W dniu 2012-08-28 23:58, ZEC pisze:
> Tego nie twierdzę, widzę że tu co poniektórzy nie mają poczucia humoru.
Akurat w tym temacie nie mam, pewnie dlatego ze pamietam jak sie lowilo
okonie i mniejszych niz 25-30cm nikt nie bral, ale debile lansowali
teorie o chwascie, durnie po zlowieniu okonia wywalali go w krzaki 'bo
ikre wyjada' i mamy co mamy. Przyzwoite okonie to rzadkosc.
Na szczescie nikt juz nie lansuje tezy o chwascie, ale beton z pzw
ciagle mowi ze odlowy sieciowe sa niezbedne bo inaczej beda same male
leszczyki.
> Albo przyzwyczaili się że tak jak w sitcomie jest montowany śmiech
> publiczności to tu muszą być emotikony.
Jak kogos znam to przewaznie wiem kiedy sobie jaja robi. A jak nie znam
i nie widze emota to przyjmuje ze pisze powaznie.
> Chociaż z moich obserwacji wynika że łobuza jest dosyć sporo ;-)
Bo ma co jesc, a w Wisle w okolicach ujscia Raby jak nie bylo suszy to w
maju mialo sie wrazenie ze co kilkanascie sekund ktos worek z gruzem do
wody wrzuca. Woda wrecz kipiala boleniem. Oczywiscie brania sporadyczne,
albo zadne. Dosc frustrujace jak Cie ryba ochlapie, ale przynety nie lyka ;)