Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Smuga cienia (1976)

13 views
Skip to first unread message

no_e...@invalid.invalid

unread,
Feb 21, 2024, 7:34:57 PMFeb 21
to
Witam

Mialem pojsc na „Niebezpiecznych gentelmenow”, ale biletow zabraklo w kinie
Kultura (WAW). Wiec skorzystalem z okazji, ze akurat w tej Kulturze
(wiadoma rzecz - stolyca) byla retrospektywa Allana Starskiego. I tu mnie
wpuscili.

Tu jest caly film:
https://youtu.be/x32UkIzcl_w?si=TFz9wFfFJ-uuQuRE

https://youtu.be/qIfkw6nv99I?feature=shared

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Smuga_cienia_(film)

Film jest o tym, jak mlody Conrad znudzony juz byciem wiecznym pierwszym
ofcerem zastanawia sie nad powrotem do Anglii i dostaje wreszcie pod
komende pierwszy statek do przeprowadzenia. Gdzies w Indochinach. Poprzedni
kapitan zginal na morzu w nieco tajemniczych okolicznosciach
Mlodego Conrada gra mlody Kondrat. Ciekawa koncepcja.
Poniewaz byla to kooprodukcja polsko-brytyjska to reszta aktorow to Anglicy
i generalnie wszyscy mowia po angielsku. Kondrat tez. Calkiem niezle, choc
akcent nieco dziwny. No , ale w realu Joseph Conrad, mimo ze w Anglii
uznany zostal za angielskiego pisarza, to do konca zycia nie pozbyl sie
cudzoziemskiego akcentu. No, ok. A z kolei monologi wewnetrzne w glowie
Kondrata/condrada wyglaszane sa przez Kondrata po polsku. I tez ok.
W drugiej glownej roli, jako kucharz Ransome - Tom Wilkinson, dla ktorego
byla to pierwsza wielka rola. Potem zrobil wielka kariere. Umarl niedawno,
30 grudnia, 2023. Mial 75 lat. Jak ogladalem film, jeszcze zyl.
Wsrod statystow Friedman i Tym. Dla polskiej publicznosci to nieco
ryzykowny wybor, bo ja np widzac Friedmana mialem watpliwosci czy to jest
tradycyjna ekranizacja Conrada , czy jakis pastisz.
Licznie zebrana publika tez jakos dziwnie westchnela. Tyma nie zauwazylem.
Statysci, nie statysci - pamietajmy, ze to film polsko-brytyjski, wiec byc
moze jakos lepiej platny. Moze nawet w funtach.
Przed seansem bylo spotkanie, ktore prowadzila Torbicka, a goscmi byli
Starski i Kondrat. Teraz juz stary.
Tu ta rozmowa:
https://youtu.be/1AfrJ5zoNPA
W kazdym razie dowiedzialem sie, ze statek przyplynal z Anglii na Morze
Czarne i sceny krecono w Bulgarii, a wnetrza na Chelmskiej w Warszawie, w
studiach WFFiD. A kolonialne wille w Konstancinie i Piasecznie.
Magia kina.
Co do filmu - generalnie podobalo mi sie. Klasycznie sfilmowana klasyka.
Poza tym, ze troche irytujace bylo ciagle pokazywaniu statku typu
barkentyna w roznych zestawieniach zaglowych, kiedy wg tego co sie dzialo
na pokladzie powinno byc inaczej.
Np. przed szkwalem sciagaja wiekszosc zagli, a tu plan ogolny i wszystkie
zagle rozpiete. I statek plynie.
Albo kapitan kaze sternikowi plynac z wiatrem. Tak, kapitanie! A tu plan
ogolny i statek plynie. Ale zamiast z wiatrem, plyna ostrym bajdewindem,,
czyli pod wiatr.

Film krecony w czasach, kiedy mlody Kondrat byl panem Mareczkiem w
Kabareciku Olgi Lipinsiej. W filmie jest scena jak Kondrat/Conrad wychodzi
zaspany z kabiny w pizamie. Sadze ze w tej samej pizamie z pedetu, która
nosil w kabareciku Wojciech Pokora.

Reasumujac - piekne plenery i scenografia (Alan Starski), zdjecia (Witold
Sobocinski), muzyka (Wojciech Kilar), no i tak dalej. Kondrat jak stworzony
do tej roli.
I klimat/magia tez jest. Jednym slowem: swietne. Pomijajac ten fatalny
montaz scen zeglarskich.
9/10


--
Titus Atomicus
0 new messages