Słuchajcie ćwoki, minister Kościnski wam to wyłoży.
Po pierwsze, to nie księgowi są winni tylko wy, podatnicy, bo nie nauczyliście się na czas jak się rozliczać:
"Kłopot polegał na tym, że wiele osób nie złożyło formularza PIT-2 u pracodawcy, a niektórzy też niepotrzebnie złożyli oświadczenia o rezygnacji z ulgi dla klasy średniej."
Po drugie występują pewne obiektywne trudności i ministerstwo też nie wie jak to policzyć, to znaczy wie, ale tylko w najprostszych przypadkach
"Zderzyliśmy się z rzeczywistością. Taki algorytm jest wykonalny dla umowy o pracę i jednego pracodawcy, bez dodatkowych dochodów na zleceniu, renty, emerytury, bez wspólnego rozliczenia z małżonkiem."
Po trzecie, urzędnicy skarbowi wam doradzą, ale na razie nie wiedzą jak, bo nie było szkoleń.
Więcej:
https://biznes.radiozet.pl/News/MF-o-problemach-z-Polskim-Ladem-zderzylismy-sie-z-rzeczywistoscia
A po za tym to czego wy k... chcecie, w końcu kwota wolna to teraz 30tys. a za Tuska była 10 razy mniejsza.
PS. Złe ludzie twierdzą, że ten sam efekt dałoby podniesienie w poprzednim systemie kwoty wolnej do 7500 zł i podwyższenie stawki PIT o 9 procent.
Więcej:
https://biznes.radiozet.pl/News/Efekt-Polskiego-Ladu-dalyby-dwie-proste-zmiany-w-starym-systemie-fiskalnym
Nie słuchajcie ich i pamiętajcie o 30 tys.!
--
Bruno