Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Quiz 125/2020

29 views
Skip to first unread message

J.R.

unread,
Jul 21, 2020, 6:31:44 AM7/21/20
to
Ziemia dalekiej przyszłości, jednak są kasyna gry, ubodzy młodzieńcy i
bogaci wujkowie.
I właśnie ubogi młodzieniec przerżnął małą fortunę w kasynie, prosi więc
wuja o pożyczkę.
A wuj znajduje rewersy na ponad 2000 sztuk złota, bo takiej tam używali
waluty.
Autor, tytuł.

--
J.R.

J.R.

unread,
Jul 22, 2020, 9:07:23 AM7/22/20
to
W dniu 2020-07-21 o 12:31, J.R. pisze:
Dodam, że srebro też było w obiegu, a siostrzeniec przegrał w zwykłą
ruletkę.

Podpowiedź numer 1: autor polski, klasyk, książka z cyklu.

--
J.R.

J.R.

unread,
Jul 23, 2020, 2:32:54 PM7/23/20
to
W dniu 22.07.2020 o 15:07, J.R. pisze:
Podpowiedź numer 2: Tamże szalony naukowiec, pragnący wysadzić całą
ludzkość w powietrze oraz kapłani kradnący statki kosmiczne.

--
J.R.

Adam Przybyla

unread,
Jul 24, 2020, 3:32:57 AM7/24/20
to
Ksiazka zaczyna sie od bardzo roztrzepanego robota, ktory glownego bohatera
przyprawia o delikatne ale bardzo znaczace spoznienie ... ;-)
Z powazaniem
Adam Przybyla

Arivald

unread,
Jul 24, 2020, 7:58:01 AM7/24/20
to
W dniu 24.07.2020 o 09:32, Adam Przybyla pisze:
A co z poprzednim quizem 125/2020? Bo jeszcze nie rozwiązany...

--
Arivald

Adam Przybyla

unread,
Jul 24, 2020, 9:06:06 AM7/24/20
to
... zmienilem na quiz 126;-) Z powazaniem
Adam Przybyla

RadoslawF

unread,
Jul 24, 2020, 10:18:27 AM7/24/20
to
W dniu 2020-07-23 o 20:32, J.R. pisze:

> Podpowiedź numer 2: Tamże szalony naukowiec, pragnący wysadzić całą
> ludzkość w powietrze oraz kapłani kradnący statki kosmiczne.

Napiszesz co to za książka?


Pozdrawiam

Artur Stachura

unread,
Jul 24, 2020, 11:33:50 AM7/24/20
to
Ale wiesz, że nowy quiz wymyśla zwycięzca bieżącego albo
(w przypadku braku odpowiedzi) autor poprzedniego quizu...?

--
Artur Stachura

Michal Jankowski

unread,
Jul 24, 2020, 11:52:35 AM7/24/20
to
To się nazywa uzurpacja.

MJ

Adam Przybyla

unread,
Jul 24, 2020, 2:12:32 PM7/24/20
to
Michal Jankowski <mic...@fuw.edu.pl> wrote:
> To się nazywa uzurpacja.
... no to nie ma quizu;-) Poczekam az dorwe zlota galaz;) Z powazaniem
Adam Przybyla

J.R.

unread,
Jul 24, 2020, 3:21:17 PM7/24/20
to
W dniu 24.07.2020 o 16:15, RadoslawF pisze:
Ostatnia podpowiedź: Kapłani ukradli statek kosmiczny na księżycu i
przylecieli na Ziemię. I tam pomogli w unieszkodliwieniu szalonego naukowca.

--
J.R.

RadoslawF

unread,
Jul 24, 2020, 3:37:15 PM7/24/20
to
W dniu 2020-07-24 o 21:21, J.R. pisze:

>>> Podpowiedź numer 2: Tamże szalony naukowiec, pragnący wysadzić całą
>>> ludzkość w powietrze oraz kapłani kradnący statki kosmiczne.
>>
>> Napiszesz co to za książka?
>>
>
> Ostatnia podpowiedź: Kapłani ukradli statek kosmiczny na księżycu i
> przylecieli na Ziemię. I tam pomogli w unieszkodliwieniu szalonego
> naukowca.

Miało być dwa dni na quiz, chyba że jest zainteresowanie.
W tym przypadku nie widzę zainteresowania czy prób odgadnięcia.
Podaj autora i tytuł.
Bo już konkurencja robi kolejne quizy.
A powinien kto inny.


Pozdrawiam

Freja Draco

unread,
Jul 24, 2020, 4:22:59 PM7/24/20
to
W dniu 2020-07-24 o 17:52, Michal Jankowski pisze:
> To się nazywa uzurpacja.

To jest próba obalenia przemocą ustroju quizu.
Karą powinien być zakaz udziału przez pięć kolejek ;)

--
Freja Draco

Kiedy smok jest w pobliżu, nic nie będzie w stanie ci pomóc,
jeśli nie uwzględnisz go w swoich kalkulacjach.

RadoslawF

unread,
Jul 25, 2020, 8:25:33 AM7/25/20
to
W dniu 2020-07-24 o 21:34, RadoslawF pisze:
Minęło cztery dni, chcesz pobić niesławny rekord w blokowaniu
wszystkim quizu?
Podaj rozwiązanie.

Do autora quizy 124/2020, wygląda że organizacja kolejnego quizu
wraca do ciebie.


Pozdrawiam

Freja Draco

unread,
Jul 25, 2020, 8:53:39 AM7/25/20
to
W dniu 2020-07-25 o 14:21, RadoslawF pisze:
Michał Jankowski robi quiz

J.R.

unread,
Jul 25, 2020, 3:13:52 PM7/25/20
to
W dniu 24.07.2020 o 21:34, RadoslawF pisze:
Część III Trylogii Księżycowej "Stara Ziemia", Jerzy Żuławski.
Quiz wraca IIRC do M.J.?

--
J.R.

Freja Draco

unread,
Jul 25, 2020, 3:20:15 PM7/25/20
to
W dniu 2020-07-25 o 21:13, J.R. pisze:

>>>>> Podpowiedź numer 2: Tamże szalony naukowiec, pragnący
>>>>> wysadzić całą ludzkość w powietrze oraz kapłani kradnący
>>>>> statki kosmiczne.

>
> Część III Trylogii Księżycowej "Stara Ziemia", Jerzy Żuławski. Quiz
> wraca IIRC do M.J.?

Ej no... ale to był tylko jeden statek kosmiczny.
Chociaż przyznam, że mnie zażyłeś, bo tekst niby znam.

Freja Draco

unread,
Jul 25, 2020, 6:36:55 PM7/25/20
to
W dniu 2020-07-25 o 14:59, Freja Draco pisze:

> Michał Jankowski robi quiz

Michał Jankowski pomerdał adresatów i wysłał do mnie na priv:

Nie będę od jutra rana do wtorku w zasięgu, więc się zrzekam.

MJ
PS. Uprawomocnijmy pytanie uzurpatora i niech leci :)

Freja Draco

unread,
Jul 25, 2020, 6:39:35 PM7/25/20
to
W dniu 2020-07-24 o 15:06, Adam Przybyla pisze:
Prawomocny quizodawca usankcjonował uzurpatora. Zatem rozwiązujemy 126.

RadoslawF

unread,
Jul 26, 2020, 5:16:06 AM7/26/20
to
W dniu 2020-07-24 o 20:12, Adam Przybyla pisze:
To już nie czekaj.
Sugeruje pierwszą podpowiedź.


Pozdrawiam

mirek.bo...@gmail.com

unread,
Jul 27, 2020, 12:47:33 AM7/27/20
to
Ja wiedziałem od razu, ale nie przypuszczałem, by z "Krytyki Politycznej" (bo w ramach zawieszonej deburdelizacji głównie to mam na wierzchu) dało się zrobić jakieś pytanie.

M.B.

Freja Draco

unread,
Jul 27, 2020, 7:03:20 AM7/27/20
to
W dniu 2020-07-26 o 11:12, RadoslawF pisze:
No to zdezaktualizował się legitny quiz,
zdezaktualizował się uzurpatorski quiz,
a autor 124-go pisze, że nie ma go to wtorku w sieci.

W tej sytuacji na mocy zdrowego rozsądku podejmę się ciągnięcia tego
dalej, jako autorka 123-go, chyba, że ktoś tu zgłosi votum separatum,
zanim coś zdążę wymyślić.

Artur Stachura

unread,
Jul 27, 2020, 7:34:15 AM7/27/20
to
On Mon, 27 Jul 2020 13:08:18 +0200, Freja Draco <frr...@poczta.fm> wrote:
> W dniu 2020-07-26 o 11:12, RadoslawF pisze:
>> W dniu 2020-07-24 o 20:12, Adam Przybyla pisze:
>>> Michal Jankowski <mic...@fuw.edu.pl> wrote:
>>>> To się nazywa uzurpacja.
>>> ... no to nie ma quizu;-) Poczekam az dorwe zlota galaz;) Z
>>> powazaniem Adam Przybyla
>>
>> To już nie czekaj. Sugeruje pierwszą podpowiedź.
>
> No to zdezaktualizował się legitny quiz,
> zdezaktualizował się uzurpatorski quiz,
> a autor 124-go pisze, że nie ma go to wtorku w sieci.
>
> W tej sytuacji na mocy zdrowego rozsądku podejmę się ciągnięcia tego
> dalej, jako autorka 123-go, chyba, że ktoś tu zgłosi votum separatum,
> zanim coś zdążę wymyślić.

Daję votum popieratum. Dobrze, że ktoś tu pilnuje porządku.

--
Artur Stachura

Michal Jankowski

unread,
Jul 28, 2020, 2:51:40 PM7/28/20
to
W dniu 24.07.2020 o 09:32, Adam Przybyla pisze:
Nikt nie zgadł? A taka fajna książka...

MJ

Artur Stachura

unread,
Jul 28, 2020, 3:03:17 PM7/28/20
to
Napisz, jaka. Powinien to zrobić autor quizu, ale mamy tu upadek
obyczajów ostatnio.

--
Artur Stachura

Michal Jankowski

unread,
Jul 28, 2020, 3:42:46 PM7/28/20
to
W dniu 28.07.2020 o 21:03, Artur Stachura pisze:
"Mój księżycowy pech". Robotu było Domek, a książka jest bardzo fajna,
aczkolwiek nie udało mi się pojąć, dlaczego w świecie, w którym domowy
robot-służący ma sztuczną inteligencję do tego stopnia rozwiniętą, że
(co prawda po niejakim przestrojeniu, po którym się "zanadto
uczłowieczył") potrafi się zagapić na program w tv, otóż dlaczego w
takim świecie wbudowanie takiej (no dobrze, lepszej) osobowości w
komputer sterujący rakietą budzi nagle zdumienie i sensację.
Whatever.

MJ

Artur Stachura

unread,
Jul 28, 2020, 4:14:50 PM7/28/20
to
Coś mi świtało, że to może być ta książka, ale - o dziwo - nie
pamiętałem wcale, że był w niej robot... A książkę też miło
wspominam.

--
Artur Stachura

J.R.

unread,
Jul 29, 2020, 2:24:06 AM7/29/20
to
W dniu 2020-07-28 o 21:42, Michal Jankowski pisze:

>>
>
> "Mój księżycowy pech". Robotu było Domek, a książka jest bardzo fajna,
> aczkolwiek nie udało mi się pojąć, dlaczego w świecie, w którym domowy
> robot-służący ma sztuczną inteligencję do tego stopnia rozwiniętą, że
> (co prawda po niejakim przestrojeniu, po którym się "zanadto
> uczłowieczył") potrafi się zagapić na program w tv, otóż dlaczego w
> takim świecie wbudowanie takiej (no dobrze, lepszej) osobowości w
> komputer sterujący rakietą budzi nagle zdumienie i sensację.
> Whatever.
>

Ten fragment mnie z lekka odrzuca i nasuwa czarne interpretacje:

"Jestem w klasie dziewiątej i mam przed sobą jeszcze około dwóch lat
szkolnej harówki — oczywiście w zależności od tempa składanych
egzaminów. Potem — kiedy ukończę lat szesnaście, pójdę do Instytutu
Matematyki albo przejdę od razu do pracy zawodowej jako technik
cybernetyczny. Rzecz jasna — wolałbym to pierwsze. Muszę jednak na
Instytut uczciwie zapracować i jeszcze przed ukończeniem szkoły
udowodnić, że potrafię być w przyszłości samodzielnym pracownikiem
naukowym. Jak na razie, nie idzie mi najgorzej i pewne szanse już teraz
się rysują. W ciągu ostatniego roku napisałem i wydałem trzy samodzielne
(wykraczające poza program szkolny) prace, z których dwie Instytut
przyjął, dając im całkiem niezłą punktację. Mam jednak przed sobą
jeszcze dwa lata solidnej roboty, bo bez dziesięciu samodzielnych prac
nie mam nawet co marzyć o przyjęciu do Instytutu."

Całkiem straszna dystopia tak może się zaczynać.

--
J.R.

Artur Stachura

unread,
Jul 29, 2020, 5:13:50 AM7/29/20
to
On Wed, 29 Jul 2020 08:24:03 +0200, J.R. <jan...@gazeta.pl> wrote:
> W dniu 2020-07-28 o 21:42, Michal Jankowski pisze:
>
>>>
>>
>> "Mój księżycowy pech". Robotu było Domek, a książka jest bardzo fajna,
>> aczkolwiek nie udało mi się pojąć, dlaczego w świecie, w którym domowy
>> robot-służący ma sztuczną inteligencję do tego stopnia rozwiniętą, że
>> (co prawda po niejakim przestrojeniu, po którym się "zanadto
>> uczłowieczył") potrafi się zagapić na program w tv, otóż dlaczego w
>> takim świecie wbudowanie takiej (no dobrze, lepszej) osobowości w
>> komputer sterujący rakietą budzi nagle zdumienie i sensację.
>> Whatever.
>>
>
> Ten fragment mnie z lekka odrzuca i nasuwa czarne interpretacje:
>
> "Jestem w klasie dziewiątej i mam przed sobą jeszcze około dwóch lat
> szkolnej harówki ??? oczywiście w zależności od tempa składanych
> egzaminów. Potem ??? kiedy ukończę lat szesnaście, pójdę do Instytutu
> Matematyki albo przejdę od razu do pracy zawodowej jako technik
> cybernetyczny. Rzecz jasna ??? wolałbym to pierwsze. Muszę jednak na
> Instytut uczciwie zapracować i jeszcze przed ukończeniem szkoły
> udowodnić, że potrafię być w przyszłości samodzielnym pracownikiem
> naukowym. Jak na razie, nie idzie mi najgorzej i pewne szanse już teraz
> się rysują. W ciągu ostatniego roku napisałem i wydałem trzy samodzielne
> (wykraczające poza program szkolny) prace, z których dwie Instytut
> przyjął, dając im całkiem niezłą punktację. Mam jednak przed sobą
> jeszcze dwa lata solidnej roboty, bo bez dziesięciu samodzielnych prac
> nie mam nawet co marzyć o przyjęciu do Instytutu."
>
> Całkiem straszna dystopia tak może się zaczynać.

Ja to odbieram jako typowe dla każdej epoki narzekanie ucznia na
wymagania szkolne :-) Plus oczywiste dla czasu i miejsca wydania
książki chwalenie ustroju, w którym krowy znoszą największe jaja
a kury dają najwięcej mleka.

Nie pamiętam dokładnie, ale narrator nie należy też chyba do
przeciętniaków a raczej do kujonów...

A co do organizacji szkoły - widzę tu fajną ideę, która chyba nigdzie
w masowej edukacji nie funkcjonuje obecnie - indywidualne
uzależnienie czasu kształcenia od osiągnięć ("tempa zdawanych
egzaminów") zamiast mechanicznego przepychania ucznia z klasy do
klasy (z opcją "zimowania", co zabiera cały rok).

--
Artur Stachura

Michał Jankowski

unread,
Jul 29, 2020, 7:43:53 AM7/29/20
to
W dniu 29.07.2020 o 11:13, Artur Stachura pisze:

>
> A co do organizacji szkoły - widzę tu fajną ideę, która chyba nigdzie
> w masowej edukacji nie funkcjonuje obecnie - indywidualne
> uzależnienie czasu kształcenia od osiągnięć ("tempa zdawanych
> egzaminów") zamiast mechanicznego przepychania ucznia z klasy do
> klasy (z opcją "zimowania", co zabiera cały rok).
>

Istnieje jako "studia indywidualne" ale tylko dla nielicznej grupki
szaleńczych kujonów. Ani masowo, ani na niższych szczeblach...

MJ

Artur Stachura

unread,
Jul 29, 2020, 10:18:36 AM7/29/20
to
I to jest właśnie tragedia, że w okresie najbardziej dynamicznego
rozwoju dzieciak jest wbity w sztywny system, a dopiero gdy już
dojrzeje i staje się mało podatny na zmiany, daje się mu elastyczną
ofertę kształcenia.

Pamiętam z podstawówki, że jednego ucznia z mojej klasy przeniesiono
z klasy pierwszej od razu do trzeciej. Był to jedyny taki przypadek,
który znam. Rok w tym okresie życia to dużo i trzeba być naprawdę
wybitnym, aby całą klasę "przeskoczyć". A teraz pofantazjujmy: niech
promocja na "wyższy poziom" następuje nie co rok, a np. co semestr.
Uczniów, którzy daliby radę "przeskoczyć" semestr byłoby już pewnie
sporo. W drugą stronę, w wypadku powtarzania, uczeń byłby "traciłby"
tylko pół roku a nie cały.

No, ale takie coś to tylko science fiction...

--
Artur Stachura

Freja Draco

unread,
Jul 29, 2020, 11:36:31 AM7/29/20
to
W dniu 2020-07-29 o 08:24, J.R. pisze:
>
> Ten fragment mnie z lekka odrzuca i nasuwa czarne interpretacje:
>
> "Jestem w klasie dziewiątej i mam przed sobą jeszcze około dwóch lat
> szkolnej harówki — oczywiście w zależności od tempa składanych
> egzaminów. Potem — kiedy ukończę lat szesnaście, pójdę do Instytutu
> Matematyki albo przejdę od razu do pracy zawodowej jako technik
> cybernetyczny. Rzecz jasna — wolałbym to pierwsze. Muszę jednak na
> Instytut uczciwie zapracować i jeszcze przed ukończeniem szkoły
> udowodnić, że potrafię być w przyszłości samodzielnym pracownikiem
> naukowym. Jak na razie, nie idzie mi najgorzej i pewne szanse już
> teraz się rysują. W ciągu ostatniego roku napisałem i wydałem trzy
> samodzielne (wykraczające poza program szkolny) prace, z których dwie
> Instytut przyjął, dając im całkiem niezłą punktację. Mam jednak przed
> sobą jeszcze dwa lata solidnej roboty, bo bez dziesięciu
> samodzielnych prac nie mam nawet co marzyć o przyjęciu do
> Instytutu."
>
> Całkiem straszna dystopia tak może się zaczynać.

Przypomniał mi się zajdlowski kanar doktoryzujący się z kasowników :)

Freja Draco

unread,
Jul 29, 2020, 11:47:37 AM7/29/20
to
W dniu 2020-07-29 o 16:18, Artur Stachura pisze:
> A teraz pofantazjujmy: niech promocja na "wyższy poziom" następuje
> nie co rok, a np. co semestr. Uczniów, którzy daliby radę
> "przeskoczyć" semestr byłoby już pewnie sporo. W drugą stronę, w
> wypadku powtarzania, uczeń byłby "traciłby" tylko pół roku a nie
> cały.

No to pofantazjujmy na całego: ścieżki rozwoju umiejętności jak w
gierkach RPG. Wybierasz co chcesz, byle tylko zgromadzić określoną
liczbę punktów zaliczeń na semestr i skumulowaną liczbę punktów do
ukończenia szkoły.

Plus ew. jakiś dodatkowy wymóg, że trzeba np. osiągnąć przynajmniej
jeden punkt końcowy na którejś ze ścieżek rozwoju.

Krzysztof Mitko

unread,
Jul 29, 2020, 2:34:54 PM7/29/20
to
On 29/07/2020 17:53, Freja Draco wrote:
> W dniu 2020-07-29 o 16:18, Artur Stachura pisze:
>> A teraz pofantazjujmy: niech promocja na "wyższy poziom" następuje
>> nie co rok, a np. co semestr. Uczniów, którzy daliby radę
>> "przeskoczyć" semestr byłoby już pewnie sporo. W drugą stronę, w
>> wypadku powtarzania, uczeń byłby "traciłby" tylko pół roku a nie
>> cały.
>
> No to pofantazjujmy na całego: ścieżki rozwoju umiejętności jak w
> gierkach RPG. Wybierasz co chcesz, byle tylko zgromadzić określoną
> liczbę punktów zaliczeń na semestr i skumulowaną liczbę punktów do
> ukończenia szkoły.
>
> Plus ew. jakiś dodatkowy wymóg, że trzeba np. osiągnąć przynajmniej
> jeden punkt końcowy na którejś ze ścieżek rozwoju.
>

*Wydaje mi się*, że coś takiego właśnie obowiązuje w szkołach średnich w
USA. W Polsce podobne zasady mamy w szkolnictwie wyższym, przy czym
przedmiotów wybieralnych jest w planach studiów dosyć niewiele (pomijam
przedmioty specyficzne dla konkretnej specjalizacji, bo to raczej wybór
całego pakietu niż jednego przedmiotu).

--
Chemical engineers do it in packed beds.

Krzysztof Mitko

unread,
Jul 29, 2020, 2:42:34 PM7/29/20
to
On 29/07/2020 17:41, Freja Draco wrote:
> W dniu 2020-07-29 o 08:24, J.R. pisze:
>>
>> Ten fragment mnie z lekka odrzuca i nasuwa czarne interpretacje:
>>
>> "Jestem w klasie dziewiątej i mam przed sobą jeszcze około dwóch lat
>>  szkolnej harówki — oczywiście w zależności od tempa składanych
>> egzaminów. Potem — kiedy ukończę lat szesnaście, pójdę do Instytutu
>> Matematyki albo przejdę od razu do pracy zawodowej jako technik
>> cybernetyczny. Rzecz jasna — wolałbym to pierwsze. Muszę jednak na
>> Instytut uczciwie zapracować i jeszcze przed ukończeniem szkoły
>> udowodnić, że potrafię być w przyszłości samodzielnym pracownikiem
>> naukowym.  Jak na razie, nie idzie mi najgorzej i pewne szanse już
>> teraz się rysują. W ciągu ostatniego roku napisałem i wydałem trzy
>> samodzielne (wykraczające poza program szkolny) prace, z których dwie
>> Instytut przyjął, dając im całkiem niezłą punktację. Mam jednak przed
>> sobą jeszcze dwa lata solidnej roboty, bo bez dziesięciu
>> samodzielnych  prac nie  mam  nawet  co  marzyć o przyjęciu do
>> Instytutu."
>>
>> Całkiem straszna dystopia tak może się zaczynać.
>
> Przypomniał mi się zajdlowski kanar doktoryzujący się z kasowników :)

A mi przypomniała się ta praca magisterska:

<http://repo.bg.pw.edu.pl/index.php/pl/r#/info/master/WUTa427375ab33b4bebb76cc9955079fd8f/%3Bjsessionid%3DA86EEC941ECAAEA8BA08137193AC7C99?affil=&tab=&lang=pl>

Artur Stachura

unread,
Jul 30, 2020, 4:49:44 AM7/30/20
to
Generalnie, widać dobry trend i przenosi się on (bardzo powoli) także
na niższe szczeble kształcenia. Niestety większość krajów utrzymuje
stary schemat szkoły, bo jest "dobry i tani". No i świetnie się
nadaje do produkcji tępych, posłusznych robotów. ("Typowy" system
szkolny bazuje na organizacji wymyślonej w dziewiętnastowiecznych
Prusach. Nawet USA ściągało stamtąd ekspertów od szkolnictwa).

Pomysł Frei to kwintesencja dwu ważnych aspektów - indywidualizacji
i ciągłości (t.j, bez dzielenia na "skwantowane" przedziały czasowe)
procesu kształcenia. Oba przybliżają sztuczną instytucję (szkołę) do
zasad naturalnego rozwoju człowieka.

To jest do zrobienia, ale kosztuje dużo więcej, niż przemysłowa
masówka. Jak może wyglądać dobrze finansowane szkolnictwo, wystarczy
popatrzeć na Finlandię.

--
Artur Stachura

Adam Przybyla

unread,
Aug 2, 2020, 5:33:45 AM8/2/20
to
... buu, myslalem, ze Wam to zajmie wiecej czasu;-) Z powazaniem
Adam Przybyla

Artur Stachura

unread,
Aug 2, 2020, 8:01:07 AM8/2/20
to
On 02 Aug 2020 09:33:42 GMT, Adam Przybyla <ad...@rybnik.pl> wrote:

> ... buu, myslalem, ze Wam to zajmie wiecej czasu;-)

Jakbyś poczytał grupę to byś wiedział, że czasem i trzy quizy w jeden
dzień polecą :-)

--
Artur Stachura

Stregor

unread,
Jul 20, 2021, 7:09:03 AM7/20/21
to
> Pamiętam z podstawówki, że jednego ucznia z mojej klasy przeniesiono
> z klasy pierwszej od razu do trzeciej. Był to jedyny taki przypadek,
> który znam.


To poznaj drugi

Mnie dokładnie tak samo przeniesiono - klasa pierwsza, na wakacjach
"egzamin z klasy drugiej" i po wakacjach klasa trzecia.

Nie wiem, czy do końca miło to wspominam, bo od tego czasu byłem "zawsze
najmniejszy i najmłodszy"...

P.S. Przepraszam za archeologię, miałem przez jakiś czas problem z
newsami - mogłem czytać, ale pisać już nie

Pisanie przez google groups to nie jest to :P

--
Pozdrawiam,
Stregor

Artur Stachura

unread,
Jul 20, 2021, 7:56:14 AM7/20/21
to
On Tue, 20 Jul 2021 13:08:47 +0200, Stregor <str...@wytnij.to.gmail.com> wrote:
>> Pamiętam z podstawówki, że jednego ucznia z mojej klasy przeniesiono
>> z klasy pierwszej od razu do trzeciej. Był to jedyny taki przypadek,
>> który znam.
>
>
> To poznaj drugi
>
> Mnie dokładnie tak samo przeniesiono - klasa pierwsza, na wakacjach
> "egzamin z klasy drugiej" i po wakacjach klasa trzecia.

Czyli pewnie była jakaś procedura ustalona w przepisach; ciekawe, czy
jest do tej pory.

> Nie wiem, czy do końca miło to wspominam, bo od tego czasu byłem "zawsze
> najmniejszy i najmłodszy"...

To akurat znam - posłano mnie do szkoły rok wcześniej, niżby to
wynikało z daty urodzenia. Ale nie narzekałem, choć bęcki od
silniejszych kolegów zdarzało się zebrać...

Swoją drogą, od stu lat ględzą pedagodzy o "indywidualizacji"
w kształceniu a zasady przyjmowania do szkoły ciągle jak w poborze
do pruskiego wojska.

--
Artur Stachura

Stregor

unread,
Jul 20, 2021, 8:09:40 AM7/20/21
to
W dniu 20-07-2021 o 13:56, Artur Stachura pisze:

> Czyli pewnie była jakaś procedura ustalona w przepisach; ciekawe, czy
> jest do tej pory.

Internety mówią, że jest, pierwszy link z brzegu po wyszukiwaniu hasła
"przeniesienie do klasy wyżej":
https://www.experto24.pl/oswiata/ksztalcenie-i-wychowywanie/uczen-moze-byc-promowany-w-trakcie-roku-szkolnego.html

U mnie ten "egzamin" był bardziej psychologiczny - ustawiałem historyjki
chronologicznie, mówiłem co widzę itd itp. A wniosek pochodził od
nauczycieli, mama protestowała.

>> Nie wiem, czy do końca miło to wspominam, bo od tego czasu byłem "zawsze
>> najmniejszy i najmłodszy"...
>
> To akurat znam - posłano mnie do szkoły rok wcześniej, niżby to
> wynikało z daty urodzenia. Ale nie narzekałem, choć bęcki od
> silniejszych kolegów zdarzało się zebrać...

To też. No i dziewczyny mniej łaskawym okiem spoglądały :(
Ale za to na WF pierwszy się darłem "Ale ja rok młodszy jestem!" - i,
często gęsto z tabelek wynikało że zamiast 4 należy się 5 :D

> Swoją drogą, od stu lat ględzą pedagodzy o "indywidualizacji"
> w kształceniu a zasady przyjmowania do szkoły ciągle jak w poborze
> do pruskiego wojska.

A teraz jeszcze to o czym ględzą pedagodzy jest ignorowane i zastępowane
urojeniami z nadania...

--
Pozdrawiam,
Stregor

Stregor

unread,
Jul 20, 2021, 8:12:26 AM7/20/21
to
W dniu 20-07-2021 o 14:09, Stregor pisze:
> W dniu 20-07-2021 o 13:56, Artur Stachura pisze:
>
>> Czyli pewnie była jakaś procedura ustalona w przepisach; ciekawe, czy
>> jest do tej pory.
>
> Internety mówią, że jest, pierwszy link z brzegu po wyszukiwaniu hasła
> "przeniesienie do klasy wyżej":
> https://www.experto24.pl/oswiata/ksztalcenie-i-wychowywanie/uczen-moze-byc-promowany-w-trakcie-roku-szkolnego.html

A tu bardziej formalnie:
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/system-oswiaty-16794386/art-44-o

Wynika z niego, że taki "numer" tylko w klasach 1-3

--
Pozdrawiam,
Stregor

Artur Stachura

unread,
Jul 20, 2021, 9:37:43 AM7/20/21
to
O, dzięki, już nie muszę szukać :-)

A swoją drogą, przyszło mi kiedyś do głowy coś takiego: Żeby urządzać
promocję nie w cyklu rocznym, ale krótszym, n.p. półrocznym. Możnaby
też robić nabór dwa razy w roku, tak, żeby w szkole były oddziały
klasowe "przesunięte" względem siebie co pół roku. (Ten drugi wariant
jest nawet prostszy, bo nie wymaga zmian w programach kształcenia
i podręcznikach).

O ile niewielu jest uczniów, którzy dadzą radę "przyśpieszyć" o rok,
o tyle takich, którzy mogą "przeskoczyć" jedno półrocze byłoby sporo
więcej. I w drugą stronę - uczeń, który miał kilka miesięcy absencji
(n.p. z powodu choroby) "traci" cały rok szkolny, a mógłby powtarzać
tylko jeden semestr.

ObSF: nauczyciele, którym o tym opowiadałem, reagowali zwykle:
"A cóż to za fantazje Pan wymyślasz" :-)

--
Artur Stachura

Dawid Rutkowski

unread,
Jul 20, 2021, 12:52:54 PM7/20/21
to
wtorek, 20 lipca 2021 o 15:37:43 UTC+2 Artur Stachura napisał(a):

> ObSF: nauczyciele, którym o tym opowiadałem, reagowali zwykle:
> "A cóż to za fantazje Pan wymyślasz" :-)

Sprawa jest oczywista dla każdego, kto obserwował dzieci urodzone np. w kwietniu oraz listopadzie - czy też po prostu to, jak wielki może być skok w rozwoju w ciągu pół roku na poziomie 5-6-7-latka.
Oczywiście chodzi o to, że te dzieci, u których ten skok nastąpi pół roku później - czy to naturalnie z powodu daty urodzenia, czy tak się po prostu złoży - mają od samego początku fatalnie.

Zaś opór nauczycieli jest oczywisty dla każdego, kto miał cokolwiek ze szkołą do czynienia od tej drugiej (nauczycielskiej) strony - taki półroczny system w gigantyczny sposób zagrażałby długości wakacji ;>

Z własnego doświadczenia znam wyniki próby upychania kolanem jednego systemu w drugi - na EiTI PW bowiem wymyślili sobie taką optymalizację, niby przyjmowali na rok 20 grup, ok. 600 osób, ale połowa zaczynała od października a połowa od lutego.
Do tego podział nie był zupełnie symetryczny, 300 osób to był tzw. "potok informatyczny", a drugie 300 "elektroniczny" - programy pierwszego/drugiego roku trochę się różniły, choć przynajmniej połowa przedmiotów była taka sama - ale dla każdego z potoków miały one inną nazwę, żeby było trudniej zgadnąć (koledzy z "informatycznej" grupy 6 z uporem godnym łamania Enigmy nazywali "nasze" przedmioty nazwami z "potoku elektronicznego") - ale z uwagi na fragmentację, wprowadzaną przez wielkość dostępnych auli (na "dużych" mieściły się 4 grupy, a na "małych" dwie - chociaż potem miałem przedmiot z wykładem na "dużej" auli dostępny dla 6 grup - no ale to już był "obieralny"), od października zaczynało 6 grup "informatycznych" i 4 "elektroniczne", a od lutego 4 "informatyczne" i 6 "elektronicznych".
Na rok przyjmowali 600 osób, na egzaminie wpisywało się kolejność preferencji (np. informatyka-październik, informatyka-luty, elektronika-październik, elektronika-luty) i 600 osób z najlepszymi wynikami wrzucano do koszyczków wg preferencji - jeśli jeszcze było wolne miejsce w koszyczku z pierwszego miejsca listy, no to siup, jak nie to sprawdzono koszyczek z drugiego miejsca itd.
Bardzo mocno zastanawiałem się nad wariantem lutowym i pójściem gdzieś na pół roku, żeby rozpoznać bojem na pewnym luzie (bo pamiętałem szok między podstawówką a liceum - i dobrze czułem, ten między liceum a studiami był jeszcze większy) i podciągnąć matmę - a do tego zaczynanie od lutego miało tą zaletę, że pierwsza sesja była letnio-jesienna - luksusik, każdy przedmiot miał 3 terminy egzaminów, OIDP jeden termin był w czerwcu w 2-tygodniowej sesji, a dwa we wrześniu, w 3-tygodniowej sesji - a nie koszmar sesji zimowej, gdzie były tylko 2 terminy w 2-tygodniowej sesji.
No ale wyszło jak wyszło, za dobrze egzamin zdałem ;>
Chociaż trochę zawracania głowy z wypisywaniem się ze studiów mi odeszło - a mogłem się przekonać, jak to wygląda, bo chodziłem razem z kumplem, który wypisywał się bodajże z MEiL - jako że myślał, że go po pierwszym semestrze z mechatroniki wyrzucą (poszedł tam na tzw. "techniki multimedialne", no ale się nie dostał i musiał iść na zwykłą mechę, to zdecydowanie jest więcej niż krąg pierwszy), a nie chciał iść do woja, to się zapisał na MEiL od lutego, bo tam nawet nie trzeba było pisać egzaminu (na WIP też tak było na mniej oblegane kierunki, ale potem było za dużo skarg od studentów, których przyjęto, choć nie chcieli i nawet na egzamin nie przyszli, i wprowadzili wymóg uzyskania 2 z 200 punktów ;) - ale się okazało że jednak go z tej mechy nie wywalili i trzeba się było z MEiL wypisać, bo mogli mu chyba za to kazać płacić.
Oj, dziwna ta obiegówka była, np. trzeba było iść do biblioteki na wydziale chemii.
Też pamiętam, jak sam chodziłem po 6 latach ze swoją, że np. trzeba było iść do zarządcy budynku elektroniki - hmm, czyżby sądzili, że dużo studentów musi zapłacić za spalone komputery, laboratoria czy inne fanty? ;>

Michal Jankowski

unread,
Jul 21, 2021, 2:40:02 PM7/21/21
to
Miałem w klasie kolegę, który w wieku lat 7 poszedł od razu do drugiej
klasy.

MJ

J.R.

unread,
Jul 21, 2021, 3:41:02 PM7/21/21
to
W dniu 2021-07-21 o 20:39, Michal Jankowski pisze:
> Miałem w klasie kolegę, który w wieku lat 7 poszedł od razu do drugiej
> klasy.
>

Wstyd się przyznać, ale ja mniej więcej w tym wieku oblałem egzamin, po
którym miałem pójść do drugiej klasy. Biegle czytałem, ale z pisaniem,
czytelnie zwłaszcza, było cienko. Zresztą jest do dzisiaj...

--
J.R.

Mirek Bogdanowicz

unread,
Jul 22, 2021, 11:12:37 PM7/22/21
to
Ja pamiętam lato 1968 r. i samoloty lecące z Królewca na Pragę; we wrześniu w 2. klasie było trochę mniej dzieci. a lato 1969 r. było dość deszczowe, więc u babci na strychu przeczytałem wszystko i w październiku przenieśli mnie z 3. do 4. klasy, bo się nudziłem.

M.B.

Ghost

unread,
Jul 24, 2021, 4:24:11 PM7/24/21
to


Użytkownik "Artur Stachura" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnsfdeh...@localhost.localdomain...

On Tue, 20 Jul 2021 13:08:47 +0200, Stregor <str...@wytnij.to.gmail.com>
wrote:
>>> Pamiętam z podstawówki, że jednego ucznia z mojej klasy przeniesiono
>>> z klasy pierwszej od razu do trzeciej. Był to jedyny taki przypadek,
>>> który znam.
>
>
>> To poznaj drugi
>
>> Mnie dokładnie tak samo przeniesiono - klasa pierwsza, na wakacjach
>> "egzamin z klasy drugiej" i po wakacjach klasa trzecia.

>Czyli pewnie była jakaś procedura ustalona w przepisach; ciekawe, czy
>jest do tej pory.

Bardziej ciekawe jest jak to sie koreluje z zaradnoscia zyciowa w
doroslosci.
Ja mialem w wieku 5 lat egzamin czy powinienem isc do owczesnego
odpowiednika zerowki, wyszlo, ze nie.
Ale pytania na egzaminie mnie lekko zirytowały.
Np. masz 10 jabłuszek (były narysowane) zakreśl ile dasz mamusi i ile dla
siebie zachowasz. Zero informacji, że ma być po tyle samo. I jakoś nie
wierzę, że pytanie dotyczyło psychologii, chodziło o zwykłe dzielenie przez
dwa.
To był pierwszy moment w moim życiu kiedy zdałem sobie sprawę, że ludzie są
debilami nie potrafiącymi jasno wyrażać myśli. I po tym traumatycznym
doświadczeniu zostało mi owo przeświadczenie na całe życie.

0 new messages