Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Którędy wędrują karaluchy?

1,530 views
Skip to first unread message

Ewa

unread,
Mar 5, 2002, 10:39:58 PM3/5/02
to
Mamy problem nieobcy chyba wielu mieszkańcom bloków - mianowicie karaluchy w
mieszkaniu....
Oczywiście co jakiś czas robimy dezynsekcję w mieszkaniu (środkami
dostepnymi w sklepach i ekologicznymi), ale pomaga to tylko doraźnie -
problem powraca jak bumerang....
Staramy się utrzymywać czystość w mieszkaniu, w kuchni dokładnie usuwamy
wszelkie okruszki, ale to wszystko na nic. Po spryskiwaniu znajdujemy trupki
w kuchni i w łazience; zastanawiam sie, czy one gnieżdżą się gdzieś w kuchni
i robią spacerki do łazienki, czy odwrotnie. Ostatnio wymusiłam na
spółdzielni dezynsekcję bloku (oczywiście nie wynajęli profesjonalnej firmy,
tylko przysłali panów ze spółdzielni, którzy spryskali czymś piwnicę i
korytarze). Efekt - w mieszkaniu pojawiło się więcej robali....
Moje pytanie brzmi - czy te paskudztwa można wykończyć raz na zawsze?
Słyszałam, że one mogą się przemieszczać z innych mieszkań i wędrują pionami
wentylacyjnymi. Czy to prawda? Jeśli tak, to oprysk mieszkania nie ma sensu,
trzebaby je ubić u źródła. Co robić? Którędy jeszcze to cholery mogą
wchodzić i gdzie mogą znajdować się ich gniazda? Dostaję palpitacji, gdy mam
wejść w nocy do łazienki, często na środku siedzi sobie dorodna sztuka,
brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr........................
Pomóżcie!


Jo'Asia

unread,
Mar 6, 2002, 12:41:11 AM3/6/02
to
Ewa wystukała w wiadomości <a63hhs$bvd$1...@opat.biskupin.wroc.pl>:

> Słyszałam, że one mogą się przemieszczać z innych mieszkań i wędrują pionami
> wentylacyjnymi. Czy to prawda? Jeśli tak, to oprysk mieszkania nie ma sensu,
> trzebaby je ubić u źródła. Co robić? Którędy jeszcze to cholery mogą
> wchodzić i gdzie mogą znajdować się ich gniazda?

Gniazda - cholera wie.

Ogólnie: uszczelnić wszystko - kratki wentylacyjne (gęsta siatka metalowa
+ uszczelnienie brzegów - masą plastyczną, pianką, czym się da (ostateczny
montaż po porządnym oprysku - patrz niżej).

Poza tym piony wodno-kanalizacyjne i grzewcze - dokładnie uszczelnić strop
i podłogę w miejscu wchodzenia w nie rur.

Gdy to wszystko zostanie już zrobione zamówić fachowców od robalotrucia
i opryskać dokładnie wszystkie zakamarki (za szafkami w kuchni, niedawno
uszczelnione okolice + wyloty kanałów wentylacynjnych i zamontować jak
najszczelniejsze kratki i tak dalej.

Jeśli w bloku jest zsyp i nie daj Boże ma wlot w okolicy drzwi do
mieszkania to poprosić panów, żeby tam też zadziałali.

A administrację opieprzyć - opryskanie nie-mieszkalnych okolic spowodowało
li i jedynie migrację paskudzywa stamtad do mieszkań. Powinni zrobić opryski
_wszędzie_ - we wszystkich mieszkaniach + korytarze i piwnice.

Z tym, że zazwyczaj znajdzie sie jeden ktoś, kto nie będzie chciał i będzie
robił za wylęgarnię dla całego bloku. Lepiej próbować się uszczelić. W
mieszkaniu w Warszawie, w którym mieszkałam ta trudna sztuka się udała. Przez
bodajze 3 lata nie było żadnego robaczka. teraz nie wiem, wymieniali rury i
pewnie uszczelnienia diabli wzięli...

Jo'Asia

--
__.-=-. Joanna Słupek joa...@hell.pl .-=-.__
--<()> http://bujold.fantastyka.net/ http://esensja.pl/ <()>--
.__.'| ...................................................... |'.__.
Grażyna różniła się od mężczyzny tylko tym, że była kobietą.

Aleksy Kordiukiewicz

unread,
Mar 6, 2002, 6:59:59 AM3/6/02
to

Użytkownik "Jo'Asia" <JoA...@rassun.art.pl> napisał w wiadomości
news:a63s3o.3...@sloth.hell.pl...

> Ewa wystukała w wiadomości <a63hhs$bvd$1...@opat.biskupin.wroc.pl>:
>
> > Słyszałam, że one mogą się przemieszczać z innych mieszkań i wędrują
pionami
> > wentylacyjnymi. Czy to prawda? Jeśli tak, to oprysk mieszkania nie ma
sensu,
> > trzebaby je ubić u źródła. Co robić? Którędy jeszcze to cholery mogą
> > wchodzić i gdzie mogą znajdować się ich gniazda?
>
> Gniazda - cholera wie.
>
> Ogólnie: uszczelnić wszystko - kratki wentylacyjne (gęsta siatka metalowa
> + uszczelnienie brzegów - masą plastyczną, pianką, czym się da (ostateczny
> montaż po porządnym oprysku - patrz niżej).
>
Z mego doświadczenia blokowego wynika, że nie ma potrzeby uszczelniania
kratek wentylacyjnych.
Wszelkie karaluchy lubią ciepło i unikają zimnych (przewiewnych) kanałów
wentylacyjnych.

> Poza tym piony wodno-kanalizacyjne i grzewcze - dokładnie uszczelnić strop
> i podłogę w miejscu wchodzenia w nie rur.
>

To jak najbardziej. Pianką montażową dokładnie uszczelniłem pion z rurami.
Bo tam było zawsze ciepło (zwłaszcza ruara od ciepłej wody i cyrkulacji.
Ale też i rura kanalizacyjna jest ciepła. Po wytruciu miałem kilka lat
spokoju.

Pozdrowienia

--
Aleksy Kordiukiewicz
mailto:av...@aval.com.pl
http://www.aval.com.pl/ (o firmie, poradnik, katalog, cenniki)
ANTENY, TV-SAT, ANTENY ZBIOROWE, TVK, TELEFONY
DOMOFONY, ALARMY, TV UŻYTKOWA, KASETKI, ZAMKI


agata

unread,
Mar 6, 2002, 9:28:27 AM3/6/02
to
Miałam podobny problem, miałam tego mnóstwo i walczyłam chyba ze dwa lata.

> Oczywiście co jakiś czas robimy dezynsekcję w mieszkaniu (środkami
> dostepnymi w sklepach i ekologicznymi), ale pomaga to tylko doraźnie -

Dokładnie tak jest, przetestowałam wszystko co było w sklepie.

Zrezygnowałam i powierzyłam sprawę fachowcom. Pan przychodził regularnie co
dwa-trzy miesiące. Karaluchy ciągle były ale było ich zdecydowanie mniej. Po
pół roku pan tryjumfalnie obwieścił, że ma coś nowego. Wyglądało to jak wosk
zrobił z tego male kuleczki i przykleił toto w najbardziej nerwaligicznych
miejscach. Pomogło od okolo 4 -5 lat nie mam tego swinstwa.
Myślę, że to jest jedyna metoda. Ten środek który zastosowano u mnie
odstrasza to swiństwo i dlatego pomimo tego ze w bloku są karaluchy to ja
ich nie mam.
A.

Grzegorz Szyszlo

unread,
Mar 6, 2002, 9:35:35 AM3/6/02
to
Jo'Asia wrote:

> bodajze 3 lata nie było żadnego robaczka. teraz nie wiem, wymieniali rury i
> pewnie uszczelnienia diabli wzięli...

Robale potrafia tez sie zagniezdzic w rurach kanalizacyjnych.
np. kiedys chlopakom w akademiku zatkala sie rura. wiec wykrecili
wszystkie
sitka, znalezli dluuuuuuugi szlauf. popchneli go na maxa i na maxa wody.
wylazlo tyle robactwa ze wszyscy uciekli. NAWET CHLOPAKI!
Nie mam pojecia co z takimi rurami mozna zrobic. zagazowac?

aha. a na karaluchy to bardzo dobry jest zel. robale to zezeraja
i zdychaja, ale dopiero po jakims czasie. tak ze cale stado
nazre sie swinstwa zanim sie skapna o co biega.

--
/===================================\ oOOo (C) Publikacja tego
| http://avalon.wbc.lublin.pl/~znik/ \===\__/==\ artykulu wymaga
| Grzegorz Szyszlo mailto:zn...@wbc.lublin.pl | rzetelnosci
\==============================================/ dziennikarskiej.

Ewa

unread,
Mar 6, 2002, 10:18:04 AM3/6/02
to

Użytkownik "agata" <ag...@klienci.pkobp.pl> napisał w wiadomości
news:a64n00$ghi$1...@news.tpi.pl...

> Zrezygnowałam i powierzyłam sprawę fachowcom. Pan przychodził regularnie
co
> dwa-trzy miesiące. Karaluchy ciągle były ale było ich zdecydowanie mniej.
Po
> pół roku pan tryjumfalnie obwieścił, że ma coś nowego. Wyglądało to jak
wosk
> zrobił z tego male kuleczki i przykleił toto w najbardziej nerwaligicznych
> miejscach. Pomogło od okolo 4 -5 lat nie mam tego swinstwa.
> Myślę, że to jest jedyna metoda. Ten środek który zastosowano u mnie
> odstrasza to swiństwo i dlatego pomimo tego ze w bloku są karaluchy to ja
> ich nie mam.
> A.
>

Czy mogłabyś mi powiedzieć, jak sie ten środek nazywał? I skąd jesteś
(chętnie bym zatrudniła tego fachowca:))
Pozdrawiam - Ewa.


Jo'Asia

unread,
Mar 6, 2002, 12:26:14 PM3/6/02
to
Aleksy Kordiukiewicz wystukał w wiadomości <a64fu3$a15$1...@news.tpi.pl>:

> Z mego doświadczenia blokowego wynika, że nie ma potrzeby uszczelniania
> kratek wentylacyjnych.
> Wszelkie karaluchy lubią ciepło i unikają zimnych (przewiewnych) kanałów
> wentylacyjnych.

Zakładasz optymistycznie, że są przewiewne :>

W wspominanym przeze mnie mieszkaniu ten łazienkowy nawet był. Tyle, że
zamiast wysysać wdmuchiwał dym papierosowy, bo najwyraźniej na innym
piętrze ktoś palił w łazience... :/

Jo'Asia

--
__.-=-. Joanna Słupek joa...@hell.pl .-=-.__
--<()> http://bujold.fantastyka.net/ http://esensja.pl/ <()>--
.__.'| ...................................................... |'.__.

Chłop pańszczyźniany musiał znosić panu jajka.

agata

unread,
Mar 6, 2002, 12:56:08 PM3/6/02
to
Czy mogłabyś mi powiedzieć, jak sie ten środek nazywał? I skąd jesteś
(chętnie bym zatrudniła tego fachowca:))
Pozdrawiam - Ewa.

Niestety nie wiem jak nazywał się ten środek. Jestem z Poznania i mogę podać
tel. Jeżeli nie jesteś z Poznania to nic straconego, w każdym większym
mieście są firmy które proponują desynsekcje. Zainteresuj się ich ofertą, to
naprawdę jedyne rozwiązanie.
A.


agata

unread,
Mar 6, 2002, 1:22:06 PM3/6/02
to

Zadzwoniłam właśnie do "mojego pana", powiedział,że środek ten nazywał się
maxForte, wtedy sprowadzało się to z Anglii teraz można kupić polskie
licencje. Pokręciłam trochę zasadę działania. Ponieważ u mnie zadziałało to
tak rewelacyjnie myślałam , że ten środek odstrasza, ale okazało się że
wręcz przeciwnie przyciąga i karaluszki sobie to jedzą i padają. Nie
przypominam sobie jakiegoś pomoru karaluchów, podłogi usianej trupami itp.
Być może w moim przypadku zadziałały też poprzednie dezynsekcje.
Generalnie pan polecał nie środki płynne ale żele. Tyle się dowiedziałam.

A.
P.S. Jak wrzucisz w google "dezynsekcja" to pewnie znajdziesz coś ciekawego.


Aleksy Kordiukiewicz

unread,
Mar 6, 2002, 1:24:30 PM3/6/02
to

Użytkownik "Jo'Asia" <JoA...@rassun.art.pl> napisał w wiadomości
news:a655dn.3...@sloth.hell.pl...

> Aleksy Kordiukiewicz wystukał w wiadomości <a64fu3$a15$1...@news.tpi.pl>:
>
> > Z mego doświadczenia blokowego wynika, że nie ma potrzeby uszczelniania
> > kratek wentylacyjnych.
> > Wszelkie karaluchy lubią ciepło i unikają zimnych (przewiewnych) kanałów
> > wentylacyjnych.
>
> Zakładasz optymistycznie, że są przewiewne :>
>
No tak! Ja akurat miałem przewiewne.
Może dlatego, że mieszkałem na 10 piętrze! :-)

> W wspominanym przeze mnie mieszkaniu ten łazienkowy nawet był. Tyle, że
> zamiast wysysać wdmuchiwał dym papierosowy, bo najwyraźniej na innym
> piętrze ktoś palił w łazience... :/

Bo w wieżowcach chyba co 5 kondygnacji jest wejście do tego samego kanału
wentylacyjnego.

W każdym razie kratki miałem zwykłe i żadne robactwo tędy mi nie przełaziło.

Jo'Asia

unread,
Mar 6, 2002, 1:32:08 PM3/6/02
to
Aleksy Kordiukiewicz wystukał w wiadomości <a655dr$b25$1...@news.tpi.pl>:

> Użytkownik "Jo'Asia" <JoA...@rassun.art.pl> napisał w wiadomości
> news:a655dn.3...@sloth.hell.pl...

>> Aleksy Kordiukiewicz wystukał w wiadomości <a64fu3$a15$1...@news.tpi.pl>:

>>> Z mego doświadczenia blokowego wynika, że nie ma potrzeby uszczelniania
>>> kratek wentylacyjnych.
>>> Wszelkie karaluchy lubią ciepło i unikają zimnych (przewiewnych) kanałów
>>> wentylacyjnych.

>> Zakładasz optymistycznie, że są przewiewne :>

> No tak! Ja akurat miałem przewiewne.
> Może dlatego, że mieszkałem na 10 piętrze! :-)

U mnie 9/12... I efekty jak niżej.

>> W wspominanym przeze mnie mieszkaniu ten łazienkowy nawet był. Tyle, że
>> zamiast wysysać wdmuchiwał dym papierosowy, bo najwyraźniej na innym
>> piętrze ktoś palił w łazience... :/

> Bo w wieżowcach chyba co 5 kondygnacji jest wejście do tego samego kanału
> wentylacyjnego.

To wiem, ale podobno konstrukcja tych kanałów jest taka, że mają _wciągać_
powietrze a nie wydmuchiwać. Tu im coś nie wyszło.

Zresztą, w poprzednim mieszkaniu (8/10) takie rzeczy się nie działy.

Jo'Asia

--
__.-=-. Joanna Słupek joa...@hell.pl .-=-.__
--<()> http://bujold.fantastyka.net/ http://esensja.pl/ <()>--
.__.'| ...................................................... |'.__.

Magda pochodziła z chaty zabitej dechami.

efka

unread,
Mar 6, 2002, 10:11:39 AM3/6/02
to

Użytkownik "Ewa" <ewu...@biskupin.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:a63hhs$bvd$1...@opat.biskupin.wroc.pl...

> Mamy problem nieobcy chyba wielu mieszkańcom bloków - mianowicie karaluchy
w
> mieszkaniu....

Tam gdzie poprzednio mieszkaliśmy były mrówki, ktore tez spędzały nam sen z
powiek. Polecam dezynfekcje zrobioną przez firme specjalizującą się tym,
bądz zakupienie specjalnej płytki na insekty, mysmy rozłożyli ja tylko w
łazience, ale wystarczyło i wyniosły się z całego mieszkania.
efka


BERNI

unread,
Mar 6, 2002, 4:22:23 PM3/6/02
to
Witam. Może uznasz to za wykorzystanie okazji , ale chciałbym Ci
zaproponować środek , który na peno wygoni karaluszki. Niestety ze względu
,że u sąsiadów też są , mogą się pojawić potem pojedyncze egzemplarze. By
nie być gołosłownym możesz się porozumieć z Panią Joanną Siwiec ( email:
Joanna...@fuw.edu.pl ) która między innymi zakupiła te srodki i u niej
możesz zaczerpnąć informacji o ich skuteczności Niestety aktualnie nie
posiadam INSEKT STOP.GELU .
Poniżej krótkie informacje o środkach . Jeśli chodzi o
szkodliwość to na pewno nie trzeba na czas
stosowania środków wyprowadzać się z domu, tylko przy pryskaniu schować
pokarmy, a dzieci by po dotknięciu rączką nie wkładały jej do buzi. Okres
trwałości działania także poniżej. Do cen w razie przesyłki musiałbyś
doliczyć koszty przesyłki . Aktualnie jest to 8.50zł przy przy dwóch
opakowaniach INSEKTENKILLERA małego lub 1 sztuce
dużego lub 9.50zł przy dwóch (trzech) dużych lub trzech
innych. Preparaty działają po pewnym czasie przez co robactwo trutkę zanosi
do gniazd. Środkami tymi musiałbyś spryskać okolice
występowania. Dobrze jest dać preparat np na parapetach, oraz w miejscach
gdzie je jeszcze zauważyłas . W razie pytań lub zamówienia
możesz także dzwonić 032-4226435 Rybnik lub 0600883263
Z pozdrowieniami
Zientek Bernard

INSEKTENKILLER
Gotowy do użycia kompaktowy preparat owadobójczy na bazie wyciągów
roślinnych przeznaczony do zwalczania owadów latających jak muchy i komary
oraz biegających jak prusaki, mrówki, karaluchy, czy rybiki cukrowe.
Preparat działa na układ nerwowy zwierząt zimnokrwistych. Jest nieszkodliwy
dla ludzi i
zwierząt domowych (oprócz ryb). Okres aktywnego działania wynosi 4 tygodnie.
Posiada atest nr HB 316/91
Cena :
200ml z atomizerem - 12 zł.
400ml z pompką - 22 zł

INSEKT STOP GEL
Nowy środek do zwalczania insektów jest nieszkodliwy dla ludzi i zwierząt
domowych, nie powoduje zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Preparat
działa poprzez bezpośredni kontakt z insektami. Można go stosować używając
pędzla lub pistoletu ciśnieniowego. Utworzona po opryskaniu powłoka ochronna
jest odporna na działanie wody. Po zetknięciu ze środkiem zwalczane insekty
giną w czasie 30-360 minut. Okres aktywnego działania wynosi 12 miesięcy.
Posiada atest nr HB 327/94
Cena :
200ml - 22zł.

Użytkownik Ewa <ewu...@biskupin.wroc.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a63hhs$bvd$1...@opat.biskupin.wroc.pl...

Aleksy Kordiukiewicz

unread,
Mar 6, 2002, 6:26:21 PM3/6/02
to

Użytkownik "Jo'Asia" <JoA...@rassun.art.pl> napisał w wiadomości
news:a65999.3...@sloth.hell.pl...

>
> >> W wspominanym przeze mnie mieszkaniu ten łazienkowy nawet był. Tyle, że
> >> zamiast wysysać wdmuchiwał dym papierosowy, bo najwyraźniej na innym
> >> piętrze ktoś palił w łazience... :/
>
> > Bo w wieżowcach chyba co 5 kondygnacji jest wejście do tego samego
kanału
> > wentylacyjnego.
>
> To wiem, ale podobno konstrukcja tych kanałów jest taka, że mają _wciągać_
> powietrze a nie wydmuchiwać. Tu im coś nie wyszło.

Pewnie po prostu kanał był zapchany
albo jakieś kawki zrobiły sobie gniazdko.
Co zresztą na jedno wychodzi! ;-)

Pozdrowienia

--
Aleksy Kordiukiewicz
mailto:av...@aval.com.pl
http://www.aval.com.pl/ (o firmie, poradnik, katalog, cenniki)

ANTENY, TV-SAT, ANTENY ZBIOROWE, TV KABLOWA, TELEFONY, PRZEWODY
DOMOFONY, ALARMY, TV DOZOROWA, KONTROLA DOSTĘPU, KASETKI, ZAMKI

Ewa

unread,
Mar 6, 2002, 9:19:53 PM3/6/02
to

Użytkownik "BERNI" <be...@konto.pl> napisał w wiadomości
news:a65fi0$sms$1...@news.tpi.pl...

> Witam. Może uznasz to za wykorzystanie okazji , ale chciałbym Ci
> zaproponować środek , który na peno wygoni karaluszki. Niestety ze względu
> ,że u sąsiadów też są , mogą się pojawić potem pojedyncze egzemplarze.

Nie uznałam:))) A środek ten (Insektenkiller) zakupiłam już jakiś czas temu
właśnie u Ciebie:)) Mam jeszcze jedno opakowanie.
Rzeczywiście, przez dłuższy czas był spokój, ale potem - tak jak piszesz -
pojawiły się pojedyncze sztuki, może za rzadko spryskuję? - nie wiem.....
Chciałabym wytępić to cholerstwo co do sztuki, ale chyba bez profesjonalnej
akcji w całym bloku się nie obejdzie. Co z tego, że tępimy w mieszkaniu,
jesli idą z piwnic lub od sąsiadów?
Wszystkim bardzo dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi - Ewa.


Patrik

unread,
Apr 7, 2002, 12:02:04 PM4/7/02
to
>
> Tam gdzie poprzednio mieszkaliśmy były mrówki, ktore tez spędzały nam sen
z
> powiek. Polecam dezynfekcje zrobioną przez firme specjalizującą się tym,

a propos mrowek, jak mieszkalem jeszcze w bloku zauwazylem, ze jak byly
faraonki to nie bylo karaluchow, a jak byly karaluchy to nie bylo mrowek.
jest jakas zaleznosc? szczerze mowiac wolalbym mrowki od robali
pozdrawiam
patrik


Dry

unread,
Apr 8, 2002, 6:52:15 AM4/8/02
to
>a jak byly karaluchy to nie bylo mrowek.
> jest jakas zaleznosc?

rzeczywiście jest taka zależność, chociaż nie wiadomo jak zachodować
faraonki :)
Jedyny wyjatek jaki widziała moja żona to magazyn w sklepie Geant...

Pozdrawiam


Dry

unread,
Apr 8, 2002, 7:47:32 AM4/8/02
to
A tak swoją drogą to polecam środek "globol" - ja dostałem go od znajomego i
nigdzie nie widziałem w Polsce ale jest rewelacyjny - pozbylismy sie
karaluchow w wynajmowanym zapuszczonym mieszkaniu na blokowisku gdzie
karaluchy sa wszedzie.

Dry


Jarek P.

unread,
Apr 8, 2002, 2:36:11 PM4/8/02
to

Użytkownik "Patrik" <pa...@interia.pl> napisał w wiadomości
news:a8pfmu$tpb$1...@aquarius.webcorp.pl...

> a propos mrowek, jak mieszkalem jeszcze w bloku zauwazylem, ze jak byly
> faraonki to nie bylo karaluchow, a jak byly karaluchy to nie bylo mrowek.
> jest jakas zaleznosc?

Tak, faraonki zezra karaluchom jaja i po potkach, tzn po karaluchach.
Tez z dwojga zlego wolalbym mrowki, znajdz sobie kogos zamrowczonego i
konsekwentnie rob do niego wycieczki z jakims mrowczym smakolykiem (kawalek
surowego miesa, swieza kromka chlebka), ktory potem zabieraj do domu, za
ktorym razem moze uda ci sie zabrac oprocz stada robotnic takze i
poszukujaca nowego miejsca na gniazdo mloda mamusie

J.


0 new messages