Spodziewam się, że ten email zdziwi co najmniej kilka osób. A może i nie. Od
kilku już tygodni z napięciem oglądam serię Z. Czekam co dzień na godzinę
16.25 by zasiąść przed telewizorem i dowiedzieć się co nowego wymyślili moi
bohaterowie. Bez jaj. Serio piszę. I podoba mi się. Jako, że nie oglądałem
wcześniejszych odcinków na początku byłem trochę zdziwiony, ale od czego
jest manga. Doczytałem i jestem na bieżąco (mniej więcej). W każdym razie
uzależniłem się, polubiłem i jak zawsze w takim momencie zaczęło mi
przeszkadzać to i owo. A że fabuła się wlecze, a że jest mnóstwo
nieścisłości, a że animacja pod psem. Wkurzam się na twórców za powyższe
błędy i siedzę i oglądam dalej. Już za 4 godziny mam następne 3 odcinki. A
przez weekend będę się męczył i czekał na poniedziałek. Wczoraj uświadomiłem
sobie jakże ważną prawdę na temat DragonBalla. Niby oczywiste i wiedziałem,
ale ogladając nie było to takie oczywiste, ani sobie nie przypomniałem. To
jest anime i manga dla 12 latków (nie bić mnie za błąd o kilka lat) i czego
ja chciałem. Pewnie z Japoni taką dostał bym odpowiedź.
Wczoraj wkurzyli mnie jednak strasznie. Na koniec odcinka w którym Songo
walczy z kapitanem sił specjalnych Freezera ten ostatni w przerażeniu patrzy
na rosnącą siłę ciosu tego pierwszego i mówi. Jego siła ciosu wynosi 10000 i
rośnie. Aaaaa!!!! Toż ten gość jest dużo silniejszy od Vegety, o którym wie,
że ma SC>24000. Ja tak nie chcę :-( Ja chcę tak jak we Recca no honou (mam
nadzieję, że dobrz piszę)
No idę potrenować ww grawitacji 0,01g, bo czeka mnie dzisiaj ciężka walka
Songa :-)
Pozdrawiam
Von Dequen
> Wczoraj wkurzyli mnie jednak strasznie. Na koniec odcinka w którym Songo
> walczy z kapitanem sił specjalnych Freezera ten ostatni w przerażeniu
patrzy
> na rosnącą siłę ciosu tego pierwszego i mówi. Jego siła ciosu wynosi 10000
i
> rośnie. Aaaaa!!!! Toż ten gość jest dużo silniejszy od Vegety, o którym
wie,
> że ma SC>24000. Ja tak nie chcę :-( Ja chcę tak jak we Recca no honou
(mam
> nadzieję, że dobrz piszę)
To wina RTL7 lub francuskiej wersji w następny odcinku się wyjaśni on
zamiast 10000 powinien powiedzieć 100000 i by było wszystko w porządku.
--
Pozdrawia Takashi
------------------------------------------
http://www.manga.gery.pl
ICQ:58435220
G-G:30530
>To wina RTL7 lub francuskiej wersji w następny odcinku się wyjaśni on
>zamiast 10000 powinien powiedzieć 100000 i by było wszystko w porządku.
tak i jeszcze troche chyba urosie bo z tego co przeczytalem w mangowej
wersji pamietam ze power level kapitana ginyu force to cos ok 140k..
--
[ konrador | www.konrador.prv.pl ]
[ uin. 8899390 | konr...@hot.pl ]
hmmm....musze przyznac,ze tez przezylam zauroczenie DB.bylo to jednak
solidne 6 lat temu i stanowilo jednoznaczne pierwsze moje zetknieciem sie z
pojeciem,,manga,,.DB ,,przeszedl,, mi jednak bardzo szybko(w krotkim czasie
zorientowalam sie bowiem ,ze[nie ublizajac nikomu- a po prostu wyrazajac
wlasne zdanie]jest strasznie glupi...). ogolna tendencja(do Japonskiego
komiksu :-) oczywiscie)jednak pozostala. i tym sposobem-oto jestem!jakby na
to nie popatrzec ,mam do DB niejaki sentyment....
...az sie lezka w oku kreci -__-''...
(jak sobie pomysle,jaka jestem stara-oczywiscie ;-} )
pink_spider-w rozterce...
Goku (powered up) = 180 000
Ginyu = 120 000
I wszystko jasne...
Misza
kokai
Von Dequen napisał(a):
> [CIACH]
znalazlem ostatnio stronke WWW, ktorej zawartosc rzuca nieco swiatla na te
sprawe:
bledy zaczely sie juz przy tlumaczeniu z japonskiego na wersje francuska... byla
nawet
podana firma, ktora dala plame! na stronce tej byly tez inne znalezione bledy,
przy ktorym ten to pikus...
^_^
poszukam linku i podesle jak znajde!
to ze francuzi zle tlumaczyli to ja juz od dawna wiem i jestem przekonany ze
duzo bledow bylo zamierzonych. Działały one jako coś w stylu cenzury tak
samo wycinanie scen to raczej też wina francuzów.
I tak mamy lepiej niz Amerykanie.
--
corvus - the ultimate warrior
my games site http://www.dbzgt.prv.pl
> tia ale oni chyba maja to co 2 tygodnie i do tego kolorwego, przynajmniej
> tak slyszalem
Albo oni maja kicz, bo specjalnie kolorowane,
albo my mamy, bo IMHO wstawki kolorowe sa zrobione na szaro
Poza tym w Amerykanskim DB jest wszechobecna w Ameryce cenzura.
Nam przynajmniej Kabura ladnie przetlumaczyl... kurdeee...^_^
--
corvus
> Poza tym w Amerykanskim DB jest wszechobecna w Ameryce cenzura.
> Nam przynajmniej Kabura ladnie przetlumaczyl... kurdeee...^_^
Z tym tlumaczeniem to bym polemizowal... Ogolnie jest OK, ale strasznie
wkurzajace sa teksty typu "siema!" (Goku do ptaszków - samiutki poczatek
1-go tomu), czy "Ale burak (...) wyglada szpanersko" (Bulma o ogonku Goku)
Przeciez Goku to nie znany skadinad Jerzy O., zeby rzucal takimi tekstami...
Poza tym skoro cale zycie mieszkal w lesie i jedyna osoba jaka w zyciu
widzial byl Songohan, to kto go nauczyl takiego zwrotu? Dziadek? I don't
think so...
A stwierdzenie "burak" jest 1) popularne chwilowo i niedlugo nikt nie bedzie
wiedzial co to znaczy... (siema tak samo); 2) No nie wiem... nie pasuje mi
to... wolalbym jakies bardziej ponadczasowe okreslenie, bez silenia sie na
gware - dlaczego nie "glupek"? Nie byloby prosciej?
Poza tym nie wiem jak to jest z tym "boskim miszczem" - bo byc moze
zeczywiscie bylo cos takiego w japonskiej wersji (przekrecony, niepoprawny
wyraz), ale niestety ani oryginalu nie widzialem, ani tez wystarczajacej
znajomosci jezyka nie posiadlem, aby roztrzasac problemy leksykalne...),
jesli jednak Kabura sam sobie cos takiego wymyslil, to nieladnie bardzo...
Misza
A ja lubię oglądać kolorowe obrazki z anime, bo jak statyczne to nie
widać animacji... no chyba, że animacja rzuca na glebę... Ale obrazki i
tak rulez :)
Cinas NOne
--
NOne's Page: http://cinas-none.bjn.pl <22 years to go>
Reality is bad enough, why should I tell the truth?
-- Patrick Sky
Ha, a mi nikt nie chciał wierzyć, że swego czasu oglądam te cyt.:"małpy" :)
BTW: obywatel Von Dequen otrzymuje zasłużonego Pulitzera...
Może jestem dziwny ale bardzo mi się podoba tłumaczenie Kabury i jego teksty
wyżej podane, a dragonball i tak nie jest na tyle inteligentną mangą by
rozpatrzać problemy typy "czy Goku powinien mówić siema , choć jest z lasu i
nie miał skąd pożnać to słowo ", a jego tłumaczenie razem z gagami Toriyamy
dają niezły klimacik. Przynajmiej ja to tak odbieram.
> Z tym tlumaczeniem to bym polemizowal... Ogolnie jest OK, ale strasznie
> wkurzajace sa teksty typu "siema!" (Goku do ptaszków - samiutki poczatek
> 1-go tomu), czy "Ale burak (...) wyglada szpanersko" (Bulma o ogonku Goku)
No, ale oni tak piwinni mówić. Bulma jest miastową dziewczyną, której
głównym życiowym celem jest znalezienie super chłopaka by nim szpanować.
Taka jest i taka jest fajna. Proszę mi z niej nie robić kobiety-filozofa
chrześcijańskiego. Tak gada jaka jest i dobrze gada (dać jej wódki :-)
> Przeciez Goku to nie znany skadinad Jerzy O., zeby rzucal takimi
tekstami...
> Poza tym skoro cale zycie mieszkal w lesie i jedyna osoba jaka w zyciu
> widzial byl Songohan, to kto go nauczyl takiego zwrotu? Dziadek? I don't
> think so...
Aaaa..... Ktoś szuka sensu w anime! I to jeszcze w DragonBallu. Polecam
wątek Prawa anime. Dopiszę jeszcze jedno: Jeżeli w Anime/mandze coś jest to
widocznie tak ma być. :-)
> A stwierdzenie "burak" jest 1) popularne chwilowo i niedlugo nikt nie
bedzie
> wiedzial co to znaczy... (siema tak samo); 2) No nie wiem... nie pasuje mi
> to... wolalbym jakies bardziej ponadczasowe okreslenie, bez silenia sie na
> gware - dlaczego nie "glupek"? Nie byloby prosciej?
A mangi Toriyamy niosą ze sobą ponadczasowe przesłanie i zostaną po wieki
ambasadorami ludzkości w dziedzinie twórczości literackiej. :-)
japońskiego nie znam i oryginałow nie widziałem. Ale nie da się komiksu dla
dzieci (chyba nie tylko) tłumaczyć dosłownie, bo to nie japonia ani my nie
japonczyki. Mnie się spolszczeni abardzo podobają, bo zachowują ducha mangi
DB.
Pozdrawiam
Von Dequen
Perf
why ? ja uwielbiam db, ale nie chcialem komentowac bo bylem dosc fqrwiony i
bym obrazil goscia za bardzo
> > Z tym tlumaczeniem to bym polemizowal... Ogolnie jest OK, ale strasznie
> > wkurzajace sa teksty typu "siema!" (Goku do ptaszków - samiutki poczatek
> > 1-go tomu), czy "Ale burak (...) wyglada szpanersko" (Bulma o ogonku
Goku)
> No, ale oni tak piwinni mówić. Bulma jest miastową dziewczyną, której
> głównym życiowym celem jest znalezienie super chłopaka by nim szpanować.
> Taka jest i taka jest fajna. Proszę mi z niej nie robić kobiety-filozofa
> chrześcijańskiego. Tak gada jaka jest i dobrze gada (dać jej wódki :-)
No fakt. Tu się zgadzam.
> Aaaa..... Ktoś szuka sensu w anime! I to jeszcze w DragonBallu. Polecam
> wątek Prawa anime. Dopiszę jeszcze jedno: Jeżeli w Anime/mandze coś jest
to
> widocznie tak ma być. :-)
Prawa Anime czytałem i podobały mi się bardzo :) (zastanawiałem się, czy nie
wydrukować i powiesić sobie gdzieś na widocznym miejscu - tak jak mam "You
know you watch too much DragonballZ when..." :), ale dużo tego strasznie i
zrezygnowałem...)
> A mangi Toriyamy niosą ze sobą ponadczasowe przesłanie i zostaną po wieki
> ambasadorami ludzkości w dziedzinie twórczości literackiej. :-)
A nie? :)
> japońskiego nie znam i oryginałow nie widziałem. Ale nie da się komiksu
dla
> dzieci (chyba nie tylko)
Chyba nie tylko... bo biorąc pod uwagę masakrę w DBZ, to...
> tłumaczyć dosłownie, bo to nie japonia ani my nie
> japonczyki. Mnie się spolszczeni abardzo podobają, bo zachowują ducha
mangi
> DB.
Kurna, bo z tym duchem to jest tak, że on się zmienia z czasem... Na
początku lekka komedia, a w DBZ robi się mordobicie megatwardzieli + wstawki
komediowe (Prawo jazdy rulez!!), a potem w GT to już sam nie wiem co, ale to
już nie Tori, więc go zostawmy... I może patrzę trochę za bardzo przez
pryzmat Z-tki i rozbieżności pomiędzy wspaniałą wersją (jeśli chodzi o
tłumaczenia) z CN, a gównem (sorry, ale o to akurat chyba nikt się nie
obrazi...) z RTL7, gdzie z "twardego" anime zrobili bajeczkę dla
dwulatków... Mam po prostu skrzywienie psyhiczne i strasznie się czepiam
każdego błędu w tłumaczeniach... (a za błędy uznaję jedyną słuszną wersję
angielską - bo japońskiej nie znam...). Teraz to nic... Zobaczycie jak będę
bluźnił jak dojdziemy w JPF edition do wydarzeń z Z-tki...
Misza
> obrazi...) z RTL7, gdzie z "twardego" anime zrobili bajeczkę dla
> dwulatków... Mam po prostu skrzywienie psyhiczne i strasznie się czepiam
> każdego błędu w tłumaczeniach... (a za błędy uznaję jedyną słuszną wersję
> angielską - bo japońskiej nie znam...). Teraz to nic... Zobaczycie jak
będę
To chyba zle uznajesz
> bluźnił jak dojdziemy w JPF edition do wydarzeń z Z-tki...
To teraz pytanie: Czy DBZ ma wiele wspolnego z manga DB?
Czy jest tam glownie humor czy po prostu te same sceny walki itp.?
Trzeba wiedziec czy kontynuowac zakupy (i nadrobic braki)
czy sobie podziekowac...
> Misza
> CN i wspaniala wersja? Przeciez to sie jakos nie trzyma.
> Poznalbys opinie setek amerykanskich fanow oraz jaka
> cenzure stosuje CN, no i nawet amerykanie narzekaja na dubbing.
No nie wiem... może rzeczywiście wersja angielska jest strasznie okrojona w
stosunku do francusko/polskiego badziewia, ale przytoczę taki cytacik:
Odcinek Deja Vu chyba... Piccolo po fuzji z Nailem walczy z Furiza form 2 -
Furiza nie może go trafić w ogóle i tekst Piccolo: "I think you wonder how I
can anticipate your every move?"
I wersja polska: "Ha! Nie masz szans!" albo coś takiego...
To ja nie wiem jak wygląda wersja japońska, ale w angielskiej to chociaż
padają jakieś teksty które cokolwiek znaczą, a polska to zlepek nic nie
znaczących wykrzykników (bo po co dwulatkowi sens? W końcu chodzi tylko o to
żeby było kolorowo i żeby dużo się działo...) Poza tym to nie wiem, ale w
sumie angielska wersja trzymała się kupy z tego co pamiętam...
Największym błędem jaki pamiętam jest tekst Furizy do Goku, że teraz go
rozniesie, bo używał tylko 1% swojej prawdziwej mocy...
> > bluźnił jak dojdziemy w JPF edition do wydarzeń z Z-tki...
> To teraz pytanie: Czy DBZ ma wiele wspolnego z manga DB?
> Czy jest tam glownie humor czy po prostu te same sceny walki itp.?
> Trzeba wiedziec czy kontynuowac zakupy (i nadrobic braki)
> czy sobie podziekowac...
Chodzi Ci o to, czy będzie tak samo? Nie. Goku jest dorosłym mężczyzną i ma
syna - Gohana (który to do pewnego stopnia jest odpowiednikiem chibi Goku z
DB, ale nie do końca...) A całość jest zdecydowanie bardziej nastawiona na
akcję i mordobicie niż na humor...
Ale chyba nie o to Ci chodziło, bo to wie chyba każdy... tak samo jak to, że
Vader jest ojcem Luke'a... (jak zaspojlowałem to przepraszam :))
Misza
Jeśli dobrze cię zrozumiałem, a chyba nie to chodzi ci, że anime DBZ się
różni od Mangi. Jeśli o to ci chodziło to się mylisz Anime i manga to jest
to samo tyle, że w mandze nie ma czasami niektórych zbędnych scen, no i
oczywiście manga będzie z normalnym tłumaczenie, a nie ala RTL7 ,a z tym
dzieciakiem podobnym do Chibi Goku to ci musi chodzić o Son Gotena ,jest to
drugi syn Goku i wtedy Gohan ma 16 lub 17 lat. Wydaje mi się że nie o to ci
chodziło, ale w każdym razie tak to zrozumiałem
A co do dzieciaków, to chodziło mi o Gohana, bo to on jest w DBZ dziecięcym
bohaterem (i w zasadzie głównym bohaterem serii), a Goten pojawia się bardzo
późno (po Cell/Seru saga) i jest go mało... I jak napisałem Gohan jest
nie_do_końca, a powinienem napisać w bardzo małym stopniu kopią swojego
ojca... Ale cóż... chłopak ma ciężkie dzieciństwo... ciągle ktoś przylatuje
i chce zniszczyć Ziemię... non stop zabijają mu przyjaciół... DBZ nie jest
już tak sielankowy...
A tak w ogóle to w temacie DB czuję się bardzo mocny, bo w końcu mam całość
na VHS'ach i jakbym czegoś zapomniał (co się rzadko zdarza, bo dużo razy
widziałem - szczególnie Z) to zawsze mogę sprawdzić... :)
Misza
> juz sam temat wiadomosci to bilet do psychologa...
Hmmm... no nie wiem, ale w takim razie wszyscy z grupy powinni tam trafić,
bo to w ogóle nienormalne oglądać nałogowo chińskie bajki i jeszcze o nich
dyskutować...
Ja tam znam i bardzo lubie (czasem to nawet malo powiedziane...) GITSa,
Akire, NGE, Lain, Sazan Eyes, Macrossa, Tenchiego, Patlabora itd, itp. ale
absolutnie nie przeszkadza mi to w byciu fanatycznym milosnikiem DB/DBZ (w
szczegolnosci DBZ...) bo jednak on ma w sobie to COS co sprawia, ze jest
fenomenem pomimo banalnej fabuly bedacej jedynie pretekstem do nastepnego
mordobicia, braku jakichkolwiek przekazow intelektualnych, kiepskiej
animacji itd... Pomimo to zawsze bede sie smial, gdy Goku robi prawo jadzy i
zawsze bede sie emocjonowal pojedynkami Goku z Vegeta, czy Kamicollo z
Cellem...
Moim zdaniem takie maniackie nastawienie Anty-DB czy Anty-Pokemon jest
jedynie efektem straszliwie posunietego snobizmu - tego, ze wolimy mowic o
rzeczach o ktorych inni nie maja pojecia (Lain? A co to?) niz o czyms co
moga znac (DB moze sobie ogladnac w TV kazdy...) i nie wiem czy taka postawa
przystoi czlowiekowi z fandomu... Bo jesli sami zaczniemy ze soba walczyc,
dzielac sie na fanow konkretnych tytulow, to czarno widze przyszlosc
polskiego fandomu...
Poza tym myslalem, ze nawet jesli DB nie lubisz, to od czlonka tej jakze
uciskanej i przesladowanej :) mniejszosci mozna spodziewac sie zrozumienia i
akceptacji...
Misza
[szarlotek]
> Poza tym myslalem, ze nawet jesli DB nie lubisz, to od czlonka tej jakze
> uciskanej i przesladowanej :) mniejszosci mozna spodziewac sie zrozumienia
i
> akceptacji...
Tych co mnie uciskają to własnoręcznie oleję (tych co uciskają, a nie tych
co krytykują :-)
A co do wcześniejszego krytykowania to zgadzam się tylko co do często
chamkiej formy krytyki danego tytułu, ale co do samej krytyki nie.
Muszą istnieć różnce, a jeżeli isnieją to trzeba o nich mówić. Byle w miarę
kulturalnie i z sensem. Wypowiedzi typu "DB to g..." albo "Idzcie się
leczyć..." powodują u mnie odruch mocno anty danej osobie.
Pozdrawiam
Von Dequen
Błagam!!!! Wal [spojler spajsa]. Ja niestety potrafię się domyślić całej
serii wydarzeń, po jednym zdaniu, a ty zdrajco :-) już w drugim poście
piszesz o tym co będzie. Nie wszyscy oglądali Db za pierwszym razem i
przeczytali mangi (obydwa błędy nadrabiam).
BTW, W jakiej formie czytałeś/masz mangi. Ja zassałem skany, lezały gdzieś w
Polsce. Ale obrazki mają straszliwą jakość. Nie wiesz skąd można zaciągnąć
lepsze?
Pozdrawiam
Von Dequen
> Błagam!!!! Wal [spojler spajsa]. Ja niestety potrafię się domyślić całej
> serii wydarzeń, po jednym zdaniu, a ty zdrajco :-) już w drugim poście
> piszesz o tym co będzie.
Sorki wielkie... :( Ale przeciez rzucalem samymi ogolnikami... nie wiesz
kto, kogo, kiedy i jak... Ale posypuje glowe popiolem i obiecuje poprawe...
A co do Gotena, to on bedzie - i tyle. A jaka role odegra, to juz inna
sprawa :) (Ale to przemilczymy :))
Na swoje usprawiedliwienie musze powiedziec jeszcze to, ze skoro piszesz na
ta grupe, to masz dostep do netu, a skoro masz dostep do netu i lubisz DB,
to chyba czegos na ten temat szukales... a tam to dopiero sa spoilery -
zestawienia wszystkich walk, smierci - kto i kiedy, streszczenia odcinkow,
drzewa genealogiczne postaci itd, itp. i nie wiem jak mozna sie przed tymi
spoilami uchronic, bo wyskakuja zewszad, czaja sie za kazdym rogiem... Na
byle obrazku mozna zobaczyc Gotena i juz wiadomo, ze taki koles bedzie i
bedzie synem Goku, bo podobny tocka_w_tocke... Chyba, ze jestes czlowiekiem
o nieslychanie twardym charakterze, i pomiedzy odcinkami zamykasz sie w
domu, saslaniasz okna, wyrywasz kabel z kontaktu i czekasz na nastepny
odcinek...
> Nie wszyscy oglądali Db za pierwszym razem i
> przeczytali mangi (obydwa błędy nadrabiam).
No bo dopoki nie bylo DB na RTLu i CN, to ja myslalem, ze to JA jestem ten
jedyny, co to DB nie zna... I do dzisiaj wierzyc mi sie nie chce, ze ktos
DB/DBZ nie widzial... (jak ze Starwars - ostatnio kumpela powiedziala mi, ze
nie widziala SW... wydawalo mi sie to niemozliwe - przeciez to czesc
cywilizacji... to tak jakby nie wiedziec co to jest Palac Kultury w Wa-wie,
czy Wieza Eiffel'a (pewnie z bledem, ale...))
> BTW, W jakiej formie czytałeś/masz mangi. Ja zassałem skany, lezały gdzieś
w
> Polsce. Ale obrazki mają straszliwą jakość. Nie wiesz skąd można zaciągnąć
> lepsze?
Mangi to mam tylko tyle, co wydal JPF... poza tym na konwentach przegladalem
japonskie wydania i w EMPIKu kiedys lezalo jeszcze pare zeszycikow - wydan
amerykanskich... To co widzialem bylo dokladna kopia anime (ktore to znam i
mam cale...)
Misza
> [szarlotek]
ze co?! :)
> > Poza tym myslalem, ze nawet jesli DB nie lubisz, to od czlonka tej jakze
> > uciskanej i przesladowanej :) mniejszosci mozna spodziewac sie
zrozumienia
> i
> > akceptacji...
> Tych co mnie uciskają to własnoręcznie oleję (tych co uciskają, a nie tych
> co krytykują :-)
> A co do wcześniejszego krytykowania to zgadzam się tylko co do często
> chamkiej formy krytyki danego tytułu, ale co do samej krytyki nie.
> Muszą istnieć różnce, a jeżeli isnieją to trzeba o nich mówić. Byle w
miarę
> kulturalnie i z sensem. Wypowiedzi typu "DB to g..." albo "Idzcie się
> leczyć..." powodują u mnie odruch mocno anty danej osobie.
>
Alez mi wlasnie o to chodzi... przychodzac na grupe - bylo nie bylo,
dyskusyjna - spodziewalem sie tutaj dyskusji, a niestety wiekszosc postow
ogranicza sie do "skad sciagnac ________, bo mam odcinki od __ do __, a
brakuje mi pozostalych?"
Wiadomo, ze dyskusja to takie cos, co powstaje, gdy dwoje ludzi (albo
wiecej) ma odmienne poglady i probuja za pomoca swoich argumentow
wytlumaczyc drugiej stronie swoje stanowisko... I jeszcze najlepiej, zeby
argumenty byly slowne a nie silowe ;)
A argument "___ to g..." to zaden argument, a dowodzi on jedynie
prymitywizmu argumentujacego (pozdrowienia Perfekcik^)
Ja tam na przyklad Pokemonow nie lubie, ale dlatego, ze kazdy odcinek toczy
sie wedlug z gory wiadomego schematu (zespol R znowu blysnal!), humor jest
zbyt dziecinny (stary juz jestem...) a same pokemony nie rozmiekczaja mojego
serca i nie wywoluja mojej milosci..., a nie dlatego, ze "Pokemon to g....".
Misza
> Czy manga z jpf to to samo co orginalna pod względem stron , bo ja juz sam
> nie wiem w kawaii pisało że są dzielone ale kiedyś miałem skany
japońskiego
> i jestem przekonany że były tej samej długości co JPFki
Sam kiedys o to pytalem, bo nie podobaly mi sie zakonczenia poszczegolnych
tomow (1 i 2 wtedy) i ktos (chyba Gato) napisal, ze tomy sa objetosciowo
dokladnie takie same i nawet grzbiety (ukladajace sie w rysunek) sa jak w
oryginale...
I ja mu wierze.
Misza
> Sam kiedys o to pytalem, bo nie podobaly mi sie zakonczenia poszczegolnych
> tomow (1 i 2 wtedy) i ktos (chyba Gato) napisal, ze tomy sa objetosciowo
> dokladnie takie same i nawet grzbiety (ukladajace sie w rysunek) sa jak w
> oryginale...
> I ja mu wierze.
>
> Misza
To moje przeczucia się spełniły, ale czemu w kawaii pisało, że tomy są
podzielone?
Tego to ja juz nie wiem... zapytaj tych z Kawaii..
BTW: zawsze chciałem sprawdzić ten znaczek:
*
no i? jest spojler spajs... jak tam na Jedynie Słusznych
Przeglądarkach?
Cinas NOne
--
NOne's Page: http://cinas-none.bjn.pl <22 years to go>
Today is the first day of the rest of the mess.
> > Muszą istnieć różnce, a jeżeli isnieją to trzeba o nich mówić. Byle w
> > miarę
> > kulturalnie i z sensem. Wypowiedzi typu "DB to g..." albo "Idzcie się
> > leczyć..." powodują u mnie odruch mocno anty danej osobie.
> Wiadomo, ze dyskusja to takie cos, co powstaje, gdy dwoje ludzi (albo
> wiecej) ma odmienne poglady i probuja za pomoca swoich argumentow
> wytlumaczyc drugiej stronie swoje stanowisko... I jeszcze najlepiej, zeby
> argumenty byly slowne a nie silowe ;)
> A argument "___ to g..." to zaden argument, a dowodzi on jedynie
> prymitywizmu argumentujacego (pozdrowienia Perfekcik^)
rozumiem, ze pozdrawiasz mnie z dobrego wychowania,
a nie, przypisujesz mi cudze slowa i oskarzasz bezpodstawnie
> Misza
Pozdrawiam
Perf
<cut>
> Moim zdaniem takie maniackie nastawienie Anty-DB czy Anty-Pokemon jest
> jedynie efektem straszliwie posunietego snobizmu - tego, ze wolimy mowic o
> rzeczach o ktorych inni nie maja pojecia (Lain? A co to?) niz o czyms co
> moga znac (DB moze sobie ogladnac w TV kazdy...) i nie wiem czy taka
> postawa
> przystoi czlowiekowi z fandomu... Bo jesli sami zaczniemy ze soba walczyc,
> dzielac sie na fanow konkretnych tytulow, to czarno widze przyszlosc
> polskiego fandomu...
Nie uwazam krytykowanie za rzecz godna potepienia. Kazdy ma swoje
upodobania. A jak mu cos sie nie podoba to ma prawo wypowiedziec sie
na dany temat (oczywiscie w sposob kulturalny).
A odnosnie fandomu, to ja go zle widze, jak wszyscy beda sie interesowac
DB i Pokemonem
Wywyzszanie sie? Ciekawe dlaczego kilka osob z mojego roku mowi "Nyo"?
Wyjasnienie (to tak zebys sie nie zastanawil): jezeli mowie o jakims anime
to udostepniam je.
> Poza tym myslalem, ze nawet jesli DB nie lubisz, to od czlonka tej jakze
> uciskanej i przesladowanej :) mniejszosci mozna spodziewac sie zrozumienia
> i akceptacji...
jakos nigdy mnie jeszcze nie gnebil, tylko dla tego, ze interesuje sie
"bajeczkami", co najwyzej ktos sie glupio usmiechnal.
> Misza
Pozdrawaim
Perf
> Fakt, ze dana osoba oglada bajki, nie jest dla mnie niczym
> zlym/chorym/nie normalnym.
> W mojej poprzedniej wypowiedzi chodzilo mi glownie
> o tzw zerwanie kontaktu z rzeczywistoscia i uzaleznienie
> sie od jednej rzeczy. Tzw fanatyzm, czy jak kto woli
> klapik na oczach, uwazam, ze jest to zle i, ze powinno
> sie to (w miare mozliwosci) leczyc.
> Uzaleznienie od bajek, jest tym samym co uzaleznienie
> od alkoholu, telewizji, hazardu czy inetu.
> I tu wydajesz kupe kasy by "sie zadowololic" i tu tez.
> A tekst typu "DragonBall - moja miłość"...
Musze przyznac, ze Twoja wypowiedz potraktowalem jako jeszcze jeden
bezmyslny tekst zagorzalego przeciwnika DB i odebralem go jako "...powod do
wizyty u psychologa (bo tylko ludzie chorzy ogladaja takie badziewie)", i za
to przepraszam.
Co do uzaleznienia, to sam temat byl napisany (tak podejrzewam) troche "na
wyrost". Sam jestem bardzo zagorzalym wielbicielem DB, do czego przyznaje
sie otwarcie, (ale jednoczesnie nie mam zamiaru w zaden sposob tej serii
bronic... Jesli komus sie nie podoba, to niech nie oglada i tyle. De
gustibus non est disputandum...) jednakze istnieje dla mnie bardzo wiele
rzeczy na swiecie poza DB, jak i w ogole poza anime... DB/Z/GT obejrzalem
calosc, podobalo mi sie bardzo, ale sie skonczylo... I co? I nic. Fajnie
bylo... mozna zajac sie czyms innym... I podejrzewam, ze tak samo jest z
reszta ludzi z grupy... nie sadze, zeby byli tu jacys otaku totalni, dla
ktorych poza anime swiat nie istnieje... (A tym bardziej
otaku_totalni_jednej_serii...)
> Nie uwazam krytykowanie za rzecz godna potepienia. Kazdy ma swoje
> upodobania. A jak mu cos sie nie podoba to ma prawo wypowiedziec sie
> na dany temat (oczywiscie w sposob kulturalny).
Tylko, ze wlasnie z ta kultura to bywa bardzo roznie...
> A odnosnie fandomu, to ja go zle widze, jak wszyscy beda sie interesowac
> DB i Pokemonem
Teraz to Ty wkladasz mi w usta slowa ktorych nie powiedzialem. Chodzi mi o
zrozumienie, a nie o masowy obowiazek uwielbienia dla DB i Poke... Jedynie o
to, zeby milosnicy Mewto mogli w miare swobodnie sie wypowiedziec, nie bedac
przy tym narazonymi na lawiny smiechow, naigrywania sie, czy plonk'ow...
> Wywyzszanie sie? Ciekawe dlaczego kilka osob z mojego roku mowi "Nyo"?
> Wyjasnienie (to tak zebys sie nie zastanawil): jezeli mowie o jakims anime
> to udostepniam je.
Ja tez, jesli tylko je posiadam, a druga strona jest zainteresowana... Z
tym, ze zwykle spotykam sie z calkowita ignorancja, przymykaniem oczu,
ironicznymi usmieszkami itp. "Bajki sa dla dzieci i koniec. Ja wiem lepiej."
Wtedy rzeczywiscie czuje sie lepszy...
> jakos nigdy mnie jeszcze nie gnebil, tylko dla tego, ze interesuje sie
> "bajeczkami", co najwyzej ktos sie glupio usmiechnal.
No dobra... moze troche koloryzuje... ;) Ale za normalnych tez przez "ogol"
uwazani nie jestesmy... Ale co nam tam :) My wiemy kto ma racje, yeah? :)
Pozdrawiam,
Misza
pozdrawiam,
met/0.9.6.2
--
: `$. .$$ ,gSP^Yg. .$7' _ : :
: $$g.,y$$P $$' _,d' dP"'` : Life's not fair. :
: ,$`Y$$7'$' $$P"` , $$b. : But the root password helps. :
: ,ss7' `' $s.`Y$yy$7' `Y$y$P' : :
> jednakze istnieje dla mnie bardzo wiele
> rzeczy na swiecie poza DB, jak i w ogole poza anime... DB/Z/GT obejrzalem
> calosc, podobalo mi sie bardzo, ale sie skonczylo... I co? I nic. Fajnie
> bylo... mozna zajac sie czyms innym... I podejrzewam, ze tak samo jest z
> reszta ludzi z grupy... nie sadze, zeby byli tu jacys otaku totalni, dla
> ktorych poza anime swiat nie istnieje... (A tym bardziej
> otaku_totalni_jednej_serii...)
"Mozna sie zajac czyms innym"... problem w tym ze jak sie skonczy DB w TV,
to malo komu chce sie "szukac dalej".
Zastanawiam sie ile maniakow Poke i DB wie co to jest manga i anime...
totalni otaku? malo nam osob uzaleznionych od alkoholu, komputerow?
znam jedna osobe gotowa poswiecic sie dla m&a, ale na szczescie
jest to osoba Bardzo wszechstrona
A co do uzaleznienia, to zanim czlowiek sie skapnie, ze cos z nim jest nie
tak, to juz jest przewaznie za pozno...
> > Nie uwazam krytykowanie za rzecz godna potepienia. Kazdy ma swoje
> > upodobania. A jak mu cos sie nie podoba to ma prawo wypowiedziec sie
> > na dany temat (oczywiscie w sposob kulturalny).
> Tylko, ze wlasnie z ta kultura to bywa bardzo roznie...
taki jest inet, (prawie) pelna anonimowosc,
a ze na usenecie (w porownaniu do mailowych grup dyskusyjnych)
nie ma osoby pilnujacej porzadku, to juz sam wiesz jak to jest,
co najwyzej wsadzisz goscia do KF, ale przez to mozesz
przegapic dosc sporo dyskusji...
zawsze moglo byc gorzej :)
Choc kultura w rzeczywisotsci, tez pozostwia wiele do zyczenia...
> > A odnosnie fandomu, to ja go zle widze, jak wszyscy beda sie interesowac
> > DB i Pokemonem
> Teraz to Ty wkladasz mi w usta slowa ktorych nie powiedzialem. Chodzi mi o
> zrozumienie, a nie o masowy obowiazek uwielbienia dla DB i Poke... Jedynie
> o to, zeby milosnicy Mewto mogli w miare swobodnie sie wypowiedziec, nie
> bedac przy tym narazonymi na lawiny smiechow, naigrywania sie,
> czy plonk'ow...
to jest moja opinia, nie mialem zamaiaru Ci niczego wmawiac.
Zrozumianie? Watpie, zeby ludzie dorosli do tego. Kwestia tolernacji
w Polsce pozostawia wiele do zyczenia, a ze wiekszosc ludzi
to konserwatysci... dobra nie bede tego kontynuowal po podpadne jakims
babciom ;)
> > Wywyzszanie sie? Ciekawe dlaczego kilka osob z mojego roku mowi "Nyo"?
> > Wyjasnienie (to tak zebys sie nie zastanawil): jezeli mowie o jakims
> > anime to udostepniam je.
> Ja tez, jesli tylko je posiadam, a druga strona jest zainteresowana... Z
> tym, ze zwykle spotykam sie z calkowita ignorancja, przymykaniem oczu,
> ironicznymi usmieszkami itp. "Bajki sa dla dzieci i koniec. Ja wiem
> lepiej."Wtedy rzeczywiscie czuje sie lepszy...
cos o toleranci powyzej,
Moim zdaniem, nie kazdego musza rajcowac "bajeczki",
nie chce ogladac, ja nikogo nie bede zmuszal,
na pewno znajdzie sie ktos inny kto bedzie chcial to obejrzec.
(porzyczylem animki kolezance z roku i nie obejrzala tego, bo jej siostra
zabrala i sama ogladala)
> > jakos nigdy mnie jeszcze nie gnebil, tylko dla tego, ze interesuje sie
> > "bajeczkami", co najwyzej ktos sie glupio usmiechnal.
> No dobra... moze troche koloryzuje... ;) Ale za normalnych tez przez
> "ogol"
> uwazani nie jestesmy... Ale co nam tam :) My wiemy kto ma racje, yeah? :)
na fantastow tez tak patrza, wiec nie jestesmy sami :)
> Misza
Pozdrawiam
Perf
> <cut>
> > De gustibus non est disputandum...
> o czym zapomina sie na tej grupie
niestety...
> > jednakze istnieje dla mnie bardzo wiele
> > rzeczy na swiecie poza DB, jak i w ogole poza anime... DB/Z/GT
obejrzalem
> > calosc, podobalo mi sie bardzo, ale sie skonczylo... I co? I nic. Fajnie
> > bylo... mozna zajac sie czyms innym... I podejrzewam, ze tak samo jest z
> > reszta ludzi z grupy... nie sadze, zeby byli tu jacys otaku totalni, dla
> > ktorych poza anime swiat nie istnieje... (A tym bardziej
> > otaku_totalni_jednej_serii...)
> "Mozna sie zajac czyms innym"... problem w tym ze jak sie skonczy DB w TV,
> to malo komu chce sie "szukac dalej".
> Zastanawiam sie ile maniakow Poke i DB wie co to jest manga i anime...
Ale chodzilo mi o zajecie sie czyms calkiem innym - niekoniecznie m/a... A z
tymi fanami to niestety prawda...
> totalni otaku? malo nam osob uzaleznionych od alkoholu, komputerow?
> znam jedna osobe gotowa poswiecic sie dla m&a, ale na szczescie
> jest to osoba Bardzo wszechstrona
Kurna, a ja znam tylko fanow typu "A co to? Fajne? Pozycz..." - czego ni
kupie, to nie przeczytam, z nikim wymiany ani nic... do dupy ta Lodz...
> A co do uzaleznienia, to zanim czlowiek sie skapnie, ze cos z nim jest nie
> tak, to juz jest przewaznie za pozno...
No nie wiem... Bardzo lubie M&A, ale uzalezniony to chyba nie jestem...
Chociaz lekko skrzywiony na tym punkcie to na pewno :))
> taki jest inet, (prawie) pelna anonimowosc,
> a ze na usenecie (w porownaniu do mailowych grup dyskusyjnych)
> nie ma osoby pilnujacej porzadku, to juz sam wiesz jak to jest,
> co najwyzej wsadzisz goscia do KF, ale przez to mozesz
> przegapic dosc sporo dyskusji...
> zawsze moglo byc gorzej :)
> Choc kultura w rzeczywisotsci, tez pozostwia wiele do zyczenia...
Zgadzam sie, niestety...
> Zrozumianie? Watpie, zeby ludzie dorosli do tego. Kwestia tolernacji
> w Polsce pozostawia wiele do zyczenia, a ze wiekszosc ludzi
> to konserwatysci... dobra nie bede tego kontynuowal po podpadne jakims
> babciom ;)
Mam nadzieje, ze babcie i ksiadz Rydzyk nie inwigiluja pra :)) Chociaz z
drugiej strony, to jeszcze przypadkiem by im sie oczy na swiat otworzyli...
Mogli by tego nie przezyc... :)
> Moim zdaniem, nie kazdego musza rajcowac "bajeczki",
> nie chce ogladac, ja nikogo nie bede zmuszal,
> na pewno znajdzie sie ktos inny kto bedzie chcial to obejrzec.
> (porzyczylem animki kolezance z roku i nie obejrzala tego, bo jej siostra
> zabrala i sama ogladala)
Nie "rajcowac", tylko uznac je za filmy niekoniecznie_dla_dzieci...
> > > jakos nigdy mnie jeszcze nie gnebil, tylko dla tego, ze interesuje sie
> > > "bajeczkami", co najwyzej ktos sie glupio usmiechnal.
> > No dobra... moze troche koloryzuje... ;) Ale za normalnych tez przez
> > "ogol"
> > uwazani nie jestesmy... Ale co nam tam :) My wiemy kto ma racje, yeah?
:)
> na fantastow tez tak patrza, wiec nie jestesmy sami :)
No tak, ale ja jestem jednym i drugim... (i to nie wiem ktorym bardziej...)
:))
Pozdrowionka
Misza
> > > jednakze istnieje dla mnie bardzo wiele
> > > rzeczy na swiecie poza DB, jak i w ogole poza anime... DB/Z/GT
> > > obejrzalem
> > > calosc, podobalo mi sie bardzo, ale sie skonczylo... I co? I nic.
> > > Fajnie bylo... mozna zajac sie czyms innym... I podejrzewam,
> > > ze tak samo jest z reszta ludzi z grupy... nie sadze, zeby byli
> > > tu jacys otaku totalni, dla
> > > ktorych poza anime swiat nie istnieje... (A tym bardziej
> > > otaku_totalni_jednej_serii...)
> > "Mozna sie zajac czyms innym"... problem w tym ze jak sie skonczy DB w
> > TV,
> > to malo komu chce sie "szukac dalej".
> > Zastanawiam sie ile maniakow Poke i DB wie co to jest manga i anime...
> Ale chodzilo mi o zajecie sie czyms calkiem innym - niekoniecznie m/a... A
> z tymi fanami to niestety prawda...
nie czas sie uzalac,
z reszta nigdy nie jest tak zle, zeby nie moglo byc gorzej :))))))))))))
> > totalni otaku? malo nam osob uzaleznionych od alkoholu, komputerow?
> > znam jedna osobe gotowa poswiecic sie dla m&a, ale na szczescie
> > jest to osoba Bardzo wszechstrona
> Kurna, a ja znam tylko fanow typu "A co to? Fajne? Pozycz..." - czego ni
> kupie, to nie przeczytam, z nikim wymiany ani nic... do dupy ta Lodz...
U mnie przewazaja fani typu "Daj"
Lodz? a co z "Manga Lodz Team"?
Prawo do narzekania to ja mam, Pila to dopiero pipidowa, ale za to
mam swierze powietrze... :)
> > A co do uzaleznienia, to zanim czlowiek sie skapnie, ze cos z nim jest
> > nie tak, to juz jest przewaznie za pozno...
> No nie wiem... Bardzo lubie M&A, ale uzalezniony to chyba nie jestem...
> Chociaz lekko skrzywiony na tym punkcie to na pewno :))
skrzywienie to ma kazdy, a uzaleznienie ma kilka stopni,
a jak wiadomo, wszystko zaczyna sie niewinnie :)
> > Zrozumianie? Watpie, zeby ludzie dorosli do tego. Kwestia tolernacji
> > w Polsce pozostawia wiele do zyczenia, a ze wiekszosc ludzi
> > to konserwatysci... dobra nie bede tego kontynuowal po podpadne jakims
> > babciom ;)
> Mam nadzieje, ze babcie i ksiadz Rydzyk nie inwigiluja pra :)) Chociaz z
> drugiej strony, to jeszcze przypadkiem by im sie oczy na swiat
> otworzyli...
> Mogli by tego nie przezyc... :)
sadze, ze na pewno isnieja serwery robiace archiwa grup dyskusyjnych,
wiec z inwigilacja raczej nie powinno byc problemow ^__^
> > Moim zdaniem, nie kazdego musza rajcowac "bajeczki",
> > nie chce ogladac, ja nikogo nie bede zmuszal,
> > na pewno znajdzie sie ktos inny kto bedzie chcial to obejrzec.
> > (porzyczylem animki kolezance z roku i nie obejrzala tego, bo jej
> > siostra zabrala i sama ogladala)
> Nie "rajcowac", tylko uznac je za filmy niekoniecznie_dla_dzieci...
kolejny przyklad braku tolerancji i braku checi samodoskonalenia,
i poznawania swiata
nic nowego...
(dlaczego chec poznawania swiata, zamiera z wiekiem?
przeciez male dzieci tak sie do tego pala... wplyw szkoly?)
> > > > jakos nigdy mnie jeszcze nie gnebil, tylko dla tego, ze interesuje
> > > > sie "bajeczkami", co najwyzej ktos sie glupio usmiechnal.
> > > No dobra... moze troche koloryzuje... ;) Ale za normalnych tez przez
> > > "ogol"
> > > uwazani nie jestesmy... Ale co nam tam :) My wiemy kto ma racje, yeah?
> :)
> > na fantastow tez tak patrza, wiec nie jestesmy sami :)
> No tak, ale ja jestem jednym i drugim... (i to nie wiem ktorym
> bardziej...)
> :))
narazie jestem tylko jednym, ale Ci drudzy chca mnie wciagnac,
nie ma to jak mile towarzystwo na roku :)
> Misza
Pozdrawiam
Perf
Macius
> > > Zastanawiam sie ile maniakow Poke i DB wie co to jest manga i anime...
> > Ale chodzilo mi o zajecie sie czyms calkiem innym - niekoniecznie m/a...
A
> > z tymi fanami to niestety prawda...
> nie czas sie uzalac,
> z reszta nigdy nie jest tak zle, zeby nie moglo byc gorzej :))))))))))))
Taa... w porownaniu z "otaku" Smoon to juz widze duuuuza poprawe :))
> > Kurna, a ja znam tylko fanow typu "A co to? Fajne? Pozycz..." - czego ni
> > kupie, to nie przeczytam, z nikim wymiany ani nic... do dupy ta Lodz...
> U mnie przewazaja fani typu "Daj"
> Lodz? a co z "Manga Lodz Team"?
A co to? Glupio mi, ze swojego podworka nie znam, no ale... W Lodzi to
pamietam jeden sensowny konwient "Manga ni Muchiu" jakies 2 lata temu i
jeszcze jacys zapalency puszczali anime w LDK, ale im przeszlo z tego co
wiem... Halo? Czy jest tu ktos z Lodz Manga Team? (bo to bardziej tak chyba
pasuje)
> Prawo do narzekania to ja mam, Pila to dopiero pipidowa, ale za to
> mam swierze powietrze... :)
A widzisz... cos za cos...
> > No nie wiem... Bardzo lubie M&A, ale uzalezniony to chyba nie jestem...
> > Chociaz lekko skrzywiony na tym punkcie to na pewno :))
> skrzywienie to ma kazdy, a uzaleznienie ma kilka stopni,
> a jak wiadomo, wszystko zaczyna sie niewinnie :)
Taaa... to juz mnie wciagneli i nie ma dla mnie ratunku poza egzorcyzmami?
> > Mam nadzieje, ze babcie i ksiadz Rydzyk nie inwigiluja pra :)) Chociaz z
> > drugiej strony, to jeszcze przypadkiem by im sie oczy na swiat
> > otworzyli...
> > Mogli by tego nie przezyc... :)
> sadze, ze na pewno isnieja serwery robiace archiwa grup dyskusyjnych,
> wiec z inwigilacja raczej nie powinno byc problemow ^__^
No tylko jeszcze najpierw trza by umiec komputr obsluzyc, a to przeciez
dzielo szatana, wiec nie wolno... poza tym na takiej zepsutej grupie dla
maniakow japonskiej pornografii to juz w ogole od samego czytania postow
dusza moze zgnic do szczetu... :)
> > Nie "rajcowac", tylko uznac je za filmy niekoniecznie_dla_dzieci...
> kolejny przyklad braku tolerancji i braku checi samodoskonalenia,
> i poznawania swiata
> nic nowego...
> (dlaczego chec poznawania swiata, zamiera z wiekiem?
> przeciez male dzieci tak sie do tego pala... wplyw szkoly?)
Hehe... Cos w tym musi jest... ;)
> > > na fantastow tez tak patrza, wiec nie jestesmy sami :)
> > No tak, ale ja jestem jednym i drugim... (i to nie wiem ktorym
> > bardziej...)
> > :))
> narazie jestem tylko jednym, ale Ci drudzy chca mnie wciagnac,
> nie ma to jak mile towarzystwo na roku :)
To fajnie masz... U mnie na roku, to jak cokolwiek czytaja to tylko jakies
"Biblie" o C++ tudziez UNIXie
Misza
> > > A z tymi fanami to niestety prawda...
> > nie czas sie uzalac,
> > z reszta nigdy nie jest tak zle, zeby nie moglo byc gorzej :))))))))))))
> Taa... w porownaniu z "otaku" Smoon to juz widze duuuuza poprawe :))
tak, rynku :)
z Poke mozna kupic wszystko, z DB troche gorzej ale tez troche tego jest
> > Lodz? a co z "Manga Lodz Team"?
> A co to? Glupio mi, ze swojego podworka nie znam, no ale... W Lodzi to
> pamietam jeden sensowny konwient "Manga ni Muchiu" jakies 2 lata temu i
> jeszcze jacys zapalency puszczali anime w LDK, ale im przeszlo z tego co
> wiem... Halo? Czy jest tu ktos z Lodz Manga Team? (bo to bardziej tak
chyba
> pasuje)
pomerdalo mi sie, to jest Lodz Manga Team, patrz na post o MnM3
do LMT nalezy na pewno Cashub (a moze nalezal?)
> > a jak wiadomo, wszystko zaczyna sie niewinnie :)
> Taaa... to juz mnie wciagneli i nie ma dla mnie ratunku poza egzorcyzmami?
widzialem zdjecia ludzkich czasek po uwalnianiu zlych duchow,
nikomu nie zycze miec Takiej dziury w glowie...
> No tylko jeszcze najpierw trza by umiec komputr obsluzyc, a to przeciez
> dzielo szatana, wiec nie wolno... poza tym na takiej zepsutej grupie dla
> maniakow japonskiej pornografii to juz w ogole od samego czytania postow
> dusza moze zgnic do szczetu... :)
slyszales o czym takim, jak pakt z diablem? ;)
(moze przejdziemy na priva?)
kiedys w telewizji pokazywali warunki w jakich ucza sie przyszli
ksieza, pozadroscic...
> > narazie jestem tylko jednym, ale Ci drudzy chca mnie wciagnac,
> > nie ma to jak mile towarzystwo na roku :)
> To fajnie masz... U mnie na roku, to jak cokolwiek czytaja to tylko jakies
> "Biblie" o C++ tudziez UNIXie
u nas takie rzeczy czyta sie w domu,
taka "biblia" o cepie jest zbyt ciezka, zeby ja targac ze soba :)
na ktorym roku jestes?
> Misza
Pozdrawiam
Perf
> > > z reszta nigdy nie jest tak zle, zeby nie moglo byc gorzej
:))))))))))))
> > Taa... w porownaniu z "otaku" Smoon to juz widze duuuuza poprawe :))
> tak, rynku :)
> z Poke mozna kupic wszystko, z DB troche gorzej ale tez troche tego jest
A gdzie?! Bo nie widzialem osobiscie _zadnych_ gadzetow z DB... Jak bylem 2
lata temu w Hiszpanii... to bylo dopiero wszystko... koszulki, plakaty,
figurki, kubki, talerze, breloczki do kluczy, reczniki... tam to panuje
histeria totalna z DB...
> > jeszcze jacys zapalency puszczali anime w LDK, ale im przeszlo z tego co
> > wiem... Halo? Czy jest tu ktos z Lodz Manga Team? (bo to bardziej tak
> chyba
> > pasuje)
> pomerdalo mi sie, to jest Lodz Manga Team, patrz na post o MnM3
Widzialem, widzialem... :)
> do LMT nalezy na pewno Cashub (a moze nalezal?)
Cashub, co Ty na to?
> (moze przejdziemy na priva?)
...do tego miejsca bylo nawet On Topic...
> kiedys w telewizji pokazywali warunki w jakich ucza sie przyszli
> ksieza, pozadroscic...
No ba. W koncu blessingi musza na nich niezle splywac :)
> > To fajnie masz... U mnie na roku, to jak cokolwiek czytaja to tylko
jakies
> > "Biblie" o C++ tudziez UNIXie
> u nas takie rzeczy czyta sie w domu,
> taka "biblia" o cepie jest zbyt ciezka, zeby ja targac ze soba :)
Phi... jeden kolezka to zawsze ma ze soba Stoustroupa, czy jak mu tam...
> na ktorym roku jestes?
Drugi koncze (w bolach...)
Misza
> > z Poke mozna kupic wszystko, z DB troche gorzej ale tez troche tego jest
> A gdzie?! Bo nie widzialem osobiscie _zadnych_ gadzetow z DB...
kioski, torche tego tam widzilem,
ostatnio widzialem pilki z Digimona
> Jak bylem 2
> lata temu w Hiszpanii... to bylo dopiero wszystko... koszulki, plakaty,
> figurki, kubki, talerze, breloczki do kluczy, reczniki... tam to panuje
> histeria totalna z DB...
ostatnio znajoma pokazla mi wode toaletowa DB
> > (moze przejdziemy na priva?)
> ...do tego miejsca bylo nawet On Topic...
pra, to nie miejsce by dyskutowac o religi katolickiek
> > kiedys w telewizji pokazywali warunki w jakich ucza sie przyszli
> > ksieza, pozadroscic...
> No ba. W koncu blessingi musza na nich niezle splywac :)
:)
> > > To fajnie masz... U mnie na roku, to jak cokolwiek czytaja to tylko
> > > jakies "Biblie" o C++ tudziez UNIXie
> > u nas takie rzeczy czyta sie w domu,
> > taka "biblia" o cepie jest zbyt ciezka, zeby ja targac ze soba :)
> Phi... jeden kolezka to zawsze ma ze soba Stoustroupa, czy jak mu tam...
Bjarne Stroustrup
mi sie nie chce nosic ksiazki z anglika, a co dopiero taka cegle...
no, to juz jest perfidny ot
> > na ktorym roku jestes?
> Drugi koncze (w bolach...)
/me skonczyl 1 rok
(a w bolu to tylko podstawy automatyki konczylem...)
> Misza
Pozdrawiam
Perf
> > A gdzie?! Bo nie widzialem osobiscie _zadnych_ gadzetow z DB...
> kioski, torche tego tam widzilem,
> ostatnio widzialem pilki z Digimona
Digimona to nie znam w ogole... A mowiles cos o DB?
> > figurki, kubki, talerze, breloczki do kluczy, reczniki... tam to panuje
> > histeria totalna z DB...
> ostatnio znajoma pokazla mi wode toaletowa DB
No wlasnie... na przyklad :)
Misza
A po co te wszystkie drogie i ciężkie książki jak mamy polecenie
<BACZNOŚĆ> man <SPOCZNIJ>.
Cinas NOne (man man)
Bo pan dr inż. kazał ;)
A poza tym w DOSie nie ma 'man'... jest tylko '/?'
Misza
No to 'printf /?' ;)))
Cinas NOne
> > > A gdzie?! Bo nie widzialem osobiscie _zadnych_ gadzetow z DB...
> > kioski, torche tego tam widzilem,
> > ostatnio widzialem pilki z Digimona
> Digimona to nie znam w ogole... A mowiles cos o DB?
dobrze to okresliles, mowilem
kilka godzin temu bylem w Torunskim Geant,
nie bylo nic z DB, ale Poke bylo widac, na kazdym rogu
byla tak fajowa poducha w ksztalcie Pikacha, ale ta cena... grr... :(
tak wracajac to db to widzialem naklejki, lizaki, gumy, koszulki
no i teraz mamy dostepne kasety wideo
> Misza
Perf
> A poza tym w DOSie nie ma 'man'... jest tylko '/?'
jakos mam awersje do helpow, wole wydac kase
na porzadna ksiazke i z niej kozystac
> Misza
Pozdrawiam
Perf
> > > A po co te wszystkie drogie i ciężkie książki jak mamy polecenie
> > > <BACZNOŚĆ> man <SPOCZNIJ>.
> > Bo pan dr inż. kazał ;)
> u nas jest jeszcze gorzej, musisz to po prostu umiec :)
To też... ale mając książkę umiesz lepiej :))
> > A poza tym w DOSie nie ma 'man'... jest tylko '/?'
> jakos mam awersje do helpow, wole wydac kase
> na porzadna ksiazke i z niej kozystac
No nie wiem... Moim zdaniem absolutne podstawy to trzeba z jakiejś książki
przeczytać, ale potem to jak help jest dobry... W ten sposób świetnie się
pisze w Pascalu/Delphi (szczególnie w Delphi) - Z helpa można wziąć
wszystko, razem z gotowymi funkcjami rozwiązującymi Twoje problemy... W ten
sposób się Delphi uczyłem... Najpierw "Delphi 2 - Korepetytor" (Rewelacyjna
książka do nauki z lekcjami popartymi filmikami zrobionymi ScreenCam'em) a
po tej książce to już tylko help.
Misza
> kilka godzin temu bylem w Torunskim Geant,
> nie bylo nic z DB, ale Poke bylo widac, na kazdym rogu
To się rozumie...
> byla tak fajowa poducha w ksztalcie Pikacha, ale ta cena... grr... :(
Nie mów tego na grupie, bo Cię zaszczują zaraz... ;)
> tak wracajac to db to widzialem naklejki, lizaki, gumy, koszulki
Naklejki to w Kawaju tylko (chociaż fakt, że po sklepach z artykułami
dziecięcymi nie latam ostatnio za często...)
Lizaki widziałem RAZ w Ustroniu Morskim w zeszłe wakacje (i to było dziwne,
bo rok temu jeszcze nie było takiej histerii związanej z DB) - Były to
konkretnie lizaki z DBZ i kupiłem ostatnie 3 :((
Gum ani koszulek niet.
Za to widziałem tandeciarską czapeczkę dla dziecka z logo DB, ale zrobioną w
jakiejś hałupniczej firmie na overlocku (czy na czym to się robi) i o żadnej
licencji nie mogło być mowy...
> no i teraz mamy dostepne kasety wideo
No ale mi chodziło o gadżety okołodragonballowe, a nie samego DB...
Misza
> > > A poza tym w DOSie nie ma 'man'... jest tylko '/?'
> > jakos mam awersje do helpow, wole wydac kase
> > na porzadna ksiazke i z niej kozystac
>
> No nie wiem... Moim zdaniem absolutne podstawy to trzeba z jakiejś książki
> po tej książce to już tylko help.
Zgadzam się. Książka i manual.
DC PAK
To w Delphi się ,,pisze''??? A myślałem, że myszka załatwia sprawę :)))
Cinas NOne
--
NOne's Page: http://cinas-none.bjn.pl <22 years to go>
GAT/S d- s: a-- C++++ UL+++ P+ L+++ E(+) W++(-) N++ o? K- w--- O? M?
V-- PS++ PE- Y+ PGP-- t--@ 5? X+(++) R tv- b+ DI? D+ G++ e? h! r- y?
> > byla tak fajowa poducha w ksztalcie Pikacha, ale ta cena... grr... :(
> Nie mów tego na grupie, bo Cię zaszczują zaraz... ;)
tak, czy innaczej, gdyby byla o polowe tansza to bym sobie ja kupil
(kosztowal okolo 140)
> > tak wracajac to db to widzialem naklejki, lizaki, gumy, koszulki
> Lizaki widziałem RAZ w Ustroniu Morskim w zeszłe wakacje (i to było
dziwne,
> bo rok temu jeszcze nie było takiej histerii związanej z DB) - Były to
> konkretnie lizaki z DBZ i kupiłem ostatnie 3 :((
pazerny jestes ;)
ja widzilem tylko opakowanie po lizaku
> Gum ani koszulek niet.
koszulki byly (sa?) na rynku
> Za to widziałem tandeciarską czapeczkę dla dziecka z logo DB, ale zrobioną
w
> jakiejś hałupniczej firmie na overlocku (czy na czym to się robi) i o
żadnej
> licencji nie mogło być mowy...
przejmujesz sie niepotrzebnie, ostanio Wizja TV wprowadzila sygna TVP
bez zezwolenia... wiec czego tu od ludzi wymagac?
> > no i teraz mamy dostepne kasety wideo
> No ale mi chodziło o gadżety okołodragonballowe, a nie samego DB...
troche nie kapuje, jak "okołodragonballowe"?
> Misza
Perf
> Pokemony tu, pokemony tam, nawet kolo palnikow gazowych byl jeden,
> ciekawe co ona tam kombinowal? :)
Może małego fireballa :))
> > Nie mów tego na grupie, bo Cię zaszczują zaraz... ;)
> tak, czy innaczej, gdyby byla o polowe tansza to bym sobie ja kupil
> (kosztowal okolo 140)
To rzeczywiście grrr... :((
> > bo rok temu jeszcze nie było takiej histerii związanej z DB) - Były to
> > konkretnie lizaki z DBZ i kupiłem ostatnie 3 :((
> pazerny jestes ;)
> ja widzilem tylko opakowanie po lizaku
Ja nawet jadłem lizaka :)
> > Gum ani koszulek niet.
> koszulki byly (sa?) na rynku
Nie widziałem... ale też chałupniczo-tandeciarskie?
> > jakiejś hałupniczej firmie na overlocku (czy na czym to się robi) i o
> żadnej
> > licencji nie mogło być mowy...
> przejmujesz sie niepotrzebnie, ostanio Wizja TV wprowadzila sygna TVP
> bez zezwolenia... wiec czego tu od ludzi wymagac?
Nieee... mi nie chodzi o to, że bez licencji, tylko że tandeta...
> > > no i teraz mamy dostepne kasety wideo
> > No ale mi chodziło o gadżety okołodragonballowe, a nie samego DB...
> troche nie kapuje, jak "okołodragonballowe"?
No kaseta z DB nie jest gadzetem okołodragonballowym, tylko dragonballem w swej
istocie... okołodragonballowe gadżety to gadżety związane z filmem, ale nie sam
film... (trochę zakręciłem, ale mam nadzieję, że zrozumiale...)
--
Michał 'Misza' Krzynowek
dj_m...@poczta.onet.pl
"...rozumem nazywamy zdolność istoty do popełniania uczynków niecelowych
i pozbawionych wszelkiego sensu" - AiB Strugaccy - "Piknik na skraju drogi"
>Misza pisze w te słowa:
>>(...)
>>przeczytać, ale potem to jak help jest dobry... W ten sposób świetnie się
>>pisze w Pascalu/Delphi (szczególnie w Delphi) - Z helpa można wziąć
>
>To w Delphi się ,,pisze''??? A myślałem, że myszka załatwia sprawę :)))
>
Wyklikać to se możesz conajwyżej coś co ładnie wygląda a nic nie robi...
Wyszystko inne się pisze.
\X/ ! -|- 3 |< - Delphi programmer
--
The Proud Member of S.W.A.T.
Ostatnio w MAG-u widziałem karciankę z DBZ (chyba, ew. DB).
Pozdrawiam
J.S.
--
Miejcie litość dla laików (takich jak ja), oni się dopiero uczą.
Artur Gadomski Julia...@Poczta.fm
juliansorel.fm.interia.pl
GG: 825316