wczoraj urwała mi sie korba w rowerze. Jako użytkownik samej kontry bez
żadnego dodatkowego hamulca czuję sie +nieco+ dziwnie. To znaczy
absolutnie na pewno pilnie założę jakiś drugi hamulec do przodu, jako
uzupełnienie kontry :-(
Korba pękła z hukiem w momencie, kiedy przejeżdżałem przez próg
spowalniajacy. Obyło sie bez wywrotki i bez potrzeby nagłego hamowania.
Na szczescie.
Co ciekawe, w przekroju korba (alu chyba?) okazała sie idealnie
dwubarwna, w połowie srebrzysta, w połowie czarna. Ki czort?
http://rowery.org.pl/korba01.jpg
http://rowery.org.pl/korba02.jpg
http://rowery.org.pl/korba03.jpg
http://rowery.org.pl/korba04.jpg
Szukam pilnie korby na kwadrat, jednotarczowej, 42 zeby. Równie pilnie
szukam ramy Cr-mo, damki, dużej, z widelcem z piwotami pod vibrejki. Kraków.
Czy ja dobrze przeczytałem gdzies na preclu, ze Cyklocentrum sie
wyniosło z Pędzichowa na Wileńską? To znaczy już ich nie ma na Pedzichowie?
marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://rowery.org.pl http://krakow.rowery.org.pl
> Co ciekawe, w przekroju korba (alu chyba?) okazała sie idealnie
> dwubarwna, w połowie srebrzysta, w połowie czarna. Ki czort?
To ciemniejesze to winowajca zlamanie. Od tego sie zaczelo. Najwpier
miales ryske. Pozniej male pekniecie ktore sie powiekszalo, az w koncu
masz korbe w dwoch kawalkach :(
--
Jezeli cos sie zacina - uzyj sily. Gdy sie zlamie to znaczy, ze i tak
wymagalo wymiany. Ten Murphy to madry czlowiek
chrzanek malpa supernet kropka peel
gg#: 1941365
www.wudamtb.prv.pl
>witam,
>
>wczoraj urwała mi sie korba w rowerze. Jako użytkownik samej kontry bez
>żadnego dodatkowego hamulca czuję sie +nieco+ dziwnie. To znaczy
>absolutnie na pewno pilnie założę jakiś drugi hamulec do przodu, jako
>uzupełnienie kontry :-(
Korba jak korba, ale łańcuch jest po prostu super. Nawet w moim
20-letnim składaku komunijnym jest w lepszym stanie ;))).
pzdr,
Dentarg
--
Moje CV online - http://dentarg.it64.com
Warcraft2 - http://warcraft2.it64.com
Dentarg wrote:
> Korba jak korba, ale łańcuch jest po prostu super. Nawet w moim
> 20-letnim składaku komunijnym jest w lepszym stanie ;))).
Zwróć uwage, że to jest łańcuch do kontry (znacznie szerszy niż do
wielotrybu, nie musi być elastyczny "na boki" - pracuje tylko w jednej,
stałej płaszczyźnie). Drugi ważny czynnik to duża tarcza przednia (42
zeby) i bardzo duża pojedyncza zebatka z tyłu (22 zeby), co znakomicie
minimalizuje opory związane z zardzewieniem łańcucha.
W Holandii praktycznie wszystkie rowery mają łańcuchy w podobnym stanie.
Są używane non-stop, stoją na dworze i mają kontry/przerzutki wewnętrzne.
To jest łańcuch po ok. rocznym użytkowaniu codziennym (rower stoi na
dworze ok. 10 godzin dziennie bez względu na pogode). Wymieniam go co
roku na wiosnę na nowy. Gdybym miał zewnętrzne przerzutki to oczywiście
musiałbym sie babrać w łańcuchu i dbać o niego, a tak mam full
bezobsługowość ;-)
Emil Mc
Kona Manomano
Emil Mc wrote:
> Moim zdaniem wcale to nieusprawiedliwia stanu lancucha. Pozdrawiam
A potrafisz podać jakiekolwiek uzasadnienie dla którego łańcuch w tym
przypadku (kontra) miałby się lśnić jak psu jaja? Serio pytam.
> A potrafisz podać jakiekolwiek uzasadnienie dla którego łańcuch w tym
> przypadku (kontra) miałby się lśnić jak psu jaja? Serio pytam.
Mnie tam wszystko jedno, co, kto, w jakim stanie ma w rowerze, ale czy nie
denerwuje Cię skrzypienie, zakładając, że takowe występuje?
--
Pozdro
Tomek
http://szczecin.rowery.org.pl
SHP wrote:
> Mnie tam wszystko jedno, co, kto, w jakim stanie ma w rowerze, ale czy nie
> denerwuje Cię skrzypienie, zakładając, że takowe występuje?
1. Rower ma skrzypieć ;-) Tzn. rower miejski oczywiście.
2. Skrzypi ale tylko trochę. Minimalnie. Właśnie dlatego, że to kontra,
szeroki łańcuch i duże zębatki.
:-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
kpt wrote:
> a ja mam pytanie co do tasmy na ramie. rozumiem ze tak poradziles sobie z
> peknieta rama... ;-)
To jest zasyfiacz, służący do odkultowienia roweru i nadania mu wygladu
frajerskiego, zniechęcającego złodzieji. Pełni dodatkowo funkcje
utylitarne: utrzymuje na miejscu linke przerzutki. Tasma służy też do
łączenia paru kabli i utrzymania w miejscu niesfornego błotnika, ale
chyba tego nie widać na zdjeciach.
:-)
> 1. Rower ma skrzypieć ;-) Tzn. rower miejski oczywiście.
>
> 2. Skrzypi ale tylko trochę. Minimalnie. Właśnie dlatego, że to kontra,
> szeroki łańcuch i duże zębatki.
>
> :-)
A smarujesz go czasem w ciagu tego roku uzytkowania?
--
Ziemo
[WRO][MuShellka]
ziemo małpa op kropka pl
gg #3520686
Ziemo wrote:
>> 2. Skrzypi ale tylko trochę. Minimalnie. Właśnie dlatego, że to
>> kontra, szeroki łańcuch i duże zębatki.
>> :-)
> A smarujesz go czasem w ciagu tego roku uzytkowania?
Niiii.... jeszcze by sie jaki piach przylepiał... ;-)
> Zwróć uwage, że to jest łańcuch do kontry (znacznie szerszy niż do
> wielotrybu, nie musi być elastyczny "na boki" - pracuje tylko w jednej,
> stałej płaszczyźnie).
Lubisz wyolbrzymiac male roznice, w tym przypadku niecale 0.8 mm.
> Drugi ważny czynnik to duża tarcza przednia (42
> zeby) i bardzo duża pojedyncza zebatka z tyłu (22 zeby), co znakomicie
> minimalizuje opory związane z zardzewieniem łańcucha.
Chetnie zobacze wyniki pomiarow tych oporow.
> Gdybym miał zewnętrzne przerzutki to oczywiście
> musiałbym sie babrać w łańcuchu i dbać o niego, a tak mam full
> bezobsługowość ;-)
Tak, powiedz to batonowi ;-)
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
http://www.widzew.net/~bladteth/rower.html
mailto:blad...@widzew.net
MCM #252
>Tak, powiedz to batonowi ;-)
Może ja jednak mam z Nim więcej wspólnego niż się wydaje na pierwszy
rzut oka. Muszę pogadać z moim psychanalitykiem ;-)
--
baton małpa krowa org
Piotr Śliwiński - KrakRower
http://krowa.org/index.php?art=onas&ik=5
Emil Mc
Kona Manomano
> Co ciekawe, w przekroju korba (alu chyba?) okazała sie idealnie
> dwubarwna, w połowie srebrzysta, w połowie czarna. Ki czort?
cos tam na studiach mowili, srebrzysta czesc to przelom zmeczeniowy mogl
sie zaczac od karbu/rysy a potem jak konstrucja oslabla polecia calosc w
sposob normalny i to ta druga czesc niesrebrzysta
cos w tym guscie w kazdym razie jak bardzo interesuje moglbymw jakiejs
ksiazce sprawdzic :)
Czyli wniosek jest taki: łańcuch skrzypi tak, ze uszy puchną wszystkim naokoło
a jego właściciel ma najwyraźniej uszkodzonony słuch - nie łapie wysokich
czestotliwosci. Być moze jego mama woziła go w podobnie skrzypiącym,
niesmarowanym wózku i chcąc nie chcąc musiał przywyknąć - to tak odnośnie mam
ogłuszających wózkami swoje dzieci.
pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
> Czyli wniosek jest taki: łańcuch skrzypi tak, ze uszy puchną wszystkim
> naokoło a jego właściciel ma najwyraźniej uszkodzonony słuch - nie łapie
> wysokich czestotliwosci.
E, bez przesady. Wiekszosc Holendrow nie wie nawet, ze istnieje cos
takiego jak smar do lancucha, a na holenderskich ulicach jest ciszej niz u
nas.
A sadzac po roznych fachowych poradach typu "czysc i smaruj co 50 km,
wymieniaj co 800 km", to caly ten rytual czyszczenia i smarowania powaznie
skraca zywotnosc lancucha ;-)
pozdrawiam, olek
> Szukam pilnie korby na kwadrat, jednotarczowej, 42 zeby
jak cos znajdziesz, to daj znac, bo ja tez szukam ;-)
--
Pozdrawiam
Bajeczny technik, najszybszy na podworku
Rafal Janica
rafal (at) dl.pl
www.foto.dl.pl/janica
--
Pozdrawiam,
Marek MANO
"Jeżdzą tiry, robią wiry"
wytnijto z adresu
Rafal Janica wrote:
> jak cos znajdziesz, to daj znac, bo ja tez szukam ;-)
Zjeździłem 1/2 Krakowa (na marinie, tym razem rzeczywiście skrzypiącym,
bo niesmarowanym od dawna, tzn. od 3 miesiecy; różnica z miejskim jest
ogromna - tzn. miejskiego nie słychać). Nie było nigdzie. Dopiero na
Balickiej w Reworze dostałem korbe na kwadrat, 46 zebów, taką ohydną
rometowska za 28 złotych. Jeszcze musze sprawdzic, czy bedzie banglać,
ale właśnie nie moge znaleźć narzędzi. I chyba sie potocze do varsztatu.
Emil Mc wrote:
> ja osobiscie bym smarowal po to zeby ludzie niemysleli ze jestem fleja.
Rozczulasz mnie. :-)
> Po
> drugie jezeli rower cie wozi to nalezu mu sie chociaz troche szacunku po
> trzecie mysle ze by ci sie troszke lzej jezdzilo. pzdr
Myśle, że nie. Wymieniając łańcuch nigdy nie odczuwałem róznicy. W
przypadku przerzutek zewnętrznych łańcuch jest międlony między trybami i
dwoma maciupeńkimi kółkami wózka przerzutki. I te ostre wyginanie ogniw
na małych kółkach rzeczywiście wpływa i na hałas, i na opory. Jak masz
jedną dość dużą zebatke z tyłu to da sie jeździć.
> Zjeździłem 1/2 Krakowa (na marinie, tym razem rzeczywiście skrzypiącym,
> bo niesmarowanym od dawna, tzn. od 3 miesiecy; różnica z miejskim jest
> ogromna - tzn. miejskiego nie słychać). Nie było nigdzie. Dopiero na
> Balickiej w Reworze dostałem korbe na kwadrat, 46 zebów, taką ohydną
> rometowska za 28 złotych. Jeszcze musze sprawdzic, czy bedzie banglać,
> ale właśnie nie moge znaleźć narzędzi. I chyba sie potocze do varsztatu.
sprawdz koniecznie boczna sztywnosc tej patelni.
zmienialem chyba cos takiego w rowerze corki mojego kumpla...
wyobraz sobie, ze dziecko 10 lat bylo w stanie ja
pogiac ;-(
Rafal Janica wrote:
> sprawdz koniecznie boczna sztywnosc tej patelni.
> zmienialem chyba cos takiego w rowerze corki mojego kumpla...
> wyobraz sobie, ze dziecko 10 lat bylo w stanie ja
> pogiac ;-(
Na razie nie mam wyjścia. Ale i tak przymierzam sie do przełozenia
całego roweru miejskiego do nowej ramy. Której też szukam... :-(
zycze powodzenia. jednak, jesli to jest po prostu
patelnia wycieta z blachy, z trzema, czy czterama rozgalezieniami
od srodka to jednak bym sie wstrzymal ;-)
> Muszę pogadać z moim psychanalitykiem ;-)
Proszę usiąść wygodnie. Słucham.
--
Pozdrawiam, Grzesiek Z.
g.zychowicz[alt+num:0064]isar[alt+num:0046]pl