--
=== gu...@mp.pl ===
Ale migdalowy, tak? Ja pije amaretto tak jak pernod, jesli mieszam to
tylko z woda. Ja w ogole sceptycznie odnosze sie do mieszanek
alkoholowo-alkoholowych, najlepiej mieszac napoj alkoholowy z
bezalkoholowym. Jedyne dwa uznawane przeze mnie wyjatki to dzin z
wytrawnym martini (i do tego tonik) oraz rum z becherowka (i do tego
cola). Ewentualnie campari i cointreau (i do tego soczek) - ale lepszy
soczek z campari i soczek z cointreau z osobna.
--
-----------------------------------------------
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
http://www.geocities.com/CapitolHill/2594
Error 403: Acces denied. You are not authorized
to read this signature.
Albo pić "przepijając" gorzką kawą.
EwaP
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
Anetek
--
Aneta...@cern.ch | http://chall.ifj.edu.pl/~aneta/
Anything is good and useful if it's made of chocolate.
Wojciech Chmielewski wrote:
> amaretto wprawia
> mnie w zakłopotanie. Odkorkowałem (a właściwie odkręciłem) flaszkę i wylałem
> niewielką zawartość sobie na język. Smak pyszny, lekko egzotyczny, z
> odrobinką dekadencji ( zapożyczenie z telewizji ), przeraźliwie słodki. Samo
> nie da się pić.
Amaretto to zdaje sie likier migdalowy. Taki 'raczej babski' trunek.
Mnie przypadla do gustu mieszanka pod wezwaniem 'Ojciec Chrzestny' - pol
na pol z JB.
Polecam! jak nie ma JB to chyba moze byc inne whiskey/burbon.
Pozdrawiam
Marcin
>Wojciech Chmielewski wrote:
>
>> Właśnie stałem się posiadaczem dwóch butelek mieszanek ziołowo - owocowych:
>> Amaretto oraz Wermut. O ile z wermutem wiem co zrobić, to amaretto wprawia
>> mnie w zakłopotanie. Odkorkowałem (a właściwie odkręciłem) flaszkę i wylałem
>> niewielką zawartość sobie na język. Smak pyszny, lekko egzotyczny, z
>> odrobinką dekadencji ( zapożyczenie z telewizji ), przeraźliwie słodki.
>
>Ale migdalowy, tak? Ja pije amaretto tak jak pernod, jesli mieszam to
>tylko z woda. Ja w ogole sceptycznie odnosze sie do mieszanek
>alkoholowo-alkoholowych, najlepiej mieszac napoj alkoholowy z
>bezalkoholowym. Jedyne dwa uznawane przeze mnie wyjatki to dzin z
>wytrawnym martini (i do tego tonik) oraz rum z becherowka (i do tego
>cola). Ewentualnie campari i cointreau (i do tego soczek) - ale lepszy
>soczek z campari i soczek z cointreau z osobna.
Ela sprawdzila w madrej ksiazce:
20 ml amaretto, 20 ml soku pomaranczowego, wytrawne wino musujace (do
uzupelnienia). Potrzebne: plaski kieliszek do szampana i shaker.
Amaretto i sok wymieszac z lodem w shakerze, przelac do kieliszka,
uzupelnic winem musujacym, zawiesic na kieliszku plasterek pomaranczy.
Nazywa sie toto Amaretto flirt.
A teraz European friendship
po 15 ml: amaretto, likier bananowy, szkocka whisky i wermouth bianco;
wymieszac z lodem w shakerze, do tego wisienke
French connection:
30 ml amaretto i 30 ml brandy, zmieszac z lodem w szklance.
Jeste jeszcze pare.
PWC
--
****************************************************pcho...@us.edu.pl
Gentlemen, it has been a privilege pcho...@gate.math.us.edu.pl
to play with you tonight
--
=== gu...@mp.pl ===
Niestety, kawę toleruję tylko w postaci gorzkiej.
--
=== gu...@mp.pl ===
>> Albo pić "przepijając" gorzką kawą.
> Niestety, kawę toleruję tylko w postaci gorzkiej.
NO toż właśnie o to chodzi. Tak jak zjadasz do kawy ciestko, tak możesz do
niej popijać amaretto.
Alez to zabije z kretesem smak whisky.
--
=== gu...@mp.pl ===
[ciach]
>Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić jak to się pije, z czym to się pije? Sam zaś
>wiem po co to się pije ( przynajmniej po co ja to piję ).
Co do Amaretto, to nie wiem, ale wermut...
to tylko dobrze przedestylowac i rozrobic ( z zapalanka na przyklad).
Stan
--
***Blogoslawieni, ktorzy czestuja kawa o poranku.***
Stanislaw "Stan" Witold Czarnecki, Ph.D. student, IF UMK
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^st...@eris.phys.uni.torun.pl^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
***Cholerna grawitacja... i w dodatku nie w te strone.***
>> Dodać do tiramisu. Amaretto, oczywiście.
> A co to jest?
Mniamuśny włoski deser z serka mascarpone. Chcesz przepis?
No, plaska szampanka (sa dwa typy: dlugie waskie i plaskie szerokie,
takie spodeczki na nozkach). One sa chyba jakos znormalizowane. Scisle
przepisy ustalasz metodami eksperymentalnymi i organoleptycznymi,
wtedy jest najprzyjemniej.
Ale mysle, ze taka plaska szampanka ma jakies 70 ml.
Tiramisu - pycha. To jest taki deserek - miks sera, jajek, biszkoptów i
czegoś jeszcze. Ja to jadłam w kanjpie korsykańskiej, ale czyj to
deser(narodowościowo) - nie wiem. Może Anetek wie?
dorota
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
Pewnie, że chcę!!!
--
=== gu...@mp.pl ===
Przepraszam, coś mi się pokróliczkowało, bo ktoś, wcześniej, poradził, by
wlać amaretto do kawy.
--
=== gu...@mp.pl ===
Alkohol typowo deserowy. Podawać doń słodkie, ciasta, kawę, etc.
Z poważaniem
P.Z.
--
Ryby, drób i cielęcina
lubią tylko białe wina
Zaś pod woły, sarny, wieprze
jest czerwone wino lepsze
Frukty, deser i łakotki
lubią tylko wina słodkie
A szampana - wie i kiep
można podczas, po i przed
OK. Tylko po co w tym wszystkim kawa?
--
=== gu...@mp.pl ===
Wojciech Orlinski wrote:
> Ja w ogole sceptycznie odnosze sie do mieszanek
> alkoholowo-alkoholowych, najlepiej mieszac napoj alkoholowy z
> bezalkoholowym.
No to tracisz wspaniale doznania alkoholowe! Ja osobiscie polecam biale Bacardi z
grenadyna (choc stopnia zalkoholizowania grenadyny pewny nie jestem - 40 ml tego
pierwszego, 20 drugiego, duzo lodu) oraz white i black russian (white russian
pijal namietnie Jeff Lebowski - black to 50 ml likieru kawowego Kahlua i 50
wodeczki, lod; w wersji white dodaje sie slodka smietanke).
Pozdrawiam,
JTJanicki
--
WWW + e-mail + PERL + PHP - 320zl/rok - http://rubikon.pl
> tylko z woda. Ja w ogole sceptycznie odnosze sie do mieszanek
> alkoholowo-alkoholowych, najlepiej mieszac napoj alkoholowy z
> bezalkoholowym.
E tam. Najlepiej oczywiscie w ogole nie mieszac. Slyszal kto, zeby
mieszac np dobra whisky z soczkiem marchewkowym, bezalkoholowym? Fu.
Pozdrawiam
Anna
--
Cuius rei demonstrationen mirabilem sane detexi hanc
marginis exiguitas non caperet.
>Wojciech Orlinski schrieb:
>
>> tylko z woda. Ja w ogole sceptycznie odnosze sie do mieszanek
>> alkoholowo-alkoholowych, najlepiej mieszac napoj alkoholowy z
>> bezalkoholowym.
>
>E tam. Najlepiej oczywiscie w ogole nie mieszac. Slyszal kto, zeby
>mieszac np dobra whisky z soczkiem marchewkowym, bezalkoholowym? Fu.
>
Fu - ale dobra. Johnny Walkerowi to nawet soczek marchewkowy nie
zaszkodzi.
Faktycznie, Johnny Walkerowi ( przynajmniej red label ) nic nie zaszkodzi,
kazda butelka to inny smak i aromat. Co degustacja to niespodzianka. Nigdy
nie wiem co bede pil. Chyba nie o to chodzi w tym alkoholu?
--
=== gu...@mp.pl ===
> > mieszac np dobra whisky z soczkiem marchewkowym, bezalkoholowym? Fu.
> Kochana, _dobrej_ whisky (a tym lepiej whiskey) nie miesza się z
niczym.
> Takoż i koniaku. Takoż i...
> :))))
Mnie to mowi? Ale preferuje jednak whisky :-). Whiskey, to juz z
rozpaczy....
>No to tracisz wspaniale doznania alkoholowe! Ja osobiscie polecam biale
>Bacardi z grenadyna (choc stopnia zalkoholizowania grenadyny pewny nie jestem
>- 40 ml tego pierwszego, 20 drugiego, duzo lodu) oraz white i black russian
>(white russian pijal namietnie Jeff Lebowski - black to 50 ml likieru
>kawowego Kahlua i 50 wodeczki, lod; w wersji white dodaje sie slodka
>smietanke).
Wlasnie ja tez bardzo lubie ten film, wiec eksperymentalnie raz dodalem
wodke i bardzo zalowalem. Pije same Kahlua ze smietanka. Po co komu do tego
wodka? Zeby sie upic? Jak ktos sie chce upic, to znaczy, ze nie powinien
pic alkoholu, bo do tego nie dorosl :-).
--
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
http://www.geocities.com/CapitolHill/2594
Fitter. Healthier. More productive.
Like a pig. In a cage. On antibiotics.
>> mieszac np dobra whisky z soczkiem marchewkowym, bezalkoholowym? Fu.
>Kochana, _dobrej_ whisky (a tym lepiej whiskey) nie miesza się z niczym.
>Takoż i koniaku. Takoż i...
Dla mnie kazdy alkohol o takim woltazu juz po prostu nie ma smaku - tylko
piecze w podniebienie. Gdzies powyzej dwudziestu paru procent przestaje
rejestrowac cokolwiek. Wiec dla mnie nie ma roznicy miedzy dobra whisky a
kiepska wodka (chyba, ze sie to rozcienczy).
> >E tam. Najlepiej oczywiscie w ogole nie mieszac. Slyszal kto, zeby
> >mieszac np dobra whisky z soczkiem marchewkowym, bezalkoholowym? Fu.
> >
> Fu - ale dobra. Johnny Walkerowi to nawet soczek marchewkowy nie
> zaszkodzi.
Fakt. Jaska to nie da sie wypic bez zmieszania, nawet niebieskiego, i
nic mu nie jest w stanie zaszkodzic, ani cola ani sok marchwiowy.
Odporny jest ogromnie. Ale juz do takiej 25-cio letniej Glenfarclas to
nie dodam nawet kostki lodu :-).
EwaP wielbicielka mocnych trunków (z wyjątkiem wódki)
EwaP
> > Mnie to mowi? Ale preferuje jednak whisky :-). Whiskey, to juz z
> > rozpaczy....
> Herezja. Ostatnio wypróbowaliśmy 12latki szkockie i Wąsaty porównał z
> Tullamore Dew. Chyba Chivas Regal zostanie dla gości :)) (no, chyba że
> przyjdą np. Bartniccy, bo ci nie wypiją szkota jak jakie irlandzikie
jest
> w pobliżu :))) )
Zadna tam herezja. Acz przyznaje, ze Chivas Regal jest tylko dla gosci
(tych nielubianych), ale Tullamore nie jest taka zla. A jakie
porownywaliscie irlandzkie? Przyznaje bez bicia, ze nie znam dobrze. Ze
szkockich to Glenfiddich trzeba bylo sprobowac, ze juz nie wspomne o
Glenlochy... mniamu, albo Ben Nevis o troche owocowym smaku... ech
Szkoci rulez! :-)
> ale Tullamore nie jest taka zla. A jakie porownywaliscie irlandzkie?
NIe wszystkie pamiętam. Tullamore na pewno, a na Bushmillsa się dopiero
szczurzę ( mam zamiar kupić :) ).
> szkockich to Glenfiddich trzeba bylo sprobowac, ze juz nie wspomne o
> Glenlochy... mniamu, albo Ben Nevis o troche owocowym smaku... ech
> Szkoci rulez! :-)
Glenfiddich i Glenlivet już za nami :))) Takoż dwunastoletnia Ballantines
jest niezgorsza.