--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Użytkownik "Przemek Goch" <ren...@wp.pl> napisał
> > Witam znow pytanie o cylkady.
> W większości przypadków w portach(są to porty miejskie) się nie płaci,bo
nie
> ma za co-brak totalny jakiegokolwiek zaplecza sanitarnego(poza
> knajpami),czesto również ograniczenienia w zaopatrzeniu w słodką wodę,w
> knajpach raczej drogo
Może to krzewić w odniesieniu do:
Ryny czy Mikołajek, gdzie zdążysz cumę obłożyć na miejskim +betonie+, a już
dybią na nasze 5 zł.
--
Pozdrawiam,
Sławek
Ciach!
Przemku! Masz pełne prawo nie reagować na anonimy, ale jeśli już to robisz, to
udzielaj prawidłowej odpowiedzi i nie narażaj PT Anonima na grecką grzywnę.
Otóż we wszystkich portach greckich się płaci. W jednych przychodzi na jacht
policjant, w innych trzeba się udać na posterunek policji (portowej) z
papierami jachtu.
Wygląda to dość komicznie, bo policjant bierze formularz formatu A4 oraz
kalkulator i zaczyna procedurę. Długość x szerokość x powierzchnia sedesu x
data urodzin ciotki skipera etc., etc. Trwa to ok. 10 minut, policjant ociera
pot z czoła, kalkulator się grzeje i wreszcie stróż portowego prawa podaje
wynik: 1 euro i 72 centy za dobę postoju.
Na zdrowy rozum jest to zawracanie głowy i strata czasu (z obu stron) ale -
greek law is hard law, but law.
Nie wykluczone, że to się bedzie powoli zmieniać, bo Grecja dostała duży szmal
na infrastrukturę turystyczną z Common Europe i w wielu portach buduje się
intensywnie nowe mariny, więc pewnie podrożeje. Nie zawsze to jest korzystne
dla żeglarzy, bo np. na Mykonos zbudowano nową marinę jako część portu
promowego. Różnica jest taka, że stara marina, w centrum miasteczka, jest teraz
niedostępna (zakaz wpływania), a nowa jest parę kilkometrów dalej i trzeba
dojeżdżać autobusem, albo uprawiać turystykę pieszą.
Pozdrawiam
Janusz zbierajewski
Jeżeli chodzi o Cyklady to moje doswiadczenia sa takie ze nie zawsze sie
placilo na cykladach i niekoniecznie przychodzil policjant - ale bylo to kilka
lat temu...Na wysepkach czesto oplata za jacht byla znikoma np 150 drachm a
tak naprawde placilo sie za tankowanie wody..
Moze sie to zmienilo ? dobrze by bylo wiedziec..
> Wygląda to dość komicznie, bo policjant bierze formularz formatu A4 oraz
> kalkulator i zaczyna procedurę. Długość x szerokość x powierzchnia sedesu x
> data urodzin ciotki skipera etc., etc. Trwa to ok. 10 minut, policjant
ociera
> pot z czoła, kalkulator się grzeje i wreszcie stróż portowego prawa podaje
> wynik: 1 euro i 72 centy za dobę postoju.
Ja byłem w 2001 roku to wtedy nie przychodził policjant jeno miejscowy kapitan
portu, a nierzadko jego wnuczek :) rzucał okiem na łajbę, przymrużał oko -
wychodziło mu 11 metrów, stosował sobie znany przelicznik i wychodziło mu np
500 drachm :)
Przelicznik czasem się zmieniał - jak się z gościem zagadało, pozartowało,
wspomniało że my z Polska - aha Warzycha :) no to było taniej :P
Musi widać biurokracja europejska działa !!
> Na zdrowy rozum jest to zawracanie głowy i strata czasu (z obu stron) ale -
> greek law is hard law, but law.
> Nie wykluczone, że to się bedzie powoli zmieniać, bo Grecja dostała duży
szmal
> na infrastrukturę turystyczną z Common Europe i w wielu portach buduje się
> intensywnie nowe mariny, więc pewnie podrożeje. Nie zawsze to jest korzystne
> dla żeglarzy, bo np. na Mykonos zbudowano nową marinę jako część portu
> promowego. Różnica jest taka, że stara marina, w centrum miasteczka, jest
teraz
> niedostępna (zakaz wpływania), a nowa jest parę kilkometrów dalej i trzeba
> dojeżdżać autobusem, albo uprawiać turystykę pieszą.
Co do Mykonos - to tu akurat się opłaca wydać troszkę kaski na port :) jeśli
ktoś lubi imprezki to dobrze dopłynąć tam na weekend :)
Obok portu jest wypozyczalnia skuterów więc nie jest źle..z dojazdem do centrum
pozdrawiam
Grzegorz Pawlicki (cowboy)
ps. przy okazji witam wszystkich na grupie - czytam od dawna ale sie nie
wpisuje...mam nadzieje że dobrze się wpisałem :P
Witamy.
Bardzo dobrze (kulturalnie, dowcipnie, rzeczowo i z podpisem).
Dostatecznie (powinieneś jeszcze wyciąć podpis Janusza, ale to
detal).
Pozdrawiam
Adam
Napisz kiedy plywales w Grecji bo ja mam inne doswiadczenie sprzed 4 lat -
moze teraz to sie zmienilo - warto by bylo wiedziec?
> Nie wykluczone, że to się bedzie powoli zmieniać, bo Grecja dostała duży
szmal
> na infrastrukturę turystyczną z Common Europe i w wielu portach buduje się
> intensywnie nowe mariny, więc pewnie podrożeje.
Jezeli sie bedzie zmieniac to wlasnie w kierunku wiekszych oplat za lepszy
standard (o ile mozna mowic w tej chwili o jakims stadnardzie :) )- np. nowy
port olimpijski w Lavrio - ja tam bylem przed Olimpiada ale skasowali nas
chyba z 10 000 drachm wtedy od jachtu - ale za to full wypas. W sumie to
wyszlo na to samo jesli uwzglednic prysznice i tankowanie wody na wyspie...
Natomiast na wysepkach Cyklad, szczegolnie w mniejszych portach jest postoj za
darmola..
pozdrawiam
Grzegorz Pawlicki (cowboy)
Ciach!
Grzesiu, poszatkowałeś posty tak, że nie bardzo wiem, do kogo jest Twoja
wypowiedź: do mnie czy do Przemka. Zakładam, że do mnie też.
Kiedy pływałem w Grecji? W 1994 byłem 8 miesiecy na kontrakcie (armator Grek,
bandera angielska, motorowiec dwupokładowy, full wypas, ze złotym sraczem
włącznie). Od tej pory bywałem tam prawie co roku 2 tygodnie. Albo na Egejskim,
albo na Jońskim. Ostatni raz - w październiku ub.r.
To, że nie płaciłeś - nie ma nic do rzeczy. Ja nie udzielałem rady, jak omijać
płatności, tylko mówiłem, jakie są przepisy. Otóż w Grecji za postój w portach
jest płatny!
Jak to wygląda w praktyce - pisałem wyżej. A że za jacht 40-45-stopowy wychodzi
im poniżej dwóch euro za dobę - to inna sprawa. Z tego zapewne wynika, że sama
policja portowa często to olewa i nie upomina się. Prawdę mówiąc, też bym
wolał, żeby mi nikt d... nie zawracał w sprawie jakichś marnych groszy, każąc
pracować umysłowo przy 40-stopniowym upale.
Na moje pytanie, z czego wynikają takie śmieszne opłaty, policja odpowiadała
(relata refero): "Bo my, Grecy, jesteśmy uczciwi. Przecież w porcie niczego nie
oferujemy, ani wody, ani prądu, ani telefonu, ani toalety. Więc za co mamy
brać pieniądze?"
Jeśli traktować to na serio, to w miarę rozbudowy infrastruktury - będą pewnie
rosły wysokości opłat. Pożywiom - uwidim.
Pozdrowienia
Janusz Zbierajewski