i już nie wpada w panikę z byle powodu.
A co to znaczy wpada w panikę ? :-) Mój w panikę nie wpadał w takim
dosłownym rozumieniu.
Drapie się i wylizuje futro ale to nie alergia.
> Napisałeś, że u Twojego kota objawem nerwicy jest wylizywanie się.
> A nie jest to przypadkiem uczulenie?
No podobno nie. Ale jak ma napady drapania i wylizywania to trzeba dać mu
steryd i przechodzi na 2 miesiące ale mówią, że to nie uczulenie.
Już go kilku oglądało.
>> [...] zamiast
>> faszerowania go od razu silnym lekiem, podawałbyś mu karmę
>> weterynaryjną Royala - Calm.
> Oh dostaje ją dokładnie taką ale nerwica to nie wiem skąd :-)
> Niezbyt ma się czym stresować, tyle tylko że jest wykastrowany, mieszka w
> domu i ma siostrę też wysterylizowaną :-)
Ten mój nerwicowiec też nie ma powodów do takich zachowań. W domu jest
spokojna atmosfera, nie ma hałasów ani gwałtownych zmian. Żaden inny kot
nigdy nie miał tak nerwowych reakcji, a ten jeden ma. To zupełnie
jak u ludzi, jedni są odporni na życie, a u innych każda nowa sytuacja
wywołuje stres.
>> [...] on dostaje ten Calm. Muszę przyznać,
>> że stał się spokojniejszy i już nie wpada w panikę z byle powodu.
> A co to znaczy wpada w panikę ? :-) Mój w panikę nie wpadał w takim
> dosłownym rozumieniu.
Jak jakiś gość przyjdzie do domu, to on w panice się chowa
w najdalszym kącie. Gdy sąsiedzi się remontowali, to sam nie wiedział,
gdzie uciec, żeby być bezpiecznym. Jeśli inne koty się czegoś wystraszą,
to też szukają jakiegoś schronienia, ale robią to w zupełnie inny
sposób, tak bardziej na spokojnie. Bez panicznego strachu w oczach.
A ten jeden zachowuje się tak, jakby sam wyszukiwał sobie powody
do panicznego lęku.
>> Napisałeś, że u Twojego kota objawem nerwicy jest wylizywanie się.
>> A nie jest to przypadkiem uczulenie?
> No podobno nie. Ale jak ma napady drapania i wylizywania to trzeba dać mu
> steryd i przechodzi na 2 miesiące ale mówią, że to nie uczulenie.
> Już go kilku oglądało.
Prawdę mówiąc, coś mi tu nie pasują sterydy do nerwicy. O ile wiem,
sterydy leczą stany zapalne, a nie nerwicę. Takim stanem zapalnym
jest też alergia. Może jednak Twój kot jest uczuleniowcem
i dlatego te sterydy mu pomagają?
Nie jestem weterynarzem, ale bardziej stawiałabym u Twojego kota
na alergię, niż na nerwicę.
Może w ramach prób odstawiłbyś na razie kotom karmę z kurczakiem,
bo kurczaki często uczulają.
Szkoda, że La Luna nie zagląda na grupę, bo może ona by coś wymyśliła,
jak sprawdzić, czy to uczulenie.
A może kot ma zbyt suchą skórę i dlatego się wylizuje?
Są preparaty do tego, żeby skóra kota miała odpowiednią wilgotność,
np. EFA Olie.
> A może kot ma zbyt suchą skórę i dlatego się wylizuje?
> Są preparaty do tego, żeby skóra kota miała odpowiednią wilgotność,
> np. EFA Olie.
Hmm. Będziemy robić testy alergiczne ale trzeba wygolić mu bok i uśpić
podobno.
Tabletki zjada teraz w kawałku miesa na 2 razy, jakoś się udało. Zobaczymy
czy zacznie się drapać i lizać.
Druga kotka zdrowa jak ryba :-) Tylko ma charakter taki nieufny, nie daje
się złapać :-) A kocurek zawsze przychodzi :-)
>> A może kot ma zbyt suchą skórę i dlatego się wylizuje?
>> Są preparaty do tego, żeby skóra kota miała odpowiednią wilgotność,
>> np. EFA Olie.
> Hmm. Będziemy robić testy alergiczne ale trzeba wygolić mu bok i uśpić
> podobno.
To opisz potem, jak to wyglądało, bo jeszcze nie spotkałam się
z testami alergicznymi u kotów.
Biedny kicia. :(
Parę lat temu jeden z moich kotów zaczął kichać i zachowywać się
tak trochę niespokojnie. Wyraźnie były to objawy alergiczne.
Wet zastosował wtedy Clemastin. I dopiero po jakimś czasie skojarzyłam,
że to kichanie zaczęło się, gdy do kuwety wsypałam zapachowego Benka,
bo był problem z bezzapachowym. Wyrzuciłam więc żwirek zapachowy
i kupiłam jakiś inny bezzapachowy. No i pokichiwanie się skończyło.
To mnie nauczyło, że gdy tylko u jakiegoś kota występuje
zmiana zachowania, zaczynam się od razu zastanawiać, co się zmieniło
w otoczeniu. Dlatego tak szybko zareagowałam z tą karmą,
gdy Cypek zaczął się nagle wylizywać.
> Tabletki zjada teraz w kawałku miesa na 2 razy, jakoś się udało. Zobaczymy
> czy zacznie się drapać i lizać.
Jednemu kotu musiałam przez dłuższy czas podawać lekarstwo
i nie było sposobu, żeby mu je podać. Wyjątkowo uparte kocurzysko. ;)
Ma on jednak lekką słabość do waleriany i to wykorzystałam.
Rozpuszczałam lek w małej ilości wody i dodawałam do tego
kroplę waleriany. Przez dłuższy czas sposób się sprawdzał,
ale po 6. tygodniach się skończyło. No i już nie ma podawania
lekarstwa.
Tylko przy takim sposobie podawania leku nie można spodeczka z walerianą
stawiać na podłodze, ale trzeba trzymać w ręku, bo inaczej kot
się wytarza w zawartości spodka.
> Druga kotka zdrowa jak ryba :-) Tylko ma charakter taki nieufny, nie daje
> się złapać :-) A kocurek zawsze przychodzi :-)
Kocica, jak to kocica, trzeba się trochę za nią nabiegać. ;)
Głaski dla kocików,
300zł odczynniki plus robocizna :-)
Podobno golą pas sierści na boku ciała i pod narkozą to robią i czekają do
godziny chyba, bo zarumienienie się mierzy co 10 minut.
Długa droga jeszcze. Zobaczymy czy seronil da radę.
>> To opisz potem, jak to wyglądało, bo jeszcze nie spotkałam się
>> z testami alergicznymi u kotów.
>> Biedny kicia. :(
> 300zł odczynniki plus robocizna :-)
Mało to to nie jest. :(
> Podobno golą pas sierści na boku ciała i pod narkozą to robią i czekają do
> godziny chyba, bo zarumienienie się mierzy co 10 minut.
Ta godzina pod narkozą nie jest fajna. Naprawdę biedny kiciuś.
> Długa droga jeszcze. Zobaczymy czy seronil da radę.
Najważniejsze, żeby coś się ruszyło na poprawę. Trzymam kciuki.
> Ta godzina pod narkozą nie jest fajna. Naprawdę biedny kiciuś.
To znaczy sie nie wiem czy godzina pod narkozą czy narkoza tylko na czas
golenia i wstrzykiwania - może tak jednak ale trzeba czym ogłupić bo się nie
da.
Póniej z ppomiarami to już nie kłopot.
Pewne jest 305zł za odczynniki + robocizna i jakaś narkoza.
> Prawdę mówiąc, coś mi tu nie pasują sterydy do nerwicy. O ile wiem,
> sterydy leczą stany zapalne, a nie nerwicę. Takim stanem zapalnym
> jest też alergia. Może jednak Twój kot jest uczuleniowcem
> i dlatego te sterydy mu pomagają?
Też wątpię, czy sterydem można leczyć nerwicę ;) Ale reakcje alergiczne
często są powiązane ze stresem. Mój Fiodor pięknie uczulił się na kilka
rodzajów jedzenia, właśnie w takim dość nerwowym okresie. I mówiła mi
nasza pani wet, że to nader pospolite sprzężenie.
Pozdrawiam
Magda
> Też wątpię, czy sterydem można leczyć nerwicę ;) Ale reakcje alergiczne
> często są powiązane ze stresem. Mój Fiodor pięknie uczulił się na kilka
> rodzajów jedzenia, właśnie w takim dość nerwowym okresie. I mówiła mi
> nasza pani wet, że to nader pospolite sprzężenie.
Odstawiłem seronil po 4 dniach. Kot dostał obłędu w oczach i jakiejś
psychozy. Zaczął się mnie bać, oczy wielkie jak monety, zrobił się senny,
jak nie on.
Ostatnią dawkę dałem wczoraj, dzisiaj już nie podałem.
>> Prawdę mówiąc, coś mi tu nie pasują sterydy do nerwicy. O ile wiem,
>> sterydy leczą stany zapalne, a nie nerwicę. Takim stanem zapalnym
>> jest też alergia. Może jednak Twój kot jest uczuleniowcem
>> i dlatego te sterydy mu pomagają?
> Też wątpię, czy sterydem można leczyć nerwicę ;) Ale reakcje alergiczne
> często są powiązane ze stresem.
To na pewno ma związek, bo w momentach długotrwałego stresu
spada odporność organizmu. Dlatego najważniejsze jest ustalenie,
co jest przyczyną stresu i uczulenia, żeby nie leczyć objawów.
Niestety, kot tego nie powie, a jeśli mówi, to i tak go nie rozumiemy.
> Mój Fiodor pięknie uczulił się na kilka
> rodzajów jedzenia, właśnie w takim dość nerwowym okresie. I mówiła mi
> nasza pani wet, że to nader pospolite sprzężenie.
Jeżeli uczulił się na sporą część swojego menu, to czym go karmiłaś?
Moja Becia co jakiś czas dostawała uczulenia na kurczaka,
ale nie było to związane ze stresem, tylko taka była jej "uroda". ;)
U niej jednak uczulenie objawiało się wypryskami na pyszczku,
a nie wylizywaniem się, jak ostatnio było u Cypisa.
Pozdrowienia,
> Odstawiłem seronil po 4 dniach. Kot dostał obłędu w oczach i jakiejś
> psychozy. Zaczął się mnie bać, oczy wielkie jak monety, zrobił się senny,
> jak nie on.
Senność może być skutkiem tego leku, ale te pozostałe objawy
są niepokojące. A dawka nie jest za duża?
> Ostatnią dawkę dałem wczoraj, dzisiaj już nie podałem.
Takich leków chyba nie można odstawiać z chwili na chwilę. Zapytaj weta,
czy tak można zrobić w przypadku Seronilu.
Może lepiej by było zmniejszyć dawkę. Oczywiście, też w porozumieniu
z weterynarzem.
>> Ta godzina pod narkozą nie jest fajna. Naprawdę biedny kiciuś.
> To znaczy sie nie wiem czy godzina pod narkozą czy narkoza tylko na czas
> golenia i wstrzykiwania - może tak jednak ale trzeba czym ogłupić bo się nie
> da.
Przypuszczam, że to byłaby cała godzina, bo nie wybudzaliby kota
na chwilę, żeby go znowu usypiać.
> Pewne jest 305zł za odczynniki + robocizna i jakaś narkoza.
Oby tylko badania dały odpowiedź, co jest przyczyną tego wylizywania.
Hmm
odstawiłem. W poniedziałek pogadam z wetem ale nie mogłem mu dawać tego. Był
jak po narkotyku.
po 36 godzinach widzę, że wraca do siebie ale dalej ma jakieś dziwactwa w
zachowaniu, których nie miał przed podaniem leku.
>> Mój Fiodor pięknie uczulił się na kilka
>> rodzajów jedzenia, właśnie w takim dość nerwowym okresie. I mówiła mi
>> nasza pani wet, że to nader pospolite sprzężenie.
> Jeżeli uczulił się na sporą część swojego menu, to czym go karmiłaś?
Hillsem, w przeważającej części, Orijenem, mokrą Bozitą, Gourmetami i
wołowiną. Uczulił się równiutko na cały drób, łącznie z teoretycznie
mało alergizującym indykiem - i jaja.
Pozdrawiam
Magda