W dniu 2013-08-29 22:50, TS pisze:
>
> Tomek - ja odniosłem nieco inne wrażenie ze spotkań w ULCu odnośnie kierunku w jakim mają podążać zmiany.
Tomku, wrazenie rzecz subiektywna. Obiektywnie ULC i/lub ministerstwo
nie moglo sobie poradzic z kosmetycznymi zmianami w naszych
rozporzadzeniach i przez miesiac czasu mielismy kuriozalna (na nasze
polskie warunki raczej zenujaca) sytuacje braku rozporzadzen i
zawieszenia wszystkiego w "wirtualnej" przestrzeni prawnej. Prezes
Olowski przynaglal na pospiesznych konsultacjach wszystkich do
klepniecia na kolanie zaproponowanych zmian, bo nie wyobrazal sobie, by
z dniem 18 marca nie wystartowaly ultralajty, lotnie, paralotnie gdyz
papier na to nie pozwoli. Ale widac wyobraznia nie byla jego mocna
strona, bo szkolenia, wydawanie swiadectw, egzaminowanie i nawet latanie
bylo przez okolo miesiac w dziwnym prawnym klinczu, ktorego podobno
wszyscy mieli uniknac.
> Wymaga to niestety więcej wysiłku ze strony naszego środowiska bo o ile wiem, to obecnie nikt nie domaga się chociażby spełnienia obietnic złożonych nam publicznie na początku tego roku.
Pominmy milczeniem te obietnice, ja nawet wybieralem sie na publicznie
zapowiedziane spotkanie do Warszawy, na zapowiedziany termin spotkania w
sprawie wspolnego wypracowania stanowiska w sprawie nowelizacji prawa,
ale z blogiego przeswiadczenia wyprowadzil mnie glos sekretarki, ktora
powiedziala, ze nic takiego nie ma miejsca.
>
> No i co masz dokładnie na myśli pisząc o egzaminie Państwowym jako "skutku ubocznym" ostatnich zmian (bo tak to zrozumiałem)?
>
Dokladnie, to przed zmianami wystarczylo raz na zawsze zdac egzamin
panstwowy na uprawnienia podstawowe, kilkadziesiat zlotych raz na 5 lat
i zaswiadczenie o przeszkoleniu w przypadku nowych uprawnien (PPG, PPGG,
CP).
Obecnie nie potrzeba kilkadziesiat zlotych raz na 5 lat, ale na
wszystkie powyzsze uprawnienia przeszkolenie i kazdorazowo egzamin
panstwowy.
Dla mnie w zasadzie bez znaczenia, czy dla kazdego?
Pozdrawiam
Tomek