W dniu 11.11.2020 o 20:55, LordBluzg® pisze:
Ohuj, jednak nie ONI :/
"Zadymy, rzucanie kostką brukową i racami, starcia z policją - tak
zakończył się dzisiejszy Marsz Niepodległości w Warszawie. Jak
zapewniali narodowcy, w tym roku miała to być zmotoryzowana
manifestacja. Jej uczestnicy mieli jeździć samochodami i motocyklami po
Warszawie. Wbrew zapowiedziom tysiące osób pojawiło się jednak w centrum
miasta pieszo i z ronda Dmowskiego ruszyło Alejami Jerozolimskimi w
kierunku Stadionu Narodowego.
Policja i przedstawiciele stołecznego Ratusza od początku podkreślali,
że zgromadzenie jest nielegalne. Funkcjonariusze wzywali zebranych do
rozejścia się. Zamiast tego w kierunku policjantów poleciały race i
kostka brukowa, a w kilku miejscach, w tym m.in. na rondzie de Gaulle'a
i na błoniach Stadionu Narodowego doszło do regularnej bitwy chuliganów
z oddziałami prewencji. Kilku policjantów zostało rannych. Mundurowi
użyli broni gładkolufowej i gazu pieprzowego. Chuligani obrzucali racami
jeden z bloków przy moście Poniatowskiego, powodując pożar w jednym z
mieszkań. Z nieoficjalnych informacji wynika, że policjanci zatrzymali
kilkaset osób.
To, co się wydarzyło dziś na warszawskich ulicach, w rozmowie z Onetem
skomentował Rafał Jankowski, przewodniczący Niezależnego Samorządnego
Związku Zawodowego Policjantów. - Po ilości ludzi, którzy przyszli z
racami i petardami widać, że towarzystwo było nastawione na zadymę i
walki z policją. Policja stanęła na wysokości zadania, a nasze działania
były determinowane zachowaniem agresywnego tłumu. Uważam, że zadymiarze
zostali niezwykle łagodnie potraktowani. Policjanci używali środków
przymusu tylko wtedy. kiedy było to konieczne - podkreśla.
- Bełkot, z którym usiłuje się przebić prezes Bąkiewicz, organizator
marszu, co do tego, że policja sprowokowała te zajścia, pominę
milczeniem. Szkoda komentarza. Zdecydowanie powinien zamienić krawat na
dres. To organizatorzy muszą odpowiedzieć za to, co się działo na
ulicach, za kibolskie bojówki i chuliganerię, a głównie za ataki na
funkcjonariuszy policji. Ci, którzy atakowali policję, mają tyle
wspólnego z patriotyzmem, co ja z królowa angielską - mówi Rafał Jankowski.
Na specjalnym briefingu zachowanie agresywnych chuliganów skomentował
także nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. -
Nie przypominam sobie, żeby tłum tak agresywnie napierał na policjantów.
Pokazuje to nastawienie części osób, która pojawiła się podczas tego
nielegalnego zgromadzenia. Rozumiem jego intencje, ale nie można
powiedzieć, że osoby które je organizowały, nad czymkolwiek panowały -
mówił Marczak.
A już myślałem że to patrioci byli. Uff