Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Nowy, lepszy, rowerowy PoRD wg PAP i Wprost

8 views
Skip to first unread message

Marcin Hyła

unread,
Feb 2, 2011, 6:42:13 PM2/2/11
to
http://www.wprost.pl/ar/229938/Rowerzysta-wyprzedzi-z-prawej/

Jedna ewidentna wtopa w relacji z dzisiejszego wydarzonka w Sejmie
(Komisja Infrastruktury przyjmowała sprawozdanie podkomisji w sprawie
"naszego" druku 2771) - w przypadku opieki nad dzieckiem do lat 10 to po
chodniku można jeździć już teraz, od 14 lat co najmniej (nie pamiętam,
jak było w starej ustawie sprzed 1997 roku).

W zasadzie jedyny problem jaki mamy (a raczej mają Posłowie) to art. 33
ust. 4 który nie zniknął w przyjętej wersji Komisji. A nie może
obowiązywać, bo jest sprzeczny z Konwencją Wiedeńską o ruchu drogowym i
w niektórych sytuacjach z art. 25 ust. 1 ustawy (zasada prawej ręki).

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

Ludek Vasta

unread,
Feb 3, 2011, 12:35:59 AM2/3/11
to
On 03/02/2011 00:42, Marcin Hyła wrote:
> W zasadzie jedyny problem jaki mamy (a raczej mają Posłowie) to art. 33
> ust. 4 który nie zniknął w przyjętej wersji Komisji. A nie może
> obowiązywać, bo jest sprzeczny z Konwencją Wiedeńską o ruchu drogowym i
> w niektórych sytuacjach z art. 25 ust. 1 ustawy (zasada prawej ręki).

Czy mógłbyś mi proszę wyjaśnić, o co chodzi w tym punkcie?

Ludek

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 6:39:02 AM2/3/11
to
> W zasadzie jedyny problem jaki mamy (a raczej mają Posłowie) to art. 33
> ust. 4 który nie zniknął w przyjętej wersji Komisji. A nie może
> obowiązywać, bo jest sprzeczny z Konwencją Wiedeńską o ruchu drogowym i
> w niektórych sytuacjach z art. 25 ust. 1 ustawy (zasada prawej ręki).
Weź facet nie kłam. Było już parę dyskusji o tym. Proste usunięcie art. 33 ust
4 przy zachowaniu obecnej definicji DDR i przejazdu rowerowego i bez usunięcia
art. 27 ust 1 prowadzi do sytuacji, kiedy na poniższym obrazku pierwszeństwo
ma... rower:
http://img843.imageshack.us/img843/4064/rowery.png
Co będzie mylące, śmiertelnie niebezpieczne i do tego kompletnie sprzeczne z
Konwencją!
Jeśli powołujesz się na KW, to należałoby konsekwentnie usunąć przede
wszystkim art 27 ust 1 i zmodyfikować definicję przejazdu tak aby
jednoznacznie był on częścią DDR, bo inaczej przepisy KW nie mają do niego
zastosowania.
Ty chcesz iść na skróty pod hasłem "dostosowania prawa do KW" a robisz tylko
większy burdel. Rok temu pisałem o tym do posłów i komisji i widzę że w tej
sprawie mają podobny pogląd jak ja.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 8:27:32 AM2/3/11
to
On 2011-02-03 12:39, bolo wrote:
> We� facet nie k�am. By�o ju� par� dyskusji o tym.

Spad�wa.

marcin ha
--
Miasta dla rower�w http://www.rowery.org.pl

"Dariusz K. Ładziak"

unread,
Feb 3, 2011, 8:58:11 AM2/3/11
to
Użytkownik Marcin Hyła napisał:

> http://www.wprost.pl/ar/229938/Rowerzysta-wyprzedzi-z-prawej/
>
> Jedna ewidentna wtopa w relacji z dzisiejszego wydarzonka w Sejmie
> (Komisja Infrastruktury przyjmowała sprawozdanie podkomisji w sprawie
> "naszego" druku 2771) - w przypadku opieki nad dzieckiem do lat 10 to po
> chodniku można jeździć już teraz, od 14 lat co najmniej (nie pamiętam,
> jak było w starej ustawie sprzed 1997 roku).

Też był - chyba nawet przed 1969 rokiem (bo w kodeksie AD 1969 był z
pewnością - pod rządami tegoż kodeksu jeździć zaczynałem zarówno rowerem
jak i samochodem).

--
Darek

ziemo

unread,
Feb 3, 2011, 9:04:36 AM2/3/11
to
W dniu 2011-02-03 00:42, Marcin Hyła pisze:
> http://www.wprost.pl/ar/229938/Rowerzysta-wyprzedzi-z-prawej/

"Rowerzysta będzie też mógł jechać chodnikiem, jeżeli pogoda - np.
śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź - będzie zagrażać jego
bezpieczeństwu na drodze."

Czy to znaczy, ze jeśli jestem mocno kapryśny to pojadę po chodniku
legalnie zawsze?

--
Ziemo

cytawa

unread,
Feb 3, 2011, 9:07:29 AM2/3/11
to
bolo pisze:

> art. 27 ust 1 prowadzi do sytuacji, kiedy na poniższym obrazku pierwszeństwo
> ma... rower:
> http://img843.imageshack.us/img843/4064/rowery.png
> Co będzie mylące, śmiertelnie niebezpieczne i do tego kompletnie sprzeczne z
> Konwencją!


Smiertlene niebezpieczenstwo to jazda rowerem w ruchu miejskim. Nie
widze nic nienormalnego w tym rysunku. Samochod skrecajacy w prawo MUSI
przepuscic pieszych i rowerzystow. To ze w Polsce niewiele osob sie tym
przejmuje nie znaczy, ze jest to zgodne KW. Wielokrotnie na zachodzie
sam bylem zazenowany faktem, ze samo moje zblizenie sie do przejazdu
rowerowego skutkowalo natychmiastowym zatrzymaniem sie samochodow.
Niemcy maja odruch patrzenia sie w prawo i oczekiwania na
przejezdzajacego rowerzyste.
Niestety to bedzie trwalo ale w koncu musi Poska dolaczyc do zwyczajow
europejskich.

Jan Cytawa

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 9:23:52 AM2/3/11
to
> Samochod skrecajacy w prawo MUSI
> przepuscic pieszych i rowerzystow.
A gdzie masz na tym rysunku samochód skręcający? Wszystkie jadą prosto.

> Niemcy maja odruch patrzenia sie w prawo i oczekiwania na
> przejezdzajacego rowerzyste.

Pokaż mi KONKRETNY przepis w KW, na mocy którego ta ciężarówka z rysunku
(jadąca prosto, przypominam!) ma ustąpić rowerzyście.

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 9:37:01 AM2/3/11
to

Nie. To będzie bardzo ciekawe ćwiczenie - jak przymusić milicję
obywatelską, pardon, Policję do myślenia. I współpracy. Bo oczywiste
jest że w mżawce przepis nie będzie miał zastosowania. Ale są takie
ulewy, że z samochodu niewiele widać, bo wycieraczki nie nadążają. I
bywa taka mgła, że na 10 metrów nic nie widać. I jest czasem tak ślisko,
że samochód nie zahamuje jak się rowerzysta przed nim wydzwoni o lód na
asfalcie. Wtedy jednak lepiej, żeby rowerzysta jechał po chodniku.

Jest też konsens między obecnym ministerstwem, posłami opiekującymi się
ustawą i nami, że przepisy należy weryfikować. I za parę lat zastanowić
się, czy się sprawdziły, czy nie. Tego w tej chwili nikt w Polsce nie
robi. Przepisy tworzy sie od czapy i one takie już zostają. A my to
zmienimy.

Tym bardziej, że do wprowadzenia jest też lewoskręt na dwa - tego nie ma
w obecnym projekcie, bo z jednej strony nikt tego nie potrafił po ludzku
zapisać, a z drugiej - ustawa daje narzędzia (śluzę rowerową) żeby
ludożerkę przyuczyć do takiego manewru. Jak się w ciągu 2-3 lat opatrzy,
nauczy, to zostanie wprowadzony jako zasada ogólna. I to będzie kolejny
powód/okazja, żeby ocenić wprowadzane przepisy.

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 9:37:45 AM2/3/11
to
On 2011-02-03 15:23, bolo wrote:

> Poka� mi KONKRETNY przepis w KW, na mocy kt�rego ta ci�ar�wka z rysunku
> (jad�ca prosto, przypominam!) ma ust�pi� rowerzy�cie.

Osoba, kt�ra zatwierdza�a organizacj� ruchu odpowiada m.in. za
ustawienie znak�w drogowych. Nieznajomo�� przepis�w (obecnie
obowi�zuj�cych, bo art. 33 ust 4. ju� teraz _nie_ obowi�zuje) nie
zwalnia od odpowiedzialno�ci.

marcin ha
--
Miasta dla rower�w http://www.rowery.org.pl

bolo-libe...@gazeta.pl

unread,
Feb 3, 2011, 9:50:12 AM2/3/11
to
> bo art. 33 ust 4. już teraz _nie_ obowiązuje)
Bzdura. W KW nie ma przepisu, który by dawał bezwzględne pierwszeństwo
rowerzyście na przejeździe. KW odnosi się tylko do pojazdów skręcających.

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 9:56:01 AM2/3/11
to
On 2011-02-03 15:50, bolo-libe...@gazeta.pl wrote:
>> bo art. 33 ust 4. już teraz _nie_ obowiązuje)
> Bzdura. W KW nie ma przepisu, który by dawał bezwzględne pierwszeństwo
> rowerzyście na przejeździe. KW odnosi się tylko do pojazdów skręcających.

Synuś, zobacz sobie jak to, co narysowałeś jest rozwiązane na Zachodzie.
Może wtedy zrozumiesz, co zostało ci powiedziane.

Hint: przepis ogólny jest znoszony przez znak lub sygnał drogowy.
Przepis ogólny oraz znak i sygnał drogowy są znoszone z kolei przez znak
dawany przez osobę kierującą ruchem.

Jak ktoś przez 40 lat uzgadniał organizację ruchu niezgodnie z prawem to
się już nigdy nie nauczy - tylko będzie skamlał, że "art. 33 ust. 4 musi
zostać". Ale ten przepis nigdy nie obowiązywał.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

MichałG

unread,
Feb 3, 2011, 10:00:11 AM2/3/11
to
W dniu 2011-02-03 15:37, Marcin Hyła pisze:

o chodniku.
>
> Jest też konsens między obecnym ministerstwem, posłami opiekującymi się
> ustawą i nami, że przepisy należy weryfikować. I za parę lat zastanowić
> się, czy się sprawdziły, czy nie. Tego w tej chwili nikt w Polsce nie
> robi. Przepisy tworzy sie od czapy i one takie już zostają. A my to
> zmienimy.

a może razem z Ministerstwem wypróbujcie to najpierw na szczurach...

--
Pozdrawiam
michał

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 10:06:43 AM2/3/11
to
Synu�, zobacz sobie jak to, co narysowa�e� jest rozwi�zane na Zachodzie.
Mo�e wtedy zrozumiesz, co zosta�o ci powiedziane.
Twoja buta w powi�zaniu z kompletnym dyletanctwem czyni ci� osob� wyj�tkowo
irytuj�c�...

> Hint: przepis og�lny jest znoszony przez znak lub sygna� drogowy.
To odnie� to teraz do sytuacji z rysunku m�dralo.

> Jak ktoďż˝ przez 40 lat uzgadniaďż˝ organizacjďż˝ ruchu niezgodnie z prawem to
> si� ju� nigdy nie nauczy - tylko b�dzie skamla�, �e "art. 33 ust. 4 musi
> zosta�". Ale ten przepis nigdy nie obowi�zywa�.
Po pierwsze to bzdura �e nie obowi�zywa�, ale przyjmuj�c na chwil� t�
interpretacj�, �e "nie obowi�zywa�", to tak samo "nie obowi�zywa�" te� art 27
ust 1, wi�c je�li pod has�em dostosowania PoRD do KW likwiduje si� art. 33
ust. 4, to nale�y konsekwentnie skasowa� te� art 27 ust 1 i pozmienia�
definicje (zapoznaj siďż˝ z tym co to jest przejazd rowerowy w/g KW i jakie daje
prawa), a nie pieprzy� �e wystarczy wywalenie art. 33 ust. 4. Bo kto� mo�e
przez to zgin��.


--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 10:13:31 AM2/3/11
to
On 2011-02-03 16:00, MichałG wrote:

> a może razem z Ministerstwem wypróbujcie to najpierw na szczurach...

Wszystkie przepisy proponowane w ustawie obowiązują w innych krajach
(żeby nie powiedzieć: we _wszystkich_ krajach cywilizowanych). Z
wyjątkiem tego o jeździe po chodniku.

Przepis dot. jazdy po chodniku w ekstremalnych warunkach wynika z
naszego (rowerzystów jeżdżących non-stop) doświadczenia. Przez naście
lat łamaliśmy prawo w celu ochrony własnych czterech liter w
ekstremalnych warunkach i nic się nie działo złego, więc można to
zalegalizować.

Zasada oceny regulacji po paru latach funkcjonuje we wszystkich
cywilizowanych krajach włącznie z Czechami - tylko jakoś w Polsce
obowiązuje dotychczas Twój sposób rozumowania.

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 10:14:34 AM2/3/11
to
On 2011-02-03 16:06, bolo wrote:

> Po pierwsze to bzdura że nie obowiązywał,

Dobra, synuś, pogadaliśmy, a teraz wypad.

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 10:23:41 AM2/3/11
to
> Dobra, synuś, pogadaliśmy, a teraz wypad.
Twoja argumentacja jest mało przekonująca.
Rzuciłbyś jakimś przepisem i wytłumaczył, dlaczego ciężarówka z rysunku
powyżej nie rozjedzie rowerzysty, który usłyszał, że zniesiono przepis o
"niewtargnięciu" na przejazd, więc uznał, że na mocy art. 27.1 teraz ma na nim
pierwszeństwo.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Jan Srzednicki

unread,
Feb 3, 2011, 11:11:44 AM2/3/11
to
On 2011-02-03, bolo wrote:
>> Dobra, synuś, pogadaliśmy, a teraz wypad.
> Twoja argumentacja jest mało przekonująca.
> Rzuciłbyś jakimś przepisem i wytłumaczył, dlaczego ciężarówka z rysunku
> powyżej nie rozjedzie rowerzysty, który usłyszał, że zniesiono przepis o
> "niewtargnięciu" na przejazd, więc uznał, że na mocy art. 27.1 teraz ma na nim
> pierwszeństwo.

Przepis o "niewtargnięciu" ma się kompletnie nijak do przykładu, bo nie
zmienia on w żaden sposób pierwszeństwa.

Na obrazku rowerzysta jest poza przejazdem i obowiązują go normalne
przepisy związane ze zbliżaniem się do skrzyżowania. To, że znak "ustąp
pierwszeństwa" jest postawiony w upośledzony sposób, to już nie wina
żadnej ustawy.

--
Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 11:21:44 AM2/3/11
to
On 2011-02-03 16:23, bolo wrote:
>> Dobra, synu�, pogadali�my, a teraz wypad.
> Twoja argumentacja jest ma�o przekonuj�ca.
> Rzuci�by� jakim� przepisem i wyt�umaczy�, dlaczego ci�ar�wka z rysunku
> powy�ej nie rozjedzie rowerzysty, kt�ry us�ysza�, �e zniesiono przepis o
> "niewtargni�ciu" na przejazd, wi�c uzna�, �e na mocy art. 27.1 teraz ma na nim
> pierwsze�stwo.

Synu�, tu nie o rowerzyst� si� rozchodzi co "us�ysza�" ale o idiot�,
kt�ry zatwierdzi� tak� organizacj� ruchu. Zrobi� to niezgodnie z
_obowi�zuj�cymi_ przepisami, bo mu si� pewnie wydawa�o, �e jak jest art.
33 ust. 4 to jest kryty. Nie jest.

By� mo�e te zdj�cia ci u�wiadomi� o co chodzi:

http://image22.webshots.com/23/3/55/3/360835503RGvmCL_fs.jpg
http://www.boblucky.com/Biking/Holland/day1.2.jpg - s�abo wida�, bo �le
skadrowane :-)
http://www.as.be/upload/47594782/images/vrijliggend_fietspad_bergbeemdstraat.jpg

Tu mo�e by� problem z wy�wietleniem:
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.tilburg.vvd.nl/-docs-/7369/view.jpg&imgrefurl=http://www.tilburg.vvd.nl/pagina_1_inzendingen_6990/&usg=__oiLgnKFgVrly33eZVJJLv0UQbGA=&h=480&w=640&sz=152&hl=pl&start=766&zoom=1&tbnid=cZvhWWAd-acIeM:&tbnh=139&tbnw=207&ei=a9RKTeGfI4SivQPuw4ntDw&prev=/images%3Fq%3Dfietspad%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26sa%3DX%26rls%3Dorg.mozilla:en-GB:official%26biw%3D1280%26bih%3D615%26tbs%3Disch:11%2C22074&itbs=1&iact=hc&vpx=984&vpy=330&dur=71&hovh=194&hovw=259&tx=167&ty=142&oei=ltNKTYDmL42XOqbC_eQP&esq=59&page=45&ndsp=16&ved=1t:429,r:15,s:766&biw=1280&bih=615


a tu akurat _odwrotnie_ :
http://www.absofacts.com/pfacts/gelderland/velp/beemd-09-gildestr-nr-no-va-fietspad-hp4430.jpg

Wi�cej mi si� nie chce szuka�, ale zar�czam �e wsz�dzie problem
rozwi�zuje sie w�a�nie w ten spos�b, a nie na milicjanta majstruj�cego
przy ustawie.

marcin ha
--
Miasta dla rower�w http://www.rowery.org.pl

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 11:31:22 AM2/3/11
to
> Przepis o "niewtargni�ciu" ma si� kompletnie nijak do przyk�adu, bo nie
> zmienia on w şaden sposób pierwsze�stwa.
Zmienia, bo rowerzysta owszem "zyskuje" pierwszeństwo od pierwszego centymetra
przejazdu, ale dotychczas było to równoważone przez przepis o
"niewtargnięciu". Zniesienie tylko tego drugiego przepisu przy pozostawieniu
pierwszego (TAKŻE NIEMAJĄCEGO ODPOWIEDNIKA W KW!!) powoduje niepotrzebne i
niebezpieczne zamieszanie.
>
> Na obrazku rowerzysta jest poza przejazdem i obowi�zuj� go normalne
> przepisy zwi�zane ze zblişaniem si� do skrzyşowania. To, şe znak "ust�p
> pierwsze�stwa" jest postawiony w upo�ledzony sposób, to juş nie wina
> Ĺźadnej ustawy.
Znak postawiono zgodnie z dotychczasowymi przepisami. Zanim zostanie
przestawiony w całym kraju, ktoś może zginąć przez to zamieszanie. Powinno być
długie (paroletnie) vacatio legis i w tym czasie dopasowane oznakowanie.
Oczywiście zniesienie obu przepisów i jednoznaczne określenie, że przejazd
jest częścią wspólną DDR i jezdni a nie tylko jezdni.

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 11:38:10 AM2/3/11
to
> Synu�, tu nie o rowerzyst� si� rozchodzi co "us�ysza�" ale o idiot�,
> kt�ry zatwierdzi� tak� organizacj� ruchu. Zrobi� to niezgodnie z
> _obowi�zuj�cymi_ przepisami, bo mu si� pewnie wydawa�o, �e jak jest art.
> 33 ust. 4 to jest kryty. Nie jest.
To ty uprawiasz "wishful thinking".
Wiem �e mo�na znakami to rozwi�za�. Ale na dzisiaj s� w kraju tysi�ce
skrzy�owa� z organizacj� jak na moim rysunku i minie par� lat, zanim znaki
zostan� dostosowane, za� zgodnie z obowi�zuj�cym PoRD przejazd rowerowy NIE
JEST cz�ci� DDR, wi�c trudno m�wi� o jakiej� sprzeczno�ci art. 33.4 i
wynikaj�cego z niego oznakowania z KW. Po prostu w KW i w PoRD przyj�to
zupe�nie r�ne koncepcje. I �eby PoRD dostosowa� do KW nale�y podej�� do
tematu ca�o�ciowo, a nie wyrywkowo usuwa� 1 przepis (art 33.4) i udawa�, �e to
za�atwia spraw�.

--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 11:46:40 AM2/3/11
to
On 2011-02-03 17:38, bolo wrote:

> Wiem że można znakami to rozwiązać. Ale na dzisiaj są w kraju tysiące
> skrzyżowań z organizacją jak na moim rysunku i minie parę lat, zanim znaki
> zostaną dostosowane, zaś zgodnie z obowiązującym PoRD przejazd rowerowy NIE
> JEST częścią DDR, więc trudno mówić o jakiejś sprzeczności art. 33.4 i
> wynikającego z niego oznakowania z KW.

Mniej niż "tysiące", znacznie mniej. Zazwyczaj dotyczy to rond ze
scieżkami rowerowymi dookoła i to nie wszystkich. Problem występuje też
w przypadku gównianych ścieżynek wzdłuż bidaulic przekraczajacych
jezdnię drogi z pierwszeństwem. Na szczęście zazwyczaj jest odwrotnie -
ddr są wzdłuż ulic głównych, na których _jest_ pierwszeństwo.

Za każdą organizację ruchu odpowiada ktoś podpisany, kto teraz sra ze
strachu. Więc nie dziwią mnie trolowania takie jak twoje.

I mało mnie interesują twoje przekonania i teorie dotyczące przejazdów
rowerowych - jak nie ma znaku C-13a to droga rowerowa się _nie_
skończyła. Zatem możesz spadać na drzewo.

Artykułu 33 ust. 4 nie będzie w ustawie, za to będzie zdaje się
niebywałe piekło za zamkniętymi drzwiami na temat wprowadzania posłów w
błąd. I zdaje się więcej osób mnie znienawidzi serdecznie.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

johnkelly

unread,
Feb 3, 2011, 11:47:22 AM2/3/11
to
W dniu 2011-02-03 17:31, bolo pisze:

> Znak postawiono zgodnie z dotychczasowymi przepisami.

Którymi?

> Zanim zostanie
> przestawiony w całym kraju, ktoś może zginąć przez to zamieszanie. Powinno być
> długie (paroletnie) vacatio legis i w tym czasie dopasowane oznakowanie.

Tak. Niewątpliwie równoległe egzystowanie wzajemnie wykluczających się
oznakowań poprawi bezpieczeństwo ruchu.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
.. gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
..................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................ blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.. publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

johnkelly

unread,
Feb 3, 2011, 11:50:15 AM2/3/11
to
W dniu 2011-02-03 17:46, Marcin Hyła pisze:

> Artykułu 33 ust. 4 nie będzie w ustawie, za to będzie zdaje się
> niebywałe piekło za zamkniętymi drzwiami na temat wprowadzania posłów w
> błąd.

Możesz coś na ten temat rozwinąć?

>
> marcin ha

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 11:53:03 AM2/3/11
to
On 2011-02-03 17:50, johnkelly wrote:

>> Artyku�u 33 ust. 4 nie b�dzie w ustawie, za to b�dzie zdaje si�
>> niebywa�e piek�o za zamkni�tymi drzwiami na temat wprowadzania pos��w w
>> b��d.
>
> Mo�esz co� na ten temat rozwin��?

Lepiej na razie nie. To juďż˝ jest kuchnia i niech siďż˝ tam gotuje :)

marcin ha
--
Miasta dla rower�w http://www.rowery.org.pl

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 11:59:19 AM2/3/11
to
> > Znak postawiono zgodnie z dotychczasowymi przepisami.
> Którymi?
Tymi które ustanawiają osobne zasady dla przejazdów rowerowych.

> Tak. Niewątpliwie równoległe egzystowanie wzajemnie wykluczających się
> oznakowań poprawi bezpieczeństwo ruchu.

To zaproponuj coś innego. Bo proste skasowanie Art. 33.4 z pozostawieniem Art.
27.1 i dotychczasowego oznakowania (którego z dnia na dzień nikt przecież nie
zmieni) wydaje mi się rozwiązaniem najgorszym.

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 12:03:15 PM2/3/11
to
> Za każdą organizację ruchu odpowiada ktoś podpisany, kto teraz sra ze
> strachu. Więc nie dziwią mnie trolowania takie jak twoje.
Na razie jesteś tyleż butny co niekompetentny, zobaczymy jak ty będziesz srał
ze strachu, jak jakiś rowerzysta zginie pod samochodem przez takie
nieprzemyślane i wybiórcze zmiany.

> I mało mnie interesują twoje przekonania i teorie dotyczące przejazdów
> rowerowych - jak nie ma znaku C-13a to droga rowerowa się _nie_
> skończyła. Zatem możesz spadać na drzewo

A gdzie jest napisane, że TYLKO znak C-13a może kończyć DDR, a? Zaczyna się
przejazd (oznakowanie poziome na jezdni) = koniec DDR, bo przejazd jest
częścią jezdni na mocy ustawy.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 12:06:51 PM2/3/11
to
On 2011-02-03 17:59, bolo wrote:

> To zaproponuj coś innego. Bo proste skasowanie Art. 33.4 z pozostawieniem Art.
> 27.1

Nawet nie wiesz o które artykuły chodzi, mylisz numery - a japę otwierasz.

> i dotychczasowego oznakowania (którego z dnia na dzień nikt przecież nie
> zmieni) wydaje mi się rozwiązaniem najgorszym.

Posranie się ze strachu sk****ów i debili od organizacji ruchu, tzw.
"bezpieczniaków" i konieczność nagłego nauczenia się przepisów może być
w tym kraju zbawienna.

Zwłaszcza że znam skrzyżowania, gdzie ciule drogowcy nie będą _mogli_
postawić znaków A-7 na pseudościeżkach rowerowych z powodów
ogólnowojskowych i będą musieli zdjąć znaki C-13 (droga dla rowerów).

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 12:08:57 PM2/3/11
to
On 2011-02-03 18:03, bolo wrote:

> Na razie jesteś tyleż butny co niekompetentny,

Z większymi idiotami niż ty rozmawiałem, choć wydaje się to niemożliwe.
Kompetencje zatem do dyskusji z tobą mam.

Jan Srzednicki

unread,
Feb 3, 2011, 12:09:23 PM2/3/11
to
On 2011-02-03, bolo wrote:
>
>> I mało mnie interesują twoje przekonania i teorie dotyczące przejazdów
>> rowerowych - jak nie ma znaku C-13a to droga rowerowa się _nie_
>> skończyła. Zatem możesz spadać na drzewo
> A gdzie jest napisane, że TYLKO znak C-13a może kończyć DDR, a?

Wskaż jakikolwiek przepis w ustawie bądź rozporządzeniu, który mówi, że
cokolwiek innego poza C-13a kończy DDR.

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 12:21:28 PM2/3/11
to
> Nawet nie wiesz o kt�re artyku�y chodzi, mylisz numery - a jap� otwierasz.
Co ty nie powiesz.

> Posranie si� ze strachu sk****�w i debili od organizacji ruchu, tzw.
> "bezpieczniak�w" i konieczno�� nag�ego nauczenia si� przepis�w mo�e by�
> w tym kraju zbawienna.
Za bardzo butny jeste�, dojrza�o�� przynosi pewn� pokor�.


--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 12:23:17 PM2/3/11
to
> Wskaş jakikolwiek przepis w ustawie b��dź rozporz��dzeniu, który mówi, şe
> cokolwiek innego poza C-13a ko��czy DDR.
Wystarczy definicja DDR oraz znaku C-13.


--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

johnkelly

unread,
Feb 3, 2011, 12:24:54 PM2/3/11
to
W dniu 2011-02-03 18:03, bolo pisze:

>> I mało mnie interesują twoje przekonania i teorie dotyczące przejazdów
>> rowerowych - jak nie ma znaku C-13a to droga rowerowa się _nie_
>> skończyła. Zatem możesz spadać na drzewo
> A gdzie jest napisane, że TYLKO znak C-13a może kończyć DDR, a? Zaczyna się
> przejazd (oznakowanie poziome na jezdni) = koniec DDR, bo przejazd jest
> częścią jezdni na mocy ustawy.

Bredzisz. Tak stoi w przepisach których ochoczo nie przytaczasz.
Specjaliści od stwarzania zagrożenia na drodze za pomocą znaków potrafią
przejazd dla rowerów wyznaczyć przez każdy wjazd na posesję, ale nie
przez jezdnię w ciągu, co już samo w sobie stanowi dowód nawet nie
niekompetencji tylko braków intelektualnych. Niezależnie od tego czy
byłoby vacatio legis czy nie i tak 90% skrzyżowań nie zostałoby
przeznakowane. Po prostu - nie ma trupa, nie ma problemu.

johnkelly

unread,
Feb 3, 2011, 12:26:18 PM2/3/11
to
W dniu 2011-02-03 17:59, bolo pisze:

>>> Znak postawiono zgodnie z dotychczasowymi przepisami.
>> Kt�rymi?
>
> Tymi kt�re ustanawiaj� osobne zasady dla przejazd�w rowerowych.

Kt�re zabraniaj� traktowania DDR jak ...DDR?

>> Tak. Niew�tpliwie r�wnoleg�e egzystowanie wzajemnie wykluczaj�cych si�
>> oznakowa� poprawi bezpiecze�stwo ruchu.
> To zaproponuj coďż˝ innego. Bo proste skasowanie Art. 33.4 z pozostawieniem Art.
> 27.1 i dotychczasowego oznakowania (kt�rego z dnia na dzie� nikt przecie� nie
> zmieni) wydaje mi si� rozwi�zaniem najgorszym.

Tak. Niew�tpliwie jedyne co powstrzymuje rowerzyst�w przed wje�d�aniem
przed samochody to wizja 150pln mandatu.


Pozdrawiam
Maciej R�alski

--
.. gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
..................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................ blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................

.. publikuj� r�wnie� na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

johnkelly

unread,
Feb 3, 2011, 12:27:15 PM2/3/11
to
W dniu 2011-02-03 18:23, bolo pisze:
>> Wskaş jakikolwiek przepis w ustawie b�dź rozporz�dzeniu, który mówi, şe
>> cokolwiek innego poza C-13a ko�czy DDR.

> Wystarczy definicja DDR oraz znaku C-13.

No więc bredzisz od rzeczy.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
.. gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
..................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................ blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................

.. publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

bolo

unread,
Feb 3, 2011, 1:00:50 PM2/3/11
to
> Bredzisz. Tak stoi w przepisach których ochoczo nie przytaczasz.
> Specjaliści od stwarzania zagrożenia na drodze za pomocą znaków potrafią
> przejazd dla rowerów wyznaczyć przez każdy wjazd na posesję, ale nie
> przez jezdnię w ciągu, co już samo w sobie stanowi dowód nawet nie
> niekompetencji tylko braków intelektualnych.
A co ma piernik do wiatraka, że ktoś coś gdzieś źle oznakował? Zaczyna się coś
będącego na mocy art. 1 ust. 12 częścią jezdni - to nie ma już DDR. Porównaj z
definicją skrzyżowania.

johnkelly

unread,
Feb 3, 2011, 1:08:17 PM2/3/11
to
W dniu 2011-02-03 19:00, bolo pisze:

>> Bredzisz. Tak stoi w przepisach których ochoczo nie przytaczasz.
>> Specjaliści od stwarzania zagrożenia na drodze za pomocą znaków potrafią
>> przejazd dla rowerów wyznaczyć przez każdy wjazd na posesję, ale nie
>> przez jezdnię w ciągu, co już samo w sobie stanowi dowód nawet nie
>> niekompetencji tylko braków intelektualnych.
> A co ma piernik do wiatraka, że ktoś coś gdzieś źle oznakował? Zaczyna się coś
> będącego na mocy art. 1 ust. 12 częścią jezdni - to nie ma już DDR. Porównaj z
> definicją skrzyżowania.

Więc bardziej łopatologicznie: twoim zdaniem skrzyżowanie z twojego
rysunku jest prawidłowo oznakowane?

Jan Srzednicki

unread,
Feb 3, 2011, 1:29:54 PM2/3/11
to
On 2011-02-03, bolo wrote:
>> Bredzisz. Tak stoi w przepisach których ochoczo nie przytaczasz.
>> Specjaliści od stwarzania zagrożenia na drodze za pomocą znaków potrafią
>> przejazd dla rowerów wyznaczyć przez każdy wjazd na posesję, ale nie
>> przez jezdnię w ciągu, co już samo w sobie stanowi dowód nawet nie
>> niekompetencji tylko braków intelektualnych.
> A co ma piernik do wiatraka, że ktoś coś gdzieś źle oznakował? Zaczyna się coś
> będącego na mocy art. 1 ust. 12 częścią jezdni - to nie ma już DDR.

Wedle definicji DDR też jest jezdnią.

Wojciech 'Wheart' Penar

unread,
Feb 3, 2011, 2:40:19 PM2/3/11
to
W dniu 03.02.2011 00:42, Marcin Hyła pisze:
> http://www.wprost.pl/ar/229938/Rowerzysta-wyprzedzi-z-prawej/
>

Z czystego lenistwa - nie chce mi się szukać aktualnej wersji projektu,
a w gazecie nie napisali - co z przyczepkami dla dzieciaków?

Pozdrawiam
Wojtek

Marcin Hyła

unread,
Feb 3, 2011, 2:48:53 PM2/3/11
to

Będzie wolno przewozić dzieci. Zero kontrowersji.

Wojtek M.

unread,
Feb 4, 2011, 2:54:47 AM2/4/11
to

- w przypadku opieki nad dzieckiem do lat 10 to po
> chodniku można jeździć już teraz, od 14 lat co najmniej (nie pamiętam, jak
> było w starej ustawie sprzed 1997 roku).

Marcin, a jak jest w przypadku przewożenia dziecka w foteliku. Lada chwila
urodzi mi się druga pociecha, a w tym roku widziałem jak straznicy miejscy
zatrzymali faceta jadącego chodnikiem z dzieckiem. Dziecko miało kask,
jechał powoli no i chodnik był szeroki (chodnik przy parku Serkowskiego, ten
przy wiśle). Kilka lat temu z pierwszym dzieckiem to śmigałem po chodnikach
bo boje się ulicą jechać, jak jest teraz?
Pozdrawiam
Wojtek

cytawa

unread,
Feb 4, 2011, 3:00:11 AM2/4/11
to
bolo pisze:

> A gdzie masz na tym rysunku samoch�d skr�caj�cy? Wszystkie jad� prosto.

Do glowy mi nawet nie przyszlo, ze o to ci chodzi. MZ trzeba byc
skrajnym idiota (jako rowerzysta), zeby wjechac w takiej sytuacji pod
samochod. A idiotow trzeba eliminowac.

> Poka� mi KONKRETNY przepis w KW, na mocy kt�rego ta ci�ar�wka z rysunku
> (jad�ca prosto, przypominam!) ma ust�pi� rowerzy�cie.

j.w. W tej sytuacji masz racje.

Jan Cytawa

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 3:08:04 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 09:00, cytawa pisze:

Nie ma racji. To, �e wi�kszo�� odpowiedzialnych za oznakowanie dr�g nie
ma wi�kszego poj�cia o tym co robi nie oznacza, �e on ma racj�.


Pozdrawiam
Maciej R�alski

--
.. gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
..................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................ blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................

.. publikuj� r�wnie� na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Marcin Hyła

unread,
Feb 4, 2011, 3:26:36 AM2/4/11
to
On 2011-02-04 08:54, Wojtek M. wrote:

> Marcin, a jak jest w przypadku przewożenia dziecka w foteliku.

Nic się nie zmienia - wolno. Art. 33 ust. 2. Dziecko w wieku do 7 lat
może być przewożone na rowerze, pod warunkiem że jest ono umieszczone na
dodatkowym siodełku zapewniającym bezpieczną jazdę.

> Lada
> chwila urodzi mi się druga pociecha, a w tym roku widziałem jak
> straznicy miejscy zatrzymali faceta jadącego chodnikiem z dzieckiem.

To pewnie za jazdę po chodniku, a nie że z dzieckiem. Jazda po chodniku
jest dopuszczona, jeśli dziecko też jedzie na rowerku.

***
33 ust. 5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez
kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1. opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub [...]
****

Coaster

unread,
Feb 4, 2011, 4:30:27 AM2/4/11
to
On 2/3/11 3:04 PM, ziemo wrote:
> W dniu 2011-02-03 00:42, Marcin Hy�a pisze:
>> http://www.wprost.pl/ar/229938/Rowerzysta-wyprzedzi-z-prawej/
>
> "Rowerzysta b�dzie te� m�g� jecha� chodnikiem, je�eli pogoda - np.
> �nieg, silny wiatr, ulewa, go�oled� - b�dzie zagra�a� jego
> bezpiecze�stwu na drodze."
>
> Czy to znaczy, ze je�li jestem mocno kapry�ny to pojad� po chodniku
> legalnie zawsze?
>

Zalezy, czy uwazasz, ze: "jak nikt nie widzi, to moge krasc?"

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

cytawa

unread,
Feb 4, 2011, 5:25:37 AM2/4/11
to
johnkelly pisze:

> Nie ma racji. To, że większość odpowiedzialnych za oznakowanie dróg nie
> ma większego pojęcia o tym co robi nie oznacza, że on ma rację.


Nie wyczules chyba mojej gleboko schowanej ironii. :)
Na tej samej zasadzie ladujacy awaryjnie samolot na szosie musi
ustepowac nadjezdzajacym z prawej o ile znaki nie stanowia inaczej.
Niestety przepisy tego nie reguluja. Moze by warto zwrocic na to uwage.

Jan Cytawa

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 5:44:07 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 11:25, cytawa pisze:

Ale to nie jest ta sama zasada bo lądujący awaryjnie na jezdni samolot
jest sytuacją całkowicie nienormalną i wyższej konieczności. Równie
dobrze możesz wymagać od zarządzającego autostradą stanowiska w sprawie
uszkodzenia twojego pojazdu przez spadający meteoryt. Rower w pasie
drogowym nie jest sytuacją nienormalną, aczkolwiek wszelkiej maści
wiejscy filozofowie do tego chcą go sprowadzić. O czym świadczy choćby
ta dyskusja (nie między nami dwoma, ale ogólnie).

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
.. gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
..................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................ blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................

.. publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

cytawa

unread,
Feb 4, 2011, 5:47:06 AM2/4/11
to
Marcin Hyła pisze:

> To pewnie za jazdę po chodniku, a nie że z dzieckiem. Jazda po chodniku
> jest dopuszczona, jeśli dziecko też jedzie na rowerku.

Czy w przepisach jest wyszczegolnione, ze to musi byc osobny rower(ek)?

Jan Cytawa

MadMan

unread,
Feb 4, 2011, 5:47:18 AM2/4/11
to
Dnia Fri, 04 Feb 2011 09:00:11 +0100, cytawa napisał(a):

>> A gdzie masz na tym rysunku samochód skręcający? Wszystkie jadą prosto.


>
> Do glowy mi nawet nie przyszlo, ze o to ci chodzi. MZ trzeba byc
> skrajnym idiota (jako rowerzysta), zeby wjechac w takiej sytuacji pod
> samochod

Na tymże rysunku rowerzysta nie wjeżdża bezpośrednio pod samochód. Co
więcej - ma prawo oczekiwać że to jest skrzyżowanie równorzędne, zatem
ma pierwszeństwo przed samochodem jadącym z lewej (ciężarówka).

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

mocniak

unread,
Feb 4, 2011, 5:50:37 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 11:47, cytawa pisze:
> Marcin Hy�a pisze:
>
>> To pewnie za jazd� po chodniku, a nie �e z dzieckiem. Jazda po chodniku
>> jest dopuszczona, je�li dziecko te� jedzie na rowerku.

>
> Czy w przepisach jest wyszczegolnione, ze to musi byc osobny rower(ek)?
>

Dziecko w foteliku raczej nie kieruje rowerem ;-)

--
Mocniak

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 5:50:53 AM2/4/11
to
> Więc bardziej łopatologicznie: twoim zdaniem skrzyżowanie z twojego
> rysunku jest prawidłowo oznakowane?
Tak - w odniesieniu do obowiązujących obecnie przepisów. Po ich zmianie już
nie będzie.
Ale tymczasem rozmydlamy problem podstawowy: dlaczego nowelizacja ma usunąć
Art 33 ust. 4, a pozostawić Art 27 ust. 1, czyli WYBIÓRCZO traktuje
dostosowanie PoRD do KW?

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 5:50:53 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 11:47, cytawa pisze:

Tak. 33.5 PORD.

> Jan Cytawa

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 5:52:08 AM2/4/11
to
> Wedle definicji DDR teş jest jezdni�.
To nieistotne - przejazd jest częścią tej jezdni, którą przecina.

bolo-libe...@gazeta.pl

unread,
Feb 4, 2011, 5:55:55 AM2/4/11
to
> Na tymże rysunku rowerzysta nie wjeżdża bezpośrednio pod samochód. Co
> więcej - ma prawo oczekiwać że to jest skrzyżowanie równorzędne, zatem
> ma pierwszeństwo przed samochodem jadącym z lewej (ciężarówka).
Tylko obecnie jest "guzik bezpieczeństwa": przepis o "niewtargnięciu" czyli
Art. 33 ust 4. A co będzie jeśli ten przepis zostanie zlikwidowany, a
pozostanie przepis że rower na przejeździe ma pierwszeństwo (Art 27 ust 1),
zaś znaki pozostaną nieprzestawione (przynajmniej przez jakiś czas)?

Coaster

unread,
Feb 4, 2011, 5:57:36 AM2/4/11
to
Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:

http://tinyurl.com/5rbn6lb
http://tinyurl.com/6b3p4tq
http://tinyurl.com/6b7h54m

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 6:00:26 AM2/4/11
to
> Rower w pasie
> drogowym nie jest sytuacją nienormalną, aczkolwiek wszelkiej maści
> wiejscy filozofowie do tego chcą go sprowadzić.
Bo ta dyskusja została rozmydlona setką wątków pobocznych, a kluczowe jest jedno:
czemu ma służyć likwidacja przepisu o "niewtargnięciu" (Art 33 ust 4) przy
pozostawieniu przepisu iż rower ma na przejeździe pierwszeństwo (Art 27 ust 1)
skoro OBA PRZEPISY NIE MAJĄ ODPOWIEDNIKA W KW? Jak dostosowywać - to chyba
należałoby po całości a nie tak że 1 przepis wylatuje a inne zostają?

mocniak

unread,
Feb 4, 2011, 6:02:38 AM2/4/11
to Coaster
W dniu 2011-02-04 11:57, Coaster pisze:

> Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:
>
> http://tinyurl.com/5rbn6lb
> http://tinyurl.com/6b3p4tq
> http://tinyurl.com/6b7h54m
>

Ja tu żadnego fotelika nie widzę :P

--
Mocniak

Coaster

unread,
Feb 4, 2011, 6:00:50 AM2/4/11
to
On 2/4/11 12:02 PM, mocniak wrote:
> W dniu 2011-02-04 11:57, Coaster pisze:
>> Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:
>>
>> http://tinyurl.com/5rbn6lb
>> http://tinyurl.com/6b3p4tq
>> http://tinyurl.com/6b7h54m
>>
>
> Ja tu �adnego fotelika nie widz� :P
>

Wlasnie! :-P

Marek 'Qrczak' Potocki

unread,
Feb 4, 2011, 6:04:21 AM2/4/11
to
Dnia Fri, 04 Feb 2011 11:57:36 +0100, Coaster napisaďż˝(a):

>> Dziecko w foteliku raczej nie kieruje rowerem ;-)
>>
> Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:
>
> http://tinyurl.com/5rbn6lb
> http://tinyurl.com/6b3p4tq
> http://tinyurl.com/6b7h54m

Ej, a wska� na kt�rym z tych zdj�� dziecko czym� kieruje?

--
Pozdrawiam z Wroc�awia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 6:04:53 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 11:57, Coaster pisze:

>> Dziecko w foteliku raczej nie kieruje rowerem ;-)


>>
> Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:
>
> http://tinyurl.com/5rbn6lb
> http://tinyurl.com/6b3p4tq
> http://tinyurl.com/6b7h54m
>

W każdym wypadku jest tylko ciągnięte a nie kieruje :). Co najwyżej się
mu wydaje, że kieruje.

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 6:06:09 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 12:00, bolo pisze:

>> Rower w pasie
>> drogowym nie jest sytuacją nienormalną, aczkolwiek wszelkiej maści
>> wiejscy filozofowie do tego chcą go sprowadzić.
> Bo ta dyskusja została rozmydlona setką wątków pobocznych, a kluczowe jest jedno:
> czemu ma służyć likwidacja przepisu o "niewtargnięciu" (Art 33 ust 4) przy
> pozostawieniu przepisu iż rower ma na przejeździe pierwszeństwo (Art 27 ust 1)
> skoro OBA PRZEPISY NIE MAJĄ ODPOWIEDNIKA W KW? Jak dostosowywać - to chyba
> należałoby po całości a nie tak że 1 przepis wylatuje a inne zostają?
>

Ma służyć wykazaniu, że masz przyzerowe pojęcie na ten temat. Innymi
słowy masz wystarczające kwalifikacje by startować na stanowisko szefa
dowolnego zarządu dróg.

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 6:09:56 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 11:50, bolo pisze:

>> Więc bardziej łopatologicznie: twoim zdaniem skrzyżowanie z twojego
>> rysunku jest prawidłowo oznakowane?
> Tak - w odniesieniu do obowiązujących obecnie przepisów. Po ich zmianie już
> nie będzie.
> Ale tymczasem rozmydlamy problem podstawowy: dlaczego nowelizacja ma usunąć
> Art 33 ust. 4, a pozostawić Art 27 ust. 1, czyli WYBIÓRCZO traktuje
> dostosowanie PoRD do KW?
>

Nie, nie jest. Masz mniej więcej takie pojęcie o tym jak większość
zarządzających ruchem. Otóż zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy
przejazd rowerowy powinien być opatrzony znakami D-6a. Już brak tychże
eliminuje twój rysunek z zakresu dyskusji.

Coaster

unread,
Feb 4, 2011, 6:09:01 AM2/4/11
to
On 2/4/11 12:04 PM, Marek 'Qrczak' Potocki wrote:

> Dnia Fri, 04 Feb 2011 11:57:36 +0100, Coaster napisał(a):
>
>>> Dziecko w foteliku raczej nie kieruje rowerem ;-)
>>>
>> Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:
>>
>> http://tinyurl.com/5rbn6lb
>> http://tinyurl.com/6b3p4tq
>> http://tinyurl.com/6b7h54m
>
> Ej, a wskaż na którym z tych zdjęć dziecko czymś kieruje?
>

Ej, wskaz gdzie JC napisal o _foteliku_ lub _kierowaniu_. Obydwa zostaly
podpowiedziane przez 'wybraznie" mocniaka. :-P
Cytat z JC: "[...] Czy w przepisach jest wyszczegolnione, ze to musi byc
osobny rower(ek)? [...]"

Coaster

unread,
Feb 4, 2011, 6:10:37 AM2/4/11
to
On 2/4/11 12:04 PM, johnkelly wrote:
> W dniu 2011-02-04 11:57, Coaster pisze:
>
>>> Dziecko w foteliku raczej nie kieruje rowerem ;-)
>>>
>> Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:
>>
>> http://tinyurl.com/5rbn6lb
>> http://tinyurl.com/6b3p4tq
>> http://tinyurl.com/6b7h54m
>>
>
> W każdym wypadku jest tylko ciągnięte a nie kieruje :). Co najwyżej się
> mu wydaje, że kieruje.

Na poczatku nie bylo mowy o kierowaniu. Jedynie o 'osobnym rowerku'.
Pojecie 'kierowania' i 'fotelika' wprowadzil mocniak. ;-)

Marcin Hyła

unread,
Feb 4, 2011, 6:15:28 AM2/4/11
to
On 2011-02-04 11:50, bolo wrote:
>> Więc bardziej łopatologicznie: twoim zdaniem skrzyżowanie z twojego
>> rysunku jest prawidłowo oznakowane?
> Tak - w odniesieniu do obowiązujących obecnie przepisów.

Tak ci się tylko i wyłącznie wydaje.

Podobnie zresztą, jak wielu inżynierom ruchu, którzy teraz dostają
drgawek, jak się dowiadują jakich przepisów obowiązujących w Polsce od
1988 roku nie znali.

Jan Srzednicki

unread,
Feb 4, 2011, 6:17:58 AM2/4/11
to
On 2011-02-04, bolo wrote:
>> Wedle definicji DDR teş jest jezdni�.
> To nieistotne - przejazd jest częścią tej jezdni, którą przecina.

Nie ma takiego stwierdzenia w definicji.

--
Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 6:18:51 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 11:52, bolo pisze:

>> Wedle definicji DDR teş jest jezdni�.
> To nieistotne - przejazd jest częścią tej jezdni, którą przecina.

Bardzo istotne, tylko najpierw musiałbyś posiadać wiedzę w tym zakresie.
Otóż C-13a wraz z A-7 przed skrzyżowaniem i C-13 za skrzyżowaniem na DDR
z obu stron oraz odpowiednia wersja T-6 pod każdym D-1 rozwiązuje
wszelkie twoje problemy egzystencjalne z tym skrzyżowaniem. Wyobraź
sobie, że to może być najnormalniejsze w świecie skrzyżowanie, i to w
zgodzie z obecnymi przepisami, tyle że jezdni dla wszelkich pojazdów z
jezdnią dla określonego typu pojazdów.

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 6:19:31 AM2/4/11
to
> Ma służyć wykazaniu, że masz przyzerowe pojęcie na ten temat. Innymi
> słowy masz wystarczające kwalifikacje by startować na stanowisko szefa
> dowolnego zarządu dróg.
Raczej ty masz przyzerowe pojęcie na temat treści Konwencji Wiedeńskiej.

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 6:22:33 AM2/4/11
to
> Nie, nie jest. Masz mniej więcej takie pojęcie o tym jak większość
> zarządzających ruchem. Otóż zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy
> przejazd rowerowy powinien być opatrzony znakami D-6a. Już brak tychże
> eliminuje twój rysunek z zakresu dyskusji.
Po pierwsze czepiasz się "słówek", bo nie nanosiłem znaków D-6a tylko z
powodów technicznych (serwis z którego korzystałem nie umożliwia tego, a
rysować odręcznie mi się nie chciało).
Po drugie, nadal nie mam odpowiedzi co do tego, dlaczego ma wylecieć akurat
Art 33 ust 4, a Art 27 ust 1 zostać?

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 6:25:29 AM2/4/11
to
> Bardzo istotne, tylko najpierw musia�by� posiada� wiedz� w tym zakresie.
> Ot� C-13a wraz z A-7 przed skrzy�owaniem i C-13 za skrzy�owaniem na DDR
> z obu stron oraz odpowiednia wersja T-6 pod ka�dym D-1 rozwi�zuje
> wszelkie twoje problemy egzystencjalne z tym skrzy�owaniem. Wyobra�
> sobie, �e to mo�e by� najnormalniejsze w �wiecie skrzy�owanie, i to w
> zgodzie z obecnymi przepisami, tyle �e jezdni dla wszelkich pojazd�w z
> jezdni� dla okre�lonego typu pojazd�w.
Ale tam nie ma tych znak�w. Tak to w praktyce wygl�da. Dopiero musz� zosta�
dostawione, a przez czas od nowelizacji do zmiany oznakowania b�dzie
niebezpieczny bajzel.

--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

PaPi

unread,
Feb 4, 2011, 6:26:09 AM2/4/11
to
> Podobnie zresztą, jak wielu inżynierom ruchu, którzy teraz dostają
> drgawek, jak się dowiadują jakich przepisów obowiązujących w Polsce od
> 1988 roku nie znali.

A te drgawki to czym sa spodowodowane ?
Strachem ? Czego maja sie niby bac ? Do sporzadzenia projektu
organizacji ruchu nie trzeba zadnych uprawnien budowlanych...

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 6:26:33 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 12:22, bolo pisze:

>> Nie, nie jest. Masz mniej więcej takie pojęcie o tym jak większość
>> zarządzających ruchem. Otóż zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy
>> przejazd rowerowy powinien być opatrzony znakami D-6a. Już brak tychże
>> eliminuje twój rysunek z zakresu dyskusji.
> Po pierwsze czepiasz się "słówek", bo nie nanosiłem znaków D-6a tylko z
> powodów technicznych (serwis z którego korzystałem nie umożliwia tego, a
> rysować odręcznie mi się nie chciało).

Więc pozwól, że z powodów technicznych całkiem cię nie będę traktował
poważnie.

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 6:27:54 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 12:25, bolo pisze:

>> Bardzo istotne, tylko najpierw musia�by� posiada� wiedz� w tym zakresie.
>> Ot� C-13a wraz z A-7 przed skrzy�owaniem i C-13 za skrzy�owaniem na DDR
>> z obu stron oraz odpowiednia wersja T-6 pod ka�dym D-1 rozwi�zuje
>> wszelkie twoje problemy egzystencjalne z tym skrzy�owaniem. Wyobra�
>> sobie, �e to mo�e by� najnormalniejsze w �wiecie skrzy�owanie, i to w
>> zgodzie z obecnymi przepisami, tyle �e jezdni dla wszelkich pojazd�w z
>> jezdni� dla okre�lonego typu pojazd�w.
> Ale tam nie ma tych znak�w. Tak to w praktyce wygl�da. Dopiero musz� zosta�
> dostawione, a przez czas od nowelizacji do zmiany oznakowania b�dzie
> niebezpieczny bajzel.

Ten bajzel ju� jest bo zajmuj� si� tym ludzie o znajomo�ci tematu na
twoim poziomie, dotar�o wreszcie?


Pozdrawiam
Maciej R�alski

--
.. gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
..................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................ blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................

.. publikuj� r�wnie� na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 6:28:54 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 12:26, PaPi pisze:

To, że nie trzeba to akurat mały problem. Gorzej, że jak dotąd nie
słyszałem by taki poniósł jakiekolwiek konsekwencje za bubla.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
.. gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
..................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................ blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................

.. publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

mocniak

unread,
Feb 4, 2011, 6:34:10 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 12:10, Coaster pisze:

> Na poczatku nie bylo mowy o kierowaniu. Jedynie o 'osobnym rowerku'.
> Pojecie 'kierowania' i 'fotelika' wprowadzil mocniak. ;-)
>

33 ust. 5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez
kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1. opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 *kierującą* rowerem

--
Mocniak

PaPi

unread,
Feb 4, 2011, 6:45:54 AM2/4/11
to
>> A te drgawki to czym sa spodowodowane ?
>> Strachem ? Czego maja sie niby bac ? Do sporzadzenia projektu
>> organizacji ruchu nie trzeba zadnych uprawnien budowlanych...
>
> To, że nie trzeba to akurat mały problem. Gorzej, że jak dotąd nie
> słyszałem by taki poniósł jakiekolwiek konsekwencje za bubla.

Ale jakie konsekwencje moze poniesc skoro nie trzeba uprawinien ?

Coaster

unread,
Feb 4, 2011, 6:49:18 AM2/4/11
to

Znam dobrze i sam wielokrotnie cytowalem na pretzlu. Obecnie, rowniez
jezeli nie mozna inaczej, para opiekun + dziecko do 10 lat, moga jechac
szosa poboczem 'pod prad', w swietle Art. 33. 5. i Art. 33. 7. sa
traktowani jako _piesi_. IMHO JC pytal sie o _nowe_ przepisy.
I jeszcze mamy Art. 33. 5. 2). Wtedy moze jechac z takim polaczeniem:
http://tinyurl.com/5rbn6lb http://tinyurl.com/6b7h54m
Pytanie, jak takie konstrukcja sie 'mieszcza' w 'nowym' PORD ;-)
IMHO, jezeli beda traktowane jako przyczepki, ktorymi juz bedzie mozna
wozic dzieci to NoProblema. Marcine? ---> ?

Coaster

unread,
Feb 4, 2011, 6:51:47 AM2/4/11
to

Co maja uprawnienia do ponoszenie konsekwencji? Czy
przestepca/zlodziej/morderca musi miec uprawnienia, zeby poniesc
konsekwencje? ;-)

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 6:55:46 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 12:45, PaPi pisze:

Np karne. Poza tym, z reguły, takie projekty sporządzają projektanci o
uprawnieniach budowlanych więc, niejako, mają coś do stracenia.

PaPi

unread,
Feb 4, 2011, 6:57:04 AM2/4/11
to
>> Ale jakie konsekwencje moze poniesc skoro nie trzeba uprawinien ?
>
> Co maja uprawnienia do ponoszenie konsekwencji? Czy
> przestepca/zlodziej/morderca musi miec uprawnienia, zeby poniesc
> konsekwencje? ;-)

Co Ty porownujesz ???
Znasz choc jedna sprawe gdzie projektujacy organizacje ruchu poniosl
konsekwencje karne ???
Bo ja znam kilka gdzie projektant na podstawie prawa budowlanego stracil
uprawnienia i poniosl kare.

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 6:59:56 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 12:57, PaPi pisze:

> Co Ty porownujesz ???
> Znasz choc jedna sprawe gdzie projektujacy organizacje ruchu poniosl
> konsekwencje karne ???
> Bo ja znam kilka gdzie projektant na podstawie prawa budowlanego stracil
> uprawnienia i poniosl kare.

Mo�esz jakie� szczeg�y?

Pozdrawiam
Maciej R�alski

--
.. gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
..................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................ blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................

.. publikuj� r�wnie� na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

PaPi

unread,
Feb 4, 2011, 7:00:06 AM2/4/11
to
>> Ale jakie konsekwencje moze poniesc skoro nie trzeba uprawinien ?
>
> Np karne. Poza tym, z reguły, takie projekty sporządzają projektanci o
> uprawnieniach budowlanych więc, niejako, mają coś do stracenia.

Slyszales o jakimkolwiek przypadku gdzie projektant organizacji ruchu
poniosl odpowiedzialnosc karna ?
Nie moga stracic uprawnien za prace nie wymagajaca uprawnien. Rownie
dobrze mozesz napisac glupote ze projektant moze stracic uprawnienia za
jazde po pijanemu.

johnkelly

unread,
Feb 4, 2011, 7:09:49 AM2/4/11
to
W dniu 2011-02-04 13:00, PaPi pisze:

Słyszałem o przypadku, że się wywinął, razem z zarządzającym ruchem i
opiniującym - przedawniło się. Za to ciągany miał być urzędnik
odpowiedzialny za pilnowanie znaków bo (o ile pomnę) nie wnioskował o
zmianę organizacji ruchu mimo, że ta była niezgodna z przepisami.

Fabian

unread,
Feb 4, 2011, 7:11:13 AM2/4/11
to
W dniu 04.02.2011 11:55, bolo-libe...@gazeta.pl pisze:
>> Na tymże rysunku rowerzysta nie wjeżdża bezpośrednio pod samochód. Co
>> więcej - ma prawo oczekiwać że to jest skrzyżowanie równorzędne, zatem
>> ma pierwszeństwo przed samochodem jadącym z lewej (ciężarówka).
> Tylko obecnie jest "guzik bezpieczeństwa": przepis o "niewtargnięciu" czyli
> Art. 33 ust 4. A co będzie jeśli ten przepis zostanie zlikwidowany, a
> pozostanie przepis że rower na przejeździe ma pierwszeństwo (Art 27 ust 1),
> zaś znaki pozostaną nieprzestawione (przynajmniej przez jakiś czas)?

Ale ten Twój ulubiony przepis mało zmienia. A na pewno nie zmienia
kwestii pierwszeństwa. To, że rowerzysta nie może wtargnąć, nie zmienia
faktu, że ciężarówka ma obowiązek temu rowerzyście ustąpić
pierwszeństwa. A jeżeli ciężarówka ustąpi pierwszeństwa to rowerzysta
nawet nie będzie miał szansy wtargnąć. Jak dla mnie to jest jasne ;)

Fabian.

Fabian

unread,
Feb 4, 2011, 7:12:18 AM2/4/11
to
W dniu 04.02.2011 11:50, mocniak pisze:
> W dniu 2011-02-04 11:47, cytawa pisze:
>> Marcin Hyła pisze:
>>
>>> To pewnie za jazdę po chodniku, a nie że z dzieckiem. Jazda po chodniku
>>> jest dopuszczona, jeśli dziecko też jedzie na rowerku.

>>
>> Czy w przepisach jest wyszczegolnione, ze to musi byc osobny rower(ek)?
>>
>
> Dziecko w foteliku raczej nie kieruje rowerem ;-)

Hmm.. a np. "tato, skręć w prawo" to już kierowanie głosem, nie?

Fabian.

Fabian

unread,
Feb 4, 2011, 7:13:22 AM2/4/11
to
W dniu 04.02.2011 12:04, johnkelly pisze:
> W dniu 2011-02-04 11:57, Coaster pisze:

>
>>> Dziecko w foteliku raczej nie kieruje rowerem ;-)
>>>
>> Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:
>>
>> http://tinyurl.com/5rbn6lb
>> http://tinyurl.com/6b3p4tq
>> http://tinyurl.com/6b7h54m
>>
>
> W każdym wypadku jest tylko ciągnięte a nie kieruje :). Co najwyżej się
> mu wydaje, że kieruje.

A czym jest kierowanie? Jeżeli wystarczy, że ma wpływ na kierunek jazdy
to tak, kieruje, choćby przez pochylenie ciała ma wpływ na tor jazdy.

Fabian.

PaPi

unread,
Feb 4, 2011, 7:25:02 AM2/4/11
to
>> Co Ty porownujesz ???
>> Znasz choc jedna sprawe gdzie projektujacy organizacje ruchu poniosl
>> konsekwencje karne ???
>> Bo ja znam kilka gdzie projektant na podstawie prawa budowlanego stracil
>> uprawnienia i poniosl kare.
>
> Możesz jakieś szczegóły?

Google i utrata prawa do wykonywania zawodu.
Albo google i kara pozbawienia wolnosci - projektant.
Nie znam zadnego przypadku by za spieprzona OR poniosl karna
odpowiedzialnosc tworca tejze.

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 7:30:56 AM2/4/11
to
> Ale ten Twój ulubiony przepis mało zmienia. A na pewno nie zmienia
> kwestii pierwszeństwa. To, że rowerzysta nie może wtargnąć, nie zmienia
> faktu, że ciężarówka ma obowiązek temu rowerzyście ustąpić
> pierwszeństwa. A jeżeli ciężarówka ustąpi pierwszeństwa to rowerzysta
> nawet nie będzie miał szansy wtargnąć. Jak dla mnie to jest jasne ;)
Zmienia bardzo dużo. Ciężarówka ma ustąpić rowerzyście na przejeździe, a
jednocześnie w chwili obecnej jej kierowca ma prawo oczekiwać, że rowerzysta
nie pojawi się na tym przejeździe "znikąd" tuż przed jego maską - nagle, zza
przeszkody itd. Gdy ten ogranicznik zniknie (a znaków nikt nie przestawi), to
faktycznie rowerzysta może jechać "na pałę" i to kierowca ciężarówki będzie
winien takiemu wypadkowi.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 7:32:49 AM2/4/11
to
> Więc pozwól, że z powodów technicznych całkiem cię nie będę traktował
> poważnie.
To żadne zaskoczenie - próbując normalnie podyskutować ze środowiskami
"rowerowymi" niemal zawsze trafiam na mur oszołomstwa, buty, złej woli,
małostkowości, czepiania się bzdur zamiast spojrzenia na całość problemu...

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 7:36:40 AM2/4/11
to
> Ten bajzel już jest bo zajmują się tym ludzie o znajomości tematu na
> twoim poziomie, dotarło wreszcie?
Pewien bajzel jest na poziomie przepisów, zgadzam się. Problem w tym, że
nowelizacja tylko ten bajzel pogłębi (przez fakt wybiórczego usuwania
przepisów z PoRD) a nie zlikwiduje. Bo powtarzam po raz kolejny: PO
NOWELIZACJI PORD NADAL BĘDZIE NIEZGODNE Z KW, tylko w bardziej niebezpieczny
sposób.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Marcin Hyła

unread,
Feb 4, 2011, 7:48:14 AM2/4/11
to
On 2011-02-04 13:30, bolo wrote:

> Zmienia bardzo dużo. Ciężarówka ma ustąpić rowerzyście na przejeździe, a
> jednocześnie w chwili obecnej jej kierowca ma prawo oczekiwać, że rowerzysta
> nie pojawi się na tym przejeździe "znikąd" tuż przed jego maską

"Ma prawo oczekiwać", bo ustawa go okłamuje. To jedyny powód, dla
którego może tego oczekiwać. Właśnie chodzi o to, żeby go więcej nie
okłamywała :-)

Na wylocie drogi rowerowej - tak jak pokazałem to na zdjęciach -
zatwierdzajacy projekt organizacji ruchu jak w twoim przykładzie miał
psi obowiązek ustawić znak A-7 i linię zatrzymań. Jak dojdzie do
wypadku, to prokurator zapyta o to inżyniera ruchu.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

PaPi

unread,
Feb 4, 2011, 7:54:33 AM2/4/11
to
> "Ma prawo oczekiwać", bo ustawa go okłamuje. To jedyny powód, dla
> którego może tego oczekiwać. Właśnie chodzi o to, żeby go więcej nie
> okłamywała :-)
>
> Na wylocie drogi rowerowej - tak jak pokazałem to na zdjęciach -
> zatwierdzajacy projekt organizacji ruchu jak w twoim przykładzie miał
> psi obowiązek ustawić znak A-7 i linię zatrzymań. Jak dojdzie do
> wypadku, to prokurator zapyta o to inżyniera ruchu.

Zgodnie z DZIS obowiazujacymi przepisami o ruchu drogowym nie ma
obowiazku ustawiania znaku A7 przed przejazdem rowerowym - vide
wtargniecie pod nadjezdzajacy pojazd (art.33 p.4 PoRD).

Coaster

unread,
Feb 4, 2011, 7:59:15 AM2/4/11
to

Stwierdzam fakt, ze zeby poniesc konsekwecje nie trzeba posiadac
uprawnien do czegokolwiek.

Marcin Hyła

unread,
Feb 4, 2011, 8:04:53 AM2/4/11
to
On 2011-02-04 13:54, PaPi wrote:

> Zgodnie z DZIS obowiazujacymi przepisami o ruchu drogowym nie ma
> obowiazku ustawiania znaku A7 przed przejazdem rowerowym

Nie może być "obowiązku", bo A-7 stosuje się w konkretnych sytuacjach,
choć częściowo obowiązek wynika z zastosowania D-1 na poprzecznej
drodze. W _niektórych_ przypadkach stosowanie A-7 ma uzasadnienie przed
przejazdami rowerowymi, w większości sytuacji - absolutnie nie.

> - vide
> wtargniecie pod nadjezdzajacy pojazd (art.33 p.4 PoRD).

Ten przepis _nie_ obowiązuje. Istotą problemu jest, że nie można
okłamywać czytelnika ustawy. Żeby ten przepis obowiązywał, trzeba
zmienić konstytucję albo wypowiedzieć Konwencję Wiedeńską.

Poza tym - choć to już kazuistyka - sformułowanie przepisu art, 33 ust.
4 jest takie, że w istocie dotyczy tylko rowerzysty _JUŻ_ znajdującego
się na przejeździe rowerowym ("na przejeździe rowerowym..." - a nie
zakazuje się "wjazdu na przejazd rowerowy"). Oczywisty bład
składniowo-semantyczny, na poziomie Bola i jego nieudolnych kolegów :-)

Fabian

unread,
Feb 4, 2011, 8:12:03 AM2/4/11
to
W dniu 04.02.2011 13:30, bolo pisze:

Tam jest jakiś przejazd? Czy nie dopuszczasz możliwości, że na
przecięciu się drogi dla rowerów i drogi dla samochodów występuje
skrzyżowanie ze wszystkimi następstwami? Przepisy przecież tego nie
wykluczają w żadnym miejscu. Czy jeżeli ddr będzie w jezdni obok pasów
ruchu dla samochodu to będziesz oczekiwał na skrzyżowaniu przejazdu
rowerowego!?

Fabian.

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 8:16:55 AM2/4/11
to
> Ten przepis _nie_ obowiązuje.
Brak podstaw prawnych do takiego twierdzenia.

> Poza tym - choć to już kazuistyka - sformułowanie przepisu art, 33 ust.
> 4 jest takie, że w istocie dotyczy tylko rowerzysty _JUŻ_ znajdującego
> się na przejeździe rowerowym ("na przejeździe rowerowym..." - a nie
> zakazuje się "wjazdu na przejazd rowerowy"). Oczywisty bład
> składniowo-semantyczny, na poziomie Bola i jego nieudolnych kolegów :-)

To raczej tacy niekompetentni osobnicy jak ty mają problem z tym. Bo rzecz w
tym, że przepisy należy czytać łącznie, a nie każdy z osobna.

bolo

unread,
Feb 4, 2011, 8:21:02 AM2/4/11
to
> Tam jest jakiś przejazd? Czy nie dopuszczasz możliwości, że na
> przecięciu się drogi dla rowerów i drogi dla samochodów występuje
> skrzyżowanie ze wszystkimi następstwami?
Owszem, przejazd JEST częścią skrzyżowania, tak jak jego częścią są np.
przejścia dla pieszych. Nie zmienia to faktu, że mogą być dla nich ustanowione
osobne, szczególne przepisy. W KW ich po prostu nie ma i na tym polega
kluczowa różnica PoRD z KW, a nie większy czy mniejszy zakres uprawnień dla
rowerzystów w ramach tychże przejazdów.

Marek 'Qrczak' Potocki

unread,
Feb 4, 2011, 8:38:44 AM2/4/11
to
Dnia Fri, 04 Feb 2011 12:09:01 +0100, Coaster napisaďż˝(a):

> On 2/4/11 12:04 PM, Marek 'Qrczak' Potocki wrote:
>> Dnia Fri, 04 Feb 2011 11:57:36 +0100, Coaster napisaďż˝(a):


>>
>>>> Dziecko w foteliku raczej nie kieruje rowerem ;-)
>>>>
>>> Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:
>>>
>>> http://tinyurl.com/5rbn6lb
>>> http://tinyurl.com/6b3p4tq
>>> http://tinyurl.com/6b7h54m
>>

>> Ej, a wska� na kt�rym z tych zdj�� dziecko czym� kieruje?
>>
>
> Ej, wskaz gdzie JC napisal o _foteliku_ lub _kierowaniu_. Obydwa zostaly
> podpowiedziane przez 'wybraznie" mocniaka. :-P
> Cytat z JC: "[...] Czy w przepisach jest wyszczegolnione, ze to musi byc
> osobny rower(ek)? [...]"


Ej, ale ty odpowiada�e� na post Mocniaka, a nie JC i do tego si� odnios�em
:)
Dobra, nie czepiam si� dalej, pi�tek to nie dzie� tygodnia. To stan umys�u.

--
Pozdrawiam z Wroc�awia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Fabian

unread,
Feb 4, 2011, 8:57:31 AM2/4/11
to
W dniu 04.02.2011 14:21, bolo pisze:

>> Tam jest jakiś przejazd? Czy nie dopuszczasz możliwości, że na
>> przecięciu się drogi dla rowerów i drogi dla samochodów występuje
>> skrzyżowanie ze wszystkimi następstwami?
> Owszem, przejazd JEST częścią skrzyżowania, tak jak jego częścią są np.
> przejścia dla pieszych. Nie zmienia to faktu, że mogą być dla nich ustanowione
> osobne, szczególne przepisy. W KW ich po prostu nie ma i na tym polega
> kluczowa różnica PoRD z KW, a nie większy czy mniejszy zakres uprawnień dla
> rowerzystów w ramach tychże przejazdów.

No to jeżeli jest jak mówisz, to niech ta ciężarówka zatrzyma się i
ustąpi pierwszeństwa, jak powinna i nie będzie problemów.

Fabian.

"Dariusz K. Ładziak"

unread,
Feb 4, 2011, 9:11:03 AM2/4/11
to
Użytkownik Coaster napisał:

> On 2/4/11 11:50 AM, mocniak wrote:
>> W dniu 2011-02-04 11:47, cytawa pisze:
>>> Marcin Hyła pisze:
>>>
>>>> To pewnie za jazdę po chodniku, a nie że z dzieckiem. Jazda po chodniku
>>>> jest dopuszczona, jeśli dziecko też jedzie na rowerku.
>>>
>>> Czy w przepisach jest wyszczegolnione, ze to musi byc osobny rower(ek)?
>>>
>>
>> Dziecko w foteliku raczej nie kieruje rowerem ;-)
>>
> Hmm, z wyobrazni/wiedzy w temacie - 3 na szynach:
>
> http://tinyurl.com/5rbn6lb
> http://tinyurl.com/6b3p4tq
> http://tinyurl.com/6b7h54m
>
Ale tu dziecko nie kieruje... Rower, nawet wieloosobowy ma formalnie
jednego kierującego - reszta robi za napęd (tak, wiem, można przy braku
sprzeciwu tego z przodu kierować w ograniczonym zakresie tandemem z
tylnego siodełka - zdarzało mi się to).

--
Darek

It is loading more messages.
0 new messages