W dniu .10.2016 o 08:30 <
japa...@japanizer.org> pisze:
Hehe, trudne pytanie.
Czytać wszystko, nie ograniczać się do jedynie słusznego trendu.
Więcej można się dowiedzieć o "wrogach", czytając przychylne im tytuły.
Oczywiście kluczowe jest tutaj czytanie ze zrozumieniem i wyciąganie
_własnych_ wniosków.
Prosty przykład - zadyma (temat zastępczy) wokół ustawy aborcyjnej.
Takiego steku głupot, zwłaszcza ze strony feministycznych dziennikarek,
dawno nie czytałem.
A wystarczyło zwyczajnie przeczytać ze zrozumieniem, co mówi Kaczyński,
oraz dowiedzieć się szczegółowo, jakie są poszczególne projekty ustaw...
Patrzcie, Maja Bohosiewicz zadała sobie trochę trudu i próbowała
zrozumieć, przeciw czemu protestują kobiety. Oczywiście stała się wrogiem
nr 1 i pewnie nikt już jej nie będzie chciał angażować.
Na szczęście studuije reżyserię na WSF i nie będzie musiała żebrać o role
:)
A nie jest jedyna!
Zobacz też, każdego próbującego zrozumieć nasze realia próbuje się tutaj
sekować (na szczęście większość myślących ma to z tyłu).
Dlatego to nie jest prosta droga - głupcy usiłują równać poziom w dół!
Na koniec - odradzam tylko GieWyb i Lisweeka, trochę na zasadzie ukłonu w
kierunku patriotycznej akcji naszych rodaków z okresu II WŚ "tylko świnie
siedzą w kinie". Klikanie napędza im liczniki i więcej zarabiają na
reklamach.
--
Trefniś