> Moje doświadczenie symulatorowe z dużych samolotów mówi:
> W nocy lepiej się ląduje niż w dzień.
Tyle na temat użyteczności doświadczenia symulatorowego :)
A mówiąc poważnie lądowanie w Warszawie było lepsze nie tylko ze względu na
porę dnia, ale również (a może przede wszystkim) z powodu doskonałej
znajomości lotniska.
Pamiętaj też że dzień pomaga nie tylko pilotowi - w przypadku awaryjnego
lądowania równie ważne jest to, że pomaga wszystkim służbom na lotnisku.
Wszelkie akcje gaśnicze i ratownicze za dnia przebiegają dużo sprawniej niż w
nocy :)
Ale co najważniejsze, w Newark nikt jeszcze nie przypuszczał że będzie problem
z podwoziem. Na pokładzie są checklisty na każdą sytuację, usterka centralnego
układu hydraulicznego też jest tam opisana. I skoro producent mówi że po
wykonaniu takich i takich czynności (odłączenie systemu, wyłączenie pomp żeby
nie pracowały na sucho powodując pożar itp) można lecieć normalnie, to się
leci normalnie.
Samolot był już na pułapie i w konfiguracji przelotowej, wtedy nie masz do
wykonywania żadnych wielkich manewrów, kolejnym który cię czeka jest dopiero
lądowanie. Skoro samolot i tak miał do wylatanai ileś tam godzin ze względu na
paliwo, nie miało znaczenia gdzie je będzie spalał, a lądowanie w Warszawie
było z wielu względów korzystniejsze.
To, ze podwozie nie wyszło, to jest osobna sprawa, niekoniecznie związana z
usterką hydrauliki. Awaryjny sytem który miał je wypuścić polega na
elektrycznym otwarciu luków i blokad oraz grawitacyjnym opadnięciu podwozia.
Tymczasem nie chciało wyjść nawet przy próbie "wyciśnięcia" go za pomocą
przeciążenia. Producent na pewno się wiele z tego nauczy, kiedy przyczyny
zostaną opisane.
> Szkoda, że nikt nie zadał tego pytania ale osobiście
> jestem ciekawy czy po wylądowaniu konieczne było korygowanie
> toru czy też poszło gładziutko tak jak wyglądało.
Kiedy jedziesz na brzuchu a nie na kołach, to w sprawie kierunku możesz się już
tylko pomodlić. Pomyśl tylko jak wygląda opór stawiany przez lotki w stosunku
do oporu kadłuba jadącego po betonie.
--
pzdr,
Jędrzej
Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował. - Mark Twain