Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Quiz 75/2021

20 views
Skip to first unread message

Dawid Rutkowski

unread,
Aug 30, 2021, 10:48:30 AM8/30/21
to
To też na szybko, bo pewnie wszyscy wiedzą.
Pod jakim krzakiem siedzi to, co od rana (bodajże) jedzą kosmici z powodu kosmicznej odmiany ASF, na którą lekarstwo znajduje się tylko na Ziemi?

Artur Stachura

unread,
Aug 30, 2021, 12:16:16 PM8/30/21
to
Ci kosmici, co to krupiki im zdychają?

--
Artur Stachura

Dawid Rutkowski

unread,
Aug 30, 2021, 1:39:14 PM8/30/21
to
poniedziałek, 30 sierpnia 2021 o 18:16:16 UTC+2 Artur Stachura napisał(a):
> On Mon, 30 Aug 2021 07:48:29 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski wrote:
> > To też na szybko, bo pewnie wszyscy wiedzą.
> > Pod jakim krzakiem siedzi to, co od rana (bodajże) jedzą kosmici z
> > powodu kosmicznej odmiany ASF, na którą lekarstwo znajduje się
> > tylko na Ziemi?
> Ci kosmici, co to krupiki im zdychają?

Zdecydowanie.

Artur Stachura

unread,
Aug 30, 2021, 6:28:49 PM8/30/21
to
Wedle objaśnienia kosmity - krupik siaduje pod choinką, ale zważywszy
na słabe opanowanie ziemskiego języka, mógłby to być choćby
i baobab...
Bohaterem, ratującym obcą cywilizację od zarazy jest oczywiście
K. Udałow.

--
Artur Stachura

Dawid Rutkowski

unread,
Aug 31, 2021, 4:24:17 AM8/31/21
to
wtorek, 31 sierpnia 2021 o 00:28:49 UTC+2 Artur Stachura napisał(a):
> On Mon, 30 Aug 2021 10:39:14 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski wrote:
> > poniedziałek, 30 sierpnia 2021 o 18:16:16 UTC+2 Artur Stachura napisał(a):
> >> On Mon, 30 Aug 2021 07:48:29 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski wrote:
> >> > To też na szybko, bo pewnie wszyscy wiedzą.
> >> > Pod jakim krzakiem siedzi to, co od rana (bodajże) jedzą kosmici z
> >> > powodu kosmicznej odmiany ASF, na którą lekarstwo znajduje się
> >> > tylko na Ziemi?
> >> Ci kosmici, co to krupiki im zdychają?
> >
> > Zdecydowanie.
> Wedle objaśnienia kosmity - krupik siaduje pod choinką, ale zważywszy
> na słabe opanowanie ziemskiego języka, mógłby to być choćby
> i baobab...
> Bohaterem, ratującym obcą cywilizację od zarazy jest oczywiście
> K. Udałow.

I ma tam pomnik.
Pewnie było, bo jakby nie, ale dawno.
Bardzo pięknie, tak że mimo kategorycznego zakazu Fywy: "Nie waż się czytać fantastyczna książka!" przejmujesz zaszczytny obowiązek.

Ma ktoś może dostęp do oryginału? Jak tam się nazywała ta "choinka"? I "krupik" (takie pseudo miała jedna redaktorka "Secret Service", nawet została naczelną, ale długo nie wytrzymała - ciekawe czy dłużej wytrzyma ta kobitka, co właśnie została kapitanem CVN)?

Andrzej P. Wozniak

unread,
Aug 31, 2021, 10:34:41 AM8/31/21
to
Osoba podpisana jako Dawid Rutkowski <drut...@wp.pl>
w artykule <news:65b5a093-dfec-46ce...@googlegroups.com>
pisze:

> Ma ktoś może dostęp do oryginału? Jak tam się nazywała ta "choinka"? I
> "krupik"

Tak samo:

Булычев Кир, Надо помочь

/----
Я забывай ваш слово. Маленький, серый, с ушами, сидит под елочкой,
прыгает. Крупики.
\----

/----
– А кто такие крупики?
– Не знаю! – крикнул в ответ Удалов. – Серые, говорят, пушистые, сидят под
кустом.
\----

/----
А может, крупики – это вовсе слоны[1] или леопарды? Ведь неизвестно, под
каким деревом этот серенький ушастенький сидит. Может, под баобабом?
\----

Warto zauważyć, że lekarstwo też pozostało nieznane, bo roślina doniczkowa
z czerwonymi kwiatami pozostała nienazwana, poza stwierdzeniem, że była
jedyna w swoim rodzaju, przynajmniej w całym Wielkim Guslarze.

[1] Tu przypomina się dowcip:
– Dlaczego słoń ma czerwone oczy?
– Nie wiem.
– Żeby mógł chować się w jarzębinie.
- Bzdura!
– A widziałeś słonia w jarzębinie?
– Nie!
– Bo się dobrze schował!

A tu ilustracja schowanego słonia jako tapeta Bing:
https://bing.gifposter.com/wallpaper-1745-ShyGuy.html
https://www.bwallpaperhd.com/shy-guy.html

--
Andrzej P. Woźniak us...@pochta.onet.pl (zamień miejscami z⇔h w adresie)

Dawid Rutkowski

unread,
Sep 1, 2021, 8:36:02 AM9/1/21
to
wtorek, 31 sierpnia 2021 o 16:34:41 UTC+2 Andrzej P. Wozniak napisał(a):
> Osoba podpisana jako Dawid Rutkowski pisze:
> > Ma ktoś może dostęp do oryginału? Jak tam się nazywała ta "choinka"? I
> > "krupik"
> Tak samo:
>
> Булычев Кир, Надо помочь
>
> /----
> Я забывай ваш слово. Маленький, серый, с ушами, сидит под елочкой,
> прыгает. Крупики.
> \----

Krupiki się zgadzają, ale "choinka" w oryginale jest jednak "jodełką".
Może to coś znaczy?
Ciekawe, czy tłumacze pod największą przysięgą mogli dowiedzieć się od autora, co to są krupiki - mogło to być niezbędne do prawidłowego artystycznego przekładu ;>

> Warto zauważyć, że lekarstwo też pozostało nieznane, bo roślina doniczkowa
> z czerwonymi kwiatami pozostała nienazwana, poza stwierdzeniem, że była
> jedyna w swoim rodzaju, przynajmniej w całym Wielkim Guslarze.

No i właściwie nie wiadomo, co się potem z tą rośliną stało - Fywa zabrał tylko kwiatki, a roślina z doniczką pozostały.
Można ją było cioci Niuszy oddać, żeby sobie jednak przed śmiercią mogła na kwiatek popatrzeć - zakładam, że skoro w doniczce, to raczej nie jednoroczny i jeszcze zakwitnie (bo jak jednoroczny i Fywa zabrał wszystkie kwiatki, no to już nasion na następny rok nie będzie - a co, jeśli znów wśród krupików wybuchnie zaraza?).

Andrzej P. Wozniak

unread,
Sep 1, 2021, 12:09:12 PM9/1/21
to
Osoba podpisana jako Dawid Rutkowski <drut...@wp.pl>
w artykule <news:d8dca0ce-071b-41ae...@googlegroups.com>
pisze:

> wtorek, 31 sierpnia 2021 o 16:34:41 UTC+2 Andrzej P. Wozniak napisał(a):
>> Osoba podpisana jako Dawid Rutkowski pisze:
>>> Ma ktoś może dostęp do oryginału? Jak tam się nazywała ta
>>> "choinka"? I "krupik"
>> /----
>> Я забывай ваш слово. Маленький, серый, с ушами, сидит под елочкой,
>> прыгает. Крупики.
>> \----
> Krupiki się zgadzają, ale "choinka" w oryginale jest jednak "jodełką".

Nie jest. Trafiłeś na fałszywych przyjaciół.
Dosłownie «ёлка, ёлочка» to choinka, choineczka, świerczek. Jodełka-ёлочка
jest tylko w znaczeniu przenośnym jako wzór, np. zostawiony przez
podchodzącego narciarza, ułożony z klepek parkietu, utkany na materiale
ubraniowym czy wyszyty.

Po rosyjsku z nazwami jest tak: «ель» to świerk (od prasłowiańskiego
iglastego "jedl"), zaś jodła-drzewo to «пихта» – zapożyczona z
niemieckiego Fichte (lub z fińskiego pihk).
Ukraiński ma gorzej - wikipedia dla świerka podaje "jedlinę" i "smrek"
jako synonimy (ялина, смерека), zaś jodła to "jedlica" (ялиця).

Jak widać, jodła etymologicznie oznaczała po prostu drzewo iglaste, stąd
później mógł nastąpić rozjazd znaczeń.

Choinka to zdrobnienie od choi, choiny – drzewa iglastego rosnącego
prosto, wyrośniętego i rozrośniętego jak jodła lub świerk (czy osłonięta
od wichrów sosna pospolita, wszystkie są sosnowate). Jest też rodzaj
męski – chojak.

W zamęt nazewnictwa systematycznego nie chcę wnikać, bo tam aż się roi od
fałszywych przyjaciół, których w zeszłym wieku jeszcze nie było.

> Może to coś znaczy?

Nic. Kosmita używał języka potocznego, raczej bez przenośni. Spróbuj sobie
wyobrazić zwierzę mieszkające pod parkietem w jodełkę.

> Ciekawe, czy tłumacze pod największą przysięgą mogli dowiedzieć się od
> autora, co to są krupiki - mogło to być niezbędne do prawidłowego
> artystycznego przekładu ;>

Tłumacz ma podstawowe skojarzenia:
* krupiki - króliki
* krupiki - drobne krupy (kaszka).
Po angielsku może być zatem croppits - rabbits. Krupa - kasza, zboże,
plon. Google podpowiada cytat "the main crops were oats and barley".
Barley, czyli jęczmień na kaszę do krupniku. Jeśli w innych językach nie
nasuwają się podobne skojarzenia, to można ichnie króliki przekręcić na
inny sposób kojarzący się z jedzeniem.

Jak chcesz koniecznie mieć błędy, to proszę:
1. Dla Rosjanina «тушканчики» to swojskie skoczki azjatyckie (występujące
w ZSRR: Rosja, Kazachstan, Turkmenia, Uzbekistan), a nie obce skoczki
pustynne (bliskowschodnie, obecna nazwa gatunkowa podskoczek egipski).
2. ФЫВА to pierwsze litery środkowego rzędu na klawiaturze. Kosmita w
tłumaczeniu powinien się nazywać Asdf albo Qwer.

>> Warto zauważyć, że lekarstwo też pozostało nieznane, bo roślina
>> doniczkowa z czerwonymi kwiatami pozostała nienazwana
>> (...)
> (...) a co, jeśli znów wśród krupików wybuchnie zaraza?).

A co się miało stać? Mieli surowiec, to przeanalizowali i zaczęli
syntetyzować. Gdyby chcieli hodować, kosmita wziąłby całą roślinę bez
doniczki, bo to z doniczką był problem.
Pomyśl o czym innym – Fywa obiecywał, że wróci, ale innego opowiadania na
ten temat nie znam. Czyżby pomoc była niewystarczająca?
0 new messages