Dnia Sun, 19 Jun 2022 12:57:13 +0200, cef napisał(a):
> jak po kilku latach
> oglądałem miejsca gdzie pozostawiłem swoje nieczystości,
> to nawet trawa tam nie chciała rosnąć
To bezsprzecznie zależy od rodzaju nieczystości i ich dawki.
W 1989 byłem na poligonie, którego lokalizacji nie podam ze względu na
tajemnicę wojskową. Nawet w tamtych trudnych czasach były tam murowane
łazienki i kible, atoli dość daleko, dlatego żołnierze, osobliwie nocą,
kiedy nikt nie widział, sikali pod drzewa, osobliwie upodobali sobie sosnę,
która stała mniej więcej w połowie drogi do ubikacji, już za namiotami. Po
3 tygodniach w promieniu 150-220 cm od sosny była tylko spalona ziemia, bez
źdźbła trawy. Nigdy potem tam nie byłem, ale ufam, że sosna nie uschła.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]
ifj.edu.pl
"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/