Ostatnio w mojej okolicy w mniejszych miejscowościach robi się chodniki "przeplatane", czyli
kilkadziesiąt metrów chodnika z jednej strony jezdni, potem "przeplot" na stronę drugą, potem
powrót na pierwszą itp. - kilka takich przeplotów na długości od kilometra do kilku km.
Owe przeplatanki nie mają związku ani z przystankami autobusowymi, ani z zabudową,
bo zamieszkana zabudowa jest po obu stronach jezdni, a przystanków nie ma...
W miejscach o znikomym ruchu takie chodniki służą tylko za okazjonalne parkingi - zwykle
trudno po nich chodzić, bo część jest nieoświetlona i ma słupy na środku, ale samochód
zaparkować się da... Ponadto gmina wiejska wzbogaciła się o XY km chodników za czasów
tego i owego wójta, sołtysa itp - jest więc o czym na wiecach wyborczych gadać.
Pozdr-
-Rowerex