Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

prgkr RIP :P

14 views
Skip to first unread message

Acu

unread,
Jan 21, 2012, 6:23:29 PM1/21/12
to
No proszę. To było do przewidzenia. Przed laty chciałem być
roguelikowcem. I jak każdy początkujący strzeliłem głupim (dla starych
wyjadaczy) pytaniem. Zostałem zmieszany z błotem. Widziałem, że innych
początkujący też to spotkało. A podobno grupy dyskusyjne są po to by
sobie pomagać. Ale tu panoszyło się hermetyczne towarzystwo wzajemnej
adoracji. Grupa ma to na co zasłużyła. Zdechła.
Nie silcie się na odpowiedz, bo i tak tu więcej nie zajrzę.
Tak tylko zajrzałem z ciekawości co tu się dzieje i czy sprawdziły się
moje przewidywania.

RIP prgkr

Bye

"Mr. D a.k.a Pos1o vel Beerbant n' Hoolaka co™"

unread,
Jan 22, 2012, 5:15:53 AM1/22/12
to
To tak jakbys sie cieszyl, ze ex ktora cie rzucila stoi teraz
codziennie przy drodze krajowej :P

Michał Bieliński

unread,
Jan 28, 2012, 4:46:42 PM1/28/12
to
Acu <n...@ma.mnie> rozwarł paszczę i wykadził:
> Grupa ma to na co zasłużyła. Zdechła.
> Nie silcie się na odpowiedz, bo i tak tu więcej nie zajrzę.

Niezła prowokacja. Chyba jednak odpowiem. To, czy zajrzysz tu
jeszcze jest zupełnie bez znaczenia.

Być może prgkr przeżyje jeszcze swój renesans w przyszłości,
choć szanse na to są nikłe. Sam gatunek roguelike ma się dobrze.
Powstają nowe gry, choć coraz mniej ma interfejs oparty na ASCII.

Zanikanie aktywności na grupach dyskusyjnych ma dużo więcej
wspólnego z recesją USENETu niż czyimkolwiek widzimisię na co
ta grupa zasłużyła. Wystarczy spojrzeć na przykład na
rec.games.roguelike.misc, które opustoszało krótko po otwarciu
forum Dungeon Crawla, a wcześniej na brak aktywności nie narzekało.
Fora angband.ook.cz stłamsiły rgr.angband. Jak dotąd trzymają się
mocno jedynie rgr.nethack, rgr.development i rgr.announce.

--
Michał Bieliński

Radomir Dopieralski

unread,
Jan 29, 2012, 11:12:44 AM1/29/12
to
Nie panikowałbym z powodu "rececji USENETu". Tutaj zawsze zostaną
ludzie, którzy preferują tą specyficzną formę komunikacji. Natomiast
od samego początku PRCGKR zastanawiała mnie zasadność wydzielenia
polskojęzycznej grupy. W końcu rogaliki zazwyczaj wymagają przynajmniej
biernej znajomości języka angielskiego, który też stał się dużo mniej
egzotyczny od czasu, gdy uczy się go w szkołach. Bardziej łączy to, w
którego rogalika akurat gramy niż to, z jakiego kraju pochodzimy --
więc używanie grup międzynarodowych ma więcej sensu, szczególnie, gdy
są poświęcone konkretnym tytułom o których chcemy rozmawiać.

Ciekawostka ilustrująca problem: wielokrotnie spotykałem się i dyskutowałem
z twórcami rogalików z całego świata, ale tylko raz spotkałem jednego z
polskich autorów (o graczach nawet nie mówiąc) i to tylko dlatego, że gsn
u nas studiował i przyszedł zmienić hasło... :)

A tak przy okazji, jedzie może ktoś z Polski na IRDC 2012?

--
Radomir Dopieralski, sheep.art.pl
0 new messages