-----
> miejsce, w ktorym jest smacznie i zdrowo.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
w lesie,kawał kiełbasy i kilka kajzerek
A co to jest?
Witam dzieki za odpowiedz
wlasciwie to moj syn przylatuje z Kanady i tesciowie go
odbieraja(tesc ma wstret do zatrzymaywanie sie w ogole i nawet zjazd
na druga strone autostrady jest problemem) no i problem gdzie sie
zatrzymac? To miejsce ,ktore podajesz wydaje sie ok i bede im
sugerowal chyba ze ktos znajdzie cos lepszego
Pozdrawiam
Cyganka
>MacDonald w Częstochowie, zaraz przy stacjach BP.
napisal przeciez zdrowo, czytac nei umiesz?
haszlama jest daniem jednogarnkowym, rodzajem mięsno-warzywnego gulaszu
> Ja lubie zjesc
>> > zupe haszlame
>>
>> A co to jest?
>>
> haszlama jest daniem jednogarnkowym, rodzajem mięsno-warzywnego gulaszu
Coś w stylu kavarmy?
Choć nie, pisałeś że to zupa, więc raczej rzadsze.
Witam,
dzieki za kolejna propozycje musze wszystko to przedstawic tesciowi i
potem moze opowiem co wybrali i jak smakowalo.Moj syn przyjezdza do
polski 25 czerwca
Jeszce raz wielkie dzieki
Cyganka
IKEA w Jankach
oczywiscie w restauracji a na deser hotttttdddooooggggiiii :)))
pzdr
GL
inny charakterystyczny punkt dla Górskiego to stacja Statoil obok
Tylko uprzedz rodzine, aby przed zamówieniem przyjrzeli sie wielkosci
porcji.
Tam serwuja naprawde duze i jak ktos zamówi pelny obiad to raczej nie da
rady.
>> Ja lubie zjesc
>>> > zupe haszlame
>>>
>>> A co to jest?
>>>
>> haszlama jest daniem jednogarnkowym, rodzajem mięsno-warzywnego gulaszu
>
> Coś w stylu kavarmy?
> Choć nie, pisałeś że to zupa, więc raczej rzadsze.
Jest to zupa/rosół na baraninie. Dość tłusta, pikantna ze sporą ilością
warzyw. Ze wszystkich trzech ormiańskich barów przy trasach tu haszlama jest
najlepsza i najtańsza, baranina zawsze miękka, ziemniaki trochę odębiałe,
ale tak jest zawsze, jak zupa stoi długo na ogniu. Syn był Armenii i jadł
tam oryginalną haszlamę, mówi że dużo gorsza i pomyjowata niż ta pod
Częstochową.
Jestem cichym fanem tego baru, z zewnątrz nie wygląda zachęcająco, wystrój w
środku też, ale jedzenie jest super, można tam zjeść niezły pilaw, gołąbki w
liściach winogronowych, karkówkę marynowaną w jogurcie owczym i inne.
Bliźniaczy bar jest też na dwójce pod Łowiczem, tam dają pyszny chłodnik z
jogurtu, w sam raz na obecna pogodę, niezłe ciasta ormiańskie, suszoną
polędwicę, trzeci jest na jedynce koło Ciechocinka - tu drogo i mało
smacznie.
A to miala byc niespodzianka :))))
Sam sie kiedys nadzialem na te ich porcje
:P
Ja tam zajeżdżam z ludźmi co się zarzekają, że są tak głodni że zjedzą konia
z kopytami.
Po czym z sadyzmem obserwuje wydłużające się twarze po przyjściu kelnerki :)