Dotyczyć ono będzie tematu OBE (Out of the Body Experience), czyli stanu
opuszczania ciała fizycznego zarówno w sposób nieświadomy, jak i świadomy.
Będzie to próba znalezienia analogii pomiędzy zjawiskiem OBE a stanem
śmierci klinicznej (NDE).
W trakcie Sympozjum głos zabiorą:
- Grażyna Buczyk - polski przedstawiciel Instytutu Roberta Monroe z USA i
specjalista w dziedzinie muzyki hemi-sync,
- Less Hoduń - twórca idei UKRYTEJ RZECZYWISTOŚCI
- dr Ryszard Weterle - psychiatra z Bydgoszczy
- DAREK SUGIER - Gość Specjalny Sympozjum, podróżnik astralny mający na swym
koncie prawie 4000 świadomych "wyjść" poza ciało.
Będzie można wysłuchać nagrań, jakie dr Teodor Królokowski z Opola
zarejestrował wśród pacjentów, którzy doświadczali stanu śmierci klinicznej.
Wysłuchamy wypowiedzi Adama Bytofa - specjalisty w dziedzinie świadomego
śnienia, który spróbuje porównać doświadczenie OBE z NDE. A dzięki
uprzejmości firmy VICTOR 11 zaprezentowany zostanie film dokumentalny o
hipnozie z udziałem dr Andrzeja Kaczorowskiego, znanego polskiego
hipnoterapeuty.
III Sympozjum UKRYTA RZECZYWISTOŚĆ
10 maja 2008
Miejski Ośrodek Kultury w Policach
Zaczynamy o 11.11
Wstęp wolny!
NIE MA CO WIERZYĆ - O TYM TRZEBA SIĘ PRZEKONAĆ OSOBIŚCIE
Szczegóły:
Chyba Byczuk
> - Less Hoduń - twórca idei UKRYTEJ RZECZYWISTOŚCI
>
> - dr Ryszard Weterle - psychiatra z Bydgoszczy
>
> - DAREK SUGIER - Gość Specjalny Sympozjum, podróżnik astralny mający na swym
> koncie prawie 4000 świadomych "wyjść" poza ciało.
>
>
>
> Będzie można wysłuchać nagrań, jakie dr Teodor Królokowski z Opola
> zarejestrował wśród pacjentów, którzy doświadczali stanu śmierci klinicznej.
> Wysłuchamy wypowiedzi Adama Bytofa - specjalisty w dziedzinie świadomego
> śnienia, który spróbuje porównać doświadczenie OBE z NDE. A dzięki
> uprzejmości firmy VICTOR 11 zaprezentowany zostanie film dokumentalny o
> hipnozie z udziałem dr Andrzeja Kaczorowskiego, znanego polskiego
> hipnoterapeuty.
>
>
>
> III Sympozjum UKRYTA RZECZYWISTOŚĆ
>
> 10 maja 2008
>
> Miejski Ośrodek Kultury w Policach
>
> Zaczynamy o 11.11
>
>
> Wstęp wolny!
>
Choć jestem z Polic to nie bede mógł uczestniczyć w Sympozjum. Ale Rysiek tzn.
Ryniak bedzie mógł. On za nam relacje.
Chyba?
>
> NIE MA CO WIERZYĆ - O TYM TRZEBA SIĘ PRZEKONAĆ OSOBIŚCIE
>
>
>
> Szczegóły:
>
> www.ukryta.eu
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>W trakcie Sympozjum głos zabiorą:
>- Grażyna Buczyk - polski przedstawiciel Instytutu Roberta Monroe z USA i
>specjalista w dziedzinie muzyki hemi-sync,
bawil sie ktos tymi zestawami? jakies rezultaty? <rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski
Ja bawiłem się. Bo była to wiecj zabawa niż poważne podejscie do zagadnienia.
Kiedys pewne nagrania muzyki Hemi-sync pomogły mi pozbyc się pewnych
natarczywych (nie moich) mysli. Tak to bym nazwał. Skiuteczne to jest do dziś,
o ile sobie o tej metodzie przypomne w odpowiedniej chwili.
Moi znajomi jeździli do karpacza na spotkania organizowane przez panią G.
Byczuk. Opowiadali o doswiadczeniach OBE i takie tam. Ogladali ziemie z
perspektywy kosmosu. Bardzo sobie chwalili te kilkudniowe spotkania.
Pamientam, ze raz wydarzył sie niebezpieczny precedens podczas tychże
warsztatów. Pewna dziewczyna nie chciała wrócic do ciała. Byczukowa "zmusiła"
ją ( cokoliek to znaczy) do powrotu. później okazało sie, ze dziewucha
próbowała w przeszłosci narkotyków. Osoby z takim bagazem doswiadczen miały
kategoryczny zakaz uczestnictwa w warsztatach.
To utkwiło mi w pamieci.
Warto poczytać jego ksiażki.
> --
>
> "My God is nicer than yours". Thomas Krupski
>> On Tue, 29 Apr 2008 19:55:45 +0200, "Bast3k"
>> <B4stek27@(wytnij)poczta.onet.pl> wrote:
>>
>> >W trakcie Sympozjum głos zabiorą:
>> >- Grażyna Buczyk - polski przedstawiciel Instytutu Roberta Monroe z USA i
>> >specjalista w dziedzinie muzyki hemi-sync,
>>
>> bawil sie ktos tymi zestawami? jakies rezultaty? <rs>
>
>Ja bawiłem się. Bo była to wiecj zabawa niż poważne podejscie do zagadnienia.
>Kiedys pewne nagrania muzyki Hemi-sync pomogły mi pozbyc się pewnych
>natarczywych (nie moich) mysli. Tak to bym nazwał. Skiuteczne to jest do dziś,
>o ile sobie o tej metodzie przypomne w odpowiedniej chwili.
a ja sie bawilem dwoma zestawami przez ponad pol roku i nie zauwazylem
nic ponad to, co daje zwykla medytacja. no moze troche latwiejsza i
szybsza mozliwosc koncentracji, ale sadze ze dowolna, nie natretna new
ageowa muzyka dalaby podobny efekt. <rs>