Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Turysci nie wrócili z Grecji

11 views
Skip to first unread message

PiteR

unread,
Jul 19, 2023, 4:03:09 PM7/19/23
to
Na Kontakt 24 otrzymalismy informacje od polskich turystów, którzy we
wtorek wieczorem wracali z Salonik w Grecji do Polski.


Ich samolot mial ladowac w nocy na lotnisku we Wroclawiu, ale maszyna
ostatecznie zostala skierowana do Bratyslawy, skad turysci wrócili do
Grecji. Dlaczego? Bo samolot greckich linii lotniczych nie zostal
wpuszczony w polska przestrzen powietrzna.


na ich miejscu wpadłbym w szał

Pomijając to, że moga noga nigdy nie postanie w syfiarskich krajach
typu Turcja, Grecja, Włochy, Egipt, Chorwacja.

Czy pasażer nie może wysiąść w Bratysławie?

Czy lotnictwo nie ma za dużych praw nad pasażerem?

https://tinyurl.com/3nuyusz2


--
Piter

poczekaj kawalerze!
cyganka powróży przyszłość
waszego czołgu.

J.F

unread,
Jul 21, 2023, 6:36:25 AM7/21/23
to
On Wed, 19 Jul 2023 21:02:51 +0100, PiteR wrote:
> Na Kontakt 24 otrzymalismy informacje od polskich turystów, którzy we
> wtorek wieczorem wracali z Salonik w Grecji do Polski.
>
> Ich samolot mial ladowac w nocy na lotnisku we Wroclawiu, ale maszyna
> ostatecznie zostala skierowana do Bratyslawy, skad turysci wrócili do
> Grecji. Dlaczego? Bo samolot greckich linii lotniczych nie zostal
> wpuszczony w polska przestrzen powietrzna.
>
> na ich miejscu wpadłbym w szał

Nie masz prawa :-)

> Pomijając to, że moga noga nigdy nie postanie w syfiarskich krajach
> typu Turcja, Grecja, Włochy, Egipt, Chorwacja.

Ale nie wiadomo czemu nie wpuscili, i nie wiadomo kogo jeszcze nie
wpuszcza ... nasze słuzby :-)

> Czy pasażer nie może wysiąść w Bratysławie?

Z Bratysławy do Wrocławia ... srednio sie opłaca.
Szczegolnie, ze doplacic cos linie pewnie nie zamierzaja.
Moze lepiej poczekac na nastepny lot ... tylko zdaje sie, ze w Grecji
tez nie wypuszcza, i pasazer bedzie "uwieziony na lotnisku".

Z innej beczki - kiedys LOT miał lot z Warszawy do Wiednia.
Pogoda była zła, polecial do Bratysławy, ale nie wylądował, tylko
zawrocił do Warszawy.

No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony 100km
od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
Jakbym jechal na dłuzej, to pewnie Bratysława, jak na sluzbowe
spotkanie, to po co mi np 6h spóznienia? Wolę do Warszawy.

A jak mam jakis kolejny lot dalej, to chyba LOT jakos bierze
odpowiedzialnosc za spóźnienie, i zalatwi następny lot,
czego w opcji Bratysława moze juz nie być.

> Czy lotnictwo nie ma za dużych praw nad pasażerem?

No jakby ma, ale co zrobic - bijatykę na pokładzie, demonstracje,
głosowanie, zrzutkę ? Czy poszukac pasazera z koneksjami? :-)

A moze wyskoczyc ze spadochronem przy polskiej granicy? :-)

> https://tinyurl.com/3nuyusz2

Tu przynajmniej potraktowali pasazerów po ludzku .. albo tylko
rzeczniczka tak mówi :-)


J.

Jarosław Sokołowski

unread,
Jul 21, 2023, 7:08:23 AM7/21/23
to
Pan J.F napisał:

> Z innej beczki - kiedys LOT miał lot z Warszawy do Wiednia.
> Pogoda była zła, polecial do Bratysławy, ale nie wylądował,
> tylko zawrocił do Warszawy.
>
> No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony
> 100km od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
> Jakbym jechal na dłuzej, to pewnie Bratysława, jak na sluzbowe
> spotkanie, to po co mi np 6h spóznienia? Wolę do Warszawy.

Najśmieszniej by było, gdyby (na przykład z powodu złej pogody)
wysadzili pasażerów na lotnisku Warszawa-Radom.

--
Jarek

J.F

unread,
Jul 21, 2023, 7:52:05 AM7/21/23
to
A to chyba mozliwe, jesli nie wiadomo ilu chce poleciec troche
pózniej, a ilu zawrócic.
Przy czym w przypadku Wiednia to raczej Katowice bym proponował.

Kolejna sprawa - samolot liniowy raczej nie moze tam sobie stac i
czekac na lepszą pogodę, bo z zgodnie z rozkladem ma wkrótce poleciec
do Warszawy, a potem jeszcze gdzies dalej... a takie czekanie, to
łańcuszek opóźnień.

J.

Jarosław Sokołowski

unread,
Jul 21, 2023, 8:05:22 AM7/21/23
to
Pan J.F napisał:

>>> Z innej beczki - kiedys LOT miał lot z Warszawy do Wiednia.
>>> Pogoda była zła, polecial do Bratysławy, ale nie wylądował,
>>> tylko zawrocił do Warszawy.
>>>
>>> No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony
>>> 100km od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
>>> Jakbym jechal na dłuzej, to pewnie Bratysława, jak na sluzbowe
>>> spotkanie, to po co mi np 6h spóznienia? Wolę do Warszawy.
>>
>> Najśmieszniej by było, gdyby (na przykład z powodu złej pogody)
>> wysadzili pasażerów na lotnisku Warszawa-Radom.
>
> A to chyba mozliwe, jesli nie wiadomo ilu chce poleciec troche
> pózniej, a ilu zawrócic.

Chodziło mi o sytuację, kiedy bez lądowania zawraca nad Bratysławą
(tak było), poczym wraca do miasta wylotu i ląduje na innym lotnisku
-- Warszawa-Radom (tak dzisiaj mogłoby się zdarzyć).

> Kolejna sprawa - samolot liniowy raczej nie moze tam sobie stac i
> czekac na lepszą pogodę, bo z zgodnie z rozkladem ma wkrótce poleciec
> do Warszawy, a potem jeszcze gdzies dalej... a takie czekanie, to
> łańcuszek opóźnień.

Gdyby jednak w tej Bratysławie wylądował i część pasażerów tam została,
to łańcuszek mógłby się skrócić.

Jarek

--
Najbliższy czynny taras dla odporowadzających znajduje się we Wrocławiu.

J.F

unread,
Jul 21, 2023, 8:55:37 AM7/21/23
to
On Fri, 21 Jul 2023 14:05:19 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>>> Z innej beczki - kiedys LOT miał lot z Warszawy do Wiednia.
>>>> Pogoda była zła, polecial do Bratysławy, ale nie wylądował,
>>>> tylko zawrocił do Warszawy.
>>>>
>>>> No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony
>>>> 100km od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
>>>> Jakbym jechal na dłuzej, to pewnie Bratysława, jak na sluzbowe
>>>> spotkanie, to po co mi np 6h spóznienia? Wolę do Warszawy.
>>>
>>> Najśmieszniej by było, gdyby (na przykład z powodu złej pogody)
>>> wysadzili pasażerów na lotnisku Warszawa-Radom.
>>
>> A to chyba mozliwe, jesli nie wiadomo ilu chce poleciec troche
>> pózniej, a ilu zawrócic.
>
> Chodziło mi o sytuację, kiedy bez lądowania zawraca nad Bratysławą
> (tak było), poczym wraca do miasta wylotu i ląduje na innym lotnisku
> -- Warszawa-Radom (tak dzisiaj mogłoby się zdarzyć).

Ogólnie jak najbardziej możliwe, czasem może wręcz konieczne - pogoda
czy awaria w Warszawie, albo zwyczajnie paliwa brak.

>> Kolejna sprawa - samolot liniowy raczej nie moze tam sobie stac i
>> czekac na lepszą pogodę, bo z zgodnie z rozkladem ma wkrótce poleciec
>> do Warszawy, a potem jeszcze gdzies dalej... a takie czekanie, to
>> łańcuszek opóźnień.
>
> Gdyby jednak w tej Bratysławie wylądował i część pasażerów tam została,
> to łańcuszek mógłby się skrócić.

Koszta duże.
Nie wiem czy tak łatwo będzie mu znaleźć wolną bramkę, Bratysława
chyba nie jest bardzo obciążona, cały bagaż trzeba wyładować,
załadować z powrotem, za wszystko zapłacic ... Taniej na Okęciu :-)

J.

Jarosław Sokołowski

unread,
Jul 21, 2023, 9:36:07 AM7/21/23
to
Pan J.F napisał:

>>>> Najśmieszniej by było, gdyby (na przykład z powodu złej pogody)
>>>> wysadzili pasażerów na lotnisku Warszawa-Radom.
>>>
>>> A to chyba mozliwe, jesli nie wiadomo ilu chce poleciec troche
>>> pózniej, a ilu zawrócic.
>>
>> Chodziło mi o sytuację, kiedy bez lądowania zawraca nad Bratysławą
>> (tak było), poczym wraca do miasta wylotu i ląduje na innym lotnisku
>> -- Warszawa-Radom (tak dzisiaj mogłoby się zdarzyć).
>
> Ogólnie jak najbardziej możliwe, czasem może wręcz konieczne - pogoda
> czy awaria w Warszawie, albo zwyczajnie paliwa brak.

Ale śmieszne jest. Nie wysadzić w Bratysławie, bo Bratysława to nie
Wiedeń, a bilet był do Wiednia. Za to lądować w Radomiu, bo (podobno)
Radom to Warszawa.

>> Gdyby jednak w tej Bratysławie wylądował i część pasażerów tam została,
>> to łańcuszek mógłby się skrócić.
>
> Koszta duże.
> Nie wiem czy tak łatwo będzie mu znaleźć wolną bramkę, Bratysława
> chyba nie jest bardzo obciążona, cały bagaż trzeba wyładować,
> załadować z powrotem, za wszystko zapłacic ... Taniej na Okęciu :-)

Tego właśnie nie wiem. Tych z Okęcia trzeba jeszcze raz do Wiednia
zawieźć. A tak, to chociaż część (jeśli nie wszyscy) byliby już
odfajkowani (po przetransportowaniu z bratysławy do Wiednia autobusem).

--
Jarek

Robert Tomasik

unread,
Jul 21, 2023, 10:56:47 AM7/21/23
to
W dniu 21.07.2023 o 12:36, J.F pisze:
> No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony 100km
> od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
Autobus pomiedzy tymi lotniskami jedzie około półtorej godziny.
--
(~) Robert Tomasik

Jarosław Sokołowski

unread,
Jul 21, 2023, 11:05:18 AM7/21/23
to
Pan Robert Tomasik napisał:

>> No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony
>> 100km od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
> Autobus pomiedzy tymi lotniskami jedzie około półtorej godziny.

A między lotniskiem Warszawa-Radom a lotniskiem Warszawa-Okęcie?

--
Jarek

Shrek

unread,
Jul 21, 2023, 1:00:33 PM7/21/23
to
W dniu 21.07.2023 o 12:36, J.F pisze:

> Z innej beczki - kiedys LOT miał lot z Warszawy do Wiednia.
> Pogoda była zła, polecial do Bratysławy, ale nie wylądował, tylko
> zawrocił do Warszawy.

Do wiednia to rutynowo kiedyś latali z zawrotką do warszawy co trzeci
rejs z austrii. Kiedyś był chyba ciekaeszy przypadek bo lecieli w
warszawy do krakowa a wylądowali w pradze chyba;)

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!

Marcin Debowski

unread,
Jul 21, 2023, 6:56:20 PM7/21/23
to
A takie cyrki to się zdarzają często regularnym przewoźnikom? Bo coś mi
się wydaje, że to głownie domena tych gównianych. Kombinują jak łysy koń
pod górkę, aby jak najmniej stracić, poza reputacją rzecz jasna, której
stracić jak nie mają.

Raz mi się zdarzyło, że nie mogliśmy wystartować z powodu mgły z
Amsterdamu, to nas do Brukseli przewieźli autokarami, ca 200km.
AlItalia.

--
Marcin

Robert Tomasik

unread,
Jul 22, 2023, 4:04:39 AM7/22/23
to
W dniu 22.07.2023 o 00:56, Marcin Debowski pisze:
>>>> Z innej beczki - kiedys LOT miał lot z Warszawy do Wiednia.
>>>> Pogoda była zła, polecial do Bratysławy, ale nie wylądował,
>>>> tylko zawrocił do Warszawy.
>>>>
>>>> No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony
>>>> 100km od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
>>>> Jakbym jechal na dłuzej, to pewnie Bratysława, jak na sluzbowe
>>>> spotkanie, to po co mi np 6h spóznienia? Wolę do Warszawy.
>>> Najśmieszniej by było, gdyby (na przykład z powodu złej pogody)
>>> wysadzili pasażerów na lotnisku Warszawa-Radom.
>> A to chyba mozliwe, jesli nie wiadomo ilu chce poleciec troche
>> pózniej, a ilu zawrócic.
>> Przy czym w przypadku Wiednia to raczej Katowice bym proponował.
>> Kolejna sprawa - samolot liniowy raczej nie moze tam sobie stac i
>> czekac na lepszą pogodę, bo z zgodnie z rozkladem ma wkrótce poleciec
>> do Warszawy, a potem jeszcze gdzies dalej... a takie czekanie, to
>> łańcuszek opóźnień.
> A takie cyrki to się zdarzają często regularnym przewoźnikom? Bo coś mi
> się wydaje, że to głownie domena tych gównianych. Kombinują jak łysy koń
> pod górkę, aby jak najmniej stracić, poza reputacją rzecz jasna, której
> stracić jak nie mają.
> Raz mi się zdarzyło, że nie mogliśmy wystartować z powodu mgły z
> Amsterdamu, to nas do Brukseli przewieźli autokarami, ca 200km.
> AlItalia.

Opierając się na jakiś filmikach oraz publikacjach internetowych, to dla
linii jest różnica, czy ląduje na lotnisku, gdzie mam swoje
przedstawicielstwo, czy na takim, gdzie nie ma. Duże linie mają
przedstawicielstwa na wielu lotniskach. Małe pewnie na nielicznych.
Gdzieś ostatnio widziałem materiał o takiej linii, co to pomimo braku
paliwa na siłę starała się dociągnąć do dalszego lotniska i w efekcie im
brakło.

--
(~) Robert Tomasik

Shrek

unread,
Jul 22, 2023, 8:57:49 AM7/22/23
to
W dniu 22.07.2023 o 10:04, Robert Tomasik pisze:

> Gdzieś ostatnio widziałem materiał o takiej linii, co to pomimo braku
> paliwa na siłę starała się dociągnąć do dalszego lotniska i w efekcie im
> brakło.

Jakieś szczegóły?

Robert Tomasik

unread,
Jul 22, 2023, 9:59:58 AM7/22/23
to
W dniu 22.07.2023 o 14:57, Shrek pisze:

>> Gdzieś ostatnio widziałem materiał o takiej linii, co to pomimo braku
>> paliwa na siłę starała się dociągnąć do dalszego lotniska i w efekcie
>> im brakło.
> Jakieś szczegóły?
>
Tzn.? Czego oczekujesz?
--
(~) Robert Tomasik

Shrek

unread,
Jul 22, 2023, 10:29:22 AM7/22/23
to
W dniu 22.07.2023 o 15:59, Robert Tomasik pisze:

>>> Gdzieś ostatnio widziałem materiał o takiej linii, co to pomimo braku
>>> paliwa na siłę starała się dociągnąć do dalszego lotniska i w efekcie
>>> im brakło.
>> Jakieś szczegóły?
>>
> Tzn.? Czego oczekujesz?

No jakie to były linie i jak się skończyło "i w efekcie im brakło (paliwa)".

Robert Tomasik

unread,
Jul 22, 2023, 2:50:07 PM7/22/23
to
W dniu 22.07.2023 o 16:29, Shrek pisze:

>>>> Gdzieś ostatnio widziałem materiał o takiej linii, co to pomimo
>>>> braku paliwa na siłę starała się dociągnąć do dalszego lotniska i w
>>>> efekcie im brakło.
>>> Jakieś szczegóły?
>> Tzn.? Czego oczekujesz?
> No jakie to były linie i jak się skończyło "i w efekcie im brakło
> (paliwa)".
>
Doszybowali 600 metrów przed pasem - z tego, co pamiętam. Nie chce mi
się szukać tego artykułu.
--
(~) Robert Tomasik

Shrek

unread,
Jul 22, 2023, 4:04:01 PM7/22/23
to
W dniu 22.07.2023 o 20:50, Robert Tomasik pisze:
W tym wieku nic takiego się chyba nie wydarzyło

https://en.wikipedia.org/wiki/Fuel_starvation

Robert Tomasik

unread,
Jul 22, 2023, 4:51:29 PM7/22/23
to
W dniu 22.07.2023 o 22:03, Shrek pisze:
> W dniu 22.07.2023 o 20:50, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 22.07.2023 o 16:29, Shrek pisze:
>>
>>>>>> Gdzieś ostatnio widziałem materiał o takiej linii, co to pomimo
>>>>>> braku paliwa na siłę starała się dociągnąć do dalszego lotniska i
>>>>>> w efekcie im brakło.
>>>>> Jakieś szczegóły?
>>>> Tzn.? Czego oczekujesz?
>>> No jakie to były linie i jak się skończyło "i w efekcie im brakło
>>> (paliwa)".
>>>
>> Doszybowali 600 metrów przed pasem - z tego, co pamiętam. Nie chce mi
>> się szukać tego artykułu.
>
> W tym wieku nic takiego się chyba nie wydarzyło
>
> https://en.wikipedia.org/wiki/Fuel_starvation
>
Nie wiem po co, ale znalazłem: https://tiny.pl/crmcs. Ja akurat coś
innego czytałem, ale o tym. Przy okazji znalazłem cztery inne podobne
katastrofy, ale jak znalazłem tę, to przestałem szukać kolejnych. To nie
jest szczególnie rzadki wypadek.

--
(~) Robert Tomasik

Marcin Debowski

unread,
Jul 23, 2023, 12:53:55 AM7/23/23
to
On 2023-07-22, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 22.07.2023 o 20:50, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 22.07.2023 o 16:29, Shrek pisze:
>>
>>>>>> Gdzieś ostatnio widziałem materiał o takiej linii, co to pomimo
>>>>>> braku paliwa na siłę starała się dociągnąć do dalszego lotniska i w
>>>>>> efekcie im brakło.
>>>>> Jakieś szczegóły?
>>>> Tzn.? Czego oczekujesz?
>>> No jakie to były linie i jak się skończyło "i w efekcie im brakło
>>> (paliwa)".
>>>
>> Doszybowali 600 metrów przed pasem - z tego, co pamiętam. Nie chce mi
>> się szukać tego artykułu.
>
> W tym wieku nic takiego się chyba nie wydarzyło
>
> https://en.wikipedia.org/wiki/Fuel_starvation

Zdarzyło zdarzyło i to całkiem niedawno. Gównianie linie kombinują jak
dzikie.
https://en.wikipedia.org/wiki/LaMia_Flight_2933

--
Marcin

Shrek

unread,
Jul 23, 2023, 12:59:12 AM7/23/23
to
W dniu 22.07.2023 o 22:51, Robert Tomasik pisze:

>> https://en.wikipedia.org/wiki/Fuel_starvation
>>
> Nie wiem po co, ale znalazłem: https://tiny.pl/crmcs. Ja akurat coś
> innego czytałem, ale o tym. Przy okazji znalazłem cztery inne podobne
> katastrofy, ale jak znalazłem tę, to przestałem szukać kolejnych. To nie
> jest szczególnie rzadki wypadek.

OK - to znałem, ale to nie było proste "chciał dolecieć do dalszego
lotniska".

Shrek

unread,
Jul 23, 2023, 1:04:59 AM7/23/23
to
W dniu 23.07.2023 o 06:53, Marcin Debowski pisze:

> Zdarzyło zdarzyło i to całkiem niedawno. Gównianie linie kombinują jak
> dzikie.
> https://en.wikipedia.org/wiki/LaMia_Flight_2933

Ci się nie rozbili 600 metrów od pasa. I raczej rzadko się zdarza, żeby
normalnie od kombinowania paliwa zabrakło. Jeśli już to zwykle albo
jakiś błąd (jak to podane przez roberta - żle oszacowane zużycie paliwa
przy wysuniętym podwoziu) albo jakaś awaria powodująca utratę paliwa.
Ilość paliwa jaką trzeba zabrać jest określona przepisami (albo manualem
- nie wiem) i w cywilizowanych krajach (i nie tylko) się tego raczej
pilnuje.

Marcin Debowski

unread,
Jul 23, 2023, 1:55:53 AM7/23/23
to
On 2023-07-23, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 23.07.2023 o 06:53, Marcin Debowski pisze:
>
>> Zdarzyło zdarzyło i to całkiem niedawno. Gównianie linie kombinują jak
>> dzikie.
>> https://en.wikipedia.org/wiki/LaMia_Flight_2933
>
> Ci się nie rozbili 600 metrów od pasa. I raczej rzadko się zdarza, żeby
> normalnie od kombinowania paliwa zabrakło. Jeśli już to zwykle albo
> jakiś błąd (jak to podane przez roberta - żle oszacowane zużycie paliwa
> przy wysuniętym podwoziu) albo jakaś awaria powodująca utratę paliwa.
> Ilość paliwa jaką trzeba zabrać jest określona przepisami (albo manualem
> - nie wiem) i w cywilizowanych krajach (i nie tylko) się tego raczej
> pilnuje.

Ci się rozbili bo notorycznie kombinowali z niskim stanem paliwa i
zamiast zatankować pomiędzy (a wiedzieli ze lecą na oparach) i wtedy
polecieć dalej zaryzykowali polecenie dalej. Ile metrów od pasa to jakby
bez znaczenia jak się jest już trupem.

--
Marcin

Shrek

unread,
Jul 23, 2023, 2:11:24 AM7/23/23
to
W dniu 23.07.2023 o 07:55, Marcin Debowski pisze:

> Ci się rozbili bo notorycznie kombinowali z niskim stanem paliwa i
> zamiast zatankować pomiędzy (a wiedzieli ze lecą na oparach) i wtedy
> polecieć dalej zaryzykowali polecenie dalej. Ile metrów od pasa to jakby
> bez znaczenia jak się jest już trupem.

Być może gdzieś się tak rutynowo lata w regularnych liniach lotniczych.
Ale raczej nie jest to regułą. Nawet w "stanach azji" gdzie 1/4 pilotów
ma lewe papiery to z różnych powodów się rozbijają (najbardziej
kretyński to ostatni airbus w karaczi) ale raczej nie z braku paliwa.
Jak gdzieś lądują na "fuel emergency" to raczej jakiś fatalny zbieg
okoliczności albo awarii i im paliwo wyszło bokiem niż oszczędzanie.

Marcin Debowski

unread,
Jul 23, 2023, 3:31:12 AM7/23/23
to
On 2023-07-23, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 23.07.2023 o 07:55, Marcin Debowski pisze:
>
>> Ci się rozbili bo notorycznie kombinowali z niskim stanem paliwa i
>> zamiast zatankować pomiędzy (a wiedzieli ze lecą na oparach) i wtedy
>> polecieć dalej zaryzykowali polecenie dalej. Ile metrów od pasa to jakby
>> bez znaczenia jak się jest już trupem.
>
> Być może gdzieś się tak rutynowo lata w regularnych liniach lotniczych.
> Ale raczej nie jest to regułą. Nawet w "stanach azji" gdzie 1/4 pilotów
> ma lewe papiery to z różnych powodów się rozbijają (najbardziej
> kretyński to ostatni airbus w karaczi) ale raczej nie z braku paliwa.
> Jak gdzieś lądują na "fuel emergency" to raczej jakiś fatalny zbieg
> okoliczności albo awarii i im paliwo wyszło bokiem niż oszczędzanie.

No ale się zdarza co było przedmiotem do udowodnienia. I właśnie
gównianie linie cudują a nie regularne. Z tym, że te gównianie przecież
są dopuszczone do latania więc wydawałoby się, nie jest to aż takie
totalne dno. Duzi przewoźnicy mają więcej do stracenia.

--
Marcin

Shrek

unread,
Jul 23, 2023, 5:39:55 AM7/23/23
to
W dniu 23.07.2023 o 09:31, Marcin Debowski pisze:

>> Być może gdzieś się tak rutynowo lata w regularnych liniach lotniczych.
>> Ale raczej nie jest to regułą. Nawet w "stanach azji" gdzie 1/4 pilotów
>> ma lewe papiery to z różnych powodów się rozbijają (najbardziej
>> kretyński to ostatni airbus w karaczi) ale raczej nie z braku paliwa.
>> Jak gdzieś lądują na "fuel emergency" to raczej jakiś fatalny zbieg
>> okoliczności albo awarii i im paliwo wyszło bokiem niż oszczędzanie.
>
> No ale się zdarza co było przedmiotem do udowodnienia.

W sumie... nie. Przypadek kanadyjski to nie były jakieś regularne linie
lotnicze, a raczej "przewoz osób". Przypadek austryjacki to raczej
awaria i błędna ocena a nie "latanie na oparach".

Shrek

unread,
Jul 23, 2023, 5:43:19 AM7/23/23
to
W dniu 23.07.2023 o 11:39, Shrek pisze:
> W dniu 23.07.2023 o 09:31, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Być może gdzieś się tak rutynowo lata w regularnych liniach lotniczych.
>>> Ale raczej nie jest to regułą. Nawet w "stanach azji" gdzie 1/4 pilotów
>>> ma lewe papiery to z różnych powodów się rozbijają (najbardziej
>>> kretyński to ostatni airbus w karaczi) ale raczej nie z braku paliwa.
>>> Jak gdzieś lądują na "fuel emergency" to raczej jakiś fatalny zbieg
>>> okoliczności albo awarii i im paliwo wyszło bokiem niż oszczędzanie.
>>
>> No ale się zdarza co było przedmiotem do udowodnienia.
>
> W sumie... nie. Przypadek kanadyjski

Brazylijski.

Marcin Debowski

unread,
Jul 24, 2023, 8:26:14 PM7/24/23
to
On 2023-07-23, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 23.07.2023 o 09:31, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Być może gdzieś się tak rutynowo lata w regularnych liniach lotniczych.
>>> Ale raczej nie jest to regułą. Nawet w "stanach azji" gdzie 1/4 pilotów
>>> ma lewe papiery to z różnych powodów się rozbijają (najbardziej
>>> kretyński to ostatni airbus w karaczi) ale raczej nie z braku paliwa.
>>> Jak gdzieś lądują na "fuel emergency" to raczej jakiś fatalny zbieg
>>> okoliczności albo awarii i im paliwo wyszło bokiem niż oszczędzanie.
>>
>> No ale się zdarza co było przedmiotem do udowodnienia.
>
> W sumie... nie. Przypadek kanadyjski to nie były jakieś regularne linie
> lotnicze, a raczej "przewoz osób". Przypadek austryjacki to raczej
> awaria i błędna ocena a nie "latanie na oparach".

Mówisz, ze nie wiedzieli czym lecą i błędne ocenili mimo wielokrotnej
odmowy akceptacji planu? No moze :)

"An officer of Bolivia's Airports and Air Navigation Services
Administration (AASANA – Spanish: Administración de Aeropuertos y
Servicios Auxiliares a la Navegación Aérea) at Santa Cruz de la Sierra
reportedly rejected the crew's flight plan for a direct flight to
Medellín several times despite pressure to approve it, because of the
aircraft's range being almost the same as the flight distance."

"The investigation found that LaMia had consistently operated its fleet
without the legally required endurance fuel load [..]"

--
Marcin

Shrek

unread,
Jul 25, 2023, 12:48:15 AM7/25/23
to
W dniu 25.07.2023 o 02:26, Marcin Debowski pisze:

>> W sumie... nie. Przypadek kanadyjski to nie były jakieś regularne linie
>> lotnicze, a raczej "przewoz osób". Przypadek austryjacki to raczej
>> awaria i błędna ocena a nie "latanie na oparach".
>
> Mówisz, ze nie wiedzieli czym lecą i błędne ocenili mimo wielokrotnej
> odmowy akceptacji planu? No moze :)

W austriackim przypadku, który podawał robert - tak. Wielokrotnie
zmienieli port docelowy w wyniku błędnego oszacowania sytuacji, bo
myśleli że FMS daje im prognozy na podstawie rzeczywistych danych.

> "An officer of Bolivia's Airports and Air Navigation Services
> Administration (AASANA – Spanish: Administración de Aeropuertos y
> Servicios Auxiliares a la Navegación Aérea) at Santa Cruz de la Sierra
> reportedly rejected the crew's flight plan for a direct flight to
> Medellín several times despite pressure to approve it, because of the
> aircraft's range being almost the same as the flight distance."
>
> "The investigation found that LaMia had consistently operated its fleet
> without the legally required endurance fuel load [..]"

Ale jak już pisałem - to raczej "przewóz osób" niż regularne linie -
mieli trzy samoloty na 100 osób i robili tylko czartery. Ciężko na
podstawie tego napisać że to jakaś norma. W tym wieku było 9 przypadków
"fuel starvation". Z czego 1 o którym rozmawiamu (potencjalnie dwa) w
wyniku "latania na oparach". Wszystkie inne to awarie techniczne.

Marcin Debowski

unread,
Jul 25, 2023, 8:26:57 AM7/25/23
to
On 2023-07-25, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 25.07.2023 o 02:26, Marcin Debowski pisze:
>
>>> W sumie... nie. Przypadek kanadyjski to nie były jakieś regularne linie
>>> lotnicze, a raczej "przewoz osób". Przypadek austryjacki to raczej
>>> awaria i błędna ocena a nie "latanie na oparach".
>>
>> Mówisz, ze nie wiedzieli czym lecą i błędne ocenili mimo wielokrotnej
>> odmowy akceptacji planu? No moze :)
>
> W austriackim przypadku, który podawał robert - tak. Wielokrotnie
> zmienieli port docelowy w wyniku błędnego oszacowania sytuacji, bo
> myśleli że FMS daje im prognozy na podstawie rzeczywistych danych.

No rozumiem, ale ja podałem inny przykład.

>> "An officer of Bolivia's Airports and Air Navigation Services
>> Administration (AASANA – Spanish: Administración de Aeropuertos y
>> Servicios Auxiliares a la Navegación Aérea) at Santa Cruz de la Sierra
>> reportedly rejected the crew's flight plan for a direct flight to
>> Medellín several times despite pressure to approve it, because of the
>> aircraft's range being almost the same as the flight distance."
>>
>> "The investigation found that LaMia had consistently operated its fleet
>> without the legally required endurance fuel load [..]"
>
> Ale jak już pisałem - to raczej "przewóz osób" niż regularne linie -
> mieli trzy samoloty na 100 osób i robili tylko czartery. Ciężko na
> podstawie tego napisać że to jakaś norma. W tym wieku było 9 przypadków
> "fuel starvation". Z czego 1 o którym rozmawiamu (potencjalnie dwa) w
> wyniku "latania na oparach". Wszystkie inne to awarie techniczne.

Nikt nie mówi, że to reguła. Ale Ty mówiłeś, że się nie zdarza. A
kojarzysz przypadek TWA 841 i praktyki, ponoć wtedy częste z
ustawianiem "slats" m.in. aby zaoszczędzić paliwo? Ciekawe czy nadal
takie cuda się dzieją.

--
Marcin

Shrek

unread,
Jul 25, 2023, 11:22:59 AM7/25/23
to
W dniu 25.07.2023 o 14:26, Marcin Debowski pisze:

>>> Mówisz, ze nie wiedzieli czym lecą i błędne ocenili mimo wielokrotnej
>>> odmowy akceptacji planu? No moze :)
>>
>> W austriackim przypadku, który podawał robert - tak. Wielokrotnie
>> zmienieli port docelowy w wyniku błędnego oszacowania sytuacji, bo
>> myśleli że FMS daje im prognozy na podstawie rzeczywistych danych.
>
> No rozumiem, ale ja podałem inny przykład.

Rozumiem, ale bardziej odnosiłem się do przykładu roberta, który słyszał
że linie latają na oparach i podał przykład wiednia. Więc nie - nie
latali na oparach - popełnili błąd z powodu awarii technicznej i braku
wiedzy jak w takiej sytuacji działa FMS.

>> Ale jak już pisałem - to raczej "przewóz osób" niż regularne linie -
>> mieli trzy samoloty na 100 osób i robili tylko czartery. Ciężko na
>> podstawie tego napisać że to jakaś norma. W tym wieku było 9 przypadków
>> "fuel starvation". Z czego 1 o którym rozmawiamu (potencjalnie dwa) w
>> wyniku "latania na oparach". Wszystkie inne to awarie techniczne.
>
> Nikt nie mówi, że to reguła. Ale Ty mówiłeś, że się nie zdarza.

Aż sprawdziłem co napisałem i napisałem że to raczej rzadko się zdarza a
nie że się nie zdarza - jeden przypadek na XXI wiek to rzadko:P

> kojarzysz przypadek TWA 841 i praktyki, ponoć wtedy częste z
> ustawianiem "slats" m.in. aby zaoszczędzić paliwo? Ciekawe czy nadal
> takie cuda się dzieją.

NIe znałem - poczytam. Generalnie nawet w lotnictwie ciekawe rzeczy się
dzieją. Do czasu jak boeing chciał zamieść sprawę maxów poddywan a potem
okazało się, że sami sobie samoloty certyfikowali to myślałem że
szczytem patologii jest latanie na lewych papierach przez pilotów z
afganistanu albo regularnie przeciążonymi samolotami przez aeroscure
ameryce południowej. Jednak akurat latanie na oparach nie jest chyba
nawet w top ten patologii związanych z lotnictwem i jest marginesem
bardziej charakterystycznym dla "przewozu osób i towarów" niż
klasycznych, nawet gównianych linii lotniczych.

J.F

unread,
Jul 25, 2023, 11:39:24 AM7/25/23
to
On Fri, 21 Jul 2023 22:56:17 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2023-07-21, J.F <jfox_x...@poczta.onet.pl> wrote:
>> On Fri, 21 Jul 2023 13:08:21 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
>>> Pan J.F napisał:
>>>> Z innej beczki - kiedys LOT miał lot z Warszawy do Wiednia.
>>>> Pogoda była zła, polecial do Bratysławy, ale nie wylądował,
>>>> tylko zawrocił do Warszawy.
>>>>
>>>> No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony
>>>> 100km od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
>>>> Jakbym jechal na dłuzej, to pewnie Bratysława, jak na sluzbowe
>>>> spotkanie, to po co mi np 6h spóznienia? Wolę do Warszawy.
>>>
>>> Najśmieszniej by było, gdyby (na przykład z powodu złej pogody)
>>> wysadzili pasażerów na lotnisku Warszawa-Radom.
>>
>> A to chyba mozliwe, jesli nie wiadomo ilu chce poleciec troche
>> pózniej, a ilu zawrócic.
>> Przy czym w przypadku Wiednia to raczej Katowice bym proponował.
>>
>> Kolejna sprawa - samolot liniowy raczej nie moze tam sobie stac i
>> czekac na lepszą pogodę, bo z zgodnie z rozkladem ma wkrótce poleciec
>> do Warszawy, a potem jeszcze gdzies dalej... a takie czekanie, to
>> łańcuszek opóźnień.
>
> A takie cyrki to się zdarzają często regularnym przewoźnikom? Bo coś mi
> się wydaje, że to głownie domena tych gównianych.

Pogoda raczej wszystkich jednakowo dotyczy.

> Kombinują jak łysy koń
> pod górkę, aby jak najmniej stracić, poza reputacją rzecz jasna, której
> stracić jak nie mają.
>
> Raz mi się zdarzyło, że nie mogliśmy wystartować z powodu mgły z
> Amsterdamu, to nas do Brukseli przewieźli autokarami, ca 200km.
> AlItalia.

Hm ...
-ciekawe na ile łatwo autokar zorganizować. Tzn ogólnie całkiem łatwo,
ale jak nie mają dyżurnych, to trochę trwa.

-200km to ze 3h dodatkowe ... pytali, kto chce spóźniony lot?
liniowy, czy czarter wakacyjny?

-3h ... mgła sie nie rozwieje? No chyba, ze samolotu nie ma w
Amsterdamie, bo nie mógł wylądować :-)


J.





J.F

unread,
Jul 25, 2023, 11:44:05 AM7/25/23
to
Z drugiej strony podawałem przykład LOT, ktory nie mogąc wylądowac w
Wiedniu zawrócił do Warszawy. Czyli paliwa mial od ****.

Ale to pewnie dlatego, ze polskie paliwo tansze niz zagraniczne i na
tak krótki lot (~600km) sie opłaca zatankować w obie strony :-)

J.

Marcin Debowski

unread,
Jul 25, 2023, 8:01:16 PM7/25/23
to
On 2023-07-25, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 25.07.2023 o 14:26, Marcin Debowski pisze:
>
>>>> Mówisz, ze nie wiedzieli czym lecą i błędne ocenili mimo wielokrotnej
>>>> odmowy akceptacji planu? No moze :)
>>>
>>> W austriackim przypadku, który podawał robert - tak. Wielokrotnie
>>> zmienieli port docelowy w wyniku błędnego oszacowania sytuacji, bo
>>> myśleli że FMS daje im prognozy na podstawie rzeczywistych danych.
>>
>> No rozumiem, ale ja podałem inny przykład.
>
> Rozumiem, ale bardziej odnosiłem się do przykładu roberta, który słyszał
> że linie latają na oparach i podał przykład wiednia. Więc nie - nie
> latali na oparach - popełnili błąd z powodu awarii technicznej i braku
> wiedzy jak w takiej sytuacji działa FMS.

No dobrze, więc chodzi znowu o Roberta :)

>>> Ale jak już pisałem - to raczej "przewóz osób" niż regularne linie -
>>> mieli trzy samoloty na 100 osób i robili tylko czartery. Ciężko na
>>> podstawie tego napisać że to jakaś norma. W tym wieku było 9 przypadków
>>> "fuel starvation". Z czego 1 o którym rozmawiamu (potencjalnie dwa) w
>>> wyniku "latania na oparach". Wszystkie inne to awarie techniczne.
>>
>> Nikt nie mówi, że to reguła. Ale Ty mówiłeś, że się nie zdarza.
>
> Aż sprawdziłem co napisałem i napisałem że to raczej rzadko się zdarza a
> nie że się nie zdarza - jeden przypadek na XXI wiek to rzadko:P

Czyli jestesmy siebie warci. Dobrze, tę częśc mamy wyjaśnioną.

>> kojarzysz przypadek TWA 841 i praktyki, ponoć wtedy częste z
>> ustawianiem "slats" m.in. aby zaoszczędzić paliwo? Ciekawe czy nadal
>> takie cuda się dzieją.
>
> NIe znałem - poczytam. Generalnie nawet w lotnictwie ciekawe rzeczy się
> dzieją. Do czasu jak boeing chciał zamieść sprawę maxów poddywan a potem
> okazało się, że sami sobie samoloty certyfikowali to myślałem że
> szczytem patologii jest latanie na lewych papierach przez pilotów z
> afganistanu albo regularnie przeciążonymi samolotami przez aeroscure
> ameryce południowej. Jednak akurat latanie na oparach nie jest chyba
> nawet w top ten patologii związanych z lotnictwem i jest marginesem
> bardziej charakterystycznym dla "przewozu osób i towarów" niż
> klasycznych, nawet gównianych linii lotniczych.

Dla tych linii jak ich nazwywasz czarterowych, pada nawet stwierdzenie,
że przy takim trybie działania po prostu im się długo udawało. Ciekawe
ile tak lata i czego nie wiemy. Jak wiadomo wypadki lotnicze są tak
rzadkie dlatego, że istnieje olbrzymia ilość zabezpieczeń i redundacji.
Trzeba się naprawdę postarać aby coś terminalnie serdolić, bo to nie są
2-3 niekorzystne czynniki, a bardziej 5 i więcej. Spory margines do
latania na oparach MZ :) Choć akurat tu, to zbyt oczywiste. A może nikt
tego jednak nie sprawdza?

--
Marcin

Marcin Debowski

unread,
Jul 25, 2023, 8:04:38 PM7/25/23
to
To godzinka lotu? Za dużo tego paliwa miec nie musiał. A jakie by były
alternatywy i czy czasami opłaty lotniskowe nie wyszły by drożej niż ten
powrót do Wa-wy? A mogło tez być tak, że ubezpieczenie pokrywa takie
opłaty powyżej jakiejś odległości?


--
Marcin

Marcin Debowski

unread,
Jul 25, 2023, 8:12:12 PM7/25/23
to
On 2023-07-25, J.F <jfox_x...@poczta.onet.pl> wrote:
> On Fri, 21 Jul 2023 22:56:17 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> On 2023-07-21, J.F <jfox_x...@poczta.onet.pl> wrote:
>>> On Fri, 21 Jul 2023 13:08:21 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
>>>> Pan J.F napisał:
>>>>> Z innej beczki - kiedys LOT miał lot z Warszawy do Wiednia.
>>>>> Pogoda była zła, polecial do Bratysławy, ale nie wylądował,
>>>>> tylko zawrocił do Warszawy.
>>>>>
>>>>> No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony
>>>>> 100km od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
>>>>> Jakbym jechal na dłuzej, to pewnie Bratysława, jak na sluzbowe
>>>>> spotkanie, to po co mi np 6h spóznienia? Wolę do Warszawy.
>>>>
>>>> Najśmieszniej by było, gdyby (na przykład z powodu złej pogody)
>>>> wysadzili pasażerów na lotnisku Warszawa-Radom.
>>>
>>> A to chyba mozliwe, jesli nie wiadomo ilu chce poleciec troche
>>> pózniej, a ilu zawrócic.
>>> Przy czym w przypadku Wiednia to raczej Katowice bym proponował.
>>>
>>> Kolejna sprawa - samolot liniowy raczej nie moze tam sobie stac i
>>> czekac na lepszą pogodę, bo z zgodnie z rozkladem ma wkrótce poleciec
>>> do Warszawy, a potem jeszcze gdzies dalej... a takie czekanie, to
>>> łańcuszek opóźnień.
>>
>> A takie cyrki to się zdarzają często regularnym przewoźnikom? Bo coś mi
>> się wydaje, że to głownie domena tych gównianych.
>
> Pogoda raczej wszystkich jednakowo dotyczy.

Problem tak, ale sposób rozwiazania problemu może być różny.

>> Kombinują jak łysy koń
>> pod górkę, aby jak najmniej stracić, poza reputacją rzecz jasna, której
>> stracić jak nie mają.
>>
>> Raz mi się zdarzyło, że nie mogliśmy wystartować z powodu mgły z
>> Amsterdamu, to nas do Brukseli przewieźli autokarami, ca 200km.
>> AlItalia.
>
> Hm ...
> -ciekawe na ile łatwo autokar zorganizować. Tzn ogólnie całkiem łatwo,
> ale jak nie mają dyżurnych, to trochę trwa.

Może maja. Tzn. może są na podorędziu. Takie do wynajęcia. Schiphol to
olbrzymie lotnisko. Tyle, że jak pogoda to wydawałoby się dużo linii
cierpi więc niby potrzeba by było dużo autobusów. Z drugiej strony w grę
wchodzi jedynie parę najbliższych lornisk więc może jednak są
przygotowani. Nb. nie wyjdzie podobnie $$$ przewóz na te 200km co
przelot? To było coś małego, na <<100 pasażerów, ale już nie pamiętam
dokładnie.

> -200km to ze 3h dodatkowe ... pytali, kto chce spóźniony lot?
> liniowy, czy czarter wakacyjny?

Liniowy.

> -3h ... mgła sie nie rozwieje? No chyba, ze samolotu nie ma w
> Amsterdamie, bo nie mógł wylądować :-)

No czekał w Brukseli.

--
Marcin

Shrek

unread,
Jul 26, 2023, 12:45:36 AM7/26/23
to
W dniu 26.07.2023 o 02:01, Marcin Debowski pisze:

>> Rozumiem, ale bardziej odnosiłem się do przykładu roberta, który słyszał
>> że linie latają na oparach i podał przykład wiednia. Więc nie - nie
>> latali na oparach - popełnili błąd z powodu awarii technicznej i braku
>> wiedzy jak w takiej sytuacji działa FMS.
>
> No dobrze, więc chodzi znowu o Roberta :)

No skoro wlazłeś w dyskusje gdzie wcześniej argumenty podawał robet na
grupie o lotnictwie to chyba okrętu się nie spodziwałeś:)

> Dla tych linii jak ich nazwywasz czarterowych, pada nawet stwierdzenie,
> że przy takim trybie działania po prostu im się długo udawało. Ciekawe
> ile tak lata i czego nie wiemy.

Moze gdzieś w ameryce mniej północnej i afryce. Nawet w azji chyba tak
nie latają.

> Jak wiadomo wypadki lotnicze są tak
> rzadkie dlatego, że istnieje olbrzymia ilość zabezpieczeń i redundacji.

No właśnie przed brakiem paliwa to się ciężko zabezpieczyć. Więc jakby
latali na oparach to zgodnie z zasada "kto grubo idzie jebnąć musi" coś
częściej byśmy wiedzieli.

> Trzeba się naprawdę postarać aby coś terminalnie serdolić, bo to nie są
> 2-3 niekorzystne czynniki, a bardziej 5 i więcej.

W teorii. W praktyce sporo przypadków to utrata świadomości sytuacyjnej
albo po prostu awaria techniczna - w przypadku fuel starvation to zwykle
wyciek paliwa. Co w sumie jest dość dziwne - zbiorników jest kilka,
silniki dwa - powinno się dać odciąć uszkodzony fragment instalacji -
zwłaszcza że to zwykle nie zbiorniki się rozszczelnia jakiaś armatura -
problem jak rzeczywiście lecisz w etopsie, ale tak pobieżnie patrząc to
nad oceanem się nie rozbijają. No i przypadki maxa gdzie w zasadzie
przyczyna jest jedna - macs, począwszy od jego projektu, certyfikacje i
udawanie przed pilotami że go nie ma. Niby trzy przyczyny ale wcale nie
niezależne tylko jedna skutkująca drugą.

> Spory margines do
> latania na oparach MZ :) Choć akurat tu, to zbyt oczywiste. A może nikt
> tego jednak nie sprawdza?

Nie bardzo sobie to wyobrażam w dużych liniach z jakąkoliwek cywilizacją
techniczną - ktoś musi wygadać. To musi być na jakimś takim zadupiu że
nikogo to nie interesuje. Wydaje mi się że nawet w rosji tak nie latają
- a tam mają najlepsze ku temu warunki - jak ktoś się wychyli to się go
do pierdla albo na wojnę zmobilizuje. Ze znanych przypadków co ciekawe
żaden chyba nie dotyczył azji - albo tak nie latają, albo jak się
rozbije to nie ma dochodzenia tylko "rozbił się to jest rozbity i na
chuj drążyć temat":P

Shrek

unread,
Jul 26, 2023, 12:53:33 AM7/26/23
to
W dniu 26.07.2023 o 02:04, Marcin Debowski pisze:

> To godzinka lotu? Za dużo tego paliwa miec nie musiał.

Tam i z powrotem to dwie;) Ale i tak musi mieć rezerwę na dolot do
zapasu i holding + nienaruszalną więc w praktyce już normalnie był
zalany zapewne na dwie. A że latali dość rutynowo do wiednia (były
tygonie gdzie ponad 50% wracało, i nawet bez holdingu z powrotem a i tak
wrócić musiał to może rzeczywiście lali na dwie strony lotu plus
wymagane rezerwy. W sumie to swego czasu po odpaleniu kompa w pracy
sprawdzałem czy dziś wylądują w tym wiedniu czy wrócą i się
zastanawiałem że chce im się próbować, skoro mają skuteczność poniżej
50%;) To było gdzieś 10 lat temu. Nie wiem jaki był powód ale w niektóre
dni rano w wiedniu mało komu udawło się lądować - ILS chyba mieli?

Podobnie jest chyba z maderą - sporo lotów kończy się ponad godzinny
holdingiem i powrotem na kontynent albo UK. Tam chyba chodzi o wiatr.


> A jakie by były
> alternatywy i czy czasami opłaty lotniskowe nie wyszły by drożej niż ten
> powrót do Wa-wy?

Pewnie bratysława.

J.F

unread,
Jul 27, 2023, 7:09:20 AM7/27/23
to
On Wed, 26 Jul 2023 00:04:36 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2023-07-25, J.F <jfox_x...@poczta.onet.pl> wrote:
>> On Sun, 23 Jul 2023 07:31:10 GMT, Marcin Debowski wrote:
>>> On 2023-07-23, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
>>>> W dniu 23.07.2023 o 07:55, Marcin Debowski pisze:
>>>>
>>>>> Ci się rozbili bo notorycznie kombinowali z niskim stanem paliwa i
>>>>> zamiast zatankować pomiędzy (a wiedzieli ze lecą na oparach) i wtedy
>>>>> polecieć dalej zaryzykowali polecenie dalej. Ile metrów od pasa to jakby
>>>>> bez znaczenia jak się jest już trupem.
[...]
>>> No ale się zdarza co było przedmiotem do udowodnienia. I właśnie
>>> gównianie linie cudują a nie regularne. Z tym, że te gównianie przecież
>>> są dopuszczone do latania więc wydawałoby się, nie jest to aż takie
>>> totalne dno. Duzi przewoźnicy mają więcej do stracenia.
>>
>> Z drugiej strony podawałem przykład LOT, ktory nie mogąc wylądowac w
>> Wiedniu zawrócił do Warszawy. Czyli paliwa mial od ****.
>
> To godzinka lotu? Za dużo tego paliwa miec nie musiał. A jakie by były
> alternatywy

Bratysława, Katowice,, Brno, w samym Wiedniu ze trzy lotniska, a
okolicy kolejne trzy - ale nie wiem jakiej wielkosci.

> i czy czasami opłaty lotniskowe nie wyszły by drożej niż ten
> powrót do Wa-wy?

Ja tylko o tym, ze zamiast miec paliwo na przelot i rezerwe,
mieli paliwo na przelot, powrót, i pewnie jeszcze rezerwe.

Widac nie zawsze mniejsze obciązenie samolotu się opłaca :-)

> A mogło tez być tak, że ubezpieczenie pokrywa takie
> opłaty powyżej jakiejś odległości?

Ubezpieczenie od kosztow dodatkowych?
Troche wątpię ... to w miare normalna sytuacja, czyli częsta, czyli
nie oplaca sie od tego ubezpieczać.

A ubezpieczyciel moze być cwany, spytac czemu tak daleko, i odmowić
wypłaty.

Możliwe też, ze to jednak znacznie niższe koszty, bo pasazerów sie
odstawia do domu, nie trzeba o nich dbać "w podróży".

J.

J.F

unread,
Jul 27, 2023, 7:11:07 AM7/27/23
to
On Wed, 26 Jul 2023 06:53:31 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 26.07.2023 o 02:04, Marcin Debowski pisze:
>
>> To godzinka lotu? Za dużo tego paliwa miec nie musiał.
>
> Tam i z powrotem to dwie;) Ale i tak musi mieć rezerwę na dolot do
> zapasu i holding + nienaruszalną więc w praktyce już normalnie był
> zalany zapewne na dwie. A że latali dość rutynowo do wiednia (były
> tygonie gdzie ponad 50% wracało, i nawet bez holdingu z powrotem a i tak
> wrócić musiał to może rzeczywiście lali na dwie strony lotu plus
> wymagane rezerwy. W sumie to swego czasu po odpaleniu kompa w pracy
> sprawdzałem czy dziś wylądują w tym wiedniu czy wrócą i się
> zastanawiałem że chce im się próbować, skoro mają skuteczność poniżej
> 50%;) To było gdzieś 10 lat temu. Nie wiem jaki był powód ale w niektóre
> dni rano w wiedniu mało komu udawło się lądować - ILS chyba mieli?
>
> Podobnie jest chyba z maderą - sporo lotów kończy się ponad godzinny
> holdingiem i powrotem na kontynent albo UK. Tam chyba chodzi o wiatr.

A przez godzinke holdingu, to mozna z Wiednia do Warszawy doleciec :-)

J.

J.F

unread,
Jul 27, 2023, 7:15:06 AM7/27/23
to
On Wed, 26 Jul 2023 00:12:10 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2023-07-25, J.F <jfox_x...@poczta.onet.pl> wrote:
>> On Fri, 21 Jul 2023 22:56:17 GMT, Marcin Debowski wrote:

>>> Raz mi się zdarzyło, że nie mogliśmy wystartować z powodu mgły z
>>> Amsterdamu, to nas do Brukseli przewieźli autokarami, ca 200km.
>>> AlItalia.
>>
>> Hm ...
>> -ciekawe na ile łatwo autokar zorganizować. Tzn ogólnie całkiem łatwo,
>> ale jak nie mają dyżurnych, to trochę trwa.
>
> Może maja. Tzn. może są na podorędziu. Takie do wynajęcia. Schiphol to
> olbrzymie lotnisko. Tyle, że jak pogoda to wydawałoby się dużo linii
> cierpi więc niby potrzeba by było dużo autobusów. Z drugiej strony w grę
> wchodzi jedynie parę najbliższych lornisk więc może jednak są
> przygotowani. Nb. nie wyjdzie podobnie $$$ przewóz na te 200km co
> przelot?

IMO - trudno powedziec. Ceny biletow lotniczych potrafią zaskoczyc
tanioscią, ceny autokarów też :_)

>> -200km to ze 3h dodatkowe ... pytali, kto chce spóźniony lot?
>> liniowy, czy czarter wakacyjny?
>
> Liniowy.
>
>> -3h ... mgła sie nie rozwieje? No chyba, ze samolotu nie ma w
>> Amsterdamie, bo nie mógł wylądować :-)
>
> No czekał w Brukseli.

No ale mogl tam poczekac 2h i przyleciec po Was do Amsterdamu :-)

Moze jednak autokar tanszy? :-)

J.



J.F

unread,
Jul 27, 2023, 7:17:07 AM7/27/23
to
On Fri, 21 Jul 2023 16:56:45 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 21.07.2023 o 12:36, J.F pisze:
>> No i tak prawde mówiąc, to nie wiem co bym wolał - byc wyrzucony 100km
>> od Wiednia, czy zawrocony do Warszawy.
> Autobus pomiedzy tymi lotniskami jedzie około półtorej godziny.

No ale jak pisałem - jade na dłużej, to mi póltorej godziny nie
przeszkadza.
Ale jak mam np słuzbowe spotkanie o 10:00, to moze nie być sensu
przyjezdzać na zakonczenie ...

J.


Shrek

unread,
Jul 27, 2023, 11:21:17 AM7/27/23
to
W dniu 27.07.2023 o 13:11, J.F pisze:

>> Podobnie jest chyba z maderą - sporo lotów kończy się ponad godzinny
>> holdingiem i powrotem na kontynent albo UK. Tam chyba chodzi o wiatr.
>
> A przez godzinke holdingu, to mozna z Wiednia do Warszawy doleciec :-)

I pewnie dlatego wacali do warszawy... bez holdingu. Za holding
traktowali lot w pierwszą stronę;)

J.F

unread,
Jul 27, 2023, 2:26:35 PM7/27/23
to
On Thu, 27 Jul 2023 17:21:16 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 27.07.2023 o 13:11, J.F pisze:
>>> Podobnie jest chyba z maderą - sporo lotów kończy się ponad godzinny
>>> holdingiem i powrotem na kontynent albo UK. Tam chyba chodzi o wiatr.
>>
>> A przez godzinke holdingu, to mozna z Wiednia do Warszawy doleciec :-)
>
> I pewnie dlatego wacali do warszawy... bez holdingu. Za holding
> traktowali lot w pierwszą stronę;)

Jakis tam holding nad Wiedniem podobno był

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/dreamliner-zawrocil-spod-wiednia-samolot-nie-wyladowal-przez-mgle/gt1sje8
https://polskieradio24.pl/5/3/Artykul/750722,Mgla-Dreamliner-LOT-zawrocony-znad-Wiednia

Brak uprawnien załogi ... ale paliwa mieli sporo.

J.

Shrek

unread,
Jul 27, 2023, 3:15:03 PM7/27/23
to
W dniu 27.07.2023 o 20:26, J.F pisze:
Drimki do wiednia latają? Wtedy to był poranny embrion;)

J.F

unread,
Jul 28, 2023, 7:48:43 AM7/28/23
to
On Thu, 27 Jul 2023 21:15:02 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 27.07.2023 o 20:26, J.F pisze:
>> Jakis tam holding nad Wiedniem podobno był
>> https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/dreamliner-zawrocil-spod-wiednia-samolot-nie-wyladowal-przez-mgle/gt1sje8
>> https://polskieradio24.pl/5/3/Artykul/750722,Mgla-Dreamliner-LOT-zawrocony-znad-Wiednia
>>
>> Brak uprawnien załogi ... ale paliwa mieli sporo.
>
> Drimki do wiednia latają? Wtedy to był poranny embrion;)

Latały jak widać. No chyba, ze zastępczo.

J.

Jarosław Sokołowski

unread,
Jul 28, 2023, 8:11:31 AM7/28/23
to
Pan J.F napisał:

>> Drimki do wiednia latają? Wtedy to był poranny embrion;)
> Latały jak widać. No chyba, ze zastępczo.

Nie, latały "próbnie". Zaraz po zakupie, gdy jeszcze nie obsadzono ich
na docelowych dalekich trasach, latały w Warszawy do Wiednia i nazad.

--
Jarek

Marcin Debowski

unread,
Jul 28, 2023, 10:06:37 PM7/28/23
to
On 2023-07-26, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 26.07.2023 o 02:01, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Rozumiem, ale bardziej odnosiłem się do przykładu roberta, który słyszał
>>> że linie latają na oparach i podał przykład wiednia. Więc nie - nie
>>> latali na oparach - popełnili błąd z powodu awarii technicznej i braku
>>> wiedzy jak w takiej sytuacji działa FMS.
>>
>> No dobrze, więc chodzi znowu o Roberta :)
>
> No skoro wlazłeś w dyskusje gdzie wcześniej argumenty podawał robet na
> grupie o lotnictwie to chyba okrętu się nie spodziwałeś:)

Spodziewałem się szerszej perspektywy :)

>> Dla tych linii jak ich nazwywasz czarterowych, pada nawet stwierdzenie,
>> że przy takim trybie działania po prostu im się długo udawało. Ciekawe
>> ile tak lata i czego nie wiemy.
>
> Moze gdzieś w ameryce mniej północnej i afryce. Nawet w azji chyba tak
> nie latają.

Nie wiem. Wolę żyć w chyba nieświadomości :) Generalnie za wszelakie
np. indonezyjskie linie to bym wolał głowy nie dawać.

>> Jak wiadomo wypadki lotnicze są tak
>> rzadkie dlatego, że istnieje olbrzymia ilość zabezpieczeń i redundacji.
>
> No właśnie przed brakiem paliwa to się ciężko zabezpieczyć. Więc jakby
> latali na oparach to zgodnie z zasada "kto grubo idzie jebnąć musi" coś
> częściej byśmy wiedzieli.

Może i tak. Z drugiej strony jak coś z małym ruchem (nie grozi
"holding") i na nie za duże odległości, to kto ich tam wie. Nie, że od
razu na oparach, ale bez rezerwy na powrót czy 2h bujania.

>> Trzeba się naprawdę postarać aby coś terminalnie serdolić, bo to nie są
>> 2-3 niekorzystne czynniki, a bardziej 5 i więcej.
>
> W teorii. W praktyce sporo przypadków to utrata świadomości sytuacyjnej

Nie widziałem jeszcze przypadku gdy sama w sobie doprowadziła do
katastrofy. To był zwsze ciąg n-zbiegów okoliczności.

> albo po prostu awaria techniczna - w przypadku fuel starvation to zwykle
> wyciek paliwa. Co w sumie jest dość dziwne - zbiorników jest kilka,
> silniki dwa - powinno się dać odciąć uszkodzony fragment instalacji -
> zwłaszcza że to zwykle nie zbiorniki się rozszczelnia jakiaś armatura -

Z paliwem to mogą źle obliczyć, zapchać jakiś zawór... odciąć to chyba
tylko silniki.

>> Spory margines do
>> latania na oparach MZ :) Choć akurat tu, to zbyt oczywiste. A może nikt
>> tego jednak nie sprawdza?
>
> Nie bardzo sobie to wyobrażam w dużych liniach z jakąkoliwek cywilizacją
> techniczną - ktoś musi wygadać. To musi być na jakimś takim zadupiu że

Przy dużych to faktycznie ciężko. Przy mniejszych nadużycia się chyba
nagminnie dzieją, ale może już nie.

--
Marcin

Marcin Debowski

unread,
Jul 28, 2023, 10:11:35 PM7/28/23
to
Jakieś tam ubezpieczenie chyba być od takich sytuacji musi, bo coś
czesto się zdarza, że linia robi coś co kosztuje kupę kasy, a potem
jakoś nie słychać, że np. pozywa pasażera, który narozrabiał. Jeśli
takie rzeczy podpadają (pod ubezpieczenie) to wydaje się, że zmiana na
inne lotnisko też powinna. To są za każdym razem >=5cyfrowe koszta.

> A ubezpieczyciel moze być cwany, spytac czemu tak daleko, i odmowić
> wypłaty.

Linia wydaje się mieć prawników MZ :)

--
Marcin

Shrek

unread,
Jul 29, 2023, 3:25:04 AM7/29/23
to
W dniu 29.07.2023 o 04:06, Marcin Debowski pisze:

>> No skoro wlazłeś w dyskusje gdzie wcześniej argumenty podawał robet na
>> grupie o lotnictwie to chyba okrętu się nie spodziwałeś:)
>
> Spodziewałem się szerszej perspektywy :)

Szersza perspektywa jest taka, że jedyny lot w XXI wieku który zobił się
z powodu "latania na oparach" to ten kolumbijski. Inne to awarie albo
inne fakapy.

>> Moze gdzieś w ameryce mniej północnej i afryce. Nawet w azji chyba tak
>> nie latają.

> Nie wiem. Wolę żyć w chyba nieświadomości :) Generalnie za wszelakie
> np. indonezyjskie linie to bym wolał głowy nie dawać.


A jakie mają statystyki? Bo jak pisałem na wiki w kategorii "fuel
starvation" azjatów nie znajdziesz.

>> No właśnie przed brakiem paliwa to się ciężko zabezpieczyć. Więc jakby
>> latali na oparach to zgodnie z zasada "kto grubo idzie jebnąć musi" coś
>> częściej byśmy wiedzieli.
>
> Może i tak. Z drugiej strony jak coś z małym ruchem (nie grozi
> "holding") i na nie za duże odległości, to kto ich tam wie. Nie, że od
> razu na oparach, ale bez rezerwy na powrót czy 2h bujania.

Może i tak ale strasznie gdybamy. Nie mamy ku temu żadnych podstaw,
statystyki nic nie pokazują.

>> W teorii. W praktyce sporo przypadków to utrata świadomości sytuacyjnej
>
> Nie widziałem jeszcze przypadku gdy sama w sobie doprowadziła do
> katastrofy. To był zwsze ciąg n-zbiegów okoliczności.

Ten airfrance co z brazylii leciał i na stallu wpadli do oceanu? CFITów
też trochę było...

>> albo po prostu awaria techniczna - w przypadku fuel starvation to zwykle
>> wyciek paliwa. Co w sumie jest dość dziwne - zbiorników jest kilka,
>> silniki dwa - powinno się dać odciąć uszkodzony fragment instalacji -
>> zwłaszcza że to zwykle nie zbiorniki się rozszczelnia jakiaś armatura -
>
> Z paliwem to mogą źle obliczyć, zapchać jakiś zawór... odciąć to chyba
> tylko silniki.

Nie - na 100% są redundantne połączenia między zbiornikami i silnikami.
Większość wypadków to jednak wycieki.

>> Nie bardzo sobie to wyobrażam w dużych liniach z jakąkoliwek cywilizacją
>> techniczną - ktoś musi wygadać. To musi być na jakimś takim zadupiu że
>
> Przy dużych to faktycznie ciężko. Przy mniejszych nadużycia się chyba
> nagminnie dzieją, ale może już nie.

Więc mówię - jak gdzieś się zdarza to zapewne w jakimś "lotniczym
uberze" mającym trzy albo pięć samolotów i latającym na czarterach. No i
jak widać w amercyce południowej był skuteczny przypadek. TO stanowczo
za mało żeby powiedzieć że proceder jest powszechny.

J.F

unread,
Jul 31, 2023, 6:34:54 AM7/31/23
to
Tylko wiesz - ponieważ to sie w miarę czesto zdarza, to za te
przypadki linia zaplaci w składce, wraz z zyskiem ubezpieczyciela.
A koszty choc moze i dosć wysokie, to znów nie jakies niebotyczne dla
linii.

No chyba, ze ubezpieczyciel woli wysoką składkę i dużo nieduzych
odszkodowan ... zarabia na tym to powinien lubić, ale moze są jeszcze
inne przyczyny.

>> A ubezpieczyciel moze być cwany, spytac czemu tak daleko, i odmowić
>> wypłaty.
>
> Linia wydaje się mieć prawników MZ :)

I pewnie jakos to w polisie ujęte.

J.

Shrek

unread,
Jul 31, 2023, 2:22:45 PM7/31/23
to
W dniu 29.07.2023 o 04:11, Marcin Debowski pisze:

> Jakieś tam ubezpieczenie chyba być od takich sytuacji musi, bo coś
> czesto się zdarza, że linia robi coś co kosztuje kupę kasy, a potem
> jakoś nie słychać, że np. pozywa pasażera, który narozrabiał. Jeśli
> takie rzeczy podpadają (pod ubezpieczenie) to wydaje się, że zmiana na
> inne lotnisko też powinna. To są za każdym razem >=5cyfrowe koszta.

Ale skoro zdarza się regularnie a linia jest duza to się nie opłaca
ubezpieczać - finalnie wyjdzie to samo + marża ubezpieczyciela. W
przypadku pijanych paxów teorertycznie wchodzi regres ale nie sądzę żeby
to było skuteczne narzędzie.

Marcin Debowski

unread,
Jul 31, 2023, 9:52:08 PM7/31/23
to
On 2023-07-29, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 29.07.2023 o 04:06, Marcin Debowski pisze:
>
>>> No skoro wlazłeś w dyskusje gdzie wcześniej argumenty podawał robet na
>>> grupie o lotnictwie to chyba okrętu się nie spodziwałeś:)
>>
>> Spodziewałem się szerszej perspektywy :)
>
> Szersza perspektywa jest taka, że jedyny lot w XXI wieku który zobił się
> z powodu "latania na oparach" to ten kolumbijski. Inne to awarie albo
> inne fakapy.

No jeden to ja znalazłem, kto wie ile tego było w rzeczywistości. W tej
chwili to może problem faktycznie nie istnieje. Ale jak się tak
przesledzi wypadki/katastrofy lotnicze gdzieś tak z okresu do końca
poprzedniego milenium to się włos na głowie jezy co rózni mniejsi, a
czasem i więksi przewodnicy odpindalali i to najczęściej w ramach
szukania oszczędności. Wożenie XX ton paliwa mniej trochę robi.

>>> Moze gdzieś w ameryce mniej północnej i afryce. Nawet w azji chyba tak
>>> nie latają.
>
>> Nie wiem. Wolę żyć w chyba nieświadomości :) Generalnie za wszelakie
>> np. indonezyjskie linie to bym wolał głowy nie dawać.
>
> A jakie mają statystyki? Bo jak pisałem na wiki w kategorii "fuel
> starvation" azjatów nie znajdziesz.

Indonezyjskie nie mają chyba zbyd dobrej pasji, choć tu tez się jakby
poprawiło. Zdaje sie, że nawet narodowy przewoźnik, Garuda, był jakiś
czas zbanowany przez EU.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_aviation_accidents_and_incidents_in_Indonesia

>>> W teorii. W praktyce sporo przypadków to utrata świadomości sytuacyjnej
>>
>> Nie widziałem jeszcze przypadku gdy sama w sobie doprowadziła do
>> katastrofy. To był zwsze ciąg n-zbiegów okoliczności.
>
> Ten airfrance co z brazylii leciał i na stallu wpadli do oceanu? CFITów
> też trochę było...

O ile myslimy o tym samym, to tam się zaczęło od zamarznietych rurek Pitota.

>> Z paliwem to mogą źle obliczyć, zapchać jakiś zawór... odciąć to chyba
>> tylko silniki.
>
> Nie - na 100% są redundantne połączenia między zbiornikami i silnikami.
> Większość wypadków to jednak wycieki.

E no, tak tylko z pamięci kojarzę jak Cathay Pacific w drodze do HK mało
co nie doleciał, a jak już doleciał to nie rozerdolił bo mu zawór
dawkujący zapchało w obu silnikach żelem do wyłapywania wody. Żel
nałapał wody,a filer był pękł, bo ktoś nie zabezpieczył rur w czasie
remontu na lotnisku w Dżakarcie :)
Były tez zdecydowanie przypadki, że ktos się rąbnął w obliczeniach ile
paliwa trzeba.

--
Marcin

Marcin Debowski

unread,
Jul 31, 2023, 9:58:15 PM7/31/23
to
Może nadal być w składce taniej. No ale awanturujących się klientów jest
pewnie podobnie dużo co historii pogodowych i kto za nich płaci, bo
przecież nie oni sami? A kto płaci za przypadki medyczne?

--
Marcin

Marcin Debowski

unread,
Jul 31, 2023, 9:59:04 PM7/31/23
to
On 2023-07-31, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 29.07.2023 o 04:11, Marcin Debowski pisze:
>
>> Jakieś tam ubezpieczenie chyba być od takich sytuacji musi, bo coś
>> czesto się zdarza, że linia robi coś co kosztuje kupę kasy, a potem
>> jakoś nie słychać, że np. pozywa pasażera, który narozrabiał. Jeśli
>> takie rzeczy podpadają (pod ubezpieczenie) to wydaje się, że zmiana na
>> inne lotnisko też powinna. To są za każdym razem >=5cyfrowe koszta.
>
> Ale skoro zdarza się regularnie a linia jest duza to się nie opłaca
> ubezpieczać - finalnie wyjdzie to samo + marża ubezpieczyciela. W
> przypadku pijanych paxów teorertycznie wchodzi regres ale nie sądzę żeby
> to było skuteczne narzędzie.

No tez nie sądzę. Za duże kwoty.

--
Marcin

Shrek

unread,
Aug 1, 2023, 12:43:38 AM8/1/23
to
W dniu 01.08.2023 o 03:52, Marcin Debowski pisze:

>>> Nie widziałem jeszcze przypadku gdy sama w sobie doprowadziła do
>>> katastrofy. To był zwsze ciąg n-zbiegów okoliczności.
>>
>> Ten airfrance co z brazylii leciał i na stallu wpadli do oceanu? CFITów
>> też trochę było...
>
> O ile myslimy o tym samym, to tam się zaczęło od zamarznietych rurek Pitota.

Ten sam. Przy czym jak sam zauważyłeś od rurek samoloty nie spadają (a
przynajmniej nie powinny).

> Były tez zdecydowanie przypadki, że ktos się rąbnął w obliczeniach ile
> paliwa trzeba.

Ale to co innego niż celowe latanie na oparach.

Shrek

unread,
Aug 1, 2023, 12:45:54 AM8/1/23
to
W dniu 01.08.2023 o 03:59, Marcin Debowski pisze:

>> Ale skoro zdarza się regularnie a linia jest duza to się nie opłaca
>> ubezpieczać - finalnie wyjdzie to samo + marża ubezpieczyciela. W
>> przypadku pijanych paxów teorertycznie wchodzi regres ale nie sądzę żeby
>> to było skuteczne narzędzie.
>
> No tez nie sądzę. Za duże kwoty.

Więc skoro statystycznie raz na 50 lotów lądujemy gdzie indziej a
wykonujemy dziesiątyki tysięcy lotów rocznie to nie opłaca się
ubezpieczać od tego - tylko ubezpieczyciel marżę doliczy.

Marcin Debowski

unread,
Aug 1, 2023, 8:21:53 PM8/1/23
to
On 2023-08-01, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 01.08.2023 o 03:52, Marcin Debowski pisze:
>
>>>> Nie widziałem jeszcze przypadku gdy sama w sobie doprowadziła do
>>>> katastrofy. To był zwsze ciąg n-zbiegów okoliczności.
>>>
>>> Ten airfrance co z brazylii leciał i na stallu wpadli do oceanu? CFITów
>>> też trochę było...
>>
>> O ile myslimy o tym samym, to tam się zaczęło od zamarznietych rurek Pitota.
>
> Ten sam. Przy czym jak sam zauważyłeś od rurek samoloty nie spadają (a
> przynajmniej nie powinny).

Czyli dezorientacja nie była jedyenym czynnikiem.

>> Były tez zdecydowanie przypadki, że ktos się rąbnął w obliczeniach ile
>> paliwa trzeba.
>
> Ale to co innego niż celowe latanie na oparach.

No nie, ale tu, przypomne, mówilismy o przyczynach braku paliwa (fuel
starvation), gdzie twierdziłeś, że to głownie wycieki.

--
Marcin

Marcin Debowski

unread,
Aug 1, 2023, 8:23:27 PM8/1/23
to
On 2023-08-01, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 01.08.2023 o 03:59, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Ale skoro zdarza się regularnie a linia jest duza to się nie opłaca
>>> ubezpieczać - finalnie wyjdzie to samo + marża ubezpieczyciela. W
>>> przypadku pijanych paxów teorertycznie wchodzi regres ale nie sądzę żeby
>>> to było skuteczne narzędzie.
>>
>> No tez nie sądzę. Za duże kwoty.
>
> Więc skoro statystycznie raz na 50 lotów lądujemy gdzie indziej a
> wykonujemy dziesiątyki tysięcy lotów rocznie to nie opłaca się
> ubezpieczać od tego - tylko ubezpieczyciel marżę doliczy.

Ale wiesz, czy spekulujesz? Obsługa samolotu to są takie koszta, że taka
marża nie musi być czymś finansowo istotnym.

--
Marcin

Shrek

unread,
Aug 2, 2023, 12:05:23 AM8/2/23
to
W dniu 02.08.2023 o 02:21, Marcin Debowski pisze:

>>> O ile myslimy o tym samym, to tam się zaczęło od zamarznietych rurek Pitota.
>>
>> Ten sam. Przy czym jak sam zauważyłeś od rurek samoloty nie spadają (a
>> przynajmniej nie powinny).
>
> Czyli dezorientacja nie była jedyenym czynnikiem.

Jak zwał tak zwał. Na zamarźnięte rurki są procedury - oni zgłupieli i
chyba do końca nie wiedzieli co się stało.

>> Ale to co innego niż celowe latanie na oparach.
>
> No nie, ale tu, przypomne, mówilismy o przyczynach braku paliwa (fuel
> starvation), gdzie twierdziłeś, że to głownie wycieki.

Ok. Tak czy inaczej latanie na oparach jest powodem
_jednej_ katastrofy w tym wieku. Więc raczej popularne nie jest.

Shrek

unread,
Aug 2, 2023, 12:13:36 AM8/2/23
to
W dniu 02.08.2023 o 02:23, Marcin Debowski pisze:

>>> No tez nie sądzę. Za duże kwoty.
>>
>> Więc skoro statystycznie raz na 50 lotów lądujemy gdzie indziej a
>> wykonujemy dziesiątyki tysięcy lotów rocznie to nie opłaca się
>> ubezpieczać od tego - tylko ubezpieczyciel marżę doliczy.
>
> Ale wiesz, czy spekulujesz?

No wiem. Mniejsza o to czy jest 1 na 40 czy na 140. Jeśli jest to
statystycznie ogarnialne a przewoźnik dużo lata, to ubezpieczenie nie
będzie się tu opłacać.

> Obsługa samolotu to są takie koszta, że taka
> marża nie musi być czymś finansowo istotnym.

Ale dalej - po co, skoro to w zasadzie nic nie daje? A i te koszty to
jak ubezpieczyciel zacznie liczyć to mogą okazać się takie wysokie:P
Policzmy typowy wąskodadłubowiec - powiedzmy 200 osób dla równego
rachunku w europie. Typowy bilet na lowcoście w jedną stronę 500 PLN.
100k z całości biletów. To ile może kosztować samo lądowanie bez
wyładowania paxów, skoro 100k starcza na cały lot? A odszkodowanie dla
paxów się chyba w takim przypadku nie należy.

J.F

unread,
Aug 2, 2023, 5:31:22 AM8/2/23
to
On Wed, 2 Aug 2023 06:13:33 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 02.08.2023 o 02:23, Marcin Debowski pisze:
>>>> No tez nie sądzę. Za duże kwoty.
>>>
>>> Więc skoro statystycznie raz na 50 lotów lądujemy gdzie indziej a
>>> wykonujemy dziesiątyki tysięcy lotów rocznie to nie opłaca się
>>> ubezpieczać od tego - tylko ubezpieczyciel marżę doliczy.
>>
>> Ale wiesz, czy spekulujesz?
>
> No wiem. Mniejsza o to czy jest 1 na 40 czy na 140. Jeśli jest to
> statystycznie ogarnialne a przewoźnik dużo lata, to ubezpieczenie nie
> będzie się tu opłacać.

Tak jest.
Chyba, ze ma jakies zaporowe ceny na inne opcje, i w efekcie oplaca
się wziąc w pakiecie ..

>> Obsługa samolotu to są takie koszta, że taka
>> marża nie musi być czymś finansowo istotnym.
>
> Ale dalej - po co, skoro to w zasadzie nic nie daje? A i te koszty to
> jak ubezpieczyciel zacznie liczyć to mogą okazać się takie wysokie:P
> Policzmy typowy wąskodadłubowiec - powiedzmy 200 osób dla równego
> rachunku w europie. Typowy bilet na lowcoście w jedną stronę 500 PLN.
> 100k z całości biletów. To ile może kosztować samo lądowanie bez
> wyładowania paxów, skoro 100k starcza na cały lot?

A mozna dotankować bez wyładowywania?
Bo ogolnie bym sie spodziewał, ze bedzie trzeba troche dolać.

J.

J.F

unread,
Aug 2, 2023, 5:42:31 AM8/2/23
to
On Tue, 01 Aug 2023 01:52:06 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2023-07-29, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
>> W dniu 29.07.2023 o 04:06, Marcin Debowski pisze:
>>
>>>> No skoro wlazłeś w dyskusje gdzie wcześniej argumenty podawał robet na
>>>> grupie o lotnictwie to chyba okrętu się nie spodziwałeś:)
>>>
>>> Spodziewałem się szerszej perspektywy :)
>>
>> Szersza perspektywa jest taka, że jedyny lot w XXI wieku który zobił się
>> z powodu "latania na oparach" to ten kolumbijski. Inne to awarie albo
>> inne fakapy.
>
> No jeden to ja znalazłem, kto wie ile tego było w rzeczywistości. W tej
> chwili to może problem faktycznie nie istnieje. Ale jak się tak
> przesledzi wypadki/katastrofy lotnicze gdzieś tak z okresu do końca
> poprzedniego milenium to się włos na głowie jezy co rózni mniejsi, a
> czasem i więksi przewodnicy odpindalali i to najczęściej w ramach
> szukania oszczędności. Wożenie XX ton paliwa mniej trochę robi.

Moze te raporty i komisje BWL zrobiły swoje, i teraz już nikt takich
oszczędnosci nie szuka ...

>>>> Moze gdzieś w ameryce mniej północnej i afryce. Nawet w azji chyba tak
>>>> nie latają.
>>
>>> Nie wiem. Wolę żyć w chyba nieświadomości :) Generalnie za wszelakie
>>> np. indonezyjskie linie to bym wolał głowy nie dawać.
>>
>> A jakie mają statystyki? Bo jak pisałem na wiki w kategorii "fuel
>> starvation" azjatów nie znajdziesz.
>
> Indonezyjskie nie mają chyba zbyd dobrej pasji, choć tu tez się jakby
> poprawiło. Zdaje sie, że nawet narodowy przewoźnik, Garuda, był jakiś
> czas zbanowany przez EU.
> https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_aviation_accidents_and_incidents_in_Indonesia

Tak skokami jakos. 2021, 2018, a w 2015 dwa i jeden 2014.
A wczesniej 2009, 2007, 2005 ... to by było na tyle w tym wieku.

A przyczyny rózne.

J.

Marcin Debowski

unread,
Aug 2, 2023, 11:14:32 PM8/2/23
to
On 2023-08-02, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 02.08.2023 o 02:21, Marcin Debowski pisze:
>
>>>> O ile myslimy o tym samym, to tam się zaczęło od zamarznietych rurek Pitota.
>>>
>>> Ten sam. Przy czym jak sam zauważyłeś od rurek samoloty nie spadają (a
>>> przynajmniej nie powinny).
>>
>> Czyli dezorientacja nie była jedyenym czynnikiem.
>
> Jak zwał tak zwał. Na zamarźnięte rurki są procedury - oni zgłupieli i
> chyba do końca nie wiedzieli co się stało.

Na wszystko są procedury. No na prawie wszystko.

--
Marcin

Marcin Debowski

unread,
Aug 2, 2023, 11:24:13 PM8/2/23
to
On 2023-08-02, J.F <jfox_x...@poczta.onet.pl> wrote:
> On Tue, 01 Aug 2023 01:52:06 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> On 2023-07-29, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
>>> W dniu 29.07.2023 o 04:06, Marcin Debowski pisze:
>>>
>>>>> No skoro wlazłeś w dyskusje gdzie wcześniej argumenty podawał robet na
>>>>> grupie o lotnictwie to chyba okrętu się nie spodziwałeś:)
>>>>
>>>> Spodziewałem się szerszej perspektywy :)
>>>
>>> Szersza perspektywa jest taka, że jedyny lot w XXI wieku który zobił się
>>> z powodu "latania na oparach" to ten kolumbijski. Inne to awarie albo
>>> inne fakapy.
>>
>> No jeden to ja znalazłem, kto wie ile tego było w rzeczywistości. W tej
>> chwili to może problem faktycznie nie istnieje. Ale jak się tak
>> przesledzi wypadki/katastrofy lotnicze gdzieś tak z okresu do końca
>> poprzedniego milenium to się włos na głowie jezy co rózni mniejsi, a
>> czasem i więksi przewodnicy odpindalali i to najczęściej w ramach
>> szukania oszczędności. Wożenie XX ton paliwa mniej trochę robi.
>
> Moze te raporty i komisje BWL zrobiły swoje, i teraz już nikt takich
> oszczędnosci nie szuka ...

Myślę, że w dużej części tak. W końcu te komisje nie są po to aby kogoś
ukarać, a aby się nie powtórzyło. Przynajmniej co większe linie to
respektują.

>> Indonezyjskie nie mają chyba zbyd dobrej pasji, choć tu tez się jakby
>> poprawiło. Zdaje sie, że nawet narodowy przewoźnik, Garuda, był jakiś
>> czas zbanowany przez EU.
>> https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_aviation_accidents_and_incidents_in_Indonesia
>
> Tak skokami jakos. 2021, 2018, a w 2015 dwa i jeden 2014.
> A wczesniej 2009, 2007, 2005 ... to by było na tyle w tym wieku.

Przyczyny tak, ale może i jest jakiś wspólny mianownik skoro
nagromadziło się. Z drugiej strony duży kraj, ale jak porównać np. z
Niemcami, to chyba tego dużo więcej. Tym bardziej że ruch w Niemczech
raczej większy, są zimy, śniegi itp.

--
Marcin

Marcin Debowski

unread,
Aug 2, 2023, 11:26:58 PM8/2/23
to
On 2023-08-02, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
Może nie wszystkie są ubezpieczane? Wiadomo, że tych budżetowych
łatwiej zponiewierać i mają to poniekąd w T&C.

--
Marcin

Shrek

unread,
Aug 3, 2023, 12:35:07 AM8/3/23
to
W dniu 02.08.2023 o 11:31, J.F pisze:
> No wiem. Mniejsza o to czy jest 1 na 40 czy na 140. Jeśli jest to
> statystycznie ogarnialne a przewoźnik dużo lata, to ubezpieczenie nie
> będzie się tu opłacać.

Można - rayanery na modlinie praktycznie zawsze tankują jednocześnie w
bordingiem. Asysta straży i jechane.

Shrek

unread,
Aug 3, 2023, 12:36:17 AM8/3/23
to
W dniu 03.08.2023 o 05:26, Marcin Debowski pisze:

> Może nie wszystkie są ubezpieczane? Wiadomo, że tych budżetowych
> łatwiej zponiewierać i mają to poniekąd w T&C.

Ale to przepisy mówią kiedy się odszkodowanie należy.

Marcin Debowski

unread,
Aug 3, 2023, 2:30:20 AM8/3/23
to
On 2023-08-03, Shrek <1...@wp.pl> wrote:
> W dniu 03.08.2023 o 05:26, Marcin Debowski pisze:
>
>> Może nie wszystkie są ubezpieczane? Wiadomo, że tych budżetowych
>> łatwiej zponiewierać i mają to poniekąd w T&C.
>
> Ale to przepisy mówią kiedy się odszkodowanie należy.

I się nie nalezy jeśli przewodnik nie miał na nie wþlywu, więc np.
zamknięcie lotniska z powodu pogody. Jest tam tego typu wyjątków sporo.

https://pasazerlotniczy.ulc.gov.pl/faq
Generalnie nie wygląda to za ciekawie.

--
Marcin

Shrek

unread,
Aug 3, 2023, 11:48:54 AM8/3/23
to
W dniu 03.08.2023 o 08:30, Marcin Debowski pisze:

> I się nie nalezy jeśli przewodnik nie miał na nie wþlywu, więc np.
> zamknięcie lotniska z powodu pogody. Jest tam tego typu wyjątków sporo.
>
> https://pasazerlotniczy.ulc.gov.pl/faq
> Generalnie nie wygląda to za ciekawie.

Dokładnie - za głupie wybryki paxów też linia nie odpowiada. Więc z
ewentualnego ubezpieczenia pójdą opłaty lotniskowe i paliwo. Wątpię czy
nawet utracona reszta rotacji - a nawet jak tak to dalej - jeśli jest to
duża linia to czysta statystyka i nie opłaca się ubezpieczać. Po prostu
w koszy - a jak ubezpieczysz to koszty polisy - które obejmą koszty plus
prowizję;)
0 new messages