Afera wspinaczkowa i trochę kajaowa

[serak]

Nie da się tego krótko tu opisć. Prosze zaintersowanych o udanie się
tam:
1. p://www.rp.pl/artykul/719247.html?p=1
2. http://wspinanie.pl/serwis/keyword.pl.php?q=Golden Lunacy

To na zachęte z linku 2
"Aby rozpocząć wspinaczkę na Agdlerussakasit polska ekipa będzie
musiała przepłynąć kajakami morskimi prawie 80 km. Kajaki załadowane
będą około 150 kilogramami sprzętu do wspinaczki i prowiantem na ponad
miesiąc samotnej eksploracji."

Wyspa Pam znajduje się tymczasem, o ile dobrze odczytujemy, ok. 18 km
od wioski, a ta 2 km od ściany. Z kolei w sprawozdaniu dla PZA i
wspinania.pl zespół napisał:

"Ekspedycja miała dość wyjątkowy charakter, bo ściana będąca celem
zespołu jest dostępna tylko z łodzi. Mimo zdecydowanie nikłej, i nie
zapewniającej bezpieczeństwa liczby uczestników zespół postanowił
przemieszczać się w obrębie fjordów na wywrotnych, choć pakownych
morskich kajakach. To umożliwiło im eksplorację klifów, ale też nie
oszczędziło ciężkich przeżyć podczas walki z falami (wywrotka do wody
w tym rejonie może oznaczać hipotermię i śmierć w ciągu kilku minut).
Po dotarciu w głąb fjordów zespół założył bazę na górzystej wyspie
Pamialluk." (podkreślenie nasze)

[Marek]

Cóż, w aferze mało jest kajaków. Może być interesująca raczej dla
zainteresowanych wspinaczką. W tym środowisko to nie pierwsza ani
ostania afera :).
W opublikowanych ostatnio oświadczeniach członków kapituły nagrody i
zespołu wspinaczy wyjaśniło się, że tylko rekonesans był kajakowy
(jeżeli był), ale transport pod ścianę odbył się wynajętą łodzią.

--
Marek

[Grzegorz]

To mi przypomina kawał o dwóch blondynkach:

Marta: Jestem najmłodszą Polką, która samotnie opłynęła świat! Magda świadkiem!
Magda: Tak, tak - mogę poświadczyć! Cały czas z Martą byłam!

Pozdrawiam - Grzegorz


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

[niewielewie]

Dzięki Serak
Jako zainteresowany poczytałem sobie trochę... Ale jaja

Ostatnio jestem trochę wyczulony na informację i jej wiarygodność, a
to piękny przykład do Badań Filozoficznych zwłaszcza. hehe

Raczej kajaki mają ze wspinaczką dużo wspólnego moim zdaniem... bo to
takie sporty w przyrodzie dzikiej...

trochę mi żal Elizy i Davida.. no a skoro juz się nauczyli wiosłować
na Grenlandii, to może niech się przeniosą całkiem na kajakowe
dziedziny...
Hej

[haras]

> trochę mi żal Elizy i Davida.. no a skoro juz się nauczyli wiosłować
> na Grenlandii, to może niech się przeniosą całkiem na kajakowe
> dziedziny...

Z lektury zaaresztowanej książki wynika, że Davida wiosłowanie nudzi, a
Eliza się boi.

[niewielewie]

> Z lektury zaaresztowanej książki wynika, że Davida wiosłowanie nudzi, a
> Eliza się boi.

Ależ przecież ta książka wcale nie jest o Elizie I Davidzie, tylko o
całkiem innych w dodatku fikcyjnych osobach...
... co to się boją - fuj i nudzą fuj fuj

A dlaczego to kolega Haras czytuje Książki ocenzurowane sądownie...Hę?
fuj fuj fuj :)

[haras]

> A dlaczego to kolega Haras czytuje Książki ocenzurowane sądownie...Hę?
> fuj fuj fuj :)

Oj kolega Niewielewie nie wie, że areszt jest na sprzedaż w księgarni, a
nie na
czytanie. Książkę nabyłem w barterze nisko-procentowym więc chyba legalnie?

Zresztą po przeczytaniu, mam więcej sympatii do Stefana niż do autorki,
która przez
pareset stron wylewa żółć na swojego dawnego kumpla.

Apropos kajaków, to ekipa przed wyjazdem ćwiczyła na Jeziorku
Dziekanowskim pod okiem
'doświadczonych instruktorów' czyli z KiM?

A i ciekawe czy w światku kajakowym też były takie spektakularne ściemy -
ja kojarzę
spływ Leną przez Koperskiego - ale nikt mu kolosa za to nie odebrał.

[Titus_A...@somewhere.in.the.world]

In article <j6nibc$lmt$1...@julia.coi.pw.edu.pl>,

ha...@op.pl-przez-kajak.org.pl (haras) wrote:


> A i ciekawe czy w światku kajakowym też były takie spektakularne ściemy -
> ja kojarzę
> spływ Leną przez Koperskiego - ale nikt mu kolosa za to nie odebrał.
>

Ojej, to tez lipa byla?
--
TA