Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

[rel] Targowa randka z Dorotą

12 views
Skip to first unread message

Kolejoman

unread,
Jun 14, 2018, 4:41:34 PM6/14/18
to
Witam

24.04.2018.
Kędzierzyn - Gliwice - Katowice - Sosnowiec Południowy - Sosnowiec
Dańdówka - Dorota - Dąbrowa Górnicza Ząbkowice - Zawiercie - Dąbrowa
Górnicza - Zawiercie - Dąbrowa Górnicza Ząbkowice - Dorota - Sosnowiec
Jęzor - Mysłowice - Katowice - Gliwice - Kędzierzyn


W wybranych dniach marca i kwietnia odbywały się objazdy w województwie
śląskim. Można było zaliczyć 2 nieużywane na co dzień w ruchu pasażerskim
odcinki, które łączyły się na posterunku odgałęźnym Dorota a konkretnie:
Sosnowiec Dańdówka - Dorota oraz Dorota - Sosnowiec Jęzor. Objazdy odbywały
się głównie pociągami PKP IC. Na zaliczenie objazdów wybrałem się 24
kwietnia. Data została wybrana nie przypadkowo, ponieważ w ten dzień
rozpoczynały się targi Silesia Komunikacja w Sosnowcu, na które jak co roku
miałem zaproszenie i dało się to wszystko razem połączyć. Wyruszam regio o
5:45 do Gliwic. Z racji objazdów na odcinku Katowice-Zawiercie wprowadzono
wzajemne honorowanie biletów między PKP IC a Kolejami Śląskimi, dzięki czemu
nie trzeba było kupować biletu w taryfie Wcześniej i przywiązywać się do
konkretnego pociągu. Po przyjeździe do Gliwic zakupuję więc bilet "10 godzin
po sieci" za 18 zł. Jest to okrojona wersja biletu dobowego KŚ ważna tak jak
w nazwie i bez dodatkowych przywilejów jak np. możliwość wjazdu do pierwszej
stacji za granicą, ale w zamian tańsza. Na potrzeby mojego dzisiejszego
wyjazdu nadaje się idealnie. Bilet mam ważny od 7:00, więc muszę przepuścić
osobówkę jadącą o 6:40 i zajmuję miejsce w Elfie odjeżdżającym o 7:00. Po
podaniu odjazdu na peron w ostatniej chwili wbiega kobieta i naciska
przycisk zablokowanych już drzwi. Pociąg jednak odjeżdża pozostawiając ją na
peronie. Wiem jak to boli, bo też zdarzyło mi się tego doświadczyć, gdy
minimalnie spóźniłem się na pociąg na uczelnię czy do pracy. :P Po dojeździe
do Katowic mam pół godziny czasu. Na stacji zjawia się kibel Kolei
Mazowieckich, który jeździ w Kolejach Śląskich jako zastępczy skład za Elfa
2, którego dostawa opóźnia się.

Wsiadam w IC PILECKI do Warszawy, którym zaliczę pierwszy objazd. Mógłbym
tym pociągiem jechać od samego Kędzierzyna, ale wyniosłoby mnie to znacznie
drożej i przede wszystkim nie miałbym jak kupić biletu "10 godzin po sieci",
więc stwierdziłem, że ta godzina już mnie nie zbawi. W wagonie 8 jak zwykle
luz, więc tam się lokuję. Za Katowicami kierujemy się do Sosnowca
Południowego, gdzie mamy postój handlowy, ale nie zauważyłem by ktoś z niego
korzystał. Najpierw jedziemy trasą, z której korzystają pociągi z Katowic w
kierunku Olkusza, Sędziszowa i Kielc (z tego co widzę parametry się
poprawiły), aby w Sosnowcu Dańdówce odbić na linię, która doprowadzi nas do
posterunku odgałęźnego Dorota. Na tej trasie prędkość już niższa, więc
jedziemy sobie tempem spacerowym. Widoczki dość przyjemne, a przed samą
Dorotą nawet jeziorko. Na Dorocie nasza linia łączy się bezkolizyjnie z
linią za Jaworzna Szczakowej do Dąbrowy Górniczej Ząbkowic, więc tor, którym
jedziemy przejeżdża nad nią. Po cichu liczyłem, że objazd wiedzie również
przez Dąbrowę Górniczą Wschodnią i Okradzionów, tak aby ominąć Ząbkowice,
jednak kierujemy się prosto, właśnie na Ząbkowice. Odcinkiem
Dorota-Ząbkowice też chyba obecnie nie kursuje nic pasażerskiego, ale
dawniej można go było zaliczyć regularnymi pociągami, więc nie stanowi on aż
takiej atrakcji. W Ząbkowicach trwa budowa tunelu pod peronami, więc przez
stację toczymy się wolno. Na objeździe łapiemy ok. 10 minut opóźnienia, a ja
w Zawierciu mam 4 minuty, aby przesiąść się na osobówkę KŚ, ale to nic, bo
niecałe pół godziny później jedzie IC KORFANTY (ahh, nie ma to jak wzajemne
honorowanie :) ). Po przyjeździe do Zawiercia okazuje się jednak, że
osobówka też jest opóźniona kilka minut i ostatecznie zdążam na nią.
Przyjeżdża krótki Elf o dużym zapełnieniu, więc muszę zadowolić się
rozkładanym krzesełkiem przy drzwiach. Udaję się teraz na targi. Odbywają
się one w Sosnowcu, jednak hala targowa Expo Silesia znajduje się na samym
końcu miasta, tuż przy granicy Sosnowca i Dąbrowy Górniczej, więc dużo
korzystniej jest dotrzeć do głównego dworca w tym drugim mieście i podjechać
1 przystanek autobusem lub podejść pieszo, bo jest to dość blisko. Pociągiem
jedzie grupa młodzieży z opiekunem. Z rozmów słyszę, że również jadą na
targi i też będą szli ze stacji Dąbrowa Górnicza. Po półgodzinnej jeździe
jestem w Dąbrowie Górniczej. Stacja nie jest imponująca: jeden peron
wyspowy, nieużywany budynek dworca, na którym jeszcze do niedawna wisiała
plandeka imitująca ładny budynek oraz kilka chyba nieużywanych torów
dodatkowych. Jest też kasa Kolei Śląskich w kontenerze.

Do hali targowej docieram ulicami Kościuszki i Legionów Polskich, przejście
zajmuje mi ok. pół godziny. Po przybyciu na miejsce okazuję zaproszenie i
wydrukowany kupon (w przypadku zaproszeń także obowiązywała rejestracja
przez internet) i odbieram bezpłatny bilet wstępu. Czas rozpocząć zwiedzanie
stoisk. Tradycyjnie najpierw udaję się na stoisko KZK GOP, aby zobaczyć czy
jest czasopismo "Komunikacja Publiczna". Szczęśliwie jest i to całkiem sporo
numerów, a oprócz tego można zdobyć także inne ciekawe gadżety. Niestety nie
jest już wydawana papierowa mapa sieci, ze względu na zbyt dużą ilość zmian,
które się wprowadza (czy tylko ja widzę tutaj analogię do Sieciowego
Rozkładu Jazdy Pociągów?). Obok KZK GOP znajduje się również spore stoisko
Tramwajów Śląskich. Z gazetowych stoisk warte jest jeszcze jeszcze stoisko
czasopisma "Autobusy TEST", na którym również można pobrać sporą ilość
numerów oraz "Polski Traker" i TSL Biznes. Jest też trochę czasopism
związanych już stricte z logistyką i magazynowaniem (na jednym ze stoisk
można nawet otrzymać bezpłatną półroczną prenumeratę w zamian za
pozostawienie wizytówki) ale te już mnie aż tak bardzo nie interesują. Można
również zwiedzić Beskidzkiego Ogórka. Część hali to "Spotkania transportowe"
czyli miejsce gdzie prezentują się różne firmy, a wokół niego są
umiejscowione właśnie stoiska tych firm. Poza stoiskami sporą część hali
zajmują pojazdy. Możemy oglądać między innymi pojazdy najbardziej znanych
producentów jak Man, Solaris, Scania czy Volvo. Swoją premierę ma
elektryczny bus Automet MiniCity Electric. Około godziny 11:00 na scenie
przy wejściu odbywa się oficjalne otwarcie targów, a następnie uroczystość
przekazania ostatniego autobusu firmy MAN dla PKM Katowice. Zamówienie,
którego realizacja właśnie się zakończyła obejmowało 40 autobusów, więc pani
prezes PKM Katowice otrzymuje 40 żółtych róż, ponieważ kolorystyka autobusów
tego przewoźnika jest właśnie żółta. Jest też tort z racji, że są to 10.
jubileuszowe targi Silesia Komunikacja. W trakcie zwiedzania targów spotykam
kilku znajomych w tym byłego kolegę z pracy. Nie mogło również zabraknąć
stoiska miasta Sosnowiec. Robię też zdjęcia innych stoisk.

Z targów do domu powrócę sobie zaliczając drugi objazd. Do wyboru mam 4
pociągi, zdecydowałem się na TLK SZTYGAR, który odjeżdża z Zawiercia o
14:42. Halę opuszczam więc około 13:00 i tym razem na dworzec w Dąbrowie
Górniczej idę trochę inną trasą bo przez park. Zanim dotrę na stację robię
jeszcze kilka zdjęć na głównym placu w mieście. Osobówka, którą pojadę do
Zawiercia lekko opóźniona, jak większość dzisiaj, a opóźnienia zapewne
spowodowane przez remont między Będzinem a Dąbrową Górniczą. Bardziej martwi
mnie jednak widoczne na infopasażerze prawie półgodzinne opóźnienie
SZTYGARA, które złapał koło Włoszczowej. Co gorsze, ONDRASZEK, który
stanowiłby jeszcze alternatywę gdyby coś się stało ze SZTYGAREM też ma
prawie godzinę w plecy. Elfem docieram z Dąbrowy do Zawiercia. Chwilę
później na stację wjeżdża EIC GÓRNIK z Warszawy do Gliwic. Jakiś gość
upewnia się u drużyny czy może na nim jechać na bilecie KŚ (honorowanie
obejmuje wszystkie pociągi oprócz EIP). Konduktorowi wydaje się, że nie i
odsyła gościa do kierownika. Ten też ma wątpliwości ale ostatecznie każe mu
wsiadać. Ja mam trochę więcej czasu niż przewidywałem, więc mogę na
spokojnie obejrzeć sobie stację, na której jeszcze nigdy nie miałem okazji
być dłużej. Peron 1, z którego z reguły odjeżdżają pociągi kierujące się na
CMK chwilowo nieczynny bo trwa remont toru. Budynek dworca zadbany, a w
środku niewielki hol, kasy IC i KŚ oraz kilka sklepików. W innej części
budynku znajduje się pizzeria La Stazione, która sprawia, że w całej okolicy
budynku unosi się zapach pizzy. Gdybym miał więcej czasu z pewnością bym
sobie jakąś zamówił. Przed dworcem niewielki placyk, ale okolica nie sprawia
wrażenia jakby miało być coś ciekawego w mieście, przeglądając jego plan nie
stwierdziłem chyba nawet rynku. Na szczęście po kolejnym sprawdzeniu
infopasażera okazuje się, że SZTYGAR na CMK zredukował opóźnienie do
zaledwie 7 minut i zjawia się chwilę przed 15:00. Frekwencja niezbyt duża,
więc bez problemu znajduję sobie pusty przedział do komfortowego zaliczania.
Najpierw wracamy się do rozkopanych Ząbkowic, a potem tą samą trasą co rano
jedziemy do posterunku Dorota. Następnie odbijamy w prawo razem z torem,
który po chwili kieruje się w stronę Sosnowca Dańdówki (aby niedługo później
połączyć się z drugim torem tej linii, którą zaliczałem rano). Po lewej
stronie poniżej naszego poziomu widzimy wjazd na stację Sosnowiec Maczki.
Widoki na trasie objazdowej nawet dość ciekawe. Pod koniec objazdu
przejeżdżamy długim wiaduktem, którym lekko po skosie przecinamy trasę
Kraków-Katowice. Dołączamy się do niej na stacji Sosnowiec Jęzor. Dalej już
czynną w ruchu pasażerskim linią jedziemy do Katowic, mając dodatkowy postój
handlowy w Mysłowicach. Podczas kontroli zarówno rano jak i teraz nie było
żadnej nadzwyczajnej reakcji na fakt, że jadę na bilecie KŚ, teraz jedynie
konduktorka dopytała czy jadę do Katowic. W Katowicach przesiadka na
osobówkę do Gliwic, na której jadą dwa sprzęgnięte Elfy 2. W Gliwicach z
kolei przesiadka na kibel do Kędzierzyna i po 17:00 jestem u siebie.

Fotki, skany biletów: www.kolejomania.rail.pl/targrand.html

Pozdr.
Grzesiek

0 new messages