W eksperymentalnych ilościach zapewne?
A wojsko nie miało.
I w 1945 też nie miało.
I w Wietnamie też chyba nie mieli.
Tak nawiasem pytając ... jak kamizelka zatrzyma kulę ... to w srodku
ciała chyba mamy jednak falę cisnienia, i to całkiem potężną.
I co? I nic? Siniak jest, złamane żebro ...
>>> ze strzelby gładkolufowej, ale się wgięła tak na jakieś 5 cm.
>>> Żebra, czy mostek by na pewno to połamało. Jakie by były obrażenia,
>>> to nie wiem. Nie mam kompetencji, by się na ten temat wypowiadać.
>>> Przede wszystkim tu nie chodzi o jakieś jednostkowe przypadki.
>>> Jeśli masz jakąś bibliotekę pod ręką, to wypożycz sobie opracowanie
>>> Balistyka Wewnętrzna napisane przez Politechnikę Kielecką. Dużo
>>> fajnych informacji. Ale to nadal badania statystyczne.
>> No własnie - trudno przeprowadzic badania laboratoryjne :-)
>
> Niemcy takie prowadzili, i choć wszyscy się tego brzydzą, to wyniki są
> wykorzystywane do dziś.
>>
>>> Skutki trafienia zależą w praktyce od tak wielu aspektów, że są
>>> trudne do przewidzenia. Natomiast medycyna sądowa twierdzi, że
>>> nawet w wypadku dekapitacji mózg człowieka działa kilkanaście
>>> sekund.
>> Francuska medycyna? :-) Moze i mózg działa, ale ma ograniczone
>> mozliwosci sterowania resztą ciała :-)
>
> Tylko, czy człowieka bez głowy można jeszcze uznać za żywego?
Jak mruga oczami i usta otwiera, to mózg chyba jeszcze można uznać
za żywy i przytomny. Mozna też spróbować prostej komunikacji - czy
widzi, czy słyszy, czy rozumie.
Myslę, ze po takim szoku/bólu mózg robi się od razu nieprzytomny,
ale jak sie tego dowiedziec - niemieckie opracowania, czy francuskie?
To "nieprzytomny" nie obejmuje IMHO drgawek "posmiertnych", czy
prostych odruchów, typu reakcja źrenic na światło.
Ciekawe, czy jest jakaś reakcja na smród ... nos juz powietrza nie
wciąga ...
>>> Zatem nie da się inaczej wyjaśnić natychmiastowego upadku
>>> trafionego człowieka, niż tym skokiem ciśnienia. Bo przecież
>>> wykrwawienie, to nawet przy masywnym krwotoku trwa kilkanaście
>>> sekund.
>> A czesto godziny.
> Masywny krwotok, to raczej nie godziny.
A jak nie jest masywny, to godziny.
Tak nawiasem mówiąc, to tato wspomina ubój świni na wsi.
Swinia dostała obuchem siekiery w głowę, padła nieprzytomna,
spuszczono miednicę krwi ... i tu się świnia ocknęłą i zaczęła biegać
po podwórku ...
>> No ale czlowiek upada, co się chyba czasem zdarza ... i co - juz nie
>> wstaje? Zakładając ze nic szybko usmiercającego nie zostało trafione
>> - serce, aorta, ani kręgosłup. Czy jednak po pewnym czasie odzyskuje
>> przytomnosc, czyli mózg wraca do pracy?
>
> Skuteczne reanimacje się zdarzają.
Ale mam na mysli:
-po trafieniu pociskiem,
-nawet bez reanimacji.
Ale moze być z reanimacją - strzelasz do człowieka, ten pada, nie
bardzo wiadomo dlaczego, ale załóżmy ze pada od razu, niech będzie,
że serce nie bije, reanimujemy ... i żyje.
To gdzie ta fala ciśnienia narobiła szkody i jakiej?
>>>>> Stąd, jeżeli żołnierz przeżyje sam postrzał, to o ile daje się
>>>>> go w miarę opatrzyć i ewakuować, to ma spore szanse przeżycia.
>>>> Tylko ze tu chyba mamy kwestię "jeżeli przeżyje". Ile % trafien
>>>> powoduje taką śmiertelną fale ciśnienia?
>>>
>>> Musiałbym - tak samo jak Ty - szukać gdzieś wiarygodnych wyników
>>> badań. Jeśli ofiara nie wykrwawiła się i nie doszło do uszkodzenia
>>> rdzenia kręgowego albo samego mózgu (postrzał w głowę), to nie
>>> bardzo widzę powód, by zmarła natychmiast
>> No własnie. A czy nie sugerujesz jednak, ze fala cisnienia uszkodziła
>> naczynia w mózgu?
>>
> Tak, ale to wynika z literatury. Sam tego przecież nigdy nie badałem.
> Jeśli pacjent prze żyje, to go nie ma, jak ja bywam w takich miejscach.
> A jak nie przeżyje, to tym bardziej nie będę badał :-)
Tym niemniej powinny być jakies skutki - czy to objawy neurologiczne,
czy widoczne np w rezonansie.
Jakies tam obszary wylewowe po wylewie/udarze potrafią zauważyć,
to i po trafieniu kulą powinny być widoczne.
>>> Gdzieś widziałem informację o tym, że przy głębokiej hipotermii
>>> ratownikom GOPR, potem medycznym, a na końcu lekarzom udało się
>>> przywrócić życie kobiety po bodaj 6 godzinach. Tyle ją
>>> reanimowali.
>> zimno konserwuje, tzn zmniejsza zapotrzebowanie na tlen, ale serce i
>> płuca chyba musiały szczątkowo działac zanim zaczeli reanimować, bo
>> kilku godzin by chyba mózg nie przetrwał.
>> Bo sama reanimacja chyba nie trwała 6h, znacznoie szybciej by
>> uznali, że nie reaguje...
> Z dostępnego mi opisu wynika, ze właśnie trwała. Masowali ją podczas
> transportu.
6h? Normalnie to po jakim czasie przerywają? 15 minut, 30?
Pacjent nie reaguje, wpisujemy zgon, w koncu kiedyś trzeba skończyc
... Jeśli im sie chciało 6h, to musiała chyba okazywać jakies
pozytywne objawy?
https://www.medonet.pl/zdrowie/wiadomosci,ekspert--nawet-po-kilku-godzinach-mozna-przywrocic-bicie-serca,artykul,1684181.html
kilka godzin?
"Akcja reanimacji na ogół zostaje przerwana po 20 minutach, jeśli nie
przynosi żadnego efektu. W tym czasie zwykle dochodzi do śmierci
mózgu, która może nastąpić już po 4-5 minutach na skutek
niedotlenienia mózgu (w wyniku zaprzestania krążenia krwi). Zabiegi
reanimacyjne wydłużają ten czas, ale o kilkanaście, najwyżej
kilkadziesiąt minut. Tak przynajmniej się powszechnie sądzi.
[... tu bardzo ciekawa reszta, o godzinach]
Jego spostrzeżenia potwierdzają badania opublikowane przez „Lancet”,
którymi objęto ponad 64 tys. osób z zatrzymaniem akcji serca, które
reanimowano w szpitalach amerykańskich. Wykazały one, że mediana czasu
trwania reanimacji wyniosła 20 minut. Im dłużej jednak trwała, tym
częściej udawało się uratować chorego.
Osobom, które reanimowano przez 25 minut o 12 proc. częściej
przywracano krążenie krwi w porównaniu do tych, które próbowano
ratować przez najwyżej 16 minut. Jedynie u ponad 8 proc. pacjentów
akcja reanimacyjna trwała ponad 30 minut. "
A jesli ofiara była wyziębiona ... te godziny zgodnie z artykułem
mogłby by być możliwe, ale kto o tym wiedział, i komu by się chciało
tych 6h ugniatać ?
Źrenice reagowały na światło ?
>>> Policjant, czy żołnierz zasadniczo strzela do chwili, gdy
>>> napastnik przestaje być groźny.
>> Amerykanski policjant, to nie wiem czy nie profilaktycznie cały
>> magazynek ...
> O ile wiem, to nie. Izrael ma takie przepisy, że cały, by wymienić na
> nowy i mieć pewność, ze dla następnego napastnika ma pełen. Ale oni
> pełnią służbę z 4 magazynkami do pistoletu.
Były i amerykanskie opisy, gdzie np podejrzany skończył z 30 kulami,
bo policjantów było dwóch.
A ten np ile razy strzelil
https://www.youtube.com/watch?v=BU_BM0uNEm8
no ale w samochód ...
tu tylko 9 naliczyłem
https://www.youtube.com/watch?v=vSZnf9ypD-o
ale 8 nie zatrzymało ... cos kiepski kaliber.
ale tu tylko 5
https://www.youtube.com/watch?v=7Ooa7wOKHhg
a z automatycznej broni trudno strzelic raz.
a tu tylko 3 ... na dwa cele ?
https://www.youtube.com/watch?v=eRMYVFmEmx8
A tu 60
https://www.youtube.com/watch?v=z1Bylk9sMw4
J.