A temat nazywa się *klawiatura*.
QWERTY, bez klawiszy medialnych i pierdołowatych klawiszy Windows.
Klawiatura (Logitech), na której pracuję w biurze przemieliła w ciągu
piętnastu lat dwadziescia parę baniek, przeżyła kilka komputerów, dwie
kasy fiskalne, ale się kończy - literki powycierały się (to akurat nie
problem), ale kończą jej się styki pod klawiszami i czas na remaraturę
niestety nadszedł. Nie wyrzucę jej na elektrośmieci - oprawię w ramkę z
szybką. Historia!
Pytanie z warunkami:
- ma być *ciężka* i solidna
- klawiatura nie może być plaskata
- QWERTY oczywiście
- żadnych pierdołowatych klawiszy Windows i multimedialnych
- klawisze przewijki mają być otake:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Klawisze_przewijania_strony#/media/Plik:Insertpad.svg
- wtyk PS2 czy USB nie gra roli, ale lepiej USB
- może kosztować i pińcet
--
Ciurlać CSU!
Suszyć lewaków.