On 12.12.2023 02:18, Marcin Debowski wrote:
> Dodatkowy problem zrobił się też z fotografowaniem dzieci. Jeszcze na
> przełomie mileniów takie robienie zdjęć było dość neutralnie społecznie.
> Teraz można dostać łatke pedofila i zaliczyć najazd policji :)
Ponownie obejrzałem ostatnio "Alicję w miastach" Wima Wendersa, film
1974 roku. Sytuacja w nim nie do pomyślenia obecnie, mała dziewczynka w
towarzystwie dorosłego obcego faceta szuka, gdzie mieszka jej babcia.
Zastanawiam się, jak szybko profilaktycznie aresztowano by tego faceta...
>
> Ale też trudno tego nie rozumieć. Czasy się zmieniły włączając w to
> olbrzymią łatwość rozpowszechniania. Do końca lat 80 tego typu problemów
> nie było.
>
Z drugiej strony, na ulicach teraz zrobiło się o wiele bezpieczniej, a
wielu zdaję się bać więcej, niż wcześniej. Dzieci są pod stałym nadzorem
rodziców, szkoły i przedszkola zaczynają przypominać oblężone twierdze.
I wcale nie jestem przekonany, że bezpieczeństwo wzrosło z uwagi na
rozpowszechnienie postaw "better safe than sorry"... I szczerze mówiąc
nie do końca rozumiem, jak łatwość rozpowszechniania zdjęć ujemnie
wpływa na bezpieczeństwo dzieci.