W dniu 30.03.2014 19:07, Andrzej P. Wozniak pisze:
> Osoba podpisana jako bezpartyjny <
obu...@interia.pl> w artykule
> <news:lgo25s$gi3$
1...@node1.news.atman.pl> pisze:
>
>> Dlatego przydała by się grupa dyskusyjna pl.soc.cywilizacja lub
>> pl.cywilizacja.
>
> Brak krótkiego i długiego opisu grupy. Uzasadnienie propozycji nie zawiera
> oceny przewidywanego ruchu na ewentualnej grupie.
>
To jest propozycja wstępna rozpoczynająca dyskusję i najpierw chciałbym
zorientować się na ile nadzorujący grupy dyskusyjne są zainteresowani
skutecznym (nie duszonym) dyskutowaniem. Ale dziękuję za zasadne uwagi.
Przez duszenie rozumiem nie tylko moderowanie, ale i brak moderowania,
który to brak jest jeszcze gorszy od moderowania, bo mimo tego, że
nadzorujący Usenet osobiście nic nie utrudniają, to jednak pozwalają
innym (np frustratom, pyskaczom, agentom) na rozmycie, zaśmiecenie itp.
co istotniejszych dyskusji.
Wina ukrywana jest gorsza od winy nie ukrywanej.
Jakoś nikt nie chce zauważyć, że nadmiar powietrza jest tak samo duszący
jak brak powietrza i podobnie nadmiar swobody jest tak samo szkodliwy
jak brak swobody.
Cała sztuka polega na odpowiednim wyważeniu moderowania, bez popadania w
skrajności i takie dwustopniowe rozłożenie ciężaru nadzoru proponuję.
>> PS.
>> Oprócz klasycznego moderowana w celu usuwania śmieci proponowałbym metodę
>> społecznego oczyszczania.
>
> Opisano sposób moderowania niepraktyczny (z punktu widzenia człowieka),
> a nawet niemożliwy do zrealizowania (z punktu widzenia maszyny).
>
To czy praktyczny i czy możliwy do zrealizowania jest sposób
dwustopniowego moderowania podwójnej grupy (dyskusyjnej i śmietnikowej)
prawdopodobnie zależy od opiekunów Usenetu i wydaje mi się, że
programiści i architekci by sobie z tym poradzili.
Nie znam się na tym, ale zauważyłem już tu pewną możliwość ukrywania listów.
Swój list z propozycją nowej grupy wysłałem 24 marca, a pojawił się na
grupie kilka dni później z datą 26 marca, choć zaraz po wysłaniu błysnął
mi na moment na niniejszej grupie. I oczywiście później przez kilka dni
go nie widziałem.
Gdzieś musiał być przez te kilka dni przechowywany i później przywrócony.
Skoro jest możliwość ukrywania listów przez kilka dni, to można by to
wykorzystać właśnie do ukrywania śmieci. Choć słowo "ukrywanie" nie jest
tu właściwe, bo chodzi tu nie o likwidowanie czegokolwiek, ale o
przeniesienie śmiecia do śmietnikowego archiwum.
Usenet musi się zmienić, skrajne prostackie rozwiązania z zapracowanym
moderatorem, lub bez mają skłonność do duszenia dyskusji, co skutecznie
zniechęca do Usenetu.
Najprościej jest oddać utrzymanie porządku w ręce użytkowników, a
moderatorów zostawić w rezerwie.
Możliwość dyskutowania jest rzeczą najcenniejszą, ale pozbawianie
dyskutantów możliwości obronnych podważa skuteczność prowadzenia
dyskusji i dyskutanci wolą niszowe fora co prawda o ograniczonym
zasięgu, ale przez to o niewielkim zaśmieceniu.
Natomiast, jeśli na tych forach pojawią się śmieci lub nadgorliwi
moderatorzy, to dyskutanci po prostu przechodzą na inne fora.
I w ten prosty sposób radzą sobie z próbami przyduszenia dyskusji.
W Usenecie użytkownicy nie mają żadnych możliwości obronnych, jedynie
mogą uciec z Usenetu i tak robią, a Usenet umiera.
Do tego dochodzi jeszcze fakt, że do Usenetu nie tak łatwo się dostać.
Potrzebne są dwie zmiany: ułatwienie dostępu i umożliwienie utrzymania
porządku. Bez tego piękna idea grup dyskusyjnych umrze.
I pozostaną nam tylko niszowe fora lub śmietniki społecznościowe.
>> Moderowana: TAK
>
> Brak realnego uzasadnienia dla moderowania.
>
Realnym uzasadnieniem dwustopniowego moderowania jest wszechobecne
zaśmiecanie i potrzeba usuwania śmieci minimalnym kosztem, ale
oczywiście do śmietnika (archiwalnego), czyli takiego usuwania, by
niczego nie likwidować i właśnie tego ostatniego powinien pilnować
moderator.