Do testów stanęły:
Czajnik bezprzewodowy bifinet wykonany z nierdzewki o mocy 2000W
Garnek emaliowany o średnicy 16cm na kuchence indukcyjnej
jednopalnikowej alaska 1800W.
urządzenie pomiarowe wskaźnik poboru prądu i zużycia mocy kupiony w
LIDL Paget trading model 9149
Na kuchence indukcyjnej wykonywałem pomiary czasu i mocy zużytej do
zagotowania 1 L wody o stałej temperaturze początkowej, dodatkowo
gotowałem z przykrywką i bez, oraz w różnych trybach jakie ta kuchenka
ma : tryb utrzymywania temp 120st., poziom mocy 5 i poziom mocy 10
(max).
Po pomiarach:
Czajnik - czas gotowania 3min 0 sek moc zużyta 011kWh
ind. garnek bez pokrywki 120st - 4min 20 sek. 0,12kWh
ind. garnek bez pokrywki moc 5 - 7min 20 sek 0,12kWh
ind garnek bez pokrywki moc 10 - 4 min 20 sek 0,12kWh
Moc zużyta i czasy grzania z pokrywką wyszły dokładnie takie same.
Wnioski?
Hm, czajnik jak widac jest zbudowany po to aby wykonywac tylko jedną
czynnośc gotowac wodę i w tej kategorii jest najlepszy - jest
najprostszy w obsłudze, robi to najszybciej (jeżeli przeliczymy
większy procent mocy do czasu to i tak czajnik grzeje szybciej)
Jeżeli chodzi o moc - nie chciałbym przesądzac tego co widac - ale z
powodu braku urządzeń laboratoryjnych ciężko rozstrzygnąc że
faktycznie kuchnia indukcyjna zużywa więcej prądu.
Aby to stwierdzic ze stanowczością trzeba by posiadac sprzęt
laboratoryjny oraz wykonac kilkanaście/dziesiąt prób aby wyniki
uśrednic i wyeliminowac błędy powstałe w trakcie pomiarów.
Został jeszcze problem niby to zwiększonego zużycia prądu na kuchniach
z palnikami grzejnymi zwykłymi (starego typu) Producenci kuchni
indukcyjnych reklamują swoje produkty jakoby potrafiły zaoszczędzic do
50% energii. Posiadam taką kuchnię - ale aby dokonac pomiarów muszę
przełączyc ją na 1 fazę i podłączyc do mojego urządzenia.
Pokrywka? Przy zagotowaniu wody nie widac różnic - ale to nie
świadczy w ogóle o takiej samej ekonomiczoności gotowania z i bez
pokrywki - podejrzewam że przy gotowaniu długotrwałym straty mogą
pojawic się dużo większe bez pokrywki - ale nie to jest przedmiotem
wykonanych pomiarów.
Dodatkowo dla pełnego spektrum informacji dla przyszłych i obecnych
użytkowników należałoby wykonac testy gotowania wody na kuchni
ceramicznej oraz na gazie - niestety nie dysponuję ani jednym ani
drugim i nie jestem w stanie wykonac takich pomiarów.
Jeżeli kogoś to zainteresuje i jest w stanie wykonac taki test przy
użyciu gazu dla np 20-czy 40 prób przy gotowaniu 1 l wody - i podałby
ile m sześciennych zostało zużyte - to byłbym bardzo wdzięczny jak i
wiele osób zainteresowanych gotowaniem.
Zapraszam do dyskusji wszystkich naukowców jak i teoretyków domowych
do dyskusji i do wykonania dodatkowych pomiarów/testów aby zwiększyc
dokładnośc oraz uzupełnic o dane których ja nie jestem w stanie
uzyskac.
Pozdrowienia
Moorek
> Hm, czajnik jak widac jest zbudowany po to aby wykonywac tylko jedną
> czynnośc gotowac wodę i w tej kategorii jest najlepszy - jest
> najprostszy w obsłudze, robi to najszybciej (jeżeli przeliczymy
tak jak pisałem w poprzedniej dyskusji...
to, że czajnik zużył trochę mniej energii wynika z faktu, że jego obudowa
jest chłodniejsza od metalowego czajnika - przez co oddaje mniej ciepła -
lepsza izolacyjność... IMHO...
--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi
Teraz nie mierzyłem, ale pamiętam że na turystycznej butli gazowej w
plenerze woda w garnku gotuje się znacznie szybciej pod pokrywką niż bez,
bodaj dwa razy. W tych warunkach brak pokrywki to byłby poważny handicap dla
czajnika, który z natury jest zamknięty. Twoje wyniki to pewnie właśnie
efekt tego, że przy dłuższym gotowaniu dłużej trwa czas uciekania ciepła
więc straty są większe.
[ciach]
Dyskusja dotyczyla grzania: czajnik elektryczny vs grzanie gazem.
? Ale o co chodzi? Nie grzania a zagotowania proszę cytat: "koszt
zagotowania wody na gazie i w czajniku elektrycznym"
Poza tym to nowy wątek i nijak się ma do starego poza tym że miałem z
tamtąd inspirację - o czym napisałem.
Chciałem wykonać pomiary zużycia energii na wszystkich mediach
grzejących aby stwierdzić definitywnie co jest tak na prawdę najtańsze
- a nie wierzyć reklamom które nie zawsze podają prawdę.
Jedni twierdzą że gaz najtańszy - inni znów że kuchenki indukcyjne -
po takim miszmaszu to ja osobiście nie mam pojęcia w co wchodzić czy
indukcję czy gaz, a może ceramikę.
Pozdrowienia
Moorek
Pozdrowienia
Moorek
He..he, pajace, wyliczcie, ile trzeba pracy w kWh do zagotowania 1 dm^3
wody, czyli podniesienia jej temperatury np. od 10°C do 100°C...
Medium obojętne...
Mnie nazywasz pajacem? Przeczytaj pierwszy post, tam masz dane.
Pozdrowienia
Moorek
| Hm, czajnik jak widac jest zbudowany po to aby wykonywac tylko jedną
| czynnośc gotowac wodę i w tej kategorii jest najlepszy - jest
| najprostszy w obsłudze, robi to najszybciej (jeżeli przeliczymy
| większy procent mocy do czasu to i tak czajnik grzeje szybciej)
| Jeżeli chodzi o moc - nie chciałbym przesądzac tego co widac - ale z
| powodu braku urządzeń laboratoryjnych ciężko rozstrzygnąc że
| faktycznie kuchnia indukcyjna zużywa więcej prądu.
A na co niby te urzadzenia?
Oczywiste jest ze czajnik el. zuzyje najmniej skoro grzanie polega
tylko i wylacznie na 100% stratach w obwodzie (do tego bezposrednio w
osrodku) bez zadnej transformacji energii i przekazywania jej.
| Aby to stwierdzic ze stanowczością trzeba by posiadac sprzęt
| laboratoryjny oraz wykonac kilkanaście/dziesiąt prób aby wyniki
| uśrednic i wyeliminowac błędy powstałe w trakcie pomiarów.
Nie trzeba.
Pajuacu było liczone w wątku wczęśniejszym i wyszło mi 0,105kWh. :-)
>? Ale o co chodzi? Nie grzania a zagotowania
Na jedno wychodzi - czy grzejesz do okreslonej temperatury czy az do
wrzenia, byle w zawsze tak samo. Porowanie gaz vs czajnik elektrycznie jest
o tyle interesujace, ze ta alternatywa jest dosc powszechna.
Juz pomijam, ze skoro potraktowal to jako "wyzwanie", pewnie wyliczenie
czegos takiego to dla niego wielkie osiagniecie naukowe.
O ile można założyć że czajnik elektryczny zużywa tyle ile podaje na
plakietce, to podejrzewam że kuchenka indukcyjna może się nieco inaczej
zachowywać. Swoją drogą, z ciekawości dzisiaj-jutro sprawdzę jak to wygląda :)
> Oczywiste jest ze czajnik el. zuzyje najmniej skoro grzanie polega
> tylko i wylacznie na 100% stratach w obwodzie (do tego bezposrednio w
> osrodku) bez zadnej transformacji energii i przekazywania jej.
Ale chodziło o KOSZT. O ile zużycie prądu wyliczysz z mocy i czasu, to
zużycie gazu jest już wielką niewiadomą (zbyt mała dokładność licznika
gazu)...
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki jos...@ceti.pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004
Dlatego z gazem trzeba się więcej pobawic, czyli wykonac gotowanie 1
litra wody kilka(naście/dziesiąt) razy, tak aby licznik gazu ruszył
się trochę do przodu i można byłoby to odczytac. A na pewno nie szukac
gara o poj.100l tak jak to ktoś chciał błyskotliwie zrobic :-)
Czyli nie jest to trudne tylko czasochłonne i wymaga więcej zabawy.
Pozdrowienia
Moorek
| O ile można założyć że czajnik elektryczny zużywa tyle ile podaje na
| plakietce, to podejrzewam że kuchenka indukcyjna może się nieco inaczej
| zachowywać. Swoją drogą, z ciekawości dzisiaj-jutro sprawdzę jak to wygląda :)
Ale straty w czajniku el. zawsze beda duzo mniejsze bez wzgeldu na moc
i beda wynikaly tylko i wylacznie z konwekcji, ktora mozna spokojnie
pominac (zwlaszcza w czajnikach z tworzywa).
Wszelkie niedopasowania czy to stopu naczyn czy tez powierzchni styku
beda zawsze na niekorzysc kuchenek el. Bez wdawania sie w szczegoly
tech: nie ma nic sprawniejszego od czajnika elekrycznego :)
| Ale chodziło o KOSZT. O ile zużycie prądu wyliczysz z mocy i czasu, to
| zużycie gazu jest już wielką niewiadomą (zbyt mała dokładność licznika
| gazu)...
Tak, ale zakladalem tylko porownanie urzadzen el. Pieczenie gazowe
(pomimo najnizszej sprawnosci) obecnie jest bardziej oplacalne ze
wzgedu na mniejsza jednostkowa cene energii.
Trzeba zmierzyć średnią moc strat dla różnych naczyń i mediów
grzewczych. Tylko nie samym pieniądzem człowiek żyje. Gotując wodę z kranu
nie spełniającą żadnych uczciwych kryteriów już nawet nie czuje sie smrodu
markowego plastikowego czajnika, ani kamienia na grzałce czajnika
metalowego.
Stąd znacznie lepiej używać czajnika z ogrzewaniem zewnętrznym - gaz
daje tu szybkość, dzięki łatwemu uzyskaniu dużych mocy, na dodatek
niezależnych od wichury zrywającej sieć. Od biedy można posłużyć się rezerwą
zamkniętą w butli, nawet turystycznej czy też ogniem rozpalonym pomiędzy
dwoma kamieniami...
Jednak najlepiej smakuje kawa, herbata czy zupa ugotowana na wodzie z
filtra RO - czysta woda gotuje się najtaniej...
Na takiej wodzie właśnie robiłem pomiary - ale to mało
istotne. :-) (Woda szła do weków) :-)
Co do smaku to masz 300% racji nie ma żadnego porównania z gotowaną
kranówą.
Już 4 lata jadę tylko na wodzie z RO - nawet do gotowania ziemniaków
czy makaronu ją używam.
Pozdrowienia
Moorek
Ale mowa o kuchence indukcyjnej, tu raczej powierzchnia styku nie ma
znaczenia... Choć zgadzam się, że pewnie i tak czajnik wyjdzie lepiej.
Inna sprawa, że czajnik może być z grzałką tkwiącą w wodzie albo z płaskim
dnem - i przy tych płaskodennych może już nie być tak kolorowo.
> Tak, ale zakladalem tylko porownanie urzadzen el. Pieczenie gazowe
> (pomimo najnizszej sprawnosci) obecnie jest bardziej oplacalne ze
> wzgedu na mniejsza jednostkowa cene energii.
Ale też pomiar jest bardzo mało wiarygodny, bo gazownia może rozrzedzać gaz
i tym samym obniżyć jego kaloryczność...
a ja piekę na II taryfie w elektrycznym:-)
--=olo=--
>Inna sprawa, że czajnik może być z grzałką tkwiącą w wodzie albo z płaskim
>dnem - i przy tych płaskodennych może już nie być tak kolorowo.
A dlaczego nie? Plastikowe czajniki z płytką grzejną spód mają też
plastikowy, więc wytworzone ciepło może przejść tylko do wody, spodem
ucieknie praktycznie tyle samo co w czajniku ze zwykłą grzałą. Mam
taki czajnik i po zagotowaniu wody jego spód jest chłodny, w
przeciwieństwie do ścianek
--
A.
| Ale mowa o kuchence indukcyjnej, tu raczej powierzchnia styku nie ma
| znaczenia... Choć zgadzam się, że pewnie i tak czajnik wyjdzie lepiej.
| Inna sprawa, że czajnik może być z grzałką tkwiącą w wodzie albo z płaskim
| dnem - i przy tych płaskodennych może już nie być tak kolorowo.
Jest tak samo kolorowo, zasada dzialania jest identyczna-grzanie
rezystancyjne.
W takim czajniku rowniez nie zachodzi zadna transofrmacja energii,
nie ma elementow sterujacych, transportujacych i rozpraszajacych
cieplo.
W kuchence uzwojenie pierwotnie rowniez sie grzeje i ta energia jest
tracona bezpowrotnie. Gdy do tego wezmiemy pod uwage sprawnosc calego
urzadzenia to kuchnia indukcyjna wypadnie jeszcze gorzej, pewnie nie
wiecej jak 85% (straty na zasilanie i chlodzenie ukladow sterujacych).
Posiadajac kuchnie indukcyjna gotowanie na niej wody w czajniku jest
zwyczajnie mniej ekonomiczne i nie ma tu nad czym filozowac.
| Ale też pomiar jest bardzo mało wiarygodny, bo gazownia może rozrzedzać gaz
| i tym samym obniżyć jego kaloryczność...
Tak tu na zlodziejstwo dostawcow nie mamy niestety wplywu.
Ale energia nie jest już przekazywana tak bezpośrednio jak przez zwykłą
ordynarną grzałkę :)
> W kuchence uzwojenie pierwotnie rowniez sie grzeje i ta energia jest
> tracona bezpowrotnie.
To fakt, ale podejrzewam że to jedyne liczące się straty.
> Gdy do tego wezmiemy pod uwage sprawnosc calego urzadzenia to kuchnia
> indukcyjna wypadnie jeszcze gorzej, pewnie nie
> wiecej jak 85% (straty na zasilanie i chlodzenie ukladow sterujacych).
No bez przesady, przy ok. 2kW to energia na chłodzenie i sterowanie to jakiś
nieistotny promil...
> Posiadajac kuchnie indukcyjna gotowanie na niej wody w czajniku jest
> zwyczajnie mniej ekonomiczne i nie ma tu nad czym filozowac.
I do tego mniej wygodne ;)
>Ale energia nie jest już przekazywana tak bezpośrednio jak przez zwykłą
>ordynarną grzałkę :)
I co w związku z tym? Gdzież by niby ta energia miała uciec?
--
A.
-----
>W garnek?
>W płyte?
>W kuchnię?
Z czajnika elektrycznego? Czytałeś w ogóle ten wątek, czy tak tylko
sobie piszesz, żeby pisać?
--
A.