"Od szeregu juz lat, ci nieliczni mieszkancy Winety kt贸rzy nadal
przestrzegali zasad moralnych w swoim zyciu, ostrzegali ziomk贸w aby
zaprzestac rozpusty i powr贸cic do moralnego zycia. Wszakze powszechnie
juz w贸wczas znana Biblia ostrzegala przed rozpusta przykladami los贸w
Sodomy i Gomory. Jednak Winetianie nie sluchali. W koncu nadszedl wiec
dzien kary Boga. Dla nauki przyszlych pokolen, wymownie zaglada
zostala zeslana rozpustnemu miastu wczesnym rankiem w pierwszym dniu
Wielkanocy. Kiedy owa tragiczna Wielkanoc sie zblizala, kilku co
bardziej moralnych mieszkanc贸w Winety nawolywalo, aby spedzic ja
godnie, w gronie rodziny lub odwiedzajac krewnych i znajomych. Jednak
tylko ci najbardziej moralni usluchali tego zalecenia i opuscili
miasto aby odwiedzic krewnych lub znajomych. Reszta pozostala na
miejscu, oczekujac na zapowiedziane uroczystosci kt贸re dostarczaly im
doskonalej wym贸wki aby m贸c oddac sie szczeg贸lnej rozpuscie i uciechom.
Kiedy nadszedl ranek tamtej tragicznej Wielkanocy, wiekszosc
mieszkanc贸w Winety ciagle jeszcze spala. Zbudzil ich dopiero
ogluszajacy huk. Potezna sila wyrzuciala ich z l贸zek i rozbila o
poludniowe sciany ich sypialni. Ziemia zafalowala, najpierw wznoszac
sie w g贸re, a potem zapadajac sie w d贸l. Jednak po zapadnieciu juz nie
powr贸cila do poprzedniego poziomu. Budynki miasta zaczely sie rozpadac
i walic w gruzy. Wiekszosc ludzi zostala zmiazdzona zapadajacymi sie
budynkami. Ci co jakos przezyli z przerazeniem ujrzeli jak z
pobliskiego morza otaczajacego wyspe z tym miastem, nagle podniosla
sie ogromna sciana czarnej, ryczacej wody. Sciana ta nastepnie runela
na walace sie w gruzy miasto. Nieliczni mieszkancy kt贸rzy nadal nie
zgineli, usilowali plywac. Jednak ich wzrok oslepiany byl piaskiem
jaki zmieszal sie z jakby gotujaca sie woda, zas ich ciala
rozczlonkowywane byly ostrymi odlamkami i szpiczastymi belkami. Nie
istnialo tez nic w poblizu, czego mogliby sie uchwycic i wydzwignac z
odmet贸w. Nawet powietrze stalo sie jakies lepkie, geste i niemal
niemozliwe do oddychania. Szybko tez owi ostatni pozostali przy zyciu
byli pokonywani wirami wody burzacej sie jakby podczas gotowania.
Fragmenty ich rozczlonkowanych cial byly potem zjadane przez ryby, lub
fale powyrzucaly je na pobliskie brzegi. Aby na przykladzie los贸w tego
miasta przypominac p贸zniej innym ludziom nastepstwa niemoralnosci i
rozpusty, powtarzalnie co jakis czas, widmo Winety ukazuje sie
wybranym osobom. Co jakis tez czas wybrani ludzie slysza krzyki i
odglosy zaglady zamrozonych w czasie i cierpieniu mieszkanc贸w Winety.
"
Spektakularne zniszczenie miasta Winety mialo az kilka cel贸w. Jednym z
nich bylo danie przyszlym pokoleniom ostrzeznia dokad prowadzi
praktykowanie niemoralnosci i filozofiii pasozytnictwa. Wszakze grozba
ze ludzie ponownie zesligna sie w szpony pasozytnictwa pozostaje
zawsze aktualna. Szczeg贸lnie wyraznie widzimy to w dzisiejszych
czasach - kiedy to niemoralnosc sporej liczby miast na Ziemi zwolna
zbliza sie do poziomu praktykowanego w miescie Wineta. Aby wiec
wyraznie ostrzegac dalsze pokolenia, do czego prowadzi niemoralnosc i
brak hamulc贸w, tradycja Winety przez caly czasu musi pozostawac zywa.
Faktycznie tez utrzymywana jest ona zywa az do dzisiaj i to az kilkoma
odmiennymi mechanizmami. Przykladowo, nie wszyscy mieszkancy Winety
zgineli w tamtym kataklizmie. Wszakze co moralniejsi z nich opuscili
miasto na czas owej Wielkanocy aby odwiedzic bliskich mieszkajacych na
stalym ladzie. Ci zas co przetrwali zaglade zapoczatkowali potem
tradycje upamietniania Winety w wielu okolicznych miejscowosciach -
m.in. w polskim Swinoujsciu. Tak bowiem sie sklada, ze zgodnie z
obietnica Boga wyrazona m.in. trescia Biblii, osoby zyjace moralnie sa
ratowane przed kataklizmami i katastrofami - zas ich ratowanie stanowi
nawet jeden z etap贸w w stadardowej procedurze kazdego kataklizmu - po
szczeg贸ly patrz punkt #B5 na stronie "seismograph_pl.htm". Dlatego owi
moralnie postepujacy mieszkancy Winety przed katastrofa otrzymali
wewnetrzny nakaz aby na owa fatalna Wielkanoc poodwiedzac swoich
znajomych lub krewnych - co uratowalo ich od zaglady. Potem zas byli
oni w stanie zapoczatkowac tradycje upamietniania Winety w wielu
okolicznych miejscowosciach. Z kolei owa tradycja nieustannie
przypomina nastepnym pokoleniom na przykladzie los贸w Winety co sie
staje z niemoralnymi spolecznosciami. Ponadto, softwarowe dzialanie
naszego czasu powoduje, ze sama Wineta do dzisiaj ukazuje sie wybranym
osobom w formie miasta-widma.
Wineta wcale NIE jest jedynym miastem-widmem jakie upiornie ukazuje
sie wybranym osobom. Faktycznie bowiem softwarowy czas w jakim my
zyjemy i dzialamy pozwala aby dowolny obiekt i dowolne zdarzenie z
przeszlosci mogly byc odtwarzane wiele razy i ogladane przez
specjalnie wybranych ludzi. Ponadto, to wlasnie dzieki owej zdolnosci
softwarowego czasu do ponownego odgrywania obiekt贸w i zdarzen dowolna
liczbe razy, mozliwe jest cofanie ludzi do tylu w czasie i
udostepnianie im niesmiertelnosci poprzez pozwolenie aby ponowne
przezywali oni cale swoje zycie - tak jak opisuje to strona
internetowa "immortality_pl.htm". To takze z powodu owej zdolnosci
softwarowego czasu aby byc wielokrotnie odgrywanym, wybrani
Nowozelandczycy widuja obecnie dawno juz wymarle ptaki zwane "moa" -
tak jak to opisalem w punkcie #F2 na stronie "tapanui_pl.htm" (kt贸rej
adresy podane sa przy koncu niniejszego wpisu) oraz w punkcie #H2
totaliztycznej strony "newzealand_pl.htm". To takze z tego powodu
mieszkancy wielu kraj贸w ciagle do dzisiaj widuja najr贸zniejsze dawno
juz wymarle "potwory" (w rodzaju "Nessie" ze szkockiego jeziora "Loch
Ness") opisywane np. w punktach #E1, #E2 i #F4.2 strony
"stawczyk.htm", a takze w podrozdziale V5.4 z tomu 16 darmowej
monografii [1/4]. To takze owo ponowne odgrywanie obiekt贸w i zdarzen z
przeszlosci jest powodem, ze w sporej liczbie kraj贸w wybrani ludzie
nagle widza miasta, osiedla, lub budynki kt贸re w naszych czasach juz
tam NIE istnieja. Niekt贸rzy z owych ludzi niekiedy wchodza nawet do
owych miast, osiedli, czy budynk贸w, biora udzial w jakichs
zachodzacych tam dawno temu zdarzeniach, poczym opowiadaja innym
ludziom o swoich niewiarygodnych widzeniach i przezyciach. (Ja sam
r贸wniez przezylem sytuacje odwiedzenia w Warszawie kosciola, kt贸ry w
dzisiejszych czasach wcale juz w Warszawie NIE jest zlokalizowany - po
opis tego zdarzenia patrz punkt #D6.1 ze strony "timevehicle_pl.htm"
oraz punkty #E3 i #E2 ze strony "malbork.htm".)
Jednym ze sposob贸w na jaki wykorzystywana jest owa zdolnosc
softwarowego czasu do dowolnego odtwarzania zdarzen i obiekt贸w
zaistnialych w przeszlosci, jest odnawianie zainteresowania ludzi w
istotnych tematach poprzez ukazywanie wybranym osobom np. widmowych
miast w rodzaju Winety, czy widmowych zdarzen w rodzaju zniszczenia
Winety. W Polsce widok miasta Wieneta lub jego zaglady mozna podobno
zobaczyc relatywnie czesto w Swinoujsciu. Tyle ze NIE kazda osoba jest
wybierana do ujrzenia takich widmowych obiekt贸w. Jak bowiem wykazuja
to badania takich przypadk贸w, widmowe obiekty ukazywane sa jedynie
ludziom kt贸rzy uczynia potem jakis istotny uzytek ze swojego widzenia,
a stad kt贸rzy swoje widzenie spozytkuja potem jakos dla rozwoju i dla
dobra ludzkosci. Interesujaca cecha zaistnienia takich widmowych
obiekt贸w i zdarzen jest, ze jesli ktos zdobedzie sie na odwage (i ma
taka mozliwosc) aby do nich sie zblizyc, w贸wczas stwierdza iz wcale
NIE r贸znia sie one od obiekt贸w prawdziwych. Stad - jesli sa one np.
budynkami lub miastami, w贸wczas osoby kt贸rym one sie objawiaja moga je
dotykac, wejsc do ich srodka, a nawet pouczestniczyc we fragmencie
zdarzen jakie w nich zachodza. Jesli zas sa one np. potworami, w贸wczas
nieostrozny ich obserwator moze nawet zostac przez nie zjedzony.
Losy Winety stanowia jedna z fascynujacych zagadek historycznych,
moralnych i filozoficznych, kt贸rych rozwiklaniem pasjonuje sie coraz
wiecej ludzi. Az kilka miejscowosci na swiecie posiada juz muzea
Winety (Vinety) - wlaczajac w to polski Wolin - patrz strona
http://www.jomsborg-vineta.com . Na inspiracji z Winety luzno oparty
jest takze film przygodowy o tytule "The Long Ships - Golden Bell" -
kt贸ry ze sporym literackim upiekszeniem odtwarza legendy o zlotym
dzwonie z Winety (wiecej o owym filmie i o zlotym dzwonie z Winety
opisane jest na stronie "tapanui_pl.htm"). Na temat Winety (Vinety)
pojawia sie tez w internecie coraz wiecej stron internetowych - jako
przyklad patrz polskojezyczna strona http://nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2124
.
* * *
Powyzszy wpis to adaptacja punktu #H2 z totaliztycznej strony o nazwie
"tapanui_pl.htm" (aktualizacja z 5 lipca 2010 roku, lub p贸zniej). Stad
czytanie powyzszych opis贸w byloby nawet bardziej efektywne z tamtej
strony internetowej "tapanui_pl.htm" niz z niniejszego wpisu - wszakze
na owej stronie dzialaja wszystkie (zielone) linki do pokrewnych stron
z dodatkowymi informacjami, tekst zawiera polskie literki, uzyte sa
kolory i ilustracje, zawartosc jest powtarzalnie aktualizowana, itp.
Najnowsza aktualizacja strony "tapanui_pl.htm" juz zostala
udostepniona m.in. pod nastepujacymi adresami:
http://energia.sl.pl/tapanui_pl.htm
http://chi.maroc.to/tapanui_pl.htm
http://totalism.50megs.com/tapanui_pl.htm
http://members.fortunecity.com/timevehicle/tapanui_pl.htm
http://propulsion.250free.com/tapanui_pl.htm (ten ostatni adres ma
bardzo niskie tzw. "bandwidth" - a stad dziala on tylko na poczatkach
miesiecy)
Odnotuj, ze kazdy z tych adres贸w zawiera wszystkie strony totalizmu, w
tym strony "parasitism_pl.htm" i "day26_pl.htm". Stad, aby zajrzec np.
na strone o nazwie "day26_pl.htm", lub na dowolna inna wskazywana w
tym wpisie, wystarczy w powyzszych adresach nazwe strony
"tapanui_pl.htm" zmienic na nazwe strony jaka sie chce ogladnac, np.
na "day26_pl.htm", otrzymujac w ten spos贸b nowe adresy - np.
http://energia.sl.pl/day26_pl.htm
Kazdy temat z tego bloga, w tym i powyzszy, jest powtarzany na
wszystkich lustrzanych blogach totalizmu jakie ciagle istnieja
(niniejszy wpis nosi tam numer #183). Dwa ostatnie takie blogi
totalizmu, jakie ciagle nie zostaly polikwidowane przez przeciwnik贸w
totalizmu, mozna znalezc pod nastepujacymi adresami:
http://totalizm.wordpress.com
http://totalizm.blox.pl/html
Warto tam tez przegladnac wpisy pokrewne do niniejszego, np. wpisy
#105, #166, czy #177 - kt贸re tez dotycza pasozytnictwa i wyludnienia
Ziemi.
Z totaliztycznym salutem,
Jan Pajak
P.S. Czytelnik贸w znajacych jezyk angielski moze takze zainteresowac
informacja ze niniejszy temat jest takze dyskutowany po angielsku pod
adresem http://groups.google.com/group/alt.religion/browse_thread/thread/2033f423f3309f9b#
Mam podejrzenie graniczace z pewnoscia, ze te same sily w tym czasie odunely
Zielona G贸re od Jeleniej G贸ry, jak r贸wniez zsunely Kedzierzyn z Kozlem ;))
Pozdrawiam !
Bogdan
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 5253 (20100705) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
Witam!
Temat "Winety" zamknal wiele lat temu prof. Kiersnowski swoja ksiazka Legenda
Winety. Ja z dziecinstwa spedzonego w Wolinie (wg niektorych domniemanej
Winecie) pamietam knajpe "Wineta" w ktorej miescowa ludnosc spozywala mocne
trunki - zazwyczaj w nadmiarze. POmysle znikniecia w niezauwazalny w zrodlach
wyspy w XIII wieku i to w Europie mozna chyba uznac za tej samej
kategorii "sensacje" co ladowanie spodka (ale nie tego z Katowic!) w zbozu
rolnika z Pcimia na przyklad. Moze lipcowe upaly maja tu swoj wplyw? ;-)
pozdrawiam serdecznie TRopicieli Sensacji Wszelakich
bs
PS a na wyspie Bornholm Templariusze mieli ukryc swoj wielkie skarb. Mozna tam
ruszyc na poszukiwania z wykrywaczem metalu.
--
Wys艂ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
> Z totaliztycznym salutem,
> Jan Pajak
O, sam doktor Paj膮k we w艂asnej osobie! Ale偶 zaszczyt na p.r.z.! Niech偶e
Pan wystartuje w wyborach jakich艣, od lat chc臋 na Pana zag艂osowa膰, tylko
nie daje mi Pan szansy. Sabota偶owaniu naszych komputer贸w i stron
totalizmu przez UFOnaut贸w m贸wi臋 stanowcze NIE!
Pozdrawiam,
Bart艂omiej F. Tajchman
Te same si艂y mog艂y stworzy膰 Sosnowiec...
Pozdrawiam,
Wuj Bart.
> PS a na wyspie Bornholm Templariusze mieli ukryc swoj wielkie skarb. Mozna tam
> ruszyc na poszukiwania z wykrywaczem metalu.
Chyba 偶e skarb to stosy paczek u偶ywanych bankn贸w dziesi臋ciodolarowych z
r贸偶nych serii. Wtedy dupa, wykrywacz si臋 nie przyda.
Pozdrawiam,
Wuj Bart.
Wszelki duch!
>Witam !
>Uzytkownik "JP3" <tota...@gmail.com> napisal w wiadomosci
>news:c1fb11e1-c32f-40c0...@v6g2000prd.googlegroups.com...
>>, skorupa Ziemi doznala owych skokowych poslizg贸w
>>spowodowanych dzialaniem ziemskiego pola magnetycznego napietego
>>eksplozja kolo Tapanui jak sprezyna gigantycznego zegara, potezne fale
>>tsunami wzbudzane owymi raptownymi poslizgami skokowymi zmyly Winete z
>>powierzchni Ziemi.
>
>Mam podejrzenie graniczace z pewnoscia, ze te same sily w tym czasie odunely
>Zielona G贸re od Jeleniej G贸ry, jak r贸wniez zsunely Kedzierzyn z Kozlem ;))
>Pozdrawiam !
>Bogdan
masz racje. to ten sam kataklizm, ktory rozdzielil zalesie gorne od
dolnego, a wszystko dlatego, ze kierownik domu kultury bzyknal na
imprezie przedszkolanke pania jadzie, ktora jak wiadomo dawala
wszystkim. sodomia i gomoria w tym zalesiu byla. ot co. <rs>
> ...
> 1. od kiedy ufologia jest nauk膮 scisla, raczej to jest paranauka
...
> pozdrawiam szyderczo : D
Czy jesli przezwiemy "nauke" inaczej, to w贸wczas poczujemy sie mniej
niekompetentni w sprawach kt贸rych nie rozumiemy? Historia stwierdza ze
przezywanie czegos inaczej ani przesladowanie (opluwanie) jakiejs idei
wcale NIE pomniejsza merytu sprawy. Wszakze, przykladowo, gdyby
przeanalizowac terminologie 贸wczesnych "warcho鲁贸w" z czas贸w
Galilieusza, w贸wczas okazaloby sie ze "optyka" tez byla przez nich
nazywana slowami jakie dzisiaj moznaby tlumaczyc na "paranauke" czy
wrecz na "demonologie". Sam Galileusz nawet wyladowal we wiezieniu za
zbudowanie teleskopu i za twierdzenia ze cos nowego moze przy jego
pomocy zobaczyc. Gdyby w miedzyczasie rozsadek nie zatriumforwal nad
twierdzeniami tamtejszych "warchol贸w", dzisiejsi ludzie ciagle NIE
mieliby okular贸w - wszakze to tez "optyka" (czyli, zgodnie z ich
twierdzeniami, "paranauka" albo "naukowa herezja"). Innym przykladem
jest Ernst Rutherford z Nowej Zelandii. Jego twierdzenia ze atom
zbudowany jest z mniejszych czasteczek naukowcy Nowej Zelandii uwazali
za "paranauke" (oraz "naukowa herezja") - czesto w odniesieniu do jego
twierdzen uzywali oni angielskiego slowa "propostrous". Na przek贸r, ze
bardzo chcial on pracowac na uczelni i zostac naukowcem, inni 贸wczesni
naukowcy z Nowej Zelandii sabotazowali jego zatrudnienie i NIE
zgadzali sie aby wolno mu bylo prowadzic badania na Uniwersytecie
Canterbury nawet jesli za swoja tam prace NIE otrzymywalby zadnego
wynagrodzenia (on sam ochotniczo chcial sie utrzymywac z korepetycji,
zas prowadzic badania w "czynie spolecznym" jako rodzaj "hobbysty").
Kiedy jednak po doprowadzeniu go takimi odmowami do ostatecznosci,
wyemigrowal on w koncu do Anglii, gdzie po zatrudnieniu sie na uczelni
rozpoczal badania nad modelem atomu - za kt贸re w koncu dostal nagrode
Nobla, jego koledzy jako pierwsi wypieli piersi po ordery. Teraz
turystom pokazuje sie pomieszczenie na Uniwersytecie Canterbury w
kt贸rym jakoby mial on "pracowac" (czytaj - w kt贸rym usilowal on
prowadzic badania za jakie nikt mu nie placil, zas w jakich kazdy mu
przeszkadzal). Obecnie jego wizerunek widnieje tez na banknotach Nowej
Zelandii o najwyzszym nominale uzywanym w owym kraju. Nie bede tutaj
juz omawial kolejnych wynalazc贸w jacy bazowali sw贸je aparaty latajace
na "paranauce" (czy tez na "naukowej herezji" - za co w贸wczas uwazano
ich pomysly) i usilowali zbudowac pierwsze samoloty. Wszakze na ich
temat napisalem cala totaliztyczna strone internetowa o nazwie
"mozajski.htm" - jaka kazdy chetny moze sobie ogladnac np. pod
adresami:
http://chi.maroc.to/mozajski.htm
http://mozajski.freewebspace.com/mozajski.htm
http://members.fortunecity.com/timevehicle/mozajski.htm
Tak wiec przestalo juz mnie dziwic jesli nar贸zniejsze "warcholy" kt贸re
aby odbic sobie na kims swoja wlasna "intelektualna impotencje" oraz
"nieadekwatnosci zyciowe" wyzywaja sie na moich postach poprzez
opluwanie mnie i przezywanie moich badan przezwiskami jakie ich
powypaczane umysly podszeptuja aby je nazywac. Wszakze moje posty ani
NIE s鹿 adresowane dla nich, ani NIE sa uzaleznione od ich opinii.
Ponado owo wymyslanie przezwisk wcale NIE spowoduje ze poczuja sie
lepiej w tej wlasnej jalowosci i niekompetencji. Natomiast pewnego
dnia rozsadek jednak zwyciezy i to co ja czynie zostanie docenione
przez racjonalnie myslacych. W miedzyczasie zas Polska i Polacy z
powodu tego opluwania jedynie cierpia i sami spychaja siebie w d贸l.
Wszakze kiedys takie nieustajace opluwanie, odrzucanie i krytykowanie
tego czego NIKT nie byl jednak w stanie uniewaznic ani naukowo
podwazyc, bedzie mozna podsumowac slowami Wyspianskiego "miales chamie
zloty r贸g ...".
Temat widmowych powt贸rzen istotnych wydarzen historycznych, w rodzaju
katastrof czy bitew, jest ogromnie fascynujacy. Wyjasnia on bowiem jak
dziala softwarowy czas w kt贸rym my zyjemy, a kt贸ry daje sie cofac do
tylu nie tylko w spos贸b naturalny - np. aby ponownie odtwarzac zaszle
kiedys bitwy i katastrofy, ale takze cofac czas technicznie m.in. z
pomoca wehikul贸w czasu - np. po to aby w nieskonczonosc wydluzac nasze
zycie (owe "wehikuly czasu" pozwalajace nam na uzyskanie
niesmiertelnosci poprzez wielokrotne cofanie sie do lat naszej
mlodosci po kazdym osiagnieciu wieku starczego, opisuje dokladniej
m.in. na totaliztycznej stornie
http://energia.sl.pl/immortality_pl.htm albo
http://members.fortunecity.com/timevehicle/immortality_pl.htm )
Ja osobiscie znam jedna osobe kt贸ra przez przypadek znalazla sie w
srodku takiego widmowego pola bitewnego w kt贸rym dwa szczepy
nowozelandzkich Maorys贸w niemal dokumentnie sie wymordowaly kilkaset
lat temu. Kiedys w przyszlosci sporzadze wiec raport z tego co 贸w m贸j
znajomy w贸wczas tam zobaczyl, uslyszal i potem mi opowiedzial.
Poniewaz ja badam tego typu zdarzenia, bardzo bylbym tez
zainteresowany w poznaniu opis贸w czy raport贸w innych os贸b kt贸re
r贸wniez widzialy takie widmowe bitwy lub katastrofy. Dlatego ciekawi
mnie, czy piszacy powyzej o tych sprawach tylko "slyszeli" od kogos ze
takie cos sie zdarza, na zasadzie plotki powtarzanej od kumoszki do
kumoszki. Czy tez faktycznie napotkali i znaja konkretne osoby kt贸re
rzeczywiscie widzialy takie widmowe manifestacje, albo tez czytali na
temat manifestacji takich widmowych bitew w jakichs zr贸dlach pisanych
na kt贸rych mozna polegac. Jesli zas tak, znaczy - jesli znaja
konkretnych swiadk贸w lub czytali faktologiczne opisy na ten temat,
w贸wczas prosilbym aby podac mi, lub nam, jakies konkretne referencje -
np. gdzie dokladnie raport z takiej widmowej manifestacji bitwy jest
opisany, lub kto konkretnie widzial taka widmowa bitwe. (Jesli przy
podawaniu owych danych zachowana musi byc prywatnosc, w贸wczas prosze
dane te wyslac na m贸j prywatny adres emailowy.)
Powinienem tutaj dodac, ze ludzie duzo mawiaja na kazdy mozliwy temat.
Kiedy jednak chce sie ustalic dokladne zr贸dla owych opowiesci oraz
faktycznych ich swiadk贸w na kt贸rych mozna polegac, w贸wczas nagle sie
okazuje ze takowych brak. Wiele wiec popularnych twierdzen na tego
typu tematy po sprawdzeniu okazuje sie kompletnie bledna, zas
rzeczywistosc wyglada drastycznie odmiennie od tego co ludzie
powtarzaja sobie na dany temat. W przypadku widmowych bitew, w moich
dotychczasowych badan wynika, ze rzeczywistosc jest nawet lepsza od
opowiadan. Takie bitwy okazuja sie bowiem az tak realistyczne,
jakbysmy to my cofneli sie w czasie do tylu i widzieli je kiedy
naprawde byly one prowadzone. Nieostrozny widz z innych czas贸w moze w
nich nawet zostac przez przypadek ustrzelony lub poturbowany.
> Ja osobiscie znam jedna osobe kt贸ra przez przypadek znalazla sie w
> srodku takiego widmowego pola bitewnego w kt贸rym dwa szczepy
> nowozelandzkich Maorys贸w niemal dokumentnie sie wymordowaly kilkaset
> lat temu.
A bitwa by艂a w ki艣lu? :o)
> Kiedys w przyszlosci sporzadze wiec raport z tego co 贸w m贸j
> znajomy w贸wczas tam zobaczyl, uslyszal i potem mi opowiedzial.
> Poniewaz ja badam tego typu zdarzenia, bardzo bylbym tez
> zainteresowany w poznaniu opis贸w czy raport贸w innych os贸b kt贸re
> r贸wniez widzialy takie widmowe bitwy lub katastrofy.
Szeroki materia艂 do takich bada艅 znajduje si臋 w ka偶dej plac贸wce
zajmuj膮cej si臋 chorobami psychicznymi.
> Powinienem tutaj dodac, ze ludzie duzo mawiaja na kazdy mozliwy temat.
> Kiedy jednak chce sie ustalic dokladne zr贸dla owych opowiesci oraz
> faktycznych ich swiadk贸w na kt贸rych mozna polegac, w贸wczas nagle sie
> okazuje ze takowych brak.
Dok艂adnie w艂a艣nie tak!
To jak b臋dzie z tym ki艣lem na jajach?
> W przypadku widmowych bitew, w moich
> dotychczasowych badan wynika, ze rzeczywistosc jest nawet lepsza od
> opowiadan. Takie bitwy okazuja sie bowiem az tak realistyczne,
> jakbysmy to my cofneli sie w czasie do tylu i widzieli je kiedy
> naprawde byly one prowadzone. Nieostrozny widz z innych czas贸w moze w
> nich nawet zostac przez przypadek ustrzelony lub poturbowany.
A czasem nawet - obrzucony.
Ki艣lem, rzecz jasna...
Id藕 i nie grzesz wi臋cej.
Jorg
My艣l臋 sobie Jorg, 偶e profesor Paj膮k, cokolwiek to znaczy, jest w
por贸wnaniu z przeci臋tnym wyznawc膮 spod synajskich b贸stw, po prostu
zdrowy. Ostatecznie kosmici mog膮 istnie膰, a Jehowa, no c贸偶...
--
"Nie ma wiary bez niewoli.
Nie ma b贸lu, co nie boli."
KULT
> My艣l臋 sobie Jorg, 偶e profesor Paj膮k, cokolwiek to znaczy, jest w
> por贸wnaniu z przeci臋tnym wyznawc膮 spod synajskich b贸stw, po prostu
> zdrowy. Ostatecznie kosmici mog膮 istnie膰, a Jehowa, no c贸偶...
A ja tak sobie my艣l臋, 偶e jedynie zamieni艂 obiekt "kultu".
A sam irracjonalny kult pozosta艂.
Diab艂y = ufole
Zwr贸膰 na ostatnie zdanie uwag臋.
Pozdr
Jorg
W sumie masz racj臋, bo niewiadmo sk膮d, ale ka偶dy Bozia jest w naszych
szeroko艣ciach podobny do Jahwego, jakby innych Bozi贸w nie by艂o. Chyba
na chwil臋 zamilkn臋, bo mi jeszcze Szczypi艅ska jakiego艣 go艣cia w
przepoconej kiecce przy艣le, z pytaniem, czy jestem Polakiem.
pan JI3 zwany wczesniej profesorem zaczal prowadzic te kurucjate juz
ladny kawal czasu temu, kiedy zrozumial, ze UFO juz nie jest takie
modne, a granie na emocjaach religijnych nadal daje sie wykorzystac.
to stary, sprytny manipulant. <rs>
> pan JI3 zwany wczesniej profesorem zaczal prowadzic te kurucjate juz
> ladny kawal czasu temu, kiedy zrozumial, ze UFO juz nie jest takie
> modne, a granie na emocjaach religijnych nadal daje sie wykorzystac.
> to stary, sprytny manipulant.
Postawi艂bym go w jednym szeregu z katolickimi klechami,
gdyby nie to, 偶e w sumie nie mo偶e si臋 pochwali膰 przynale偶no艣ci膮
do organizacji o zbrodniczej przesz艂o艣ci.To czyni go zaledwie
nieszkodliwym fantast膮.
PS Ale artyku艂em, w jaki spos贸b rozpozna膰 obeco艣膰 ufoli
w mieszkaniu i jakich narz臋dzi trzeba w tym celu u偶y膰, po prostu mnie
rozwali艂 :o))
Pozdr
Jorg
Wlaz艂 troll na grup臋 - i znalaz艂 mato艂贸w, co kontynuuj膮 w膮tek, przy okazji
wy艂adowuj膮c swoje antyklerykalne frustracje.
WWP!
Bez pozdrowie艅
Jasiek
>U偶ytkownik "rs":
>
>> pan JI3 zwany wczesniej profesorem zaczal prowadzic te kurucjate juz
>> ladny kawal czasu temu, kiedy zrozumial, ze UFO juz nie jest takie
>> modne, a granie na emocjaach religijnych nadal daje sie wykorzystac.
>> to stary, sprytny manipulant.
>
>Postawi艂bym go w jednym szeregu z katolickimi klechami,
>gdyby nie to, 偶e w sumie nie mo偶e si臋 pochwali膰 przynale偶no艣ci膮
>do organizacji o zbrodniczej przesz艂o艣ci.To czyni go zaledwie
>nieszkodliwym fantast膮.
spoko, jakby sie UFOle na ziemi pokazali, to pewnie bylby pierwszy,
ktorzy by z widlami na nich skoczyl, niezaleznie od tego, czy niesli
by nam zaglade czy szczesliwosc wszelaka, a pewnie jego totalizm by
przyjal militarny charakter.
>PS Ale artyku艂em, w jaki spos贸b rozpozna膰 obeco艣膰 ufoli
>w mieszkaniu i jakich narz臋dzi trzeba w tym celu u偶y膰, po prostu mnie
>rozwali艂 :o))
od tego to juz tylko krok do malowania znakow na drzwiach w celu
ostrzezenia reszty spoleczenstwa przed UFOlami i kolaborantami. juz
nawet liste uczestnikow grupy paranauk kolaborujacych z UFOlami
zmajstrowal. stare sprawdzone metody. <rs>
>Obecnie Profesor twierdzi,ze ufonauci to tylko iluzja stworzona przez
>Boga.Kolaboranci,etc. to juz przesz艂o艣膰 kt贸ra nie wr贸ci.
oh. sorry. nie jestem widac na biezaco z tworczoscia tego pana. czy
znaczy to, ze jako koleborant moge juz teraz spac spokojnie? <rs>