Latami wałkowana i wyśmiewana "teoria spiskowa" dotycząca "NWO", "znamienia bestii", znakowania ludzi i/lub ograniczania ich wolności w imię ich bezpieczeństwa wreszcie stała się faktem (wystarczy słowo "znamię"
zastąpić jednym z określeń: "maseczka", "szczepionka" lub "paszport covidowy"), a tu cisza jak makiem zasiał. Zero opinii, komentarzy i przemyśleń? Wszystkich zatkało? Najbardziej mnie zastanawia gdzie są dziś ci bojownicy, którzy tak wtedy krzyczeli i zarzekali się, że nie dadzą się "zaczipować". Nagle rura im zmiękła? Miały być ogólnoświatowe zrywy, protesty, bunty i rewolucje, i gdzie one są? Powiedziałbym, że wszystko przebiega wręcz modelowo zgodnie z przewidzianym lata temu scenariuszem: wystarczy leciutko dokręcić śrubę, a prawie każdy ochoczo wystawia rączkę do szprycy. Ciekawe jak się rozprawią z "oporniakami", których nie skusi "loteria szczepionkowa", a jednocześnie nie zniechęci ban na wyjazdy zagraniczne (nikogo nie zastanawia, że główną motywacją do wpakowania sobie szprycy nie jest strach przed żadną chorobą, tylko ograniczenie wolności?).
We Francji "dobrowolność" szprycy już zmierza ku końcowi:
https://www.mp.pl/pacjent/szczepienia/aktualnosci/275464,francja-i-grecja-szczepienia-przeciw-covid-19-dla-pracownikow-ochrony-zdrowia-beda-obowiazkowe
https://www.medonet.pl/porozmawiajmyoszczepionce/szczepionka-na-covid-19,francja--ograniczenia-dla-niezaszczepionych--to-dobry-pomysl-,artykul,33438472.html
U nas niezamaskowanym już zamykają konta bankowe i prawdopodobnie przywłaszczają sobie kasę, która się na nich znajdowała:
https://www.money.pl/gospodarka/bank-zamknal-jej-konta-wszystko-przez-brak-maseczki-6661459745925888a.html
A jak sobie spokojnie czekam na dalszy rozwój wypadków.