Skoro przesiadasz sie z cata, to prawidlowa odpowiedz brzmi Mikro :-)
Ale gdyby wybierac miedzy Foka a Orionem...
Dobra Foka jest szybsza i chyba dzielniejsza od porownywalnego Oriona. Ma
glebszy i wygodniejszy kokpit. Problem w tym ze Foki byly budowane prywatnie
i rozrzut nazwijmy to - jakosciowy jest daleko wiekszy niz w przypadku
klepanych stoczniowo Orionow.
Trzeba oceniac konkretne lodki.
Pozdrowienia
Chmura
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
> Ma to byc co prawda domek na wodzie
Nr 1 = foka
Nr 2 = orion
> ale bardziej zależy mi na tzw właściwościach nautycznych niż
> na wygodzie i stabilności.
Nr 1 = foka
Nr 2 = orion
> Wazna jest dla mnie lekkość łodzi i masztu
Nr 1 = foka
Nr 1 = orion
> mozliwość samodzielnego slipowania, wyciagniecia (częściowego) na brzeg,
> połozenia/postawienia masztu.
Nr 1 = foka
Nr 1 = orion
> Dodam, że przy moim nikczemnym wzroście
> wyskosc w kabinie ma małe znaczenie.
Nr 1 = foka
Nr 2 = orion
> I dodatkowe pytanie, czy warto szukac łodzi z przyczepą, czy tez bez kłopotu
> da sie teraz wynająć przyczepę?
Najpierw jacht, a później przyczepa.
Do tej wielkości, to od każdego pożyczysz, w ramach pomocy sąsiedzkiej
i do wszystkiego podepniesz.
--
Pozdrawiam,
Wacław Nieśmiały
>
> I dodatkowe pytanie, czy warto szukac łodzi z przyczepą, czy tez bez kłopotu
> da sie teraz wynająć przyczepę?
> Waldemar Grzybowski
>
>
Zależy jak często zamierzasz przemieszczać się z łódką i na jakie odległości.
Zarejestrowanej przyczepy podłodziowej o nośności rzędu 600 kg ( ok. 750kg DMC
- bez hamulca najazdowego nie wymaga corocznych przeglądów)) nie kupisz taniej
niż za 1200-1500 PLN, zbudować możesz, ale jest obecnie sporo chodzenia przy
rejestracji (rysunki, rachunki, przegląd, nabicie numerów) i koszt rzędu 500
PLN, (układ jezdny do przyczepy to ok. 400-600 PLN). Wynajem z wypożyczalni
(nie ma ich aż tak dużo) ok. 50-100 PLN/doba plus kaucja.
Sam sobie policz co Ci się bardziej opłaca.
Orion czy Foka ? Orion jest starszą konstrukcją stoczniową, Foka jest nowsza i
bardziej "pakowna" ale... znam takich, co mają Foki i takich, co mają Oriony.
Jedni z drugimi by się nie zamienili. Ani w jedną ani w drugą stronę.
Powodzenia
Paweł
Przed laty miałem ten sam dylemat, pływałem więc na obu łódkach. Po
kilku latach na Orionie i jednym rejsie Foką zdecydowałem się na Fokę. I
nie żałuję. Pływałem na niej ok. 20 lat, teraz pływa na niej mój syn. I
też jest zadowolony, choć łódka ma 27 lat.
Problem z foką test ten, że jej właściwości (i wygoda) zależy od tego,
kto i jak ja budował oraz jak o nią dbał (nie było fok ze stoczni, tylko
indywidualne budowy). Ja swoją budowałem sam (skorupy kupiłem z Krosna)
i zbudowałem ją starannie i mocno. Dlatego do dzis sluzy. Byly dwa
rodzaje kadluba, foka i foka II )z pelniejsza rufa. Zdecydowanie polecam
te druga.
Przepraszam + na koncu uciekly mi polskie znaki i nie wiem, jak je
przywrocic
LL
I tu sie Koledzy mylicie.Byly, na pewno nie tyle ile Orionow ale troche
Fok zbudowala Szczecinska stocznia jachtowa.
M@rek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
pozdrawiam
Ela
Ja wypowiem sie za Orionem - może trochę sentymentalno-osobiście.
Jest parę wad tej łódki o których mówić nie trzeba - mała, wąska,
niewysoka burta, itp.
Jednak na na mój wzrost - 196cm - wydała się całkiem przyjemnym
żeglarskim doświadczeniem. Zdarzało się, że płynęły na niej 4 osoby i
nawet spały w "pod pokładem". Śmiechu było co nie miara, szczególnie
rano kiedy wszyscy budzili się połamani. Małość miejsca rekompensuje
wspaniała atmosfera bliskości osób z którymi się pływa. Wszyscy są
ściśnięci koło siebie, poza tym zawsze jest blisko aby sięgnąć pod
pokład, nawet na sam dziób siedząc w kokpicie. Z łódką taką jak Orion
jest mało kłopotu - nie wymaga silnika do manewrów, wystarczą wiosła.
Jeśli chodzi o przewiezienie łódki nie wymaga specjalnej przyczepy,
wiec odpadają koszty związane z zakupem większej przyczepy czy
organizowania większego samochodu do przewozu łódki. Jeśli chodzi o
łódkę weekendową to jak najbardziej będzie pasowała każdej osobie.
Dużo wędkarzy używa Orionów jako łódek wędkarskich ze względu na małe
rozmiary i możliwość schowania się pod pokładem w czasie deszczu.
Inne walory pozytywne to uśmiech na ustach innych żeglarzy gdy zobaczą
Oriona. Każdy sobie przypomina jak to w 1980 roku przypływał do
Mikołajek i robił furorę w porcie. Podsumowując myślę że Orion jest
wdzięczną łódką która dostarczy wielu pozytywnych wrażeń jak i emocji
podczas silniejszych podmuchów wiatrów. Osobiście bardzo dobrze
wspominam Oriona jako moją pierwszą łódkę i szczerze powiedziawszy
dostarczyła mi wielu pozytywnych wrażeń.
Jeśli chodzi o Fokę to nie wypowiem się specjalnie ponieważ, pomimo
tego, że mój sąsiad z portu taką posiada, nie miałem okazji z nim
wymienić doświadczeń.
Głosuję za Orionem.
Pozdrawiam
Marcin
> większa kompania gościnnie, biwakowanie w krzakach. Ma to byc co prawda
> domek na wodzie ale bardziej zależy mi na tzw właściwościach nautycznych niż
> na wygodzie i stabilności. Wazna jest dla mnie lekkość łodzi i masztu -
> mozliwość samodzielnego slipowania, wyciagniecia (częściowego) na brzeg,
> połozenia/postawienia masztu. Dodam, że przy moim nikczemnym wzroście
> wyskosc w kabinie ma małe znaczenie. Czy ktoś z Szanownego Towarzystwa miał
> okazję poznać obie łódki tj. Oriona i Fokę i zechce podzielić się uwagami?
Foka, to zasadniczo łódka bez balastu, więc lżejsza i często szybsza od Oriona.
Foka I, potrafiła być bardzo szybką łódką, ale to zależało od egzemplarza.
Foka II - również bywały szybkie egzemplarze, ale np. mój brat kiedyś trafił,
z drugiej ręki, bardzo ciężką (za grube poszycie!), która w sprzyjających
warunkach również była dość żwawa, ale wstawianie jej na wózek, slipowanie
itp, były już mocno utrudnione (ważyła, jak łódka balastowa).
Może rzeczywiście powinieneś poszukać jakiegoś turystycznego MICRO (który
powinien być sporo szybszy zarówno od Oriona, jak i od Foki - miałem prototyp
Pieśniewskiego i oblatywałem i jedne i drugie)?
Gdybym ja wybierał, łódkę z drugiej ręki, to raczej bardziej interesował by
mnie jej stan techniczny (i cena?) niż konkretny typ, bo możesz trafić na
fajnego, zdrowego Oriona i zrujnowaną Fokę, lub na odwrót...
Robert
PS: Foka II była produkowana stoczniowo (krótka seria) jako OPTY 55...
Ale rozumiem Cię - mi w pływaniu na zaglowcach zaraz po nap[.....] agregatach przeszkadza to, ze tak daleko od wody w
porównaniu z normalnym jachtem.....
JaC
-----
> Jesli o mnie chodzi, to wlasnie niska burta jest zaletą - mialem okazje plywac ostatnio i, zabrzmi to głupio, ale
-----