Smok Eustachy
unread,Jun 2, 2022, 4:48:43 PM6/2/22You do not have permission to delete messages in this group
Sign in to report message
Either email addresses are anonymous for this group or you need the view member email addresses permission to view the original message
to
Po 3 latach w końcu wymodzili 3 sezon Orville, The który wyszedł na
platformie Hulu należącej do Disneja. Odcinków ma być 10 ale mają trwać
nawet półtorej godziny, co ma pewne znaczenie. Pierwszy Electric Sheep,
ma nieco ponad godzinę długości i zaskakująco dobrze się ogląda.
Ponieważ jest niezgodny z wartościami Disneja więc serial może polecieć
po 3 sezonie. Jak na swoją jakość jego popularność jest u nas
zaskakująco niska. Ciekawe czy będzie na platformie Disney Plus, która
wchodzi u nas 14 czerwca? Chyba nie będzie. Dobra teraz będzie spoiler,
jak ktoś nie oglądał i nie chce być zaskoczony to niech nie czyta dalej.
Same spoilery bowiem polecą:
SPOILER
Ciężkie czasy przyszły skoro takie indywiduum jak Seth MacFarlane został
ostoją sensu i logiki. Oglądam sobie 1 odcinek i oglądam i na tle wypada
bardzo spójnie. Trwa wojna z Kaylonami którzy są robotami w stylu
Terminatora. Cywilizacja rozumna wymyśliła roboty, które się zbuntowały
i ją wykończyły. Teraz przysłały jednego (Isaac)który pełni funkcję Daty
(TNG) i miał zbierać informację o ludziach. Zbuntował się trochę jednak
i atak z zaskoczenia nie udał się i mamy wojnę. Jest on przez część
załogi obdarzany niechęcią, szczególnie przez tą nową blondynę.
Blondyna,Charly Burke
. uratowała się cudem ze zniszczonego okrętu, koleżanka się poświęciła
dla niej. Isaac jest jednak robotem i nie rozumie takich zjawisk jak
niechęć. Podział na jego tle jest tak głęboki że lekarka okrętowa jest w
nim zakochana, jeden jej syn go nienawidzi a drugi lubi. Oglądnijcie
wcześniejszy sezon drugi to zakumacie o co idzie. W każdym razie
doprowadzili do jego samobójstwa, gdyż przeanalizował logicznie sytuację
i doszedł do wniosku że obniża walory załogi wprowadzając dysonans i
rozwalił sobie procesor. Synek się obwinia, bo nakłapał mu że powinien
umrzeć. Lekarka rozpacza. Część załogi boleje nad jego zejściem. Ma
fajny pogrzeb z przejmującą przemową kapitana. Drugie pół godziny
zajmuje przywracanie go do świata żywych. Blondyna mająca stopień
chorążyny nie chce się zaangażować ale zostaje uruchomiona przez wyrzuty
sumienia dzieciaka. Wszystko to na tle remontu Orville, który jest
statkiem eksploracyjnym.
Dałam wam krótki rys fabuły bo uderza ona widza jak już wspomniałem
poczuciem sensu i spójności. Wsparta jest tez miłą dla oka pracą kamery
i sympatyczną kolorystyką. Star Trek Discovery stoi tu zaś w opozycji z
koszmarną kolorystyką i kamerą o czym było. Obi Wan Kenobi też jest
słaby i ustępuje również muzyką, która jest sympatyczna w Orville. Chcąc
syntetycznie opisać Orville użyć trzeba właśnie takich terminów jak
sympatycznie, sensownie, miło, logicznie. Chyba że nie wychwyciłem
absurdów i są tam jakieś jednak. Jeszcze o sarnich oczach Anne Winters
można napomknąć. Dlaczego tak można?
W Orville jest też więcej gwiezdnych wojen niż we wszystkich aktorskich
serialach Gwiezdnych Wojen razem z Skywalkerem: Odrodzenie. Na co tam
Disnej z K. Kennedy i LucasFilmem przepala kasę? Nie rozumiem tu pewnych
czynników i ktoś wie jakie są budżety tych seriali? W Mando, Bobusiu i
Kenobim nie było żadnej większej walki kosmicznej. W Skajłokerze:
Odrodzeniu też nie ma a ta z Ostatniego Jedi jest żałosna w porównaniu.
Ergo Orville przeskoczyło w tej sytuacji poziom Star Wars. Fanbojstwo GW
niech rajcuje się w tej sytuacji walkami na świetlówki. W Orville ma
pojawić się gościnnie bardzo znana postać z bardzo znanej franczyzy.
Mógłby to być Luke Skywalker który by pokazał jak powinna jego postać
wyglądać w sekłelach. Uważam że obecnie ekipa Orville jest w stanie
zrobić porządnego sekłela. Byłoby to rzucenie LucasFilmu na kolana. Dwa
odcinki po półtorej godziny i sprawa załatwiona. Ale to tylko takie
spekulacje są. Największym problemem byłoby zastąpienie mieczy
świetlnych bo raczej nie dadzą rady użyć czegoś takiego nawet
zasłaniając się parodią.
Obecnie elementy parodystyczne poszły zresztą w cień, Mercer wyraźnie
działa jak Picard w najlepszych sezonach TNG. Fabułę da się tu wytworzyć
dość łatwo wykorzystując Przebudzenie Mocy. Parodia parodii wyprowadzi
nas na prostą powagi.