W dniu 16.02.2020 o 12:47, PeJot pisze:
> Czołem.
>
> Pytanie do zaawansowanych śrubkarzy, tych co śpią z centrownicą pod
> poduszką :)
napisze Ci coś zaskakującego. do serwisu który naprawiał pierdylion kół
kupiłem centrownice park- toola. droga i precyzyjna - wymuszała
ustawianie obręczy "w środku" piasty. mechanicy byli przeszczęśliwi. ale
krótko.
na starej centrownicy było tak:
znajdź "bicie", wyprostuj, zamontuj koło do roweru - jazda
na nowej, było tak:
znajdź bicie, wyprostuj i... ustaw _całą_ obręcz dokładnie nad środkiem
osi. to wymaga duuuużo czasu. następnie wstaw do roweru klienta i....
reguluj hamulec. jak jest dupiaty - masz kolejny niezapłacony srewis.
centrownica została zwrócona. Teraz jeśli przychodzi wymagający klient,
serwis robi tak:
koło jest centrowane, bez ruszania centrownicy wyjmowane, obracane z
lewej na prawą i wkładane do centownicy. jak wchodzi idealnie - jest
dobrze - jak nie do poprawy. w najgorszym przypadku druga poprawa jest
ostatnią. I to tylko wtedy, gdy koło jest robione jako nowe.
Reasumując: Przyrząd o którym mowa, przydałby się tylko wtedy, gdy
serwis robi dużo wysokiej klasy kół na hamulce V/Caliper i niema czasu
na obracanie koła w centrownicy