On 2023-09-20, Bartek Duda <
bra...@gmail.com> wrote:
> dzięki "Stranger things" odkryłem ze zdziwieniem, że jestem całkowicie
> nieodporny na muzykę elektroniczną w klimacie lat osiemdziesiątych.
Na marginesie - słyszałem też, że Stranger Things przyczyniły się do
renesansu popularności papierowych gier RPG. Czy rzeczywiście tak było -
nie wiem, ale rosnąca popularność RPG jest faktem, dzięki niej miałem
okazję nawet sam ostatnio zagrać - po raz pierwszy w dwudziestym
pierwszym wieku - z ludźmi młodszymi ode mnie o ~20 lat. :D
> Potem okazało się, że nie tylko ja, a scena Synthwave/Retrowave trzyma się
> (nadal) całkiem mocno (początkiem 2023 wyszły świetne albumy Carpenter Brut
> i... DRUGI (?!?) album Kavinsky'ego.
Estetyka eightiesów w ciągu ostatnich paru lat ogólnie triumfalnie
paraduje poprzez mainstream - nie tylko w muzyce. Nie siedzę zbyt głęboko
w temacie, ale skoro mówisz, że:
> To są już rzeczy nieco bardziej
> wyrachowane niż wczesne, jakże niewinnie radosne albumy Perturbator
> czy Dead Astronauts.
...to ja będę musiał posłuchać.
> Niemniej drugi nurt też mnie zadziwia: otóż jeśli ktoś te dwadzieścia parę
> lat temu oznajmiłby mi, że doom będzie jednym z najciekawszych
> nurtów w metalu, to raczej bym go wyśmiał.
Ja w ogóle parę lat temu odkryłem, że nie mam pojęcia czym jest doom
metal. W różnych klasyfikacjach dostępnych w internetach zaliczają się
do niego zarówno płyty Black Sabbath, Candlemass i Type o Negative jak i
na przykład Baroness czy Kylesy. Więc ja nie wiem, proszę pana, ale
kiedy przychodzi jesień, to lubię sobie posłuchać tych takich ciężkich i
raczej wolnych, co nie. parę lat temu odkryłem, że istniał taki zespół
jak Woods of Ypres - ich ostatnią płytę lubię bardzo, poprzednie mi nie
podeszły jakoś. Z brzmień funeralnych to chyba jeszcze w zeszłym roku
katowałem którąś płytę Evoken - zacne to było.
Ale zmierzam do tego, że w temacie doom metalu to jestem trochę jak
dziecko we mgle, więc jeśli możesz dać swoją listę top ileśtam płyt
z ostatnich... Powiedzmy - dwudziestu lat, to chętnie się zapoznam.
Akurat jesień idzie, będzie jak znalazł.
> A tu, od Yoba i kolejnego zmartwychwstania Candlemass
> dzieją się rzeczy tak niesamowite, jak ostatni - niemal trzygodzinny
> - album Bell Witch (tak, jest na trzech riffach, da się to wyrpodukować).
> A co tam u Was na froncie nowości? Oddaję głos do studia
U mnie z nowości to w zasadzie chyba nic - poza ostatnim Afghan Whigs, o
którym już tu pisałem i który niezmiennie mi się podoba staram się
raczej nadrabiać zaległości z czasów, kiedy po pewne gatunki nie
sięgałem - albo z niewiedzy, albo z powodu jakichś idiotycznych
uprzedzeń.
elo.
--
semprini
Now playing: Tony Bennett & Lady Gaga - Cheek to Cheek (2014)