drunken_małpa_op.pl
GG: osiem trzy jeden pięć sześć sześć
Ja we wrześniu zamawiałem piec. Teoretycznie w grudniu dostałem
informację, że jest gotowy. Przelałem resztę kasy. I też do dziś nic nie
mam.
Podobno Grunthell miał jakąś przeprowadzkę, więc coś mu się
poprzesuwało. Jednak, nie da się ukryć, że trwa to dość długo.
Co do kontaktu mam tylko maila, ale to niewiele, bowiem wspomniany
Grunthell podobno po przeprowadzce nie ma dostępu do internetu.
Pozdrawiam,
Arek
> Kolega go namierzył zdobywając numer telefonu od kolesia, od którego
> grunthell załatwia sobie głośniki i inne części do budowy ampów :D
A dałbyś znać czy to coś dało. A druga sprawa, można by prosić o ten
numer telefonu (arek *małpa* people *kropka* pl). Z chęcią bym
zadzwonił. Bo zaczynam coraz bardziej wątpić czy ten piec kiedyś do mnie
dotrze.
Pozdrawiam,
Arek
A być może jednak nie jest to nazbyt solidny człowiek, wówczas takie
ostrzeżenie mogło by się komuś przydać, zanim wyśle swoje ciężko
zarobione pieniądze.
Pozdrawiam,
Arek
>> Podobno tego faceta od głośników często dopadają klienci grunthella z
>> zapytaniem o kontakt do tego drugiego.
Co to za facet od głośników? W sensie jakie ma głośniki i w jakich
cenach? Skoro producent pak i pieców od niego bierze ciągle, to pewnie
ceny ma dobre?
> innym. Być może wspomniany Grunthell jest solidny a zdarzył mu się mały
> problem, więc dobrze było by naprostować opinię jaka się tu pojawiła.
A może ten problem nazywa się Boże Narodzenie i Nowy Rok plus
zakończenie roku finansowego w firmie? Mi też się czasami wydaje, że jak
zlecę przelew w piątek wieczorem, to towar powinienem mieć najpóźniej w
poniedziałek z samego rana ;-))
Pozdr, Marcin
>> innym. Być może wspomniany Grunthell jest solidny a zdarzył mu się
>> mały problem, więc dobrze było by naprostować opinię jaka się tu
>> pojawiła.
>
> A może ten problem nazywa się Boże Narodzenie i Nowy Rok plus
> zakończenie roku finansowego w firmie? Mi też się czasami wydaje, że jak
> zlecę przelew w piątek wieczorem, to towar powinienem mieć najpóźniej w
> poniedziałek z samego rana ;-))
Jak już napisałem, zamówienie złożyłem we wrześniu. Miało to trwać 6
tygodni (obecnie idzie już 4 miesiąc). Czy to kwestia świąt jak piszesz,
no nie wiem, może. Najwyraźniej operuje innym kalendarzem.
Pozdrawiam,
Arek
Z tymi świętami to tylko taka luźna uwaga mi się nasunęła ;-) A podobnie
jak Ty na piec czekałem na ramę do roweru Santa Cruz importowaną na
indywidualne zamówienia przez polskiego dystrybutora ze Stanów. Santa
też nie dotrzymuje terminów, ale przez to rowery stają się jeszcze
bardziej kultowe :-D Może to Cię trochę pocieszy ;-)
Pozdr, M.
Miał okazję ostatnio napisać maila do Grunthella. Odpowiedź po 1 dniu,
więc żyje:)
Pozdr
W moim przypadku nie odzywa się od dawna. W zasadzie odkąd wpłaciłem mu
resztę kasy. A było to ponad miesiąc temu. A skoro do Ciebie napisał, to
chyba nasuwa się dość przykry wniosek. Mam jeszcze odrobinę nadziei, że
mylny.
A.
To ja jeszcze wrócę do tematu. Niestety ten numer chyba już nie jest
aktualny. Głosik w słuchawce uprzejmie informuję, że abonament jest nie
osiągalny.
Czy masz jakieś informację od Twojego kolegi, czy coś udało mu się załatwić?
Pozdrawiam,
Arek
Mail działał rewelacyjnie do czasu zapłacenia. Po tym jak przelałem
resztę. Mail już nie działał za dobrze ale za to pojawili się złośliwi
kurierzy, grypa żołądkowa, wirusy, pady dysków, wadliwe transformatory,
nieprawidłowe głośniki i takie tam podobne. Natomiast nie chce pojawić
się towar, a kontakt ostatecznie został urwany. Obecnie chyba nie
pozostaje mi nic innego jak zgłosić sprawę na policję:(
Pozdrawiam,
Arek