przyglądając się zainteresowaniu kwestią parametrów wody po przefiltrowaniu
jej przez filtr Brita, postanowiłem zrobić test i sprawdzić osobiście, czy
jest jak mówią inni, iż woda traci swoje parametry po pewnym czasie od
przefiltrowania. Oto wartości jakie otrzymałem mierząc je tuż po filtracji:
pH: 6-6,5
KH: 4°n
GH:5-6°n
Parametry były mierzone testami kropelkowymi firmy Zoolek. Wahanie między
wynikiem pH i GH wynika z mojej niepewności przy określaniu koloru próbki.
Następnych pomiarów dokonam wieczorem i jutro rano. Gdyby jednak okazało
się, że parametry pozostają bez zmian, będzie to świetna i tania alternatywa
dla wody destylowanej, filtra RO, czy kationitu. Właściwości są idealne do
hodowli roślin i hodowli krewetek.
--
Pozdrawiam.
MacieJ
zackdelaroUSUŃT...@wp.pl
gg: 5300491
Galeria akwarystyczna:
http://www.photoblog.pl/aquamaniak/archiwum
Tanganika i jej mieszkańcy:
www.tropheus.com.pl
www.forum.tropheus.com.pl
pozdr.
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
pH: 7,8
KH: 11°n
GH: 16°n
Nigdzie nie napisałem, że zmiany będą "większe" niż po RO. Pisałem że jest
taniej, a nie każdy ma także sposobność by zainstalować w domu filtr RO.
jeśli założymy że po RO nie ma zmian, a są głosy że po Britie woda zmienia
właściwości po pewnym czasie, czyli zmiany powinny być większe.
Ale czy taniej ?
jaką mają wydajność filtry Brita, ile kosztuje/na ile litrów uzyskanej wody.
jak zmienia się kH ?
Filtry Brita to nic innego jak węgiel aktywny i żywice jonowymienne, często Na-
K.
W związku z tym czy taniej niż kupione "hurtowo" 1 litr żywicy i węgla ?
Bo o ile udowodniono, że RO w ciągu roku wychodzi taniej od zabawy w żywice,
szczególnie jeśli potrzebujemy pełną demineralizację.
Wiec pytanie brzmi: dla jakiego zapotrzebowania wody taniej ?
Parametry się zawsze zmieniaja i nie zaleza od filtra tylko od jakości wody
po przefiltrowaniu.
np woda z filtra RO ma parametry pod wpływem kontaky z powietrzem bedzie
je zmieniać . dotyczy to kazdej wody- czym wiekszatwardość(która działa jak
bufor) tym zmiany mniejsze -nawet po dolaniu kwasów czy zasad itp itd,,,
>
>
ph będzie zmienne, dla wody RO nie ma sensu go w ogóle mierzyć.
Ale żadna woda nie może być zbyt długo przechowywana -bo się po prostu
starzeje.
Handlujesz tymi filtrami czy jak? Bo jeśli nie to po prostu pomyśl
logicznie. Jak taniej? Przecież to najdroższa metoda z możliwych i
jednocześnie chyba najbardziej upierdliwa. Jak to możliwe, że filtr
brita może być tańszy od takiego filtrax'a-k? Dodatkowo filtrax'a można
wiele razy regenerować. O filtrach RO nawet nie wspomnę, bo przy
obecnych cenach zastanawianie się nad czymś innym nie ma najmniejszego
sensu.
Pozdrawiam,
Arek
>Jak taniej? Przecież to najdroższa metoda z możliwych i jednocześnie chyba
>najbardziej upierdliwa. Jak to możliwe, że filtr brita może być tańszy od
>takiego filtrax'a-k? Dodatkowo filtrax'a można wiele razy regenerować. O
>filtrach RO nawet nie wspomnę, bo przy obecnych cenach zastanawianie się nad
>czymś innym nie ma najmniejszego sensu.
Dokladnie
Choc jesli np. mama kupuje wklady do dzbanka dla celow spozywczych
to dla mlodego akwarysty z niewielkim zbiornikiem moze byc taniej ;)
Pozdrawiam
>Jeśli
> woda po kilku dniach będzie miała podobne parametry do tych z tuż po
> przefiltrowaniu, zdecydowanie będę korzystał z tej metody.
będzie, tak jak każda inna woda
>Woda jest mi
> potrzebna do utrzymania małego "Japończyka", a z kranu woda jest tragiczna
> do tych celów. Nikomu nie narzucam takiego sposobu walczenia z parametrami,
> podaję tylko, że to ciekawa alternatywa.
spradź zawartość jonów Na oraz PO4 po tej filtracji.
>Szczególnie, że wcześniej pisano,
> iż parametry wody po Bricie utrzymują się tylko "chwilowo", po czym
> "magicznie" wracają do początkowych wartości.
Gdzie ?
pozdr. o. N. Zaciekawiony
To, że Tobie pasuje nie znaczy, że to Ciekawa alternatywa. Ze zwykłej
butelki po napoju z odciętym dnem oraz filtrax'a można zrobić coś
znacznie tańszego i bardziej wydajnego. Przy odrobinie chęci można sobie
zmontować fajną kolumnę filtracyjną (opisów pełno w internecie).
To magiczne wracanie wcale nie jest takie magiczne. Normalna chemia. Ale
skoro u Ciebie jest dobrze to ok.
Pozdrawiam,
Arek
Taak... Te filtry czynia cuda. Dlugo nie moglam pojac, dlaczego moja owda w
akwarium (filtrowana przez Brita) zmienia po kilku dniach parametry na
wyjsciowe, az ktoregos dnia po prostu przelalam pól szklanki tej super wody
i poczekalam trzy dni... Woda w szklance wrócila do parametrów kranówy. Stad
wniosek taki, ze filtr ten nie zmiania parametrów wody na stale. Ale
dlaczego , to nie do mnie pytanie, tylko do jakiegos wytrawnego chemika, bo
ja nie mam pojecia - moze to jakis cud? eksperyment proponuje sobie jednakze
przeprowadzic.
Pozdrawiam
Kasia
13 Cze 2003, 11:10
Niestety ilości jonów i PO4 nie mogę sprawdzić, nie posiadam testów.
Taka mala uwaga. Ja rowniez kiedys szukalam w archiwum tej informacji,
i IMHO warto ja przedstawic w calym kontekscie. A kontekst jest taki,
ze piec lat temu *jedna* akwarystka rzucila sobie taki tekst. Notabene,
ta sama osoba ok. trzy miesiace wczesniej w innym temacie narzekala, ze
ma w Tanganice pH 10, a potem sie okazalo, ze to test przeklamywal...
Warto tez zauwazyc, ze dziewczyna pisze o "parametrach", nie wyjasniajac,
o ktore mianowicie chodzi (bo ewentualne wahania pH - w tym powroty
do wartosci wyjsciowych - nie sa zadnym "cudem", ani tez specyficzna
przypadloscia Brity).
Zatem mamy jedna, niejasna informacje z ciut watpliwego zrodla, ktora
od tego czasu ani razu nie zostala potwierdzona - a i chemicznej strony
"cudu" nikt nie zdolal wyjasnic. Pomimo tego temat nie tylko
wraca jak bumerang, ale na dodatek kolezanka Kasia doznaje w kolejnych
postach cudownego rozmnozenia, bowiem juz dowiadujemy sie, ze "sa glosy...",
"inni mowia", etc. Klasyczny przyklad tworzenia "faktu internetowego".
Pzdrw
Anka
> Zatem mamy jedna, niejasna informacje z ciut watpliwego zrodla, ktora
> od tego czasu ani razu nie zostala potwierdzona - a i chemicznej strony
> "cudu" nikt nie zdolal wyjasnic. Pomimo tego temat nie tylko
> wraca jak bumerang, ale na dodatek kolezanka Kasia doznaje w kolejnych
> postach cudownego rozmnozenia, bowiem juz dowiadujemy sie, ze "sa
> glosy...",
> "inni mowia", etc. Klasyczny przyklad tworzenia "faktu internetowego".
E, tam - takie cuda latwo sie weryfikuje
wystarczy PH-metr elektroniczny i zestaw buforow do kalibracji
- zeby nie bylo watpliwosci ;)
Nie wiem tylko czy uchowal mi sie w domu jakis wklad do dzbanka
bo zonka juz dosc dawno dala sobie spokoj ...
Pozdrawiam
No widzisz, ze nie tak latwo - trzeba miec filtr Brita i wklady
do niego :) A takie dyskusje zaczynaja sie zazwyczaj od pytania
osoby, ktora dopiero *chce* go kupic - zas odpowiadaja jej
ludzie, ktorzy juz nie chca...
Pzdrw
Anka
PS. Ponadto zmiana pH sama w sobie nie jest cudem, wiec taka
weryfikacja mialaby sens dopiero wtedy, gdybyś jednoczesnie
poddal badaniom probke wody doprowadzona do podobnych parametrow
przy uzyciu innych metod (tylko tak moglaby sie ujawnic jakas
specyfika Brity).
> ... az ktoregos dnia po prostu przelalam pól szklanki tej super wody
> i poczekalam trzy dni... Woda w szklance wrócila do parametrów kranówy.
> Stad
> wniosek taki, ze filtr ten nie zmiania parametrów wody na stale. Ale
> dlaczego , to nie do mnie pytanie, tylko do jakiegos wytrawnego chemika,
> bo
> ja nie mam pojecia - moze to jakis cud?
"Wytrawny" to może nie ale jestem chemikiem i do tego technologiem wody.
Osobiście uważam, że to faktycznie byłby cud - przynajmniej jeśli chodzi o
powrót usuniętej twardości. Jak ktoś słusznie zauważył tego typu filtr
działa głównie w oparciu o wymianę jonową (kationit) i adsorpcję na węglu
aktywnym. Mechanizm usuwania twardości jest więc analogiczny (w uproszczeniu
bo jeszcze mogą zachodzić pewne reakcje wtórne w zależności od formy użytego
jonitu, tj. sodowy czy wodorowy) jak w przypadku jonitów akwarystycznych. I
jest to usunięcie trwałe. Ponad to faktycznie zmiana pH w wodzie miękkiej
jest zupełnie normalnym zjawiskiem i zachodzi w czasie niezależnie od tego
czy użyto Brity, innego jonitu, filtra r.o., destylarki czy jeszcze innej
metody zmiękczania. Dość oczywistym zjawiskiem jest już wspomniana wymiana
gazowa z udziałem CO2, który zakwasza wodę, co rejestrujemy jako zmianę pH.
Możliwe, że po dodaniu takiej wody do akwarium ktoś mógł zaobserwować
początkowe obniżenie pH zaś po pewnym czasie powrót do wartości wyjściowej -
wszak w zbiorniku pozostała pewna ilość (sądzę, że większość) "starej" wody
zawierającej oprócz węglanowego sporo innych buforów stabilizujących pH.
Ponad to w akwarium mogły być elementy (kamienie, żwir) stabilizujące
również twardość - poprostu rozpuszczając się oddawały do wody związki
wapnia/magnezu i twardość po pewnym czasie wróciła do stanu poprzedniego.
Usunięcie twardości na jonicie (a więc i w filtrze Brita) jest trwałe.
Kationy wapnia i magnezu zostają "związane" na powierzchni jonitu i są
fizycznie usuwane z wody. O ile więc ktoś nie dosypywał/dolewał czegoś do
wody to faktycznie powrót twardości można by uznać za cud/czary. Koleżanka
Kasia zdecydowanie musiała popełnić jakiś błąd analityczny.
P.S. Ależ dawno tu nie zaglądałem!!! Jestem negatywnie zaskoczony
aktywnością grupy. Dawniej pisaliśmy tu po kilkaset postów dziennie... :-(
Nie wyrabiałem się z czytaniem ;-)
pozdrawiam
--
Łukasz Kaczmarek
Zanotowałem drastyczny! wzrost NO3 w wyniku czego padło mi 11! krewetek.
Szukałem przyczyny w postaci martwych zwierzątek, nic nie znalazłem. Może
pokarm gdzieś zalegał, też nic! Woda była podmieniana co 2-3 dni w ilości
2-4 litrów w akwarium 32 litrowym. Sporo roślin, wydajna filtracja, nie
rozumiem co zaszło. Krewetki w dodatku były dojrzałe, jedna samica miała
jaja. "Najśmieszniejsze" jest to, że kranówka i woda po Bricie wykazywało 0
mg/l NO3. Zrobiłem szybką podmianę i zbiłem z 40-80 mg/l do 5. Ktoś może
mi to wyjaśnić? Będę wdzięczny.
--
Mikrobi
mikrobi-na-autograf-pl
Wracając do sedna sprawy. Parametry wody po przefiltrowaniu Britą utrzymują
się niezmiennie.
I widzisz, nurosław ma rację.
Brita jest kompletnie nieekonomiczna.
Też mialem ten etap - nowy wkład po przefiltrowaniu (ciągłym) jakiś 40
litrów wody już nie trzyma parametrów - woda z kranu twarda.
Po 3 wiaderku woda w bricie była taka sama jak w kranie.
Filr RO się100% opłaca nawet przy małym akwarium. A zresztą 150 zł to nie
wydatek
MS
Sorry kibla nie masz? Zrobić kupkę idziesz do domku z serduszkiem - jak tak
to rzeczywiście ciężko.
Ja RO mam w ubikacji na ścianie gdzie jest wąż od kibla. Montaż jest prosty,
nawet taki był dla mnie.
Filt przylagający do ściany zajmuje mało miejsca.
MS
Sorry rzeczywiście już dawno zapomniałem jak to jest być uzależnionym od
zdania rodziców. A może namów ich - to się naprawdę opłaca.
MS
Filtr RO ewentualnie filtracja z przed membrany = same korzyści.
Przecież to nie służy tylko celom akwarystycznym. Przecież w domu pija
się herbatę, kawę, gotuje zupy, ziemniaki itp itp itp. Myślę, że można
znaleźć mnóstwo zastosowań dla czystej wody.
Pozdrawiam,
Arek
A argumentow mozna troche wygrzebac
co do przydatnosci posiadania wody demineralizowanej w domu
- ot chocby do zelazka, czy do mycia szkla bez zaciekow itp itd ...
celowo nie pisze o celach spozywczych aby nie wywolywac kolejnej jalowej
dyskusji
A powalczyc IMO zawsze warto ;)
Pozdrawiam
Ale co membranę podłączasz bezpośrednio do instalacji wodnej?
Pozdrawiam,
Arek
pozdr.
--
Wys�ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Widac NIC nie wskoral ;)
Pozdrawiam