Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

505 czy 470?

434 views
Skip to first unread message

---mat---

unread,
Jul 15, 2008, 2:15:46 PM7/15/08
to
watek dotyczacy tych dwoch modeli byl poruszany wielokrotnie ale mam
konkretne pytania do znajacych temat
- ktora z tych lodeczek wykrzesa z siebie wiecej czadu - oczywiscie ze
jest prowadzona przez dwoje doswiadczonych zeglarzy
- jak by te lodeczki mialy sie do siebie gdyby trzeba poddac je
bezposredniej rywalizacji
- poslugujac sie ostatnio modnym pojeciem - ktora z nich ma wiekszy
funfactor , przy zalozeniu ze mozna obie dostac w podobnej cenie
pozdrawiam

Robert Hoffman

unread,
Jul 15, 2008, 3:40:40 PM7/15/08
to
---mat--- <mateusz...@gazeta.pl> napisał(a):


> - ktora z tych lodeczek wykrzesa z siebie wiecej czadu - oczywiscie ze
> jest prowadzona przez dwoje doswiadczonych zeglarzy

IMHO 505 - ma lepszy stosunek powierzchni żagli do masy i i do powierzchni
zmoczonej, a do tego jest ciut dłuższa w linii wodnej - będzie więc szybsza i
bardziej emocjonująca, łatwiej też się na niej wywalić :-)

Robert

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Paweł ccc

unread,
Jul 16, 2008, 3:11:45 AM7/16/08
to
---mat--- <mateusz...@gazeta.pl> napisał(a):

Klasa 470 jest klasą olimpijską i w związku z tym ścigają się na niej przede
wszystkim zawodnicy czynni sportowo. "Amatorzy" , którzy chcą się ścigać poza
pionem sportowym PZŻ jeszcze się nie zrzeszyli i w zasadzie trudno znaleźć
imprezy organizowana dla "amatorów", "oldbojów".
Klasa 505 w Polsce zaczyna się całkiem sprawnie organizować, jest już związek
klasowy 505, działający jako osobne stowarzyszenie i zaczynający organizować
regaty w całej Polsce. Wadą 505 jest jej różny poziom zaawansowania
technologicznego poszczególnych egzemplarzy. Można kupić starą laminatową 505
w cenie porównywalnej z ceną 470 ale są na rynku europejskim egzemplarze z
włókna węglowego etc w cenie kilkudziesięciu tysięcy funtów. Jeżeli
zdecydujesz się na ściganie w tej klasie to czeka Cię kosztowny "wyścig
zbrojeń". Ale.. jak już napisał mój poprzednik, 505 jest klasą szybszą,
trudniejszą technicznie i bardziej zaawansowana technologicznie mimo, że jest
to konstrukcja pochodząca z tego samego kraju i z mniej więcej tego samego czasu.
Powodzenia
P.S niedawno dyskutowaliśmy temat :co wybrać 420, 470 .. i tam sporo napisano
o klasie 505.
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.zeglarstwo&tid=1209187&MID=%3C7d209338-8b7b-4087-a0fb-3843c65f3415%40e53g2000hsa.googlegroups.com%3E

seb...@go2.pl

unread,
Jul 16, 2008, 4:36:10 AM7/16/08
to
On 15 Lip, 20:15, ---mat--- <mateuszpara...@gazeta.pl> wrote:
> watek dotyczacy tych dwoch modeli byl poruszany wielokrotnie ale mam
> konkretne pytania do znajacych temat
> - ktora z tych lodeczek wykrzesa z siebie wiecej czadu - oczywiscie ze

Witaj

Zakładając pewne zaawansowanie załogi i to że funem nazwiemy np
chodzenie w slizgu, prędkośc i wszystkjo to co daje mieczówka przy 5
st B.
to z dwojga złego ;) - 470tka. Ale blisko jest 420 która bije
pozostałą dwójke jezeli chodzi o zabawe.
Nie wnikając w twardości kadłubów czy wywianie żagli - przy dobrym
wietrze i sprawnej pracy na trapezie, najwiecej zabawy przyniesie
właśnie dwudziestka.

pozdrawiam
Sebastian

ps. bezpośrednia rywalizacja - tak dużo zmiennych że.... ale 505
"powinna" być szybsza.

---mat---

unread,
Jul 16, 2008, 7:48:32 AM7/16/08
to
witam ponownie i dzieki wielkie za zainteresowanie tematem
przeczytalem wymieniony wyzej link juz wczesniej i dodam tylko ze
generalnie rozgladam sie od dluzszego czasu co by tu sobie sprawic
jest pewnym ze w momencie lekkiego znudzenia samotnego plywania takowa
zabawka czlowiek chetnie by sie poscigal ale nie sadze zeby mozliwosc
uczestnictwa w konkurencjach byla jakimkolwiek wyznacznikiem. nie
mniej jednak nie mozna tego wykluczyc. nie mieszakm jednak w polsce i
niestety jakiekolwiek polskie imprezy nie wchodza w gre.
odmienna sprawa to waga zeglarzy. z kobieta wazymy 140 kg ale znajac
zycie czesto zamiast niej beda plywac ze mna znajomi i koledzy a tu
waga wzrosnie przynajmniej o jakies 20 kg :) wiec prawdopodobnie 420
odpada. dodatkowo po szerszych poszukiwaniach zauwazylem ze klasa
zwana w polsce 420 (dane techniczne) gdzie indziej funkcjonuje pod
nazwa "laser" i jest to mniejsza kalsa regatowa - glownie dla dzieci.
fakt ten nieco ostudzil moj zapal wzgledem tej konstrukcji.
w 505tce neci mnie fakt wszystkich mozliwych regulacji osprzetu,
predkosc, ewentualna mozliwosc odsprzedania po jakims czasie calosci
lub np kadluba w celu ewentualnego upgreadu zestawu oferowana w
zasadzie tylko w tej klasie i wirtualna przynaleznosc do olbrzymiej
ilosci amatorow tego sprzetu wlasciwie na wszystkich kontynetach :)
z tego co wyczytalem o 470 zastanawia mnie fakt dostepnosci na rynku
wtornym starszych modeli np. na ebayu nie jest oszalamiajaca. nie wiem
z czego to wynika. w polsce jest stosunkowo populanrna a za granica -
nie. ostatnio uslyszalem rowniez opinie ze uzywane 470tki sa mocno
skatowane wlasnie ze wzgledu na przynaleznaosc do klasy zawodniczej
zastanawialem sie nad omega. powiem szczerze ze to byl wybor niemalze
automatyczny bo jako szczeniak ujezdzalismy takowa konstrukcje na
mazurach i sprawiala ona sporo frajdy ale zaloga powinna byc jednak
3osobowa wiec z wiadomych wzgledow odpada. cenowo jednak bije na glowe
chyba cala konkurencje
co do flying dutchman - hmm - nie wiem z czym to sie je bo same suche
dane nic mi nie mowia - nigdy nie mialem z tym kontaktu
czytajac posty jednak da sie zauwazyc pewna rozbierznosc opinii :)
jeden poleci jedno drugi - drugie. oczywiscie nie jest mozliwe
konkretne porownanie tych sprzetow a szkoda...

seb...@go2.pl

unread,
Jul 16, 2008, 8:10:52 AM7/16/08
to
On 16 Lip, 13:48, ---mat--- <mateuszpara...@gazeta.pl> wrote:
>
> odmienna sprawa to waga zeglarzy. z kobieta wazymy 140 kg ale znajac
> zycie czesto zamiast niej beda plywac ze mna znajomi i koledzy a tu
> waga wzrosnie przynajmniej o jakies 20 kg :) wiec prawdopodobnie 420
> odpada. dodatkowo po szerszych poszukiwaniach zauwazylem ze klasa
> zwana w polsce 420 (dane techniczne) gdzie indziej funkcjonuje pod
> nazwa "laser" i jest to mniejsza kalsa regatowa - glownie dla dzieci.

laser - to laser - to w niczym nie przypomina 420tki - to 2 różne
łódki i absolutnie nie dla dzieci !!!!
Pogooglu po zdjęciach lasera.

Szukając łódki pomysl czy zawsze bedziesz miał z kim pływać.
Doświadczenie mów mi ze czasami brakuje partnera, a ochota na pływanie
jest.
Co wtedy na 505 zrobisz? Na 470 jeszcze masz pewne szanse do 2B.
A co z taklowaniem, transportem? To samo dotyczy FD (flying dutchman)
super fajna łódka - szybka, ładna - ale tam naprawde trzeba cieżko
pracować i mieć krzepę:).


pzdr
Sebastian

Paweł Olaszek

unread,
Jul 16, 2008, 8:50:51 AM7/16/08
to
seb...@go2.pl pisze:

> ale tam naprawde trzeba cieżko
> pracować i mieć krzepę:).

...i UMIEĆ. Nie bez powodu klasy jachtów są tak a nie inaczej
projektowane, od optimista na którym się niemal nic nie da ustawić do
470, 505 czy Stara gdzie można zmienić niemal wszystko. Zawodnicy którzy
przechodzą przez ileś tam lat po kolei przez klasy, dochodzą do 470 i
wyżej po czym uczą się tych łódek znowu kilka sezonów. Uwierz mi- nie
dla tego, że są tępi i słabo pływają :-)

Odnosząc się do pierwotnego pytania z wątku- największy fun da łódka
najlepiej dopasowana do załogi. Tylko tyle i aż tyle. Dopasowana do
sprawności, umiejętności, wzrostu, siły, wagi i odwagi.
Dla jednych będzie to 420, dla innych FD. Jeśli ktoś wsiądzie z
doświadczeniami Wielkiej Żeglugi Mazurskiej do 505-tki to nie sądzę by
potrafił wycisnąć z łódki więcej niż przypadek pozwoli. Tak samo za
lekka załoga nie wybalastuje 505 czy FD i będzie jeździć bokiem z
uniesionym mieczem czy z żaglami w łopocie. Podobnie z umiejętnościami-
jedni potrafią poprowadzić spinaker 505-tki przy 5B, dla innych spin
420-tki przy 3B to będzie maks. Praktycznie czym większa łódka tym
większy stopień skomplikowania. Patenty są skuteczne, ale pod warunkiem
że ma się odpowiednie doświadczenie by z nich korzystać, bo inaczej mogą
przeszkadzać.

--
pozdrawiam, Paweł
Why sail 470er? Life is too short to sail slowly...
http://pl.youtube.com/watch?v=nDToL593cmU
budujemy dźwignice: http://www.dzwigopol.pl

Paweł ccc

unread,
Jul 16, 2008, 9:38:45 AM7/16/08
to
---mat--- <mateusz...@gazeta.pl> napisał(a):

jeżeli chcesz zobaczyć "adrenalinę" to popatrz na ten filmik:
http://pl.youtube.com/watch?v=lXwvosfV6aY ,
jest tam jeszcze kilka innych dotyczących FD, ale... jeżeli nie mieszkasz w
Polsce to rozejrzyj się po najbliższej większej nadmorskiej plaży i poszukaj
dwóch pływających "bananów" połączonych aluminiowym stelażem z siatką w środku
i masztem na przedniej rurze. Nazywa się to Hobie Cat i jest
najpopularniejszym katamaranem plażowym jaki spotyka się na świecie. Świetne
pływadełko na jedną-dwie osoby i .. można je wypożyczyć.
Powodzenia

Kami1 Luznik

unread,
Jul 16, 2008, 10:26:16 AM7/16/08
to
=?ISO-8859-2?Q?Pawe=B3_ccc?= <pawe...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

> ---mat--- <mateusz...@gazeta.pl> napisał(a):
>
> jeżeli chcesz zobaczyć "adrenalinę" to popatrz na ten filmik:
> http://pl.youtube.com/watch?v=lXwvosfV6aY ,

Myślę, że tu dużo lepiej widać:
http://pl.youtube.com/watch?v=dKJMP8EmZjw

:)
Pozdrawiam,
Kami1

Wojtas 8222

unread,
Jul 16, 2008, 10:41:20 AM7/16/08
to
Witam.

5o5 czy 470?
Dla mnie wybór jest prosty - 5o5.
Zdecydowanie ta łódka da więkej "fanfaktoru", a to że jest dłuższa, z
większą powierzchnią żagli i szybsza, nie oznacza że jest nie do
opanowania. Ta łódka na prawdę wiele wybacza, a w razie wywrotki jest
dość łatwa do postawienia- wiem coś o tym :-)
Ta spora liczba regulacji nie jest też taka straszna. Nie musisz mieć
od razu łodki z regulowanym wszystkim co się da. Jeśli chodzi ci o
"fun" to łódka z podstawowymi regulacjami w zupełności wystarczy (i
tak będzie szybsza od 470, 420 ...). Jeśli masz aspiracje regatowe, to
powoli opanujesz i większa ilość linek, pewnie sam instalowałbyś z
czasem swoje patenty "po swojemu" - to jest najlepsze, na tej łódce
wszystko można zrobic "po swojemu". W Polsce nasza flota z coraz
większym impetem rośnie w siłę, ale jeśli jesteś za granicą, to tym
lepiej dla Ciebie. W każdym kraju w Europie są silne floty z
różnorodnymi łódkami. Dla każdego w takiej flocie znajdzie się
miejsce. A ludzie pływający na 5o5 to tez specyficzny typ. Są to
ludzie którzy pływają na 5o5 przede wszystkim dla zabawy i tego "fanu"
niż dla rywalizacji. Chociaż rywalizacja na regatach daje jeszcze
większą frajdę.

Zapraszam do lektury poniższych linków, dowiesz się o naszej klasie
więcej:
http://www.port21.pl/nawiatr/article_1499.html - seria ciekawych
artykułów część 1
http://www.port21.pl/nawiatr/article_1509.html - część 2
http://www.port21.pl/nawiatr/article_1512.html -część 3

www.int505.pl - strona polskiego stowarzyszenia
www.int505.org - strona międzynarodowego stowarzyszenia


---mat---

unread,
Jul 16, 2008, 10:49:44 AM7/16/08
to
przede wszytskim - adrenalina to jedno a radocha ro drugie
wywrotki na lodkach tego typu o ktorych tu piszemy to pewnego rodzaju
standart wiec wliczam to w calosc i tego sie nie boje bo tak na prawde
czy jest czego?
co do umiejetnosci - nie bede sie chwalil bo to ani miejsce ani czas
ale skoro zamierzam sobie sprawic takie czy inne cacko to raczej wiem
z czym to sie je a nikt nikomu nie karze pierwszego dnia - kiedy
wlasciciel nie zan lodki wyplywac przy piatce...
tak na marginesie jestem pilotem paralotniowym z wieloma godzinami w
powietrzu wiec prosze mi tu o adrenalinie nie...
ten ostatni filmik robi wrazenie - ma ktos blizsze namiary na ta
zabawke?

Kami1 Luznik

unread,
Jul 16, 2008, 1:26:22 PM7/16/08
to
---mat--- <mateusz...@gazeta.pl> napisał(a):

Taką jak tamta można kupić np. tu (mają też fajne kajaki :P):
http://www.fastacraft.com/

To jest klasa regatowa AFAIK z Australii, działa też dość prężnie we Włoszech
i nazywa się Moth. Generalnie poza długością kadłuba i powierzchnią żagla (i
paroma innymi ograniczeniami wykluczającymi np. deski windsurfingowe) to nie
ma żadnych ograniczeń. Możesz sobie zbudować własnego Motha na podstawie
bezpłatnych planów z sieci (akurat planów w wersji wodolot nie widziałem). Co
ciekawe waga "lekkiej" otaklowanej łódki mieści się między 20-30kg (nie ma
ograniczeń wagi ;)

seb...@go2.pl

unread,
Jul 16, 2008, 1:37:30 PM7/16/08
to
On 16 Lip, 16:49, ---mat--- <mateuszpara...@gazeta.pl> wrote:
> przede wszytskim - adrenalina to jedno a radocha ro drugie
> wywrotki na lodkach tego typu o ktorych tu piszemy to pewnego rodzaju
> standart wiec wliczam to w calosc i tego sie nie boje bo tak na prawde
> czy jest czego?

> ten ostatni filmik robi wrazenie - ma ktos blizsze namiary na ta
> zabawke?

Ćmy prawdopodobnie w Polsce nie ma -to jest modyfikacja monotypu moth.
Najblizej temat znany na wyspach, a w ubieglym roku chyba w Danii byly
regaty.
Popularne w USA i Australii. Ceny na UE ok 7 000 euro + podatek -
dostajesz ladna 3,5 metrowa paczuszke ;)
Ale uzywane (o rożnym "wypasie") mozna juz do 1000 funtow znalesc.
Planuje w przyszłym sezonie wlasnie na cmie zamienić 420 tke.

pozdrawiam
Sebastian

---mat---

unread,
Jul 16, 2008, 2:17:32 PM7/16/08
to
cma wyglada zajefajnie - ciekaw jestem jak z jaka predkoscia to plywa

Wojtas 8222

unread,
Jul 16, 2008, 4:02:51 PM7/16/08
to
Jest kilku producentów moth'a na świecie. Wiekszość w Australii i
kilka w Europie (Anglia i Szwecja). Najbardziej popularny jest
Bladerider (robiony w Chinach dla Austalijczyków). Koszt takiego
cudeńka to nie taka tania sprawa. Przymierzalem się do tego rok temu,
ale kupno i sprowadzenie tego kosztowalo trochę powyżej 50tys. PLN. To
drogo. Za 1000 funtów, jak kolega wcześniej wspominal, nie dostaniesz
"foilera". Za takie pieniądze chodza stare- typu "fatboy", albo
szklane wąskie mothy bez skrzydel.
Jeśli chodzi o prędkości to aktualny rekord to 27.9 węzlów - Rohan
Veal (AUS), ale to mistrz nad mistrze (jeden z pierwszych, który
zamontowal do lódki hydroskrzydla)
Jeśli chcesz spróbować na tym popywać, to można umówić sie na "jazde
próbną" np. kolo Hamburga - kilka godzin pywania za jedyne 100EUR
(gdzieś mam na nich namiary).
Ja osobiście planuję w nieokreślonej przyszlości samemu zbudować
takiego motha, tylko że wedlug wlasnego projektu (jestem zawodowym
projektantem jachtow). Wpierw prototyp, a później kto wie :-)

M@rek

unread,
Jul 17, 2008, 2:25:29 AM7/17/08
to
Ale blisko jest 420 która bije
> pozostałą dwójke jezeli chodzi o zabawe.
> Nie wnikając w twardości kadłubów czy wywianie żagli - przy dobrym
> wietrze i sprawnej pracy na trapezie, najwiecej zabawy przyniesie
> właśnie dwudziestka.

Czy mozesz przyblizyc co rozumiesz pod pojeciem "zabawa" bo ja jakos przewag
420 nie widze (:(: Jedyna zaleta jest mozliwosc plywania w pojedynke, po
przestawieniu masztu, co na tych wiekszych jest praktycznie niemozliwe.
W rozwazaniach pominiety zostal Hornet( ten klasyczny z deska)
Jeszcze jedno, aktualnie na allegro jest wystawiony unikalny FD
zbudowany przez Emila Kislego.Dla pasjonata to prawdziwa gratka.

Pzd.
M@rek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

---mat---

unread,
Jul 17, 2008, 4:32:00 AM7/17/08
to
fajna ta cma ale wrocmy do meritum sprawy - doobrze by bylo zalozyc
oddzielny watek na jej temat. moim zdaniem jest ona warta uwagi
FD to klasyka sama w sobie ale stosunkowo zadko wystepujaca. ponoc
jest jeszcze szybszy od 5o5. a tak na marginesie - jaka jest jej
predkosc?
z waszych opinie trudno jest cos wywnioskowac bo jednak nie sa one
spojne jeden mowi o 420 a drugi swiata poza 470 nie widzi
najbardziej realnym rozwiazaniem do plywania amatorskiego - dodam
szybkiego plywania amatorskiego - bedzie chyba 5o5. tak jak pisalem
spore grono amatorow, spory rynek wtorny itp. przegladajac internet
rozpowszechniona na calym swiecie dosc mocno. w polsce ta kalsa
jeszcze w powijakach ale mysle ze sie to unormuje.
przegladajac allegro czy inne tego typu serwisy mozna znalsce sporo
lodek okolo 5 metrow ktore nie mieszcza sie z zadne wyzej wymienionych
klasach. macie jakies dosiwiadczenia z innymi lodkami o podobnych
wymiarach?

Paweł ccc

unread,
Jul 17, 2008, 4:39:56 AM7/17/08
to
---mat--- <mateusz...@gazeta.pl> napisał(a):


> FD to klasyka sama w sobie ale stosunkowo zadko wystepujaca. ponoc
> jest jeszcze szybszy od 5o5. a tak na marginesie - jaka jest jej
> predkosc?

34,6 km/h przy 6 Bft , tak jest pokazane w tym filmiku:
http://pl.youtube.com/watch?v=Z-AanSWw6T8&feature=related

Powodzenia

Tomasz Konnak

unread,
Jul 17, 2008, 5:01:56 AM7/17/08
to
Paweł Olaszek pisze:

> potrafił wycisnąć z łódki więcej niż przypadek pozwoli. Tak samo za
> lekka załoga nie wybalastuje 505 czy FD i będzie jeździć bokiem z
> uniesionym mieczem czy z żaglami w łopocie. Podobnie z umiejętnościami-

A to ja zadam głupie pytanie - w ogóle nie przewiduje się refowania?

Ja wiem, że refowanie na regatach nie jest trendy (no i przenosi się to
na każde pływanie), ale uważam to za bardzo mało rozsądne. I
nieefektywne. Jacht z zarefowanymi żaglami pływa po prostu szybciej (gdy
wieje na tyle, że jest to uzasadnione).

Co za problem wstawić do grota choćby jeden ref na ciężkie przypadki i
mieć w nosie to, "że się nie wybalastuje"?

--
Pozdrawiam
T.K.

Paweł Olaszek

unread,
Jul 17, 2008, 5:15:39 AM7/17/08
to
---mat--- pisze:

> fajna ta cma ale wrocmy do meritum sprawy - doobrze by bylo zalozyc
> oddzielny watek na jej temat. moim zdaniem jest ona warta uwagi

Warta uwagi ale... Ćma do jazdy potrzebuje silnego wiatru i jak
najmniejszej fali, dlatego popularna w Australii, u nas raczej się nie
przyjmie.

> FD to klasyka sama w sobie ale stosunkowo zadko wystepujaca. ponoc
> jest jeszcze szybszy od 5o5. a tak na marginesie - jaka jest jej
> predkosc?

A można zdefiniować maksymalną prędkość (w granicach rozsądku), jaką
dana konstrukcja osiągnie w ślizgu? W bezpośrednim starciu raczej 505
nie ma szans. 505 Może być minimalnie ostrzejsza i tu kończą się jej
przewagi.

> z waszych opinie trudno jest cos wywnioskowac bo jednak nie sa one
> spojne jeden mowi o 420 a drugi swiata poza 470 nie widzi

jeśli ktoś świata poza jedną klasą nie widzi to jego opinie w
porównaniach są niewiele warte.

> najbardziej realnym rozwiazaniem do plywania amatorskiego - dodam
> szybkiego plywania amatorskiego - bedzie chyba 5o5.

Chyba nie przeczytałeś mojego wcześniejszego posta. Dla jednych tak, dla
innych nie... Mimo że holender wzbudza chyba największe moje uznanie
wśród tego typu jachtów, to mam świadomość, że moja załoga nie pojedzie
na nim tak jak na 470.

> przegladajac allegro czy inne tego typu serwisy mozna znalsce sporo
> lodek okolo 5 metrow ktore nie mieszcza sie z zadne wyzej wymienionych
> klasach. macie jakies dosiwiadczenia z innymi lodkami o podobnych
> wymiarach?

Dobremu zespołowi z jednokadłubowców największą zabawę da prawdopodobnie
49-er. Dwa kadłuby- coś z F18, np. Tornado w nowym trymie.

I na koniec prośba- popracuj nad kodowaniem znaków.

seb...@go2.pl

unread,
Jul 17, 2008, 5:22:52 AM7/17/08
to
On 17 Lip, 08:25, "M@rek" <mare...@poczta.onet.pl> wrote:
> Ale blisko jest 420 która bije
>
> > pozostałą dwójke jezeli chodzi o zabawe.
> > Nie wnikając w twardości kadłubów czy wywianie żagli - przy dobrym
> > wietrze i sprawnej pracy na trapezie, najwiecej zabawy przyniesie
> > właśnie dwudziestka.
>
> Czy mozesz przyblizyc co rozumiesz pod pojeciem "zabawa" bo ja jakos przewag
> 420 nie widze (:(: Jedyna zaleta jest mozliwosc plywania w pojedynke, po
> przestawieniu masztu,

Witam
Zabawa dająca frajdę w pływaniu nieregatowym i średnio zaawansowanej
załodze IMO polega na wykorzystaniu charakterystyki łódki - do
dostarczenia max adrenaliny, satysfakcji i emocji z pływania.
I tak z uwagi na:
- dość prosty i nieskomplikowany takielunek,
- łatwe prowadzenie,
- wielkośc/wage,
- powierzchnię żagli,
420tka daje frajde w dużym zakresie wiatrów 3-7B, gdzie wymieniane
(470,505, FD) stają sie baaardzo wymagające dla załogi. Prowadzenie FD
do 3B jest przyjemne, ale jak powieje z 5B to szotmen dostaje
zadyszki i nie dlatego ze sie regaci, ale dlatego ze "walczy o życie".
Przypominam ze piszemy o amatorskim, niedzielnym pływaniu. Co z tego
ze 470tka ma np. regulacje pogłebienia foka jak przy 5B wiekszość
"amatorów" nie zapali spinakera. Każda większa łódka z zapędami
regatowymi stawia załodze wieksze wymagania, a pływanie na regatach
amatorskich to max 30% sezonu. Pisząc "zabawa" zakładam relacje
pomiedzy pracą włożoną w prowadzenie łódki, a efektem tejże. Ale
odnosząc sie do sedna sprawy - wyboru łódki - to tak jak z samochodem
- trzeba sie przejechać każdą z opcji i samemu ocenić co najbardziej
leży.

pzdr
Sebastian

ps. Gdzie przestawiasz maszt w 420tce?!


Paweł Olaszek

unread,
Jul 17, 2008, 5:23:09 AM7/17/08
to
Tomasz Konnak pisze:

> A to ja zadam głupie pytanie - w ogóle nie przewiduje się refowania?
>
> Ja wiem, że refowanie na regatach nie jest trendy (no i przenosi się to
> na każde pływanie), ale uważam to za bardzo mało rozsądne. I
> nieefektywne. Jacht z zarefowanymi żaglami pływa po prostu szybciej (gdy
> wieje na tyle, że jest to uzasadnione).
>
> Co za problem wstawić do grota choćby jeden ref na ciężkie przypadki i
> mieć w nosie to, "że się nie wybalastuje"?
>

Refowanie jest trendy, ale działa to inaczej niż na dużych jachtach.
Jeśli są dwie załogi, jedna prowadzi jacht w przechyle 5stopni na
pełnych żaglach, a druga aby utrzymać taki przechył musi się zarefować,
to która pojedzie szybciej? Za lekka załoga nie ma większych szans,
prawo buszu :-/

W dużych jachtach, gdzie masa jachtu jest określona, a waga załogi może
wpłynąć na nią w zakresie kilku (nastu?) procent to ma małe znaczenie,
ale gdy jacht waży 140kg a załoga drugie tyle to już się liczy. Bardzo
ważny jest nawet wzrost- kilka centymetrów odsunięcia środka ciężkości
od osi jachtu więcej jest nie do przecenienia, zarówno u załoganta jak i
sternika.

--
pozdrawiam, Paweł
Why sail 470er? Life is too short to sail slow...

Robert Hoffman

unread,
Jul 17, 2008, 5:38:30 AM7/17/08
to
seb...@go2.pl napisał(a):


> odnosz=B1c sie do sedna sprawy - wyboru =B3=F3dki - to tak jak z samochodem
> - trzeba sie przejecha=E6 ka=BFd=B1 z opcji i samemu oceni=E6 co najbardzie=
> j
> le=BFy.

Wszystko zalezy od _doswiadczenia_, _wyszkolenia_ i _kondycji_ zalogi. Dla
mnie lodka z mniejszym zaglem jest juz OK i przypuszczam, ze 420, lub Slonka,
albo plazowy katamaran - to juz bylo by TO, a dla innych 505, FD, Formula 18
to moze byc za malo.

> ps. Gdzie przestawiasz maszt w 420tce?!

No wlasnie - gdzie?

Robert

Paweł ccc

unread,
Jul 17, 2008, 6:06:56 AM7/17/08
to
---mat--- <mateusz...@gazeta.pl> napisał(a):

mat. jeszcze trochę o uniwersalności klasy. Na 420, 470, 505 szefa, kolegów z
pracy, koleżanek żony ani teściowej nie przewieziesz, na FD od biedy, przy
korzystnych warunkach pogodowych jest na tyle dużo miejsca, że da się
swobodnie popływać rekreacyjnie i plażowo. W końcu to 6 metrów kadłuba i
ogromny kokpit. 1-2 dodatkowych "pasażerów" da się zmieścić" .

Paweł ccc

unread,
Jul 17, 2008, 6:18:28 AM7/17/08
to
Tomasz Konnak <wal...@poczta.onet.pl> napisał(a):

Panowie. Łódek regatowych się nie refuje w "klasyczny" sposób. Cechą
charakterystyczną FD i 505 jest profilowany maszt z ogromnymi możliwościami
regulacji zarówno ugięcia masztu jak i wybierania grota po liku przednim i
dolnym. Proponuję zwrócić uwagę na filmikach z You Tybe na to, jak się
zachowuje maszt i grot na FD przy silnym wietrze. Każdy podmuch szkwału jest
"kontrowany" ugięciem masztu i nadmiar wiatru ucieka przez odgięcie górnej
części masztu na zawietrzną. Przy trymowaniu tego typu łódki trzeba dobrać
"twardość" masztu do wagi załogi. Poza tym proponuję przyjrzeć się jak działa
genua na FD. Po luzowaniu grota dysza genui "uderza" w zawietrzna stronę grota
wywołując efekt wyraźnie prostujący (skrót myślowy). Istnieje również
możliwość zastosowania mniejszego kompletu żagli, genuy sztormowej itp.
Nawijanie grota na bom jest absolutnie nieracjonalnym działaniem podobnie jak
zakładanie refbanty i zwijanie grota w inny sposób. To nie ta kategoria
jachtów. Trymowanie FD odbywa się głównie na lądzie, na wodzie tylko dokonuje
się niezbędnych korekt ustawienia.

Tomasz Konnak

unread,
Jul 17, 2008, 6:58:00 AM7/17/08
to
Paweł Olaszek pisze:

> Refowanie jest trendy, ale działa to inaczej niż na dużych jachtach.
> Jeśli są dwie załogi, jedna prowadzi jacht w przechyle 5stopni na
> pełnych żaglach, a druga aby utrzymać taki przechył musi się zarefować,
> to która pojedzie szybciej? Za lekka załoga nie ma większych szans,
> prawo buszu :-/

No jasna sprawa, na regatach prawo buszu. Ale mnie chodziło o to, że
patrzenie na to, że "się nie wybalastuje" przy pływaniu nieregatowym
jest bezprzedmiotowe, jeżeli można się zarefować. Czyli to żaden argument.

W każdym razie miło wiedzieć, że jednak możliwość refowania jest, bo z
tego co obserwuję na morzu, wiele osób traktuje refowanie jak absolutną
ostateczność. Ze stratą na prędkości, rzecz jasna. Dużą stratą.
Ale to już inna bajka i nie o to chodzi w tym wątku.

--
Pozdrawiam
T.K.

Tomasz Konnak

unread,
Jul 17, 2008, 7:18:24 AM7/17/08
to
Paweł Olaszek pisze:

> Tomasz Konnak pisze:
>> A to ja zadam głupie pytanie - w ogóle nie przewiduje się refowania?
>>
>> Ja wiem, że refowanie na regatach nie jest trendy (no i przenosi się
>> to na każde pływanie), ale uważam to za bardzo mało rozsądne. I
>> nieefektywne. Jacht z zarefowanymi żaglami pływa po prostu szybciej
>> (gdy wieje na tyle, że jest to uzasadnione).
>>
>> Co za problem wstawić do grota choćby jeden ref na ciężkie przypadki i
>> mieć w nosie to, "że się nie wybalastuje"?
>>
>
> Refowanie jest trendy, ale działa to inaczej niż na dużych jachtach.
> Jeśli są dwie załogi, jedna prowadzi jacht w przechyle 5stopni na
> pełnych żaglach, a druga aby utrzymać taki przechył musi się zarefować,
> to która pojedzie szybciej? Za lekka załoga nie ma większych szans,
> prawo buszu :-/
>
> W dużych jachtach, gdzie masa jachtu jest określona, a waga załogi może
> wpłynąć na nią w zakresie kilku (nastu?) procent to ma małe znaczenie,
> ale gdy jacht waży 140kg a załoga drugie tyle to już się liczy. Bardzo
> ważny jest nawet wzrost- kilka centymetrów odsunięcia środka ciężkości
> od osi jachtu więcej jest nie do przecenienia, zarówno u załoganta jak i
> sternika.


Tak jeszcze OT mi przyszła do głowy refleksja. Nie znam się na
mieczówkach zupełnie (choć chcę to zmienić praktycznie ;) ) - ale
lżejsza załoga oznacza też i mniejszą masę łączną jachtu. Co dla oporów
też ma chyba jakieś znaczenie? Może lżejsza załoga nie jest tak bardzo
bez szans, gdy ma odpowiednie dla siebie żagle. I nie chodzi o to, że
walczy o życie na bardzo przeżaglowanym jachcie, ale właśnie płynie w
pełni sprawnie na mniejszym zestawie żagli.

I nie mam na myśli chwilowych szkwałów, które trzeba przetrwać ale
stałego, zdecydowanie za silnego wiatru na daną łódkę/załogę.

Jeszcze te kilka procent wagi załogi. Akurat pływam na jachcie, który
waży ok 1600 kg. Załoga do tego różnie, ale jak są 4 osoby to zbliża się
do 350 kg.

--
Pozdrawiam
T.K.

Paweł Olaszek

unread,
Jul 17, 2008, 7:18:23 AM7/17/08
to
Tomasz Konnak pisze:

> No jasna sprawa, na regatach prawo buszu. Ale mnie chodziło o to, że
> patrzenie na to, że "się nie wybalastuje" przy pływaniu nieregatowym
> jest bezprzedmiotowe, jeżeli można się zarefować. Czyli to żaden argument.
>
> W każdym razie miło wiedzieć, że jednak możliwość refowania jest

Ja nie mówię że jest, tylko że jeśli się ktoś uprze to może być
:-)(odnosząc się do Twojego "Co za problem wstawić do grota choćby jeden
ref na ciężkie przypadki"). Da się naszyć refbantę, ale to nie ma sensu-
pomijając wcześniej przywołane argumenty, zakłóci to wszelkie finezyjne
zalety grota. Taką zarefowaną 505-tkę objechałby Cadet... W lekkich
mieczówkach nie ma miejsca na ratowanie skóry- pływa się zazwyczaj do
8B, powyżej się nie pływa. To nie jest morze, na którym jacht MUSI sobie
poradzić ZAWSZE bo nie wiadomo kiedy trafi na 12B

Swoją drogą jachty regatowe to jachty regatowe... Pływałem na
turystycznej Omedze z systemem refowania grota, czego na regatowej
omedze nie uświadczysz. 470*, 505, FD i inne "cywilnych" wersji nie
posiadają :-)

> bo z
> tego co obserwuję na morzu, wiele osób traktuje refowanie jak absolutną
> ostateczność. Ze stratą na prędkości, rzecz jasna. Dużą stratą.
> Ale to już inna bajka i nie o to chodzi w tym wątku.
>

A co do straty prędkości na dużych jachtach przy refowaniu... Dwa lata
temu startowałem w eliminacjach PPJK kilkunastoletnim Astrem. Jako
jedyni się zarefowaliśmy i tłukliśmy hurtowo te wszystkie niezarefowane
Tanga i inne Janmory pływające w przechyle 40 stopni.

*) jest 470 turystyczne, ale poza pewnymi różnicami kadłuba nie ma chyba
różnic w żaglu, nie posiada też możliwości refowania.

--
pozdrawiam, Paweł
Why sail 470er? Life is too short to sail slowly...

Paweł Olaszek

unread,
Jul 17, 2008, 7:28:56 AM7/17/08
to
Tomasz Konnak pisze:

> Tak jeszcze OT mi przyszła do głowy refleksja. Nie znam się na
> mieczówkach zupełnie (choć chcę to zmienić praktycznie ;) ) - ale
> lżejsza załoga oznacza też i mniejszą masę łączną jachtu. Co dla oporów
> też ma chyba jakieś znaczenie?

No jasne że ma, i o ile wieje powiedzmy w porywach 2B to taka lekka
załoga objeżdża konkurencję. Od 3B zaczyna się to zmieniać i szanse
lekkich drastycznie maleją.

> Może lżejsza załoga nie jest tak bardzo
> bez szans, gdy ma odpowiednie dla siebie żagle.

Żagle klasowe to żagle klasowe. Jeden komplet, niemal te same wymiary.
Nie ma opcji genui i foka sztormowego ;-) Być może przepisy nie zakazują
mniejszych żagli (nie wiem...) ale lekka załoga na mniejszych żaglach ma
mniejsze szanse niż cięższa na większych...

> I nie chodzi o to, że
> walczy o życie na bardzo przeżaglowanym jachcie, ale właśnie płynie w
> pełni sprawnie na mniejszym zestawie żagli.

j.w

--
pozdrawiam, Paweł
Why sail 470er? Life is too short to sail slowly...

Tomasz Konnak

unread,
Jul 17, 2008, 7:32:47 AM7/17/08
to
Paweł Olaszek pisze:

> Tomasz Konnak pisze:
>> No jasna sprawa, na regatach prawo buszu. Ale mnie chodziło o to, że
>> patrzenie na to, że "się nie wybalastuje" przy pływaniu nieregatowym
>> jest bezprzedmiotowe, jeżeli można się zarefować. Czyli to żaden
>> argument.
>>
>> W każdym razie miło wiedzieć, że jednak możliwość refowania jest
>
> Ja nie mówię że jest, tylko że jeśli się ktoś uprze to może być
> :-)(odnosząc się do Twojego "Co za problem wstawić do grota choćby jeden
> ref na ciężkie przypadki"). Da się naszyć refbantę, ale to nie ma sensu-
> pomijając wcześniej przywołane argumenty, zakłóci to wszelkie finezyjne
> zalety grota. Taką zarefowaną 505-tkę objechałby Cadet... W lekkich
> mieczówkach nie ma miejsca na ratowanie skóry- pływa się zazwyczaj do
> 8B, powyżej się nie pływa. To nie jest morze, na którym jacht MUSI sobie
> poradzić ZAWSZE bo nie wiadomo kiedy trafi na 12B

Ej ej :) Bardzo się zastanawiam, czy zarefowana mieczówka nie
objechałaby spokojnie tych, na których walczą o życie. Nie wiem, ale
jakoś nie chce mi się wierzyć, że to jest aż tak inaczej niż w przypadku
Astra, który podałeś niżej.

A poza tym ja dalej mam na myśli refowanie na regatach. I nie przy 8B,
ale przy ciut większym wietrze niż lekkie zefirki. Przykładów z tego
roku mam kilka.


> Swoją drogą jachty regatowe to jachty regatowe... Pływałem na
> turystycznej Omedze z systemem refowania grota, czego na regatowej
> omedze nie uświadczysz. 470*, 505, FD i inne "cywilnych" wersji nie
> posiadają :-)

Ale to chyba wynika ze zwykłej statystyki. Jachty są optymalizowane pod
lekkie wiatry. Bo i takie są częściej. Chyba, że trafi się lato jak
teraz, gdy na regatach w których ja startuję zaczyna być ciekawie...

>> bo z tego co obserwuję na morzu, wiele osób traktuje refowanie jak
>> absolutną ostateczność. Ze stratą na prędkości, rzecz jasna. Dużą stratą.
>> Ale to już inna bajka i nie o to chodzi w tym wątku.
>>
>
> A co do straty prędkości na dużych jachtach przy refowaniu... Dwa lata
> temu startowałem w eliminacjach PPJK kilkunastoletnim Astrem. Jako
> jedyni się zarefowaliśmy i tłukliśmy hurtowo te wszystkie niezarefowane
> Tanga i inne Janmory pływające w przechyle 40 stopni.

Ooooo, to to to. U nas inne załogi w przyspieszonym tempie uczą się, że
warto mieć możliwość refowania i korzystać z niej. A log jest bezwzględny.

Może na takiej 505 warto mieć dwa groty. Jeden normalny, na lekkie
wiatry. Ale gdy zaczyna być "ciekawie" z pogodą to drugi, z refem. No i
jak naprawdę jest za dużo tego wiatru - zarefować się.

--
Pozdrawiam
T.K.

Tomasz Konnak

unread,
Jul 17, 2008, 7:36:33 AM7/17/08
to
Paweł Olaszek pisze:

> Żagle klasowe to żagle klasowe. Jeden komplet, niemal te same wymiary.
> Nie ma opcji genui i foka sztormowego ;-) Być może przepisy nie zakazują
> mniejszych żagli (nie wiem...) ale lekka załoga na mniejszych żaglach ma
> mniejsze szanse niż cięższa na większych...

No ok, chyba, że przepisy klasowe zabraniają, to inna sprawa.

P.S. Nie genua i fok i zmiana sztaksli ale refowanie jednego grota,
którego się ma.
No nic, trochę mi się rozjaśniło :)

--
Pozdrawiam
T.K.

---mat---

unread,
Jul 17, 2008, 7:55:20 AM7/17/08
to

pawel ccc - pisze

mat. jeszcze trochę o uniwersalności klasy. Na 420, 470, 505 szefa,
kolegów z
pracy, koleżanek żony ani teściowej nie przewieziesz, na FD od biedy,
przy
korzystnych warunkach pogodowych jest na tyle dużo miejsca, że da się
swobodnie popływać rekreacyjnie i plażowo. W końcu to 6 metrów kadłuba
i
ogromny kokpit. 1-2 dodatkowych "pasażerów" da się zmieścić" .

panowie gdybym chcial zaopatrzyc sie w lodke dla rodzinki lub zeby
powozic znajomkow to bym nie szukal czegos w tej grupie lodek
a juz na pewno nie bede sugerowal sie przy jej wyborze. omega tez ma
wiekszy kokpit i jest o polowe tansza
FD jest na pewno ciekawa konstrukcja ale praktycznie nie dostepna na
rynku wtornym. owszem - nowe lodki kosztuja podobnie do 5o5 ale mowimy
tu o wydatku rzedu 15 tys euro a tyle nie przewiduje
co innego jakas mala zabawka - np. cma. jednoosobowa zabawka dajaca
zapewne sporo emocji. ale to juz jest prawdopodobnie blizej
windsurfingowi niz zeglarstwu. tu koszta sa inne, brak problemow z
transportem itp. ale wychodzac z tego zalozenia mozemy rownie dobrze
przesiasc sie na kite
co do 420 sebastianie - jak sobie radzisz na tej lodce jak wieje 2 - 3
a zaloga wazy swoje 160 kg.
pawle - kodowanie nie wiam jak poprawic... przepraszam

Andrzej Mazurek (Hasip)

unread,
Jul 17, 2008, 8:40:17 AM7/17/08
to
Użytkownik "---mat---"

panowie gdybym chcial zaopatrzyc sie w lodke dla rodzinki lub zeby
powozic znajomkow to bym nie szukal czegos w tej grupie lodek
a juz na pewno nie bede sugerowal sie przy jej wyborze. omega tez ma
wiekszy kokpit i jest o polowe tansza
---------------------------------

Ostatnio oglądałem coś takiego:
http://www.go-sail.co.uk/topper.asp
łódka wykonana z polietylenu (nie łamie się).
nie wiem jak z dostępnością w Polsce, ale po drugiej stronie Bałtyku używane
są tanie.

Hasip

--
Z uwagi na obiektywne uwarunkowania,
twórcza realizacja podstawowych założeń gwarantuje
optymalizację również w aspekcie konsekwentnego
urzeczywistniania nadrzędności celów.


seb...@go2.pl

unread,
Jul 17, 2008, 9:34:44 AM7/17/08
to

Przy 3B pływam czasami sam i jest fajnie, ale jeszcze fajniej jest jak
powieje mocniej (szkwały).
Z załogą (zona, dziecko 3l., znajomi wiedzacy co robić) do 3B to jest
takie pływanie bez specjalnych emocji - czekanie az powieje (pływanie
bez spina).
Dopiero od 3,5 B zaczyna sie zabawa - spinaker, trapez - wchodzenie w
ślizg itp.

pzdr
Sebastain

Paweł ccc

unread,
Jul 17, 2008, 9:53:38 AM7/17/08
to
---mat--- <mateusz...@gazeta.pl> napisał(a):

Kolego. na allegro masz FD w obiecującym stanie z wózkiem i wózkiem slipowym
za 7000 PLN. Jeżeli chodzi o pływanie, to pisałeś, że zamierzasz pływać z żoną
więc weź pod uwagę również i takie okoliczności ;) . Są warunki plażowe i
możesz być "kolegę" i są warunki sportowe, kiedy musisz mieć dobrego
załoganta. Jeżeli chodzi o dostrojenie łódki do wagi załogi to nie ma żadnych
problemów. Wszystkie łodzie mają regulacje, które zapewniają optymalne warunki
pływania, trzeba tylko wiedzieć jak. Na ćmę nikogo nie zabierzesz ale.. to już
inna historia.
Jeżeli chodzi o "refowanie" to .. dawno temu w Regatach samotnych Żeglarzy w
Zegrzynku, nieżyjący już Romek Świderski założył na Omegę komplet żagli od..
Cadeta i wygrał w cuglach. Wiało od 6 w górę i większość walczyła o życie.
Zapewne są na grupie Koledzy, którzy pamietają takie imprezy. W klasach
regatowych nie refuje się żagli tylko... odwołuje wyścigi :) jak za mocno wieje.

P.S. Jeden z moich znajomych, ćwierć wieku temu zabrał na łódkę 505 swoją
żonę. Po pierwszym ślizgu pani kazała się odwieźć na brzeg i powiedziała, że z
wariatem nie będzie pływać ;). Do dnia dzisiejszego jest konsekwentna w swoim
postanowieniu.

Piotr Zoltowski

unread,
Jul 17, 2008, 10:37:45 AM7/17/08
to
Hej,

to ja tylko w obronie refowania wystapie. Na 505-tce grota sie refuje.
Niektorzy maja nawet po 2 refy.
Na bardzo silnym wietrze pochyla sie maszt do tylu (mocno pomaga
wypuscic wiatr) i bom jest wtedy bardzo nisko.
Mozna wtedy zalozyc taki krotki ref (okolo 15-20cm), ktory pomaga
podniesc bom, zeby skippera nie zabic.

FD chyba refuje genue - ma kilka remizek rogu szotowego, po przepieciu
sie na wyzsza, żagiel ponizej jest luzny

Paradoksalnie przy mocnym wietrze prędkość jest przyjacielem - im
więcej prędkości, tym wiatr pozorny jest mniej wrażliwy na zmiany
wiatru rzeczywistego.
Czyli mniej buja, huśta itp.

funfaktor? 420, 470, 505, FD, kazda sportowa łódka, może dostarczać
sporo zabawy.
Poziom wyszkolenia? Jeden z członków załogi powinien wiedzieć o co w
tym chodzi. Wtedy drugi nie musi.
Lepiej żeby ten jeden co wie sterował raczej (przećwiczone ;)

pozdrowienia dla wszystkich, co nie boją się zamoczyć w wodzie :)

M@rek

unread,
Jul 17, 2008, 11:36:32 AM7/17/08
to

>
> > ps. Gdzie przestawiasz maszt w 420tce?!
>
> No wlasnie - gdzie?

nA 420 Lanaverre na ktorej mialem okazje plywac mozna bylo przestawiac stope
masztu na szynie maksymalnie do przodu i lodka poprawnie plywala bez foka
z jednoosobowa zaloga.
To bylo w czasach kiedy u nas krolowal Hornet a ja plywalem na FD.
Teraz z drobnoustrojow zdecydowanie preferuje deske z zaglem (:(:

seb...@go2.pl

unread,
Jul 17, 2008, 12:17:14 PM7/17/08
to
On 17 Lip, 17:36, "M@rek" <mare...@poczta.onet.pl> wrote:
> > > ps. Gdzie przestawiasz maszt w 420tce?!
>
> > No wlasnie - gdzie?
>
> nA 420 Lanaverre na ktorej mialem okazje plywac mozna bylo przestawiac stope
> masztu na szynie maksymalnie do przodu i lodka poprawnie plywala bez foka
> z jednoosobowa zaloga.

Regulacja piety masztu (pochylenia masztu) dotyczy (podobnie jak na
desce) ustawienia żagli do sily wiatr. Niezabardzo ma sie do do samego
wybalastowania łódki.
A pływanie bez foka.... coz... moglbym zapytać - to sie tak da? - bo
zwroty to chyba tylko rufa ;).
Nie uzywałbym też określenia "poprawnie" ;) - brak foka na 420/470/FD
itp to jak pice bezalkocholowej wodki ;)
Przecież cześc trymowania łódki polega na odpowiednim wybraniu foka -
sztag słuzy tylko zeby przytrzymac maszt przed stawieniem foka.
A problem wybalastownia np. przy samotnym plywaniu rozwiazuje sie
równiez odpowiednia praca grota. Spokojnie bys sobie poradzil ze
wszystkimi zaglami

pzdr
Sebastian

M@rek

unread,
Jul 17, 2008, 3:03:45 PM7/17/08
to

Widzisz, ja na tej lodce plywalem we francuskiej szkole zeglarskiej w Bombanes
( jesli dobrze pamietam pisownie) 420 uzywano tam do szkolenia i plywaly tak i
tak otaklowane.To byl 71 rok i bylem na wymianie klubow studenckich.
Radze sobie jakos i z deska wave i z zaglowcem 1200 m zagla (:(: a z tych
popularniejszych lodek to jeszcze nie mialem okazji na "49" .

Kuba

unread,
Jul 18, 2008, 3:23:49 PM7/18/08
to
Hej!

> FD chyba refuje genue - ma kilka remizek rogu szotowego, po przepieciu
> sie na wyzsza, żagiel ponizej jest luzny

Potwierdzam to, co pisze Piotrek.
Dodatkowo, na niektorych FD takze istnieje mozliwosc refowania grota -
analogicznie jak na 505.


Pzdr
Kuba

0 new messages