Co możecie polecić dla GSM?
Dowolny telefon z Androidem 2.2 lub wyższym ;)
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"Have you any idea why a raven is like a writing desk?"
> Co możecie polecić dla GSM?
Huawei E5 lub jego mutacje.
Mam, doskonale się spisuje.
> Czy zna ktoś takie urządzenie jak to:
> http://www.cradlepoint.com/products/phs300-personal-wifi-hotspot-3g4g
> tylko żeby nie trzeba było wtykać mu w USB modemu GSM
> tylko aby zadowolił się kartą sim mając modem GSM wbudowany?
> Zależy mi na tym, aby urządzenie pracowało na baterii i mogło być
> noszone gdzieś w kieszeni czy w schowku w aucie udostępniając internet
> dla mnie i moich znajomych z laptopem np. w czasie podróży...
Samsung Wave 723.
"Wbudowany Router Wi-Fi (do 3 urządzeń)"
JoteR
Popieram przedmówcę. E5 z Ery (bo bez simlocka) lub analogiczny z Play
(tylko, że nie ma wyświetlacza, a tylko diodki - poza tym to to samo).
Dodatkowo można objerzeć znacznie droższego MiFi 2325 - jest w Plusie.
Jakub
--
Barek
barek[]plusnet pl
> Podepne się, czy jakiś soft umożliwi takie funkcjonowanie telefonu z WM?
> Czy są takie urządzenia dodatkowo z potem LAN?
>
Edimax 36-6200N
> Edimax 36-6200N
Edimax 3G-6200n
Swoją drogą w Orange jest ZTE MF612 , który jest routerem LAN i WLAN z
wbudowanym modemem GSM 3G.
Szkoda tylko, ze nie obsługuje dodatkowo CDMA, a tylko WCDMA. Wtedy byłby
wypas.
Modem to trzeba podłączyć.
- Udostępnia połączenie 3G lub kablowe/xDSL wszystkim użytkownikom sieci
- Pozwala na korzystanie z połączenia kablowego lub xDSL jeśli sieć 3G
nie jest dostępna
- Wbudowany port USB 2.0 do podłączenia modemu UMTS/HSDPA/CDMA
operatorów komórkowych
--
animka
No to jeszcze nieśmiertelny Huawei D100. Podłącza się modem i ma na
wyjściu WiFi oraz jeden ethernet.
Jakub
Są też bezpłatne. Ale żaden z nich nie robi access pointa, tylko działa
w trybie AdHoc, czyli w pełni zwykłego routera wifi nie zastąpi.
rgrds,
Jakub
Ale, o ile dobrze pamiętam, obsługuje tylko 2100 MHz.
A do CDMA trzeba sobie acesstela kupić, koniecznie tego z odkręcanymi
antenami :-)
Tylko jakie one tam przenośne. Do komputera w domu podłaczone to
orzenośne nie moga być.
Ja mam od tygodnia taki:
http://www.pentagram.pl/produkty/sieci_i_komunikacja/routery/pentagram_cerberus_dsl_wi_fi_802_11n_p_6361
--
animka
>
> Tylko jakie one tam przenośne. Do komputera w domu podłaczone to
> orzenośne nie moga być.
> Ja mam od tygodnia taki:
> http://www.pentagram.pl/produkty/sieci_i_komunikacja/routery/pentagram_cerberus_dsl_wi_fi_802_11n_p_6361
Wprost idealny do dzielenia połączenia GSM :)
Nie pomyl aby kiedyś prezerwatywy z podpaską.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
A world is supported by four things ... the learning of the wise,
the justice of the great, the prayers of the righteous and the valor
of the brave. But all of these are as nothing ... without a ruler
who knows the art of ruling. Make that the science of your tradition!
Patrzę na opisy tych dwu urządzeń i co mi się rzuca w oczy, to
Huawei E5 ma czas pracy ok 8-10 godzin na jednym ładowaniu
a MiFi 2325 tylko 4 godziny a jest znacznie droższy... Czy to ma sens?
W przenośnym urządzeniu czas pracy z jednego ładowania baterii
jest chyba najważniejszym parametrem, nie sądzicie?
Nie chcę płacić dużej kasy za telefon - mam już iPhone 4.
Chcę mieć tanią, czarną skrzynkę do której włożę SIM kartę
na wyjazdach za granicę, czy to do Kanady czy Europy i mieć
dalej "żywego" iPhone 4 plus laptopa, plus co tam wpadnie
mi w ręce innego (jakiś iPad czy iPod...).
Ten Huawei E5 to jest to, czego szukałem.
Kto jeszcze robi inne takie gadżety?
Wolałbym nie zgadywać - możesz polecić konkretne
modele które nie będą miały problemów z pracą w PL?
I wolisz płacić za dane 3G osobno w laptopie i w telefonie?
To ja jestem oszczędniejszy...
E5 nie ma 10 godzin - wytrzymuje około 4 godzin pod obciążeniem.
> Czy to ma sens?
W zasadzie ma :) Albo nie ma.
> W przenośnym urządzeniu czas pracy z jednego ładowania baterii
> jest chyba najważniejszym parametrem, nie sądzicie?
I wszystko się zgadza. Z tym, że do mifi masz dostępne większe baterie,
a do E5 jeszcze nie widziałem. Poza tym Mifi ma jeszcze kilka bajerów,
których nie ma e5, ale w kwestii dostępu do netu to ja wolę e5 z
wyświetlaczem. Tylko wkurza mnie limit 5 userów korzystających. Ale na
taki wypadek mam D100.
Jakub
>
> I wolisz płacić za dane 3G osobno w laptopie i w telefonie?
> To ja jestem oszczędniejszy...
"Oszczędniejszy" i "iPhone 4" to słowa, które raczej nie są ze sobą zgodne.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"
To się nazywa oszczędność na bogato :)
Jakub
Czyli �ciema, ok.
>> Czy to ma sens?
>
> W zasadzie ma :) Albo nie ma.
>
>> W przeno�nym urz�dzeniu czas pracy z jednego �adowania baterii
>> jest chyba najwa�niejszym parametrem, nie s�dzicie?
>
> I wszystko si� zgadza. Z tym, �e do mifi masz dost�pne wi�ksze baterie,
> a do E5 jeszcze nie widzia�em. Poza tym Mifi ma jeszcze kilka bajer�w,
> kt�rych nie ma e5, ale w kwestii dost�pu do netu to ja wol� e5 z
> wy�wietlaczem.
Jakie ma Mifi bajery kt�rych E5 nie ma?
A gdzie to można gigabajty kupić bez limitu czasu ich wykorzystania?
Tak sądzisz? A czemu to?
Mieszkam w USA - tu iPhone 4 nie jest chyba aż taki drogi...
Zwłaszcza gdy już wcześniej miałeś abonament u AT&T i tylko wymieniasz
telefon przedłużając istniejący kontrakt. Zapłaciłem $199 i dodałem 3G-data
za $15 miesięcznie. Przeciętny lunch w fastfoodzie kosztuje mnie $6-10.
Bochenek chleba - $3. Dwulitrowa butelka Coca-Coli $2. Te $15 miesięcznie
to naprawdę niewiele... za posiadanie najlepszego telefonu na świecie ;-)
Ile kosztuje posiadanie iPhone 4 w Polsce w relacji do lokalnych cen?
Gorzej jest z tym, że jadąc za granicę nie mogę tanio dodać sobie danych
do mojego planu z ATT, a włożenie obcej karty SIM jest kłopotliwe bo
musiałbym zdjąć simlocka z iPhone4 (zrobić mu jailbreak) czego nie chcę.
Na dodatek wyjmując kartę AT&T telefon przestałby działać na amerykańskim
numerze, co nie jest pożądane zwłaszcza na wyjazdach służbowych :-)
Stąd potrzeba rozwiązania "na około" poprzez zastosowanie wifi hotspot...
Nie, po prostu w USA, gdzie mieszkam i pracuję, są trochę inne relacje
cenowe niż w PL.
Tak sobie myślę, Joter, że Twój pomysł nie jest taki głupi, gdyby
się udało kupić taki telefon niedrogo, używany. Bo sobie uświadomiłem,
że właściwie przydałby się też telefon na wyjazdach z lokalnym numerem
a dwuch kart SIM do iPhone przecież i tak nie włożę...
>>
>> "Oszczędniejszy" i "iPhone 4" to słowa, które raczej nie są ze sobą
>> zgodne.
>
> Tak sądzisz? A czemu to?
> Mieszkam w USA - tu iPhone 4 nie jest chyba aż taki drogi...
Być może, nie orientuję się w cenach w USA.
>
> Ile kosztuje posiadanie iPhone 4 w Polsce w relacji do lokalnych cen?
Dwukrotnie więcej niż posiadanie Androida podobnej klasy z taką samą umową.
Minimum, bo przykładowo w Orange przy abonamencie 99zł Desire HD kosztuje
149zł a iPhone 4 16GB 1599zł
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"The beer was good and there was even a free lunch. The demons
tormenting the redhaired woman tied to the stake had been so shiny
they'd hurt to look at. Gone now, but the whole thing had been
beautiful. Everything was beautiful."
A konkretniej?
Chodzi mi o porównanie cen do kosztów życia...
> Minimum, bo przykładowo w Orange przy abonamencie 99zł
> Desire HD kosztuje 149zł a iPhone 4 16GB 1599zł
Czy w tym abonamencie 99zł Orange masz wliczone jakieś dane 3G?
Nic takiego nie powiedziałem, chodzi mi o to czy jest droższy
dla konsumenta w Europie niż dla konsumenta w USA...
A może czy jest porównywalny.
Ciągle porównujesz do innych telefonów zamiast do innych kosztów życia.
A pytanie nie brzmi "czy są tańsze telefony od iPhone4" bo wiadomo że są.
Pytanie brzmi "czy iPhone4 jest drogi?". A to czy coś jest drogie czy tanie
jest względne i zależy od tego czy różnica w cenie jest istotna czy też
zaniedbywalna. Bo to czy ja mam jednorazowo wydać na telefon który
będę używał 2-3 lata $199 za iPhone czy $149 za HTC Desire lub Blackberry
Torch jest dla mnie osobiście nieistotną różnicą, bo te 50 dolarów rozkłada
mi się na te 3 lata i staje sie sprawą groszową, zaniedbywalną. Sam
rozumiesz
że przy takich samych kosztach rozmów i abonamentów wybrałem iPhone 4
a nie jakieś paściaste Androidy z beznadziejnym ekranem i jakimś kalekim,
niedorobionym interfejsem użytkownika :-)
> Zwłaszcza, że każde normalne telefony w 2-3 miesiące po premierze
> zaczynają tanieć* a cena iPhone jest sztucznie utrzymywana przez Apple.
> * - tanieć znaczy być dostępne w tańszych abonamentach niż na początku w
> niższych cenach albo w ogóle za darmo przy podpisaniu kontraktu.
>
> Apple nawet chamsko blokuje sprzedaż telefonów "refurbished" po dużo
> niższych cenach, właśnie, żeby utrzymać wysoką cenę produktu. Żadnej
> innej... wrrrróć, żadnej firmie nie udałoby się bez tabunów wyznawców na
> całym świecie a przede wszystkim w mediach, piejących jaki to jest przełom
> na rynku i jaki to już świat nigdy nie będzie taki sam (znowu).
> Tymczasem produkty tej firmy są całkiem przeciętne licząc ogół rynku i
> wręcz tandetne w swojej grupie cenowej (jednej z najwyższych).
Przypomnij sobie jak wyglądały produkty konkurencji gdy Apple
wprowadził na rynek swoją MP3 iPad... Żałosne były. Przypomnij
sobie jak wyglądały telefony konkurencji gdy Apple wprowadził
na rynek pierwszego iPhone. Żałosne były. Nie wiem jak oceniasz
tą przeciętność, ale ja nie znałem żadnego innego telefonu w którym
mogłem sobie dotknięciem paluszka przesuwać płynnie stronę
góra-dół w czasie czytania tekstu ani takiego w którym mogłem
przez "szczypanie" robić zoom-out i zoom-in na mapach czy
obrazkach... iPhone to rewolucja w tym co telefon mógł robić,
bo alternatywą był szajs Windows CE lub Palm czy pierwsze
Blackberry, to było żałosne że aż się smutno robi...
Teraz dopiero rynek jest zalany telefonami z ekranami dotykowymi
które zaczynają dorównywać w przyjemności obsługi do iPhone ale
wciąż ustępują mu w komforcie i przejrzystości interfejsu użytkownika.
Bierzesz iPhone do ręki i od razu wiesz co się dzieje i jak go używać.
Miałem w ręce kolegi Androida z HTC i czuję się jak przed jakimś
okrojonym pecetem gdzie wszystko wrzucone do wora bez ładu
i składu.
> Niestety, rynkiem rządzi moda i owczy pęd a nie zdrowy rozsądek, stąd
> sprzedają się te a nie inne produkty.
Gdyby iPhone był kilkakrotnie droższy od konkurencji to rozumiałbym
Twoje oburzenie, ale w stajni AT&T smartfony naprawdę zamykają się
w widełkach 100-200 dolarów i iPhone 4 ma taką samą cenę jak np.
Blackberry Torch, który wcale rewelacyjny nie jest bo się wiesza mu OS
kilka razy dziennie a jak się nie wiesza to jakaś aplikacja się powiesi
i CPU pracuje pełną parą zużywając baterię w 1/2 godziny...
> Żeby nie było - inne firmy robią dokładnie to samo. Samsung Nexus S jest
> gorzej wykonany i wyposażony od Galaxy S, jedyną jego przewagą w momencie
> startu był nowszy system i bajeranckie, wygięte szkło osłaniające ekran.
> Gingerbread wyląduje w Galaxy S po update, szkło juz nie, ale czy dla
> samego wygiętego szkła warto płacić więcej za gorszy telefon? A ludzie
> płaca..
Dla jednego warto dla Ciebie nie warto - każdy ma wolność wyboru
i to co dla kogoś są grosze niewarte uwagi i zastanowienia ty się
możesz pukać po głowie PO CO KTOŚ WYDAŁ TYLE KASY (50zł?)
na wygięte szkło? A może po prostu lubi widok i prezencję?
> Przypomnij sobie jak wyglądały telefony konkurencji gdy Apple wprowadził
> na rynek pierwszego iPhone. Żałosne były.
Miałem wtedy w ręku nowego iPhona2G swoją roczną n95.
Niestety piszesz chyba o jakimś innym produkcie, bo wtedy to super iPhone
wyglądał żałosnie. Żeby nie powiedzieć - biednie. "Umiał tylko dzwonić" i nic
więcej. Oczywiście w 2G, żebyś nie pomyslał, że UMIAŁ.
?? Co to znaczy umiał tylko dzwonić?
Pierwszy iPhone wypuszczony w czerwcu 2007 roku miał iOS z przeglądarką
internetową Safari, obsługiwał wifi b/g, był to już czteropasmowy GSM z
GPRS,
EDGE, Bluetooth 2.0 i 4-8 GB wewnętrznej pamięci na muzykę, teledyski czy
inne
pliki. Popędzany był szybkim CPU Samsunga (412MHz) i miał 128MB ramu.
Grafika kolorowa 480x320 pikseli na dużym ekranie o przekątnej 3.5".
A więc miał taki sam dostęp do internetu przez wifi lub EDGE jak ta Twoja
wspaniała Nokia N95, wypuszczona w marcu tego samego roku. Niestety
miała ona malutki ekranik 2.6" o żałosnej rozdzielczości 240x220 pikseli...
Na dodatek nie wyglądała tak ładnie jak iPhone i miliony ludzi nie stało
w kolejkach aby ją dostać pierwszego dnia gdy ją wypuszczono :-))))
> ?? Co to znaczy umiał tylko dzwonić?
kamera? mmsy? 3G? bluetooth?
> A więc miał taki sam dostęp do internetu przez wifi lub EDGE jak ta Twoja
> wspaniała Nokia N95, wypuszczona w marcu tego samego roku.
No nie bardzo taki sam. Moja nokia bez problemu łączyła się dodatkowo przez 3G.
> Na dodatek nie wyglądała tak ładnie jak iPhone i miliony ludzi nie stało
> w kolejkach aby ją dostać pierwszego dnia gdy ją wypuszczono :-))))
Nie mówimy tu o masowej histerii tylko o funkcjonalności i żenadzie. EDGE
powiadasz? No cudo panie cudo.
N95 nie miała 3G w połowie 2007 roku gdy iPhone został wypuszczony.
Oba telefony miały EDGE i wifi, więc internetowo były takie same,
z tym że iPhone kładł Nokię na łopatki dużym ekranem dotykowym
i dwa razy lepszą rozdzielczością. Oba telefony miały kamerę,
iPhone miał kamerę o mniejszej ilości pikseli, ale miał. Oba miały
bluetooth. Weź sobie doczytaj trochę bo się kompromitujesz...
>> A więc miał taki sam dostęp do internetu przez wifi lub EDGE jak ta Twoja
>> wspaniała Nokia N95, wypuszczona w marcu tego samego roku.
>
> No nie bardzo taki sam. Moja nokia bez problemu łączyła się dodatkowo
> przez 3G.
To znaczy, że miałeś późniejszy model, bo pierwszy N95 nie miał 3G.
>> Na dodatek nie wyglądała tak ładnie jak iPhone i miliony ludzi nie stało
>> w kolejkach aby ją dostać pierwszego dnia gdy ją wypuszczono :-))))
>
> Nie mówimy tu o masowej histerii tylko o funkcjonalności i żenadzie.
> EDGE powiadasz? No cudo panie cudo.
3G to nokia N95 miała dopiero w trzeciej swojej wersji w listopadzie 2007.
W momencie gdy wszedł na rynek pierwszy iPhone (w czerwcu 2007)
to N95 też miała tylko EDGE, więc nie uprawiaj fałszywej propagandy.
Zresztą po co Ci 3G jak masz chu**wy mały ekranik na którym nic nie widać?
Nie mów mi że surfowałeś neta na 2.5" ekraniku, polać się można. N95
w porównaniu do iPhona był żałosną namiastką urządzenia użytkowego.
> N95 nie miała 3G w połowie 2007 roku
Chłopie, swoją n95 mam od początku i ZAWSZE obsługiwała połączenia 3G.
> Oba telefony miały EDGE i wifi, więc internetowo były takie same
A nokia miała 3G nie zapominaj i nie wmawiaj ciemnot.
> Oba telefony miały kamerę,
Naprawdę iPhone 2G miał kamerę i nagrywał filmiki?
> Oba miały bluetooth.
O jakiej technologii piszesz? Chyba nie o bluetooth-ie w iPhone co tylko umiał
współdziałać z HF.
> Weź sobie doczytaj trochę bo się kompromitujesz...
Ignoranctwem przewyższyłeś teraz iStrybi-ego.
Nie muszę czytać, miałem iPhona w ręku miesiąc po premierze i opisałem to coś
jako padaczkę XX wieku.
Więc sam się już nie ośmieszaj.
> To znaczy, że miałeś późniejszy model, bo pierwszy N95 nie miał 3G.
Bredzisz. Nie pij więcej. Wiem od kiedy ją mam i miała 3G.
> 3G to nokia N95 miała dopiero w trzeciej swojej wersji w listopadzie 2007.
To dziwne, bo mam ją od marca, kupiona w UK i miała 3G i skończ już.
> Zresztą po co Ci 3G jak masz chu**wy mały ekranik na którym nic nie widać?
> Nie mów mi że surfowałeś neta na 2.5" ekraniku, polać się można.
To dla Ciebie korzystanie z 3G ogranicza się tylko i wyłącznie do surfowania
telefonem po necie? No brawo. Nie mam więcej pytań.
Ta Twoja może od zawsze obsługiwała 3G.
Ale musiałeś ją kupić w 2008, bo te z początku 2007 nie miały 3G.
Pamiętaj że mówiliśmy o momencie gdy wszedł iPhone na rynek,
czyli czerwiec 2007.
>> Oba telefony miały EDGE i wifi, więc internetowo były takie same
>
> A nokia miała 3G nie zapominaj i nie wmawiaj ciemnot.
Ty mi nie wmawiaj ciemnoty że miałeś już w czerwcu 2007 roku
ROCZNĄ N95 skoro wypuścili pierwszą w marcu 2007 roku... bez 3G!
>> Oba telefony miały kamerę,
>
> Naprawdę iPhone 2G miał kamerę i nagrywał filmiki?
A kto mówił o filmikach? Pierwszy iPhone miał 2megapikseli kamerkę.
>> Oba miały bluetooth.
>
> O jakiej technologii piszesz? Chyba nie o bluetooth-ie w iPhone co tylko
> umiał współdziałać z HF.
Mówię o Bluetooth 2.0. A Ty o czym mówisz?
>> Weź sobie doczytaj trochę bo się kompromitujesz...
>
> Ignoranctwem przewyższyłeś teraz iStrybi-ego.
> Nie muszę czytać, miałem iPhona w ręku miesiąc po premierze i opisałem to
> coś jako padaczkę XX wieku.
> Więc sam się już nie ośmieszaj.
Ty się ośmieszasz pisząc o 3G w pierwszej Nokii N95.
>> To znaczy, że miałeś późniejszy model, bo pierwszy N95 nie miał 3G.
>
> Bredzisz. Nie pij więcej. Wiem od kiedy ją mam i miała 3G.
Nie wątpię że Ty wiesz od kiedy ją masz...
Ja wątpię że miała rok gdy w czerwcu 2007 wypuszczono pierwszego iPhone.
>> 3G to nokia N95 miała dopiero w trzeciej swojej wersji w listopadzie
>> 2007.
>
> To dziwne, bo mam ją od marca, kupiona w UK i miała 3G i skończ już.
Pokaż mi naklejkę spod baterii z datą produkcji to Ci uwierzę :-)
>> Zresztą po co Ci 3G jak masz chu**wy mały ekranik na którym nic nie
>> widać?
>> Nie mów mi że surfowałeś neta na 2.5" ekraniku, polać się można.
>
> To dla Ciebie korzystanie z 3G ogranicza się tylko i wyłącznie do
> surfowania telefonem po necie? No brawo. Nie mam więcej pytań.
A co w ogóle mogłeś zrobić w internecie tym żałosnym telefonem
co to nawet touchscreena nie miał... tragedia... Jak wpisywałeś urle?
Każdy guziczek trzy razy? Żałosne...
> N95 nie miała 3G w połowie 2007 roku gdy iPhone został wypuszczony.
Napisz coś jeszcze głupszego, niż uwaga o N95 (mam w szufladzie, "gen.
1", z 3G, jakbyś chciał coś bredzić na ten temat) a stawiam safari w Kenii.
--
...............................................................................
"Ja mam astmę i (dzięki postawie arcybiskupa Ozorowskiego)
mam pleśń na suficie swojej łazienki. Ponadto mam reumatyzm."
"Waldek Godel" <nos...@orangegsm.info> wrote in message
news:16x47p7lwuyxx$.dlg@lepper.institute.com...
> Dnia Fri, 25 Feb 2011 10:10:41 -0600, Pszemol napisał(a):
>
>> To znaczy, że miałeś późniejszy model, bo pierwszy N95 nie miał 3G.
>>
>
>
> Gdzie ci takich bajek naopowiadali? W Apple store?
> N95 od samego początku obsługuje 3G, co więcej, oprócz 3G obsługuje
> również
> HSDPA
Może w Europie, u nas w USA nie obsługiwały go pierwsze wersje telefonu.
> Ekran wbrew temu co insynuujesz ma rozdzielczość QVGA czyli 240x320 a nie
> 240x220
Ok, moja pomyłka. Ale i tak, ekranik maciupki że mało co było widać.
> Do tego odbiornik GPS, na który wyznawcy Apple musieli czekać jeszcze rok,
Super.
> Kartę pamięci pozwalająca użytkownikowi rozszerzać pamięć dyskową w
> zalezności od potrzeb, radio FM, którego w iPhone nie ma do dziś,
Nie ma też pralki ani wiązarki krawatów. Po co mi radio FM w telefonie?
> aparat cyfrowy o parametrach takich, jak ma dopiero iPhone 4,
> ale z wciąż od niego lepszym obiektywem.
> Odtwarzacz muzyczny w tym telefonie odtwarza w zasadzie dowolne formaty
> muzyki, w tym WMA czy OGG, które w iPhone są niekoszerne. Jak nie pasuje
> oryginalny odtwarzacz - zawsze można wgrac inny, Bo można.
To samo można zrobić w iPhone. Ja mam załadowany obsługujący WMP.
> N95 może zachowywać się jak pendrive, tak samo jak na pendrive można
> umiescić muzykę, którą później będziesz mógł sobie w telefonie odtworzyć.
I sądzisz, że iPhone tak nie może?
> N95 potrafiła na 3 lata przez iPhone wykonywac wideopołączenia, w dodatku
> nie w durnym zamkniętym formacie, tylko w standardowym formacie 3G. No
> tak.. przepraszam, nie oczekujmy od kury lotów, iPhone nie miał 3G.
:-) N95 też nie miał.
> N95 wytrzymuje na ładowaniu baterii 3-4 dni, pierwszy iPhone z trudem
> dobę.
Bo był cooler :-)
> itp, itd... daruj sobie więc tą durną ewangelizację, tu są ludzie
> inteligentni, potrafią samodzielnie myśleć, a nie łykają papkę
> marketingową
> jak młody rekin ciepłe kluchy.
Jeśli inteligencja polega na używaniu staroświeckiego telefonu to ok. :-)
> Apple potrzebowało czterech lat, żeby wypuścić model nadający się do
> używania i to po shakowaniu (czytaj - po dobrowolnej rezygnacji z
> gwarancji). Mimo, że jest to jeden z najdroższych telefonów na rynku,
> wciąż
> niektóre parametry ma gorsze od telefonów sprzed kilku lat i wciąż płacąc
> ciężkie pieniądze za telefon nie masz nad nim pełnej kontroli, bo Dżobs
> chce sprzedać, ale wciąż kontrolować.
Bo nie jest on firmą charytatywną tylko firmą for profit.
Twoja Nokia już niedługo kopnie w kalendarz, tak jak kopnęła Motorola.
Oczywiście, nowość :-)
> A Nokia N95 od momentu premiery JEST TELEFONEM 3G. A nawet 3.5G
>
> Skup się ponownie - OD MOMENTU PREMIERY.
Popraw zatem błąd w Wikipedii.
>> Nie ma też pralki ani wiązarki krawatów. Po co mi radio FM w telefonie?
>>
>
> Niektórzy muzyki słuchają. Macie już tam muzykę? I radio?
> A o Siriusie słyszałeś już tam u was?
Czy radio to jedyny sposób słuchania muzyki jaki znasz?
Radio w telefonie to niepopularny dodatek w USA.
>>> N95 może zachowywać się jak pendrive, tak samo jak na pendrive można
>>> umiescić muzykę, którą później będziesz mógł sobie w telefonie
>>> odtworzyć.
>>
>> I sądzisz, że iPhone tak nie może?
>
> Nie, normalny iPhone ze sklepu na gwarancji nie może.
Muszę to sprawdzić, bo o ile pamiętam to tak go używałem.
Na 100% iPada tak używałem.
>> Bo nie jest on firmą charytatywną tylko firmą for profit.
>> Twoja Nokia już niedługo kopnie w kalendarz, tak jak kopnęła Motorola.
>
> nie rozmawiamy o Nokii. Rozmawialiśmy o różnych urzadzeniach a później
> zeszło na Apple, które kasuje chore pieniądze za rozwiązania gorsze od
> tych
> które miał model sprzed 4 lat firmy która już niedługo kopnie w kalendarz.
Sam widzisz, że Nokia była cienka skoro nie wygrała konkurencji z iPhonem.
Ludzie głosują portfelami. I iPhone to głosowanie wygrywa, MIMO WIĘKSZEJ
CENY.
Bredzisz Waldek - właśnie wetknąłem iPhone do swojego
komputera z Vista i widzę 11.7GB free of 25.6GB.
Właśnie widzę wszystkie zdjęcia jakie zrobiłem kamerką.
No ale ja mam iPhone 4, być może pierwszy iPhone tak nie działał.
Ja podłączyłem swojego iPhone'a i muzyki nie widzę. Ani jednego utworu.
Muzyki. Odróżniacie w USA muzykę (takie plumkanie, z głośników) od zdjęć
(takie kolorowe kropki na ekranie)? :P
Jakub
A od kiedy Wikipedia jest źródłem wszelkiej mądrości?
> Czy radio to jedyny sposób słuchania muzyki jaki znasz?
> Radio w telefonie to niepopularny dodatek w USA.
Wiemy. W USA RDSu też nie wynaleźli, a częstotliwości zmienia się co
0,2MHz i wszystkie są nieparzyste. Jedyna metoda słuchania radia to radio
satelitarne, bo między miastami jest busz, dzikość itd. O zasięgu GSM nie
wspomminając (w Waszyngtonie do dziś nie ma GSM w metrze?)
> Sam widzisz, że Nokia była cienka skoro nie wygrała konkurencji z
> iPhonem. Ludzie głosują portfelami. I iPhone to głosowanie wygrywa,
> MIMO WIĘKSZEJ CENY.
Z tego co wiem to zależy od segmentu urządzeń. iPhonów sprzedano sporo,
ale liczbowo Nokii sprzedało się znacznie więcej, bo iPhone to nadal
niewielki odsetek wszystkich telefonów mobilnych. Bo jeżeli liczymy
cenowo to iPhone ma 100% rynku urządzeń powyżej 500 USD. Ale malutki
rynek :)
rgrds,
Jakub
Ale czy plik z muzyczka mozesz tam zapisac i pozniej odtworzyc, czy
sie nie uda, bo to niejablkowe jest :-)
P.S. Tak normalnie zainstalowalo sie to jako dodatkowy dysk ?
Problem w tym ze malo ktory system lubi zeby mu inny system po
sektorach nosnika pisal, wiec albo trzeba ambitniejsze oprogramowanie
pisac, albo jak tansze telefony - "na czas podlaczenia do komputera
telefon bedzie wylaczony".
J.
> Pokaż mi naklejkę spod baterii z datą produkcji to Ci uwierzę :-)
http://www.numberingplans.com/?page=analysis&sub=imeinr
Est. Date of Range Issuance Around Q2 2006
Reporting Body British Approvals Board of Telecommunications (BABT)
Primary Market Europe
Legal Basis for Allocation EU R&TTE Directive
Mam ją od momentu, kiedy Ty jeszcze o niej nie słyszałeś, że będzie u was w
wiosce w sprzedaży.
Wyjdź już.
>
> Nic się nie zainstaluje bo nie ma prawa. Pokazuje sie wizard importu z
> kamery, co samo w sobie jest wysoce wkurzające - właśnie dlatego, że nie ma
> pamięci dyskowej, tylko trzeba importować fotki jak ze skanera czy starego
> aparatu cyfrowego.
Wbrew pozorom wiele nowych aparatów fotograficznych nie jest widzianych
po podłączeniu jako pamięć masowa.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."
>>>>> ?? Co to znaczy umiał tylko dzwonić?
>>>>kamera? mmsy? 3G? bluetooth?
>>> Oba telefony miały kamerę,
>> Naprawdę iPhone 2G miał kamerę i nagrywał filmiki?
> A kto mówił o filmikach? Pierwszy iPhone miał 2megapikseli kamerkę.
Gdybym pytał o zdjęcia, napisałbym o aparacie. No ale u was we wiosce, zdjęcia
się robi kamerą. Super.
>>> Oba miały bluetooth.
>> O jakiej technologii piszesz? Chyba nie o bluetooth-ie w iPhone co tylko
>> umiał współdziałać z HF.
> Mówię o Bluetooth 2.0. A Ty o czym mówisz?
Tak, oczywiście, i tym swoim super BT 2.0 mogłeś oczywiście np przesłać zdjęcia
robione super kamerą do innego urządzenia. No bo, że filmów kręconych kamerą,
która nie kręciła, a tylko umiała robić zdjęcia, nie mogłeś wysłać, to chyba
wyczytałeś już? Czy nie Einsteinie?
Jednak to prawda, że tam za oceanem to ciężko o was odróżnić od stada baranów.
Owszem, ale przyczyną rezygnacji z widzialności urządzenia jako pamięci
masowej nie jest prędkość (aparaty potrafią sobie z tym radzić równie
szybko jak czytnik) tylko możliwość udostępnienia dodatkowych funkcji i,
zapewne, w pewnym stopniu, większe bezpieczeństwo. To OT i chyba na tym
poprzestaniemy, chyba że wolisz kontynuować gdzie indziej lub na priv?
Wy sie lepiej nie kloccie, bo naprawde nie wiem czy zdjecia robic
"komorą" czy "urządzeniem". Bo taki zrodloslow.
Minelo 500 lat i jak sie okazuje to oni mieli wiecej racji, bo jak
dzis odroznic urzadzenie do robienia obrazkow nieruchomych od
ruchomych.
J.
Jednak to prawda, że w Polsce tylko niewychowane chamy mieszkają.
Po pierwsze - nie pojawia się w Viscie jako dodatkowa litera dysku
tylko w "My Computer" widać urządzenie przenośne, i wewnątrz
"Internal Storage" a tam DCIM i potem już niżej tylko zdjęcia... OK.
Faktycznie muzyki nie widać. Ale przecież do muzyki jest świetny
program o nazwie iTunes, działający również na peceta, gdzie sobie
importujesz dowolną muzykę z komputera, konwertujesz na format
jaki iPhone łyka i grasz na iPhone. Mnożycie nieistniejące problemy!
No ale tak to jest jak ktoś krytykuje iPhone którego nigdy nie posiadał.
Na Vista Ultimate pokazują się po wetknięciu iPhone 4 DWIE opcje,
jedna to import zdjęć z kamery, druga to Browse Folders, i wybrałem
tą drugą, mogłem przeglądać foldery i pliki w Windows File Managerze.
> Jedyna opcja zrobienia USB storage jest jailbreak i instalacja softu z
> Cydii. Oczywiście wiąże się to z utratą gwarancji.
Bzdurzysz.
W iTunes możesz ładować do iPhone ile tylko muzyki Ci się zmieści.
>
> Po pierwsze - nie pojawia się w Viscie jako dodatkowa litera dysku
> tylko w "My Computer" widać urządzenie przenośne, i wewnątrz
> "Internal Storage" a tam DCIM i potem już niżej tylko zdjęcia... OK.
> Faktycznie muzyki nie widać. Ale przecież do muzyki jest świetny
> program o nazwie iTunes
Buhahahaha :) Świetny dowcip, dobre sobie. Zwłaszcza jak podłączysz nie
do swojego komputera i ci przy synchronizacji usunie twoje zbiory
muzyczne :)
>, działający również na peceta, gdzie sobie
> importujesz dowolną muzykę z komputera, konwertujesz na format
> jaki iPhone łyka i grasz na iPhone.
Szkoda, że iTunes nie akceptuje bez rzeźbienia formatu FLAC na przykład.
> Mnożycie nieistniejące problemy!
Oczywiście ;)
Odkąd ludzie mający wiedzę redagują w niej artykuły...
>> Czy radio to jedyny sposób słuchania muzyki jaki znasz?
>> Radio w telefonie to niepopularny dodatek w USA.
>
> Wiemy. W USA RDSu też nie wynaleźli, a częstotliwości zmienia się co
> 0,2MHz i wszystkie są nieparzyste. Jedyna metoda słuchania radia to radio
> satelitarne, bo między miastami jest busz, dzikość itd. O zasięgu GSM nie
> wspomminając (w Waszyngtonie do dziś nie ma GSM w metrze?)
Nie wiem, nie mieszkam w Waszyngtonie - a co do słuchania radia
poza większymi miastami, to wytłumaczeniem jest gęstość zaludnienia.
Kto miałby płacić za nadajniki tego typu porozrzucane w miejscach
jak stan Montana, gdzie na obszarze 381 tysięcy km kwadratowych
(obszar Polski to 323 tysiące km2) mieszka 980 tysięcy mieszkańców,
tyle co w samym Krakowie? Komentarzem na temat słuchania radia
w USA wykazałeś się wysoką ignorancją i totalną nieznajomością
tego kraju. Tak, radio satelitarne ma dużo większy sens w USA.
Jeśli ktoś w ogóle słucha radia.
>> Sam widzisz, że Nokia była cienka skoro nie wygrała konkurencji z
>> iPhonem. Ludzie głosują portfelami. I iPhone to głosowanie wygrywa,
>> MIMO WIĘKSZEJ CENY.
>
> Z tego co wiem to zależy od segmentu urządzeń. iPhonów sprzedano sporo,
> ale liczbowo Nokii sprzedało się znacznie więcej, bo iPhone to nadal
> niewielki odsetek wszystkich telefonów mobilnych. Bo jeżeli liczymy
> cenowo to iPhone ma 100% rynku urządzeń powyżej 500 USD. Ale malutki
> rynek :)
Ciekawe, bo ja nie wydałem 500USD nawet na dwa iPhone w swojej rodzinie.
Każdy kosztował $199 z dwuletnim planem w ATT. Kto kupuje iPhone za >500?
W USA nie ma takiej możliwości, bo bez planu w ATT (teraz też w Verizon) go
nie kupisz...
Sąd Najwyższy po długiej debacie uznał, że zgodnie z DMCA może ;)
Kolejny cham i prostak. Masz jakieś kompleksy?
Skąd ta nienawiść do posiadaczy iPhone? Nie stać Cię i zazdrościsz?
Nie rozumiem czego Ty oczekujesz...
Czy to nie jest oczywiste, że muzyka ma być na komputerze z iTunes?
W iTunes wybierasz z menu File pozycję Add File to Library... tam
wskazujesz miejsce gdzie jest plik z muzyką (network drive, pendrive)
i tyle. Cała filozofia.
Jak inaczej chciałbyś użyć iTunes, które jest programem, do wysłania
do iPhone muzyki z innego komputera bez iTunes? Dobrze się czujesz?
Ty się dokładnie (!!!) tak zachowujesz jakbyś krytykował bo Cię nie stać.
Nie zrozumiałeś i znowu starasz się być chamski i prostacki.
Napisałem że nie można go kupić za więcej niż 199 bo taka jest
jego cena z kontraktem, a bez kontraktu nie sprzedają go oficjalnie.
> Co więcej - w Polsce możemy zdjąć simlocka. Bo możemy. A ty możesz?
"A u Was biją Murzynów" - nie dodasz? Ociekasz kompleksami stary!
Jeśli ktoś nie rozumie co znaczy słowo synchronizacja... to tak zrobi.
>>, działający również na peceta, gdzie sobie
>> importujesz dowolną muzykę z komputera, konwertujesz na format
>> jaki iPhone łyka i grasz na iPhone.
>
> Szkoda, że iTunes nie akceptuje bez rzeźbienia formatu FLAC na przykład.
To sobie skonwertuj to innym programem na format, który akceptuje.
>> Mnożycie nieistniejące problemy!
>
> Oczywiście ;)
Dla chcącego nic trudnego. Narzekać każdy potrafi.
>
> Kolejny cham i prostak. Masz jakieś kompleksy?
> Skąd ta nienawiść do posiadaczy iPhone? Nie stać Cię i zazdrościsz?
To kanoniczne jest :D
>
> Nie rozumiem czego Ty oczekujesz...
> Czy to nie jest oczywiste, że muzyka ma być na komputerze z iTunes?
Nie, nie jest.
> W iTunes wybierasz z menu File pozycję Add File to Library...
Do nieswojej, na przykład? :)
> tam
> wskazujesz miejsce gdzie jest plik z muzyką (network drive, pendrive)
> i tyle. Cała filozofia.
>
> Jak inaczej chciałbyś użyć iTunes, które jest programem, do wysłania
> do iPhone muzyki z innego komputera bez iTunes? Dobrze się czujesz?
U mnie tam programem do wysyłania muzyki jest Explorer. Wyobraź sobie,
że wystarczy...
>>
>> Buhahahaha :) Świetny dowcip, dobre sobie. Zwłaszcza jak podłączysz
>> nie do swojego komputera i ci przy synchronizacji usunie twoje zbiory
>> muzyczne :)
>
> Jeśli ktoś nie rozumie co znaczy słowo synchronizacja... to tak zrobi.
Na świecie pełno jest blondynek
>> Szkoda, że iTunes nie akceptuje bez rzeźbienia formatu FLAC na przykład.
>
> To sobie skonwertuj to innym programem na format, który akceptuje.
Ale dlaczego bym miał konwertować? FLAC mi akurat doskonale pasuje do
przechowywania własnej biblioteki muzycznej Bo jakiś kaleki program nie
rozumie formatu?
>
>>> Mnożycie nieistniejące problemy!
>>
>> Oczywiście ;)
>
> Dla chcącego nic trudnego. Narzekać każdy potrafi.
Właśnie widzę.
No skoro ktoś tryska zawistnymi emocjalmi i wytyka na
każdym kroku że iPhone jest drogi (podczas gdy uparcie
powtarzam, że w USA nie kosztuje on wcale więcej niż inne
telefony przecież) to jak inaczej można interpretować takie
zachowanie?
Daj Pan spokój, jaki fanboj? Zakompleksiony dzieciak z Jackowa. I tak
dobrze, że nas nie przekonuje, że nikt nie SMSuje, bo przecież zawsze
można zadzwonić albo że pagery są lepsze od komórek :-P
> No skoro ktoś tryska zawistnymi emocjalmi i wytyka na
> każdym kroku że iPhone jest drogi (podczas gdy uparcie
> powtarzam, że w USA nie kosztuje on wcale więcej niż inne
> telefony przecież) to jak inaczej można interpretować takie
> zachowanie?
To czemu to piszesz na polskiej grupie, zamiast na amerykańskiej?
Co to znaczy "do nieswojej"?
To chyba jest oczywiste, że masz dodać do SWOJEJ, skoro chcesz
muzykę wysłać na SWOJEGO iPhone? Nie rozumiem tej Waszej
trudności w zrozumieniu do czego służy iTunes. Używałeś tego kiedyś?
Program iTunes to centrum zarządzania Twoją muzyką. Magazyn.
Zorganizowany ładnie po zespołach, typach muzyki... Taka biblioteka.
Przesyłanie muzyki na iPhone czy iPada to defacto synchronizowanie
tego mobilnego urządzenia z tą centralną biblioteką. Nie ładujesz
muzyki na iPhone bezpośrednio, dodajesz ją do biblioteki a potem
bibliotekę synchronizujesz z iPhone. Jak coś dalej niejasne to pytaj... :-)
>> tam
>> wskazujesz miejsce gdzie jest plik z muzyką (network drive, pendrive)
>> i tyle. Cała filozofia.
>>
>> Jak inaczej chciałbyś użyć iTunes, które jest programem, do wysłania
>> do iPhone muzyki z innego komputera bez iTunes? Dobrze się czujesz?
>
> U mnie tam programem do wysyłania muzyki jest Explorer.
> Wyobraź sobie, że wystarczy...
I potrafi synchronizować automatycznie muzykę ściągniętą na iPhone,
komputer różnymi sposobami? Ciekawe... Bo iTunes do tego służy.
To grupa w hierarchii pl. Chcesz dyskutować o sytuacji i cenach w USA,
to może powinieneś poszukać innej grupy?
Nie martw się, życie im zwykle wynagradza z nawiązką :-)
>>> Szkoda, że iTunes nie akceptuje bez rzeźbienia formatu FLAC na przykład.
>>
>> To sobie skonwertuj to innym programem na format, który akceptuje.
>
> Ale dlaczego bym miał konwertować? FLAC mi akurat doskonale pasuje do
> przechowywania własnej biblioteki muzycznej Bo jakiś kaleki program nie
> rozumie formatu?
No to szkoda, że twórca formatu FLAC nie zadbał aby obsługiwały go
urządzenia dominujące na rynku mobilnej muzyki...
>>>> Mnożycie nieistniejące problemy!
>>>
>>> Oczywiście ;)
>>
>> Dla chcącego nic trudnego. Narzekać każdy potrafi.
>
> Właśnie widzę.
"Szkoda, że iTunes nie akceptuje..." to było właśnie narzekanie :-)
DLaczego - moze i my powinnismy sie dowiedziec ile to moze kosztowac ?
Tylko poprosimy konkrety - iPhone $199, ile pelny abonament, ile w tym
minut i GB, na jak dlugo, jaki podatek od sprzedazy ..
J.
Nie jest już takie oczywiste, kiedy nie mam w pobliżu swojego komputera,
a mam swoją płytę.
> Nie rozumiem tej Waszej
> trudności w zrozumieniu do czego służy iTunes. Używałeś tego kiedyś?
Tak, na szczęście krótko. Szybko wpadłem na to, że są prostsze i lepsze
metody wgrywania muzyki na urządzenia przenośne.
> Program iTunes to centrum zarządzania Twoją muzyką.
Nie potrzebuję iTunes do tego. Jesteś to w stanie zrozumieć i zaakceptować?
> Magazyn.
> Zorganizowany ładnie po zespołach, typach muzyki... Taka biblioteka.
Zupełnie mi to niepotrzebne.
> Przesyłanie muzyki na iPhone czy iPada to defacto synchronizowanie
> tego mobilnego urządzenia z tą centralną biblioteką. Nie ładujesz
> muzyki na iPhone bezpośrednio, dodajesz ją do biblioteki a potem
> bibliotekę synchronizujesz z iPhone. Jak coś dalej niejasne to pytaj... :-)
Po co? NIE UŻYWAM i nie zamierzam używać iTunes. Urządzenia których
używam NIE WYMAGAJĄ takich protez do wgrywania muzyki.
>
>>> tam
>>> wskazujesz miejsce gdzie jest plik z muzyką (network drive, pendrive)
>>> i tyle. Cała filozofia.
>>>
>>> Jak inaczej chciałbyś użyć iTunes, które jest programem, do wysłania
>>> do iPhone muzyki z innego komputera bez iTunes? Dobrze się czujesz?
>>
>> U mnie tam programem do wysyłania muzyki jest Explorer.
>> Wyobraź sobie, że wystarczy...
>
> I potrafi synchronizować automatycznie muzykę ściągniętą na iPhone,
> komputer różnymi sposobami? Ciekawe... Bo iTunes do tego służy.
Nie synchronizuję muzyki, tylko ją wgrywam menedżerem plików. Nie chcę
żadnej automatyzacji tego procesu, jesteś w stanie to zrozumieć? Ale
jeśli mi to przestanie odpowiadać, to skorzystam z odtwarzacza, który ma
możliwość synchronizowania swojej biblioteki przez WiFi - całej lub we
fragmentach. Co komu się podoba. Ty wyboru nie masz, jesteś skazany na
iTunes. Nie ma itunes, nie ma synchronizacji.
Z Jackowa?? Jakie mam według Ciebie kompleksy?
> I tak dobrze, że nas nie przekonuje, że nikt nie SMSuje, bo przecież
> zawsze można zadzwonić albo że pagery są lepsze od komórek :-P
Skąd ten pomysł? Nie przekonuję, bo już wiem że w Polsce nie każdego
stać na rozmowę i musi radzić sobie puszczaniem dziadów czy smsów
o treści "zadzwoń!"...
Na amerykańskiej nie urzęduję. Piszę na polskiej bo wynikło
to z kontekstu rozmowy tu na polskiej :-) Nie wiem jak jest
w Polsce, ale cytował że iPhone jest na rynku urządzeń >$500
i tego nie mogę zrozumieć bo u nas iPhone po $199 :-)
>
> Nie martw się, życie im zwykle wynagradza z nawiązką :-)
Dopóki są odpowiednio nadobne.
>
>>>> Szkoda, że iTunes nie akceptuje bez rzeźbienia formatu FLAC na
>>>> przykład.
>>>
>>> To sobie skonwertuj to innym programem na format, który akceptuje.
>>
>> Ale dlaczego bym miał konwertować? FLAC mi akurat doskonale pasuje do
>> przechowywania własnej biblioteki muzycznej Bo jakiś kaleki program
>> nie rozumie formatu?
>
> No to szkoda, że twórca formatu FLAC nie zadbał aby obsługiwały go
> urządzenia dominujące na rynku mobilnej muzyki...
Przecież wasz święty sobie nie życzył. On tak średnio lubi otwarte formaty.
>
>>>>> Mnożycie nieistniejące problemy!
>>>>
>>>> Oczywiście ;)
>>>
>>> Dla chcącego nic trudnego. Narzekać każdy potrafi.
>>
>> Właśnie widzę.
>
> "Szkoda, że iTunes nie akceptuje..." to było właśnie narzekanie :-)
Tylko stwierdzenie jego bezużyteczności dla mnie. Brak konieczności
posiadania itunes do urządzenia z którego korzystam jest ogromną zaletą.
No nie, chyba w miare jasne jest ze obsluzenie jakiegos sprzetu wymaga
zainstalowania odpowiedniego programu.
>A co będzie miał zrobić mój kolega, zagorzały fan Linuxa, który również ma
>pokaźny zbiór ciekawej muzyki?
I ze ten program nie musi byc na wszystkie znane ludzkosci systemy i
procesory.
Ale dla zaspokojenia tych nienormalnych uzytkownikow dobrze by bylo
zeby dalo sie np wyjac karte i zapisac na nia pliki w jakims
popularnym formacie, np mp3.
J.
WM potrafi ? A nie dopiero po zainstalowaniu ActiveSync ?
Android chyba tez w ograniczonym zakresie - powod techniczny jest.
J.
> albo tryb usb storage. Symbian potrafi, Windows Mobile potrafi,
> Android potrafi, nie mam pewności, ale chyba nawet Bada potrafi.
Bada 1.1 potrafi.
JoteR