Kamil Antkowiak
Ale bez paniki - przede wszystkim to chyba nie ULC a Rz�d ewentualnie
r�kami ULCu bo takie zmiany to raczej ustaw� trzeba za�atwi�.
Poza tym nie przedstawiaj sprawy aďż˝ tak tragicznie - wszystko siďż˝ da
za�atwi� - co najwy�ej troch� podro�y to koszty zakupu lub u�ytkowania
ale bez przesady.
Oczywi�cie trzeba spraw� kontrolowa� coby jaki� g�upot nie wymy�lili ale
szczerze m�wi�c nie dziwie si� �e podj�li temat - w ko�cu na dzie�
dzisiejszy latanie na ppg i ppgg to trochďż˝ taka samowolka, masa ludzi
lata na takich wynalazkach �e ja ba�bym si� go odpali� na plecach o
lataniu nie wspomn� i nie dziwota �e ULC my�li jak ochroni� ludzi przed
wypadkami.
Jak masz jakie� namiary na jakie� wst�pne projekty ustaw / innych
regulacji pisz i daj jakieďż˝ namiary z kim i pod jakim numerem gadaďż˝.
BartQ
> Trwaj� prace nad zmianami dotycz�cymi latania w Polsce na ppg i ppgg
> Mi�o�ciwie nam panuj�cy ulc chce wprowadzi� karty paralotni na nap�dy
> obs�ug� mechanik�w nap�dowych, pr�by obci��eniowe nap�d�w, papiery na
> silniki i na �mig�a.
> To b�dzie ostateczny koniec naszego pi�knego sportu.
> Projektem zmian zajmuje si� Krzysiek Kaczy�ski
> Je�eli le�y wam na sercu mo�liwo�� legalnego latania na PPG prosz�
> skontaktujcie si� z Krzysikiem mo�e konsultacje spo�eczne ze
> �rodowiskiem paralotniowym pomog� nam zwalczy� problem w zarodku.
> Tylko wsp�lnymi si�ami jeste�my wstanie uratowa� latanie na PPG. Po
> ciosie w nerk� kt�ry chce wymierzy� podatnikom ulc ju� si� nie
> podniesiemy , b�dzie to ostateczne rozwi�zanie "sprawy PPG"
>
> Kamil Antkowiak
--
Wys�ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
tak na marginesie to te zmiany to od jakis kilku lat juz chyba
sa link ze strony ulc
http://www.ulc.gov.pl/_download/prawo/dzienniki_urzedowe/2005/dzurz_05_2005.pdf
rk
Przecie� o to chodzi. Je�eli masz jakikolwiek problem z jak�� sfer� aktywno�ci
ludzkiej za kt�r� odpowidasz, a dosta�e� ja z rozkazu, to nale�y tak przepisy
sformu�owa� , aby ta aktywno�� znikn�a. Wtedy za nic nie odpowiadasz i masz
spraw� z g�owy.
To jest mniej wi�cej jak na jednym z lotnisk, kt�re bardzo dobrze znam. Nale�y
je ogrodzi�, wbi� w ziemi� tablic� "zakaz wst�pu' i temat jest za�atwiony.
Zarz�dzaj�cemu w�os z g�owy nie spadnie.
To taka dygresja
piotrek
--
Pozdrawiam
Piotr Cwudzi�ski
0-507-431-967
GG 6724149
SkyTrekking:
kombinezony paralotniowe
paralotnie: PRO-DESIGN , AXIS PARA
uprz�e: WOODY VALLEY, DUDEK PARAGLIDERS
zapasy: PRO-DESIGN , DUDEK PARAGLIDERS
kaski LEVIOR z atestem CE EN 966
U�ytkownik <kamilan...@gmail.com> napisa� w wiadomo�ci
news:7069b447-75cd-4ee1...@o14g2000vbo.googlegroups.com...
Trwaj� prace nad zmianami dotycz�cymi latania w Polsce na ppg i ppgg
Mi�o�ciwie nam panuj�cy ulc chce wprowadzi� karty paralotni na nap�dy
obs�ug� mechanik�w nap�dowych, pr�by obci��eniowe nap�d�w, papiery na
silniki i na �mig�a.
To b�dzie ostateczny koniec naszego pi�knego sportu.
Projektem zmian zajmuje si� Krzysiek Kaczy�ski
Je�eli le�y wam na sercu mo�liwo�� legalnego latania na PPG prosz�
skontaktujcie si� z Krzysikiem mo�e konsultacje spo�eczne ze
�rodowiskiem paralotniowym pomog� nam zwalczy� problem w zarodku.
Tylko wsp�lnymi si�ami jeste�my wstanie uratowa� latanie na PPG. Po
ciosie w nerk� kt�ry chce wymierzy� podatnikom ulc ju� si� nie
podniesiemy , b�dzie to ostateczne rozwi�zanie "sprawy PPG"
Kamil Antkowiak
w ten oto taki sposób powstana jedynie suszne ośrodki badań do
których będa naędzani klienci za pomoca ustawy
jakby to skąś znam.
rk
BartQu, ja nie chc� �eby kto� za mnie my�la� i na tym �wietnie zarabia�.
Natura mnie wyposa�y�a w instynkt samozachowawczy i mnie chroni w
wystarczaj�cy spos�b przed nadmiernymi g�upotami jakie przychodz� mi do
g�owy.
Wolno�ci nam trzeba, a nie kolejnych przepis�w, zezwole�, przegl�d�w itp.
wolny latacz
Negro
niby prawda to co piszesz - ale skonczy sie tym ze powiekszy sie rzesza
ludk�w lataj�cych nielegalnie, maj�cych znikome informacje o zasadach lotu
itp. A bezpieczenstwo zamiast wzrosn�� - zmaleje, bo ci co na kursy
chodzili - przestan�.
No ale dupochron dla pan�w z ULC b�dzie dobry "co, my? to oni, bo lataja
nielegalnie"
b.
To nie Unia.
To wszystko jest nast�pstwem zalece� KBWL po tragicznych wypadkach z ostatnich
kilku miesi�cy.
Nawiasem m�wi�c kol. Kaczy�ski sygnalizowa� problem posiadania kart przegl�d�w
na uprz�e, ppg i ppgg ju� trzy lata temu, na dorocznej odprawie instruktor�w w
Pi�czowie. W�wczas by� to tylko sygna�, ze tak ma by�. Po ostatnich wypadkach
chyba Urz�d zacznie to egzekwowa�. A swoj� drog� nie trzeba do tego nowych
zapis�w prawa. Podstaw� jest przecie� za��cznik nr 2 "Paralotnie". Wszak np w
przypadku motolotni nie wydaje si� karty sprz�tu wy��cznie na skrzyd�o, lecz na
ca�y "aircraft".
Reasumuj�c, w�a�ciciel paraplanu o masie startowej 450 kg by�by naiwny gdyby
s�dzi�, �e do stwierdzenia sprawno�ci jego statku powietrznego wystarczy wykona�
przegl�d samego skrzyd�a.
Przecie� z definicji wynika, �e paralotnia to skrzyd�o, ale tak�e paralotnia,
paralotnia z nap�dem i motoparalotnia. Tak wi�c karta sprz�tu w my�l powy�szego
zapisu powinna obejmowa� �ywotne elementu urz�dzenia.
Zatem problem nie we wprowadzeniu przepis�w kt�re ju� s�, ale w tym jak je
wykonywa�. I nad tym zastanawia si� Krzysztof Kaczy�ski, uczciwie proponuj�c
konsultacje �rodowiskow�.
To moje zdanie, ale oczywi�cie ka�dy w tej sprawie mo�e mie� swoje.
P.S. Propozycja idzie w kierunku wprowadzenia wk�adek do "karty paralotni"
dotycz�cych nap�du lub w�zka.
Leszek Ma�kowski
czyli - je�li dobrze rozumiem, bed� mia� kart� paralotni na skrzyd�o i do
tego jeszcze jakie� paiery dotycz�ce uprz�y, nap�du, w�zka? czy to znaczy,
�e przegl�dy zrobi� si� obowi�zkowe r�wnie� na w�asny, niezarobkowy u�ytek?
p.s. Krzy�ek, je�li to czytasz, to spr�buj prosz� napisa� cos o kierunku
zmian
--
Pozdrv!
Andrzej
http://glajty.w.interia.pl
http://ump.waw.pl
> Nawiasem m�wi�c kol. Kaczy�ski sygnalizowa� problem posiadania kart
> przegl�d�w
> na uprz�e, ppg i ppgg ju� trzy lata temu, na dorocznej odprawie
> instruktor�w w
Leszek, te karty przegladu na uprzeze to dotyczy uprzezy (sprzetu)
wykorzystywanego do lotow z napedem czy wszystkich uprzezy takze tych do
lotow bez napedu ?
pozdrawiam
v.
pozdrawiam
Mecenas
Tylko nie to w�a�nie zacz��em zbiera� kas� na nap�d.Jak si� w takim tempie b�d�
przepisy zmienia�y to �ycia mi zabraknie �eby nap�d kupi�, wyszkoli� si� i
za�atwi� wszystkie kwity.Pozostanie lata� po bandycku.
Podsumowując: jestem za wprowadzeniem kart, coroczny przegląd
stemplowany przez uprawniony serwis, karty wydawane do nowych
(producent) i starych napędów (serwis). Niestety my za to bekniemy z
portfela, bezpieczniej raczej dużo nie będzie.
> P.S. Propozycja idzie w kierunku wprowadzenia wk�adek do "karty paralotni"
> dotycz�cych nap�du lub w�zka.
>
> Leszek Ma�kowski
>
Wk�adek za jedyne ......z�. :-)
Uprz�e by�y przyczyn� wypadk�w? .... :-)
Za chwilk� napiszecie �e nakr�tka albo podk�adka pod ni� by�a bez atestu
i waszego przegl�du, doprowadzaj�c tym samym do wypadku...
Miejcie odwag� i napiszcie �e chodzi o kolejn� kas� od "lataczy" i nie
dorabiajcie do tego teorii typu: opinie KBWL itp.
Wypadki by�y, s� i b�d� a 99,9% z nich wynika z b��du ludzkiego a nie
winy sprz�tu, b��du spowodowanego najcz�ciej g�upot� wynikaj�c� z ch�ci
popisania si� jaki to ja jestem dobry pilot, lub braku do�wiadczenia
(szkolenia)... .
Odnosz�c si� do innego w�tku w temacie Bezpiecze�stwo - dwa zdarzenia,
Karalne powinno byďż˝ posiadanie wiedzy o opisanych zdarzeniach i nie
zg�oszenie tego do odpowiednich instytucji...
Wol� uchodzi� za donosiciela i uratowa� komu� �ycie, ni� t�umaczy� takie
b��dy "jednorazowymi" b�d�c pseudo solidarnym z �rodowiskiem i kry�
takich...
Mo�liwa jest jednak sytuacja �e w�tek powsta� z nud�w, :-) wymy�lony w
ca�o�ci :-) i tu mo�e osi�gn�� zamierzony cel.
Sprawdzajmy wszystko co si� da przed startem bo p�niej nie ma ju� na to
czasu...
:-)
Nie wiem czy dobrze zrozumia�em, ale owe wypadki dotycz� ci�szego sprz�tu,
motolotni i motoparalotni o podobnej masie.
W sumie racja 450 kg to nie tak �atwo l�duje byle gdzie, a jak w co� walnie to
juďż˝ konkretnie.
A mo�e po prostu �e tak powiem wyprowadzi� ten ci�ki sprz�t paralotniowy poza
paralotnie do innej kategorii (mikroloty), a zostawi� tylko start no�ny bez
zmian w przepisach, skoro zmian ju� nie mo�na unikn��. W ten spos�b wi�kszo��
(najcze�ciej ta biedniejsza) paraloniarzy nie b�dzie cierpie�, a tych co sta�
na co� masywnego na k�kach to i sta� b�dzie na przegl�dy.
Fragles
Tak siďż˝ zastanawiam czy to do mnie tak na WY?
Osobi�cie czyta�em zalecenie dla ULC wysokiej Komisji, wi�c pisz�c w ten spos�b
w jaki� spos�b mnie obra�asz. Mam nadzieje, �e nie by�o to Twym celem.
W tym co napisa�e� jest tylko "machanie szabelk�" Niestety nic merytorycznego.
Odpowiedďż˝ dla Isia.
W tej chwili chyba nie ma na rynku uprz�y produkowanej niezgodnie z norm� EU.
Sprawa dotyczy uprz�y uszytych w domowym zaciszu kt�rych nie testowa�a �adna
instytucja odpowiedzialna za sprawdzenie parametr�w np obci��enia, czy te�
jako�ci szw�w.
Leszek Ma�kowski
A czy wiadomo cos nt. obowiazkowych przegladow uprzezy, zapasow,
kaskow, butow, radia,...?
Pozdrowienia,
JBJ
> Trwaj=B1 prace nad zmianami dotycz=B1cymi latania w Polsce na ppg i ppgg
> Mi=B3o=B6ciwie nam panuj=B1cy ulc chce wprowadzi=E6 karty paralotni na nap=
> =EAdy
> obs=B3ug=EA mechanik=F3w nap=EAdowych, pr=F3by obci=B1=BFeniowe nap=EAd=F3w=
> , papiery na
> silniki i na =B6mig=B3a.
> To b=EAdzie ostateczny koniec naszego pi=EAknego sportu.
> Projektem zmian zajmuje si=EA Krzysiek Kaczy=F1ski
> Je=BFeli le=BFy wam na sercu mo=BFliwo=B6=E6 legalnego latania na PPG prosz=
> =EA
> skontaktujcie si=EA z Krzysikiem mo=BFe konsultacje spo=B3eczne ze
> =B6rodowiskiem paralotniowym pomog=B1 nam zwalczy=E6 problem w zarodku.
> Tylko wsp=F3lnymi si=B3ami jeste=B6my wstanie uratowa=E6 latanie na PPG. Po
> ciosie w nerk=EA kt=F3ry chce wymierzy=E6 podatnikom ulc ju=BF si=EA nie
> podniesiemy , b=EAdzie to ostateczne rozwi=B1zanie "sprawy PPG"
>
> Kamil Antkowiak
Czolem
Rozumiem ,ze powyzsza sprawa ma odnosic sie do osob latajacych z Polskimi
papierami na PPG ? Bo jezeli tak to ...... do czech to ja mam za darmo ;)
--
j00zef
--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
To znaczy, �e w ci�gu ostatnich kilku miesi�cy wydarzy�y si� tragiczne
wypadki, kt�rych przyczyn� by� z�y stan techniczny uprz�y lub nap�du?
Przecie� by to znaczy�o, �e KBWL przyspieszy�a swe prace i teraz raport z
wypadku jest wydawany nie kilka lat po wypadku, ale kilka miesi�cy. Czy
mo�na gdzie� si� zapozna� z tymi wypadkami? I pozostaje nast�pny problem,
kto b�dzie takie przegl�dy dopuszczaj�ce robi�. Bo ludzi znaj�cych si� na
uprz�ach jest w Polsce mo�e trzech, ale nawet nie wszyscy oni maj�
uprawnienie mechanika paralotniowego. Nie m�wi�c ju� o tym, �e nie ma ani
jednego urz�dzenia do sprawdzania wytrzyma�o�ci uprz�y. Je�li b�d� to robic
wszyscy instruktorzy maj�cy uprawnienie mechanika paralotniowego, to
powstanie nast�pna fikcja z dopuszczaniem uprz�y.
Kamil pisze te� o karcie nap�du, uprawnieniu mechanika nap�dowego, pr�bach
obci��eniowych nap�du i jaki� papierach na nap�dy i �mig�a. Ta cz��
informacji jest dla mnie zupe�nie niezrozumia�a. Owszem co do sprawdzenia
przez producenta nap�du wytrzyma�o�ci element�w no�nych w nap�dzie jeszcze
si� zgodz� (mam opis jednego zdarzenia w kt�rym w zagranicznym nap�dzie
podczas spirali wygi�y sie wypory), to obawiam si�, �e tego typu przepisy
b�d� obowi�zywa�y jedynie krajowych producent�w. Pozosta�e propozycje
wymienione przez Kamila wymagaj� szerszego opisu. Na przyk�ad uprawnienie
mechanika nap�dowego. Takie uprawnienie b�dzie zapewne mo�na otrzyma� po
zrobieniu kursu w certyfikowanym o�rodku wed�ug zatwierdzonego programu
szkolenia. Je�li nie b�dzie o�rodka, kt�ry podejmie si� stworzenia takiego
programu, to tego typu uprawnieďż˝ nie da siďż˝ zdobyďż˝ i latenie z PPG bez
dopuszczenia takiego mechanika b�dzie nielegalne. W ten spos�b motolotnie
by�y uziemione w Polsce przez wiele lat.
Do dobrze, �e Kamil i Ma�kowski informuj� o sprawie, bo wiadomo, �e je�li te
przepisy wejd� w �ycie (a pewnie wejd�) to kto� powinien takie uprawnienia
wydawa�. I wtedy nikt ju� im nie zarzuci, �e robili co� w tajemnicy, bo
przecie� Kamil nawo�uje o spo�eczny sprzeciw przeciwko tym przepisom. A jak
przepisy wejd� w �ycie, to trzeba si� b�dzie dostosowa�. Ci, kt�rzy z tego
�yj� b�d� musieli to zrobi� bez wzgl�du na to jaki maj� do tego stosunek w
tej chwili.
Zbyszek
a my o butach?
Przepraszam że, ja nie doceniam skali problemu butów ;o)
Ja poproszę o telefon do Krzyśka Kaczyńskiego i adres email
pozdrawiam
Bąbel (od czasu do czasu PPG)
W te s�owa.Nic doda� nic uj��.Skoro od X czasu ludziska lataj� i w zasadzie nie
s�yszy si� a� tak cz�sto o wypadkach to po co komplikowa� �ycie biednym �uczkom
co dopiero rozwijaj� skrzyd�a i maj� mo�liwo�� za jeszcze stosunkowo nie du�e
pieni�dze spe�ni� swoje najwi�ksze marzenia.
My�la�em, �e lista dyskusyjna paralotniarzy jest odpowiedni� instytucj� do
informowania o potencjalnych zagro�eniach. Przekonuje mnie jednak twoja
argumentacja i wi�cej tego nie zrobi�.
Zbigniew Gotkiewicz
jeszcze troche, a latanie paralotniowe (narazie mniej upierdliwe
"papierkowo") a latanie motolotniowe (baaardzo utrudnione papierkowo)
bedzie sie roznic tylko predkoscia i sposobem sterowania .....
zle sie dzieje.
cra3y, ktory buduje dla siebie porzadne napedy, niekoniecznie tansze,
ale za to "szyte na miare", czego nie moze mi dac zaden producent.
--
Pozdrawiam
K.Gajda(cra3y)
> Odpowied� dla Isia.
> W tej chwili chyba nie ma na rynku uprz�y produkowanej niezgodnie z norm�
> EU.
> Sprawa dotyczy uprz�y uszytych w domowym zaciszu kt�rych nie testowa�a
> �adna
> instytucja odpowiedzialna za sprawdzenie parametr�w np obci��enia, czy te�
> jako�ci szw�w.
Obawiam sie ze chyba nie tedy droga. Powstanie kolejny troche
nielogiczny i martwy przepis dla ktorego jedynym wytlumaczeniem bedzie
niestety "kasa". Dlaczego ?
Jesli ktos bedzie sobie szyl sam uprzaz to zadne przepisy (kwitki,
karty, itp.) nie powstrzymaja go przed lataniem w takiej uprzezy. Nie widze
tez mozliwosci kontrolowania w "czasie rzeczywistym" czy aby wszyscy
startujacy ze Skrzycznego maja "poprawna politycznie uprzaz" wyposazona w
atest. To niewykonalne. Dlatego bedzie istnial martwy zapis, oblozony
rozporzadzeniami i uchwalami ktory przez swoj absurd bedzie jedynie
generowal pogarde dla prawa i przekonanie o "Kasie i Onych Co Zrobili".
Zgodnie z moja najlepsza wiedza nie ma w chwili obecnej zadnych metod i
procedur ktore uniemozliwily by gosciowi bez uprawnien lot na paralotni. Ale
jesli cos sie stanie to dobrze takie uprawnienia wymagane prawem miec chocby
ze wzgledu na ubezpieczenie. Skoro ubezpieczyciel moze nie wyplacic
odszkodowania w przypadku braku uprawnien, to mysle ze moze to zrobic
rowniez wtedy gdy lot zostal wykonany na sprzecie bez atestu, zatem jakis
"bicz" jest...
Jesli juz takowy zapis o atestach ULC chce utworzyc to powinno to
dotyczyc raczej sprzedawcow i producentow a nie pojedynczych pilotow bo jak
napisalem wczesniej pilotow nie zdyscyplinujesz ale nad sprzedawcami i
producentami mozesz miec jakas kontrole. Nad gosciem co sobie sam szyje
teraz w domu uprzaz nie masz kontroli zadnej bez wzgledu na to ile wydasz
rozporzadzen itd.
I z drugiej strony jak ktos napisal, problem pojawil sie wczesniej. Mi
tylko szkoda ze ULC nie skontaktowal sie / nie zaprosil / nie poinformowal o
takim zamiarze wczesniej wysylajac propozycje do np. klubow paralotniowych
jak chocby PSP, GGC, KKP czy GCG. Rozumiem ze dla ULC jedynym partnerem do
dyskusji jest SLIP a pozostalymi sie "brzydzi". A szkoda bo tam tez sa
wartosciowi ludzie...
pozdrawiam serdecznie
isiu
Pan Tadeusz Grono, specjalista d/s bezpiecze�stwa ULC wysy�a do o�rodk�w
szkolenia komunikaty prezesa.
Skontaktuj si� z nim i jako przedstawiciel PSP popro� o obj�cie dostaw�
biuletyn�w bezpiecze�stwa na potrzeby Stowarzyszenia. B�dziesz na bierz�co.
Adres: tgr...@ulc.gov.pl
Pozdrawiam,
Leszek
Oby tak dalej, widze wlasciwy kierunek (trzy malpki), zreszta w zdecydowanej
wiekszosci tak jest.
Nikt nic nie powie i nikogo nie bedzie interesowac dlaczego do takich zdazen
dochodzi.
Utracimy nawyki smokontroli i myslenia o skutkach, zaczniemy dzieki temu
odkrywac lotnictwo na nowo na wlasnych bledach, byle trup sie nie slal.
Zreszta sami lubimy przemilczec zdazenia w ktorych biora udzial nawet znani
powszechnie popelniajacy szkolne bledy lub nie posiadajacy uprawnien czy
ubezpieczen (a bylo tego troche w ubieglym roku) i jakos nie znalazlem nawet
wzmianki na ten temat z wyciagnietymi wnioskami i zaleceniami dla
pozostalych, zreszta komu to potrzebne, kazdy sam wie i powiinien wiedziec,
odpowiadac, zadbac, tylko coraz mniej miejsca nam zostanie do naszego
latania dzieki temu.
Pozdrawiam
Mirek
................
> Jesli ktos bedzie sobie szyl sam uprzaz to zadne przepisy (kwitki,
> karty, itp.) nie powstrzymaja go przed lataniem w takiej uprzezy. Nie
> widze tez mozliwosci kontrolowania w "czasie rzeczywistym" czy aby wszyscy
> startujacy ze Skrzycznego maja "poprawna politycznie uprzaz" wyposazona w
> atest. To niewykonalne. Dlatego bedzie istnial martwy zapis, oblozony
> rozporzadzeniami i uchwalami ktory przez swoj absurd bedzie jedynie
> generowal pogarde dla prawa i przekonanie o "Kasie i Onych Co Zrobili".
> Zgodnie z moja najlepsza wiedza nie ma w chwili obecnej zadnych metod i
> procedur ktore uniemozliwily by gosciowi bez uprawnien lot na paralotni.
> Ale jesli cos sie stanie to dobrze takie uprawnienia wymagane prawem miec
> chocby ze wzgledu na ubezpieczenie. Skoro ubezpieczyciel moze nie wyplacic
> odszkodowania w przypadku braku uprawnien, to mysle ze moze to zrobic
> rowniez wtedy gdy lot zostal wykonany na sprzecie bez atestu, zatem jakis
> "bicz" jest...
.......................
Isiu troche dziwi, ze taki tekst wyszedl z klawiatury takiego autorytetu.
Twoje argumenty mozna chyba tylko wytlumaczyc naszym narodowym zamilowaniem
do anarchii.
M�wia, ze to taka nasza narodowa cecha. ;-)
Przepisy sa po to, zeby ICH PRZESTRZEGAC!
A nie po to zeby je ignorowac.
Ograniczenie predksci w obszarze zabudowanym jest po to, zeby nie jezdzic
tam z duza predkoscia.
Ustalenie takich czy innych przepis�w odnosnie latania na paralotni, jest w
taki czy inny spos�b uzasadnione - trzaby posluchac argument�w drugiej
strony. Czesc z nich przedstawil juz kol. Leszek Mankowski.
Istnienie takich czy innych przepis�w prawa jest w cywilizacji podstawa do
scigania od nich odstepstw wzgl. nie przestrzegania ich.
A ze bedzie grupa permanentnie je lamiaca...
Tak wszedzie bylo, jest i bedzie. I to niezaleznie od jakichkolwiek cech
jakichkolwiek narod�w.
Waznym jest, zeby ta grupa "anarchist�w" byla jednak marginesem, a nie
regula.
Bo jak stanie sie regula to mozemy pozegnac sie z panstwem prawa. Nie sadze
zeby do tego w swiatku paralotniowym doszlo.
Pozdrowienia
ZToniS
P.S. Zr�dlem nieporozumien jest znowu PPG. Od dawna jestem zdania, ze o
zaszeregowaniu powinien decydowac rodzaj startu, a nie rodzaj skrzydla.
Kr�tko m�wiac - PPG naleza prawie wszedzie do grupy UL-i. No ale Polska
krajem nizinnym jest....
Tak samo, jak nigdzie nie zakazuje się zabijania i kradzieży, ale
Kodeks Karny przewiduje co się stanie, gdy jednak się stanie ;-)
Obowiązująca ustawa Prawo Lotnicze narzuca przecież na paralotniarzy
obowiązek posiadania ŚK oraz OC, jak również przewiduje kary za
działalność niezgodną z literą prawa. Czyżbym to źle zrozumiał?
Pozdrawiam!
PBl
>Bo jak stanie sie regula to mozemy pozegnac sie z panstwem prawa. Nie sadze
>zeby do tego w swiatku paralotniowym doszlo.
Teraz to mnie ubawiłeś po pachy. Od kiedy światek paralotniowy ma coś wspólnego z państwem prawa? :))
Tu nie chodzi nawet o "grupę anarchistów" o której piszesz, ale o całokształt. Skoro bardzo skądinad szanowani piloci, ośrodki i organizacje mają taki stosunek do przestrzeni powietrznej jaki mają, nie wiem kto miałby sprawić że przestrzeganie przepisów stanie się modne.
Zwłaszcza jeśli przepisy będą miały średni związek z rzeczywistością, jak to u nas.
Na przykład od jakiegoś czasu obowiązuje u nas karta paralotni dokumentująca jej stan techniczny (dopuszczenie do lotu). I co z tego? Kiedy w zeszłym roku kupowałem glajta od dobrego przecież pilota, był cały zdumiony że pytam o jakąś kartę. "Może na wyciągarce ktoś o to pyta, ale u nas w górach to nie jest potrzebne".
--
pzdr,
Jędrzej
Na początku był chaos. Od tamtej pory entropia rośnie.
> Isiu troche dziwi, ze taki tekst wyszedl z klawiatury takiego autorytetu.
> Twoje argumenty mozna chyba tylko wytlumaczyc naszym narodowym
> zamilowaniem do anarchii.
Toni, doceniam twoje zaangazowanie w sprawy paralotniarstwa w Polsce ale
zacytuj mi fragment w ktorym napisalem i nawoluje do nieprzestrzegania prawa
i anarchi. Bo mysle ze nie zrozumialem o czym napisalem.
pozdrawiam serdecznie
isiu
>>Tak samo, jak nigdzie nie zakazuje si� zabijania i kradzie�y, ale
Kodeks Karny przewiduje co si� stanie, gdy jednak si� stanie ;-)
Obowi�zuj�ca ustawa Prawo Lotnicze narzuca przecie� na paralotniarzy
obowi�zek posiadania �K oraz OC, jak r�wnie� przewiduje kary za
dzia�alno�� niezgodn� z liter� prawa. Czy�bym to �le zrozumia�?
Dobrze zrozumiales. Co wiecej, z tego co wiem (w zwiazku z tym) nie jest
wymagane aby kazdy obywatel RP posiadal wkladke do dowodu na ktorej to
instnieje poswiadczenie ze tenze obywatel nie bedzie kradl i zabijal a jesli
to zrobi to zostanie ukarany. Dobrze zrozumialem ?
Moze zamiast drukowac dziesiec tysiecy wkladek (po jednej dla kazdego
latajacego i kazdego nowego) wydrukowac JEDEN papier na ktorym bedzie
napisane ze nie wolno latac i sprzedawac uprzezy bez atestu?
pozdrawiam serdecznie
isiu
ps. Czy ja pisze w obcym jezyku ? :-)
> Przepisy sa po to, zeby ICH PRZESTRZEGAC!
> A nie po to zeby je ignorowac.
Tak Toni, ale oczywistość taka występuje tylko w zawodach prawniczych
i policyjnych.
W życiu istnieje jeszcze pojęcie JAKOŚCI PRAWA. Rozróżnia się PRAWO
oraz UCIĄŻLIWOŚĆ PRAWNĄ, tudzież BUBEL PRAWNY.
W zależności od historii narody różnie podchodzą to takich zagadnień.
My z bublami systemowymi/ prawnymi walczymy, dlatego tyle u nas
przekroczeń prędkości, ale też pierwsi obaliliśmy komunizm.
> Ustalenie takich czy innych przepisów odnośnie latania na paralotni, jest w
> taki czy inny sposób uzasadnione -
Tak, ale jako uzasadnienie możemy brać pod uwagę tylko dobro ogółu. I
to rozsądnie pojmowane dobro ogółu. Bo jest pewna granica.
Teoretycznie każdy rowerzysta może wjechać na autostradę i spowodować
karambol. Ale nie można zakazać jeżdżenia na rowerze w trosce o dobro
ogółu.
Pozdrawiam
Michał
Skarbnik PSP
>.....Od kiedy �wiatek paralotniowy ma co� wsp�lnego z pa�stwem prawa? :))
Wydawa�o mi si�, �e przepisy prawa obowi�zuj� wszystkich. Paralotniarzy te�.
Ale pewnie myli�em si�. ;-)
> Tu nie chodzi nawet o "grup� anarchist�w" o kt�rej piszesz, ale o
> ca�okszta�t. Skoro bardzo sk�dinad szanowani piloci, o�rodki i organizacje
> maj� taki
> stosunek do przestrzeni powietrznej jaki maj�, nie wiem kto mia�by sprawi�
> �e przestrzeganie przepis�w stanie si� modne.
W�a�nie dok�adnie o tym pisz�. W naszym Kraju przestrzeganie przepis�w nie
jest w modzie... ;-) I tak jest nie od wczoraj.
> Zw�aszcza je�li przepisy b�d� mia�y �redni zwi�zek z rzeczywisto�ci�, jak
> to u nas.
Nie gniewaj si�, ale podobnego bana�u dawno nie s�ysza�em. Zawsze i odno�nie
dowolnego przepisu znajdzie si� grupa, dla kt�rej b�dzie on mia� "...�redni
zwi�zek z rzeczywisto�ci�...". I to wsz�dzie na �wiecie. Nie tylko u nas.
> Na przyk�ad od jakiego� czasu obowi�zuje u nas karta paralotni
> dokumentuj�ca jej stan techniczny (dopuszczenie do lotu). I co z tego?
> Kiedy w zesz�ym
> roku kupowa�em glajta od dobrego przecie� pilota, by� ca�y zdumiony �e
> pytam o jak�� kart�. "Mo�e na wyci�garce kto� o to pyta, ale u nas w
> g�rach to nie > jest potrzebne".
A my�lisz, �e w "Pa�stwie Doskona�ego Porz�dku" jest inaczej? Znam kilku
pilot�w ignoruj�cych obowi�zek kontroli technicznej skrzyd�a co dwa lata,
lub lataj�cych w uprz�ach bez obowi�zkowego atestu. Tacy co ignoruj� prawo
s� zawsze i wsz�dzie. Jednak to nie przemawia przeciw ustanawianiu go.
Pozdrowienia
ZToniS
Przepraszam Isiu. Zle sie wyrazilem.
Powinnem byl napisac, ze "...ostrzegasz przed masowym ignorowaniem
przepis�w...".
Ale to tez nie jest argument przemawiajacy za nie ustanawianiem takowych.
Pozdrowienia
ZToniS
No ale ja ostatnio slabo oczytany jestem wiec gdyby bylo inaczej to wska� ze
mnie miejsce gdzie to jest.
Wojtek
U�ytkownik "JJR" <ja...@uni.wroc.ANTYSPAM.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:gvivbd$h3o$1...@node1.news.atman.pl...
U�ytkownik "ZToniS" <ovov...@poczta.onet.pl> napisa�
>Bo jak stanie sie regula to mozemy pozegnac sie z panstwem prawa. Nie sadze
>zeby do tego w swiatku paralotniowym doszlo.
Teraz to mnie ubawi�e� po pachy. Od kiedy �wiatek paralotniowy ma co�
wsp�lnego z pa�stwem prawa? :))
Tu nie chodzi nawet o "grup� anarchist�w" o kt�rej piszesz, ale o
ca�okszta�t. Skoro bardzo sk�dinad szanowani piloci, o�rodki i organizacje
maj� taki stosunek do przestrzeni powietrznej jaki maj�, nie wiem kto mia�by
sprawi� �e przestrzeganie przepis�w stanie si� modne.
Zw�aszcza je�li przepisy b�d� mia�y �redni zwi�zek z rzeczywisto�ci�, jak to
u nas.
Na przyk�ad od jakiego� czasu obowi�zuje u nas karta paralotni dokumentuj�ca
jej stan techniczny (dopuszczenie do lotu). I co z tego? Kiedy w zesz�ym
roku kupowa�em glajta od dobrego przecie� pilota, by� ca�y zdumiony �e pytam
o jak�� kart�. "Mo�e na wyci�garce kto� o to pyta, ale u nas w g�rach to nie
jest potrzebne".
--
pzdr,
J�drzej
Na pocz�tku by� chaos. Od tamtej pory entropia ro�nie.
I właśnie o to chodzi, żeby latanie było tylko dla nielicznych. Co
więcej, skoro już nie można powstrzymać rozwoju paralotniarstwa to może
chociaż trochę kasy z tego wydrzeć. Kilku ludzi dostanie "papier" na
wykonywanie badań i są ustawieni na resztę życia.
Żyjemy w Polsce (niestety) i jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o
kasę. Spotkałem się z firmowymi napędami - jakby nie było światowych
marek - które niestety bardziej się rozsypują niż "szyte na miarę".
Przeciwnicy generalnie protestuj� uzasadniaj�c to najcz�ciej kas�.
Zwolennicy podzielili si� jeszcze na tych kt�rzy s� generalnie za i tych
kt�rzy chc� mie� wp�yw na wygl�d nowych przepis�w.
Mam tylko wra�enie �e nie potrzebnie si� k��cicie o przepisy kt�re nawet
nie wiadomo czy s� ju� sformu�owane w nowym projekcie.
Znaj�c �ycie nie ma si� co oszukiwa�, nowe przepisy pr�dzej czy p�niej
si� pojawi� czy b�dziemy tego chcieli czy nie - a jestem przekonany �e
przepisy reguluj�ce zasady korzystania ze sprz�tu by� powinny bo s� nie
tylko dla ULCu ale i dla naszego bezpiecze�stwa i nie ma sensu dyskusja
typu "i tak nikt tego nie b�dzie przestrzega�" - tak b�dzie tylko je�li
przepisy b�d� zbyt restrykcyjne lub spowoduj� brak mo�liwo�ci wykonania
przegl�d�w.
Skoro przepisy maj� kiedy� wej�� w �ycie dobrze by by�o �eby si�
bardziej skupiďż˝ nad tym co powinny zawieraďż˝ i jak powinny byďż˝
egzekwowane tak aby latanie nie sta�o si� koszmarem.
Je�li faktycznie ULC zamierza podda� certyfikacji silniki, uprz�e itp
to zapewne ich producenci takowe wykonaj� dla jednego modelu i b�d�
mogli dok�ada� do ka�dej wyprodukowanej sztuki wi�c nie powinno to
podro�y� specjalnie koszt�w.
Je�li b�d� wymagane przegl�dy to jak przypuszczam uprawnienia do tego
b�d� posiada�y szko�y paralotniowe i Bronek Korzec :) a koszt przegl�du
b�dzie zbli�ony do przegl�du zapasu czyli ~100z� - i mo�na m�wi� �e ULC
nap�dzi kasy Bronkowi :) - ale przynajmniej jak kto� kto ma cho� troch�
wi�ksz� wiedz� o sprz�cie ni� przeci�tny Kowalski - rzuci okiem na
sprz�t i wska�e kt�re �rubki trzeba dokr�ci�, jak zabezpieczy� t�umik
�eby go nie wci�gn�o w �mig�o itp. to przynajmniej cho� troch� zwi�kszy
si� bezpiecze�stwo PPGowc�w.
Najwa�niejsze jest teraz to jakie wymogi b�dzie musia� spe�ni�:
- mechanik aby m�g� dokonywa� przegl�d�w
- sprz�t aby otrzyma� certyfikacj� lub potwierdzenie przegl�du
I nas tak naprawd� powinno interesowa� to jakie w�a�nie b�d� zapisy
reguluj�ce te kwesti� �eby si� nie okaza�o �e wymogi do sprz�tu b�d�
nierealne - czyli np. takie kt�re b�d� wymaga�y bardzo kosztownych
przer�bek a mechanikiem b�dzie m�g� zosta� tylko pracownik Boeinga.
Wi�c je�li kto� wie co� bli�ej na ten temat to prosz� aby podzieli� si�
wiedzďż˝ na ten temat.
BartQ
W razie czego wszystko ureguluje rynek.
BartQ
Chce sie upewnic: Czy Karta Paralotni obowiazuje wszystkich, czy tylko
tandemy i zawodnikow?
Pozdrowienia,
JBJ
http://www.mi.gov.pl/files/0/1790238/2008_444_RK_TK.pdf
mirror:
http://psp.org.pl/images/PDF/2008_444_rk_tk.pdf
Komisja Badania Wypadków Lotniczych pokusiła się nawet o ustalenie
charakteru, w jakim leciała druga uczestniczka lotu. Posiłkowała się
zeznaniami zainteresowanych i zaglądała do kodeksu sportowego FAI.
I żeby było ciekawiej, postąpiła lepiej niż sąd, bo przy rozbieżności
tych zeznań przyjęła wersję działającą na niekorzyść oskarżonego.
Pogratulować...
-----------------------------------------------------------------------------
Przy ustalaniu, w jakim charakterze uczestniczyła w locie zakonczonym
wypadkiem
osoba zajmujaca przednie siedzenie motoparalotni, Komisja napotkała na
rozbieżne
relacje uczestników lotu. Według informacji udzielonych przez pilota,
osoba, która
w czasie lotu zajmowała przednie siedzenie, miała pełnic role
nawigatora. Natomiast
według relacji tej osoby nie miała ona wyznaczonych przez pilota
żadnych zadan i była
tylko pasażerem.
W lotach sportowych, miedzy innymi na dwumiejscowych motoparalotniach,
uwzglednia sie członka załogi - nawigatora. Regulamin zawodów i Kodeks
Sportowy
FAI odnoszacy sie do motoparalotni dwuosobowych, nie precyzuje zadan,
jakie ma
wykonywac w czasie lotu członek załogi wykonujacy lot w charakterze
nawigatora.
Komisja nie uzyskała żadnego potwierdzenia, aby lot zakonczony
wypadkiem miał
charakter sportowy i był wykonywany według zasad wyznaczonych Kodeksem
Sportowym FAI.
[nie uzyskała potwierdzenia, więc przyjęła wersję najmniej korzystną
dla pilota, proszę:]
Biorac powyższe pod uwage, a przede wszystkim stanowisko samej
zainteresowanej,
Komisja uznała, że należy przyjac, iż osoba zajmujaca podczas lotu
przednie siedzenie
paralotni leciała w charakterze pasażera, a nie nawigatora, jak to
przedstawiał pilot.
---------------------------------
Nie wczytałem się jeszcze dokładnie w to, ale obraz rysuje mi się
taki:
Rower wpadł na pieszego. Komisja badania wypadków rowerowych stwierdza
poszlakowo winę kierującego rowerem oraz zaleca objęcie rowerów
obowiązkowymi badaniami technicznymi.
Czy ktoś może mnie wyprowadzić z błędu?
Pozdrawiam
Smyk
PSP
Pilot “zwykły” nie musi posiadać wymienionych wyżej dokumentów sprzętu.
Jednak jego obowiązkiem jest dbanie o techniczną sprawność sprzętu, za
co ponosi pełną odpowiedzialność, co więcej, dokumentów takich mogą (
lecz nie muszą ) od pilota zażądać organizatorzy lotów paralotniowych.
BartQ
Jedynym uzasadnieniem wprowadzenia nowego przepisu by�aby konieczno��
zapewnienia bezpiecze�stwa u�ytkownikom. Wed�ug mojej wiedzy nie istniej�
przes�anki do wypadk�w ani tym bardziej tragiczne wypadki spowodowane
brakiem okresowych przegl�d�w uprz�y i nap�d�w. Dlatego wprowadzenie
przepis�w zmuszaj�cych do tworzenia systemu nadzoruj�cego stan techniczny
uprz�y i nap�d�w wygl�da mi na urz�dnicz� arogancj�, a nie na dbanie o
nasze bezpiecze�stwo. Tym bardziej, �e wprowadzenie dotychczasowych
przepis�w w �ycie odbywa si� w spos�b po�a�owania godny i szkodz�cy Polskiej
gospodarce. Wynika to z faktu, �e urz�dnicy pa�stwowi zamiast broni�
interesu obywateli staraj� si� nadgorliwie wype�nia� dyrektywy Brukseli,
cz�sto w spos�b zupe�nie oderwany od rzeczywisto�ci.
Zbyszek
Tak to prawda dobrze zauwazyles co sie dzieje w dyskusji. Ale jest
pewien problem ktorego nie dostrzegasz. Mianowicie wprowadzenie
dodatkowych wymogow zmusi producentow do certyfikacji, a certyfikacje
sa drogie, co doprowadzi do tego ze sprzet paralotniowy PPG podrozeje,
co nie bedzie dla rozwoju sportu dobre. Wlasciele napedow PPG czyli
piloci poniosa znow wieksze koszty, poniewaz trzeba bedzie je badac,
zakladam ze jeden raz w roku, wtedy znow wszyscy dostana po kieszeni,
co znow obnizy poziom rozwoju paralotniarstwa w Polsce i zniecheci
kolejne osoby do przestrzegania przepisu.
Mozna wywnioskowac tylko tyle ze najwiecej zyskaja Ci w formie kasy
oczywiscie ktorzy beda serwisantami, badaczami "hiper niebezpieczengo"
sprzetu PPG. I wlasnie teraz za chwile potoczy sie rozgrywka o
stolki...
Jak zapis wejdzie w zycie, za jakis czas przeczytacie na grupie o
liscie osob ktora jest w stanie badac taki sprzet i wydawac pozwolenie
za "drobna oplata". Ja mysle ze lista bedzie krotka... chociaz
chcialbym sie pomylic...
Spoleczenstwo paralotniowe tylko na tym straci, taki moj wniosek, a
zaslanianie sie argumentami wypadkow PPG czy PPGG uwazam za brednie
totalne...
Pozdrowienia
Jarek Borowiec
www.flyordie.info
A czy znane Ci sa, wynikajace z problemow technicznych,
przypadki zagrozenia bezpieczenstwa innych osob (nie tylko pilotow)?
Bo skoro i takich przypadkow nie ma - to o co caly ten szum?
Pozdrowienia,
JBJ
Oczywiście, że nikt nie broni ponieważ tak jak napisałem, wszystko
będzie kwestią kasy. Ostatnio pojawił się podobny pomysł, że wszystkie
quady muszą badania techniczne i być rejestrowane (jeśli ktoś ma kupę
nieużytków i nie wyjeżdża na drogi publiczne to niech sobie jeździ czym
chce). Kolejnym krokiem być może będzie wprowadzenie tego przepisu na
rowery, narty, surfing, itp. Tym razem z własnego doświadczenia wiem, że
jazda na nartach jest o wiele bardziej niebezpieczna niż latanie.
Jeżeli ktoś chce prowadzić szkołę paralotniową lub świadczyć usługi w
zakresie przelotów to rozumiem wymóg badań, certyfikatów, itd.
Skutek będzie taki, że już mało kto będzie robił uprawnienia, bo po co
skoro nie będzie robił badań na sprzęt.
I jeszcze jedna rzecz: jeżeli będą wymagane badania to sprzęt musi być
jakoś rejestrowany - więc dodatkowa kasa za rejestrację dla odpowiednich
urzędów, dla urzędu skarbowego (umowa kupno / sprzedaż) i już wszyscy po
kolei mają zajęcie.
Jak dla mnie to może być, ale jako w ramach pracy społecznej czyli za
free. Jeśli ktoś naprawdę chce mojego dobra, a nie tylko kasy to niech
pomaga jak najbardziej. Pomoc odpłatna przestaje być pomocą i staje się
biznesem.
To tyle z mojej strony.
Pozdrawiam, Maru
To mi�e, �e kto� czuwa nad naszym bezpiecze�stwem. Czy to r�wnie�
oznacza, �e starty i l�dowania b�d� mo�liwe tylko z atestowanych startowisk?
1/ Skoro na wszystko musi by� papier, to nie mo�na startowa� tak
powa�nym sprz�tem (certyfikowanym z badaniami)z byle pastwiska, gdzie
mo�na potkn�� si� o kretowisko lub miedz�
2/ Tych startuj�cych i l�duj�cych jako� trzeba b�dzie sprawdzi� (chyba,
�e ju� jest patent na sprawdzanie w locie, np. przy u�yciu patrolu
�mig�owcowego)
I jeszcze jedno pytanie, zmiany te dotycz� tylko PPG czy r�wnie� latania
swobodnego. Bo je�li tylko PPG, to jak to si� b�dzie mia�o do przypadku
lotu z wy��czonym silnikiem, zawsze mnie to intrygowa�o czy to jeszcze
PPG czy juďż˝ swobodne? Wszak kawaďż˝ szpeja jest nadal na plecach, ale
raczej to juďż˝ balast.
Je�li natomiast dotyczy� b�dzie r�wnie� swobodnego, to ewentualny balast
jaki czasem si� zabiera r�wnie� powinien posiada� certyfikat i badania,
w ko�cu to element sprz�towy.
Pozdrawiam
Kierujac sie troska o mozliwosc legalnego latania na PPG oraz jakosci tworzonych
regulacji chcialbym poznac odpowiedzi na nastepujace pytania :
- Jakie kwalifikacje zawodowe w zakresie konstrukcji mechanicznych skladajacych
sie na naped PPG posiada Pan Krzysztof Kaczynski?
- Czy w zakresie obowiazkow zawodowych wynikajacych ze stosunku pracy Pana
Krzysztofa w ULC znajduja sie sprawy zwiazane z lataniem na paralotni wtym
paralotni z napedem? Czy to przypadkiem nie jest tak, ze specjalista od sportu
spadochronowego wkroczyl na teren innej dyscypliny lotniczej?
- Czy w pracach nad regulacjami Pan Krzysztof posiada wsparcie jakiegos
konkretnego zespolu ekspertow? Jesli tak to czy lista tych osob jest znana?
- Czy tryb wprowadzenia nowych regulacji wymaga przeprowadzenia konsultacji
srodowiskowych?
Pozdrawiam serdecznie,
Witold Wojciechowski
Problem w tym, �e to por�wnanie nie jest do ko�ca trafione, bo o ile mi
wiadomo, to nie ma w Polsce prywatnych stref w przestrzeni powietrznej, w
kt�rej panowa�a by zasada "Wolno�� Tomku w swoim domku".
Pozdrawiam, Tomek
pozdrawiam
Bąbel
"Do lotów wykonywanych przez ucznia-pilota, lotów pilota z pasażerem lub
zajęć rekreacyjnych mogą być używane tylko paralotnie, które posiadają
ważną kartę paralotni, oraz spadochrony posiadające ważne dopuszczenie,
o którym mowa w załączniku nr 4 do rozporządzenia Ministra
Infrastruktury z dnia 25 kwietnia 2005 r. w sprawie wyłączenia
zastosowania niektórych przepisów ustawy - Prawo lotnicze do niektórych
rodzajów statków powietrznych oraz określenia warunków i wymagań
dotyczących używania tych statków ( Dz. U. z dnia 17 czerwca 2005 r., Nr
107, poz.904 )"
To zamyka sprawę a ja przepraszam za nieporozumienie - widać obracam się w niewłaściwym towarzystwie i rozpuścił mnie Dudek który do wszystkich swoich glajtów wystawia taką kartę, niezależnie od rozmiaru, koloru i zastosowania. Aż dziwne że to polska firma :)
Gwoli wyja�nienia - ka�dy producent (czy to polski czy nie) wystawia
kart� paralotni - przecie� nie wie do czego klient j� b�dzie u�ywa� a to
tylko u�ytkownik ma wiedzie� czy kart� musi mie� czy nie.
Swoj� drog� nie powiniene� si� dziwi� Dudkowi - w ko�cu na �wiecie 90%
wyczynowc�w lata na skrzyd�ach Dudka - a� mnie kiedy� wbi�o jak o tym
przeczyta�em. Szkoda �e tylko wyczynowe skrzyd�a s� tak cenione...
BartQ
"1. Rozwazyc doprecyzowanie przepisów rozdziału 7 załacznika nr 2
Rozporzadzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 kwietnia 2005 r. w
sprawie
wyłaczenia z zastosowania niektórych przepisów ustawy - Prawo lotnicze
do
niektórych rodzajów statków powietrznych oraz okreslania warunków
i wymagan dotyczacych uzywania tych statków tak, zeby dla wszystkich
paralotni, paralotni z napedem, motoparalotni i paraplanów
dwumiejscowych
było wymagane wystawianie kart paralotni, niezaleznie od tego, w jakim
charakterze wykonuje lot osoba niebedaca pilotem.
2. Rozwazyc doprecyzowanie rozdziału 7 załacznika nr 2 ww.
rozporzadzenia tak,
aby w przypadku paralotni z napedem, motoparalotni i paraplanów, w
ocenie
stanu technicznego wyszczególnione były poszczególne zespoły:
skrzydło,
uprzaz / wózek, układ napedowy.
3. Rozwazyc celowosc wprowadzenia do stosowania wzorów kart
wystawianych
osobno dla skrzydeł paralotni i dla uprzezy / wózków wraz z zespołami
napedowymi."
Jezeli to maja byc te zmiany w prawie to po pierwsze dotyczyc one maja
latadel 2-miejscowych wiec przecietnego pilota one nie dotkna a po
drugie sa jak najbardziej celowe i logiczne wiec nie rozumiem o co to
bicie piany.
tu nie chodzi o to - chodzi o to, ze (w moim przypadku), kiedy robie
naped tylko dla Siebie (bo tu chce kółeczko, a tu kwadracik, a tu
wypore), to zupelnie nie oplaca mi sie robic specjalne uprawnienia
mechanika paralotniowego, zeby to certyfikowac.
co innego, gdybym chcial produkowac i sprzedawac. tak, wiem, ze w PL
ludzie robia dobre napedy dla siebie i robia "dobre napedy" dla siebie
(tzw. widow-maker lub invalid maker). pytanie, jak wyeliminowac to
drugie, ktore czesto bywa bardziej niebezpieczne niz zapalki u dziecka
bawiacego sie w stodole pelnej siana ...
--
Pozdrawiam
K.Gajda(cra3y)
Wojtek
U�ytkownik "BartQ" <paral...@mv.net.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:gvjpsi$2g86$1...@news2.ipartners.pl...
>
>> To zamyka spraw� a ja przepraszam za nieporozumienie - wida� obracam si�
>> w niew�a�ciwym towarzystwie i rozpu�ci� mnie Dudek kt�ry do wszystkich
>> swoich glajt�w wystawia tak� kart�, niezale�nie od rozmiaru, koloru i
>> zastosowania. A� dziwne �e to polska firma :)
>
> Gwoli wyja�nienia - ka�dy producent (czy to polski czy nie) wystawia kart�
> paralotni - przecie� nie wie do czego klient j� b�dzie u�ywa� a to tylko
> u�ytkownik ma wiedzie� czy kart� musi mie� czy nie.
>
> Swoj� drog� nie powiniene� si� dziwi� Dudkowi - w ko�cu na �wiecie 90%
> wyczynowc�w lata na skrzyd�ach Dudka - a� mnie kiedy� wbi�o jak o tym
> przeczyta�em. Szkoda �e tylko wyczynowe skrzyd�a s� tak cenione...
>
> BartQ
>
To samo jest ze sprz�tem lataj�cym - w�asnor�cznie wytworzone samo-loty
mog� stwarza� zagro�enie zar�wno pilotowi jak i ludziom na ziemi (na
kt�rych dom, samoch�d czy te� osobi�cie mo�esz spa��)
Dla samodzielnie wykonywanych pojazd�w jest specjalna uproszczona
procedura rejestracyjna - producenci samochod�w robi� specjaln� homologacj�.
I my�l� �e podobnie powinno by� z nap�dami jak i w�asnor�cznie
wykonanymi skrzyd�ami bo i takie si� zdarzaj�.
Producenci powinni wykonywa� pe�n� certyfikacj� - u�ytkownicy prywatni
na sw�j u�ytek - procedur� uproszczon�.
W przypadku samochod�w jest troch� zachodu ale jest to do za�atwienie i
nie jest jakim� strasznym kosztem - a samoch�d jest r�wnie�
rejestrowany. Wi�c i z latad�ami powinno by� podobnie.
BartQ
Odpowiem bardzo og�lnie. Krzysiek Kaczy�ski jest pilotem i instruktorem PPG
od wielu lat. Nale�a� (nale�y?) do kadry narodowej. Naiwa�niejsze w tym
wszystkim jest to, �e nale�y do ludzi rozs�dnych. Szczerze m�wi�c bardzo
mnie cieszy, �e to on ma tym si� zajmowa�.
grzech
Użytkownik "Wojciech Maliszewski" <cor...@poczta.onet.pl> napisał
>Ales mnie chlopaku rozbawil, Ja chyba na niewlasciwe zawody jezdze.
Pewnie tak. Jemu oczywiście chodziło o PPG ;)
--
pzdr,
Jędrzej
<tschoob> Mnie tez dopadl kryzys.. jem splesnialy ser, pije stare wino i jezdze autem bez dachu...
Wojtek
U�ytkownik "JJR" <ja...@uni.wroc.ANTYSPAM.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:gvjkfr$kf6$1...@node1.news.atman.pl...
U�ytkownik "BartQ" <paral...@mv.net.pl> napisa� >
> Swoj� drog� nie powiniene� si� dziwi� Dudkowi - w ko�cu na �wiecie 90%
> wyczynowc�w lata na skrzyd�ach Dudka - a� mnie kiedy� wbi�o jak o tym
> przeczyta�em. Szkoda �e tylko wyczynowe skrzyd�a s� tak cenione...
U�ytkownik "Wojciech Maliszewski" <cor...@poczta.onet.pl> napisa�
>Ales mnie chlopaku rozbawil, Ja chyba na niewlasciwe zawody jezdze.
Pewnie tak. Jemu oczywi�cie chodzi�o o PPG ;)
--
pzdr,
J�drzej
od tego roku także latam napędem który sobie "uszyłem" na miarę
jestem z niego bardzo zadowolony i dumny,
apeluje więc,
jeżeli już muszą powstać te niczym nie uzasadnione przepisy to niech
pozwolą w prosty (i tani) sposób legalnie użytkować konstrukcje
amatorskie.
przeglądy napędów do startu z nóg są bez celowe, bo niby co tam
przeglądać?
silnik i dwie rurki na krzyż,
albo napęd jest cały, albo nie, do takiej diagnozy nie trzeba
mechanika,
a to że podczas przeglądu jest cały nie oznacza że godzinę po
przeglądzie nie zerwie się poduszka czy kabelek od masy
widzę dwie możliwe przyczyny powstania takich przepisów:
1. urzędnicy oderwani od realiów
2. niepohamowana chęć zysku wpływowych ludzi z światka paralotnowego
pawel
to kolejne mało trafne porównanie,
ppg to nie samolot, napęd jest raczej dodatkiem który umożliwia start
i poziomy lot,
to od odpowiedzialności pilota zależy czy lata w miejscach które
umożliwiają
bezpieczne lądowanie w przypadku przerwania pracy silnika,
tu żadne certyfikaty i przepisy nic nie zmienią,
chyba każdy PPG-ant ma świadomość że to co ma na plecach to
tylko telepiący się dwusuw,a nie silnik lotniczy ze zdwojonym zapłonem
i układem paliwowym i to bez
względu czy to uznana marka czy garażowy SAM.
a nawiązując do certyfikowanych konstrukcji lotniczych to mam wrażenie
iż więcej wypadków śmiertelnych
zdarza się chociażby na UL-mach niż PPG, może tym by się ULC zajął.
moim zdaniem w PPG największym problemem i zarazem przyczyną
większości wypadków jest brawura,
ale to ułańska fantazja i tego przepisy nie rozwiążą ;-)
drugim problemem jest niski poziom wyszkolenia pilotów,
a awarie sprzętu to prawdopodobnie promile, nie licząc tych
połączonych z brawurą ;-)
pawel
Witek, daj spok�j. To, �e jako odpowiedzialnego za tworzenie nowych
przepis�w Kamil poda� Krzy�ka Kaczy�skiego jeszcze niczego nie wyja�nia.
Kamil w swoim po�cie napisa� tyle dziwnych rzeczy, �e par� dni b�dzie trwa�o
wyja�nianie o co naprawd� w tym chodzi. A je�li jakiekolwiek regulacje b�d�
robione w ULC, to dla naszego dobra b�dzie lepiej, je�li bed� one robione
przez Krzy�ka, ni� przez kogo�, kto nie nadawa� si� do pracy w wojsku i
trafi� do ULC. Na razie z tego co wiem zarz�d PSP wzi�� si� za wyja�nianie
tej sprawy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zbyszek
A moim zdaniem jest wr�cz odwrotnie. Kamil napisa� o Krzy�ku by ludzie do niego
dzwonili i pytali si� (konsultacje spo�eczne) w kt�rym kierunku to idzie.By
jasno i czytelnie powiedzie� kto nam zgotuje ten los i komu za to p�niej
podzi�kujemy .
Patrzcie im tam ch�opaki na r�ce-a dok�adnie , piszcie co si� �wi�ci.
Wojtek
>Czy kto� mo�e mnie wyprowadzi� z b��du?
Raczej tak: rowerzysta zbudowa� rower poza kontrol� Urz�du Lansiastych
Cyklist�w. Na dodatek samowolnie majstrowa� przy przerzutkach, przy czym
postanowi� wyci�� z z�batek co drugi z�b dla zmniejszenia ci�aru. By� tak
pewny siebie, �e nie mia� OC i je�dzi� bez trzymanki z pasa�erem na
baga�niku. Podczas jednej z takich jazd wywali� si� i mocno pokiereszowa�
siebie i pasa�era. Reszta jak napisa�e�.
--
Pozdrv!
Andrzej
http://glajty.w.interia.pl
http://ump.waw.pl
Dziekuje za potwierdzenie.
Pozdrowienia,
JBJ
chybione porownanie, bo praktycznie podczas lotu moge "zrzucic" naped
i leciec sobie dalej, szukajac miejsca do ladowania.
w trajkach to juz cos innego, bo tak 90% rozwiazan opiera sie na tym,
ze do skrzydla nie jestes przymocowany "za uprzaz" (jak w PPG), ale
"za wzmocnienia trajki".
ale akurat znajac temat jednego i drugiego (mam tu lokalnie
konstruktora trajek, u ktorego zaopatruje sie kilka firm w Polsce), to
wymuszone certyfikowanie spowoduje, ze przy checi utrzymania cen -
wyrob bedzie gorszy, lub o wiele drozszy, jezeli ma byc utrzymana
jakosc.
po drugie, pewnie powstanie "przybijanie papierka" na zasadzie takiej,
jak wiele robi stacji diagnostyki pojazdow (ze przyjezdzasz z
dokumentem, "oczko, oczko + flaszeczka" i papierek przybity, mimo, ze
gosc auta nie widzial) - tylko mi nie mow, ze nie wiesz, ze taki
proceder jest i ma sie dobrze ...
jak dla mnie, to bedzie to kolejny, upierdliwy podatek. brakuje
jeszcze ekologow, ktorzy beda mierzyc poziom halasu i emitowania
spalin (dwusuwy) i bedzie jeszcze jakies "myto za ekologie" na "pseudo-
ocieplenie", ktore w glownej mierze tak naprawde zalezy od aktywnosci
slonca a nie politykow i ekologow.
--
Pozdrawiam
K.Gajda(cra3y)
> moim zdaniem w PPG najwi�kszym problemem i zarazem przyczyn�
> wi�kszo�ci wypadk�w jest brawura,
> ale to u�a�ska fantazja i tego przepisy nie rozwi��� ;-)
> drugim problemem jest niski poziom wyszkolenia pilot�w,
> a awarie sprz�tu to prawdopodobnie promile, nie licz�c tych
> po��czonych z brawur� ;-)
> ale akurat znajac temat jednego i drugiego (mam tu lokalnie
> konstruktora trajek, u ktorego zaopatruje sie kilka firm w Polsce), to
> wymuszone certyfikowanie spowoduje, ze przy checi utrzymania cen -
> wyrob bedzie gorszy, lub o wiele drozszy, jezeli ma byc utrzymana
> jakosc.
Też zajmuje się konstrukcją własnej trajki - na razie mówienie że
certyfikowanie znacznie podwyższy koszty to wróżenie z fusów - skoro nie
wiadomo w ogóle jakie testy będą wymagane, kto i za ile je będzie robił
trudno mówić o wzroście kosztów.
Poza tym może się okazać że montując trajkę czy jakikolwiek sprzęt PPG
będzie tak jak z komputerem - bierzesz śmigło z certyfikatem, silnik z
certyfikatem, kółka z certyfikatem - spawasz ramę i wystawiasz własny
certyfikat na komplet lub ewentualnie oddajesz wózek do sprawdzenia czy
ma wymagane przepisami taśmy, zabezpieczenia, zapas itp. - a za taką
kontrolę nie spodziewałbym się jakiś makabrycznych pieniędzy.
> po drugie, pewnie powstanie "przybijanie papierka" na zasadzie takiej,
> jak wiele robi stacji diagnostyki pojazdow (ze przyjezdzasz z
> dokumentem, "oczko, oczko + flaszeczka" i papierek przybity, mimo, ze
> gosc auta nie widzial) - tylko mi nie mow, ze nie wiesz, ze taki
> proceder jest i ma sie dobrze ...
Fakt że tak jest nie tłumaczy że nie należy robić kontroli. Nieuczciwi
kontrolerzy zawsze się znajdą - ale to oni odpowiedzą w razie wypadku
jeśli się okaże że dopuścili sprzęt który np. z założenia nie spełniał
wymogów.
> jak dla mnie, to bedzie to kolejny, upierdliwy podatek. brakuje
> jeszcze ekologow, ktorzy beda mierzyc poziom halasu i emitowania
> spalin (dwusuwy) i bedzie jeszcze jakies "myto za ekologie" na "pseudo-
> ocieplenie", ktore w glownej mierze tak naprawde zalezy od aktywnosci
> slonca a nie politykow i ekologow.
Zgadza się - wszystko musi być z umiarem i adekwatne do faktycznie
wykonywanych czynności.
Wydaje mi się że jeśli za wystawienie certyfikatu trzeba będzie zapłacić
100-200zł jednorazowo i np. 100zł za przegląd to nie ma co włosów z
głowy rwać - byle by faktycznie przegląd sprawił że będę się czuł
bezpiecznie lecąc - tak jak bezpieczniej czuje się po przeglądzie
samochodu wiedząc że przynajmniej ktoś to sprawdził i będzie bezpiecznie
jeździć.
BartQ
fakt jest taki że ten przepis istnieje jużod dawna i teraz
budzimy się w ręka w nocniku.
rk
Na wiele z tych element�w wielu pilot�w w og�le nie zwraca uwagi a mo�e
w�a�nie przy okresowej kontroli by wysz�y co zapobieg�o by wypadkowi lub
chocia� uszkodzeniu w ko�cu drogiego sprz�tu.
To �e nie s�ycha� o wypadkach PPG mo�e �wiadczy� o tym �e wszyscy si�
boj� o takich informowa� bo wi�kszo�� lata bez uprawnie�, albo boj� si�
�e naruszyli jak�� stref�, albo nie ma ubezpieczenia do latania z
silnikiem (a to pewnie ca�kiem sporo bo ubezpieczenie jest naprawd� drogie)
A tak w og�le robicie wielki szum o pare st�w a patrz�c na super
wypasiony sprz�t, skrzyd�a, urz�dzenia nawigacji, supermodne uprz�e,
kombinezony, warte cz�sto kilkana�cie tysi�cy nap�dy (PPG) czy nawet
ponad 20 tys. trajki - nie rozumiem pretensji
Wiem �e mo�e to wygl�da� �e ULC chce komu� nap�dzi� kas� - ja jednak
uwa�am �e je�li co� to ULC chce zapewni� sobie �e kto� im kiedy� nie
zarzuci �e nie nad��ali nad zmieniaj�c� si� rzeczywisto�ci� i przez nich
teraz tyle wypadk�w.
A to �e kto� na tym zarobi - c�, innej mo�liwo�ci nie ma - spo�ecznie
przegl�d�w nikt robi� nie b�dzie - chyba �e....
Mo�e gdyby wszyscy zg�aszali wypadki mo�na by oceni� czy to wina sprz�tu
czy pilot�w - ale �e nie zg�aszacie (ostatnio omawiany w�tek) to
wi�kszo�� opinii to kolejne wr�enie z fus�w.
Ja mia�em kilka przypadk�w kt�re by�y zwi�zane z b��dami konstrukcyjnymi
sprz�tu ale jak je opisa�em to kilku stara�o mi si� udowadnia� �e to
moja wina i �e w�a�ciwie to pewnie nie umiem lata� - no c� - pewnie i
przez to wielu nie decyduje si� na zg�aszanie wypadk�w - cho� na PSP
mo�na je zg�asza� anonimowo...
Je�li mechanik si� czego� nie dopatrzy a pilot zginie w wypadku
spowodowanym niedopatrzeniem mechanika to z pewno�ci� za dup� wezm�
mechanika - my�lisz �e nie?
To tak jak by� stwierdzi� �e za zapas kt�ry wyrzuci�e� i si� nie
roz�o�y� bo mechanik �le go posk�ada� te� sam odpowiadasz.
BartQ
> he po kiego grzyba obowiazkowe perzegl�dy skoro jeden punkt w
> ustawie m�wi wyra�nie �e za sprzet odpowiada pilot tak wi�c
> jesli nawet mechanik siďż˝ czegoďż˝ nie dopatrzy to i tak pilota
> wezma do odpowiedzialno�ci dla mnie to czysta fanebelia skrojona
> na miare zainteresowanych os�b...
>
> fakt jest taki �e ten przepis istnieje ju�od dawna i teraz
> budzimy si� w r�ka w nocniku.
>
> rk
nie - dwa "uchwytki" ktore wyczepiaja naped - narazie zablokowane na
stale, poniewaz nie testowalem zrzuty czegos napedo-podobnego
wzorowalem sie na czyms sprawdzonym - co opracowal niemiecki fresh-
breeze
tu masz, jak to wyglada w akcji
http://www.fresh-breeze.de/video/quickrelease.mpg
http://www.fresh-breeze.de/video/quickrelease.wmv
> Też zajmuje się konstrukcją własnej trajki - na razie mówienie że
> certyfikowanie znacznie podwyższy koszty to wróżenie z fusów - skoro nie
> wiadomo w ogóle jakie testy będą wymagane, kto i za ile je będzie robił
> trudno mówić o wzroście kosztów.
> Poza tym może się okazać że montując trajkę czy jakikolwiek sprzęt PPG
> będzie tak jak z komputerem - bierzesz śmigło z certyfikatem, silnik z
> certyfikatem, kółka z certyfikatem - spawasz ramę i wystawiasz własny
> certyfikat na komplet lub ewentualnie oddajesz wózek do sprawdzenia czy
> ma wymagane przepisami taśmy, zabezpieczenia, zapas itp. - a za taką
> kontrolę nie spodziewałbym się jakiś makabrycznych pieniędzy.
nie oszukujmy sie - "obciecie" napedu przy lataniu PPG nie jest tak
krytyczne jak w ULMach, czy motolotni. najwyzej grozi "lądowanie" na
polu/lesie/wodzie
problemem jest wtedy, kiedy mamy doczynienia z kozakiem, ktoremu
"obetnie" naped w zakrecie, ale taki kozak to powinien sobie kupic cos
na hirth f33 (30KM) z podwojnym zaplonem itp.
ale i tak ryzyko istnieje i padaja nawet profesjonalisci (pamietasz
Żelaznych?)
> Zgadza się - wszystko musi być z umiarem i adekwatne do faktycznie
> wykonywanych czynności.
> Wydaje mi się że jeśli za wystawienie certyfikatu trzeba będzie zapłacić
> 100-200zł jednorazowo i np. 100zł za przegląd to nie ma co włosów z
> głowy rwać - byle by faktycznie przegląd sprawił że będę się czuł
> bezpiecznie lecąc - tak jak bezpieczniej czuje się po przeglądzie
> samochodu wiedząc że przynajmniej ktoś to sprawdził i będzie bezpiecznie
> jeździć.
wiesz co? nie sadze, zeby taki "mechanik" sprawdzil moj naped lepiej
niz ja osobiscie, poniewaz On nie zna patentow, ktorych uzylem +
dodatkowych zabezpieczen.
dodatkowo pamietaj, ze latamy zazwyczaj na dwusuwach i w kazdej chwili
moze Ci "zamknac swiece", czy zdarzyc sie cos nieoczekiwanego, a
"powod" ktory przytoczyl chyba Zbyszek (chodzi o to glebowanie
trajka), to gosc sam sie o to prosil.
jaki idiota lata na starym zaplonie na solo "z dopalem" (w postaci
rezonansu) i to we dwojke w tandemie? tego zadne certyfikaty nie
uchronia, bo zawsze znajdzie sie idiot, ktory "zapakuje slonia" w
lekka trajke i w zakrecie zwali sie na ziemie ...
najlepszym certyfikatem jest wlasny rozsadek, tych nierozsadnych
eliminuje prawo ewolucji (i ewentualnie nagroda darwina ;-) )
--
Pozdrawiam
K.Gajda(cra3y)
http://www.mi.gov.pl/2-4823002cb6434.htm
Koniecznie zobaczcie sami
I tak na rok 2008 jest zaledwie 5 przypadk�w z udzia�em PPG.
1. przypadki jeden w tamdemie wynna techniczna w kostrukcji silnika,
http://www.mi.gov.pl/files/0/1790238/2008_444_RK_TK.pdf
2. drugi na zawodach winien przew�d elektryczny
3. zachaczenie o linie energetycznďż˝
5 przypadk�w na kilka tysi�cy PPG w Polsce !!!!!!!!!!!!!!!!!
To� to �e tak powiem prawdziwy cud lotniczy !!!!!!!!!!
wi�c o co chodzi owej komisji skoro nie dostrzega �e problem z PPG praktycznie
nie istnieje. Niech szanowna komisja wypadk�w spoj�y se na statystyki cho�by
samolot�w czy spadochron�w.
Faktycznie warto si� zastanowi� kto z nazwiska wykazuje si� taka mega �ciem�
argumentuj�c wprowadzenie bada� na podstawie tak mega niskiej wr�cz (poza b��dem
statystycznym) statystyk� wypadk�w PPG. W praktyce w roku 2008 kwalifikuje si�
tylko 1 przypadek !!!!!!!!!!!!!!
Proponuje jedno, zamiast dyskutowa� bez sensu zrobi� zestawienie przypadk�w
lotniczych w odniesieniu do samolot�w, szybowc�w, balon�w, mikrolot�w i jeszcze
w odniesieniu do ilo�ci pilot�w czy sprz�tu lataj�cego w Polsce, podes�a� do
ULC by se zobaczyli o co biega.
Fragles
> wiesz co? nie sadze, zeby taki "mechanik" sprawdzil moj naped lepiej
> niz ja osobiscie, poniewaz On nie zna patentow, ktorych uzylem +
> dodatkowych zabezpieczen.
No, nie ka�dy pilot jest mechanikiem/ konstruktorem - cho� to mi
przypomina dawne (a mo�e nie tak bardzo) czasy kiedy z uwagi na koszty i
brak cz�ci ka�dy polak by� mechanikiem w�asnego samochodu :)
ale te czasy na szcz�cie min�y i pewnie to samo czeka PPG
Jak w ko�cu nap�dy wyjd� z gara�y a koszty serwisowania i obs�ugi b�d�
nieistotne naszym sprz�tem w ko�cu zajmie si� profesjonalista a my
b�dziemy mie� wi�cej czasu na latanie.
> najlepszym certyfikatem jest wlasny rozsadek, tych nierozsadnych
> eliminuje prawo ewolucji (i ewentualnie nagroda darwina ;-) )
Rozs�dek zawsze jest w cenie - ale tym kt�rzy go nie maj� czasem trzeba
pom�c :) bo jak to i bywa z pijanymi kierowcami:
- sam niech by si� i zabi� ale przy okazji mo�e zgin�� kto� niewinny
(pasa�er, obserwator....)
Dla tego jestem ZA wprowadzeniem regulacji prawnych - ale z g�ow� i bez
zb�dnych i nieuzasadnionych koszt�w i wymys��w nie maj�cych poj�cia o
lataniu urz�dnik�w - dla tego te� niniejsze forum i ta dyskusj� mog�a by
by� przyczynkiem do przedstawienia argument�w za i przeciw �rodowiska
�ywotnie zainteresowanego omawianym tematem.
BartQ
I jako� mnie nie dziwi �e wszystkie zg�oszone wypadki to tylko przy
okazji zawod�w - to ju� ci�ko ukry�
2. Jak uwa�asz - ilu ludzi musi si� zabi� �eby zacz�� my�le� o
wprowadzeniu przepis�w maj�cych na celu zwi�kszenie bezpiecze�stwa
lataj�cych? - i b��d statystyczny nie ma tu wi�kszego znaczenia bo je�li
zmiana przepis�w uchroni cho�by jednego cz�owieka to warto t� zmian�
wprowadzi� - wa�ne tylko aby te zmiany robi� z g�ow�.
Inaczej - my�lisz �e musi spa�� na �wiecie wi�cej ni� 5 samolot�w �eby
wprowadza� przepisy zmieniaj�ce wymagania co do ich konstrukcji tak �eby
nie spada�y?
BartQ
cos sie tak uczepil tego ubezpieczenia jak rzep psiego ogona? do
latania PPG wystarczy zwykle OC z finansowej chaty kosztujace
dokladnie tyle samo co OC dla lataczy swobodnych.
chyba, ze mylisz PPGG z PPG.
K.
>problemem jest wtedy, kiedy mamy doczynienia z kozakiem, ktoremu
>"obetnie" naped w zakrecie, ale taki kozak to powinien sobie kupic cos
>na hirth f33 (30KM) z podwojnym zaplonem itp.
>ale i tak ryzyko istnieje i padaja nawet profesjonalisci (pamietasz
>Żelaznych?)
No tu akurat z argumentem trafiłeś kulą w płot, bo przypadek Żelaznych ma dużo wspólnego z kozaczeniem, za to kompletnie nic wspólnego z techniką.
Zresztą co tu dużo gadać, generalnie w lotnictwie wypadków z powodów technicznych jest promil w porówaniu do szeroko rozumianych błędów pilota.
--
pzdr,
Jędrzej
Na początku był chaos. Od tamtej pory entropia rośnie.
hmm a jak my�lisz tak statystycznie ile os�b powo�a� do �ycia alkohol, a ile
pozbawiďż˝.
Twoja argumentacja �e tak powiem filozoficznie jest kompletna bzdur�. W jej my�l
powinno si� zakaza� w og�le wychodzi� ludziom z domu bo przecie� �ycie ludzkie
jest najwa�niejsz� warto�ci� i powinno si� je chroni� za ka�da cen�.
Otu� nie, s� warto�ci wy�sze od ludkiego �ycia, cho�by ludka godno��, honor,
wolno��, jak szukanie sensu �ycia, i komfort �ycia wolny od bzdurnych
upierdliwych przepis�w pozbawionych argumentacji statystycznej, itd, itp. Za to
warto odda� �ycie. I historia takim wystawia pomniki.
Nie mo�na niczego zakazywa� na podstawie kilku przypadk�w bo to nie jest w og�le
statystyka tylko czysty przypadek. Statystyka o czym� m�wi wskazuje na jakie�
prawid�owo�ci ale do tego potrzebuje kilkunastu przypadk�w. Kilka przypadk�w na
klika tysi�cy na takie prawid�owo�ci nie wskazuje, wiec jakie kolwiek dzia�ania
nakazowo zakazowe nie majďż˝ sensu.
W praktyce musi zgina� kilku jeden nie wystarczy na kilka tysi�cy by dzia�anie
mia�o jakikolwiek sens. Inaczej to oznacza bezpodstawne ograniczanie wolno�ci i
prawa do rozs�dnych przepis�w (w wolnym demokratycznym kraju za kt�ry te
walczy�o tyle pokole�) dla wi�kszo�ci. W naszym przypadku nikt nie zgin��.
W naszym wypadku nie ma mowy o jakiejkolwiek statystyce kt�ra by wskazywa�a co
mo�na poprawi�, zachowuj�c proporcje do rozs�dnego najmniej upierdliwego prawa
dla PPG.
Nie mo�na wprowadza� przepis�w na podstawie plotek czy pog�osek!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mo�na obarcza� zakazami wszystkich na podstawie jednostkowych przypadk�w nie
podlegaj�cych opisanym specjalistycznie statystycznym prawid�owo�ciom!!!!!!!!!!!!!!!
Tak od siebie to sprz�t paralotniowy nie jest skomlikowany technicznie by pilot
sam nie poradzi� sobie z ocen� jego stanu. Ja i obci�cie silnika w PPG czy inne
awarie w znamienitej ogromnej powalaj�cej wi�kszo�ci pozwalaj� na bezpieczne
l�dowanie w odniesieniu to innych aparat�w lataj�cych.
I jak si� okazuje statystyki w skazuj� �e w praktyce to dzia�a i nie przek�ada
si� negartywnie na bezpiecze�stwo w PPG.
Ja si� okazuje mimo bada� technicznych odno�nie samolot�w ilo�� incydent�w jest
wr�cz pora�aj�ca w odniesieniu do PPG. I napewno nie da si� wyt�umaczy� tego jak
kolego pr�bujesz, teori� spiskow� paralotniarzy nie zg�aszaj�cych przypadk�w
w�asnej �mierci czy powa�nych pora�e� z przyczyn technicznych;)
Fragles
Ps.
W pewnym sensie zwa�ywszy na mas� i rozpi�to�� skrzyde� jeste�my tylko 3 -4
krotnie wi�ksi od dziko �yj�cych ptak�w i o wiele mniej liczniejsi. I tak
zdroworozs�dkowo mo�na wyt�umaczy� tak praktycznie niewielkie zagro�enie jakie w
powodujemy i w praktyce brak na �wiecie przypadku zderzenia paralotni (lotni) z
innym statkiem powietrznym skutkuj�cym �mierci�.
Bior�c tw�j styl my�lenia to w praktyce statycznie 5 incydent�w PPG w
odniesieniu do 2 PPGG bior�c ilo�� pilot�w PPG i PPGG to PPGG s� wielokrotnie
bardziej niebezpieczne i powinno siďż˝ je wywaliďż˝ kompletnie z paralotniarstwa do
innych przepis�w i wymog�w do (mikrolot�w cho�by) by PPG nie psu� statystyki i
nie odci��a� odpowiedzialno�ci� zbiorow� dodatkowymi przepisami.
Fragles
> Je�li mechanik si� czego� nie dopatrzy a pilot zginie w wypadku
> spowodowanym niedopatrzeniem mechanika to z pewno�ci� za dup� wezm�
> mechanika - my�lisz �e nie?
Bylem u mechanika ktory sprawdzil mi olej, podzespoly, cisnienie sprezania i
stwierdzil ze wszystko jest OK. Miesiac potem "poszedl" mi pierscien na
tloku. Myslisz ze powinienem oskarzyc mechanika ?
v.
> Też zajmuje się konstrukcją własnej trajki - na razie mówienie że
> certyfikowanie znacznie podwyższy koszty to wróżenie z fusów - skoro nie
> wiadomo w ogóle jakie testy będą wymagane, kto i za ile je będzie robił
> trudno mówić o wzroście kosztów.
> BartQ
nie badz naiwny... zadzwon do znanych konstruktorow PPG w Polsce, i
zapytaj sie ile kosztuje certyfikacja bezpieczenstwa wlasnego
produktu. Powiedza Ci o jakie kwoty chodzi. Jezeli nie beda wiedziec
znaczy ze pytasz niewlasciwych ludzi.
Wzrost kosztow jest nieunikniony po wprowadzeniu takich przepisow...
Pozdrowienia
Jarek Borowiec
> 2. Jak uwa�asz - ilu ludzi musi si� zabi� �eby zacz�� my�le� o
> wprowadzeniu przepis�w maj�cych na celu zwi�kszenie bezpiecze�stwa
> lataj�cych? - i b��d statystyczny nie ma tu wi�kszego znaczenia bo je�li
BarcieQ, jesli wczytasz sie w raport dotyczacy wypadku o ktorym mowa na
poczatku watku to zauwazysz (mam nadzieje) ze przyczyna jego zaistnienia nie
byl BRAK PRZEPISOW tylko bezmyslnosc i brawura pilota. Gdyby pilot
zastosowal sie do "przepisow" podpowiadanych przez zdrowy rozsadek i chocby
elementarne odczucia instynktu samozachowawczego nie byloby wypadku a tym
samym calej tej sprawy. Co wiecej BarcieQ jestem przekonany ze skoro nie
zadzialal tutaj ani instynkt samozachowawczy ani poczucie odpowiedzialnosci
to nawet gdyby byly jakies przepisy to pilot i tak polecialby tak samo....
kumasz baze ?
> Inaczej - my�lisz �e musi spa�� na �wiecie wi�cej ni� 5 samolot�w �eby
> wprowadza� przepisy zmieniaj�ce wymagania co do ich konstrukcji tak �eby
> nie spada�y?
Inaczej - BarcieQ, jesli juz powinny byc jakies zalecenia to powinny one
raczej dotyczyc usuniecia PRZYCZYN a tymi byla brawora i brak
odpowiedzialnosci pilota. I zalecenia powinny dotyczyc podjecia dzialan
dzieki ktorym te elementy zostana wyeliminowane lub zminimalizowane tak
bardzo jak jest to mozliwe.
Jesli wprowadzimy proponowane zmiany a pomimo tego nastepny gosc uprawiajac
pseudo-akrobacje rozwali kolejnego pasazera to co zaproponujesz ? Kolejny
przepis o np. obraczkowaniu ludzi czy legalizacji startowisk PPG ?
pozdrawiam serdecznie
isiu
ps. zanim ktos znowu zarzuci mi anarchie informuje ze nie jestem przeciwko
przepisom, jestem przeciwko tworzeniu prawnej fikcji i nieuzasadnionej
biurokracji
jak wspomnial "Smyk" wczesniej - przepisy powstaly po tym wypadku
http://www.mi.gov.pl/files/0/1790238/2008_444_RK_TK.pdf
startowanie na trajce (przy masie startowej calosci 168kg) + skrzydlo
revolution 26 (dopuszczalne 150kg), opartej na solo z rezonansem (tam
opisali, ze powiekszona moc) + "stary zaplon" to jest kozaczenie lub
team (no pasazerka o tym mogla nie wiedziec) chcial zdobyc nagrode
darwina.
sam latam na solo, widzialem w akcji (i latalem) na jendoosoobowych
trajkach opartych na solo z rezonansem i wiem, ze zapasu mocy tam nie
za wiele (jak startujesz w konfiguracji trajka na solo +
samostateczne), dlatego nawet trudno wyobrazam sobie, jak wystartowali
przy takim obciazeniu (musialo dobrze podwiewac, lub w poczatkowej
fazie rozbiegu, ktos holowal trajke)
do czego zmierzam - pewnie nic by sie nie stalo, gdyby pilot nie
przeciazal silnika, a zrobil to umyslnie.
to samo mogloby sie stac, gdyby pilot kupil trajke z certyfikatem na
tym silniku, dolozyl druga uprzaz i wystartowal, tez przeciazajac
silnik i na przewazonym skrzydle.
certyfikacja akurat tutaj nic nie pomoze, a wprowadzona w polskim
wydaniu, sprawi wiecej problemow niz pozytku - o to sie wlasnie
obawiam - o polska wersje "certyfikacji" (majac w pamieci
motolotniarzy, ktorym wlasnie sprzedano taki bubel prawny, ktory przez
jakis czas w ogole delegalizowal latanie na motolotniach)
--
Pozdrawiam
K.Gajda(cra3y)
Pode�lij mo�e jaki� link do statystyk wypadk�w PPG. My�l�, �e istnieje
takie co� co jest og�lnie dost�pne. Jestem ciekaw w ilu procentach
wypadk�w przyczyn� by� z�y stan techniczny, ilu PPG-ant�w to latacze bez
papier�w, itp.
Wiesz, Wojtku nieznany. Ja si� zaczynam dziwnie u�miecha� gdy widz� Kamila
krzycz�cego na ca�a Polsk� : "Ratujcie nasz pi�kny sport". Ch�opcy z SILP
wytaczaj� ci�kie armaty jedynie gdy maj� mie� z tego korzy�ci finansowe
(na przyk�ad MP na S�owenii lub licencje biur turystycznych dla
organizator�w
wyjazd�w paralotniowych), albo w sprawach ambicjonalnych (pozbywanie si�
os�b
im niewygodnych). Ciekaw jestem kt�ry pow�d zaistnia� tym razem :)
Zbyszek
Pozdrawiam Wojtek Palonek
Dobre pytanie :)
Chmm, to wszystko to jakas paranoja :) Rozumiem ze jest kryzys i
trzeba jakoś dorobić ale dlaczego naszym kosztem :(
ech.... smutne to wszystko ...
http://www.mi.gov.pl/2-4823002cb6434.htm
masz od razu w zestawieniu do innych statk�w powietrznych;)
Fragles
Dlatego Ma�kowski doskonale wiedzia� o czym pisze pytajac si� Bejma czy ten
ma licencjďż˝ na prowadzenie biura turystycznego. Naprawdďż˝ nie warto wracaďż˝ do
tego tematu, bo zaraz dojdziemy do licencji na przewozy turystyczne, limit
czasu pracy kierowc�w i takie tam :)
Pozdrawiam
Zbyszek
A wracając do tematu, po dokładniejszym przeczytaniu raportu:
KBWL proponuje, aby wszyscy mający możliwość przewozu pasażerów
podlegali kontrolom takim, jakby de facto wozili pasażerów. Ponieważ
posiadają sprzęt, możliwości i mogą zacząć wozić pasażerów w każdej
chwili. Innymi słowy KBWL proponuje zmianę Rozporządzenia Ministra
Infrastruktury z dnia 24 kwietnia 2005 roku.
Używając paraleli: KBWL proponuje, aby posiadacze wędek podlegali
kontroli karty wędkarza.
Jest taki kawał o kobiecie na łódce, której policja wodna chciała
wlepić za to mandat. "To ja oskarżę Pana o gwałt" - odpowiedziała
rezolutna turystka - "ponieważ posiada pan sprzęt, możliwości i o ile
wiem może pan zacząć w każdej chwili."
Zredagujmy może jakieś pismo. Tu można spokojnie, jeśli ULC nie
przyjmie naszej argumentacji, uderzyć do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Z dużym prawdopodobieństwem sukcesu.
Pozdrawiam
jezeli dobrze pamietam, to np.: w USA jest tak, ze jak latasz sam (czy
to maly UL, czy PPG, czy PPGG) to nie ma tam jakis specjalnych
obostrzen.
natomiast jak zabierasz pasazera, to wtedy ubezpieczenia, przeglady,
cuda wianki
i to ma sens, zwlasza w USA, gdzie "wywracajac" sie na posesji
sasiada, mozesz go zasądzic i odszkodowanie... a ze Polak w wiekszosci
przypadkow = pieniacz, to mogloby to dzialac u nas .... tylko ciekawe,
z jakim skutkiem.
--
Pozdrawiam
K.Gajda(cra3y)
Tu by�o oczywiste �e musi by� wtyka w komisji.
Troszkďż˝ szperania w necie.
I proszďż˝
Agata Kaczy�ska
http://www.mi.gov.pl/files/0/30675/2009_210_U_TK.pdf
Ciekaw jestem czy bada�a przypadek w�asnego syna .....
Przypadek zdarzy� si� Piotrowi Kaczy�skiemu
http://www.mi.gov.pl/files/0/1790238/2008_691_RK_TK.pdf
No i spraw� b�dzie w naszym imieniu w ULC prowadzi� Krzysztof Kaczy�ski
oczywi�cie broni�c interes�w Polskich Paralotniarzy......i wyst�puj�c przeciwko
w�asnej w�asnej rodzince......
Mia�em do niego wielki szacunek za to co zrobi� dla Polskiego Paralotniarstwa i
takich fajnych przepis�w jakie mamy obecnie, ale fakty nie mog� si� w tej
kwestii tak �wietnie zaz�bia�. To nie przypadek....
Jestem sk�onny przypuszcza� �e chodzi o skok na ......
Moim zdaniem przypadek kwalifikuje siďż˝ do kontroli NIK w odniesieniu do komisji
bada� wypadk�w lotniczych. Bo wniosek do ULC Komisji Wypadk�w Lotniczych jest
ewidentnie zmanipulowany.
Fragles
Ps.
Dla mnie osobi�cie (wszystkie fakty na to wskazuj�) to jest perfidna
wyrafinowana intryga "kto�" zaczyna spraw� w komisji wypadk�w lotniczych
manipuluj�c faktami i "kto�" ci�gnie j� w ULC w wiadomym celu.
A owa �enuj�ca niby inicjatywa, konsultacja �rodowiskowa o tylko �ciema.
Szanowni Panowie instruktorzy i SILP uwa�ajcie bo mo�ecie si� naprawd� znale��
poza naszym �rodowiskiem paralotniowym, zbytnia pazero�� nie pop�aca. A nasi
s�siedzi tylko na to czekaj�. Nasze �rodowisko jest ju� mocno zintegrowanie w
prawne stowarzyszenia, kt�re ju� naprawd� wiele mog�, i takie numery jak
ostatnio z tyraniďż˝ w kadrze PG juďż˝ aktualnie nie przejdďż˝.
Wiec prosz� puki jeszcze mo�ecie zacznijcie dba� o owe �rodowisko jak o waszych
dobrodziei bo walcz�c z nami stracicie prac�, a manipulacja przepisami na
niewiele siďż˝ zda. A jak stowarzyszenia wreszcie siďż˝ wkurzďż˝ i siďż˝ zintegrujďż˝
przeciwko wam to wylecicie z waszym SILP z hukiem w kosmos.