Zastanawiam się nad wymianą mojej starej deski Mistral Explosion 295cm,138l
(rok 1997?) na nową.
Chodzi mi o deskę na której nauczyłbym się w końcu robić rufy (mam zamiar
przyłożyć się w przyszłym sezonie) - pływam na śródlądziu a latem na morzu.
Ważę ok. 95kg. W tej chwili największy żagiel jakiego używam to 7,0m -
ewentualnie rozważam zakup nowego w granicach 7,3-7,5m.
W sumie to zastanawiam się nad dwoma modelami:
Mistral Explosion 130l
lub M. Screamer 114l
(obie tej samej szerokości 70cm)
Modele na 2007 mają mieć możliwość zamontowania Hydroblade co ma znacząco
poprawiać wchodzenie w ślizg. Ktoś coś wie więcej o tym "ostrzu"?
Deski z 2006 są oczywiście tańsze - opłaca się dopłacać do nowszego modelu
( za Hydroblade) ?
co byscie polecili (niekoniecznie Mistral, choć z sentymentu chętniej niż
inne) ?
za większym modelem (130l Explosion) przemawia szybsze wchodzenie w ślizg
oraz bardziej "turystyczne wożenie"
za Screamerem większy zakres górnych wiatrów (sam się zastanawiam czy dobrze
wnioskuję po wyporności : rekomendowane żagle do Screamera 5,5-7,5 vs
5,8-8,3 Explosion)
A może Screamer 128l (73cm) ?
W sumie to najbardziej na desce lubię prędkość.Na pewno nie będę skakał ani
robił żadnych trików - proste zasuwanie tam i z powrotem rajcuje mnie
najbardziej (ewentualnie zjazdy z fali)
Chętnie wysłucham waszych uwag - może ktoś pływał już na modelach 2007? a
jakie macie wrażenia z modelami tegorocznymi?
pozdrowienia
Andrzej
--
Wyslano z www.windsurfing.rec.pl
http://www.windsurfing.rec.pl/newsport
> Jedno co na pawno to odradzam mistrale ostatnie modele są gorsze niż deski
> innych firm.
Hej!
A to nie jest tak, ze praktycznie wszystkie zaawansowane technologicznie
skorupy wychodza z jednej fabryki na Tajlandii ? I w zwiazku z tym jakosc
jest w guncie rzeczy taka sama niezaleznie od napryskanego logo ?
Tak naprawde placisz za "shape" deski i zwiazane z nim wlasciwosci na
wodzie oraz za marketing np. JP, aaa to ten facet co wyprawia niezwykle
rzeczy na falach w egzotycznej Australii i jeszcze do tego skacze na
motocyklach - 500zl wiecej sie nalezy itd.
Co do mistrala to plywalem na roznych, bo tak sie zlozylo ze wypozyczalem
je z Club Mistral przez ostatnich kilka wakacji. Jedne mi pasowaly inne
nie bardzo, bo po prostu ich forma pasowala (lub nie) do tego co lubie na
wodzie w danych warunkach. Desek bylo dziesiatki i ciagle ktores byly
poddawane naprawom, ale wydaje mi sie ze to normalne przy tak intensywnej
eksploatacji.
Moim zdaniem patrz na forme, ktora Ci pasuje - jakosc jest taka sama u
wszystkich.
Pozdrawiam,
MichalG
właśnie chętnie się dowiem co myslicie o formach tych desek.
Chciałbym :
szybko wchodzić w ślizg
nie męczyć się z utrzymaniem ślizgu
mieć pod nogami coś stabilnego podczas prób nawrotu
tej prędkości też nie demonizujmy - to że prędkość najbardziej mi sie w
pływaniu podoba nie znaczy że jestem najszybszy :)
ktoś coś wie więcej o tej hydrokosie ? (hydroblade)
pozdrowienia
andrzej
Niestety, poniewaz wystepujemy w zupelnie INNEJ kategorii wagowej :-) oraz
dlatego, ze preferuje bardziej manewrowy styl plywania, nie moge Ci
odpowiedzialnie doradzic. Unikam desek > 100l. Moze ktos inny.
Ogolna rada jest taka, ze najlepiej samemu przetestowac kilka typow, w
wypozyczalni, na pokazach promocyjnych lub od znajomych.
W pelni sie zgadzam z przedmowca.Dodam jeszcze ze lepiej poczytac troche
fachowych magazynow (Windsurfing,Boards,Surf) z testami desek w interesujej
Cie wielkosci niz zdawac sie na rady internautow o ktorych umiejetnosciac,
doswiadczeniu i wiedzy nic naprawde nie wiesz.
Pzd.
M@rek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
scremer
pzdr
boruta
LESS TALK MORE ACTION
bardzo mnie ciekawi jaki etap wtajemniczenia osiagnąłeś na tej
desce. mam taką samą, ważę podobnie, i też myslałem, że do
"robienia rufy" się nie nadaje. tymczasem w tym sezonie okazjonalnie
pływali na niej dwaj instruktorzy w-s. rufy robili można powiedzieć
z zapasem na przeczytanie gazety. to chyba oznacza,że nie tu pies
pogrzebany?
pzdr
mony
> ktoś coś wie więcej o tej hydrokosie ? (hydroblade)
> pozdrowienia
> andrzej
Witam!
Kilka tygodni temu przeczytałem na stronie Aquasport importera Mistrala,
przeczytałem o patencie, który ma ułatwić szybsze wejście deski w ślizg.
Natychmiast zadałem importerowi pytanie co to jest ten - Hydroblade?
Otrzymałem następujacą odpowiedź, cyt: "MA TO UŁATWIĆ WEJŚCIE W ŚLIZG ,
NIEDŁUGO MAJĄ BYĆ ZDJĘCIA, POZDRAWIAM"
Zatem CZEKAMY!!!
Co do zmiany deski proponuję byś, jak zawieje, udał się na najbliższe
akweny, zapytał pływających co na ten temat myślą. Zobaczysz co rozmówca
potrafi. Poproś, może da Ci zrobić kilka halsów.
Możesz jeszcze zaufać ekipie ze znanego Ci sklepu windsurfingowego, o ile
możesz im zaufać!
Jeśli znasz ich dobrze, pewnie pozwolą Ci zrobić kilka halsów na
interesujacej Cię desce. Kończy się sezon powinni mieć również deski
używane. Przepłynięcie się na używanym sprzęcie pewnie nie będzie
problemem dla sprzedawców.
Kup to co zrobi na tobie najlepsze wrażenie w akcji!
Wracajac do Mistrala - ja pływałem na Mistral E-Motion 151 z 2003 roku. To
na nim nauczyłem się pływać w ślizgu, trapezie i strzemionach.
Miałem na niej nie jedną solidną katapę i jakoś mój Mistral wytrzymał.
Był dla mnie zbyt wolny i go sprzedałem, ale to już inna bajka...
Pozdrawiam
Dariusz
Wedlug artykulu
wyglada na to ze glowny mankament nie lezy w desce. Przy 95 kg i zaglu
7m potrzeba duzo wiatru aby wejsc w slizg i zaczac robic udane rufy.
Moze rozwiazaniem bylby wiekszy zagiel. Jezeli masz 7m sugerowalbym 8.5
- 9.0m jako nastepny
W moim komputerze znalazłem jeszcze taką odpowiedź innego pracownika
AQUASPORTU na moje pytanie dotyczące "patentu" o nazwie - "HYDROBLADE".
Cyt.: "TO NOWY POMYSŁ FIRMY MISTRAL, DOŁACZONE OD DOŁU DESKI RODZAJ
SPOJLERA, UŁATWIAJĄCY WCHODZENIE W ŚLIZG. PIERWSZE DESKI ZARAZ DOJADĄ, TO
BĘDZIEMY MOGLI COŚ WIĘCEJ POWIEDZIEĆ".
Dariusz
bardzo mnie ciekawi jaki etap wtajemniczenia osiagnąłeś na tej
desce. mam taką samą, ważę podobnie, i też myslałem, że do
"robienia rufy" się nie nadaje. tymczasem w tym sezonie okazjonalnie
pływali na niej dwaj instruktorzy w-s. rufy robili można powiedzieć
z zapasem na przeczytanie gazety. to chyba oznacza,że nie tu pies
pogrzebany?
pzdr
mony
hey
etap wtajemniczenia : na płaskiej wodzie rufy w ślizgu wychodzą mi w
30-40%. w około 10% udaje mi się również zakończyć rufę w ślizgu.
Ale miałem 5 lat przerwy w pływaniu. W tym roku się wkurzyłem (na siebie),
bo miałem fajne warunki na morzu i gdybym potrafił tam wykręcić rufę, to
miałbym dużo więcej pływania niż miałem. To sobie postawiłem zadanie :
nauczyć się rufy w przyszłym sezonie przynajmniej na płaskim nawet kosztem
mniejszej ilości ślizgów....
Ponadto jeśli przez jakieś 8-9 lat mam tę deskę, to mógłbym ją już
wymienić na coś nowszego (nawet żona chce mi w prezencie nową sprawić) -
żeby nie było że jestem już taki straszny konserwatysta i old-school'owiec
;-)
jeśli chodzi o tych instruktorów : oni to powinni chyba na każdej 130l
wykręcić rufę - nawet mi sie od czasu do czasu udaje. ale skoro na rynku są
deski lepiej nadające się do nauki tego manewru i zdecydowanie mogące
przyspieszyć proces nauki, to czemu z tego nie skorzystać ? Chciałbym
osiągnąć wyjście w ślizgu z rufy na poziomie 95% na płaskiej wodzie (no może
jeszcze nie w przyszłym sezonie). generalnie to nie przeszkadza i zupełnie
to iż nie umiem zrobić rufy na śródlądziu - chciałbym to umieć aby mieć
więcej radochy na morzu.
Pozdrowienia
Andrzej
zdjęcia są - na międzynarodowej stronie mistrala
(http://www.mistral.com/public/content/e123/e544/e1205/e1308/index_eng.html)
ale niewiele z nich wynika...
pozdrowienia
Andrzej
dzięki (bez ironii) za konkret. sercem też jestem za tą deską. Warto brać
model 2007?
w pełni zgadzam się z wami oboma: dodam tylko że można też posłuchać co
radzą na grupie dyskusyjnej - przecież i tak ostatecznie to ja podejmę
decyzję. ale na grupie mogą paść argumenty i niuanse które mogły mi
wcześniej umknąć
wyglada na to ze glowny mankament nie lezy w desce. Przy 95 kg i zaglu
7m potrzeba duzo wiatru aby wejsc w slizg i zaczac robic udane rufy.
Moze rozwiazaniem bylby wiekszy zagiel. Jezeli masz 7m sugerowalbym 8.5
- 9.0m jako nastepny
cześć
dzięki za radę ale żagle >7,5m odpadają. sam mam w piwnicy jakieś V8 NP 8,5
czy 9m i w tym roku próbowałem na nowszym żaglu 8,5m kumpla - ale jest to
zdecydowanie za duży żagiel dla mnie.
Nie mam problemu aby wejść w ślizg. Teraz po prostu nie wychodzę na wodę jak
za słabo wieje. Ale chciałbym porządnie nauczyć się robić rufy i wymyśliłem
sobie że szybciej mi pójdzie na szerszej desce
Tak wg mnie deski ze szwem bez wzgledu na producenta beda po jakims
czasie sie rozklejac, taki ich urok.
A ze byly swego czasu bardzo tanie wiec je wszyscy pokupowali
andrzej.l/gd