> O ile ktos nie jezdzi downhill, albo w terenie po osie w blocie to znacznie lepsze sa V-ki.
krucjata widze :P
> - widac zuzycie klockow
w tarczach tez widac (np. Avid/Sram)
> - dobrze hamuja
yyy, tak, w sprzyjajacych warunkach dobrze hamuja. w niesprzyjajacych nie hamuja wcale.
> - latwa wymiana klocków
no średnio, na pewno łatwiejsza niz w canti. W tarczach wymienia sie szybciej i łatwiej niż w Vbrejkach.
> - raz ustawione dzialaja dlugo
w sprzyjajacych warunkach.
moj rekord to zjazd z Baraniej Góry w błocie - w połowie góry musiałem sie zatrzymać i podciagnać linke, bo sie klocki zuzyły (a tak na prawde to powinienem jeszcze klocki ustawic, bo sie geometria zmieniła). w tarczy nic nie trzeba było zrobic.
> - nie trzepa wymieniac plynu co 2-3 lata
ale za to klocki co pół roku i linki na wiosne ;P.
Ja nie ruszałem płynu 4 lata i działa.
> - nie trzeba pierd..c sie z odpowietrzaniem po wymianie plynu
j.w.
> - nie da sie zapowietrzyc po zdjeciu przedniego kola, gdy przy wkladaniu
> roweru do auta nacisniemy klamke (czesto sie zdarza, a plastikowy klin
> zabezpieczajacy zawsze ginie 2 dni po zakupie)
nie zdażyło mi sie, zawsze mozna uzyc kartki papieru.
jak masz waskie obrecze i szeroka opone, to trzeba odpinac v-brejki i/lub spuszczac powietrze - rownie upierdliwe
> - konserwowane linki moga wytrzymac nawet 20 lat
w szufladzie. ;P. w mtb na wiosne trzeba zmienic. w mieszczuch raz na kilka lat.
> Czyli sa praktycznie bezobslugowe. Mam 20 letniego treka z oryginalnymi >linkami, zmienialem kilka razy klocki i zero klopotow. W kilkuletnim fullu co >jakis czas klopoty, ostatnio wymienialem komplet hamulcow na nowe
mam podobne sprzety i moje obserwacje sa takie, ze hamulce sa w tych rowerach bezobslugowe, z tym ze vbejki jezdza w ladno pogode po miescie, a tarcze w gorach/terenie. zabranie vbrejkow w teren to frustracja.
Moze zle trafiles z tarczami.
--
mk