Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Latanie bez papierów - o co chodzi?

3,471 views
Skip to first unread message

przemobooshgmailcom

unread,
Aug 28, 2013, 2:42:52 PM8/28/13
to

Przeniesione z innego wątku:



>
> W dniu środa, 28 sierpnia 2013 19:20:58 UTC+2 użytkownik adamparagliding napisał:
>
> > W dniu środa, 28 sierpnia 2013 19:03:06 UTC+2 użytkownik czwo...@interia.pl napisał:
> >
> >
> >
> > Kiedy tylko sobie zażyczysz i jak zwykle miło Cię przyjmiemy :)
> >
> > Ps. Wiem , że się wkurzyłeś na Chmielotach na kierownika startu, ale spróbuj go zrozumieć. Legalni z papierami rozkładają się w oknach startowych, bo mają numer startowy a "partyzanci" bez kwitów próbowali gdzieś bokiem, On wszystkich nie zna więc reakcja - zakaz startu. Impreza była ubezpieczona i mogli w niej brać udział piloci mający uprawnienia i ubezpieczenie w innym wypadku odpowiadamy za "partyzantów" a to nam nie na rękę.
> >
> > Pozdrawiam Cię serdecznie
>
>
> Trzeba było puścić w powietrze tych kretynów bez papierów... Potem wezwać policję celem skontrolowania papierów.
> Kilku nieodpowiedzialnych durniów nauczyłoby to rozumu, a przynajmniej na jakiś czas straciłoby sprzęt.
>
>
> P.S
> Nie rozumiem jaki to problem zrobić stosowne kwity i latać na legalu...
> Pewnie wielu z nich lata lepiej niż nie jeden celebryta "drzewolub" więc z egzaminem nie byłoby żadnego problemu...
> Co kieruje takimi "partyzantami"?
>
> Pozdrówka
> Przemo

adamparagliding

unread,
Aug 28, 2013, 3:29:15 PM8/28/13
to
a po co przeniesione, przecież tu wszystko jasne jak słońce

Jaras

unread,
Aug 28, 2013, 3:42:54 PM8/28/13
to
Również nie rozumiem co w tym niejasnego.

przemobooshgmailcom

unread,
Aug 28, 2013, 3:53:01 PM8/28/13
to



>
> Również nie rozumiem co w tym niejasnego.


Chciałbym zrozumieć co do cholery kieruje takimi "partyzantami"...

Pozdrawiam
Przemo


AndRand

unread,
Aug 28, 2013, 4:08:14 PM8/28/13
to
spytaj tych co mają problemy z AP lub XCC - to ten sam problem.

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 28, 2013, 4:09:59 PM8/28/13
to
Każdy kij ma dwa końce. Jak można z pilotów nie mających licencji robić przestępców? To jak karanie kierowców za to że nie zapinają pasów bezpieczeństwa.

Zbyszek Gotkiewicz

adamparagliding

unread,
Aug 28, 2013, 4:14:34 PM8/28/13
to
W dniu środa, 28 sierpnia 2013 22:09:59 UTC+2 użytkownik Zbigniew Gotkiewicz napisał:
> Każdy kij ma dwa końce. Jak można z pilotów nie mających licencji robić przestępców? To jak karanie kierowców za to że nie zapinają pasów bezpieczeństwa.

> Zbyszek Gotkiewicz

To porównanie kiepsko Ci wyszło, nikt z nich nie robi przestępców, tylko nie chce się podkładać za nich. A pasów sam też nie zapinam ( chyba, że widzę policję :) )

voice

unread,
Aug 28, 2013, 4:28:37 PM8/28/13
to
W dniu 28.08.2013 22:14, adamparagliding pisze:

>
> A pasów sam też nie zapinam ( chyba, że widzę policję :) )
>

Nie dajesz sobie szansy ? Zdziwiony jestem...

Co prawda też widzę czasami policję ale oni stoją na poboczu nie
stwarzając zagrożenia jakie niesie gościu "lecący" 150 km/h w
wyszpachlowanym BMW...

pozdrawiam
v.

przemobooshgmailcom

unread,
Aug 28, 2013, 4:32:40 PM8/28/13
to



>
> Każdy kij ma dwa końce. Jak można z pilotów nie mających licencji robić przestępców? To jak karanie kierowców za to że nie zapinają pasów bezpieczeństwa.
>
> Zbyszek Gotkiewicz

Zbyszku,
to nie do końca trafne porównanie.
Kierowca bez zapiętych pasów zrobi kuku tylko sam sobie...

Co się stanie kiedy taki partyzant rozpieprzy mi auto? Teoretycznie mam autocasco więc ubezpieczyciel wypłaci mi kasę.
Co w sytuacji gdy nie posiadam autocasco, a partyzant jest bezrobotnym gołodupcem?
To jeszcze pół biedy...
Co się stanie jeśli partyzant wyrządzi komuś szkodę na jego zdrowiu wymagającą długotrwałej i kosztownej rehabilitacji,a rzeczony PePegant jest jak już wspomniałem gołodupcem?
Jeśli ma OC to teoretycznie jego ubezpieczyciel prawdopodobnie wypłaci mi kasę a potem będzie próbował egzekwować kasę od partyzanta - ale pewności nie mam.

Pozdrawiam
Przemo

J.F.

unread,
Aug 28, 2013, 4:39:46 PM8/28/13
to
Dnia Wed, 28 Aug 2013 20:32:40 +0000 (UTC), przemobooshgmailcom
> Co się stanie jeśli partyzant wyrządzi komuś szkodę na jego zdrowiu wymagającą długotrwałej i kosztownej rehabilitacji,a rzeczony PePegant jest jak już wspomniałem gołodupcem?
> Jeśli ma OC to teoretycznie jego ubezpieczyciel prawdopodobnie wypłaci mi kasę a potem będzie próbował egzekwować kasę od partyzanta - ale pewności nie mam.

To nie samochody, gdzie umowa mowi wyraznie - tu IMO jest spora szansa
ze sie ubezpieczyciel wypnie ..

J.

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 28, 2013, 4:52:14 PM8/28/13
to
Osoba latająca zawsze sama ponosi odpowiedzialność za to co robi, chyba że zapisaliście sobie gdzieś, że to wy odpowiadacie za to czy latający mają uprawnienia, przeszkolenia, badania, przeglądy i zawiązane sznurówki. Posiadanie ubezpieczenia OC nie zwalnia pilota z odpowiedzialności, a jedynie ułatwia uzyskanie odszkodowania od pilota. Wystarczy użyć słowa bezpieczeństwo, a wszyscy tracą rozum. Najbardziej śmieszą mnie reklamy ubezpieczeń na wypadek śmierci :)))

Zbyszek Gotkiewicz

Romek

unread,
Aug 28, 2013, 4:56:02 PM8/28/13
to
W dniu środa, 28 sierpnia 2013 22:39:46 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Dnia Wed, 28 Aug 2013 20:32:40 +0000 (UTC), przemobooshgmailcom
>
> > Co się stanie jeśli partyzant wyrządzi komuś szkodę na jego zdrowiu wymagającą długotrwałej i kosztownej rehabilitacji,a rzeczony PePegant jest jak już wspomniałem gołodupcem?
>
> > Jeśli ma OC to teoretycznie jego ubezpieczyciel prawdopodobnie wypłaci mi kasę a potem będzie próbował egzekwować kasę od partyzanta - ale pewności nie mam.
>
Co do samochodu to całkiem niedawno kolega po nieudanym starcie przejechał koszem po moim aucie robiąc ładne ryski. Dogadaliśmy się szybko,ale jak to zrobi pajac bez papierów? i się nie znasz?.
pozdrawiam

_JoJo_

unread,
Aug 28, 2013, 5:00:27 PM8/28/13
to
W dniu 2013-08-28 22:52, Zbigniew Gotkiewicz pisze:
> Najbardziej śmieszą mnie reklamy ubezpieczeń na wypadek śmierci :)))

Pewna "agentka" kiedyś w rozmowie o takim ubezpieczeniu dla mnie
powiedziała - "w takim wypadku określona kwota zostanie panu przelana na
konto" :)


--
______________________________________________________________

Pozdrawiam
Michał & JoJo

jojo41 (człekokształtna) poczta kropeczka fm
______________________________________________________________

AndRand

unread,
Aug 28, 2013, 5:06:33 PM8/28/13
to



>
> Co do samochodu to całkiem niedawno kolega po nieudanym starcie przejechał koszem po moim aucie robiąc ładne ryski. Dogadaliśmy się szybko,ale jak to zrobi pajac bez papierów? i się nie znasz?.
> pozdrawiam

Nie latać z nieznajomymi!
Albo ze "znanymi" znajomymi :lol:

Na kursie lotnia poleciała na samochód, szczęśliwym trafem wpadła rurą kilową przez akurat otwarte okno, odbiła się od fotela i przeleciała nad samochodem. Do wymiany fotel, ale nie sądzę by poszło to z ubezpieczenia.

Romek

unread,
Aug 28, 2013, 5:10:38 PM8/28/13
to
Dobrze prawisz kolego,:))),ale tak serio to głupie sytuacje,a brak kwita może przyspożyć problemów,jak stać kogoś na napęd i resztę szpeju to na kurs chyba też.

J.F.

unread,
Aug 28, 2013, 5:17:03 PM8/28/13
to
Dnia Wed, 28 Aug 2013 13:52:14 -0700 (PDT), Zbigniew Gotkiewicz
> Osoba latająca zawsze sama ponosi odpowiedzialność za to co robi,
> chyba że zapisaliście sobie gdzieś, że to wy odpowiadacie za to czy
> latający mają uprawnienia, przeszkolenia, badania, przeglądy i
> zawiązane sznurówki. Posiadanie ubezpieczenia OC nie zwalnia
> pilota z odpowiedzialności, a jedynie ułatwia uzyskanie
> odszkodowania od pilota. Wystarczy użyć słowa bezpieczeństwo, a
> wszyscy tracą rozum.

Obawiam sie ze gdy chodzi o ubezpieczenia, to slowo "bezpieczenstwo"
moze sie okazac bardzo istotne.

>Najbardziej śmieszą mnie reklamy ubezpieczeń na wypadek śmierci :)))

Jak jestes bogatym singlem to cie smiesza, ale jak pomyslisz ze zone i
dzieci zostawisz bez srodkow do zycia i z kredytem do splacenia, to
przestaje byc smiesznie.
Albo to co ostatnio reklamuja - "koszty pogrzebu moga siegnac 16 tys,
a zasilek pogrzebowy wynosi 4 tys". No i kto doplaci reszte, kto ?

J.

Tomasz Poznański

unread,
Aug 28, 2013, 5:25:10 PM8/28/13
to
W dniu 2013-08-28 22:09, Zbigniew Gotkiewicz pisze:
> Każdy kij ma dwa końce. Jak można z pilotów nie mających licencji robić przestępców?

Na to Zbyszek jest odpowiedni paragraf i zgodnie z obowiazujacym prawem
wykonywanie czynnosci lotniczych bez uprawnien jest przestepstwem.

To jak karanie kierowców za to że nie zapinają pasów bezpieczeństwa.

To akurat nie jest przestepstwo, chociaz konsekwencje tez sie ponosi.

Pozdrawiam
Tomek

uriuk

unread,
Aug 28, 2013, 5:29:17 PM8/28/13
to


Użytkownik "J.F." napisał

> "koszty pogrzebu moga siegnac 16 tys,
> a zasilek pogrzebowy wynosi 4 tys". No i kto doplaci reszte, kto ?


Jeslo rodzine stac, to kto im zabroni zrobic show za 16 tys.
Istnieje tez wariant, ze nie stac, ale sasiadke spod 10-tki chowali tak
pieknie, ze trzeba wziac kredyt zeby nie wyjsc na dziadow i moc potem jakos
pokazac sie miedzy ludzmi.
Ale co to ma wspolnego z bezpieczenstwem i zdrowym rozsadkiem?
Jak moja rodzina przekroczy podczas mojego pogrzebu 50% zasilku
pogrzebowego, to ich bede potem po nocy straszyl.
Pogrzeb nie sluszy to tego, eby robic hopsztosy nad trumna.


--
uriuk

www.uriuk.com


Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 28, 2013, 5:32:53 PM8/28/13
to
Gdy zginiesz twoja kobieta szybko znajdzie kogoś, kto zapewni jej poczucie bezpieczeństwa. Jeśli dobrze trafi, to twój następca będzie uczciwym i zaradnym gościem który nie przefika majątku który tak pieczołowicie gromadziłeś przez całe życie. Zostaną po tobie wspomnienia i żal, że ją zawiodłeś odchodząc gdy byłeś potrzebny. Tak wygląda prawdziwa polisa na życie.

Zbyszek Gotkiewicz

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 28, 2013, 5:38:57 PM8/28/13
to
Tomek, prawo powinno czemuś służyć. To nie służy niczemu. To są takie same granice, jak te które dzieliły jeszcze niedawno UE. Były tylko po to, żeby się bydło nie rozłaziło. Pamiętasz obowiązujące prawo, które kazało oddawać swój paszport w depozyt na milicji? I komu to przeszkadzało?

Zbyszek Gotkiewicz

przemobooshgmailcom

unread,
Aug 28, 2013, 5:41:27 PM8/28/13
to



>
> Posiadanie ubezpieczenia OC nie zwalnia pilota z odpowiedzialności, a jedynie ułatwia uzyskanie odszkodowania od pilota.
>
> Zbyszek Gotkiewicz


W przypadku partyzanta to raczej ani nie ułatwia ani nie umożliwia...

Jeśli uszkodzi Cię koleś bez papierów to jesteś w czarnej dupie zwłaszcza jeśli jest gołodupcem...

Pozdrówka
Przemo

grzech

unread,
Aug 28, 2013, 6:48:34 PM8/28/13
to
W dniu 2013-08-28 22:09, Zbigniew Gotkiewicz pisze:
Porównanie mocno chybione. Adekwatnym było by porównanie do kierowcy nie
posiadającego prawa jazdy. Zauważ, że piloci mają lepiej niż kierowcy.
Piloci mogą nie zapinać pasów i nie ma za to żadnej sankcji karnej.

MiG

unread,
Aug 28, 2013, 7:12:34 PM8/28/13
to
W dniu czwartek, 29 sierpnia 2013 00:48:34 UTC+2 użytkownik grzech napisał:

> posiadającego prawa jazdy. Zauważ, że piloci mają lepiej niż kierowcy.
>
> Piloci mogą nie zapinać pasów

Np udowych?

> i nie ma za to żadnej sankcji karnej.

Czy ja wiem...

MiG

Tomasz Poznański

unread,
Aug 28, 2013, 7:42:35 PM8/28/13
to
W dniu 2013-08-28 23:38, Zbigniew Gotkiewicz pisze:
> Tomek, prawo powinno czemuś służyć. To nie służy niczemu.

Kazde prawo, komus lub czemus sluzy o ile nie sa to jakies martwe,
zapomniane przepisy.

> To są takie same granice, jak te które dzieliły jeszcze niedawno UE. Były tylko po to, żeby się bydło nie rozłaziło.

Granice w UE staly sie zbedne, bo zastepuja je z powodzeniem wspolczesne
srodki ewidencji oraz inwigilacji bydla (rowniez w doslownym
znaczeniu), ktorymi objeto obszar UE. Kazdy kraj podczas akcesji pozbyl
sie takze znaczacego obszaru swej suwerennosci. Brak granic panstwowych
w UE tworzy tylko iluzje wolnosci, bo bydelko widzi uroczyste usuniecie
oplotkow, natomiast nie zauwaza ze pastuch elektryczny wyznaczyl juz nie
tylko nowe terytorium ale rowniez sciezki, ktorymi ma sie poruszac. Poza
tym, bydlo slepnie od ustawicznego patrzenia w monitory i nie widzi, ze
coraz czesciej zaklada sie mu dojarki, ktorych na dodatek wydajnosc
ciagle wzrasta. Niemniej jednak, hasla malowane pod zoltymi gwiazdami na
niebianskim tle pozwalaja bydlu myslec o swietlanej przyszlosci, dzieki
czemu nic nie maci im spokojnego snu.
I tym optymistycznym akcentem mozna by spokojnie pozegnac tesknoty do
slodkich czasow mlodzienczej kontestacji i sklonnosci do anarchii.


> Pamiętasz obowiązujące prawo, które kazało oddawać swój paszport w depozyt na milicji? I komu to przeszkadzało?
>

Niebawem bedziemy wnukom opowiadac jako bajki na dobranoc :)

Pozdrawiam
Tomek

Tomasz Poznański

unread,
Aug 28, 2013, 7:48:27 PM8/28/13
to
W dniu 2013-08-29 00:48, grzech pisze:

> Zauważ, że piloci mają lepiej niż kierowcy.
> Piloci mogą nie zapinać pasów i nie ma za to żadnej sankcji karnej.

Wcale nie maja lepiej bo musza niestety w kaskach latac :).
Ale ostatnio pojawily sie glosy aby kaski pozamieniac na obowiazkowe
okulary.

Pozdrawiam
Tomek

gfra...@gmail.com

unread,
Aug 29, 2013, 1:57:59 AM8/29/13
to
czesc


Zawsze trzeba latać z papierem/ami bo nigdy nie wiadomo kiedy zwieracze puszczą.
Moze to być podczas lotu lub zaraz po wypięciu taśm na lądowisku- mysle ze niejeden odczul jego brak!

Paczka chusteczek powinna wystarczyć

:)

Gregor

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 29, 2013, 2:11:45 AM8/29/13
to
Przepisy zastępują myślenie. Znam ludzi którym się stawało że te granice być muszą. Nadal jest wielu, dla których otwarcie granicy z Ukraina to jest rzecz nie do pomyślenia. Tak na marginesie, to ciekawe jak czuli się Niemcy czy Anglicy gdy likwidowano granice z Polską. Tak samo traktowany jest przepis o prawie jazdy dla pilota paralotni. Skoro go wprowadzono, to musi być, bo inaczej będzie mniej bezpiecznie. No i naszym starym dobrym zwyczajem wprpwadzony został byle jaki przepis, jeszcze bardziej byle jak realizowany tworzący za to nowe państwo totalitarne. Ja rozumiem klub, że chce aby wszyscy piloci na jego terenie posiadali wymagane przepisami uprawnienia, bo to wyklucza pewne pole konfliktów, ale tłumaczenie że bierze się za nich odpowiedzialność nie jest przekonującą. Lepiej jest przekonać partyzantów, aby przystąpili do klubu i zrobili papiery, bo fajnie jest latać razem na codzień i na imprezach, a brak uprawnień wyklucza zrobienie legalnej wspólnej imprezy. Bycie w fajnej grupie jaką jest tamtejszy klub warte jest poświęcenia i zrobienia tych uprawnień bez względu na to jak małą wartość one posiadają. Cały czas czekam, żeby wprowadzono dla paralotniarzy egzaminy eksternistyczne. Nie wiem czemu nie zrobiono tego od początku istnienia nowych przepisów.

Zbyszek Gotkiewicz

ZToniS

unread,
Aug 29, 2013, 2:46:01 AM8/29/13
to
Am 29.08.2013 08:11, schrieb Zbigniew Gotkiewicz:
> Przepisy zastępują myślenie. Znam ludzi którym się stawało że te granice być muszą.
.......
> egzaminy eksternistyczne. Nie wiem czemu nie zrobiono tego od początku istnienia nowych przepisów.
>
> Zbyszek Gotkiewicz

Rozumiem, ze jestes przeciwny istnieniu jakichkolwiek przepisow,
zezwolen, egzaminow i papierow.
To w takim razie co proponujesz, zeby latalo sie nam bezpieczniej?
Zebysmy mogli zaufac temu pilotowi lecacemu z przeciwka, ze np. sie z
nami nie zderzy i nas nie zabije?
Jak proponujesz weryfikacje uczestnikow imprez zeby nie stanowili
zagrozenia dla innych?
Jak proponujesz sprawdzenie umiejetnosci pilotow-gosci zeby nie
stwarzali zagrozenia zamkniecia startowiska przez administracyjne wladze
lokalne bo mieszkancy skarza sie (np. na halas)i jest za wiele wypadkow?
Pozdrowienia
ZToniS


maniek-...@o2.pl

unread,
Aug 29, 2013, 2:50:32 AM8/29/13
to
Den torsdagen den 29:e augusti 2013 kl. 08:11:45 UTC+2 skrev Zbigniew Gotkiewicz:
> Przepisy zastępują myślenie. Znam ludzi którym się stawało że te granice być muszą. Nadal jest wielu, dla których otwarcie granicy z Ukraina to jest rzecz nie do pomyślenia. Tak na marginesie, to ciekawe jak czuli się Niemcy czy Anglicy gdy likwidowano granice z Polską. Tak samo traktowany jest przepis o prawie jazdy dla pilota paralotni. Skoro go wprowadzono, to musi być, bo inaczej będzie mniej bezpiecznie. No i naszym starym dobrym zwyczajem wprpwadzony został byle jaki przepis, jeszcze bardziej byle jak realizowany tworzący za to nowe państwo totalitarne. Ja rozumiem klub, że chce aby wszyscy piloci na jego terenie posiadali wymagane przepisami uprawnienia, bo to wyklucza pewne pole konfliktów, ale tłumaczenie że bierze się za nich odpowiedzialność nie jest przekonującą. Lepiej jest przekonać partyzantów, aby przystąpili do klubu i zrobili papiery, bo fajnie jest latać razem na codzień i na imprezach, a brak uprawnień wyklucza zrobienie legalnej wspólnej imprezy. Bycie w fajnej grupie jaką jest tamtejszy klub warte jest poświęcenia i zrobienia tych uprawnień bez względu na to jak małą wartość one posiadają. Cały czas czekam, żeby wprowadzono dla paralotniarzy egzaminy eksternistyczne. Nie wiem czemu nie zrobiono tego od początku istnienia nowych przepisów.
>
>
>
> Zbyszek Gotkiewicz

Bo wtedy uciekła by kasa a teraz uciekają kursanci a tak naprawdę wychodzi na jedno przy tworzeniu przepisów polscy namaszczeni strzelili sobie w kolano i ty Zbyszku wiesz o tym najlepiej.pozd.maniek

mali...@gmail.com

unread,
Aug 29, 2013, 3:15:50 AM8/29/13
to
W dniu czwartek, 29 sierpnia 2013 08:11:45 UTC+2 użytkownik Zbigniew Gotkiewicz napisał:
> Przepisy zastępują myślenie. Znam ludzi którym się stawało że te granice być muszą. Nadal jest wielu, dla których otwarcie granicy z Ukraina to jest rzecz nie do pomyślenia. Tak na marginesie, to ciekawe jak czuli się Niemcy czy Anglicy gdy likwidowano granice z Polską. Tak samo traktowany jest przepis o prawie jazdy dla pilota paralotni. Skoro go wprowadzono, to musi być, bo inaczej będzie mniej bezpiecznie. No i naszym starym dobrym zwyczajem wprpwadzony został byle jaki przepis, jeszcze bardziej byle jak realizowany tworzący za to nowe państwo totalitarne. Ja rozumiem klub, że chce aby wszyscy piloci na jego terenie posiadali wymagane przepisami uprawnienia, bo to wyklucza pewne pole konfliktów, ale tłumaczenie że bierze się za nich odpowiedzialność nie jest przekonującą. Lepiej jest przekonać partyzantów, aby przystąpili do klubu i zrobili papiery, bo fajnie jest latać razem na codzień i na imprezach, a brak uprawnień wyklucza zrobienie legalnej wspólnej imprezy. Bycie w fajnej grupie jaką jest tamtejszy klub warte jest poświęcenia i zrobienia tych uprawnień bez względu na to jak małą wartość one posiadają. Cały czas czekam, żeby wprowadzono dla paralotniarzy egzaminy eksternistyczne. Nie wiem czemu nie zrobiono tego od początku istnienia nowych przepisów.
>
>
>
> Zbyszek Gotkiewicz


Zbyszek twoje ciągoty do powrotu do czasów jaskiniowców gdzie ten który miał wiekszą pałę wygrywał. Tworzenie przepisów jest następstwem cywilizowania się społeczeńśtw i stanowi umowę społeczną. Oczywiście pomijamy tu rozrost przepisó ponad miarę. Co do Eksternistycznego egzaminowania, to Panstwo stoi na stanpwisku skoro nie można szkolić poza systemem to kogo egzaminować eksternistycznie. Szkolenie do Swiadectwa kwalifikacji jest działalnościa regulowaną zgodnie z ustawą o działalności gospodarczej.

W

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 29, 2013, 3:21:37 AM8/29/13
to
Toni, to zupełnie tak samo jak było z przeszkoleniem H. Ktoś założył, że posiadanie zaświadczenia o przeszkoleniu gwarantuje bezpieczne hole, a brak zaświadczenia jest dowodem na brak umiejętności. Dzięki takiemu eurogermańskiemu sposobowi myślenia moi pracownicy jeżdżący wózkami widłowymi od 10 lat teraz muszą chodzić na kursy, zdawać egzaminy i robić okresowe badania lekarskie. A to ja powinienem oceniać czy pracownik umie i może załadować paletę na samochód, a nie państwo i urzędnik. Ty naprawdę jesteś spokojny w powietrzu bo masz pewność, że wszyscy dookoła latający są po kursie, egzaminie i okresowym badaniu lekarskim? A co jeśli właśnie termin ważności badania się skończył? Nie masz wrażenia że wtedy skokowo rośnie zagrożenie? A jak nie ma obowiązkowego przeglądu skrzydła? Przecież to tykająca bomba. A taki bez kasku to prawdziwy jeździec apokalipsy siejący śmierć, pożogę, zarazę i zgorszenie.

Zbyszek Gotkiewicz

czwo...@interia.pl

unread,
Aug 29, 2013, 3:41:54 AM8/29/13
to
W dniu środa, 28 sierpnia 2013 21:53:01 UTC+2 użytkownik przemobooshgmailcom napisał:
...
> Chciałbym zrozumieć co do cholery kieruje takimi "partyzantami"...
>
>
>
> Pozdrawiam
>
> Przemo



Tu nie ma żadnego skomplikowanego mechanizmu. Głównie chodzi o czynnik stadny i finanse.
Są odosobnione grupy gdzie często 100% pilotów nie ma kwitów, tak samo jak często w danej okolicy są same Dudki lub inne skrzydła. Lata grupa ludzi i nowi biorą przykład ze sprawnie działającego systemu.
Co do kosztów to za kwotę jaką trzeba przeznaczyć na kurs można zbudować napęd, więc nie opowiadaj że jak ktoś ma na sprzęt to kurs nie jest już problemem. Bo założę się że w nie jednym przypadku ma sprzęt bo nie był na kursie.

Taki pilot bez kwitów postanawia się zalegalizować jak poczuje potrzeba pójścia do ludzi (jak Janosik:)). Tu się niestety szybko okaże że trzeba wydać jeszcze kilkanaście tysi bo trzeba kupić ubezpieczenie, kask z łącznością, radio, lanserski kombinezon, nowe skrzydło (bo wszyscy mają). A na koniec trzeba się publicznie ubić aby pokazać pokazać jakim się jest przehujem.

Na koniec proszę aby wystąpili Ci którzy doznali szkody za strony "partyzanta PPGanta" i nie otrzymali zadośćuczynienie. Bo coś czuje że dyskutujemy o problemie który nie istnieje.

cygan



ZToniS

unread,
Aug 29, 2013, 4:02:26 AM8/29/13
to
Am 29.08.2013 09:21, schrieb Zbigniew Gotkiewicz:
> Toni, to zupełnie tak samo jak było ......
> Zbyszek Gotkiewicz
>

Wykrecasz sie i nie odpowiadasz na moje pytania.
Wyglada na to, ze marzyloby ci sie, zeby paralotniarstwo w Kraju bylo
zorganizowane tak jak to jest we Francji. Panstwo i urzednicy w zasadzie
w ogole sie w to nie mieszaja. I to funkcjonuje!
Ale oni maja calkiem dobrze funkcjonujace struktury samorzadowe....
I anarchii tam wcale nie ma.
Pozdrowienia
ZToniS

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 29, 2013, 4:32:54 AM8/29/13
to
A co mają struktury samorządowe do funkcjonowania szkół i umiejętności pilotów?

Zbyszek Gotkiewicz

ZToniS

unread,
Aug 29, 2013, 5:35:28 AM8/29/13
to
Am 29.08.2013 10:32, schrieb Zbigniew Gotkiewicz:
> A co mają struktury samorządowe do funkcjonowania szkół i umiejętności pilotów?
>
> Zbyszek Gotkiewicz
>

A to, ze to one okreslaja jak ma wygladac szkolenie i co pilot powinien
umiec. I zadni urzednicy z ichniego ULC czy innego ministerstwa do tego
sie nie mieszaja.
Pozdrowienia
ZToniS

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 29, 2013, 5:49:11 AM8/29/13
to
Czyli że urzędnik we francuskiej gminie ustala co pilot paralotni powinien umieć?

Zbyszek Gotkiewicz

janu...@gmail.com

unread,
Aug 29, 2013, 5:55:48 AM8/29/13
to
to Cygan nie ma papierow na latanie ? Ten slawny producent koszy ? ;-)

tutaj sa chyba wszystkie niezbedne numery telefonow: http://www.piekary.slaska.policja.gov.pl/

hehe zartuje i pozdrawiam

uriuk

unread,
Aug 29, 2013, 5:58:39 AM8/29/13
to


--
Użytkownik <maniek-...@o2.pl> napisał

>Bo wtedy uciekła by kasa a teraz uciekają kursanci a tak naprawdę wychodzi
>na jedno przy tworzeniu >przepisów polscy namaszczeni strzelili sobie w
>kolano i ty Zbyszku wiesz o tym najlepiej.pozd.maniek


Zeby prowadzic motorower do 50 cm wystarczy miec skonczone 18 lat.
Motorowerzystow sa setki tysiecy, poruszaja sie po drogach i stanowia
znacznie wieksze zagrozenie od paralotniarzy.
Wymog licencjonowania wprowadzono po to, zeby uzasadnic istnienie
certyfikowanych szkol, a ceertyfikacje, zeby uwalic konkurencje.
Zamisat certyfikowac szkoly i pilotow lepiej certyfikowac startowiska (np
wymog IPPI 4 na Zarze).



--
uriuk

www.uriuk.com




przemobooshgmailcom

unread,
Aug 29, 2013, 6:10:18 AM8/29/13
to



>
> W dniu środa, 28 sierpnia 2013 21:53:01 UTC+2 użytkownik przemobooshgmailcom napisał:
> ...
>
> > Chciałbym zrozumieć co do cholery kieruje takimi "partyzantami"...
> >
> >
> >
> > Pozdrawiam
> >
> > Przemo
>
>
>
>
>
> Tu nie ma żadnego skomplikowanego mechanizmu. (...)
> Co do kosztów to za kwotę jaką trzeba przeznaczyć na kurs można zbudować napęd, więc nie opowiadaj że jak ktoś ma na sprzęt to kurs nie jest już problemem. Bo założę się że w nie jednym przypadku ma sprzęt bo nie był na kursie.
>
> cygan


Koszt kursu PPG to o ile się nie mylę wydatek rzędu 2000PLN. Do tego opłata za egzamin i koszt OC.
Czy to naprawdę tak dużo?
Na budowę napędu raczej nie wystarczy...

Pozdrówka
Przemo

czwo...@interia.pl

unread,
Aug 29, 2013, 6:11:21 AM8/29/13
to
Adam to tak przedstawił że tylko czekałem kiedy się ktoś po mnie przejedzie,
długo musiałem czekać ;)
Ale dobrze, dobrze. Szum medialny dobrze robi reklamie :), minus jest taki że na następnej imprezie pewnie będe musiał wylegitymować się ze wszystkich dokumentów ;)

To pewnie będzie u Waltera, zobaczymy czy mi pozwoli polatać ;)

cygan

ZToniS

unread,
Aug 29, 2013, 6:15:28 AM8/29/13
to
Am 29.08.2013 11:49, schrieb Zbigniew Gotkiewicz:
> Czyli że urzędnik we francuskiej gminie ustala co pilot paralotni powinien umieć?
>
> Zbyszek Gotkiewicz
>

Wyglada na to, ze trza ci wytlumaczyc jak moga funktionowac struktury
samorzadowe (czy jak to tam nazwac) w sporcie i rekreacji paralotniowej.
Albo po swojemu mieszasz i podpuszczasz...
:-)
Pozdrowienia
ZToniS

czwo...@interia.pl

unread,
Aug 29, 2013, 6:18:15 AM8/29/13
to
W dniu czwartek, 29 sierpnia 2013 12:10:18 UTC+2 użytkownik przemobooshgmailcom napisał:
...
> Koszt kursu PPG to o ile się nie mylę wydatek rzędu 2000PLN. Do tego opłata za egzamin i koszt OC.
>
> Czy to naprawdę tak dużo?
>
> Na budowę napędu raczej nie wystarczy...
>
>
>
> Pozdrówka
>
> Przemo


Plus dojazdy i inne pierdy i mamy 3000zł.
Widać że Ty po Polsce PPGowej nie podróżujesz, są miejsca ze za tyle to dwa robią ;)

cygan
Message has been deleted

coole...@gmail.com

unread,
Aug 29, 2013, 6:54:32 AM8/29/13
to


jak tak czytam Wasze wypowiedzi to rece opadaja wszyscy maja kwity no ja tez mam stare a ze nie bylo mnie w polsce kilka lat to teraz mam robic kursy od poczatku o nie nie nigdzue tak nie ma ze uprawnienia zostaja cofniete a tu niby tak wyglada wiec latam na starych dokumentach i mam wszystko i wszystkich w 4 literach

grimow

unread,
Aug 29, 2013, 8:08:38 AM8/29/13
to



>
> --
> Użytkownik napisał
>
>
>
>
> Zeby prowadzic motorower do 50 cm wystarczy miec skonczone 18 lat.
> Motorowerzystow sa setki tysiecy, poruszaja sie po drogach i stanowia
> znacznie wieksze zagrozenie od paralotniarzy.
> Wymog licencjonowania wprowadzono po to, zeby uzasadnic istnienie
> certyfikowanych szkol, a ceertyfikacje, zeby uwalic konkurencje.
> Zamisat certyfikowac szkoly i pilotow lepiej certyfikowac startowiska (np
> wymog IPPI 4 na Zarze).
>


No nie wierzę...Choć raz mogę się zgodzić z wypowiedzią uriuka.


I tak na marginesie.
To naprawdę chore aby ci sami ludzie decydowali kto może mieć szkołę, prowadzili szkoły i egzaminowali....
No ale to wszystko dla dobra pilotów i paralotniarstwa, nieprawdaż?



JJR

unread,
Aug 29, 2013, 8:33:21 AM8/29/13
to
W news:cf842c26-dd51-4576...@googlegroups.com niejaki
Zbigniew Gotkiewicz napisał:
> brak zaświadczenia jest dowodem na brak umiejętności. Dzięki takiemu
> eurogermańskiemu sposobowi myślenia moi pracownicy jeżdżący wózkami
> widłowymi od 10 lat teraz muszą chodzić na kursy, zdawać egzaminy i robić
> okresowe badania lekarskie. A to ja powinienem oceniać czy pracownik umie
> i może załadować paletę na samochód, a nie państwo i urzędnik.

> to tykająca bomba. A taki bez kasku to prawdziwy jeździec apokalipsy
> siejący śmierć, pożogę, zarazę i zgorszenie.

Zbyszek, świete słowa. Pracownik na wózku to prawdziwy jeździec apokalipsy
siejący śmierć, pożogę, zarazę i zgorszenie.
Wytrzymajcie niemiecki biurokratyczny komentarz i pierwsze pięc minut. Potem im
dalej, tym śmieszniej, i naa pewno warto obejrzeć do końca :)
http://www.youtube.com/watch?v=5JGCUQDUcrE

--
pzdr,
Jędrzej

Fanatyk to ktoś, kto nie potrafi zmienić ani zdania, ani tematu. - Winston
Churchill -

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 29, 2013, 8:43:08 AM8/29/13
to
To nie tak, bo szkołę może teraz założyć każdy, listę egzaminatorów ustalają urzędnicy ULC, choć z tego co wiem to nie do końca. Nie wiem ile podczas tworzenia przepisów było przemyślanej inwencji, a ile skorzystania z okazji. Z pewnością potem było parę akcji mających na celu wprowadzenia zmian w prawie aby ograniczyć konkurencję. Jak choćby dwuletni okres praktyk instruktorskich. Parę razy PSP zablokowało takie inicjatywy. O skuteczności PSP świadczą ataki Mazura na naszą organizację. W końcu wszyscy wiedzą skąd czerpał inspirację.

Zbyszek Gotkiewicz

mali...@gmail.com

unread,
Aug 29, 2013, 8:53:59 AM8/29/13
to
W dniu czwartek, 29 sierpnia 2013 11:58:39 UTC+2 użytkownik uriuk napisał:
> Zeby prowadzic motorower do 50 cm wystarczy miec skonczone 18 lat.
>

Trzeba te 18 lat było skończyć przed 19 stycznia 2013 r. :-)

Obecnie już nie wystarczy
Art. 4. ustawy o kierujących pojazdami

1. Dokumentem stwierdzającym posiadanie uprawnienia do kierowania motorowerem, pojazdem silnikowym lub zespołem pojazdów składającym się z pojazdu silnikowego i przyczepy lub naczepy jest:
1) wydane w kraju:
a) prawo jazdy,



> Motorowerzystow sa setki tysiecy, poruszaja sie po drogach i stanowia
>
> znacznie wieksze zagrozenie od paralotniarzy.
>

Dlatego ustawodawca już się tym zajął.


> Wymog licencjonowania wprowadzono po to, zeby uzasadnic istnienie
>
> certyfikowanych szkol, a ceertyfikacje, zeby uwalic konkurencje.
>
> Zamisat certyfikowac szkoly i pilotow lepiej certyfikowac startowiska (np
>
> wymog IPPI 4 na Zarze).

Jak zwykle ty wiesz co było powodem i przyczyną.

W

mali...@gmail.com

unread,
Aug 29, 2013, 8:59:16 AM8/29/13
to
W dniu czwartek, 29 sierpnia 2013 12:54:32 UTC+2 użytkownik coole...@gmail.com napisał:
> jak tak czytam Wasze wypowiedzi to rece opadaja wszyscy maja kwity no ja tez mam stare a ze nie bylo mnie w polsce kilka lat to teraz mam robic kursy od poczatku o nie nie nigdzue tak nie ma ze uprawnienia zostaja cofniete a tu niby tak wyglada wiec latam na starych dokumentach i mam wszystko i wszystkich w 4 literach

A skąd wziąłeś informacje ze masz robić kurs od nowa?

W

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 29, 2013, 9:10:18 AM8/29/13
to
Świetny film. Uśmiałem się do łez. Taki niemiecki Monty Python.
A ten podpis pod postem to mam nadzieję nie o mnie? Jeszcze nie :)

Zbyszek Gotkiewicz

uriuk

unread,
Aug 29, 2013, 9:12:17 AM8/29/13
to


Użytkownik <mali...@gmail.com> napisał

Obecnie już nie wystarczy
Art. 4. ustawy o kierujących pojazdami

Mylisz sie mali, wystarczy. Ustawa obejmuje wylacznie misiaczkow urodzonych
po 1997 r.
Ty bedziesz mogl dozywotnio siac dowolne spustoszenie motorowerem, nawet naj
ci prawko zabiora.



--
uriuk

www.uriuk.com

PawelPoznan

unread,
Aug 29, 2013, 11:36:43 AM8/29/13
to
W dniu 2013-08-29 09:21, Zbigniew Gotkiewicz pisze:
> Toni, to zupełnie tak samo jak było z przeszkoleniem H. Ktoś założył, że posiadanie zaświadczenia o przeszkoleniu gwarantuje bezpieczne hole,
> a brak zaświadczenia jest dowodem na brak umiejętności.

Po części można się zgodzić, nie raz ciąłem linę pomimo że gostek
posiadał H ...

> Dzięki takiemu eurogermańskiemu sposobowi myślenia moi pracownicy jeżdżący wózkami widłowymi od 10 lat teraz muszą chodzić na kursy,
> zdawać egzaminy i robić okresowe badania lekarskie. A to ja powinienem oceniać czy pracownik umie i może załadować paletę na samochód,
> a nie państwo i urzędnik. Ty naprawdę jesteś spokojny w powietrzu bo masz pewność, że wszyscy dookoła latający są po kursie,
> egzaminie i okresowym badaniu lekarskim? A co jeśli właśnie termin ważności badania się skończył? Nie masz wrażenia że wtedy skokowo rośnie zagrożenie?
> A jak nie ma obowiązkowego przeglądu skrzydła? Przecież to tykająca bomba.
> A taki bez kasku to prawdziwy jeździec apokalipsy siejący śmierć, pożogę, zarazę i zgorszenie.
>
> Zbyszek Gotkiewicz
>

I tu podpisuję się oburącz, masz rację w 100%
:-)

Pozdrawiam
PawelPoznan

W@cek

unread,
Aug 29, 2013, 1:50:26 PM8/29/13
to
A jaki to ma zwiazek z tym, że jeżeli buc bez papierów zrobi ci krzywdę to nikt ci nie wypłaci grosza odszkodowanie?

da...@creativedonkeys.com

unread,
Aug 29, 2013, 2:02:46 PM8/29/13
to
On Thursday, August 29, 2013 1:50:26 PM UTC-4, W@cek wrote:
> A jaki to ma zwiazek z tym, że jeżeli buc bez papierów zrobi ci krzywdę to nikt ci nie wypłaci grosza odszkodowanie?

I tak i nie.

Jesli jestes ubezpieczony i "likwidujesz szkode" w swoim TU to oni Ci normalnie wyplaca co potrzeba. TU z powodztwa cywilnego bedzie dochodzic od sprawcy odszkodowania powiekszonego o ich koszty.


pzdr
Darek

Jaras

unread,
Aug 29, 2013, 2:25:13 PM8/29/13
to
Jesteś pewien, że tak jest ? Bo nie do końca jestem przekonany.

Tomasz Poznański

unread,
Aug 29, 2013, 2:41:57 PM8/29/13
to
W dniu 2013-08-29 20:02, da...@creativedonkeys.com pisze:
:)). Jezeli paralotniarz bez papierow (czyli ubezpieczenia) przywali w
cokolwiek, zadne TU nie wyplaci nikomu zadnego odszkodowania. TU, to nie
organizacje charytatywne. Chyba ze posiadasz ubezpieczenie od upadku
statku powietrznego (sa takie przy ubezpieczeniu nieruchomosci).

Pozdrawiam
Tomek

Tomasz Poznański

unread,
Aug 29, 2013, 3:24:53 PM8/29/13
to
W dniu 2013-08-29 08:11, Zbigniew Gotkiewicz pisze:
> Tak na marginesie, to ciekawe jak czuli siďż˝ Niemcy czy Anglicy gdy likwidowano granice z Polskďż˝. Tak samo traktowany jest przepis o prawie jazdy dla pilota paralotni. .

Analogia nie do konca trafna, bo pomimo braku granic przepisy regulujace
latanie w Niemczech i Anglii nadal obowiazuja i nikt ich nie zamierza
znosic. Co ciekawe, niedawny casus Austrii pokazuje, ze mozna wybiorczo
jeszcze bardziej ograniczac niz za czasow istnienia formalnych granic,
ktore zreszta nadal obowiazuja (inna waluta, inne porzadki prawne, rozne
prawa dla roznych obywateli, rozne systemy podatkowe itp).


> Skoro go wprowadzono, to musi by�, bo inaczej b�dzie mniej bezpiecznie.

Na takim dokladnie stanowisku stoi wlasnie ULC. Sprobuj go przekonac, ze
lepiej bedzie bez uprawnien. Niedawno zapoczatkowano inicjatywe
liberalizacji, czyli wprowadzono bezterminowosci swiadectw, a zakonczylo
sie egzaminem panstwowym na kazde uprawnienia.
System ma wiec dosc mocne sprzezenie zwrotne.

Pozdrawiam
Tomek

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 29, 2013, 3:49:30 PM8/29/13
to
Analogia jest bardziej ogólna. Jest mnóstwo przepisów bez których można doskonale funkcjonować, ale nie da się ich zlikwidować.

Zbyszek Gotkiewicz

TS

unread,
Aug 29, 2013, 4:50:00 PM8/29/13
to
W dniu czwartek, 29 sierpnia 2013 21:24:53 UTC+2 użytkownik Tomasz Poznański napisał:

> Na takim dokladnie stanowisku stoi wlasnie ULC. Sprobuj go przekonac, ze
>
> lepiej bedzie bez uprawnien. Niedawno zapoczatkowano inicjatywe
>
> liberalizacji, czyli wprowadzono bezterminowosci swiadectw, a zakonczylo
>
> sie egzaminem panstwowym na kazde uprawnienia.
>
> System ma wiec dosc mocne sprzezenie zwrotne.
>
>
>
> Pozdrawiam
>
> Tomek
___________________

Tomek - ja odniosłem nieco inne wrażenie ze spotkań w ULCu odnośnie kierunku w jakim mają podążać zmiany. Wymaga to niestety więcej wysiłku ze strony naszego środowiska bo o ile wiem, to obecnie nikt nie domaga się chociażby spełnienia obietnic złożonych nam publicznie na początku tego roku.

No i co masz dokładnie na myśli pisząc o egzaminie Państwowym jako "skutku ubocznym" ostatnich zmian (bo tak to zrozumiałem)?

pozdrawiam
TS

grimow

unread,
Aug 29, 2013, 5:19:12 PM8/29/13
to



>
> A jaki to ma zwiazek z tym, że jeżeli buc bez papierów zrobi ci krzywdę to nikt ci nie wypłaci grosza odszkodowanie?



A co gdy frajer który dał się oskubać cwaniakom i zapłacił ciężkie pieniądze za papiery nie wykupił oc? Albo likwidator szkody zorientuje się że paralotnia była staruszkiem i jest mocno przewiana- nie przeszła by przeglądu... Dostaniesz jakieś pieniądze?



Tomasz Poznański

unread,
Aug 29, 2013, 6:00:43 PM8/29/13
to
W dniu 2013-08-29 22:50, TS pisze:

>
> Tomek - ja odniosłem nieco inne wrażenie ze spotkań w ULCu odnośnie kierunku w jakim mają podążać zmiany.

Tomku, wrazenie rzecz subiektywna. Obiektywnie ULC i/lub ministerstwo
nie moglo sobie poradzic z kosmetycznymi zmianami w naszych
rozporzadzeniach i przez miesiac czasu mielismy kuriozalna (na nasze
polskie warunki raczej zenujaca) sytuacje braku rozporzadzen i
zawieszenia wszystkiego w "wirtualnej" przestrzeni prawnej. Prezes
Olowski przynaglal na pospiesznych konsultacjach wszystkich do
klepniecia na kolanie zaproponowanych zmian, bo nie wyobrazal sobie, by
z dniem 18 marca nie wystartowaly ultralajty, lotnie, paralotnie gdyz
papier na to nie pozwoli. Ale widac wyobraznia nie byla jego mocna
strona, bo szkolenia, wydawanie swiadectw, egzaminowanie i nawet latanie
bylo przez okolo miesiac w dziwnym prawnym klinczu, ktorego podobno
wszyscy mieli uniknac.

> Wymaga to niestety więcej wysiłku ze strony naszego środowiska bo o ile wiem, to obecnie nikt nie domaga się chociażby spełnienia obietnic złożonych nam publicznie na początku tego roku.

Pominmy milczeniem te obietnice, ja nawet wybieralem sie na publicznie
zapowiedziane spotkanie do Warszawy, na zapowiedziany termin spotkania w
sprawie wspolnego wypracowania stanowiska w sprawie nowelizacji prawa,
ale z blogiego przeswiadczenia wyprowadzil mnie glos sekretarki, ktora
powiedziala, ze nic takiego nie ma miejsca.

>
> No i co masz dokładnie na myśli pisząc o egzaminie Państwowym jako "skutku ubocznym" ostatnich zmian (bo tak to zrozumiałem)?
>

Dokladnie, to przed zmianami wystarczylo raz na zawsze zdac egzamin
panstwowy na uprawnienia podstawowe, kilkadziesiat zlotych raz na 5 lat
i zaswiadczenie o przeszkoleniu w przypadku nowych uprawnien (PPG, PPGG,
CP).
Obecnie nie potrzeba kilkadziesiat zlotych raz na 5 lat, ale na
wszystkie powyzsze uprawnienia przeszkolenie i kazdorazowo egzamin
panstwowy.
Dla mnie w zasadzie bez znaczenia, czy dla kazdego?

Pozdrawiam
Tomek

przemobooshgmailcom

unread,
Aug 29, 2013, 6:33:57 PM8/29/13
to



>
>
>
>
> A jaki to ma zwiazek z tym, że jeżeli buc bez papierów zrobi ci krzywdę to nikt ci nie wypłaci grosza odszkodowanie?
>
>
>
> A co gdy frajer który dał się oskubać cwaniakom i zapłacił ciężkie pieniądze za papiery nie wykupił oc? Albo likwidator szkody zorientuje się że paralotnia była staruszkiem i jest mocno przewiana- nie przeszła by przeglądu... Dostaniesz jakieś pieniądze?
>
> Proszę, zanim nazwiesz kogoś bucem, zwłaszcza w publicznym miejscu.. Weź się &*%$@ w łeb i ochłoń.



Uderz w stół...

ark

unread,
Aug 30, 2013, 2:10:57 AM8/30/13
to
wg. mnie wystarczy ukończenie kursu. Certyfikowane powinny być i są
szkoły . Jeśli latasz sam ,zapoznano Cię z przepisami, nauczono jak i co
to co brak zaufania do szkół ? Instruktorów ?
A co masz pewnośc że ten z papierami nie jest po 20 godzinnej szychcie i
będzie zachowywał się jak pijany zając ?
Dawno temu , podczas lotu w 8 ,gość skręcił na mnie , uratował mnie
refleks i VIP , gdyby to był VOX lub inne mniej zwrotne skrzydło ....
Odechciało mi się latać w formacjach.
Ludzie nie latamy B-52 ,
Pamiętam sytuację jak baloniarze przestraszyli strusie ,które pozabijały
się o płot. teoretycznie odszkodowanie powinien rolnik dostać z OC
baloniarza , ale tak się nie stało . Po co więc takie ubezpieczenia ? Co
innego ubezpieczenie NW paralotniarza . wówczas jak sobie kuku zrobisz
twoje ubezpieczenie pokryje twoją szkodę. A nie ściganie ,bo by skutecznie
ścignąc trzeba mieć przyznanie sie do winy lub numer paralotni jak gosc
uciekl.

mali...@gmail.com

unread,
Aug 30, 2013, 3:26:06 AM8/30/13
to
Jak zwykle piszesz to co ci sie wydaje a nie to co jest.


Tak więc ci powtórzę by potem inni nie powielali twoich błedów.
Osoba która ukończyła 18 lat przed dniem wejscia w życie ustawy czyli do dnia 18 stycznia 1995 roku nabyła prawo do jazdy motorowerem bez prawo jazdy na terytorium polski. Natomiast osoba która posiada kartę motorowerową wydaną na podstawie ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 r może ją wymienić na prawo jazdy kategorii AM jeśli ukończyła 14 lat oraz karta ta zachowuje ważność do ukończenia 18 roku życia.


Art. 133. Ustawy o kierujących
(...)
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, zachowuje ważność do czasu ukończenia przez jej posiadacza 18 roku życia. Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na prawo jazdy kategorii AM, o ile osoba ma ukoń-czone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat, uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie wymaga się posiadania dokumentu stwierdzającego to uprawnienie.

W

calhal

unread,
Aug 30, 2013, 4:38:32 AM8/30/13
to
> zorganizowane tak jak to jest we Francji. Panstwo i urzednicy w zasadzie
>
> w ogole sie w to nie mieszaja. I to funkcjonuje!
>
> Ale oni maja calkiem dobrze funkcjonujace struktury samorzadowe....

We Francji to FFVL decyduje. FFVL rowniez walczy/broni roznych spraw na wyzszych szczeblach.

Owszem nie trzeba miec papiera we Francji zeby latac. Trzeba tylko wykupic licencje FFVL i ubezpieczenie OC lotnicze w jednym i zapisac sie do jakiegos klubu. Mimo to, nie znam nikogo co sam sie zabiera(l) za latanie. Co wiecej, jak patrze na turystow w St Hilaire czy Annecy, szczegolnie z Niemiec (z Polski nie zauwazylem), mimo ze papier maja, to to, co soba prezentuja w porownaniu z francuskimi pilotami bez papierow, to jakies jedno wielkie nieporozumienie.


Szkoly na brak klientow nie narzekaja i sa certyfikowane przez FFVL, a instruktorzy sa fachowcami z papierami panstwowymi.

Egzaminy na SK, nie sa obowiazkowe, ale sa o wiele trudniejsze niz te, z calym szacunkiem ale smiechu warte egzaminy w Polsce, ktore mialem okazje ogladac na YT. Trzeba zdac -- dwa poziomy: brevet pilot (IPPI4) i brevet pilot confirme (IPPI5), zeby moc startowac w zawodach, zrobic kwalifikacje do latania w tandemie (tylko niekomercyjnie), badz podazac dalej w kierunku instruktora (akompaniator klubu -> animator klubu -> instruktor).

Wszelkie egzaminy (az do IPPI5) mozna zdawac w dowolnej szkole, w dowolnie wybranych przez siebie terminach (no jesli pogoda pozwoli). Wiec nie ma problemu z jechaniem kilometrow bo akurat tam sie komus uznalo egzamin panstwowy robic.



Dodam jeszcze, ze mimo, iz nie trzeba papierow miec do latania i raczej poki co nikt tego zmieniac nie bedzie, to FFVL zacheca ludzi do zdawania ich, poprzez roznego rodzaju redukcje oplat.

Srogie pozdro
Art

uriuk

unread,
Aug 30, 2013, 5:34:38 AM8/30/13
to

Użytkownik <mali...@gmail.com> napisał

>Jak zwykle piszesz to co ci sie wydaje a nie to co jest.


Ok, nie 97, tylko 95.
Reszta jak pisalem, mozesz sobie dozywotnio jezdzic sluterem nawet jak ci
zabrali prawko.
Howg.



--
uriuk

www.uriuk.com

Conrado

unread,
Aug 30, 2013, 8:22:52 AM8/30/13
to
> Reszta jak pisalem, mozesz sobie dozywotnio jezdzic sluterem nawet jak ci
> zabrali prawko.

Chyba Uriuk to nie jest do końca tak jak piszesz. Możesz sobie do końca
życia jeździć bez prawka skuterem bo nie są wymagane do jego prowadzenia
uprawnienia, ale jak Ci zabiorą prawo jazdy to masz orzeczony zakaz
prowadzenia pojazdów mechanicznych (wiadomo na jakiś tam okres). Skuter jest
pojazdem mechanicznym i niestety będziesz poruszał się nim bezprawnie (to
czy to ktoś sprawdzi czy nie i czy do prowadzenia są wymaganie uprawnienia
to zupełnie inna bajka). Mało tego, nie można też Ci latać na PPG i pływać
łódką z silnikiem (nawet łódką wędkarską, żaglówką czy rowerem z napędem
elektrycznym) do momentu jak minie okres zakazu prowadzenia pojazdów
mechanicznych.

Pozdrawiam
Conrado

J.F

unread,
Aug 30, 2013, 9:15:50 AM8/30/13
to
Użytkownik "uriuk" napisał w wiadomości
Użytkownik <mali...@gmail.com> napisał
>>Jak zwykle piszesz to co ci sie wydaje a nie to co jest.

>Ok, nie 97, tylko 95.
>Reszta jak pisalem, mozesz sobie dozywotnio jezdzic sluterem nawet
>jak ci zabrali prawko. Howg.

Nie calkiem.
Zazwyczaj to jest nie tylko "zabrali prawko", ale tez masz orzeczony
"zakaz prowadzenia pojazdow z napedem mechanicznym".

I skuter sie w te kategorie lapie, a wiec nie wolno.
Z dalszymi konsekwencjami, ze byc moze i ubezpieczyciel sie wypnie ...
choc musialbym ustawe o OC odszukac, tam moze byc inny zapis :-)


J.

coole...@gmail.com

unread,
Aug 30, 2013, 9:23:06 AM8/30/13
to
taka uzyskalem odpowiedz ze nie mamopcji wymiany bo na to byl czas okreslony a teraz od nowa wszystko

Jaras

unread,
Aug 30, 2013, 1:32:18 PM8/30/13
to
Ciekaw jestem ilu z papierami (do latania) używa radia 2m lub 70cm legalnie ? Jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B. Jak legalnym to w 100% :)

"Kto bez wymaganego zezwolenia zakłada bądź używa radiokomunikacyjne urządzenia nadawcze lub nadawczo-odbiorcze albo bez wymaganego przydziału wykorzystuje częstotliwości lub zakres częstotliwości, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny"

Kwestią czasu jest, kiedy znajdzie się "mundry" co doniesie gdzie trzeba. Naprawdę takich nie brakuje.

Druga historia, że organizator postawił warunek jasno i wyraznie - nie ma latania bez papierów - koniec, kropka. Powody to jego sprawa i tez koniec kropka.

Ktoś kiedyś powiedział, że w chwili obecnej piloci latają "na papierach" a nie na samolotach. Tyle formalności z tym... (akurat paralotniarstwo to chyba najmniej sformalizowane jest).

Jaras.

W@cek

unread,
Aug 30, 2013, 2:56:22 PM8/30/13
to
Nie widzisz różnicy pomiędzy brakiem papierów na radio a na latanie?
Jak latasz bez papierów na radio, bez kasku, bez zapasu, jezdzisz bez pasów to mi to wali - nie zrobisz mi tym krzywdy. Ale jeżeli ktoś bez kwitów szwenda sie po starcie i zniszczy mi sprzęt, auto itp a ja z tego powodu nie dostane grosza bo gość nie miał ubezpieczenia to niestety ale mi to nie rybka. Tak trudno to zrozumieć?

Jaras

unread,
Aug 30, 2013, 3:53:51 PM8/30/13
to
W dniu piątek, 30 sierpnia 2013 20:56:22 UTC+2 użytkownik W@cek napisał:
> Nie widzisz różnicy pomiędzy brakiem papierów na radio a na latanie?
>

Moja wypowiedź była w kontekście legalności a nie bezpieczeństwa / ubezpieczenia. Przeczytaj jeszcze raz uważnie, zanim się zdenerwujesz ponownie.
Przeczytaj też końcowy wniosek mojej wypowiedzi.

Apropos, ostatnio trafił mnie gość ciężarówką na parkingu (w samochód). Ja stałem w miejscu on - zakuta pała - nie patrzył w lusterka, cofając skasował cały bok samochodu. Wszystko fajnie by było, gdyby gość był uczciwy. Przyjechała policja uznała moją współwinę bo "Pan palant" powiedział, że ja też cofałem. Sprawę skierowałem do sądu. A samochód nadal z rozbitym bokiem. Także widzisz, to nie tylko zależy od papierów i ubezpieczeń.
W sytuacji kiedy Ci ktoś skasuje coś bez papierów sprawa pewnie wyglądała by podobnie. Czyli sąd.

W zasadzie temat można rozwiązać b. prosto. Każdy powinien mieć obowiązek wykupienia ubezpieczenia bez względu na to czy masz czy nie masz papiery, z tym, że składka na ubezpieczenie dla takiego co nie ma nic powinna być na tyle duża, że nie opłacałoby się "nie robić papierów" (A jeszcze bardziej zajeb. mandat jak Cię złapią bez OC).
Przynosisz świstek do ubezpieczyciela, że skończyłeś kurs (nawet bez egzaminu). Ubezpieczyciel ma lepszą pewność, że coś tam potrafisz i że nie rozwalisz komuś czegoś - obniża Ci składkę. Jak mu przyniesiesz, że zdałeś egzamin państwowy lub np. jakieś dodatkowe szkolenie - składka jeszcze bardziej w dół itd...
Temat załatwiony prawie liberalnie, chodź nie do końca bez udziału przepisów prawa.
Wilk syty i owca cała.

Jaras.

grimow

unread,
Aug 30, 2013, 5:45:33 PM8/30/13
to



>
> Nie widzisz różnicy pomiędzy brakiem papierów na radio a na latanie?
> Jak latasz bez papierów na radio, bez kasku, bez zapasu, jezdzisz bez pasów to mi to wali - nie zrobisz mi tym krzywdy. Ale jeżeli ktoś bez kwitów szwenda sie po starcie i zniszczy mi sprzęt, auto itp a ja z tego powodu nie dostane grosza bo gość nie miał ubezpieczenia to niestety ale mi to nie rybka. Tak trudno to zrozumieć?


A ile znasz takich przypadków?

Mnie wali co wali ciebie.. Kompletnie mnie to nie obchodzi. Apeluj raczej do tych którzy dość skutecznie zablokowali powstawanie szkół "spoza układu", brak konkurencji powoduje te chore ceny... Apeluj do tych samych ludzi aby można było kupić ubezpieczenie bez papierów (podobnie jak np. we Francji).

Jak to możliwe że kurs na prawo jazdy kategorii "B" można zrobić za połowę ceny szkolenia PPG, a tam jest 30 godzin jazdy i sporo teorii? Sprzęt też sporo droższy...
Przejedź się kiedyś w zimie na stok narciarski.. Tam jakoś nikt nie wymaga papierów a instruktorzy i tak mają pełne ręce roboty... Mimo to czasem aż strach wyjść na stok... To co? robimy narciarzom obowiązkowe licencje? I niech taki kurs kosztuje np. 1500.
Zapewniam cię że bardziej się boje na stoku narciarskim niż na parkingu przy startowisku.




valentino102wppl

unread,
Aug 31, 2013, 4:40:28 AM8/31/13
to



>
>
>
>
> Apeluj raczej do tych którzy dość skutecznie zablokowali powstawanie szkół "spoza układu", brak konkurencji powoduje te chore ceny... Apeluj do tych samych ludzi aby można było kupić ubezpieczenie bez papierów (podobnie jak np. we Francji).
>
>
>
> I wlasnie o to chodzi...........bo jak nie widomo o Co chodzi,to ZAWSZE chodzi o kase.............. ;)
> Niestety takie apele nikogo nie porusza, a szczegolnie tych co te kase na uczniech trzepia...........:(
> Pamietam jeszcze czasy kiedy KAZDY posiadajacy uprawnienia instruktorskie,nie musial miec CERTYFIKOWANEGO osrodka szkolenie tylko indywidualnie mogl nadawac odpowiednie uprawnienia, i bardzo czesto odbywalo sie to tak, ze instruktor zabieral 3-5 osob na tygodniowy wyjazd w gory i na miejscu majac doskonaly przeglad nad tak mala grupa, mogl przekazad duuuzo wiecej informacji i wpoic wiecej wiedzy niz teraz jak szkoly robia zajecie dla 15 czy wiecej ludzi na jednego czy dwoch instruktorow...............:(
> Ale to "se ne wrati"............niestety.......... :( i komu to przeszkadzalo :?:

uriuk

unread,
Aug 31, 2013, 4:52:13 AM8/31/13
to


Użytkownik "W@cek" napisał w

> Ale jeżeli ktoś bez kwitów szwenda sie po starcie i zniszczy mi sprzęt,
> auto itp a ja z tego powodu nie >dostane grosza bo gość nie miał
> ubezpieczenia to niestety ale mi to nie rybka. Tak trudno to zrozumieć?

Trudno.
Jak pisalem, na motorowerze nie treba miec kwitow. Zalozmy ze po tym
startowisku jezdzil motorower i uszkodzil ci auto.
Ubezpieczenie zadziala, bo nie ma wymogu posiadania prawka na motorower.
Nic nie stoi na przeszkodzie, zeby uchwalic podobne regulacje na PG.
Robisz OC i latasz.
95% lotow swobodnych to heroiczne zloty z pagorow typu Klonowka, Mieroszow
czy Skrzyczne. Mozna postawic tam na stale strefe, zaznaczyc ja na mapach
lotniczych i dyndajcie tam sobie o sciecia bialka na kwit od pralni i
zaswiadczenie od proboszcza.



--
uriuk

www.uriuk.com

mali...@gmail.com

unread,
Aug 31, 2013, 9:46:00 AM8/31/13
to
Uriuk nie da się czytać tych pierdol które ty wypisujesz. Widać ze nie masz pojęcia a chcesz zaistnieć.
Motorower zgodnie z obowiązującym prawem ma obowiązek posiadać oc. Nie kierujący a pojazd. W przypadku gdy taki cymbal na motorowerze bez kwiatów wjedzie w mojego luksusy (kiedyś będę miał) to mi zapłacą odszkodowanie z jego oc. Jeśli nie będzie miał oc to zapłaci mi fundusz gwarancyjny który jest ustawowo do tego zmobilizowała a potem taki fundusz może robić sobie co chce. Mnie to rybka.

W przypadku paralotni to mamy problem ze to nie skrzydło jest ubezpieczonego a użytkownik. I dla mnie on może nie mieć kwiatów byle miał oc. Bo oc jes ustawowo wymagane tak więc ubezpieczyciel mi zapłaci za szkody nawet jeśli delikwenta nie będzie miał kwitow, ale delikwenta zwindykuje ubezpieczyciel na podstawie regresu ubezpieczeniowego tak jak to ma miejsce w przypadku pijanych kierowców lub osób prowadzących bez uprawnień i doprowadzajacych do zdarzenia na drodze.

W

mali...@gmail.com

unread,
Aug 31, 2013, 9:46:16 AM8/31/13
to

uriuk

unread,
Aug 31, 2013, 9:58:48 AM8/31/13
to


Użytkownik <mali...@gmail.com> napisał

>Motorower zgodnie z obowiązującym prawem ma obowiązek posiadać oc. Nie
>kierujący a pojazd. W >przypadku gdy taki cymbal na motorowerze bez kwiatów
>wjedzie w mojego luksusy (kiedyś będę miał)

Dyskutujemy o misiach ktorzy lataja bez papierow. Glowny argument ktory tu
padl byl taki, ze bez papierow nie zadziala ubezpieczenie a mis moze
wyzadzic szkode.
Ja stwierdzilem, ze do zlatywania z Mieroszowa nie potrzeba BArdzo Waznego
Panstwowego Egzaminu, wystarczy samo OC.

A teraz mi wytlumacz co dla ciebie za roznice, jesli w twoim leksusie szybe
wybije mis na motorowerze bez tablic, ktory nie ma ubezpieczenia, od
paralotniarza ktory tez nie ma?
Tylko mi nie pitol o funduszu gwarancyjnym, bo poza drogami publicznymi to
nie dziala.(przetestowalem organizmem)

Kodeks Drogowy jak sama nazwa dziala na drodze. Na terenie prywatnym
przysluguje ci wylacznie proces cywilny.


--
uriuk

www.uriuk.com

uriuk

unread,
Aug 31, 2013, 10:02:25 AM8/31/13
to


--


> Ja stwierdzilem, ze do zlatywania z Mieroszowa nie potrzeba BArdzo Waznego
> Panstwowego Egzaminu, wystarczy samo OC.

Zeby bylo jasne, mowilem o rzeczywistych potrzebach a nie obecnym stanie
porawnym.


--
uriuk

www.uriuk.com

ark

unread,
Aug 31, 2013, 1:12:07 PM8/31/13
to
A ile takich przypadków jest ,że misio uszkodzil i wywinął sie od
płacenia ? komu szkodę wyrzadził misio . Jesli nie ma takowego to o co
kaman. Bo moze wyrzadzic ? zakladaj stalowe majtki bo 50 % populacji to
faceci.
Niestety ale Uriuk ma rację, i pytanie po co certyfikowanie szkół jesli
potem ktos ma sprawdzac czy faktycznie gościa nauczono czegokolwiek
,jednoczesnie afera z licencjami pilotów i kupowanie licencji.
Jaka szkodę moze faktycznie wyrzadzic nawet najcięższy ppg ?
Co innego loty tandemowe tam pilot bierze osobe ktora zaufała jego
umiejetnościom.
ale licencja do wieczornego zlotu z górki ? to przesada.
Co innego ubezpieczenie, siebie samego NW ,bo koszty leczenia i
rehabilitacji nie są małe.

redsky6c

unread,
Aug 31, 2013, 2:03:22 PM8/31/13
to

A taka prawda że gówno uczą:)( mam na mysli latanie swobodne) i potem to widać na startowiskach gdzie gość po kursie nie potrafi wystartować alpejką a drugi siedzi w krzakach i myśli nad gordyjskimi kombinacjami swoich linek. Reszta pilotów natomiast czeka i patrzy na przechodzące kominy bo skrzydła nie ma gdzie rozłożyć. Jak chcecie żeby ludzie robili uprawnienia to zacznijcie ich czegoś uczyć a nie ósemka uszy i gratulace. Na to szkoda czasu i pieniędzy.

miwddk

unread,
Aug 31, 2013, 2:10:18 PM8/31/13
to
Również podzielam zdanie przedmówców , uważam że sama licencja nie załatwia wszystkiego liczą umiejętności i doświadczenie .Osobiście uważam że licencjonowane szkoły rzeźbią kursantów jak mogą ceny mają chore np. w przypadku
kursu ppg cena szkolenia to koszt od 800 do 1500 pln to duża przesada ,kiedyś też przez to przechodziłem , jak zapytałem dlaczego są takie ceny powiedziano mi że mają duże koszta utrzymania oraz sprzętu !!! SPRZĘTU?????!!!!!
Jakiego sprzętu ? przecież kursant ma własny i takowa "licencjonowana szkoła "
niczym nie ryzykuje chodzi mi o zniszczenie szpeju , to kursant ponosi koszta uszkodzeń , co instruktor czy szkoła zwróci koszta rozwalenia kosza czy śmigła ?
mogliby znacznie obniżyć koszta kursów wtedy zapewniam mieliby dużo więcej kursantów oraz mniej ludzi latałoby bez papierów. W cholerę zlikwidować szkoły , rozwalić układ rozdać więcej uprawnień instruktorskich , żeby naprawdę dobrze wyszkolili ludzi którzy chcą spełnić swoje marzenia

redsky6c

unread,
Aug 31, 2013, 2:24:36 PM8/31/13
to


Trzeba było puścić w powietrze tych kretynów bez papierów... Potem wezwać policję celem skontrolowania papierów.
Kilku nieodpowiedzialnych durniów nauczyłoby to rozumu, a przynajmniej na jakiś czas straciłoby sprzęt.






redsky6c

unread,
Aug 31, 2013, 2:25:56 PM8/31/13
to

Wyżej cytuje:)
Nie każdy bez papierów jest kretynem, i czyha na Twoje życie :lol:

tobias28

unread,
Aug 31, 2013, 2:35:33 PM8/31/13
to

Racja że w szkolach latania gówno uczą ,jestem po pierwszym etapie i nic ciekawego z tego kursu nie wynisłem, czego sie człowwiek sam nie nauczy nie bedzie umiał. Nie twierdze że wszyskie szkoły są takie same, odbębnić 10 samodzielnych lotów i dowidzenia. Więc cena kursu nie jest adekwatna do jakości szkolenia i przekazywania wiedzy, koszty jakie ponosi szkoła to jedynie dojazd do startowiska. Może stawiają teraz na ilość nie na jakość.

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 31, 2013, 2:40:44 PM8/31/13
to
Z całym szacunkiem kolego mwidcośtam, ale straszne kocpały opowiadasz. Kluczem tu jest nie podaż, ale popyt. Stworzony jest system gdzie ważne są uprawnienia, a nie umiejętności. Są piloci, którzy się nie poddają temu systemowi i korzystają z opieki instruktorów także po uzyskaniu uprawnień. Problem w tym, że szkoły przekształcają się w firmy dające minimum dla uzyskania uprawnień, a tracą możliwości opieki i kształcenia pilotów po otrzymaniu papiera. Jeśli rynek w końcu dostrzeże że umiejętności są ważniejsze od uprawnień, to może powstaną szkoły uczące latać a nie szkolące do uprawnień. Natomiast jeśli chodzi o koszty instruktora, to nie tylko sprzęt, ale także jedzenie, benzyna i ubranie dla dziecka.

Zbyszek Gotkiewicz

tobias28

unread,
Aug 31, 2013, 3:07:08 PM8/31/13
to

Mówisz kolego o instruktorach którzy zarabiają tym na życie, to się z tobą zgodzę, lecz są przypadki sam się z tym spotkałem że szkolenie to ich pasja lub dodatkwe zajęcie, zresztą czego się czepiać każdy chcę zarobić...

der

unread,
Aug 31, 2013, 3:12:21 PM8/31/13
to

Zbyszek, chyba każda, jeśli nie większość szkół organizuje wyjazdy komercyjne, które taką opiekę i rozwój mają stwarzać. Ty jednak je nazywasz biurami turystycznymi.
Do tego wszystkiego jest "strasznie drogo" bo ktoś musi zapłacić ponad tysiąc złotych za poświęcenie mu kilkunastu godzin uwagi, wykładów teoretycznych, ubezpieczenia od szkód, wyposażenia w sprzęt...
A na koniec twierdzi, że niczego się nie nauczył.
Sęk w tym, że program nauczania każda szkoła ma taki sam. A to co ktoś niego wyciągnie, to już jego indywidualna sprawa. Nie da się komuś do łba wbić czegokolwiek na siłę. Poza tym trzeba myśleć, analizować i podglądać lepszych. A nie czekać na suche fakty podane na tacy.

Niebywałą analogię widzę w kursie na prawo jazdy. Też strasznie drogo, a do tego niektórzy po kilkanaście razy do egzaminu podchodzą. A wszystko z pewnością przez tych, którzy "gówno na kursie nauczyli".
Ale może nie będę wchodził dalej na grunt maliego, on z pewności wyjaśnił by to dużo lepiej ;)

0lea...@gmail.com

unread,
Aug 31, 2013, 3:17:44 PM8/31/13
to
Muszę powiedzieć, że przy waszych narzekaniach czuje się jak krewny zza żelaznej kurtyny słuchający, ze drogo panie, jak żyć?
Robię trzeci rok z powodu odwiedzin bezrobocia, licencje na lotnie. Tutaj klimaty są jak z perelu - jest jedna szkoła w Polsce, moze jedna-dwie w okolicach (Czechy, Słowacja). Instruktor ma władzę komu pozwoli latać, a komu nie. Najchetniej tym, którzy będą później na kursach dodatkowych - więc nie ma znaczenia czy sie mu polamie lotnie, to nawet lepiej bo raczej wskazuje na przyszłą o obecność na kursach. Więc również uprawnienie z umiejętnościami ma niewielki związek.
W moim przypadku akurat latwo bylo sie domyśleć, ze mnie doszkalanie nie interesuje bo tylko waham sie pomiędzy "dawaj licencje i spierd...j" a "przyjąć posture durną i lichowatą by nie peszyc przełożonego pojmowaniem istoty rzeczy".
Jak usłyszałem od pilota związanego z jedna ze szkół, ze nigdy nie będę latał to sie zastanawiam czy funkcjonuje prlowski "wilczy bilet" (jakieś są problemy z kupowaniem lotni ;) ).

Wiec moim zdaniem sytuacja z dużą ilością szkoł i latwym egzaminem jest idealna bo po prostu wymaga od szkol by prezentowały poziom za który ktoś chce płacić, nie dlatego że musi.

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 31, 2013, 3:24:37 PM8/31/13
to
Na darmową naukę trzeba zasłużyć. Nie oczekuj że taki przywilej spotka każdego chętnego kto chce latać. Poza tym absolwenci wyścigu szczurów wprowadził zasady rządzące burdelami. Płacę za usługę lub sprzęt i nie chcę mieć z instruktorem nic wspólnego. Instruktor ma zrobić ci dobrze, a ty jeszcze sprawdzasz portfel czy przypadkiem cię nie okradł.


Zbyszek Gotkiewicz

der

unread,
Aug 31, 2013, 3:30:34 PM8/31/13
to

miwddk
Widzę, że fajnie układasz fakty pod swoje teorie.
Sęk w tym, że wspomniana rozbieżność jest spowodowana właśnie tym, czy latać będziesz na sprzęcie szkoły, czy też własnym. Utrzymanie sprzętu to nie tylko wymiana rozdupionych śmigieł, czy też pogiętych koszy.
Bezawaryjnych napędów nie ma, a w odróżnieniu od ciebie, szkoła musi mieć certyfikowany sprzęt z regularnymi przeglądami. Do tego często, zanim pepegant stabilnie zacznie startować i lądować, trzeba mu poświęcić niemal tyle czasu, ile poświęca się pilotowi na przejście drugiego etapu.
Być może jesteś zajebistym prawdziwkiem, który potrzebuje tylko świstka, ale ani cennik ani też instruktor wcale nie musi tego wiedzieć.
To niestety działa też w drugą stronę.
Zdarzają się też takie ewenementy, że te 800zł jest niewspółmierne do czasu poświęconego na próby wyedukowania takowego. I to nawet w świetle ilości połamanych na jego koszt śmigieł czy ilości podejść do prostowania kosza.

Nie wiem ile latasz, ale im więcej będziesz latał (głównie swobodnie) będziesz musiał się stykać z różnymi szkołami, bo to nieuniknione.
Wtedy, już z perspektywy własnego doświadczenia i upływu czasu, dojrzejesz do wniosku, że to wcale nie taki łatwy i dochodowy chleb.

0lea...@gmail.com

unread,
Aug 31, 2013, 3:38:49 PM8/31/13
to
Zbyszku, to kursant ma zasluzyc na przywilej szkolenia czy instruktor na chec skorzystania z jego wiedzy?

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 31, 2013, 3:55:53 PM8/31/13
to
To trochę jak z księdzem. Musi umiejętnie zachować równowagę pomiędzy usługą a posługą. Instruktor powinien być częścią klubu, może nawet jego filarem a nie firmą usługową. Wtedy sytuacja byłaby dużo zdrowsza. Niestety nie ma klubów ściśle współpracujących z instruktorami. Obie strony zbyt cenią sobie niezależność.

Zbyszek Gotkiewicz

0lea...@gmail.com

unread,
Aug 31, 2013, 4:12:31 PM8/31/13
to
I żeby się móc szkolić trzeba najpierw należeć do klubu? Hmm... I wtedy całe latanie byloby uporządkowane i zrzeszone... Jesteś pewien, że to tak powinno wyglądać?
Koszty latania superlekkiego chyba nie są aż tak duże,żeby trzeba było się składać.

Zbigniew Gotkiewicz

unread,
Aug 31, 2013, 4:22:42 PM8/31/13
to
Olea, wracamy do grzechu pierworodnego naszych uprawnień, czyli brak możliwości zdawania egzaminu w trybie eksternistycznym. Jeśli egzamin byłby uczciwie robiony, to nie będzie problemu braku różnicy pomiędzy nauką u instruktora a samokształceniem.

Zbyszek Gotkiewicz

Jaras

unread,
Aug 31, 2013, 6:22:44 PM8/31/13
to
W dniu sobota, 31 sierpnia 2013 22:22:42 UTC+2 użytkownik Zbigniew Gotkiewicz napisał:
> Olea, wracamy do grzechu pierworodnego naszych uprawnień, czyli brak możliwości zdawania egzaminu w trybie eksternistycznym. Jeśli egzamin byłby uczciwie robiony, to nie będzie problemu braku różnicy pomiędzy nauką u instruktora a samokształceniem.
>
>
>
> Zbyszek Gotkiewicz

Brawo! Świetnie to rozegrałeś!.

Apropos cen kursów.

Z drugiej strony 1.5k PLN - 1 dzień roboty - to hydraulikowi za pociągnięcie 3 rurek na krzyż zapłaciłem, gdzie niemalże z łaską przyszedł (narzędzia miał za max. 300 PLN)
Geodeta za 3 kreski na mapce 700-800 PLN,
Meblarzowi - po zawodówce - za 4 deski zbite byle jak i 3 szuflady 1200 PLN + 200 PLN za montaż (trzy wkręty wiercone w sciane, oczywiście moja wiertarką - no bo kurna jak inaczej)
Malarz - po podstawówce - 8 PLN za m2 pomalowanej ściany na biało, za kolor x 1.5.

700 do 1500 za kurs - gdzie latasz na sprzęcie za ok. 10k + opłać ubezpieczenie + wyciągarka, wyciągarkowy, sala wykładowa etc, itd. itp. przy czym wszystko to raz na ruski rok i kilka sztuk kursantów i do tego ryzyko, że Ci się jakaś niezdara trafi - to wydaje mi się nie dużo.

Myślę, że w przypadku uwolnienia paralotniarzy od konieczności zdawania ŚK, szkoły przestawiłyby się na kursy doszkalające. Szczerze powiedziawszy sam chętnie bym się na taki zapisał - coś w stylu "zaawansowane pilotowanie", "akrobacje", "latanie z napędem w termice". Rynek wyznaczyłby, która szkoła coś uczy, a która ściemnia. Bo jak zapisuje się z własnej nie przymuszonej woli na szkolenie, mimo, że nie mam takiego obowiązku to będę wymagający. A jeżeli paralotnie to moja pasja, to pewne, że zechcę poszerzyć swoje umiejętności.

Pozdrawiam
Jaras.

voice

unread,
Aug 31, 2013, 6:30:36 PM8/31/13
to
W dniu 31.08.2013 21:55, Zbigniew Gotkiewicz pisze:

> Instruktor powinien być częścią klubu, może nawet jego filarem a nie firmą usługową. Wtedy sytuacja byłaby dużo zdrowsza.

Gotek, Ty przemyślałeś tą część swojego posta czy tak Ci się "napisało"
z rozpędu ?

pozdrawiam
v.

voice

unread,
Aug 31, 2013, 7:05:47 PM8/31/13
to
W dniu 01.09.2013 00:22, Jaras pisze:

> Meblarzowi - po zawodówce - za 4 deski zbite byle jak i 3 szuflady 1200 PLN + 200 PLN za montaż (trzy wkręty wiercone w sciane, oczywiście moja wiertarką - no bo kurna jak inaczej)
> Malarz - po podstawówce - 8 PLN za m2 pomalowanej ściany na biało, za kolor x 1.5.

Trochę nieładnie Jaras. Nie musiałeś ich zatrudniać więc ich nie wiń...

I nie powinieneś sugerować że są gorsi z powodu wykształcenia. Znam
wielu po zawodówce i podstawówce którzy warci są więcej niż absolwenci
najlepszych uniwersytetów.

To że ktoś skończył uniwersytet nie znaczy że jest geniuszem,
najczęściej znaczy to że jego rodziców było na to stać....

Nie obrażaj ludzi tylko dlatego że robią dla Ciebie meble czy malują
mieszkanie, gdyby nie oni jadłbyś na klepisku...

v.

0lea...@gmail.com

unread,
Sep 1, 2013, 1:40:00 AM9/1/13
to
Raczej wygląda jakby napisał to kto inny niż w podpisie.

mali...@gmail.com

unread,
Sep 1, 2013, 1:46:08 AM9/1/13
to
Twój organizm od testowania rożnych stanów rzeczywistości zaczyna mieć bóle fantomowe.

Wytłumacz mi proszę co ma twoje podwórko z gościem z motorowerem bez tablicy i bez kwitow do paralotniarza?

Dla zobrazowania Twojej organizmowi pierdol które tu pociskasz bo ci się wydaje przedstawię cli taka historyjkie.
Słoneczny dzień 1 maja 2012 roku. Janusz K. Właśnie otrzymał na urodziny Motorower. Ucieszony ze swej nowej zabawki udał się pod bacznym okiem swojego taty na parking pod Tesco przy ul. Gorczewskiej w Warszawie by przyjąć pierwsze lekcje nauki jazdy (teren jak najbardziej prywatny należy do Tesco) gdy już otrzymał pierwsze najistotniejsze wskazówki nastąpiła długo (około godziny) oczekiwana chwila. Maszyna została odpalona, Janusz zasiadł za sterami i pod nadzorem i przy potoku rad ojca nastąpiła pierwsza podróż. Radość była ogromna. Motorower minął przed siebie.11 letni Janusz był wniebowziety. Wiatr rozwiewal jego włosy a Motorower z towarzyszącym metalicznym zgrzytanie próbował otworzyć stojącego seata. Epizod tej histori był taki ze za naprawę Noego seata zapłacił fundusz gwarancyjny Motorower nie posiadał ważnego oc. Następnie fundusz wszczął egzekucje należności od ów ojca plus odsetki plus kara za brak oc.

W
It is loading more messages.
0 new messages